|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: gminy Warszawa Ochota
Temat: M.Kamiński rozpoczął misję .
a kiedy aresztuje za bezprawne przejęcie w Al. Jerozolimskich 125?
"Pierwszy skok na państwową kasę PC wykonało w 1991 r., kiedy Fundacja Prasowa
Solidarności należąca w całości do tej partii przejęła w wieczystą dzierżawę
należące do państwa nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 przy
warszawskim pl. Zawiszy. ... Do dziś, według rejestrów gruntów gminy Warszawa
Ochota, Fundacja Prasowa Solidarności jest właścicielem jednej z przekazych jej
wtedy działek. Pozostałe przekazała w dzierżawę spółce Srebrna, spółce Air Link
oraz firmie Reform Company. Na tej ostatniej działce stoi obecnie wielki
biurowiec z siecią restauracji i sklepów na dole i biurami na kilkudziesięciu
piętrach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest do dziś szefem Rady Fundacji
Prasowej Solidarności i członkiem jej kapituły.
Sprawą dzierżawy nieruchomości interesowała się prokuratura. W 1994 r. Sąd
Wojewódzki w Warszawie co prawda umorzył postępowanie,... Uznał, że w sprawie
przekazania nieruchomości w dzierżawę „były naciski z Kancelarii Prezudenta,
głównie od Jarosława Kaczyńskiego". Kaczyński za bezprawne naciski nie został
oskarżony.
www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2005102007
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Zarząd, czy zarząd
Przytaczam opinię Rady Języka Polskiego (www.rjp.pl): „Oficjalne, pełne, nazwy
instytucji to: Zarząd Miasta Szczecina, Rada Osiedla Szczecin Śródmieście,
natomiast: zarząd miasta, zarząd gminy, rada powiatu, zarząd starostwa to ich
potoczne odpowiedniki. Całkiem potoczny charakter mają też użycia metonimiczne:
miasto, gmina, powiat, zastępujące wyrażenia – odpowiednio – zarząd miasta lub
Zarząd Miasta Szczecina, zarząd gminy lub Zarząd Gminy Warszawa Ochota itd. Te
nazwy, które są pełnymi nazwami instytucji, zapisuje się w całości wielką
literą (Zarząd Miasta Szczecina, Rada Osiedla Szczecin Śródmieście), ich
skrócone zaś odpowiedniki - małą literą (zarząd miasta, zarząd gminy, rada
powiatu, zarząd starostwa, miasto zakupiło…)”.
Podobnie jest z zapisem zarządów instytucji - jeśli rzeczownik ten wchodzi w
skład pełnej nazwy, to zapisujemy go wielką literą (np. Zarząd Fabryki Kabli w
X), jeśli nie - małą. Praktyka odbiega od tej reguły i coraz częściej
rzeczownik „zarząd”, nawet jeśli nie występuje jako składnik pełnej nazwy,
zapisywany bywa wielką literą.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Proszę pomóżcie. Dobry okulista w Warszawie?
jajonasz1 napisał:
> Poszukuję dobrego okulisty w warszawie.
sluchaj, ja i mama bywalysmy u dr Marty Niesłuchowskiej, obie
bylysmy zdziwione tym, ze kierowala nas na dodatkowe badania, o
ktorych inni nie pomysleli (jestesmy krotkowidzami). Ona 2 lata temu
przyjmowala w lokalu optyka na rogu Grojeckiej i przedluzenia
Dalekiej (tam oficjalnie nie ma ulicy, tylko chodnik, wejscie do
optyka od strony parkingu. W tym samym budynku siedza 2 banki, a
naprzeciwko jest Polres, PKO BP i urzad gminy Warszawa-Ochota. Nie
pamietam adresu, nie mam zadnej kartki, dlatego tak opisowo. Dr
Niesluchowska pracowala tez w jakims medycznym instytucie PKP w tym
budynku, co urzad gminy Ochota, ale tu nie przyjmowala pacjentow
prywatnych.
Jest tez dobry okulista na Grojeckiej w okolicach Kaliskiej,
przyjmuje zdaje sie tez u optyka, sa szyldy trzeba czytac, tam
chodzila znajoma , tez chwalila. Tyle, ze tam terminy odlegle.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Warszawianki-pytanie o podzial adm.
Warszawianki-pytanie o podzial adm. Wlaśnie wypelniam PIT-a i zastanawiam się co wpisać w miejsce gminy. Podobno
od kilku lat nie ma już gminy Warszawa Ochota czy Warszawa Centrum tylko
jedna gmina miasta Warszawa. Czy mam rację? Oświećcie mnie proszę..
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Najgłupsza reklama w TV
WU to rejestracja gminy Warszawa Ochota.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Najgłupsza reklama w TV
Gość portalu: krasnal napisał(a):
> WU to rejestracja gminy Warszawa Ochota.
WU + WS = Ochota na Siedlce
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wykup mieszkania spółdzielczego - Ochota
Wykup mieszkania spółdzielczego - Ochota Witajcie,
Czy ktoś orientuje się czasu może trwać wykup mieszkania
spółdzielczego od Gminy Warszawa Ochota?
Mam na myśli okres od złożenia wniosku do decyzji?
Pozdrawiam!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co jeszcze umorzono?/ Po PIS-owsku/
Przede wszystkim to:
PRAWICA • Interesy medialne Porozumienia Centrum
komisja ds. mediów mogłaby ugodzić w kilka różnych środowisk, na przykład w
prawicowych polityków i dziennikarzy zaangażowanych w budowę Telewizji
Familijnej. Komisja z łatwością mogłaby zbadać inne redakcje, np. kulisy
działalności związanego z PC „Expressu Wieczornego".
„EW" - popularną popołudniówkę z okresu Polski Ludowej - na początku lat 90.
kupiła Fundacja Prasowa Solidarności (FPS) powołana przez Jarosława
Kaczyńskiego, Macieja Zalewskiego, Sławomira Siwka i Krzysztofa Czabańskiego.
Przejęcie „Expressu" wiązało się z kontrowersyjną sprawą uzyskania w wieczystą
dzierżawę bardzo atrakcyjnej działki w centrum Warszawy.
Chodzi o nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127, przy warszawskim pl.
Zawiszy, w których mieściła się redakcja „Expressu". Do dziś, według rejestru
gruntów gminy Warszawa Ochota, Fundacja Prasowa Solidarności korzysta z jednej
z przekazanych jej wówczas działek. Pozostałe oddała w dzierżawę spółce
Srebrna, spółce Air Link oraz firmie Reform Company. Dziwnym trafem w pobliżu,
na tyłach dawnego obiektu „EW", od ul. Nowogrodzkiej mieszczą się jedna z
siedzib PiS i biuro poselskie Jarosława Kaczyńskiego.
(...)
Telegraf powstał w 1990 r. z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego i jego
ówczesnego współpracownika Macieja Zalewskiego. Obecny prezydent Lech Kaczyński
był członkiem rady nadzorczej tej spółki. W ciągu niespełna pół roku spółka
powiększyła swój niewielki kapitał początkowy 80 razy - do poziomu 2 mln dol.
Ogromne pieniądze trafiły do Telegrafu z firm państwowych lub związanych ze
skarbem państwa. Najwięcej - 11 mld starych zł - przekazał właśnie krakowski
BPH. Centrala Handlu Zagranicznego Budimex, w której państwo miało 51 proc.
udziałów, ok. 10 mld starych zł.
Do dziś nie wiadomo, dlaczego państwowe pieniądze zaangażowano w małą prywatną
spółkę.
W 1991 r. wokół Telegrafu zaczęło robić się gorąco. Kaczyński sprzedał
Zalewskiemu swoje udziały i do dziś zapewnia, że z Telegrafu nie wziął ani
grosza. Zalewski odsiaduje prawomocny wyrok za przekręty spółki.
(...)
Kulisy projektów medialnych PC to wciągający temat nie tylko dla opozycyjnych
posłów z SLD, czy PO. Kruchy układ stabilizacyjny mógłby nie przetrwać w
śledczej komisji ds. mediów. Przedstawiciel Samoobrony mógłby na przykład
posiłkować się książką szefa swojej partii „Lista Leppera" z 2002 r. W
rozdziale piątym - „Władcy i poddani" - szef Samoobrony pisze o początku lat
90.: „jak grzyby po deszczu rosły spółki nomenklaturowe - czym innym był taki
Telegraf, czy Fundacja Prasowa Solidarności? Dziwię się tylko, że organa
ścigania kompletnie lekceważą świadków, którzy mówią, jak w owym czasie
grabiono Polskę, na jaką skalę kwitła korupcja. Ślady czysto kryminalnych afer,
takich jak FOZZ czy Art-B, wiodą wprost do panów Kaczyńskich (...)".
www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2006031608
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Prokuratura sprawdzi finansowanie Amicus Europae
Kiedy Ziobro zajmie się interesami Kaczyńskich PiS • Biznes według braci
Dojne krowy Kaczyńskich
Dążący do IV Rzeczypospolitej bracia Kaczyńscy w dalszym ciągu nie rozliczyli
się ze swojej działalności w III RP. Ich pierwsza partia - Porozumienie
Centrum - przewijała się w latach 90. w bulwersujących opinię publiczną
aferach. Tak było przy sprawach Telegrafu, Fundacji Prasowej Solidarności,
Cargo-Modlin. Te przedsięwzięcia miały zapewnić finansowy byt ludziom
Kaczyńskich.
Pierwszy skok na państwową kasę PC wykonało w 1991 r., kiedy Fundacja Prasowa
Solidarności należąca w całości do tej partii przejęła w wieczystą dzierżawę
należące do państwa nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 przy
warszawskim pl. Zawiszy. Dziś w jednym z przejętych budynków mieści się lokal
obecnej partii Kaczyńskich Prawa i Sprawiedliwości. Odbywały się tam m.in.
wieczory wyborcze ugrupowania. Nieruchomości przekazał PC z naruszeniem prawa
działający w imieniu wojewody warszawskiego kierownik urzędu rejonowego
Stanisław Gutler, naciskany przez ministrów w Kancelarii Prezydenta Lecha
Wałęsy Jarosława Kaczyńskiego i Sławomira Siwka (wówczas partyjnego kolegę
braci).
Wyrosły biurowce
Fundacja, której prezesował minister Siwek, wynajęła na 20 lat lokale
państwowemu wówczas Bankowi Przemysłowo-Handlowemu z Krakowa. Do dziś, według
rejestrów gruntów gminy Warszawa Ochota, Fundacja Prasowa Solidarności jest
właścicielem jednej z przekazych jej wtedy działek. Pozostałe przekazała w
dzierżawę spółce Srebrna, spółce Air Link oraz firmie Reform Company. Na tej
ostatniej działce stoi obecnie wielki biurowiec z siecią restauracji i sklepów
na dole i biurami na kilkudziesięciu piętrach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński
jest do dziś szefem Rady Fundacji Prasowej Solidarności i członkiem jej
kapituły.
Sprawą dzierżawy nieruchomości interesowała się prokuratura. W 1994 r. Sąd
Wojewódzki w Warszawie co prawda umorzył postępowanie, w którym jako oskarżony
występował kierownik Gutler. Jak stwierdził sąd w uzasadnieniu tej decyzji,
należało uwzględnić towarzyszące sprawie okoliczności „w postaci
zainteresowania osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe". Uznał, że w
sprawie przekazania nieruchomości w dzierżawę „były naciski z Kancelarii
Prezudenta, głównie od Jarosława Kaczyńskiego". Kaczyński za bezprawne naciski
nie został oskarżony.
Modlin na celowniku
Prawdziwą kasę Porozumienie Centrum miało jednak zarobić na budowie lotniska
pod Warszawą w Modlinie. Wraz z trzema innymi podmiotami: Warszawską Fundacją
Rozwoju Regionalnego, Fundacją Kultury w Wojsku Art-Woj oraz Fundacją Pilotów i
Spadochroniarzy Gloria Victis Aeronautis, Fundacja Solidarności założyła
Towarzystwo Cargo Modlin. Jak mówił w grudniu 1991 r. ówczesny wojewoda
warszawski Bohdan Jastrzębski, Fundacja Prasowa Solidarności miała za
zadanie „gromadzić środki i wykorzystać polityczne możliwości działania". W
imieniu fundacji, będącej własnością PC, występowali szef kancelarii Wałęsy
Jarosław Kaczyński i minister w kancelarii Siwek. Przedsięwzięcie polegało na
tym, że wojsko nieodpłatnie przekazuje w ręce władz samorządowych teren
lotniska, a one wnoszą go do spółki z udziałem czterech fundacji. Nieoficjalnie
wiadomo, że 60 proc. udziałów z przyszłego przedsiębiorstwa miało zasilać
fundację PC.
W imieniu fundacji pilotów Gloria Victis Aeronautis rozmowy z Kaczyńskim i
Siwkiem prowadził m.in. Andrzej Wydrych. Ten były pilot zasłynął ostatnio przy
tzw. sprawie Orlenu. Dziś prowadzi niewielką firmę brokerską w Nowym Dworze
Maz. Ubezpiecza wszystkie interesy spółki J & S Wiaczesława Smołokowskiego i
Grzegorza Jankielewicza, którzy zmonopolizowali dostawy ropy do Polski. W 1994
r. Wydrych, co przypomniał mu tygodnik „Wprost", był tymczasowo aresztowany w
sprawie podejrzenia o nielegalny handel alkoholem. Skład z gorzałą znaleziono
na lotnisku w Modlinie. Wydrych tłumaczył, że jego podejrzenie w sprawie
alkoholowej to robota tajnych służb, które nie chciały dopuścić do interesu,
budowy terminalu cargo w Modlinie.
Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że Fundacja Solidarności miała być maszynką do
robienia pieniędzy dla PC. W wywiadzie dla „Gońca Pomorskiego"ęw sierpniu 1991
r. bez ogródek mówił: -ę Z udziałami wchodzi nasza fundacja, która w statucie
ma, najprościej mówiąc, zarabianie pieniędzy. Podkreślał, że „Cargo Modlin to
jeszcze większe horrendum niż Telegraf". (Przypomnijmy: za sprawę Telegrafu na
początku 2003 r. - ęczyli po 10 latach - sąd na 3,5 roku więzienia i 10 tys. zł
grzywny skazał Macieja Zalewskiego, niegdyś wiceprzewodniczącego PC i ministra
u Wałęsy; Zalewskiemu udowodniono żądanie łapówek od prezesów Art B). Kaczyński
przyznawał jednak, że projekt Cargo Modlin jest na razie czysto „półkowy".
Kaczyńskim nie udało się zrealizować przejęcia Modlina dla własnych celów. W
1991 r. w kancelarii Wałęsy zaczęła się wojna między nimi a Mieczysławem
Wachowskim. W jej wyniku Lech Wałęsa zrezygnował z usług bliźniaków. Atmosferę
podgrzało to, że na folderach promujących całe przedsięwzięcie znalazł się
wizerunek Wałęsy, czym były prezydent miał być całkowicie zaskoczony.
Doświadczenia z gospodarczymi inicjatywami pierwszej partii braci Kaczyńskich
nie nastrajają optymistycznie w styuacji, gdy obecnie PiS ma zamiar kontrolować
państwowy majątek w ramach Ministerstwa Skarbu. Piotr Ożadowicz/
www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2005102007
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dlaczego w Warszawie mają dość Kaczyńskiego....???
Coś o p. LAK:
"Dążący do IV Rzeczypospolitej bracia Kaczyńscy w dalszym ciągu nie rozliczyli
się ze swojej działalności w III RP. Ich pierwsza partia - Porozumienie Centrum
- przewijała się w latach 90. w bulwersujących opinię publiczną aferach. Tak
było przy sprawach Telegrafu, Fundacji Prasowej Solidarności, Cargo-Modlin. Te
przedsięwzięcia ęmiały zapewnić finansowy byt ludziom Kaczyńskich.
Pierwszy skok na państwową kasę PC wykonało w 1991 r., kiedy Fundacja Prasowa
Solidarności należąca w całości do tej partii przejęła w wieczystą dzierżawę
należące do państwa nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 przy
warszawskim pl. Zawiszy. Dziś w jednym z przejętych budynków mieści się lokal
obecnej partii Kaczyńskich Prawa i Sprawiedliwości. Odbywały się tam m.in.
wieczory wyborcze ugrupowania. Nieruchomości przekazał PC z naruszeniem prawa
działający w imieniu wojewody warszawskiego kierownik urzędu rejonowego
Stanisław Gutler, naciskany przez ministrów w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy
ęJarosława Kaczyńskiego i Sławomira Siwka (wówczas partyjnego kolegę braci).
Wyrosły biurowce
Fundacja, której prezesował minister Siwek, wynajęła na 20 lat lokale
państwowemu wówczas Bankowi Przemysłowo-Handlowemu z Krakowa. Do dziś, według
rejestrów gruntów gminy Warszawa Ochota, Fundacja Prasowa Solidarności jest
właścicielem jednej z przekazych jej wtedy działek. Pozostałe przekazała w
dzierżawę spółce Srebrna, spółce Air Link oraz firmie Reform Company. Na tej
ostatniej działce stoi obecnie wielki biurowiec z siecią restauracji i sklepów
na dole i biurami na kilkudziesięciu piętrach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński
jest do dziś szefem Rady Fundacji Prasowej Solidarności i członkiem jej kapituły.
Sprawą dzierżawy nieruchomości interesowała się prokuratura. W 1994 r. Sąd
Wojewódzki w Warszawie co prawda umorzył postępowanie, w którym jako oskarżony
występował kierownik Gutler. Jak stwierdził sąd w uzasadnieniu tej decyzji,
należało uwzględnić towarzyszące sprawie okoliczności „w postaci zainteresowania
osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe". Uznał, że w sprawie przekazania
nieruchomości w dzierżawę „były naciski z Kancelarii Prezudenta, głównie od
Jarosława Kaczyńskiego". Kaczyński za bezprawne naciski nie został oskarżony.
Modlin na celowniku
Prawdziwą kasę Porozumienie Centrum miało jednak zarobić na budowie lotniska pod
Warszawą w Modlinie. Wraz z trzema innymi podmiotami: Warszawską Fundacją
Rozwoju Regionalnego, Fundacją Kultury w Wojsku Art-Woj oraz Fundacją Pilotów i
Spadochroniarzy Gloria Victis Aeronautis, Fundacja Solidarności założyła
Towarzystwo Cargo Modlin. Jak mówił w grudniu 1991 r. ówczesny wojewoda
warszawski Bohdan Jastrzębski, Fundacja Prasowa Solidarności miała za zadanie
„gromadzić środki i wykorzystać polityczne możliwości działania". W imieniu
fundacji, będącej własnością PC, występowali szef kancelarii Wałęsy Jarosław
Kaczyński i minister w kancelarii Siwek. Przedsięwzięcie polegało na tym, że
wojsko nieodpłatnie przekazuje w ręce władz samorządowych teren lotniska, a one
wnoszą go do spółki z udziałem czterech fundacji. Nieoficjalnie wiadomo, że 60
proc. udziałów z przyszłego przedsiębiorstwa miało zasilać fundację PC.
W imieniu fundacji pilotów Gloria Victis Aeronautis rozmowy z Kaczyńskim i
Siwkiem prowadził m.in. Andrzej Wydrych. Ten były pilot zasłynął ostatnio przy
tzw. sprawie Orlenu. Dziś prowadzi niewielką firmę brokerską w Nowym Dworze Maz.
Ubezpiecza wszystkie interesy spółki J & S Wiaczesława Smołokowskiego i
Grzegorza Jankielewicza, którzy zmonopolizowali dostawy ropy do Polski. W 1994
r. Wydrych, co przypomniał mu tygodnik „Wprost", był tymczasowo aresztowany w
sprawie podejrzenia o nielegalny handel alkoholem. Skład z gorzałą znaleziono na
lotnisku w Modlinie. Wydrych tłumaczył, że jego podejrzenie w sprawie
alkoholowej to robota tajnych służb, które nie chciały dopuścić do interesu,
budowy terminalu cargo w Modlinie.
Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że Fundacja Solidarności miała być maszynką do
robienia pieniędzy dla PC. W wywiadzie dla „Gońca Pomorskiego"ęw sierpniu 1991
r. bez ogródek mówił: -ę Z udziałami wchodzi nasza fundacja, która w statucie
ma, najprościej mówiąc, zarabianie pieniędzy. Podkreślał, że „Cargo Modlin to
jeszcze większe horrendum niż Telegraf". (Przypomnijmy: za sprawę Telegrafu na
początku 2003 r. - ęczyli po 10 latach - sąd na 3,5 roku więzienia i 10 tys. zł
grzywny skazał Macieja Zalewskiego, niegdyś wiceprzewodniczącego PC i ministra u
Wałęsy; Zalewskiemu udowodniono żądanie łapówek od prezesów Art B). Kaczyński
przyznawał jednak, że projekt Cargo Modlin jest na razie czysto „półkowy".
Kaczyńskim nie udało się zrealizować przejęcia Modlina dla własnych celów. W
1991 r. w kancelarii Wałęsy zaczęła się wojna między nimi a Mieczysławem
Wachowskim. W jej wyniku Lech Wałęsa zrezygnował z usług bliźniaków. Atmosferę
podgrzało to, że na folderach promujących całe przedsięwzięcie znalazł się
wizerunek Wałęsy, czym były prezydent miał być całkowicie zaskoczony.
Doświadczenia z gospodarczymi inicjatywami pierwszej partii braci Kaczyńskich
nie nastrajają optymistycznie w styuacji, gdy obecnie PiS ma zamiar kontrolować
państwowy majątek w ramach Ministerstwa Skarbu."
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dojne krowy Kaczyńskich
Dojne krowy Kaczyńskich Dojne krowy Kaczyńskich
Dążący do IV Rzeczypospolitej bracia Kaczyńscy w dalszym ciągu nie rozliczyli
się ze swojej działalności w III RP. Ich pierwsza partia - Porozumienie
Centrum - przewijała się w latach 90. w bulwersujących opinię publiczną
aferach. Tak było przy sprawach Telegrafu, Fundacji Prasowej Solidarności,
Cargo-Modlin. Te przedsięwzięcia ęmiały zapewnić finansowy byt ludziom
Kaczyńskich.
Pierwszy skok na państwową kasę PC wykonało w 1991 r., kiedy Fundacja Prasowa
Solidarności należąca w całości do tej partii przejęła w wieczystą dzierżawę
należące do państwa nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 przy
warszawskim pl. Zawiszy. Dziś w jednym z przejętych budynków mieści się lokal
obecnej partii Kaczyńskich Prawa i Sprawiedliwości. Odbywały się tam m.in.
wieczory wyborcze ugrupowania. Nieruchomości przekazał PC z naruszeniem prawa
działający w imieniu wojewody warszawskiego kierownik urzędu rejonowego
Stanisław Gutler, naciskany przez ministrów w Kancelarii Prezydenta Lecha
Wałęsy ęJarosława Kaczyńskiego i Sławomira Siwka (wówczas partyjnego kolegę
braci).
Wyrosły biurowce
Fundacja, której prezesował minister Siwek, wynajęła na 20 lat lokale
państwowemu wówczas Bankowi Przemysłowo-Handlowemu z Krakowa. Do dziś, według
rejestrów gruntów gminy Warszawa Ochota, Fundacja Prasowa Solidarności jest
właścicielem jednej z przekazych jej wtedy działek. Pozostałe przekazała w
dzierżawę spółce Srebrna, spółce Air Link oraz firmie Reform Company. Na tej
ostatniej działce stoi obecnie wielki biurowiec z siecią restauracji i sklepów
na dole i biurami na kilkudziesięciu piętrach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński
jest do dziś szefem Rady Fundacji Prasowej Solidarności i członkiem jej kapituły.
Sprawą dzierżawy nieruchomości interesowała się prokuratura. W 1994 r. Sąd
Wojewódzki w Warszawie co prawda umorzył postępowanie, w którym jako oskarżony
występował kierownik Gutler. Jak stwierdził sąd w uzasadnieniu tej decyzji,
należało uwzględnić towarzyszące sprawie okoliczności „w postaci
zainteresowania osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe". Uznał, że w
sprawie przekazania nieruchomości w dzierżawę „były naciski z Kancelarii
Prezudenta, głównie od Jarosława Kaczyńskiego". Kaczyński za bezprawne naciski
nie został oskarżony.
Modlin na celowniku
Prawdziwą kasę Porozumienie Centrum miało jednak zarobić na budowie lotniska
pod Warszawą w Modlinie. Wraz z trzema innymi podmiotami: Warszawską Fundacją
Rozwoju Regionalnego, Fundacją Kultury w Wojsku Art-Woj oraz Fundacją Pilotów
i Spadochroniarzy Gloria Victis Aeronautis, Fundacja Solidarności założyła
Towarzystwo Cargo Modlin. Jak mówił w grudniu 1991 r. ówczesny wojewoda
warszawski Bohdan Jastrzębski, Fundacja Prasowa Solidarności miała za zadanie
„gromadzić środki i wykorzystać polityczne możliwości działania". W imieniu
fundacji, będącej własnością PC, występowali szef kancelarii Wałęsy Jarosław
Kaczyński i minister w kancelarii Siwek. Przedsięwzięcie polegało na tym, że
wojsko nieodpłatnie przekazuje w ręce władz samorządowych teren lotniska, a
one wnoszą go do spółki z udziałem czterech fundacji. Nieoficjalnie wiadomo,
że 60 proc. udziałów z przyszłego przedsiębiorstwa miało zasilać fundację PC.
W imieniu fundacji pilotów Gloria Victis Aeronautis rozmowy z Kaczyńskim i
Siwkiem prowadził m.in. Andrzej Wydrych. Ten były pilot zasłynął ostatnio przy
tzw. sprawie Orlenu. Dziś prowadzi niewielką firmę brokerską w Nowym Dworze
Maz. Ubezpiecza wszystkie interesy spółki J & S Wiaczesława Smołokowskiego i
Grzegorza Jankielewicza, którzy zmonopolizowali dostawy ropy do Polski. W 1994
r. Wydrych, co przypomniał mu tygodnik „Wprost", był tymczasowo aresztowany w
sprawie podejrzenia o nielegalny handel alkoholem. Skład z gorzałą znaleziono
na lotnisku w Modlinie. Wydrych tłumaczył, że jego podejrzenie w sprawie
alkoholowej to robota tajnych służb, które nie chciały dopuścić do interesu,
budowy terminalu cargo w Modlinie.
Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że Fundacja Solidarności miała być maszynką do
robienia pieniędzy dla PC. W wywiadzie dla „Gońca Pomorskiego"ęw sierpniu 1991
r. bez ogródek mówił: -ę Z udziałami wchodzi nasza fundacja, która w statucie
ma, najprościej mówiąc, zarabianie pieniędzy. Podkreślał, że „Cargo Modlin to
jeszcze większe horrendum niż Telegraf". (Przypomnijmy: za sprawę Telegrafu na
początku 2003 r. - ęczyli po 10 latach - sąd na 3,5 roku więzienia i 10 tys.
zł grzywny skazał Macieja Zalewskiego, niegdyś wiceprzewodniczącego PC i
ministra u Wałęsy; Zalewskiemu udowodniono żądanie łapówek od prezesów Art B).
Kaczyński przyznawał jednak, że projekt Cargo Modlin jest na razie czysto
„półkowy".
Kaczyńskim nie udało się zrealizować przejęcia Modlina dla własnych celów. W
1991 r. w kancelarii Wałęsy zaczęła się wojna między nimi a Mieczysławem
Wachowskim. W jej wyniku Lech Wałęsa zrezygnował z usług bliźniaków. Atmosferę
podgrzało to, że na folderach promujących całe przedsięwzięcie znalazł się
wizerunek Wałęsy, czym były prezydent miał być całkowicie zaskoczony.
Doświadczenia z gospodarczymi inicjatywami pierwszej partii braci Kaczyńskich
nie nastrajają optymistycznie w styuacji, gdy obecnie PiS ma zamiar
kontrolować państwowy majątek w ramach Ministerstwa Skarbu.
l Piotr Ożadowicz
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|