|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Global Solutions
Temat: wywiad z dziordziem dabelju buszem, prezydentem uesa
Gwidon S. Naskrent On Mon, 11 Jun 2001, Adam Szuber wrote:
| Czy nie jest to jednak dziwne ze w wypadku USA przyjelismy obcy skrot, nie | tlumaczac go, a w wypadku RFN, RPA i wielu innych uznalismy za stosowne je | przetlumaczyc? A jak przetłumaczyłbyś? Przecież SZA to jest onomatopeja ;)
Global Solutions Network (GSN) Przypadkowa zbierznosc to nie powod aby zmieniac nazwisko, tym mniej skrot nazwy panstwa. Co do onomatopeji (musialem zajrzec do slownika wyrazow obcych) to sadze ze to kwestia przyzwyczajenia. Jezeli tak urodziwy twor jak "dabelju" przyjal sie wsrod niektorych polskich dziennikarzy, to dlaczego SZA mialoby sie nie przyjac?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: wywiad z dziordziem dabelju buszem, prezydentem uesa
Gwidon S. Naskrent | On Mon, 11 Jun 2001, Adam Szuber wrote:
| Czy nie jest to jednak dziwne ze w wypadku USA przyjelismy obcy skrot, nie | tlumaczac go, a w wypadku RFN, RPA i wielu innych uznalismy za stosowne je | przetlumaczyc? | A jak przetłumaczyłbyś? Przecież SZA to jest onomatopeja ;) Global Solutions Network (GSN) Przypadkowa zbierznosc to nie powod aby zmieniac nazwisko, tym mniej skrot nazwy panstwa. Co do onomatopeji (musialem zajrzec do slownika wyrazow obcych) to sadze ze to kwestia przyzwyczajenia. Jezeli tak urodziwy twor jak "dabelju" przyjal sie wsrod niektorych polskich dziennikarzy, to dlaczego SZA mialoby sie nie przyjac?
W atlasach widuję skrót "St. Zj.". Czyżby "zbierzność" była od zbierania a nie od zbiega? A i "onomatopeja" inaczej się odmienia...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Światła mijania w dzień - czy warto??
http://www2.shell.com/home/Framework?siteId=pl-pl&FC1=&FC2=&FC3=%2Fpl... tml%2Fiwgen%2Fproductandservices%2Fpower_gas%2Fpower_gas.html&FC4=&FC5= "Shell PowerGas opracowano i testowano w ośrodku badawczym Shell Global Solutions, w Thornton w Wielkiej Brytanii. W testach wykorzystano samochody napędzane gazem specjalnie w tym celu sprowadzone z Polski. Testy wykazały, iż Shell PowerGas zapewnia lepsze przyspieszenia w stosunku do innych paliw LPG. Nowy produkt charakteryzuje się również wysoką ekonomicznością. Oszczędność paliwa może sięgać nawet do 10%." Sprowadzone z Polski - ciekawe dlaczego, przecież i tak jeździły na brytyjskim wilgotnym powietrzu?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Światła mijania w dzień - czy warto??
"Shell PowerGas opracowano i testowano w ośrodku badawczym Shell Global Solutions, w Thornton w Wielkiej Brytanii. W testach wykorzystano samochody napędzane gazem specjalnie w tym celu sprowadzone z Polski. Testy wykazały, iż Shell PowerGas zapewnia lepsze przyspieszenia w stosunku do innych paliw LPG. Nowy produkt charakteryzuje się również wysoką ekonomicznością. Oszczędność paliwa może sięgać nawet do 10%."
Sprowadzone z Polski - ciekawe dlaczego, przecież i tak jeździły na brytyjskim wilgotnym powietrzu?
A co to ma do tego wątku? Pozdrawiam!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Amerykański producent będzie lokalizować i test...
Amerykański producent będzie lokalizować i test.. Łał.. Świetny news! Szkoda tylko, że spóźniony o rok :) Ehh te gazety...
Lionbridge po wykupieniu Bowne Global Solutions przejął automatycznie
Warszawski ośrodek testowania i lokalizacji BGSu. To było trochę ponad rok temu...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: LIONBRIDGE
znam tylko ze słyszenia, bo to firma z branży, w której pracuję. Tłumaczom płacą
chyba na czas (nie słyszałem o wpadkach). Raczej solidna firma, ale nic więcej
nie wiem. Jakiś czas temu wykupili Bowne Global Solutions, więc wygląda na to,
że się rozwijają. Może na forach/listach dyskusyjnych tłumaczy ktoś powie ci więcej.
pzdr
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Błąd na błędzie w tłumaczeniach unijnych aktów
Nieprawda.
Oprogramowanie Microsoftu lokalizuje m.in. Bowne Global Solutions, dawniej
Berlitz.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Telepraca, czyli sieć do usług
Apolonica to może i nie lider, ale drogi Freelancerze byłeś uprzejmy pominąć
bardzo dużą i ważną firmę, jaką jest obecnie Bowne Global Solutions (dawny
Berlitz) tudzież inną, młodą, ale niezwykle prężną - Softword.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wierzycie jeszcze w globalne ocieplenie?
> Możesz podać linka, gdzie w raporcie IPCC scenariusz B1 nazwany jest "globalna
> ekologiczna utopia"?
Strona 18, Summary for Policemakers:
"B1. The B1 storyline and scenario family describes a convergent world with the
same global population, that
peaks in mid-century and declines thereafter, as in the A1 storyline, but with
rapid change in economic structures
toward a service and information economy, with reductions in material
intensity and the introduction of clean
and resource-efficient technologies. The emphasis is on global solutions to
economic, social and environmental
sustainability, including improved equity, but without additional climate
initiatives."
> podstawie uważasz więc B1 za mniej prawdopodobny od A2? Własnych przekonań?
> Ulotek i plakatów?
A2 to akurat model podziału świata na obozy, ale
A1FI to model "businness as usual":
"The A1 storyline and scenario family describes a future world of very rapid
economic growth, global
population that peaks in mid-century and declines thereafter, and the rapid
introduction of new and more efficient
technologies. Major underlying themes are convergence among regions, capacity
building and increased cultural
and social interactions, with a substantial reduction in regional differences in
per capita income. The A1 scenario
family develops into three groups that describe alternative directions of
technological change in the energy system.
The three A1 groups are distinguished by their technological emphasis:
fossil-intensive (A1FI)"
Dla modelu A1F1 mamy średni wzrost temperatury 4.0C z rozrzutem 2.4-6.4, o
którym pisał a1bert.
Model B1 oczywiście jest możliwy, ale to oznacza radykalną zmianę systemu
polityczno-gosporadczego.
> Co prawda w latach 2000-2006 wyglądało, że chwilowo "idziemy" raczej według
> scenariuszy z rodziny A, ale od 2007 roku rozwijamy się bardziej według
> scenariuszy B.
A co się konkretnie stało w 2007 roku? Chodzi o Wielką Recesję? Ale to raczej
rok 2008. Podobnie wybór Obamy
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wolnosc a nie klimat jest zagrozony
Przeczytaj ksiazke "The Skeptical Environmentalis" "The Skeptical Environmentalis" - jest to ksiazka dunskiego ekonomisty i
statystyka Bjørn Lomborga.
www.amazon.com/Skeptical-Environmentalist-Measuring-State-World/dp/0521010683/ref=pd_bbs_2/102-9656564-5953766?
ie=UTF8&s=books&qid=1182017616&sr=8-2
Ksiazka jest spojrzeniem na ruch ekologiczny z punktu widzenia ekonomii i
statystyki. Zdaniem autora, tzw. miedzynarodowy ruch ekologiczny (international
environmentalists) uzywa selektywnych i mylacych danych w celu wywarcia wplywu
na decyzje dotyczacych alokacji ograniczonych swiatowych zasobow.
Bjørn Lomborg nie neguje faktu globalnego ocieplenia, jest takze neutralny w
kwestii wplywu ludzkosci na globalne ocieplenie, twierdzi jednak, ze
miedzynarodowy ruch ekologiczny proponuje wydac pieniadze w zlym kierunku - np.
aby zmniejszyc ilosc smierci na malarie - zamiast wydac biliony dolarow na
zachamowanie globalnego ocieplenia, Lomborg proponuje aby... wydac ulamek tych
pieniedzy na ZWALCZNIE MALARII ratujac w ten sposob wiele miliardow ludzi
wiecej.
Bjørn Lomborg napisal tez nowa ksiazke: "Global Crises, Global Solutions".
Jeszcze jej nie przeczytalem, ale podobno jest tam wiecej na temat globalnego
ocieplenia.
www.amazon.com/Global-Crises-Solutions-Bjorn-Lomborg/dp/0521606144/ref=pd_bxgy_b_img_b/102-9656564-5953766?
ie=UTF8&qid=1182017616&sr=8-2
Oto wywiad na CNN Glenn Becka z Bjørn Lomborg:
www.youtube.com/watch?v=xquohKzR8QI
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Onw world, one goverment??
Onw world, one goverment?? www.ft.com/cms/s/0/7a03e5b6-c541-11dd-b516-000077b07658.html
And now for a world government
By Gideon Rachman
Published: December 8 2008 19:13 | Last updated: December 8 2008 19:13
I have never believed that there is a secret United Nations plot to take over
the US. I have never seen black helicopters hovering in the sky above Montana.
But, for the first time in my life, I think the formation of some sort of
world government is plausible.
A “world government” would involve much more than co-operation between
nations. It would be an entity with state-like characteristics, backed by a
body of laws. The European Union has already set up a continental government
for 27 countries, which could be a model. The EU has a supreme court, a
currency, thousands of pages of law, a large civil service and the ability to
deploy military force.
So could the European model go global? There are three reasons for thinking
that it might.
First, it is increasingly clear that the most difficult issues facing national
governments are international in nature: there is global warming, a global
financial crisis and a “global war on terror”.
Second, it could be done. The transport and communications revolutions have
shrunk the world so that, as Geoffrey Blainey, an eminent Australian
historian, has written: “For the first time in human history, world government
of some sort is now possible.” Mr Blainey foresees an attempt to form a world
government at some point in the next two centuries, which is an unusually long
time horizon for the average newspaper column.
But – the third point – a change in the political atmosphere suggests that
“global governance” could come much sooner than that. The financial crisis and
climate change are pushing national governments towards global solutions, even
in countries such as China and the US that are traditionally fierce guardians
of national sovereignty.
Barack Obama, America’s president-in-waiting, does not share the Bush
administration’s disdain for international agreements and treaties. In his
book, The Audacity of Hope, he argued that: “When the world’s sole superpower
willingly restrains its power and abides by internationally agreed-upon
standards of conduct, it sends a message that these are rules worth
following.” The importance that Mr Obama attaches to the UN is shown by the
fact that he has appointed Susan Rice, one of his closest aides, as America’s
ambassador to the UN, and given her a seat in the cabinet.
A taste of the ideas doing the rounds in Obama circles is offered by a recent
report from the Managing Global Insecurity project, whose small US advisory
group includes John Podesta, the man heading Mr Obama’s transition team and
Strobe Talbott, the president of the Brookings Institution, from which Ms Rice
has just emerged.
The MGI report argues for the creation of a UN high commissioner for
counter-terrorist activity, a legally binding climate-change agreement
negotiated under the auspices of the UN and the creation of a 50,000-strong UN
peacekeeping force. Once countries had pledged troops to this reserve army,
the UN would have first call upon them.
These are the kind of ideas that get people reaching for their rifles in
America’s talk-radio heartland. Aware of the political sensitivity of its
ideas, the MGI report opts for soothing language. It emphasises the need for
American leadership and uses the term, “responsible sovereignty” – when
calling for international co-operation – rather than the more radical-sounding
phrase favoured in Europe, “shared sovereignty”. It also talks about “global
governance” rather than world government.
But some European thinkers think that they recognise what is going on. Jacques
Attali, an adviser to President Nicolas Sarkozy of France, argues that:
“Global governance is just a euphemism for global government.” As far as he is
concerned, some form of global government cannot come too soon. Mr Attali
believes that the “core of the international financial crisis is that we have
global financial markets and no global rule of law”.
So, it seems, everything is in place. For the first time since homo sapiens
began to doodle on cave walls, there is an argument, an opportunity and a
means to make serious steps towards a world government.
But let us not get carried away. While it seems feasible that some sort of
world government might emerge over the next century, any push for “global
governance” in the here and now will be a painful, slow process.
There are good and bad reasons for this. The bad reason is a lack of will and
determination on the part of national, political leaders who – while they
might like to talk about “a planet in peril” – are ultimately still much more
focused on their next election, at home.
But this “problem” also hints at a more welcome reason why making progress on
global governance will be slow sledding. Even in the EU – the heartland of
law-based international government – the idea remains unpopular. The EU has
suffered a series of humiliating defeats in referendums, when plans for “ever
closer union” have been referred to the voters. In general, the Union has
progressed fastest when far-reaching deals have been agreed by technocrats and
politicians – and then pushed through without direct reference to the voters.
International governance tends to be effective, only when it is anti-democratic.
The world’s most pressing political problems may indeed be international in
nature, but the average citizen’s political identity remains stubbornly local.
Until somebody cracks this problem, that plan for world government may have to
stay locked away in a safe at the UN.
gideon.rachman@ft.com
Post and read comments at Gideon Rachman’s blog
Copyright The Financial Times Limited 2008
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|