Nawet gdyby coś tam miało jeszcze kiedyś pojechać to i tak taki wiadukt
( albo tunel pod torami ) byłby bardziej potrzebny w miejscu przejazdu
w Bożym Polu.


Oo, gorąco popieram ten postulat.
Wiem tylko, że gmina Gniewino, przez teren której linia Wejherowo - Garczegorze
przechodzi, usiłuje uruchomić "tramwaj turystyczny". Stara się ona również o
przejęcie całego torowiska od Wejherowa do Gniewina. Problem jest związany z
własnością działek (?) i z postępującą rozbiórką (kradzieżą) torów.

Wcześniej ktoś pytał, czy linia nie jest na liście strategicznych. Nie jest.

.....Czy tej linii nie ma
tutaj:

http://www.nettax.pl/serwis/Publikatory/du/2000/nr%2013/poz.156/zal1.htm


Tu jej nie ma.
Sens istnienia tego wiaduktu istniał do połowy listopada. Po torach co jakiś
czas pojawiał się wagon z lokomotywą dojeżdżający do Cementowni "Wejherowo".
Ale 17 listopada bocznica tego zakładu straciła połączenie z resztą kolejowego
świata, rozebrano ok. 150 m toru.
Linią Wejherowo - Garczegorze zainteresowana jest gmina Gniewino, próbują
uruchomić "tramwaj turystyczny".
A na całkowitą likwidację toru nie zgodziła się Rada Miasta Wejherowo.

17 listopada bocznica tego zakładu straciła połączenie z resztą kolejowego
świata, rozebrano ok. 150 m toru.
Linią Wejherowo - Garczegorze zainteresowana jest gmina Gniewino, próbują
uruchomić "tramwaj turystyczny".
A na całkowitą likwidację toru nie zgodziła się Rada Miasta Wejherowo.


po pierwsze
kolega ma rację, łącznicę rozebrano bo cementownia "się zwija" (tak na
marginesie jedyny w polsce producent cementu białego)
po drugie
linią Garczegorze-Wejherowo gmina Gniewino interesuje się już od dwóch lat, i
co, I NIC.
po trzecie
jeżeli Rada Miasta Wejherowa nie zgodziła się na rozebranie toru (swoją drogą
dzięki jej za to), to w takim razie powinna także podjąć decyzję co dalej z tą
linią począć.

No ale jak to w naszym ukochanym kraju
 (to ma czas, niech zarośnie wszystko do cna, niech rozkradną tory, a wtedy    
powie się, że teraz to trzeba za dużo pieniędzy na uruchomienie czegokolwiek,
i tak w kółko)

Mieszkam w tym kraju,
kocham ten kraj,
ale za cholerę nie potrafię go zrozumieć.

Pozdr.

po pierwsze
kolega ma rację, łącznicę rozebrano bo cementownia "się zwija" (tak na
marginesie jedyny w polsce producent cementu białego)
po drugie
linią Garczegorze-Wejherowo gmina Gniewino interesuje się już od dwóch lat, i
co, I NIC.
po trzecie
jeżeli Rada Miasta Wejherowa nie zgodziła się na rozebranie toru (swoją drogą
dzięki jej za to), to w takim razie powinna także podjąć decyzję co dalej z
tą
linią począć.

No ale jak to w naszym ukochanym kraju
 (to ma czas, niech zarośnie wszystko do cna, niech rozkradną tory, a
wtedy    
powie się, że teraz to trzeba za dużo pieniędzy na uruchomienie czegokolwiek,
i tak w kółko)

Mieszkam w tym kraju,
kocham ten kraj,
ale za cholerę nie potrafię go zrozumieć.

Pozdr.


Rada miasta wysłała kiedyś pismo w sprawie tej linii, ale pozostało bez
odzewu... (nie pamiętam, kiedy to było).
A cementownia już od dość dawna nie produkuje cementu. Mieli kiedyś układ z
Atlasem, ale się skończyło. Robią teraz tylko cylpebsy do różnych młynów -
pracuje tylko odlewnia (to tak przy okazji...)

Może coś tam będzie jeszcze.....

KMR

A skrzyżowanie drogi krajowej nr 6 z linią kolejową 230 w Wejherowie, to jest
dopiero rodzynek.
Czy ktoś zna odpowiedzi na nurtujące mnie od jakiegoś czasu pytania:
- ile te dwa nowoczesne wiadukty kosztowały.
- czy coś będzie się działo w kierunku reaktywacji linii 230 zanim ją całą
rozkradną.
Poruszałem ten temat jesienią w poście "Budujemy mosty nad chwastami", ale to
był dopiero początek remontu wiaduktów w ciągu drogi nr 6. Miałem ostatnio
okazję przejeżdżać tamtędy i te nowe wiadukty prezentują się całkiem, całkiem.
Pytanie, tylko w jakim celu są stawiane?
Może szykują linię na nowe PESOWOZY .P


Na rozebranie linii nie zgodzili się radni Wejherowa. Tą linią zainteresowana
była gmina Gniewino.
Pozdro.