|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Raszyn
Temat: do merika5
Jacek, przestań ściemniać i mydlić ludziom oczy. Pewnie, w marcu zobaczymy ile
kołderki, w którą stronę kto przeciągnie. Gorzej jak się porwie, albo co
niektórzy będą mieli mniej siły i się zbuntują. Koalicja może zadrżeć. Krótko
mówiąc zanosi się na "powtórkę z rozrywki". Skoro większości spraw "zgadzacie
się" to czemu jak dotychczas nie ma żadnej informacji o kierunkach w
jakich "pójdziecie". Pewnie, że z prawnego punktu widzenia Mirek Chmielewski
jest tylko "urzędnikiem", ale nie zapominaj, że jest też liderem KWW Gmina
Raszyn Razem a w oświadczeniu podpisanym 19.11.2006 przez obecnego wójta
napisane jest, że zaraz po zaprzysiężeniu "powierzy Mirkowi stanowisko swojego
z-cy, co ma stanowić gwarancję REALIZACJI PROGRAMU KWW GMINA RASZYN RAZEM"
(cytat z pamięci, więc może się trochę różnić od tego co napisane, ale sens na
pewno zachowałem, byłem wszak obecny przy jego podpisywaniu). Faktycznie,
informacje o tych dyskusjach Radnych też do mnie docierają, choć wcale nie ze
źródła którego powinny (tak jakoś o mnie zapominacie… . Podobno są naprawdę
gorące. Są tacy co mają fajne pomysły, gorzej, że mają się one nijak do
rzeczywistości i obietnic składanych w wyborach. Ale, nie wykluczone, że o tym
szerzej napiszę na stronie Dawid Bankowych. Coraz bardziej mam ochotę wyrzucić
z siebie trochę prawdy i wycofać się "z tego bagna".
Nie wątpię, że "idziecie do przodu". Pytanie tylko, czy kierunek jest właściwy.
Wcale też nie uważam, że tak do końca te ostatnie 4 lata były stracone. Trzeba
tylko wyciągnąć z nich wnioski, zresztą z poprzednich 12 też. I jeszcze jedno.
Moim obowiązkiem wcale nie jest pomagać p. Rajkowskiemu. Nie przeczę natomiast,
że obowiązkiem każdego mieszkańca gminy jest działanie dla jej dobra i
prawidłowego rozwoju, a to nie koniecznie musi być tożsame z obowiązkiem o
którym Ty piszesz. Akurat w to, że nie odpuszczasz to wierzę. Zastanawiam się
tyko, czy to nie będzie "jedynie słuszna strona".
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: do merika5
Do Jarka.
No faktycznie, różni się od tego co jest zapisane. Ale...
Po pierwsze.
Nie wymagaj od Rajkowskiego, żeby wygrywał wybory tylko po to by realizować
nasz wyborczy program ( chociaż ja też uważam że był najlepszy ).
Po drugie.
Po to podpisywaliśmy POROZUMIENIE PROGRAMOWE aby nie było tego "rozciągania
kołderki" po wyborach. I nie ma. Jest dyskusja jak wspólny program zrealizować.
Nadal chcemy doprowadzić do ustalenia wspólnego harmonogramu. Więc ...?
Po trzecie.
Sprawdzamy, jakie środki unijne i w jakiej wielkości da się pozyskać, co można
zrobić z budynkiem po "podziale " z Cechem, gdzie można zrobić Dom Kultury (
może jednak w słynnym Cechu? ), które projekty się kończą ( ważność ), a
których nawet nie zlecili do realizacji ( tak jak ulica Miklaszewskiego ), no i
oczywiście ile można zaoszczędzić z wydatków na administrację ( np. 38 umów na
telefony komórkowe !!!!! ). Za wyposażenie i środki trwałe nikt nie odpowiada,
pracownicy gminni robili prywatne mieszkania,itd. itp. Czasami mam wrażenie, że
przez 4 lata Gminą Raszyn rządził ten kto wcześniej wstał.
Po czwarte.
PÓJDZIEMY!!! Jest już dużo ustalone, ale.... To już nie jest program jednego,
czy drugiego ugrupowania. Jednego, czy drugiego kandydata. To jest już PROGRAM
NA CZTERY LATA KADENCJI SAMORZĄDU. Więc dla wszystkich będzie lepiej, jak
ogłosi go Wójt najpierw na Radzie Gminy a później mieszkańcom. Musisz nam
uwierzyć, że gdyby było w tych ustaleniach coś sprzecznego z programem GRR to
byśmy tę sprawę konsultowali.
Po piąte.
Nie zgadzam się na cząskowe przekazywanie programu. Będzie całość, to będzie to
PROGRAM. Poczekaj.
Po szóste.
Najbardziej brakuje możliwości ( i czasu ) na informowanie.TO PRAWDA.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czy czteroletnie "rozdwojenie jaźni" Piotra I.?
Rozumiem, że "samorządowiec" to tylko taki, który na tym forum chwali byłego
wójta i jednocześnie pracuje w urzędzie gminy. Inni, którzy mają na jego temat
inne zdanie lub nie pracują w urzędzie to nie "samorządowcy". No cóż ... Dla
mnie ( a też pracowałem na etacie w urzędzie ) ci pracujący tam to urzędnicy.
Samorządem gminnym jesteśmy wszyscy na mocy ustawy. Nawet Pan Piotr Iwicki. Co
do urzędnika, to mam swoją prywatną definicję ( oprócz formalnej, czyli prawnej
definicji pracownika samorządowego ). Wielu moich znajomych tę moją definicję
zna. Ale jakakolwiek by ona nie była w swej treści, to nie mieści się w niej
ani to co napisałem wcześniej ani np. podpisywanie umów z trenerami sportowymi
jako osobami mającymi rzekomo zajmować się terapią antylakoholową z
dziewięcioletnimi dziećmi. Co do "raportu" ( chyba chodzi o GOS ) to na mój
wniosek ( pisemny ), w związku z tym, że przemiły urzędnik samorządowy
piastujący stanowisko Dyrektora tej placówki przynoszącej ponad 2 mln strat
rocznie postanowił nie dawać mi żadnych ( prawie ) dokumentów ustaliłem z
Wójtem, że moja praca była SPOŁECZNA. Czyli mieszkańców nie kosztowała nic. To
od czterech lat w naszej gminie chyba coś nowego, bo przez ostatnią kadencję to
chyba nawet płacono ( niektórym ) za chodzenie do WC. Osobniście znam jednego
urzędnika, który za każdym razem jak go o coś pytałem ( a w tym wydziale
bywałem kilka razy w miesiącu ) to z prawdziwą determinacją tłumaczył mi, że on
jest tylko od przyklejania znaczków pocztowych. Co do treści ( a taka jest )
zwróciłem się do mojego mecenasa, czy jako tekst autorski mogę ( po
uwzględnieniu prawnej ochrony danych osobowych ) zaprezentować np. na stronie
internetowej jako "głos w dyskusji" nad Gminnym Ośrodkiem Sportu. Jeżeli uzna
on, że nic nie stoi na przeszkodzie, to będzie umieszczony na stronie
internetowej Gmina Raszyn Razem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: "gminaraszynrazem" ale już nie na wybory sołtysów?
A - w sprawie wyborów sołtysów.
W większości poparliśmy byłych sołtysów, gdyż naszym ( stowarzyszenia Gmina
Raszyn Razem ) zdaniem bardzo dobrze wypełniali swoje zadanie przez 4 lata.
Zmiany, które proponowaliśmy wynikały z dwóch przesłanek: naszego przekonania,
że radny nie może być jednocześnie sołtysem ( Raszyn I, Dawidy Bankowe i Słomin
) oraz z chęci wzmocnienia tych tych miejsc w gminie gdzie są największe
problemy ( Falenty Nowe i Raszyn II ). I tu okazało się, że mamy odmienne zdania
z naszymi koalicjantami. Jedynie radny i sołtys ze Słomina Pan Krzysztof Małuj
nie zamierzał kandydować w wyborach na sołtysa.Jesteśmy na półmetku wyborów
sołeckich i udało nam się przekonać do naszego pomysłu jeszcze radnego
Pawlikowskiego. Dziś spróbujemy przekonać radną Koper.
B - odpowiadam PRYWATNIE.
Znam listę tego czego nie ma. Do wymienionych proszę dołączyć: ograniczenie
wydatków na administrację, określenia harmonogramu inwestycyjnego na 4 lata oraz
to co mnie osobiście najbardziej denerwuje ( była możliwość pozyskania dużych
środków unijnych ) - rewitalizacji Austerii. Ale są wnioski o środki na boiska
szkolne, przygotowywany wniosek na środki na kanalizację i kończone są "papiery"
dotyczące przedsiębiorstwa WOK - KAN.Wiem, że mieszkańców najbardziej denerwują
sprawy, które można zrealizować w kilka minut, np. wymiana potłuczonych luster
na skrzyżowaniach. W grudniu RÓWNIEŻ PRYWATNIE odpowiem czy to "jest" to dużo
jak na pierwszy rok. Już dziś ( PRYWATNIE ) mogę powiedzieć, że mnie tempo zmian
i pracy nad tym "jest" nie satysfakcjonuje.Może dlatego zgodziłem się kandydować
na Przewodniczącego Rady Osiedla RASZYN II ( czyli SOŁTYSA ).
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sołtys z Raszyna II
Gratuluję. osobiście mam nadzieję, na twoją "wzorcową" współpracę z "moim"
sołtysem, Wieśkiem Ciołkiewiczem i nie tylko z nim. Jak dotychczas wśród
wybranych jest kilkoro godnych zaufania. Niestety są i "chorągiewki" zawsze
wiejące w "jedynie słuszną stronę", ale to nie mój problem. Liczę również na
dobrą politykę informacyjną, relacje z sesji, materiały na sesję w celu
publikacji na stronie internetowej. Dzisiejsza polityka informacyjna gminy to
bowiem "dno". Kurier Raszyński, który powinien trafić bezpośrednio do skrzynek a
w którym były między innymi terminy wyborów był w większości rozkładany tylko w
sklepach. Czy to przypadek? W mojej części Dawid Bankowych 80% ludzi dowiedziało
się o wyborach sołtysów ode mnie, Wieśka lub Grześka Bąka, kiedy 2 dni przed
wyborami zaczęliśmy namawiać do czynnego uczestnictwa w nich. Ludzie mają tyle
pomysłów i problemów, że niestety do wszystkich nie udało nam się dotrzeć. Po
prostu zabrakło czasu. Gdyby nie to, to frekwencja byłaby jeszcze wyższa i
zwycięstwo Wieśka jeszcze bardziej przekonujące. Myślę, że właśnie frekwencją w
Dawidach Bankowych udowodniliśmy, że mieszkańcy jednak interesują się życiem
samorządowym i chcą w nim brać czynny udział. A wracając do Kuriera. Czemu nie
opisano w np. poprzednim numerze zasad dopisywania się do list wyborczych? Czemu
teraz "niektórzy" starają się zrobić aferę z tego, że jednak u nas kilkoro, w
całkowicie zgodny z prawem sposób to zrobiło? Podobno są tacy, którzy postawili
sobie za punkt honoru unieważnienie wyborów w Dawidach Bankowych z tego powodu.
Kolejny przypadek? A może bano się, że tak jak w Dawidach Bankowych zmobilizują
się tzw. "nowi mieszkańcy" i wybiorą nie właściwe osoby? Moim zdaniem Gmina
Raszyn jest naszym wspólnym domem bez względu na to ile lat tu mieszkamy. Liczyć
powinny się tylko chęci, bezinteresowność i zapał do działania społecznego.
Gratulacje dla wybranych Sołtysów i członków Rad Sołeckich.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: To może być ciekawe!
To może być ciekawe! Ze strony gminy Raszyn:
"BITWA POD RASZYNEM 2006
Wójt Gminy Raszyn Piotr Iwicki ma zaszczyt zaprosić wszystkich mieszkańców
Gminy Raszyn oraz sympatyków epoki Napoleońskiej na "Piknik Historyczno
Patriotyczny - Rekonstrukcja Bitwy Raszyńskiej 1809 r". Widowisko będzie miało
miejsce w sobotę 3 czerwca, od godz. 12.00 na terenie przyległym do Pałacu
Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych (Falenty, Al. Hrabska 3, 05-090
Raszyn). W ramach pikniku odbędzie się też specjalny blok imprez z okazji Dnia
Dziecka.
Ramowy plan imprezy
Piątek 2 czerwiec 2006 roku:
do godz. 1200 - przyjazd uczestników bitwy, meldowanie się i zapisywanie
uczestników, budowa obozu.
1500 - 1600 - odprawa dowódców pododdziałów;
1715 - 1730 - apel mundurowy, wciągnięcie flag na maszty, meldunek dowódców;
1700 - 2000 - próby bitwy na polu.
2345 - modlitwa wieczorna;
2400 - capstrzyk i cisza nocna.
Sobota 3 czerwiec 2006 roku:
Od 1000 - zwiedzanie obozu przez zainteresowanych;
1000-1030 - odprawa dowódców pododdziałów;
1030 - 1100 - apel poranny i odczytanie rozkazu dziennego;
Od 1000 otwieranie stanowisk handlowych i promocyjnych;
1200 - Dziedziniec przed Pałacem ‑ Otwarcie wesołego miasteczka, koncerty z
okazji Dnia Dziecka
1230 - 1430 Pola za Pałacem
‑ pokaz fizylierski z komentarzem;
- pokaz strzelania z broni czarno prochowej przez pododdział piechoty wraz z
komentarzem;
- pokaz wyszkolenia kawaleryjskiego z komentarzem;
- występ orkiestry;
1400 - 1630 - rekonstrukcja bitwy pod Raszynem;
- defilada jednostek po zakończeniu bitwy;
Powrót do Obozu
1630 - 2200 Piknik na Dziedzińcu przed Pałacem w Falentach
Niedziela 4 czerwiec 2006 roku
900 - 1000 - śniadanie i wydawanie pakietów żywnościowych, zwijanie obozowiska;
1030 - 1100 - apel kończący, meldunek dowódców pododdziałów, opuszczenie flag,
pożegnanie z Gminą Raszyn."
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kto ma blisko do Raszyna..
Kto ma blisko do Raszyna.. To może się wybrać tam w tę sobotę, może być ciekawie!
Ze strony gminy Raszyn:
"BITWA POD RASZYNEM 2006
Wójt Gminy Raszyn Piotr Iwicki ma zaszczyt zaprosić wszystkich mieszkańców
Gminy Raszyn oraz sympatyków epoki Napoleońskiej na "Piknik Historyczno
Patriotyczny - Rekonstrukcja Bitwy Raszyńskiej 1809 r". Widowisko będzie miało
miejsce w sobotę 3 czerwca, od godz. 12.00 na terenie przyległym do Pałacu
Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych (Falenty, Al. Hrabska 3, 05-090
Raszyn). W ramach pikniku odbędzie się też specjalny blok imprez z okazji Dnia
Dziecka.
Ramowy plan imprezy
Piątek 2 czerwiec 2006 roku:
do godz. 1200 - przyjazd uczestników bitwy, meldowanie się i zapisywanie
uczestników, budowa obozu.
1500 - 1600 - odprawa dowódców pododdziałów;
1715 - 1730 - apel mundurowy, wciągnięcie flag na maszty, meldunek dowódców;
1700 - 2000 - próby bitwy na polu.
2345 - modlitwa wieczorna;
2400 - capstrzyk i cisza nocna.
Sobota 3 czerwiec 2006 roku:
Od 1000 - zwiedzanie obozu przez zainteresowanych;
1000-1030 - odprawa dowódców pododdziałów;
1030 - 1100 - apel poranny i odczytanie rozkazu dziennego;
Od 1000 otwieranie stanowisk handlowych i promocyjnych;
1200 - Dziedziniec przed Pałacem ‑ Otwarcie wesołego miasteczka, koncerty z
okazji Dnia Dziecka
1230 - 1430 Pola za Pałacem
‑ pokaz fizylierski z komentarzem;
- pokaz strzelania z broni czarno prochowej przez pododdział piechoty wraz z
komentarzem;
- pokaz wyszkolenia kawaleryjskiego z komentarzem;
- występ orkiestry;
1400 - 1630 - rekonstrukcja bitwy pod Raszynem;
- defilada jednostek po zakończeniu bitwy;
Powrót do Obozu
1630 - 2200 Piknik na Dziedzińcu przed Pałacem w Falentach
Niedziela 4 czerwiec 2006 roku
900 - 1000 - śniadanie i wydawanie pakietów żywnościowych, zwijanie obozowiska;
1030 - 1100 - apel kończący, meldunek dowódców pododdziałów, opuszczenie flag,
pożegnanie z Gminą Raszyn."
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Komunikacja na Jeziorkach
Gmina Raszyn nie jest zainteresowana poprawą komunikacji Dawidów
Bankowych i nie będzie partycypowała ani w dodatkowych kursach 715,
ani tworzeniu nowej linii.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gmina Raszyn kontra firma z USA
Gmina Raszyn kontra firma z USA Ciekawe, ciekawe
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: OSTATECZNA ROZGRYWKA
OSTATECZNA ROZGRYWKA Na 6 listopada br Sąd Okregowy w Warszawie wyznaczył termin rozprawy o prawo do ziemi na Ul. Pruszkowskiej w Raszynie. O prawo to walczy rodzina Pokropowiczów kontra gmina Raszyn.
W dniu 6 listopada każda ze stron przedstawiła swoje stanowisko i wniosko i wnioski.
Stanowisko i rodziny Pokropowiczów:
W roku 1995 miała miejsce komunalizacja mienia Skarbu Państwa na rzecz gmin. Wójt Gminy Raszyn, poza naszą wiedzą, dokonał następujuących bezprawnych działań zmierzających do przejęcia posiadanego przez nas majątku:
1. Po kilkakrotnych osobistych bezskutecznych próbach kupienia od ojca ziemi pozostałej z nadziału, zagroził, że i tak mu ją zabierze. W roku 1995 miała miejsce komunalizacja mienia Skarbu Państwa na rzecz gmin. Skorzystał więc z okazji i wystąpił do Wojewody Warszawskiego z wnioskiem o komunalizację naszej ziemi. Do wniosku, w miejsce oryginalnego dokumentu, albo jego kopii uwierzytelnionej notarialnie, załączył ksero jakoby Decyzji Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej w Warszawie, zmniejszającej dziadkowi Piotrowi Pokropowiczowi nadział do połowy. Przedstawiona przez wójta kopia pisma nie spełnia wymogów dokumentu urzędowego, o czym mowa w art. 244 § 1 KPC, bowiem nie ma na nim ani daty, ani podpisów osób podejmujących decyzję. Osobą , która podpisała „za zgodność z oryginałem” jest Dariusz Wieteska. Z podpisu nie wynika, czy Dariusz Wieteska w ogóle był upoważniony do takiego poświadczenia, a ponadto, biorąc pod uwagę późniejszy rozwój wydarzeń, jest wysoce prawdopodobne, iż kopia sporządzona została z dokumentu przerobionego lub podrobionego. Wojewoda Warszawski wyjaśnił, że nie miał obowiązku sprawdzania wiarygodności otrzymanych z gminy załączników uzasadniających wniosek, toteż wydał dwie decyzje komunalizacyjne nr 47090 i 47091 upoważniające Gminę Raszyn do nieodpłatnego przejęcia działek 643 i 644 o łącznej powierzchni 3,3910 ha.
2. Ten sam pseudo-dokument podpisany przez Dariusza Wieteskę i uzyskane decyzje komunalizacyjne wójt załączył do Wniosku z dnia 29 stycznia 19997 o założenie dwóch ksiąg wieczystych dla działek 643 i 644. Pismem z dnia 24 sierpnia 2004 zwróciliśmy się do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Pruszkowie o skorygowanie treści tych ksiąg, albowiem zostały one założone z pogwałceniem Art. 31 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece (z dn. 6 lipca 1982r.), którego sens jest taki, że wpisy do ksiąg wieczystych mogą być dokonywane jedynie na podstawie dokumentów oryginalnych.
3. Wójt wystąpił o komunalizację dwóch działek
działki 643 o pow. 3,1718 ha.
działki 644 o pow. 2192 m2.
Żadna z działek o takich numerach nie istniała przed komunalizacją. Powyższe numery działek, jak też ich powierzchnia nijak się więc mają do posiadanego przez nas areału przed wystąpieniem wójta o jego komunalizację. Wójt Gminy Raszyn z rozmysłem namieszał w dokumentacji geodezyjnej aby trudniej było sprawę odkręcic.
Wg posiadanego przez nas Wypisu z rejestru gruntów z roku 1971 Waldemar Pokropowicz w r. 1971 władał trzema działkami o powierzchni jak niżej i stan ten w r. 1995 był ten sam:
działka nr 148/1 o pow. - 3,42 ha
działka nr 800 o pow. - 0,82 ha
ziałka nr 148/7 0 pow. - 0,25 ha
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Książeczka prezentująca Gminę Raszyn
Książeczka prezentująca Gminę Raszyn W urzędzie wpadła mi dziś w ręce kolorowa publikacja prezentująca
gminę. Ma 52 strony formatu 155 x 230 mm. Redagowała ją Agencja
Reklamowa SCANER z Warszawy. Korektę i konsultację prowadziła Dorota
Betko. Tak na szybko mam kilka uwag/pytań.
1) Kiedy i w jaki sposób wybierano firmy, które wsparły tą publikację
uzyskując możliwość pozyskania nowych partnerów biznesowych?
1a) Dlaczego gmina nie upublicznia spisu firm zarejestrowanych w
urzędzie? Dostęp do rejestru państwowego typu KRS pozwala wstępnie
zweryfikować firmę.
2) W publikacji znajdują się ciekawe informacje o gminie (ludność na
dzień 08.01.2009 - 19 774 mieszkańców, historia, dziedzictwo
kulturowe, .... ) około 30 stron. Dlaczego nie ma ich na stronie
www.raszyn.pl?
3) Są tam też ciekawostki:
a) Reduta Raszyńska z szańcem artyleryjskim przedstawiona jest na
zdjęciu z przed wielu lat, a nie na współczesnym? Jak ją rozpoznać
ten obiekt w obecnym stanie?
b) Str.15 "Klasycystyczny kompleks zabytkowy wokół kościoła. [...]
Zespół ten [Austeria] obejmuje budynek piętrowy zwany ratuszem, kramy
kupieckie, budynek pocztowy ze stajnią i wozownią oraz karczmę." A
czy ktoś nie proponował wykreślenia części obiektów z rejestru
zabytków?
c) Str.16 "Raszynka jest odbiornikiem oczyszczonych ścieków z
oczyszczalni w Falentach, Dawidach, IKEA ... Środowisko przyrodnicze
Gminy Raszyn zapewnia mieszkańcow zdrowe warunki do życia i pracy."
Rów z Rybia w kolorze sepii, zasilanie stawów ze źródliska, a nie z
Raszynki już się nie zmieściły w opisie?
d) Str.19 "Dla jeszcze lepszego dostępu do edukacji i kształcenia,
Gmina Raszyn przystąpiła do ogólnopolskiego projektu "Wioska
internetowa - kształcenie na odległość na terenach wiejskich."
Dlaczego z 2 letnim opóźnieniem?
e) Str.20 "Usługi medyczne w Raszynie są zdominowane przez sektor
niepubliczny", "Wieloletnia współpraca ze Stacją Opieki Caritas to
[...] m.in. wypożyczanie sprzętu medyczno-rehabilitacyjnego".
w zestawieniu z str. 30 "Dobry poziom opieki zdrowotnej i społecznej"
f) str.25 "Z systemu zbiorowego zaopatrzenia w wodę korzysta obecnie
[...] 77,5% mieszkańców gminy." Brak jednak informacji ilu korzysta z
kanalizacji, a to wynik około 50%.
g) Str.26-27 Dział Turystyka i Rekreacja, mapa gminy, zdjęcia
biegającego seniora, kobiety na rowerze górskim, mężczyzn na koniach.
Którędy wytyczone są odpowiednie szlaki dla tych sportów?
h) Str.28 Budżet gminy, pan dochodów i wydatków na rok 2009. Plany
zawsze były lesze od realizacji. Plan 2009 był najambitnieszy.
dlaczego nie chwalić wykonania budżetu 2008?
Żeby nie zanudzać tu skończę i zapraszam do lektury publikacji oraz
wyrażania swych opinii.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: CO SIĘ STAŁO Z MAJĄTKIEM GMINY RASZYN? (1)
DOWÓD 2
INFORMACJA NIEZALEŻNA Nr 2/97
Wójt Gminy Janusz Rajkowski przypuścił frontalny atak na naszą organizację za inicjatywę uwłaszczeniową mieszkańców gminy majątkiem gminnym.
- W KR z czerwca 1997 wójt gani nas za niedojrzałe pomysly. Stwierdza na łamach KR, że w gminie Raszyn nie ma żadnego majatku gminnego, zatem nie ma się czym uwłaszczac.
- „Polityka” z czerwca 1997 zamieszcza artykuł „Komu morze, komu góry” sugerujący utopijnośc idei uwłaszczeniowej w gminie Raszyn, a pomysłodawców za Mirosławem Lewandowskim nazywa bolszewikami.
Niezwykła nerwowośc wójta po złożeniu Wniosku o referendum uwłasszczeniowe podyktowana jest tym abyśmy nie poznali całej prawdy o naszej gminie, w tym przede wszystkim prawdy o zasobach majątku gminnego.
INFORMACJA NIEZALEŻNA Nr 3/97
W związku z zainicjowaniem uwłaszczenia mieszkańców gminy majątkiem gminnym skierowalismy odpowiednie pisma do:
- wójta gminy – o udostepnienie wykazu majatku gminnego (2 pisma),
- rady gminy – o podjecie uchwały uwłaszczeniowej (3 pisma), ktora w świetle Ustawy samorządowej upoważniałaby do przeprowadzenia uwłaszczenia mieszkańców bez potrzeby referendum.
Na żadne z powyższych 5 pism nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Zostaliśmy jedynie zaproszeni na sesję Rady Gminy Raszyn, ktorej celem było: powołanie komisji DO SPRAWDZENIA WAŻNOŚCI „Wniosku o referendum uwłaszczeniowe” mieszkańców majątkiem gminnym....
Do sprawdzenia ważności Wniosku o referendym uwłaszczeniowe powołano komisję w składzie: Pietrzak Stefan, Pawlicki Stanisław, Poręcki Andrzej, Kargiel Stanisław, Wieteska Dariusz.
...wójt gminy pan Rajkowski powiedzial, że nie ma żadnego majątku gminnego, jest tylko jedna działka na ul. Poniatowskiego, która właśnie jest przeznaczona do sprzedaży w tym roku....
Zabrał głos radny marek Górski próbując wyjaśnic dlaczego mienie gminne jest tajne i dlaczego wójt uchyla się od jego udostępnienia inicjatorom akcji uwłaszczeniowej. Wójt zlekceważył głos radnego Górskiego. Inni radni poparli wójta. Wychylił się radny Bąkiewicz, ale został przez wójta i przewodniczącego rady S. Turka zignorowany. Ponownie dobił się do głosu radny Górski broniąc swojej tezy, że wykaz majątku gminnego powinien zostac udostępniony.
Koniec końców
- wójt zostal zobligowany do przekazania nam wykazu majątku gminnego- w ciagu 7 dni,
- powołana komisja do zbadania zgodności z prawem naszego Wniosku o referendum uwłaszczeniowe – w ciagu 7 dni.
Komentaż bieżący:
Prawdziwy finał tej farsy miał dopiero nastąpic. Wójt udostępnił nam wykaz majątku, ale tylko z nazwy. W istocie był to wykaz mienia komunalnego: szkoła, przedszkola, wodociągi, drogi gminne. Wyjaśniam przy okazji, że
MIENIE KOMUNALNE służy wszystkim mieszkańcom, lub pewnej ich części, natomiast
MIENIE GMINNE jest pojęciem szerszym i zawiera także mienie o charakterze dochodowym (komercyjnym), jak np działki, domy, sklepy.
Powołana komisja radnych stwierdziła, że nasz Wniosek jest niezgodny z prawem i JUŻ!!! Nie pomogły żadne wyjaśnienia, ani protesty. Był to pierwszy bezsporny dowód na to, że gminą Raszyn rządzi złodziejska klika.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: DO P.BURCHERTA VEL RASZYNIAKA
DO P.BURCHERTA VEL RASZYNIAKA Szanowny panie Burchert.
Bardzo lubię ludzi prostych, ale nie znoszę prostaków. Nie życzę więc sobie aby ktos pańskiego pokroju rozliczał mnie z tego co robię. Jestem osobą wolną. Robię co uważam za stosowne i panu do tego WARA.
O panskim prostactwie świadczy fakt, że nie czuje się pan winny zatrucia 80 osób tysiącami fajerwerków, z których kazdy zawierał śmiertelną dawkę trucizny. Zrobił to pan w sposób podstępny , nie dając mozliwości odejścia osobom niezainteresowanym igrzyskami. Zapewne stało się tak w wyniku pańskiej niewiedzy, co jednak nikogo nie tłumaczy i nie rozgrzesza. Ale pan nie czuje sie winny, bo są tacy, którym podobało się. Ci, którym się podobało nie biorą pod uwagę istoty sprawy, że najważniejsze jest ZDROWIE, a pan powinien był.Proszę więc nie grac bohatera tylko posypac głowę popiołem, bo pan miał obowiązek wiedziec czym to grozi.
Zasadą kultury osobistej jest, że podczas rozmowy należy zaczekac az rozmówca dokończy zdanie, przełknąc ślinę, a dopiero potem zacząc mówic swoją kwestię. Każdy prostak łamie tę zasadę i – nie słuchając nawet słów rozmówcy- z niecierpliwością czeka żeby wyskoczyc z tym co sam ma do powiedzenia.
W wątku z dnia 1 grudnia napisałam: „Nie zamierzam kandydowac na żadne stanowisko w Gminie.
Szczerze i serdecznie zachęcam Państwa do dyskusji na temat: Jak to możliwe aby potężny majątek gminny znał tylko wójt, jego zastępca oraz dwaj bezwzględnie posłuszni im pracownicy Gminy? Jak to możliwe aby, począwszy od roku 1990, majątek ten był systematycznie grabiony i żaden z radnych kolejnych kadencji nie przeciwdziałał tej grabieży, nie wszczynał alarmu, nie informował o niej społeczności gminnej?
Kolejne wątki będą się ukazywały na tym forum w dniach 1 i 16 każdego kolejnego miesiąca. Mam nadzieję, że na ich podstawie każdy sam będzie mógł odpowiedziec na pytanie postawione w tytule „Co się stało z majątkiem gminy Raszyn?”.
Czy ma pan trudności ze zrozumieniem tego tekstu? Myślę, że chodzi o co innego. Pan nie doczytał do końca, bo pan, jak typowy prostak, juz po przeczytaniu tytułu wątku, myślał tylko o jednym – aby wywalic to co sam miał do powiedzenia, dlatego napisał pan wiele postów, z których kazdy jest od czapy i każdy mówi o tym, że ja pojawiłam się „jak kometa”.
Zaspokoję pańską ciekawośc. Pojawiłam się, kiedy uznałam za stosowne podzielic się z mieszkańcami gminy problemem: 1) bezprawnego wejścia Gminy na pole Pokropowiczów, 2) zniknięcia majątku gminnego.
Z pańskich postów wnioskuję, że jeszcze jedno pana niepokoi: co robię, dlaczego w tej kadencji nie przychodzę na sesje?
Odpowiem tak: Dla gminy Raszyn można zrobic wszystko, ale z gminą Raszyn NIC. Przez 3 kolejne kadencje chodziłam na sesje Rady Gminy (wszystkie sesje). Pisałam Informacje Niezależne, w których dzieliłam się z mieszkańcami zdobytą o gminie wiedzą. Angażowałam własne środki na druk IN i ich kolportaż. Także sama w nim uczastniczyłam. W ostatniej ulotce wyborczej napisałam świętą prawdę: „Posiadam wiedzę, doświadczenie i nie zamierzam wzbogacac się kosztem gminy. Taki potencjal zdarza się rzadko. Ja go posiadam i chcę, aby procentował dla gminy, dla wszystkich”. Miałam wolę i dużo chęci uczynienia z naszej gminy atrakcyjnej podwarszawskiej gminy, z której mieszkańcy byliby dumni. Niczego nie oczekiwałam dla siebie. Po ostatnich wyborach pomyślałam... BASTA
Teraz też pracuję, ciężko, bo chcę, bo lubię, bo mam to we krwi. Ale od ostatnich wyborów pracuję wyłącznie....dla siebie. Zarabiam krocie. Pieniądze wszak leżą na ulicy, trzeba się tylko nauczyc je podnosic.
Pozdrawiam wszystkich, Alicja W.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: W sprawie wpłat na kampanię wyborczą
W sprawie wpłat na kampanię wyborczą W związku z powracającą sprawą wpłat na konta komitetów wyborczych w trakcie
ostatnich wyborów samorządowych jestem zmuszony wypowiedzią Mirosława
Chmielewskiego na sesji 20 grudnia 2007r złożyć oświadczenie:
"Bezczelna insynuacja Mirosława Chmielewskiego
Na sesji w dniu 20 grudnia 2007r w trakcie nieudanej próby wycofania na
wniosek radnego Piotra Iwickiego projektu uchwały o przyjęciu nowej koncepcji
rozwoju sieci kanalizacyjnej w Gminie Raszyn część dyskusji dotyczyła wpłat na
konta komitetów wyborczych pieniędzy od osoby, która była członkiem zarządu
spółki - inwestora z terenu wsi Słomin. Wpłata od osoby fizycznej, nawet dużej
kwoty nie jest sprawą sprzeczną z prawem. Należy to podkreślić na samym
wstępie. Lecz z wyjaśnień członków dwóch komitetów – Komitetu Wyborczego
Janusza Rajkowskiego – Nasza Gmina oraz Komitetu Wyborczego Wspólnoty
Samorządowej wynika, że obydwa komitety zwróciły kwoty od tego samego
darczyńcy. Czyli z politycznego punktu widzenia jednak nie jest obojętne od
kogo te pieniądze pochodziły. Chociaż osobę, która dokonała wpłat znam i darzę
dużym szacunkiem za konsekwencję w sprawie chęci osiągnięcia sukcesu firmy, w
której pracuje, to zarówno on sam jak i wszyscy mieszkańcy naszej gminy
powinni zrozumieć, że nie jest dobrą praktyką samorządową przyjmowanie
czegokolwiek co mogłoby zakłócić bezstronne postrzeganie pracy urzędnika
samorządowego. Nawet gdyby było to zgodne z prawem i w dobrej wierze. W
trakcie dyskusji głos zabrał również Mirosław Chmielewski, czyli
przedstawiciel Komitetu Wyborczego Gmina Raszyn Razem. Nasz komitet wyborczy
jako jedyny nie zwrócił darowizny. W trakcie wypowiedzi Zastępca Wójta użył
sformułowania, które mogło być zinterpretowane przez słuchaczy jako informacja
o moim udziale w jakiejś „negocjacji darowizny”. Jest to w wykonaniu osoby,
której współorganizowałem kampanię wyborczą na Wójta Gminy Raszyn ogromna
niegodziwość. Nigdy nie uczestniczyłem w jakiejkolwiek dyskusji z darczyńcą
dotyczącej wysokości kwoty i samego wielce niestosownego pomysłu. Również,
według wiedzy, którą posiadam nikt inny poza Mirosławem Chmielewskim nie
prowadził z przedstawicielami tego inwestora podobnych negocjacji. O
darowiźnie dowiedziałem się po terminie uprawniającym do zwrotu. Moje słowa
można łatwo sprawdzić. Na jednej z rozmów w siedzibie firmy darczyńcy wiele
miesięcy przed wyborami zostałem poinformowany o tym, iż rozmowy prowadzone w
biurze są nagrywane. Sądzę, że przed ponownym sugerowaniem mojego udziału w
tej przykrej sprawie Mirosław Chmielewski powinien wyposażyć się w kopię
takiej rejestracji, która potwierdzi jego słowa. W innym wypadku będę zmuszony
traktować go jako kłamcę. Wielokrotnie już podkreślałem, że przyjęcie tej
darowizny kompromituje nas wszystkich w oczach wyborców. Za tę kompromitację
odpowiada wyłącznie jedna osoba z GRR – Mirosław Chmielewski. Z pewnością
gdybym wówczas wiedział o tej darowiźnie, nasz komitet wyborczy dokonałby
zwrotu- podobnie jak pozostałe komitety. Dla mnie osobiście jest to przykra
nauczka na przyszłość. Uważam, że sam Mirosław Chmielewski również powinien z
tej kompromitującej sprawy wyciągnąć naukę dla siebie. Nawet największa idea
nie może uświęcić środków, którymi zamierza ją realizować.
Jacek Wiśniewski"
Treści żadnej z rozmów przeprowadzanych przeze mnie przed i w trakcie kampanii
wyborczej nie muszę się wstydzić. Ani prowadzonych z przedstawicielami
wspominanej firmy ze Słomina ani żadnych innych. Nie muszę dzięki temu
zasłaniać się współudziałem w nich kogokolwiek z moich kolegów. Dlatego
chciałbym, aby moje nazwisko nie było wykorzystywane przez kogokolwiek jako
"listek figowy" zakrywający polityczne wpadki.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jacek Wiśniewski
Ale ja nie mówiłem, że było tak dobrze. Gdyby tak było DOBRZE to Pan Iwicki by
nie wygrał. Było więcej błędów niż sukcesów. Ja mogę pisać tylko o tym, na co
miałem wpływ. Na kolejne aneksy do umów z wykonawcami wpływu nie miałem. A
kandydatów na radnych nie ja wybierałem.
Co do pasa lotniska to zdziwi się Pan, ale zablokowaliśmy. Jako sąsiedzi byliśmy
stroną do uzgodnienia projektu miejscowego planu. W nim były wrysowane ( na
kolorze zieleni ) linie rozgraniczające pasa startowego. Gdybyśmy tego nie
zauważyli i nie zrobili awantury to pas dawno byłby wybudowany. Było to w roku
2001. Sprzeciw budowniczych autostrady ( POW ) był w 2006r przy kolejnej próbie
budowy pasa. Basen to był pomysł nie radnych niezależnych, ale wywiązanie się z
obietnic wyborczych Naszej Gminy. Obietnic z 1998r. My uważaliśmy, że jeżeli
jest 10 - ciu radnych NG, to mają mandat społeczny do realizacji swojego
pomysłu. Chociaż opowieści jednego z wójtów o tym, że będzie on przynosił
dochody skwitowałem śmiechem. Nie napisałem "zrobienie miejscowych planów".
Napisałem, że rozpoczęliśmy ich realizację. Faktycznie to co działo się i dzieje
dalej to parodia planowania przestrzennego. Ale to już nie moja zasługa. Mój
pomysł na rezerwat? Nadal ma szansę realizacji. Pomoże Pan przekonać innych?
"Stosunków" a zwłaszcza dobrych z ekipą Rajkowskiego to nie miałem już przed
wyborami. Ktoś im naopowiadał głupot, że gdybym nie forsował Chmielewskiego, to
Rajkowski wygrałby ostatnie wybory w pierwszej turze.
Co do "stosunków" z ekipą Iwickiego to w wypadku moim po czterech latach
totalnej wojny złudzeń nie można mieć. Ostatnio nawet tłumaczyłem Tomkowi
Szwedowi, który komentował dużą ilość pism od jednego radnego, żeby przypomniał
sobie ile pism składałem ja w ciągu czterech lat.
Ale po ostatnich wyborach samorządowych i "jakości pracy" moich kolegów
musiałem wiele poglądów zweryfikować.Nie wiem, czy będę startował w następnych
wyborach, ale wiem, że Gmina Raszyn kolejnej kadencji obecnego wójta i sądzę, że
również próby bezwarunkowego powrotu Pana Iwickiego ze swoimi kolegami, nie
wytrzyma. Musimy wspólnie poszukać nowego rozwiązania. Wspólnie to znaczy bez
wykluczania kogokolwiek z dyskusji o naszej gminie. Z takiego przeświadczenia
wynikało moje poparcie dla Pana Iwickiego w wyborach do Sejmu RP. I dlatego tak
bardzo się to nie podobało tym, którzy woleliby Gminę Raszyn przez 4 lata
utrzymać w stanie wojny "Rajkowsko - Iwickiej". Do tego aby zrobić dla Gminy
Raszyn coś dobrego nie musimy się wszyscy "kochać". Wystarczy rozmawiać i
wywiązywać się z przyjętych ustaleń.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Do radnego Iwickiego
Pani Agnieszko, to kogo zaproponujemy zależy nie tylko ode mnie czy osób z którymi staram się coś robić. Zależy od Pani, wymienionych przez Panią mieszkańców, nas wszystkich. Dopóki wszyscy nowi mieszkańcy nie zaangażują się w życie samorządowe czy społeczne na terenie naszej gminy, dopóty kisić się będziemy w tym samym sosie od lat. Osobiście zrobiłem naprawdę wiele, aby w mojej okolicy uaktywnić nowych mieszkańców. W dużej mierze mi się to udało. Niestety w pojedynkę, czy nawet w kilka osób nie zrobimy tego samego w całej gminie. Każda miejscowość a nawet każde osiedle powinno mieć swojego Aranowskiego, Wiśniewskiego czy Zubko. Dopiero wówczas możemy myśleć o sensie startowania w wyborach i proponować dobre rozwiązania dla naszej gminy z szansą na ich realizację. Przekonywanie mieszkańców do naszych pomysłów wcale nie jest łatwe. Obecne władze jak tylko mogą, starają się udowadniać naszą niewiarygodność. Niestety, nowi mieszkańcy, niezorientowani w naszych realiach często dają się na to nabrać. Wie Pani, co mi przyniosło największa satysfakcję w ostatnich 3 latach działalności na forum społecznym naszej gminy? Wcale nie to, że udało się wymusić chodnik na Starzyńskiego czy bardziej ludzkie kursowanie autobusów. Nawet nie to, że z moim UKS-em awansowaliśmy do IV Ligi. Największą satysfakcję przyniosło mi to, jak mieszkańcy mojej okolicy stanęli w mojej obronie, kiedy Poseł Janusz Piechociński zarzucił Mi, że jedynym moim celem jest dowalić wójtowi. Naprawdę, dla takich chwil warto strzępić sobie nerwy.
Co do kandydata na wójta, to Pan Chmielewski już dawno stracił zaufanie moich sąsiadów. Osobiście, po doświadczeniach ostatnich 3 lat, dziś uważam, że nie jest to osoba godna naszego zaufania. O p. Rajkowskim nawet nie zamierzam się rozpisywać. Największe rozczarowanie w mojej działalności społecznej. Zdecydowanie gorszy nawet od nie mającego najlepszych notowań swojego poprzednika. Więc kto? No właśnie. Zapraszam do wspólnego wyboru kandydata i wspólnej walki o lepsze jutro naszej gminy.
PS
Mam wrażenie, że przez wiele osób nadal kojarzony jestem z p. Chmielewskim. Nasze drogi rozeszły się definitywnie w pół roku po wyborach a praktycznie nawet wcześniej, kiedy okazało się, że co niektórym wydawało się iż cały nasz komitet był po to, aby ugrać coś dla siebie. Oczywiście, ekipa p. Chmielewskiego uzurpuje sobie prawo do dziedzictwa po KWW Gmina Raszyn Razem. Stworzyli nawet papierowe stowarzyszenie o tej nazwie a dziś pukają do SD. No cóż. Co wybory, to zmiana frontu. Najpierw było stowarzyszenie Pani Wawrzyńskiej, potem Życie Raszyńskie, Gmina Raszyn Razem a teraz kto wie może będzie SD. Szkoda tylko, ze ludzie ci, tak bardzo zajęci samymi sobą zapomnieli o programie który w zdecydowanej większości tworzyły osoby związane dziś ze mną i Jackiem Wiśniewskim, zapomniały, kto wymyślił nazwę komitetu i czyim pomysłem było przekształcenie go w stowarzyszenie o tej samej nazwie. Ale to nie jest istotne. Dla mnie istotne jest to, że Ja, Jacek Wiśniewski, Andrzej Zygmuntowicz, Grażyna Gałązka, Jola Gotowicz i wiele innych osób z tamtego okresu oraz wiele nowych jak Konrad Zubko, Piotrek Weryński i wielu innych nowych mieszkańców gminy przypomina ten nasz program i gotowa jest podjąć się jego realizacji. Czy się podejmiemy? Jeśli uda się przekonać do niego wystarczająco szerokie grono mieszkańców gwarantujące jego realizację - zapewne tak.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: PULS, czyli nie myli się ten, co nic nie robi...
PULS, czyli nie myli się ten, co nic nie robi... No własnie przeczytałem naszą lokalną gazetę PULS RASZYNA. I mam
pewne spostrzeżenia, o których warto byłoby porozmawiać publicznie.
Pomyłki, w tym dziennikarskie są rzeczą naturalną. Literówki, zła
interpretacja wypowiedzi, itp. itd. Jednak rachunek
prawdopodobieństwa jest również rzeczą naturalną. A rachunek ten
mówi, że ilość tych połyłek "merytorycznych", tj. takich które
opisują coś, winna być w dłuższym przedziale czasowym w miarę
symtryczna. Nasza gminna rzeczywistość interesująca lokalne media
moze być podzielona na "tych co rządzą" i na "tych co są opozycją".
PULS RASZYNA jest naszą gazetą lokalną. Jako część "naturalnego
wszechświata" obowiązują go prawa naturalne. W tym prawo do pomyłek.
I takie oczywiście się zdarzały. A to Wiśniewski został opisany
jako "pracujący społecznie na rzecz mieszkańców innej gminy" a to
Iwicki coś tam, a to teraz Pani Jolanta Gotowicz powołuje się na
rzekomy wniosek jakiegoś mieszkańca z Falent o hotel w wysokości 40
m. Jednak oprócz prawa do pomyłek nasz PULS powinien podlegać prawom
dotyczącym rachunku prawdopodobieństwa. Ale niestety z moich
obserwacji tak nie wynika. Jeżeli porównuje się pomyłki dotyczące
naszej władzy wykonawczej do tych które dotyczą ich adwersarzy to
wynik jest "0" : do "iluś tam". Nie przypominam sobie artykułu, za
który PULS musiałby drukować jakiekolwiek sprostowanie wobec naszego
obecnego wójta. Mozna powiedzieć brawo, ale ... można też zapytać
się redaktorów o tę niewytłumaczalną matematycznie dysproporcję. I
dlatego dziś po kolejnym PULSie, w którym sa kolejne nieścisłości
stawiam to pytanie.
A powód jest banalnie prosty. Tak sie skłąda, ze każda z
tych "nieścisłości" w większym lub mniejszym stopniu przyczynia się
do dyskredytowania mnie i innych adwersarzy wójtów w oczach
mieszkańców Gminy Raszyn. Takie większe i mniejsze "szpileczki",
które mogą stawiać w niekorzystnym świetle. Takie podejście do
adwersarzy wójtów może sugerować, że jest to robione z myslą o
kolejnych wyborach samorządowych.
P.S.
I jeszcze jedno. Mozna nie lubieć Iwickiego. Prywatna sprawa
każdego. Ale opisanie środków na bibliotekę jako sukcesu obecnego
wójta, to lekka przesada. Program unijny w ramach krórego był
złożony za czasów Iwickiego wniosek był jeden. Teraz tylko z uwagi
na fakt poinformowania, że Raszyn moze dostac środki ( wypadło z
listy kilka projektów ) ale mniejsze, zweryfikowano wniosek. Ale
gdyby w 2005r Iwicki go nie złożył, to byśmy dostali dziś figę z
makiem. Jeżeli mogę radzić, to wolałbym już informację o środkach w
postaci jednego zdania. Np. "Gmina Raszyn dostała 700 tys złotych z
Unii Eyropejskiej na przebudowanie bibliotegi gminnej". Kropka.
Byłaby to "mniejsza szkodliwość społeczna" tej informacji.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: co sie stalo?
Witam serdecznie. Cieszę się, że jako jedna z nielicznych osób ma Pani odwagę
podpisać się własnym nazwiskiem. Cieszę się również, że nie boi się Pani bronić
swoich racji. Co do samego Kuriera. Pisząc powyższy post, nie mogłem go
przeczytać bo do mnie i moich sąsiadów po prostu nie dotarł. Z konieczności więc
musiałem opierać się na zdaniu tych, co go widzieli. Dziś jestem trochę
mądrzejszy, choć nadal uważam, że nie o taki Kurier wspólnie walczyliśmy. Nie
wiem, czy p. Piotr Iwicki skierował sprawę do sądu (o ile dobrze zrozumiałem,
tak Pani sugeruje). jeśli tak, widać znalazł ku temu powody. jeśli jednak ma
Pani dowody na wszystko co zostało napisane na jego temat, nie ma sie czym
martwić. Ja, podobnie jak większość mieszkańców nie jestem w stanie rozstrzygnąć
kto ma rację. Jeśli mogę coś doradzić, proponuję na przyszłość, zasięgnąć opinii
obu stron, a jeszcze lepiej przedstawić obie opinie (może p. Piotr Iwicki
chętnie podzieliłby się swoim zdaniem na ten temat?). Pisze Pani również, że
żaden z kandydatów nie zabiegał o umieszczenie informacji o nim. To mnie akurat
nie dziwi. Zapewne ani p. Iwicki ani p.Waldemar Marciniak nie spodziewali się
wydania kolejnego numeru Kuriera. Pan Sieradzki, z tytułu zatrudnienia w
Urzędzie Gminy zapewne o tym wiedział. Nie wiem również, czy świadomie czy nie,
ale przedstawiając p. Rafała Sieradzkiego jako doskonałego fachowca od
pozyskiwania środków unijnych i umieszczając notkę o skierowaniu przez niego w
trybie wyborczym pozwu do sądu przeciw Piotrowi Iwickiemu, po prostu go Pani (?)
promowała. Duże wątpliwości budzi u mnie również ilość artykułów podpisanych
"MCH". Skojarzenie jest chyba oczywiste - Mirosław Chmielewski. Czy tak? Z
jednej więc strony, krytykuje Pani (i słusznie) Iwickiego z pisanie tekstów w
poprzednim Kurierze, z drugiej dopuszcza pisanie ich w takiej ilości przez
obecnego vice wójta. Trochę to dziwne. Kolejna rada na przyszłość (o ile wolno
mi coś doradzać), informacje od wójtów powinny pochodzić raczej w formie
wywiadów. Będzie to zdecydowanie lepiej postrzegane. Kolejna "gafa" to brak
informacji kto redaguje Kurier. Zespół jest pojęciem dość szerokim, Ja natomiast
chciałbym wiedzieć, kto kryje się pod podpisem "RED". To tyle co do zawartości
samego Kuriera. Jest jednak jeszcze jedna przykra sprawa, która od tego numeru
będzie wisieć nad Kurierem jako pismem samorządowym, czyli wszystkich
mieszkańców. Wiele osób przekazywało uwagi, że wewnątrz Kuriera znaleźli apel do
mieszkańców podpisany przez kilku członków stowarzyszenia Gmina Raszyn Razem o
nie głosowanie na Piotra Iwickiego. Wierzę w to, ba jestem wręcz przekonany, że
nie miała Pani z tym nic wspólnego, jednak "smrodek ciągnący się z Kurierem"
pozostanie.
Mimo wszystko uważam, że jest Pani osobą, która może wyprowadzić Kurier na
prostą, czego szczerze Pani życzę. Doradzam (znowu, mam nadzieję, że się Pani
nie obrazi), słuchać jak najmniej "podpowiedzi" i wsłuchiwać się w głos
mieszkańców. Niechaj Kurier stanie się miejscem, gdzie w kulturalny sposób swoje
poglądy głoszą wszystkie opcje a nie tylko ta "jedynie słuszna".
Podsumowując, mały falstart ale z szansami na lepsze jutro.
PS
Nadal mam o Pani dobrą opinię. Ten numer Kuriera wcale jej nie zmienił. Wszyscy,
Ja również, popełniamy błędy. Jak mówi przysłowie, nie myli się tylko ten, co
nic nie robi, a akurat chęci pracy, zapału i zaangażowania powinni Pani
pozazdrościć wszyscy. Proszę się więc nie martwić. Jestem działaczem sportowym,
posłużę się więc przykładem drużyny której jestem kierownikiem - UKS Łady. My
również popełniliśmy falstart, przegrywając pierwszy mecz i remisując kolejne
dwa. Cały czas jednak wyciągamy wnioski i krok po kroczku pniemy się do góry.
Dziś jesteśmy na 2 miejscu w tabeli i obiecuję, że powalczymy jeszcze na wiosnę
o to pierwsze premiowane awansem do IV ligi! Również Pani życzę awansu z
Kurierem "do wyższej ligi". Jeśli natomiast widziałaby Pani mnie wśród osób
mogących Pani w tym pomóc, nie odmówię.
Serdecznie pozdrawiam
Jarek Aranowski
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Niezależna informacja w Raszynie
Sory halibutt, ale trochę mijasz się z prawdą w tej wypowiedzi. Owszem, był okres, że interesował cię każdy temat, nawet ten podsunięty przeze mnie. Wystarczył np. wysłany mail z linkiem do artykułu na stronie Dawid Bankowych, lub po prostu z jakimś zdjęciem lub informacją. Niestety ostatnio to już tak nie działa (może tylko w przypadku mojej osoby, tego nie wiem). Przykład? Proszę bardzo. Ten z ostatniej chwili, ale naprawdę bardzo istotny dla mieszkańców ul. Starzyńskiego i jej okolic. Chyba nie zaprzeczysz, że przed blisko miesiącem (29 IV) wysłałem ci link do artykułu www.dawidy.bankowe.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=180&Itemid=44
a kilka dni później prawdopodobnie (tu nie jestem na 100% pewien ale i tak czytujesz tę stronę więc co to za różnica skoro nawet Kurier Raszyński o tym napisał, choć oczywiście niezbyt obiektywnie i nie przedstawiając wszystkich informacji) do kolejnego www.dawidy.bankowe.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=182&Itemid=44
i co, zainteresowałeś się tak istotnymi dla nas tematami tam poruszanymi (zmiany komunikacyjne i zawężanie pasa jezdni do 5 m)? A może rozmawiałeś z kimś innym z naszej okolicy? Sołtysem? Radą Sołecką? (o radnym nie wspominam, bo jesteśmy szczęśliwi jak się nie wtrąca - z resztą nie zrobił nic aby temu co się stało zapobiec lub choćby nas poinformować, a to, że on i okolica w której mieszka na tej "reformie komunikacyjnej" zyskała to oczywiście tylko przypadek). Może po tym publicznym zapytaniu uznasz, że temat jest godny Pulsu Raszyna? Możemy się umówić w szerszej grupie mieszkańców skro Ja nie koniecznie jestem wiarygodny. I na zakończenie odnośnie raszyniaka1. Ja mu się wcale nie dziwię, że nie ujawnia personaliów. Po tym, jak tu i nie tylko tu traktuje się ludzi piszących prawdę trzeba być naprawdę odważnym. Nie wiem, czy gdybym cofnął czas występowałbym pod własnym imieniem i nazwiskiem. A skoro nie wiadomo kto kryje się pod tym nickiem, to skąd wiesz, że się z tobą nie kontaktował? Faktycznie, ludzie nie chcą pisać, wolą czytać. Dlaczego? Bo panuje stereotyp, że lepiej się nie wychylać bo można być źle potraktowanym w potrzebie. Do mnie przychodzi i dzwoni naprawdę sporo mieszkańców, ale kiedy ich proszę, aby pomogli zorganizować jakąś akcję, bez złośliwości, naprawdę w słusznej sprawie, zwykle wycofują się rakiem. Ci bardziej odważni, nie owijają przynajmniej w bawełnę i mówią, że nie chcą się narażać, bo nigdy nie wiadomo kiedy będą musieli skorzystać z czyjejś łaski. Niestety, taki jest obraz naszego życia społecznego. Nazwałbym to "samorządność by Gmina Raszyn".
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nowy "podatek" dla mieszkańców?
Obowiązek wprowadzenia opłat adiacenckich Właśnie czytam ten artykuł Sławomira Kańduły, do którego limk jest
na stronie Dawid Bankowych i wychodzi mi na to, że trochę
bezpodstawnie się denerwujemy.
W podsumowaniu czytam:
" Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zwłaszcza
niewypełnienie przez rady gmin obowiązku uchwalania stawek opłaty
adiacenckiej (w 56% badanych jednostek). Według kontrolerów NIK
niepodjęcie uchwał w sprawie opłaty adiacenckiej stanowiło
naruszenie prawa. Z przepisów wynika bowiem wyraźnie, że wysokość
stawki procentowej omawianej opłaty ustala rada gminy w uchwale, a
tym samym nie do gminy należy ocena potrzeby jej podjęcia"
Czyli możnaby powiedzieć, że gdyby gmina Raszyn nie uchwaliła
wysokości olat adiacenckich to by naruszała prawo.
Dalej (co trochę mnie dziwi w kontekście następnego cytatu):
Kontrolerzy NIK zakwestionowali także niepodjęcie działań
zmierzających do naliczenia i pobrania opłaty (w 47% badanych gmin).
Gminy pozbawiły się więc możliwości uzyskania dochodów z opłaty.
Ponadto, niepodjęcie tych działań w związku z wybudowaniem urządzeń
infrastrukturalnych powodowało też, że właściciele nieruchomości
zlokalizowanych w zasięgu oddziaływania tych urządzeń nie
partycypowali w kosztach ich budowy. W obu przypadkach gminy
naruszyły postanowienia Konstytucji, ponieważ rezygnując z poboru
opłaty gminy pozbawiały się udziału w dochodach publicznych,
odpowiednio do przypadających im zadań. Naruszyły także art. 98a
ust. 1 oraz art. 144 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami .
Trochę tak wygląda JAKBY NIK UWAŻAŁ ZA NARUSZENIE PRAWA DECYZJE O
NIE POBIERANIU OPŁAT ADIACENCKICH W ZWIĄZKU Z WYBUDOWANIEM URZĄDZEŃ
INFRASTRUKTURY, chociaż wcześniej w artykule czytamy, że:
wójt może w drodze decyzji ustalic takie opłaty w związku z
wybudowaniem infrastruktury technicznej (patrz tabela 1 w artykule)-
czyli, że może, ale nie musi.
Jednak generalnie wymowa i artykulu i wniosków z kontroli NIK jest
taka, że należałoby pobierać te opłaty (wręcz zmienić prawo w tej
dziedzinie) i przekonuje, że:
"Ustalenie i pobór opłat adiacenckich jest uzasadniony, wynika to z
kilku przesłanek. Jedną z nich jest to, że opłaty te pełnią funkcję
redystrybucyjną."
Oczywiście my tu na forum nie zgadzamy się z tą tezą, ponieważ można
powiedzieć, że niekorzystna dla nas redystrybucja dokonywała się w
naszej gminie przez kilkanaście minionych lat.
Z dochodów gminnych inwestowano w jedne rejony, a inne pomijano.
Moim zdaniem gmina mogłaby przyjąć uchwałę określającą "standard
infrastrukturalny" Raszyna, ze np. każdy mieszkaniec powinien mieć
dostęp do gminnego wodociągu, kanalizacji i utwadzanej/ asfaltowej
drogi. I że dążenie do ujednolicenia sytuacji w tej dziedzinie w
całej gminie nie będzie wiązało się z poborem opłat adiacenckich.
Inne/nowe rzeczy gmina będzie mogła "opodatkować" w ten sposób. No
bo w końcu potrzebuje dochodów.
No to się rozpisałam
Aga
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pogotowie Ratunkowe w Raszynie!!!
Witam wszystkich razem i kazdego z osobna.
Widzę, ze rozgorzała dyskusja na temat Stacji Wyczekiwania Pogotowia
Rratunkowego w Raszynie.
PO PIERWSZE CHCĘ PODZIĘKOWAĆ OSOBOM KTÓRE WIEDZĄC JAKI JEST MÓJ SKROMNY WKŁAD
W TO PRZEDSIEWZIĘCIE MIAŁY ODWAGĘ O TYM NAPISAC .
PO DRUGIE CHCĘ NIECO PRZYBLIŻYĆ HISTORIĘ POWSTAWANIA W/W STACJI.....
Niezaprzeczalną prawdą jest fakt, ze były Wójt Gminy Raszyn, pan Piotr Iwicki
rozpoczął działania majace na celu utworzenie w Naszej Gminie wspomnianej
Stacji.
Działo sie to w 2004( pomysły )oraz 2005 roku ( podpisanie pierwszej umowy )
No i cóż..............
Mineły 2 lata i przez ten czas urządzono TYLKO pomieszczenia dla Stacji.
Problem tkwił gdzie indziej.
Otóz........
Z niewiadomych ( ?????? ) dla mnie przyczyn nic sie nie zmieniało
Brak było ekspertyz, cześci dokumentów potrzebnych w sprawie, brak było
podpisów.... etc....
TEMAT LEŻAŁ W CAŁEJ ROZCIAGŁOSCI...........
Po wyborach w 2006 roku zostałem poproszony abym sie zajął ta sprawą dla dobra
GMINY RASZYN.
Uczyniłem jsk mnie proszono.
Z racji , ze jestem SZEFEM REJONOWEGO SZTABU RATOWNICTWA W RASZYNIE KRAJOWEJ
SPOŁECZNEJ SIECI RATUNKOWEJ, było mi łatwiej, bowiem nie obce mi sa pewne
procedury.......
Efektem licznych bezpośrednich rozmów z osobami odpowiedzialnymi za takie
działania z ramienia Wojewódzkiej Stacji Pogotowia ratunkowego w warszawie
dowiedziałem sie o wielu brakach dokumentacyjnych w tej sprawie.
Napisałem projekt umowy, przedstawiłem w cześci opisowej zagrozenia w Naszej
Gminie, WIELKIE DOBRO dla mieszkańców oraz Gminy i na koniec oddałem cały
materiał zgromadzony panu Wójtowi Januszowi Rajkowskiemu.
Po tym spotkaniu monitorowałem temat jak tylko mogłem rzetelnie i zgłaszałem
sprawy w Urządzie Gminy.
Efektem tych działeń było, i tutaj w tym miejscu, WIELKIE SŁOWA UZNANIA DLA
NASZEJ STRAZY POZARNEJ w Raszynie, osób które niewatpliwie włozyły WIELKI wkład
w efektywne i dynamiczne działania zwiazane z uzupełnieniem braków
dokumentacyjnych oraz spraw merytorycznych ..... , doprowadzenie w końcu do
podpisanie NOWEJ UMOWY ( bowiem pierwsza miała wady prawno - administracyjne ).
No i cóż....
STACJE WYCZEKIWANIA POGOTOWIA RATUNKOWEGO MAMY.......
ZAŁOGI RATOWNICZE PRZYJEZDZAJA NA MIEJSCE ZDARZENIA W BARDZO KRÓTKIM ODSTEPIE
CZASU OD WEZWANIA.......
POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA W NASZEJ GMINIE WZRASTA.......
GMINA RASZYN STAJE SIE GMINĄ BEZPIECZNIEJSZA...............
OSOBY CHORE, OFIARY WYPADKÓW, ORAZ INNYCH ZDARZEŃ MOGĄ MIEC WIĘKSZA SZANSE NA
PRZEŻYCIE........
Na koniec , muszę napisac..... że gdyby nie zaangazowanie osób prawnych oraz
fizycznych, oraz jednostek Raszyńskich to nie mielibysmy "NASZEJ" Stacji.
Znalazła by ona miejsce w sasiedniej Gminie... Było blisko aby tak się stało
I tak mozna pisać bez końca........
Kończąc ten mało składny wywód ......
DZIĘKUJĘ URZEDOWI GMINY RASZYN, PANOM WÓJTOM, WSZYSTKIM RASZYŃSKIMJ STRAZAKOM,
LUDZIOM DOBREJ WOLI, KTÓRZY WŁOŻYLI WKŁAD ORAZ SŁUZYLI POMOCĄ W TEJ SPRAWIE.
WIERZCIE MI..... BYŁO WARTO !!!!!!!
PS.
Jesli o jakimś drobnym fakcie zapomniałem lub pominałem przez przypadek
kogokolwiek z osób zaangazowanych w sprawę - serdecznie przepraszam.....
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: JW o planach zagospodarowania przestrzennego
JW o planach zagospodarowania przestrzennego Odnosząc się do tekstu JW „Szanse dla Gminy Raszyn - planowanie
przestrzenne.”: www.dawidy.bankowe.com.pl
NA WSTĘPIE pragnę podkreślić, że opinia zawarta w poniższym tekście jest moją
prywatną opinią i nie reprezentuje w tym zakresie programu jakiegokolwiek
komitetu wyborczego.
NA STĘPNIE pragnę nadmienić, że nie jest moją intencją torpedowanie śmiałych
koncepcji.
NA KOŃCU zaś, niech będzie to głos w dyskusji nad kształtem ‘zdecydowanej i
odważnej zmiany polityki przestrzennej’ w Gminie Raszyn.
Po pierwsze z zadowoleniem stwierdzam, że gmina do 2002r
realizowała jakąś strategię, która ‘pozwala na tworzenie zintegrowanej
społeczności gminnej’. Jak się dowiaduję ‘w roku 1998, tj. dacie przyjęcia
Studium Zagospodarowania i Kierunków Rozwoju Gminy Raszyn, taka koncepcja, w
naszej okolicy podwarszawskiej, nie miała konkurencji’ a ‘dla jej realizacji
wystarczyło jedynie przyjąć do 2003r miejscowe plany zagospodarowania
przestrzennego’. Obserwując starania władz samorządowych nie ‘jestem
przekonany, że do dnia dzisiejszego nasza gmina wyglądałaby dużo lepiej niż
Lesznowola, Michałowice czy Nadarzyn’. Nie będziemy „budowlaną konkurencją"
dla Konstancina, Bobrowca, Wilczej Góry, Walendowa, czy Komorowa , bo tereny
leśne i walory rekreacyjne nie są domeną naszej gminy.
Po drugie cytując JW „W mojej ocenie istnieje potrzeba dyskusji
nad dopuszczeniem na obszarze Gminy Raszyn intensywnej zabudowy. Osiedli
domów szeregowych i osiedli domów wielorodzinnych, czyli bloków.” – zadaję
sobie pytanie czy Gmina Raszyn przygotowana jest do takich ‘dopuszczeń’ i
czy ‘intensywna zabudowa’ nie stanie się w konsekwencji ‘dopustem bożym’. Jak
zarobili rolnicy w Słominie? Jak intensywnie udała się zabudowa miejskiego
rynku? Jakie są szanse usprawnienia komunikacji, poprawienia infrastruktury?
Jak zrównoważony w budżecie jest udział podatków od osób fizycznych i
prawnych?
Po trzecie, czy naprawdę śnimy o Tarchominie-Ursynowie ‘bis’? Sypialnią
Warszawy już jesteśmy od dawna, korki „z i do” to codzienność, w czasie
ostatnich kilkudziesięciu lat Raszyn się zmienia - jest ładniejszy staraniem
mieszkańców, nie zatracił swojego ‘jednorodzinnego’ charakteru. Ma się
zmienić w blokowisko? Cytując JW „Oczywiście, duże osiedla to wyzwanie dla
władzy samorządowej. Nowe drogi, wodociągi, nowe szkoły i przedszkola” mam
wrażenie, że we wszystkich wymienionych dziedzinach jesteśmy ekspertami -
tylko wspomnę Drogę Hrabską, stopień zaawansowania wodociągów i
kanalizacji, „opustoszałe” gimnazjum i pawilon „0”, nowopowstające
przedszkola... i Dom Kultury. Na dodatek władze umiejętnie dogadują się z
Warszawą na temat odkorkowania Krakowskiej, obwodnic i autostrad,
sygnalizacji świetlnej... Oczywiście duże osiedla to wyzwanie dla samych
mieszkańców! Tego doświadczyli już mieszkańcy Ursusa, Włoch, Tarchomina,
Piastowa...
Może to nie budownictwo wielorodzinne a biznes i centra
logistyczno/handlowe (powstające akurat w okolicznych gminach) mogą stać się
szansą dla gminy Raszyn (proszę zwrócić uwagę na ‘mizerię’ wpływów do budżetu
z podatku CIT). Jakiś czas temu Raszyn partycypował w SELO, choć projekt -
bankrut w 2001, to sam pomysł wykorzystania lokalizacji
Autostrada/Lotnisko/Aglomeracja warszawska chyba „zasługuje na rozważenie
zarówno przez Wójta, [...] jak i radnych, którzy odpowiadają za szukanie
możliwości dalszego intensywnego rozwoju naszej gminy.”
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 3 z 3 • Wyszukano 208 wyników • 1, 2, 3
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|