|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Globe Trade Centre
Temat: Newsletter 15
Globis-drugie podejscie Drugie podejście
Data: 2005-03-28
Autor: Sylwia Chmielarz
Globis Wrocław - tak nazywać się będzie biurowiec, który przy ul. Powstańców
Śląskich postawi firma Globe Trade Centre
Jak ostatecznie będzie wyglądał Globis Wrocław? Jeszcze nie wiadomo. Projekt,
który w tej chwili pokazuje inwestor, ma się jeszcze zmienić
Do inwestycji we Wrocławiu GTC przymierzało się przez 3 lata. Prawo wieczystego
użytkowania działki o powierzchni ponad 3,2 tys. mkw. kupiła od spółki Orbis. -
Przyszedł czas na Wrocław, bo firmy chcą tu przenosić swoje centra finansowe
czy teleinformacyjne - tłumaczy Katarzyna Szewczuk z GTC. - Biurowiec nie
powstanie jednak z dnia na dzień. W tej chwili mamy wstępny projekt.
Wystąpimy do gminy o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę, wtedy projekt
może się zmienić.
- Radykalnej przebudowy raczej nie będzie, ale można spodziewać się zmian
chociażby dlatego, że projekt wrocławskiego architekta Edwarda Lacha ma już
około trzech lat - mówi Mariusz Kozłowski z GTC. - Wracamy do tej inwestycji po
recesji na rynku nieruchomości. Chcemy zainwestować w biurowiec ok. 15 mln zł.
Biurowiec, który ma być gotowy do końca 2006 r., stanie obok hotelu Wrocław.
Zasłoni parking i stację benzynową BP. Według aktualnego projektu ma mieć 7
kondygnacji, dwa poziomy podziemnych parkingów i klasę A.
- Za najwyższym standardem przemawia idealne położenie przy dużej arterii
komunikacyjnej. Atutem ma być także jakość wykończenia i duże powierzchnie
biurowe, rzędu 1500 mkw., na jednym piętrze. Łącznie to 12 tys. mkw. - oblicza
Katarzyna Szewczuk.
Wygląd biurowca ma nawiązywać do istniejących już budynków w tej części ul.
Powstańców Śląskich. - To ma być tradycyjny biurowiec, tak jak tradycyjną bryłą
jest hotel Wrocław, czy Poltegor - mówi Katarzyna Szewczuk. - Jedyną wariacją
jest rozszerzające się ku górze skrzydło budynku. To z niego wypiętrza się
dominujący szpic. Z kolei widoczne w tym momencie na projekcie kratownice
podkreślające kondygnacje prawdopodobnie znikną, ale decyzje jeszcze nie
zapadły. Nie chcemy dzielić powierzchni wewnątrz, ale ostateczny wygląd biur
narzucą najemcy.
Wrocław jest czwartym miastem w Polsce po Warszawie, Krakowie i Poznaniu, w
którym GTC prowadzi działalność deweloperską. Istniejąca od 1994 r. spółka
inwestuje w trzech głównych segmentach rynku nieruchomości: kompleksach
biurowych, centrach handlowo-rozrywkowych oraz apartamentach i domach
mieszkalnych. Obecnie GTC realizuje inwestycje w Polsce, na Węgrzech, w
Czechach, Rumunii, Serbii i Chorwacji. Akcje spółki są notowane na rynku
podstawowym warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i wchodzą w skład
indeksu WIG20. Znajdują się także w składzie indeksów publikowanych przez
Morgan Stanley Capital International, obejmujących największe światowe spółki
giełdowe.
Centra handlowe GTC:
Kraków: Galeria Kazimierz
Warszawa: Galeria Mokotów
Bukareszt: Like Side Mall
Zagrzeb: New Zagrzeb Shopping Centre
Biurowce GTC:
Warszawa: Mokotów Bussines Park, Topaz, Centrum Finansowe Allianz, Okęcie
Bussines Park, Wega
Poznań: Centrum Biurowe Globis
Kraków: Centrum Biurowe Galileo
Praga: Lighthouse
Wrocław: Centrum Biurowe Globis
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sky Tower Odra Tower Golden House Bema Plaza... :(
Napisali o tym w innej gazecie www.wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/744424.html
Napisali o tym w innej gazecie. To co napisali nie jest pocieszające :(
Angielskie słowa dodają prestiżu inwestycjom, a określenia nawiązujące do
miejsca – ułatwiają lokalizację
Tower, plaza, business park, centre, prestige, streethouse – to słowa z języków
obcych, które pojawiają się w nazwach nowych biurowców, domów mieszkalnych czy
galerii handlowych. Nie bez przyczyny, bo obce wyrazy podnoszą w oczach
klientów rangę obiektu
Globis – tak będzie się nazywał nowy wrocławski biurowiec budowany przy
skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Swobodnej. Co oznacza jego nazwa? Można
sobie nad tym długo łamać głowę, ale w tym przypadku odpowiedź jest dosyć
prosta – to słowo utworzone z nazw firm, które współpracowały przy inwestycji.
Jak unikać kłopotów
– Wprawdzie Orbis, który był naszym partnerem, wycofał się już z inwestycji,
ale nazwa została, bo teraz jej zmienianie byłoby dla nas zbyt kłopotliwe –
tłumaczy Mariusz Kozłowski, członek zarządu Globe Trade Centre, spółki, która
stawia budynek. – Teraz zastanawiamy się, jak nazwać nasz następny biurowiec,
który będziemy budować we Wrocławiu przy skrzyżowaniu ulic Karkonoskiej i
Przyjaźni – dodaje. Wbrew pozorom wybór nazwy to sprawa nie mniej istotna od
problemów związanych z budową.
– Wybudowaliśmy centrum handlowe w Krakowie i nazwaliśmy je „Galeria
Kazimierz”. Nieoczekiwanie okazało się, że nazwa budzi kontrowersje – wspomina
Piotr Kroenke, dyrektor generalny GTC. Centrum ulokowane jest na granicy
dzielnic Kazimierz i Grzegórzki. – Radni z Grzegórzek obruszyli się na taką
nazwę, uznając ją za desant Kazimierza. Nie wiedzieliśmy o tym, ale między
dzielnicami pokutują zadawnione waśnie – wyjaśnia Kroenke. Deweloper wybrnął z
tej niezręcznej sytuacji, tłumacząc, że nazwa centrum wywodzi się od króla
Kazimierza Wielkiego.
Ale w wielu przypadkach przeciętny Kowalski ma zgryz, bo firmy lubują się w
poważnych i obco brzmiących nazwach. We Wrocławiu w miejscu Poltegoru stanie
Sky Tower, mamy też Renaissance Business Centre blisko Rynku, Quattro Forum
przy Legnickiej i Silver Forum przy pl. Strzegomskim, a przy pl. Bema stanie ni
mniej ni więcej – Bema Plaza. Gdyby przetłumaczyć je na polski, byłyby bardziej
swojskie dla oka i ucha, ale straciłyby walor marketingowy.
– Inwestorzy kierują się różnymi względami przy wyborze nazwy. W przypadku
budynków mieszkaniowych i apartamentowców często w nazwie pojawia się człon
przypisujący je do danego miejsca, co ułatwia lokalizację. Natomiast angielskie
słowa nobilitują – mówi Dorota Kościelniak z wrocławskiego biura firmy Knight
Frank, która specjalizuje się w doradztwie na rynku nieruchomości. Jako
przykład podaje powstający w centrum Wrocławia budynek Oławska Prestige.
Po polsku też dobrze
– Niektórzy potrafią jednak obyć się bez obcych słów i ukuć dobrą nazwę – na
przykład Willa Księcia Witolda zlokalizowana przy ulicy, której patronem jest
oczywiście książę – dodaje Kościelniak. Z kolei przywoływana już wcześniej
spółka GTC w Warszawie swoje pierwsze biurowce na Mokotowie ochrzciła nazwami
planet (np. Mars, Neptun, Jupiter).
Bartosz Wawryszuk - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Będzie się dużo działo
Będzie się dużo działo 17.01.2006 06:57 Biznes Wrocławski
Będzie się dużo działo
Zamienić w rzeczywistość te inwestycje, które udało się zapisać na papierze
w ubiegłym roku - to zadanie na 2006 rok dla Wrocławia. Czy w 2006 będziemy
już tylko przecinać wstęgi ?
Na pewno w mieście przybędzie powierzchni biurowych i to najwyższej klasy A.
Wyrośnie też handlowa konkurencja Galerii Dominikańskiej, w postaci Arkad
Wrocławskich i Pasażu Grunwaldzkiego. Wrocławianie będą mogli wreszcie
odpocząć we Wrocławskim Parku Wodnym. A studenci będą się kształcić na
światowym poziomie, dzięki inwestycjom politechniki i uniwersytetu.
Poszukujący miejsc pracy będą obserwować, jak buduje się centrum produkcji
ekranów LCD w Biskupicach Podgórnych. W gminie Kobierzyce LG Electronics
rozpocznie też budowę fabryk AGD. We Wrocławiu zwiększyć ma się zatrudnienie
w HP, Volvo i Wrozamecie.
Wrocław warto też oceniać po tym, co się zaczynie. Jesienią ma ruszyć budowa
sali koncertowej na placu Wolności. Z kolei organizacja we Wrocławiu
Futuralliów, czyli spotkania małych i średnich firm, to okazja do remontu
Hali Ludowej. Na przełomie maja i czerwca spotka się w niej około tysiąca
przedsiębiorców.
Outlet na wiosnę
Zakupy w największym w Polsce centrum handlowym typu outlet wrocławianie będą
mogli zrobić wiosną. U zbiegu ulic Mińskiej i Graniczne rośnie Outlet Factory
hiszpańskiej firmy Neinver.
- Montowany jest dach. Trwa też wykańczanie elewacji - mówi Małgorzata
Lisowska z Advanced Public Relations.
Na 10 tysiącach mkw. zmieści się 80 sklepów. Wszystkie będą oferować towar po
obniżonych cenach. Za odzież zapłacimy od 30 do 70 procent mniej - będą to
końcówki kolekcji, nadwyżki i ubrania wzorcowe. W drugiej fazie przybędzie 3
tysiące mkw. z przeznaczaniem pod 30 sklepów z AGD i RTV.
Outlet Factory ma kosztować 20 milionów euro. Inwestor planuje też budowę
stacji benzynowej i restauracji.
Globis czeka na pozwolenie
Globis Wrocław, biurowiec przy ulicy Powstańców Śląskich miał być gotowy w
tym roku. Tymczasem firma Globe Trade Centre nawet nie rozpoczęła
inwestycji. - Chcieliśmy wystartować szybciej, ale dużo czasu zajęło nam
staranie o decyzję o warunkach zabudowy - mówi Mariusz Kozłowski z GTC.
Inwestor ma już decyzję. Czeka teraz na pozwolenie na budowę biurowca, który
zasłoni parking i stację BP w pobliżu hotelu Wrocław. Zamierza wbić pierwszą
łopatę w ziemię na wiosnę, by oddać budynek do użytku w połowie 2007 roku.
Biurowiec ma mieć 7 kondygnacji, dwa poziomy podziemnych parkingów i klasę A.
Ma tam powstać 12 tysięcy mkw. powierzchni biurowej klasy A.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: II faza Galerii Mokotów wynajęta
Cała powierzchnia handlowa w II fazie Galerii Mokotów należącej do grupy Globe
Trade Centre S.A. została wynajęta. Pomimo trudnej sytuacji na rynku wszystkie
sklepy znalazły najemców w ciągu czterech miesięcy od rozpoczęcia wynajmu, a na
przeszło trzy miesiące przed otwarciem. Otwarcie II fazy Galerii planowane jest
na październik 2002 roku.
Najemcy II fazy Galerii Mokotów byli bardzo starannie dobierani, aby spełniać
oczekiwania wymagającej klienteli i wzbogacić ofertę centrum. W Galerii Mokotów
pojawi się wiele sklepów unikalnych w skali kraju. Do najważniejszych z nich
należy salon samochodowy marki Smart. Obok działającego w działającej już
części salonu Teresy Rosati, w nowej części otworzy swoje studio inna znana
polska projektantka mody – Ewa Minge. Na otwarcie swoich pierwszych sklepów w
Polsce właśnie w Galerii Mokotów zdecydowało się również kilka cenionych na
świecie sieci sklepów, m.in. Glenfield, Orchestra, Lene V, Timberland.
Niemiecka sieć sklepów odzieżowych Peek&Cloppenburg już w styczniu podjęła
decyzję o zlokalizowaniu w Galerii Mokotów swojego flagowego sklepu w Polsce.
Dwupoziomowy sklep P&C będzie miał 3.500 m2 powierzchni. McDonald’s natomiast
otworzy w Galerii Mokotów swoją pierwszą w Polsce restaurację o podwyższonym
standardzie.
Najbardziej ekskluzywne sklepy zostaną zlokalizowane w Złotej Alei, w samym
centrum nowej części Galerii. Obok wspomnianego już salonu Ewy Minge, znajdzie
się tu Galeria Kobalt, a także sklepy z odzieżą: Versace Classic, Create,
Marella, Trussardi i Marlboro Classic oraz Marina Rinaldi, z odzieżą w
większych rozmiarach.
Oferta gastronomiczna Galerii Mokotów powiększy się m.in. o restaurację polską,
włoską oraz sushi. W II fazie pojawią się również liczne sklepy z wyposażeniem
wnętrz.
Dzięki rozbudowie w znaczący sposób zostanie poprawiona komunikacja wewnątrz
Galerii Mokotów. W nowej części Galerii powstanie dodatkowy ciąg schodów
ruchomych oraz winda panoramiczna - łączące wszystkie poziomy Galerii od
parkingu podziemnego do drugiego piętra. Na pierwsze piętro Galerii będzie
również można wejść bezpośrednio z kładki łączącej Galerię z Mokotów Business
Park – największym w Polsce kompleksem biurowym, również inwestycją GTC.
Galeria Mokotów jest obecnie największym centrum handlowym w Polsce. Została
otwarta we wrześniu 2000 roku. Szybko stała się popularnym miejscem robienia
zakupów i spędzania wolnego czasu. Od lipca 2001 Galerię co miesiąc odwiedza
przeszło milion klientów. W styczniu 2002 roku rozpoczęto rozbudowę centrum.
Powierzchnia handlowa Galerii powiększy się o około 11.000m2. W II fazie
Galerii Mokotów znajdzie się około 70 sklepów i punktów usługowych. Otwarcie II
fazy planowane jest na październik bieżącego roku.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: nowy biurowiec
nowy biurowiec Mokotów Business Park, największy kompleks biurowy w Polsce, wzbogacił się o
kolejny, dziewiąty już biurowiec - Taurus. Do zakończenia inwestycji,
realizowanej od kilku lat w Warszawie przez spółkę Globe Trade Centre,
pozostała jeszcze realizacja ostatniego budynku biurowego, który będzie nosił
nazwę Vega. Na razie jednak pozostaje on w sferze mało sprecyzowanych planów.
15-kondygnacyjny Taurus, otwarty oficjalnie w ub. środę, został oddany do
użytku 1 października br. Przeniosły tu swoje siedziby m.in. SAP, Europ
Assistance, TDC i Cap Gemini Ernst & Young.
Budynek ma powierzchnię użytkową liczącą blisko 20 tys. mkw., rozmieszczoną na
12 nadziemnych kondygnacjach. Razem z trzema podziemnymi kondygnacjami, na
których znajduje się parking na ponad 300 samochodów, powierzchnia obiektu
wynosi 32 tys. mkw. Biurowiec wyposażony jest w 8 wind.
Z pracy do kina
Jak wszystkie nowo oddawane do użytku budynki biurowe, Taurus jest tzw.
biurowcem inteligentnym. Wszystkimi urządzeniami (np. grzewczymi, elektrycznymi
i klimatyzacji) steruje system zarządzania budynkiem BMS. Najemcy korzystają ze
światłowodowej sieci telekomunikacyjnej.
Podobnie jak oddane wcześniej budynki w zespole Mokotów Business Park, Taurusa
zaprojektowała znana firma architektoniczna JEMS Architekci. Spośród innych
budynków kompleksu wyróżnia się on nietypową, ceramiczną elewacją z argetonu.
Generalnym wykonawcą była spółka Warbud, wypróbowana przez GTC przy poprzednich
inwestycjach.
Ze względu na swoje atrakcyjne położenie - blisko lotniska i centrum miasta
oraz naprzeciwko, zbudowanej również przez GTC Galerii Mokotów - biura
oferowane w kompleksie Mokotów Business Park są chętnie wynajmowane. Pierwsze
osiem budynków: Mars, Galaxy, Mercury, Jupiter, Saturn, Neptun, Syriusz i Orion
prawie nie mają wolnych powierzchni, oferując najemcom łącznie około 110 tys.
mkw.
Pracownicy biurowców mogą łatwo dostać się do sklepów, kin i restauracji
znajdujących się w centrum handlowo-rozrywkowym Galeria Mokotów, przechodząc
kładką nad ul. Wołoską. Jest ona małą kopią mostu Świętokrzyskiego.
Po przemyśle
Podczas uroczystości otwarcia Taurusa zarówno przedstawiciele inwestora, jak i
władz dzielnicy Mokotów podkreślali, że biurowce wchodzące w skład Mokotów
Business Park całkowicie zmieniły wygląd i sposób funkcjonowania dzielnicy
Służewiec Przemysłowy. Jeszcze kilka lat temu była to martwa część stolicy,
składająca się z hurtowni i drobnych zakładów przemysłowych, która wyludniała
się pod wieczór. Obecnie, przede wszystkim dzięki Galerii Mokotów (która
wkrótce będzie rozbudowana o dalsze kilkanaście tysięcy mkw. powierzchni
handlowej), przyjeżdżają tu przez cały dzień mieszkańcy innych dzielnic na
zakupy, do multikina i kręgielni.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Chimera na Podwalu, Galeria Mokotów rośnie !!!
Chimera na Podwalu, Galeria Mokotów rośnie !!! Na ul. Podwale 29 otwarto nową ciekawą restaurację – Chimerę. Nie mamy nic
wspólnego z barem sałatkowym w Krakowie o takiej samej nazwie - wyjaśnia na
wstępie współwłaścicielka Chimery Anna Kraj - To bardziej galeria niż
restauracja - podkreśla. Jej wyjątkowość polega na tym, że jest tu wystawa
pięknych renomowanych mebli, wystawa fotografii. W przyszłości będą tu
organizowane wernisaże. Wszystkie eksponaty będzie można kupić na miejscu.
Właściciele na razie korzystają z prac swoich przyjaciół artystów, ale z czasem
pojawią się inne. Chociaż na Starówce jest wiele ekskluzywnych restauracji, a
koniunktura dla restauratorów nie jest najlepsza, to właściciele Chimery nie
obawiają się porażki. Wręcz przeciwnie, oczekują, że inwestycja zwróci się już
w ciągu pierwszych kilku miesięcy. Większość restauracji w tej okolicy to
bardzo drogie, ekskluzywne lokale. My kierujemy naszą ofertę do ludzi
stosunkowo młodych - mówi Anna Kraj - Chcemy wytworzyć niepowtarzalną
artystyczną atmosferę. Takich miejsc brakuje w Warszawie. Organizatorzy Chimery
jeszcze dopracowują szczegóły i zapowiadają, że wystrój będzie się zmieniał
wraz z np. tematem aktualnej wystawy. W przygotowywaniu projektu najtrudniejsze
i jednocześnie najbardziej kosztowne było przystosowanie pomieszczeń na
potrzeby restauracji. Dawniej były tu piwnice i kotłownia, nie było nawet
kanalizacji, nie mówiąc o wentylacji. Reszta przygotowań nie sprawiła żadnych
trudności.
Pomimo wyraźnej dekoniunktury gospodarczej na świecie, w Warszawie otwiera się
coraz więcej nowych centrów handlowo-rozrywkowych, ale na tym nie koniec. Nowym
zjawiskiem jest rozbudowa istniejących już centrów. Jedno z nich - Galeria
Mokotów - położone na rogu al. Wilanowskiej i ul. Wołoskiej zostanie
rozszerzone już w przyszłym roku. Obecna powierzchnia centrum powiększona
zostanie o dodatkowe 18 tys. mkw. Janusz Stupkiewicz przedstawiciel firmy Globe
Trade Centre S.A., która zarządza Galerią, nie widzi przeciwwskazań do
rozszerzenia. Do rozbudowy zachęcił nas olbrzymi sukces Galerii Mokotów. W
pierwszym roku działalności odwiedziło nas ponad 9 milionów gości. Galeria w
krótkim czasie stała się miejscem spotkań i spacerów, miejscem, w który pod
jednym dachem można zrobić zakupy, odpocząć, rozerwać się i dobrze zjeść - mówi
Stupkiewicz w rozmowie z Biznespolska. Obecnie ponad 40 firm czeka w kolejce na
wolną powierzchnię w Galerii. Rozbudowa pozwoli nam na udoskonalenie listy
najemców, pierwszeństwo będą miały sklepy i branże, których w chwili obecnej
nie mamy lub mamy mało - dodaje.
Firma GTC jest obecna na polskim rynku od 1994. Jest zaangażowana w takie
projekty jak Apartamenty Przy Królikarni i Osiedle Konstancja. Z wypowiedzi
przedstawiciela GTC wynika, że firma nie planuje budowy kolejnych centrów
handlowych w Warszawie. Zaangażowana jest natomiast w budowę obiektów biurowych
w Krakowie oraz Poznaniu. Trwają prace studialne nad budową obiektu
wielofunkcyjnego w Krakowie, którego istotnym elementem będzie kameralne
centrum usługowo handlowe –Galeria Kazimierz. Tak jak w Warszawskiej Galerii
Mokotów chcemy stworzyć miejsce spotkań i spędzania czasu, miejsce przyjazne,
które będzie uwzględniało specyfikę Krakowa - mówi Stupkiewicz.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ceny mieszkan - jakas paranoja
Zdecydowanie rośnie zapotrzebowanie na mieszkania sprzedawane przez firmy
deweloperskie. Przedstawiciele branży sugerują, że dobra koniunktura potrwa
jeszcze przez kilka lat.
Główny Urząd Statystyczny policzył, że od stycznia do sierpnia deweloperzy,
czyli firmy budujące lokale na sprzedaż i wynajem, oddali do użytku prawie 17,3
tys. mieszkań, ponad 19 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
W 2005 r. JW Construction Holding, największy deweloper w kraju (w tym roku
przychody firmy przekroczą 420 mln zł i będą o 12 mln zł wyższe od
ubiegłorocznych), odda do użytku 2 tys. mieszkań. Na blisko drugie tyle zawrze
z klientami umowy. Przychody innego czołowego dewelopera, Globe Trade Centre
(spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie), wyniosły w pierwszym półroczu
prawie 79 mln zł i były o ok. 23 mln zł większe niż przed rokiem.
- Kondycja firm deweloperskich poprawia się, kłopoty mają natomiast
spółdzielnie mieszkaniowe - uważa Jarosław Szanajca, prezes Dom Development
(1,6 tys. mieszkań oddanych do użytku w 2005 r.).
Udział branży deweloperskiej w budownictwie ogólnym w ciągu ostatnich 12 lat
wzrósł ponad dwudziestokrotnie i wynosi obecnie ok. 30 proc. W tym samym
okresie liczba mieszkań spółdzielczych zmniejszyła się kilkakrotnie. W Polsce
brakuje 1,5 - 2 mln mieszkań, tak więc deweloperzy nie obawiają się, że popyt
na nie w najbliższych latach sięzmniejszy. Kupowane będą także mieszkania
luksusowe, m.in. przez obcokrajowców, którzy spodziewając się wzrostu cen,
chętnie inwestują w polskie nieruchomości.
Firma Echo Investment, specjalizująca się m.in. w budowie apartamentów, w 2004
i 2005 r. oddała do użytku 500 lokali, m.in. w Warszawie (Osiedle Inflancka i
Mondrian House) i w Krakowie (Dom pod Pegazem i Cztery Pory Roku). Teraz
przygotowuje się do budowy kolejnych 560 apartamentów.
- Planujemy zwiększenie liczby sprzedawanych mieszkań - zapowiada Adam Ploch,
dyrektor marketingu spółki Agro-Man. W tym roku firma sprzeda 330 mieszkań. W
przyszłym roku podpisze prawdopodobnie o ok. 100 umów więcej. Agro-Man zamierza
skoncentrować się na rynku warszawskim. Wkrótce rozpocznie budowę 500 mieszkań
w jednej z prawobrzeżnych dzielnic, Białołęce.
Warszawa jest nadal najatrakcyjniejszym rynkiem dla deweloperów. Niemal co
czwarte mieszkanie z ok.48 tys. oddanych do użytku w pierwszym półroczu
zbudowano w woj. mazowieckim, czyli przede wszystkim w stolicy. Z tego blisko
połowę sprzedali deweloperzy.
Coraz więcej lokali w Warszawie sprzedają firmy realizujące jeden projekt.
Przykładem jest Wilanów Investments, który wraz z udziałowcami PKO Inwestycje i
Prokom Investments buduje osiedle Nowy Wilanów. Firma sprzedała już 360
mieszkań. Obecnie rozpoczyna się drugi etap budowy domów, w których będzie 430
lokali. Łącznie ma ich być w Nowym Wilanowie 2 tys.
Budownictwo deweloperskie zaczyna rozwijać się i w innych największych
miastach, przede wszystkim w Krakowie i Trójmieście. Invest Komfort buduje w
Gdyni Sea Towers, najwyższy budynek mieszkalny w Polsce, który kosztować będzie
35 - 45 mln euro. Ceny apartamentów wyniosą prawdopodobnie od 6 tys. do 20 tys.
zł za metr kwadratowy. Rozwój budownictwa deweloperskiego w Polsce napędzają
rosnąceceny mieszkań. - W Warszawie w ciągu ostatniego roku mieszkania zdrożały
o 15 procent - mówi Jarosław Szanajca. W najbliższych dwóch latach ceny wzrosną
prawdopodobnie o kolejne kilkanaście procent.
- Przyspieszony wzrost cen nieruchomości nie ma realnego uzasadnienia, to
jedynie chwyt marketingowy - uważa Mariusz Sochacki, prezes Polskiej Agencji
Badawczej Budownictwa. Innego zdania są deweloperzy, wymieniający jako
przyczynę wzrostu cen mieszkań m.in. drożejące grunty i materiały budowlane.
Ryszard Matkowski, prezes JW Construction
Sprzedajemy niemal wszystko, co wybudujemy. W ostatnim kwartale sprzedaliśmy
ponad 700 mieszkań. Popyt jest znacznie większy niż nasze możliwości.
Perspektywy dla branży są więc dobre, szczególnie w Warszawie. Popyt wzmacniają
także obcokrajowcy. Spodziewając się wzrostu cen, do którego doszło m.in. w
Hiszpanii, inwestują w nieruchomości w Polsce. Szansę na rozwój działalności
deweloperzy mają również w innych dużych polskich miastach, np. w Krakowie,
Trójmieście i Wrocławiu.
Andrzej Majcher, prezes Echo Investment
Polski rynek nieruchomości stopniowo dojrzewa. Wpływa to na funkcjonowanie
branży deweloperskiej, która ma się coraz lepiej. Potencjał rynku jest nadal
duży. Popyt na nowoczesne powierzchnie handlowe, biurowe, hotelowe i
apartamentowe jeszcze długo będzie się utrzymywał na wysokim poziomie.
Rozwojowi branży sprzyja zainteresowanie inwestorów zagranicznych.
Nieruchomości w Polsce, w porównaniu z innymi krajami europejskimi, są nadal
stosunkowo tanie.ś
Jeszcze kogoś dziwią galopujące ceny?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dla inwestorów Investors BiR
Dla inwestorów Investors BiR
Polacy lokują oszczędności na Bałkanach
Andrzej Stec
2007-05-17,
Nad Wisłą zapanowała moda na rumuńskie i bułgarskie akcje oraz nieruchomości.
Takich kolejek w oddziałach Biura Maklerskiego BGŻ nie było już dawno.
Stosunkowo młode Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych "Investors", pierwsza
prywatna tego typu instytucja w Polsce, sprzedaje tu od poniedziałku
certyfikaty nowego funduszu - Bułgaria i Rumunia FIZ. - Już pierwszego dnia
sam sprzedałem certyfikaty za 25 mln zł - mówi "Gazecie" dumny pracownik
warszawskiego oddziału BM BGŻ. - Może się okazać, że redukcja wyniesie 100 proc.
- Według naszej wiedzy już w poniedziałek inwestorzy wykupili całą zaoferowaną
pulę 100 mln zł - potwierdza Grzegorz Mielcarek, zarządzający z TFI Investors.
- Pieniądze wydamy głównie na spółki działające w Bułgarii i Rumunii, w tym
budowlane i deweloperskie.
Oferta TFI Investors to jedna z nielicznych możliwości łatwego ulokowania
pieniędzy w bałkańskich krajach, które dołączyły do UE zaledwie kilka miesięcy
temu. Nowy fundusz konkurował tylko z podobnym produktem TFI ING - funduszem,
który inwestuje w banki, ubezpieczycieli czy biura maklerskie (ale nie tylko w
Rumunii i Bułgarii, ale i w całej Europie Środkowej i Wschodniej). O efektach
sprzedaży jeszcze za wcześnie mówić.
Polacy inwestują też na Bałkanach na własną rękę. Świadczą o tym coraz
liczniejsze wpisy śmiałków na forach internetowych.
Boom jak w Polsce i Hiszpanii
Nad Wisłą gorączka unijna rozpoczęła się w 2003 r., po czerwcowym referendum
akcesyjnym. Na warszawskiej giełdzie zaczęła się trzecia w historii hossa.
Tylko w tamte wakacje WIG poszybował o ponad 40 proc. (do dzisiaj już 200
proc.). Gospodarka złapała wiatr w żagle. Polacy więcej zarabiali i brali
coraz więcej kredytów hipotecznych. Ten boom mieszkaniowy trwa do dziś.
Podobnie było w Hiszpanii i Portugalii w połowie lat 80. Rok przed ich
wejściem do UE indeksy tamtejszych giełd wzrosły o ponad jedną trzecią, w
ciągu kolejnych dwóch lat kursy spółek wzrosły średnio o ponad 200 proc.
Teraz analitycy i inwestorzy z całej Europy wróżą podobny sukces Rumunii i
Bułgarii. - Kraje te czeka boom gospodarczy, podobny do polskiego. Warto w nim
uczestniczyć - przekonuje Mielcarek. - Przeciętny Bułgar zarabia dziś 200
euro, a Rumun - 300 euro. Nie stać ich jeszcze na kredyt hipoteczny, ale
pensje będą szybko rosły. Co dziesiąty mieszkaniec wyjechał za granicę do
pracy i teraz wysyła do domu pieniądze. Stopy są jeszcze stosunkowo wysokie,
ale będą systematycznie spadać wraz z inflacją - dodaje.
- Nowe kraje UE to rynki skazane na poprawę wskaźników i szybki rozwój
kredytów i depozytów - wtóruje mu szef ING TFI Sebastian Buczek. - Będą
rozwijały się szybciej niż "stara" Europa, nadrabiając historyczne zaległości
- mówił kilka dni temu dziennikarzom. Według jego wyliczeń na koniec ubiegłego
roku wartość kredytów hipotecznych w Polsce stanowiła 7,4 proc. PKB. W
Bułgarii - 7,5 proc., a w Rumunii - zaledwie 2,4 proc. Na Zachodzie udział
kredytów w PKB wynosi np. 34 proc. w Niemczech czy 55 proc. w Hiszpanii.
Niektórzy nasi rozmówcy zalecają jednak inwestorom indywidualnym ostrożność. -
Zakup akcji giełdowych spółek, np. deweloperów rumuńskich czy bułgarskich,
może być dobrym rozwiązaniem. Nieruchomości - niekoniecznie. My już ich nie
polecamy, bo ceny są wysokie - mówi Robert Chojnacki, prezes firmy redNet
Property Group, do której należy serwis nieruchomości Tabelaofert.pl. W
Bukareszcie za metr trzeba zapłacić około 1,5 tys. euro. Do tego trzeba
doliczyć 19 proc. VAT. Trzeba też pamiętać, że podawana powierzchnia
mieszkania obejmuje korytarz, balkon i ściany zewnętrzne. - Pułapek nie
brakuje też w Bułgarii, choć tu jest nieco taniej - mówi Chojnacki.
"Gazeta" już rok temu pisała, że Bałkany cieszą się coraz większą
popularnością wśród polskich przedsiębiorców. Biurowce buduje giełdowy
deweloper Globe Trade Centre (GTC). - Nadal zwiększamy zaangażowanie, jednak
ziemia ostatnio mocno zdrożała - powiedział "Gazecie" Mariusz Kozłowski,
członek zarządu GTC. Wśród największych inwestorów z Polski jest m.in. fundusz
inwestycyjny Polish Enterprise Fund V (z grupy Enterprise Investors), który
bierze udział w licznych prywatyzacjach. Być może wkrótce pojawi się tu
gdański LPP (właściciel marek odzieżowych Reserved czy Cropp). - Najbardziej
korci nas Rumunia i Bułgaria ze względu na liczbę ludności - mówił niedawno
dziennikarzom Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.
Czas na Ukrainę?
Inwestorzy szukają już następców Rumunii i Bułgarii i spoglądają na Ukrainę.
Za pięć lat Polska zorganizuje z nią mistrzostwa Europy w piłce nożnej. -
Myślimy o utworzeniu funduszu inwestycyjnego, który inwestowałby w ukraińskie
spółki giełdowe. Więcej powiemy w czerwcu, lipcu - zdradza Rafał Abratański,
wiceprezes Domu Maklerskiego IDM (broker jest właścicielem TFI Idea).
Na Wschodzie już dzisiaj są takie spółki jak Śnieżka, Groclin czy PZU. Wiele
się zastanawia. - Ukraina wydaje się atrakcyjnym rynkiem, ale wciąż mało
przejrzystym. Niestabilność władzy utrudnia uzyskiwanie decyzji
administracyjnych. W tej chwili negocjujemy kilka transakcji - mówi Kozłowski
z GTC.
O Ukrainie poważnie myśli też warszawska giełda. W środę prezes GPW Ludwik
Sobolewski i szefowa największej giełdy na Ukrainie PFTS podpisali
porozumienie o współpracy. W przyszłości może powstać wspólna platformy obrotu
akcjami. - Ukraina to kraj o olbrzymim potencjale. Wzrost gospodarczy ma
wyższy niż Polska. Poza tym jest blisko UE. W drugiej połowie roku wstępuje do
Światowej Organizacji Handlu - powiedział Sobolewski. Szefowa giełdy
ukraińskiej Irina Zarya podaje, że w tym roku indeks tamtejszej giełdy wzrósł
o - bagatela - 64 proc.
Robert Chojnacki z redNet studzi optymizm. - Na akcjach firm budowlanych
zapewne będzie można zarobić. Mieszkania w Kijowie są jednak droższe niż nad
Wisłą - mówi.
Gdzie w takim razie kupić mieszkanie? - W Polsce albo np. w stolicy Malezji
Kuala Lumpur. Metr apartamentu pod klucz, z wyposażeniem i z basenem, kosztuje
tu około 4 tys. zł. Właśnie zawarliśmy pierwszą transakcję sprzedaży -
powiedział Chojnacki.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pouczam autorkę...
Pouczam autorkę... ...że czym dalej od Łodzi tym lepiej ją widać. Jak zawsze zresztą :)
Z dziś:
Spod kielni i z odzysku
2007-02-20
Agnieszka Zielińska, AL
W centrum Polski buduje się na potęgę
Rynek biurowy w Łodzi przeżywa dziś niespotykane ożywienie. Miasto powoli
wyrasta na jedno z ważnych centrów polskiego biznesu.
Jeszcze niedawno niedoceniana — dziś umiejętnie wykorzystuje swoje atuty, a
tych ma wiele. Zaletami Łodzi są centralna lokalizacja i niskie koszty
prowadzenia działalności gospodarczej. Duże znaczenie ma też magia miejsca.
Nową wizytówką miasta stają się dziś zabytkowe mury fabryk. Powstają w nich
nie tylko sklepy, mieszkania, ale także nowoczesne biura.
Na placu budowy
Już wkrótce inwestorzy poszukujący w Łodzi najwyższej klasy biur nie będą
mieć żadnych problemów z ich znalezieniem. Obecnie w mieście realizowanych
jest kilka biurowych inwestycji. Rezultatem będzie wzrost nowoczesnej
powierzchni biurowej, jakiej dziś miastu najbardziej brakuje. Biura powstaną
m.in. w pobliżu osiedla akademickiego, po wschodniej stronie al.
Politechniki, w rejonie skrzyżowania z ul. Radwańską. Projekt nazywa się
Fabryka Biznesu.
Znajdujący się na terenie kompleksu stary budynek fabryki, w którym mieści
się m.in. hurtownia win, zamieni się w nowoczesny biurowiec. Inwestycja
obejmie nie tylko rewitalizację fabryki, ale też wybudowanie nowych obiektów.
Docelowo na ponad dwóch hektarach powstanie blisko 58 tys. mkw. powierzchni
biurowej. Najemcom Fabryka Biznesu zaoferuje przestronny open space, dwa
poziomy podziemnego parkingu, klimatyzację, szybkobieżne windy, ochronę i
zaplecze usługowe.
Ambitne plany ma również spółka WWG Management, która wspólnie z brytyjską
firmą dewelopersko-finansową Salamanca Finance planuje przekształcenie
dawnego kompleksu Próchnika w Łodzi w nowoczesne centrum biurowe. W jego
skład wchodzą dwa budynki, których powierzchnia wynosi obecnie 17 tys. mkw.
Po modernizacji powiększy się o blisko 3 tys. mkw.
Inne inwestycje? W budowie znajduje się obecnie pierwszy etap Textorial Park,
czyli blisko 3,5 tys. mkw., a kolejne 7,5 tys. jest w planach. To wyjątkowy
projekt. W ramach przedsięwzięcia biura powstaną w zabytkowych murach fabryki
przy ul. Tymienieckiego.
Realizację biurowca planuje również Lubasa Immobilaria. Spółka zainwestuje w
budowę zespołu biurowego o powierzchni 12 tys. mkw. Kompleks w zabudowie
kaskadowej o wysokości od 3 do 7 kondygnacji będzie znajdować się na działce
w obrębie al. Piłsudskiego, ul. Kopcińskiego i ul. Wydawniczej. Budowę
biurowca przy ul. Kopcińskiego o powierzchni prawie 30 tys. mkw. planuje
także firma Globe Trade Centre.
Co na to eksperci? Ich zdaniem, perspektywy dla dalszego rozwoju rynku w
Łodzi są obiecujące. Zapowiadają długotrwały trend.
— Miasto do tej pory było niedoceniane. Jednak dziś inwestorzy zaczynają
dostrzegać jego atuty. Gwałtowny wzrost zainteresowania widoczny był przez
ostatnie sześć miesięcy. W mieście inwestuje coraz więcej firm z sektora BPO
(business process outsourcing) — zauważa Tomasz Buras, szef biura powierzchni
biurowych w King Sturge.
Perspektywy
— Inwestorzy, szukając nowych możliwości, odkryli nieco zapomnianą Łodź.
Miasto to wcześniej docenili inwestorzy zainteresowani nieruchomościami
rezydencjalnymi. Rezultat? Sukces sprzedaży loftów w fabryce Scheiblera oraz
handlowych (Galeria Łódź, Manufaktura). W najbliższej przyszłości inwestycje
obejmą również rynek biurowy — mówi Alicja Sitkowska z działu doradztwa w
Cushman & Wakefield.
Jej zdaniem, profil ekonomiczny Łodzi ewoluuje w kierunku nowoczesnego
przemysłu, usług oraz handlu, co wyznacza pozytywny kierunek rozwoju tego
miasta. Do filarów tych zmian należą ostatnie duże inwestycje w Łodzi - na
przykład fabryka Della, Boscha czy Gillette.
— Łódź korzysta również z dynamicznego rozwoju powierzchni magazynowych.
Centralna Polska jest idealnym miejscem na ogólnokrajowe centra
dystrybucyjne — dodaje ekspert Cushman & Wakefield.
W najbliższych latach znaczenie Łodzi wzrośnie, zwłaszcza po ukończeniu
autostrad A1 i A2 oraz dróg ekspresowych S8 i S14. To przyciągnie kolejnych
inwestorów.
Z raportu firmy PMR wynika, że w latach 2006-09 tempo wzrostu PKB w Łódzkiem
wyniesie 5,7 proc. — szybciej będzie się rozwijało tylko województwo
mazowieckie. Atutem Łódzkiego są niskie koszty pracy. Średnia płaca w 2005 r.
wyniosła tu niespełna 2070 zł, co stanowiło 90 proc. średniej krajowej. W
latach 2006-09 średnioroczny prognozowany wzrost wynagrodzeń w województwie
wyniesie 4,2 proc., w efekcie w 2009 r. średnia płaca ukształtuje się na
poziomie 2440 zł.
Inwestorów przyciąga tu też wykwalifikowana siła robocza i dobra baza
uniwersytecka (na terenie województwa kształci się ponad 130 tys. osób w
szkołach wyższych, z czego około 25 tys. co roku kończy studia).
Agnieszka
Zielińska
Archiwum Puls Biznesu wyd. 2291 str. 16
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 2 z 2 • Wyszukano 64 wyników • 1, 2
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|