|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Warszawa Ursynow
Temat: Planeta Ursynów
Witam, | http://www.ursynow.pl/planeta/ Jak to mawiała jedna pani minister "zacne, acz nudnawe" Przerost formy nad treścią. Podejrzewam że to jakaś praca dyplomowa w studium informatycznym.
Fajny gadżet :) Ciekawi mnie co innego. Otóż copyrajt ma GMINA Warszawa Ursynów. A takowej już nie ma. Z automatu przechodzą na dzielnicę?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Już niedługo nie będzie gminy Warszawa-Ursynów
Już niedługo nie będzie gminy Warszawa-Ursynów Witam!
Za tydzień - w dniu wyborów samorządowych - przestaną istnieć gminy Warszawy,
w tym również gmina Warszawa-Ursynów. W ich miejsce powstaną dzielnice, czyli
jednostki samorządowe o mniejszym stopniu niezależności oraz mniejszych
kompetencjach zarówno merytorycznych, jak i finansowych.
Oczywiście z punktu widzenia całej stolicy nowy ustrój Warszawy będzie
zapewne korzystny - centralizacja wydatkow pozwoli szybciej realizować
inwestycje o znaczeniu ogólnomiejskim: mosty, główne ulice, obwodnice, metro
i inne. Ale jest też druga strona medalu: szybki rozwój takich części
Warszawy jak: Ursynów, Bielany, Bemowow, Białołęką, Wilanów może zostać
spowolniony, gdyż nie starczy już pieniędzy na lokalne inwestycje, takie jak
np. Al. KEN na Ursynowie.
A co Wy myślicie na ten temat?
Bartosz Cyprian DOMINIAK
bartosz@dominiak.waw.pl
www.dominiak.waw.pl
kandydat na radnego Dzielnicy Ursynów
okręg nr 2 (Ursynów Północny), miejsce nr 5 na liście SLD-UP
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Z życia SMB Osiedle Kabaty ( cz.I )
toren napisał:
> Prosze uwaznie czytac moje posty. Nigdzie nie napisałem, że
scieżek
> hipotecznych nie ma.
Ależ napisałeś:
"toren napisał:
Legendę o ścieżkach hipotecznych kolejne zarządy SMB Osiedle Kabaty
przytaczają co najmniej od 2001 roku, zwykle wtedy kiedy nie mają
lepszego usprawiedliwienia dla swojej indolencji (np. sprawa
wysokich opłat za wieczystą dzierżawę, opóźnień w wydzieleniu
lokali, itd.)."
uwaga o uważnym czytaniu odnosi się głównie do ciebie
bo jak byk masz na głównej stronie spółdzielni napisane:
"IV. Istniejące przeszkody prawne w ustanowieniu prawa odrębnej
własności lokali.
Warunkiem koniecznym przekształcenia spółdzielczych praw do lokali w
prawo odrębnej własności jest uregulowanie stanu prawnego tak
zwanej „ścieżki niehipotekowanej” (jest to ścieżka o numerze
ewidencyjnym 22, usytuowana pomiędzy działkami uregulowanymi w KW nr
333949). Przedmiotową działkę Spółdzielnia przejęła w posiadanie na
podstawie umowy z dnia 30.06.1998 r. zawartej z Gminą Warszawa-
Ursynów. Ścieżka niehipotekowana przebiega w poprzek terenu
Spółdzielni, „przecinając” między innymi wiele działek z
nieruchomościami w części wschodniej, oraz część nowych inwestycji
Spółdzielni. W związku z faktem, iż przedmiotowa działka pozostaje w
samoistnym, nieprzerwanym, niezakłóconym posiadaniu Spółdzielni od
roku 1995 r., jej zasiedzenie będzie możliwe dopiero w 2025 r.
Jedynym sposobem nabycia własności tego gruntu na chwilę obecną jest
jego nabycie bezpośrednio od dotychczasowego właściciela. Ze względu
na fakt, iż właściciel przedmiotowej działki nie jest znany, a na
podstawie posiadanych dokumentów nie można ustalić jego tożsamości
należy przypuszczać, że działka ta została opuszczona przez
właściciela jakiś bliżej nieokreślony czas temu. Przedmiotową
działkę można byłoby zatem potraktować jako „mienie opuszczone” w
rozumieniu przepisu art. 1 ust. 1 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o
majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. z 1946 r. Nr 13 poz.
87 z późn. zm.), który stanowi, że „wszelki majątek (ruchomy i
nieruchomy) osób, które w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939
r. utraciły jego posiadanie, a następnie go nie odzyskały, jest
majątkiem opuszczonym w rozumieniu niniejszego dekretu”. W związku z
powyższym Spółdzielnia zleciła rzeczoznawcy majątkowemu wycenę
przedmiotowej działki, co umożliwi następnie przygotowanie pozwu o
ustalenie, że powyższa działka została nabyta w drodze przemilczenia
przez Skarb Państwa (na podstawie przepisu art. 189 kpc).
Stwierdzeniu tego faktu przez Sąd na mocy prawomocnego wyroku
umożliwi Spółdzielni nabycie przedmiotowej działki bezpośrednio od
właściciela tj. od Skarbu Państwa. Jeśli nawet powództwo takie
zostałoby oddalone, to istnieje możliwość, że w trakcie postępowania
uda się ustalić kto jest prawowitym właścicielem tego gruntu i
będzie można go nabyć w drodze umowy sprzedaży."
I nie bajdurz tu o opieszałości, bo po drodze do tego stanu
trzeba było uporządkować wiele rozmitych spraw związanych z gruntami
gruntami bedącymi we władaniu spółdzielni, co wiązało się - jak
wynika z oifcjalnej inforamcji zarządu dostępnej na wewnętrznym
forum spółdzielni - z wielomiesięcznym (czasem kilkuletnim)
oczekiwaniem na decyzje rozmaitych urzędów, instytucji i sądów.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wiolinowa-KEN, pasaż Wiolinowa
Wiolinowa-KEN, pasaż Wiolinowa Gość portalu: NOWY napisał:
> Jary zdecydowaly sie na ta inwestycje oklo 97r. ... (następuje długi opis
wydarzeń poprzedzających inwestycję Wiolinowa-KEN)
Ta prehistoria nie ma już żadnego znaczenia. Liczą się podpisane ostatecznie
dokumenty:
1. Umowa notarialna między Gminą Warszawa-Ursynów i SMB Jary, podpisana 12
lutego 2001 przed notariuszem Januszem Marmajem (kancelaria w Warszawie,
ul.Chmielna 9) - Repertorium A nr 1121/2001 - oddająca Spółdzielni w
użytkowanie wieczyste na 99 lat 21 działek o łącznej powierzchni 218244
m.kw., w tym działki określane później jako "Wiolinowa-KEN" i "Pasaż
Wiolinowa". W tej umowie NIE MA ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO WARUNKÓW DALSZEJ
SPRZEDAŻY PRAWA UŻYTKOWANIA WIECZYSTEGO przez SMB Jary (i nie może być takich
zastrzeżeń, bo byłoby to sprzeczne z przepisami Kodeksu cywilnego, np. z
art.140).
2. Umowa nr 1/2001 z 28 maja 2001 "o zastępstwo inwestycyjne, powiernictwo,
finansowanie i realizację inwestycji pod nazwą: Zespół budynków mieszkalno-
usługowych położonych w gminie Warszawa-Ursynów przy al. Komisji Edukacji
Narodowej i ul. Wiolinowej" - zawarta między SMB "JARY" (Wojciech Baran,
Andrzej Cichocki, Jerzy Biernat) i PDB "EDBUD" Sp. z o.o. (Edward Mazur,
Edward Gierwiałło).
3. Aneks z 8 sierpnia 2001 do umowy wymienionej w punkcie 2.
> W ostatniej chwili aby nie stracic pieniedzy wlozonych w projekt i jego
przygotowanie (okolo 1mln). zl zdecydowaly sie na EDBUD. Gdyby Jary nie
> zdecydowaly się na ta inwestycje nie mogly sprzedac terenu bo to byl teren
Gminy. Gmina po cenach komercyjnych sprzedalaby to jakiemus deweloperowi.
Bardzo ciekawe, tylko zupełnie nieprawdziwe. W "ostatniej chwili", kiedy to
JARY "zdecydowały się na EDBUD" (28.05.2001, data umowy) - Gmina nie miała
już nic do gadania w sprawach sprzedaży tego terenu, a ściślej: sprzedaży
prawa wieczystego użytkowania. Wcześniej bowiem, 12 lutego 2001 lutego
sprzedała to prawo Spółdzielni JARY (por. ww. dokumenty). Od tego momentu
wyłącznym dysponentem prawa wieczystego użytkowania tego terenu była
Spółdzielnia JARY i tylko ona mogła to prawo sprzedawać: komu chciała, jak
chciała i za taką cenę, jaką zdołałaby wytargować. Pozwolenie na budowę -
rzecz sama w sobie bardzo ważna - nie ma w sensie prawnym nic wspólnego ze
sprzedażą prawa własności czy prawa użytkowania wieczystego.
> A placic to pracilismy Jarom [a nie EDBUD-owi, przyp. wk]!! Wiec znowu
klamiesz!
Rzeczywiście skłamałem - formalnie. Bo formalnie wpłacaliście na konto
Spółdzielni JARY.
Jednak ostatecznym odbiorcą i WYŁĄCZNYM dysponentem pieniędzy wpłacanych na
to konto był EDBUD, a to na mocy wspomnianej wyżej umowy i aneksu.
Pierwotnie, w umowie (par.4 ust.1) ustalono, że pieniądze ze specjalnego
subkonta Spółdzielni będą AUTOMATYCZNIE przekazywane EDBUD-owi. Potem, w
aneksie, słowo "automatycznie" zastąpiono zwrotem "na podstawie stałej
dyspozycji przelewu". Prawdopodobnie autorzy tej zmiany kombinowali, że co
głupsi spółdzielcy i nabywcy mieszkań nie rozumieją, co naprawdę
oznacza "stała dyspozycja przelewu" - i, jak widać na przykładzie NOWEGO,
kombinowali trafnie.
Ujednolicony na podstawie umowy (par.4 ust.1) i aneksu (par.1 ust.3) zapis
w sprawie adresata i dysponenta wszelkich wpłat związanych z inwestycją
Wiolinowa-KEN brzmi:
„1. Spółdzielnia utworzy w banku PEKAO S.A. odrębne konto bankowe względnie
odrębne subkonto, wyłącznie dla obsługi zadania inwestycyjnego objętego
umową. Na to kont (subkonto) wpłacać będą wkład budowlany członkowie
Spółdzielni oraz osoby, o których mowa w par.3 ust.2 (członkowie in spe),
którzy zawarli umowy o budowę lokalu i z tych środków EDBUD pokrywać będzie
koszty prowadzonej inwestycji, w tym również swoje wynagrodzenia. Środki
gromadzone na koncie (subkoncie) Spółdzielni, o których mowa w zdaniu
pierwszym, będą przekazywane na podstawie stałej dyspozycji przelewu na konto
bankowe EDBUD-u Nr 12401125-30116601-2700-411112-001-0000 umiejscowione w
PEKAO S.A. IX Oddział w Warszawie.
2. Wynagrodzenie EDBUD-u stanowić będzie różnica pomiędzy wartością
wybudowanych i sprzedanych powierzchni, a kosztami EDBUD-u oraz wartością
przekazanych spółdzielni lokali, o których mowa w par.5 ust.10.”
Czyli: EDBUD BIERZE WSZYSTKO, CO WPŁACILI NABYWCY LOKALI – ALBO JAKO SWOJE
KOSZTY, ALBO JAKO SWOJE WYNAGRODZENIE.
Spółdzielnia nie dostaje nic - z wyjątkiem zwrotu nakładów poniesionych na
przygotowanie inwestycji (par.3 ust.8) , a także 750 m.kw. w lokalach i paru
innych świadczeń rzeczowych (par.5). Wartość tych świadczeń i lokali
dzisiejszy Zarząd Spółdzielni ocenia na 4,3 mln zł (wg ustnego oświadczenia
prezesa Kretkiewicza). Trudno to sprawdzić, bo Zarząd nie przedstawił
publicznie wyników finansowych realizacji inwestycji. Zakładając, że
informacja przekazana przez p. Kretkiewicza jest ścisła, Spółdzielnia
odzyskała 4,3 mln złotych z 12 milionów, które prezesi B., B. i C. podarowali
EDBUD-owi – bo właśnie 12 milionów warte było prawo wieczystego użytkowania
terenu Wiolinowa-KEN.
Od strony prawnej trudno cokolwiek zarzucić nabywcom lokali i EDBUD-owi. Były
wszak spisane umowy – i zostały one wykonane. Podziwiać można jedynie hojność
prezesów B., B. i C. wobec EDBUD-u; obawiam się, że przyczyny tej hojności
pozostaną już na zawsze słodką tajemnicą tych panów. Nie chciałbym jednak,
aby podobna hojność pojawiła się w kolejnej zapowiadanej inwestycji, w tzw.
Pasażu Wiolinowa.
P.S. Osobliwością umowy EDBUD – JARY z 28 maja 2001 jest zapis w par.8 ust.7:
„7. Postanowienia zawarte w niniejszym tekście mają charakter poufny i mogą
być rozpowszechniane tylko za pisemną zgodą Stron”.
Czyli: wara ci, nygusie!
- przy czym przez "nygusa" należy rozumieć sześć tysięcy członków
Spółdzielni, którym wydawało się, że mają prawo wiedzieć, w jaki sposób
Zarząd dysponuje ich majątkiem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kto wziął pieniądze za teren Wiolinowa-KEN ?
Kto wziął pieniądze za teren Wiolinowa-KEN ? Gość portalu: NOWY napisał:
> Jary zdecydowaly sie na ta inwestycje oklo 97r. ... (następuje długi opis
wydarzeń poprzedzających inwestycję Wiolinowa-KEN)
Ta prehistoria nie ma już żadnego znaczenia. Liczą się podpisane ostatecznie
dokumenty:
1. Umowa notarialna między Gminą Warszawa-Ursynów i SMB Jary, podpisana 12
lutego 2001 przed notariuszem Januszem Marmajem (kancelaria w Warszawie,
ul.Chmielna 9) - Repertorium A nr 1121/2001 - oddająca Spółdzielni w
użytkowanie wieczyste na 99 lat 21 działek o łącznej powierzchni 218244
m.kw., w tym działki określane później jako "Wiolinowa-KEN" i "Pasaż
Wiolinowa". W tej umowie NIE MA ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO WARUNKÓW DALSZEJ
SPRZEDAŻY PRAWA UŻYTKOWANIA WIECZYSTEGO przez SMB Jary (i nie może być takich
zastrzeżeń, bo byłoby to sprzeczne z przepisami Kodeksu cywilnego, np. z
art.140).
2. Umowa nr 1/2001 z 28 maja 2001 "o zastępstwo inwestycyjne, powiernictwo,
finansowanie i realizację inwestycji pod nazwą: Zespół budynków mieszkalno-
usługowych położonych w gminie Warszawa-Ursynów przy al. Komisji Edukacji
Narodowej i ul. Wiolinowej" - zawarta między SMB "JARY" (Wojciech Baran,
Andrzej Cichocki, Jerzy Biernat) i PDB "EDBUD" Sp. z o.o. (Edward Mazur,
Edward Gierwiałło).
3. Aneks z 8 sierpnia 2001 do umowy wymienionej w punkcie 2.
> W ostatniej chwili aby nie stracic pieniedzy wlozonych w projekt i jego
przygotowanie (okolo 1mln). zl zdecydowaly sie na EDBUD. Gdyby Jary nie
> zdecydowaly się na ta inwestycje nie mogly sprzedac terenu bo to byl teren
Gminy. Gmina po cenach komercyjnych sprzedalaby to jakiemus deweloperowi.
Bardzo ciekawe, tylko zupełnie nieprawdziwe. W "ostatniej chwili", kiedy to
JARY "zdecydowały się na EDBUD" (28.05.2001, data umowy) - Gmina nie miała
już nic do gadania w sprawach sprzedaży tego terenu, a ściślej: sprzedaży
prawa wieczystego użytkowania. Wcześniej bowiem, 12 lutego 2001 lutego
sprzedała to prawo Spółdzielni JARY (por. ww. dokumenty). Od tego momentu
wyłącznym dysponentem prawa wieczystego użytkowania tego terenu była
Spółdzielnia JARY i tylko ona mogła to prawo sprzedawać: komu chciała, jak
chciała i za taką cenę, jaką zdołałaby wytargować. Pozwolenie na budowę -
rzecz sama w sobie bardzo ważna - nie ma w sensie prawnym nic wspólnego ze
sprzedażą prawa własności czy prawa użytkowania wieczystego.
> A placic to pracilismy Jarom [a nie EDBUD-owi, przyp. wk]!! Wiec znowu
klamiesz!
Rzeczywiście skłamałem - formalnie. Bo formalnie wpłacaliście na konto
Spółdzielni JARY.
Jednak ostatecznym odbiorcą i WYŁĄCZNYM dysponentem pieniędzy wpłacanych na
to konto był EDBUD, a to na mocy wspomnianej wyżej umowy i aneksu.
Pierwotnie, w umowie (par.4 ust.1) ustalono, że pieniądze ze specjalnego
subkonta Spółdzielni będą AUTOMATYCZNIE przekazywane EDBUD-owi. Potem, w
aneksie, słowo "automatycznie" zastąpiono zwrotem "na podstawie stałej
dyspozycji przelewu". Prawdopodobnie autorzy tej zmiany kombinowali, że co
głupsi spółdzielcy i nabywcy mieszkań nie rozumieją, co naprawdę
oznacza "stała dyspozycja przelewu" - i, jak widać na przykładzie NOWEGO,
kombinowali trafnie.
Ujednolicony na podstawie umowy (par.4 ust.1) i aneksu (par.1 ust.3) zapis
w sprawie adresata i dysponenta wszelkich wpłat związanych z inwestycją
Wiolinowa-KEN brzmi:
„1. Spółdzielnia utworzy w banku PEKAO S.A. odrębne konto bankowe względnie
odrębne subkonto, wyłącznie dla obsługi zadania inwestycyjnego objętego
umową. Na to kont (subkonto) wpłacać będą wkład budowlany członkowie
Spółdzielni oraz osoby, o których mowa w par.3 ust.2 (członkowie in spe),
którzy zawarli umowy o budowę lokalu i z tych środków EDBUD pokrywać będzie
koszty prowadzonej inwestycji, w tym również swoje wynagrodzenia. Środki
gromadzone na koncie (subkoncie) Spółdzielni, o których mowa w zdaniu
pierwszym, będą przekazywane na podstawie stałej dyspozycji przelewu na konto
bankowe EDBUD-u Nr 12401125-30116601-2700-411112-001-0000 umiejscowione w
PEKAO S.A. IX Oddział w Warszawie.
2. Wynagrodzenie EDBUD-u stanowić będzie różnica pomiędzy wartością
wybudowanych i sprzedanych powierzchni, a kosztami EDBUD-u oraz wartością
przekazanych spółdzielni lokali, o których mowa w par.5 ust.10.”
Czyli: EDBUD BIERZE WSZYSTKO, CO WPŁACILI NABYWCY LOKALI – ALBO JAKO SWOJE
KOSZTY, ALBO JAKO SWOJE WYNAGRODZENIE.
Spółdzielnia nie dostaje nic - z wyjątkiem zwrotu nakładów poniesionych na
przygotowanie inwestycji (par.3 ust.8) , a także 750 m.kw. w lokalach i paru
innych świadczeń rzeczowych (par.5). Wartość tych świadczeń i lokali
dzisiejszy Zarząd Spółdzielni ocenia na 4,3 mln zł (wg ustnego oświadczenia
prezesa Kretkiewicza). Trudno to sprawdzić, bo Zarząd nie przedstawił
publicznie wyników finansowych realizacji inwestycji. Zakładając, że
informacja przekazana przez p. Kretkiewicza jest ścisła, Spółdzielnia
odzyskała 4,3 mln złotych z 12 milionów, które prezesi B., B. i C. podarowali
EDBUD-owi – bo właśnie 12 milionów warte było prawo wieczystego użytkowania
terenu Wiolinowa-KEN.
Od strony prawnej trudno cokolwiek zarzucić nabywcom lokali i EDBUD-owi. Były
wszak spisane umowy – i zostały one wykonane. Podziwiać można jedynie hojność
prezesów B., B. i C. wobec EDBUD-u; obawiam się, że przyczyny tej hojności
pozostaną już na zawsze słodką tajemnicą tych panów. Nie chciałbym jednak,
aby podobna hojność pojawiła się w kolejnej zapowiadanej inwestycji, w tzw.
Pasażu Wiolinowa.
P.S. Osobliwością umowy EDBUD – JARY z 28 maja 2001 jest zapis w par.8 ust.7:
„7. Postanowienia zawarte w niniejszym tekście mają charakter poufny i mogą
być rozpowszechniane tylko za pisemną zgodą Stron”.
Czyli: wara ci, nygusie!
- przy czym przez "nygusa" należy rozumieć sześć tysięcy członków
Spółdzielni, którym wydawało się, że mają prawo wiedzieć, w jaki sposób
Zarząd dysponuje ich majątkiem.
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|