|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Ursynów
Temat: ursynow gmina, czy dzielnica?
Pagero pisze, że kidy powstała gmina Ursynów wszystko tu zaczęło się rozwijać.
A kiedy ta gmina powstała? Chyba w 1994r. Czy pamiętacie jak wyglądało wtedy
całe miasto? W tych latach dopiro zaczynał się bum inwestycyjny!
Czy gdyby gminy nie było to nie powstałaby al KEN? Oczywiście, że by powstała
tylko nie etapami wciągu kilku lat, ale w góra dwa lata (miasto miałoby więcej
kasy i taka inwesrycja - ok. 25mln. - nie stanowiłaby problemu). Czy miasto nie
dopuściłoby do bumu budowlanego na Kabatach? A co w tej sprawie zrobiła gmina?
Czy ktoś próbował coś załatwić w urzędzie gminy (np pozwolenie na budowę)? Czy
miasto nie budowałoby kolektora ściekowego na Zielonym Ursynowie? Czy obecne
dzielnice gminy Centrum nie budują szkół, basenów, dróg lokalnych? Czy
przedstawiciele 120-tysięcznej dzielnicy nie będą we władzach tego miasta?
Rozumiem radnych i ludzi z zarządu bo skończy się im super płatna i 0
odpowiedzialna fucha! Nie będzie już corocznej 200 000 nagrody i 12 000 pensji
dla pana burmistrza Falińskiego!
Mieszkańcy na tym nie stracą. Dalej swoje sprawy będą załatwiali na miejscu (w
przeciwieństwie do tego co głoszą niektórzy radni). Radni dzielnicy też będą
(czyli będzie samorząd), ale ich diety będą znacznie niższe. Wreszcie skończą
się spory kompetencyjne (sztandarowym przykładem jest Potok Służewiecki którego
nie da się zabeapieczyć przed wylewaniem bo należy do gminy Centrum, Ursynów,
Wilanów, miasta Warszawy i MPWiK + swoje 3gr wtrąci jeszcze powiat; po reformie
problem zniknie bo jedynym właścicielem potoku będzie miasto).
PS
Jestem mieszkańcem Ursynowa, w ostatnich wyborach samorządowych głosowałem na
pana Falińskiego.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ursynow gmina, czy dzielnica?
Moim zdaniem Ursynów, podobnie jak inne gminy tzw. wianuszka, powinien być
dzielnicą. I to chyba o mniejszych kompetencjach, niż mają obecne dzielnice.
Warszawa natomiast powinna być miastem na prawach powiatu, albo nawet wojewódz-
twa (tego typu status ma wiele stolic zachodnioeuropejskich).
Oczywiście chwała gminie Ursynów, że okazała się dobrym gospodarzem i przepro-
wadziła wiele inwestycji na swoim terenie. Również wieloma dokonaniami mogą się
pochwalić inne gminy warszawskie, a także dzielnice. Efekt jest jednak taki, że
przy względnie przyzwoitych dochodach oraz wydatkach gmin i dzielnic, miastu
brakuje pieniędzy na realizację zadań ogólnomiejskich.
Mamy np. taki efekt w Śródmieściu, że wszystkie przecznice Al. Ujazdowskich -
boczne uliczki w rodzaju al. Róż, Chopina, czy Matejki, zostały ostatnio pięk-
nie wyremontowane przez Śródmieście. Natomiast na rozsypujące się i dziurawe
Al. Ujazdowskie nie ma pieniędzy. Śródmieście nie da, bo to nie ich zakres, a
miasto nie da bo nie ma.
Obecna sytuacja jest więc przyczyną dysproporcji między wydatkami na cele gmin-
ne i dzielnicowe, a wydatkami na cele ogólnomiejskie.
W tym wszystkim gmina Ursynów ma swoje dodatkowe zasługi, bo np. al. KEN wybu-
dowała z własnych środków niejako z dobrej woli (bo to zadanie ogólnomiejskie),
a także płaci na komunikację. Inne gminy jednak często nie płacą wychodząc ze
słusznego założenia, że miasto przecież nie wycofa komunikacji z ich terenu.
W efekcie po Ursynowie autobusy większości linii jeżdżą puste, przebiegi tras
linii autobusowych na Ursynowie są dość powszechnie krytykowane, podczas gdy
np. na Tarchominie pasażerowie nie mogą się zmieścić do autobusów - taki jest
tłok. I nie można nic zrobić, bo Ursynów płaci, a Białołęka nie. Moim zdaniem
jest to złe zjawisko. Komunikacja, podobnie jak inne zadania ogólnomiejskie,
powinny być w gestii władz miasta. Dzięki temu obsługa komunikacyjna w całym
mieście byłaby bardziej równomierna i przez to po prostu lepsza.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co z gminą?
Moim zdaniem Warszawa powinna być podzielona na dzielnice. I to chyba o mniej-
szych kompetencjach, niż mają obecne dzielnice. Sama Warszawa powinna być mias-
tem na prawach powiatu, albo nawet województwa (tego typu status ma wiele sto-
lic zachodnioeuropejskich).
Oczywiście chwała tym gminom, które okazały się dobrymi gospodarzami i przepro-
wadziły wiele inwestycji na swoim terenie. Również wieloma dokonaniami mogą się
pochwalić niektóre dzielnice. Efekt jest jednak taki, że przy względnie przyzwo-
itych dochodach oraz wydatkach gmin i dzielnic, miastu brakuje pieniędzy na rea-
lizację zadań ogólnomiejskich. Mamy np. taki efekt w Śródmieściu, że wszystkie
przecznice Al. Ujazdowskich - boczne uliczki w rodzaju al. Róż, Chopina, czy Ma-
tejki, zostały ostatnio pięknie wyremontowane przez Śródmieście. Natomiast na
rozsypujące się i dziurawe Al. Ujazdowskie nie ma pieniędzy. Śródmieście nie
da, bo to nie ich zakres, a miasto nie da bo nie ma.
Obecna sytuacja jest więc przyczyną dysproporcji między wydatkami na cele gmin-
ne i dzielnicowe, a wydatkami na cele ogólnomiejskie.
W tym wszystkim np. gmina Ursynów ma swoje dodatkowe zasługi, bo np. al. KEN
wybudowała z własnych środków niejako z dobrej woli (bo to zadanie ogólnomiej-
skie), a także płaci na komunikację. Inne gminy jednak często nie płacą wycho-
dząc ze słusznego założenia, że miasto przecież nie wycofa komunikacji z ich
terenu.
W efekcie po Ursynowie autobusy większości linii jeżdżą puste, przebiegi tras
linii autobusowych na Ursynowie są dość powszechnie krytykowane, podczas gdy
np. na Tarchominie pasażerowie nie mogą się zmieścić do autobusów - taki jest
tłok. I nie można nic zrobić, bo Ursynów płaci, a Białołęka nie. Moim zdaniem
jest to złe zjawisko. Komunikacja, podobnie jak inne zadania ogólnomiejskie,
powinny być w gestii władz miasta. Dzięki temu obsługa komunikacyjna w całym
mieście byłaby bardziej równomierna i przez to po prostu lepsza.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Połączenie Kabat z Piasecznem
Dorga jest, ale zostala zablokowana przez okolicznych mieszkancow, ktorym byla
gmina Ursynow nie zaplacila pieniedzy za grunt, na ktorym zbudowano droge.
Taki stan rzeczy istnieje, bodajze juz 2 miesiace i nic sie nie dzieje.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Okęcie. Samoloty latają nad Ursynowem
Mam wrażenie że większość wypowiedzi (a w zasadzie złośliwych i kąśliwych
komentarzy) na tym forum pochodzi od ludzi, którym sprawia dziką satysfakcję
to, że samoloty latają właśnie nad ursynowem;
niech wylewają swoją złość gdzie indziej - mnie ciekawi co innego;
czy ktoś sprawdzał może jakie są przepisy prawne i czy gmina ursynów ma jakieś
ograniczenia dotyczące hałasu i spalin emitowanych przez samoloty?
bo jeśli ta sytuacja jest przejściowa to OK ale jeśli w efekcie rozbudowy
lotniska ruch na tej trasie się zwiększy to ja nie mam zamiaru siedzieć z
założonymi rączkami i płakać;
jestem nowym mieszkańcem tej dzielnicy, ale przecież jest to teren znacznie
gęściej zaludniony niż okolice okęcia!!! nie mówiąc, o tym że na trasie
przelotów jest szpital onkologiczny i hospicjum, więc chyba loty nad tą
dzielnicą powinny być bardziej wyjątkiem niż regułą;
w artykule na poniższej stronie można przeczytać, że gmina przyjęła "standardy
akustyczne" przyjmujące dopuszczalny poziom hałasu na dość wysokim poziomie bo
cytat: "podjęcie ustaleń w formie decyzji dot. dopuszczalnych wartości poziomu
hałasu w środowisku dla Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie leży w kompetencji
organu administracji rządowej stopnia wojewódzkiego. Jak do tej pory
odpowiednie decyzje uwzględniające zmianę uciążliwości Portu Lotniczego nie
zapadły"
zapraszam do tekstu, z tym że pochodzi on z sierpnia 2002....
www.e-ursynow.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=58
może wiecie czy coś się do tej pory zmieniło?
a może jest jakieś stowarzyszenie które się tym zajmuje?
bo z tego tekstu wynika, że gdyby przyjęto bardziej restrykcyjne normy
dopuszczalności hałasu to rozbudowa okęcia nie zagrażałaby mieszkańcom ursynowa
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dlaczego Park Natoliński jest zamknięty?
Kiedyś jako radny złożylem interpelację dotyczącą parku i otrzymałem mętną odpowiedź. Uważam, że Park powinien być otwarty, nie mniej jednak nie jest to takie proste. Z pomocą mieszkańców pewnie by sie udało. Na wszelki wypadek zostawiam maila do siebie: pskubiszewski@o2.pl
Niżej jest część odpowiedzi:
W odpowiedzi na interpelacje otrzymałem następujące informacje:
? W dniu 23 grudnia 2003 r. Rada Gminy Ursynów podjęła Uchwałę 225 ?Studium Uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Warszawa- Ursynów?, w którym zapisano iż postuluje się podjęcie działań mających na celu udostępnienie Parku Natolińskiego dla zwiedzających.
? Park Natoliński położony jest obecnie na terenie dzielnicy Wilanów, a właścicielem terenu jest Skarb Państwa, a władającym Urząd Rady Ministrów. Na terenie Parku Natolińskiego znajdują się budynki Centrum Europejskiego Natolin.
? Zgodnie z obowiązującym do dnia 31 grudnia 2003 r. Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego m.st. Warszawy z 1992 r., teren parku położony jest w obszarze funkcji ochrony systemu przyrodniczego miasta O-63, który obejmuje tereny Skarpy Warszawskiej i m.in. Park Natolińskiego. Część Parku Natolińskiego objęta jest ochroną prawną jako Rezerwat ?Las Natoliński?. Wszelka działalność realizacyjna wymaga zgody Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody.
Teren ten jest objęty także nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
W ramach działań mających na celu udostępnienie zwiedzającym w/w parku należy uzyskać zgodę wyżej wymienionych jednostek.
Gmina Ursynów w ramach ?Regionalnej edukacji ekologicznej? jednocześnie wystąpiła do Dyrektora Fundacji Centrum Europejskiego Natolin o zgodę na udostępnienie parku dla uczniów ursynowskich szkół.
Do dnia, w którym otrzymałem odpowiedź na interpelacje, nie odpowiedziano na pismo z dnia 7 sierpnia 2002 r. złożonego przez gminę Ursynów. Prośba poparta została przez Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody.
Radny Dzielnicy Ursynów
Piotr Skubiszewski
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Miejsca pracy na Ursynowie
Gość portalu: Mel napisał(a):
> No jak Boga kocham dalej nie rozumie. Może gdybyś był żonaty to łatwiej byłoby
> ci zrozumieć dlaczego lepsza połowa się denerwuje kiedy ten jej przynosi swoje
> narzędzia do sypialni by sobie podłubać...
>
> Ursynów, a generalnie ta część Warszawy, jest dzielnicą o charakterze
> mieszkalnym, i takiego charakteru szukali właśnie Ci, którzy słono zapłacili
t
> u
> za swoje mieszkania.
Otwórz nieco swoje klapki. Ursynów to nie tylko teren osiedla. Weź mapę
Warszawy i zobacz gdzie i jak wyglada gmina Ursynów. Gdzie ja napisałem, że
biura maja powstać w dzielnicach mieszkaniowych? Jest wiele pustych terenów na
Ursynowie (jako gminie), gdzie obecnie jedynie krowy się pasą.
Ostatnio powstawały biurowce wzdłuz ulicy Poleczki.
Teren pod inwestycje wspaniały. Blisko lotniska i jak będzie obwodnica
zapewniająca dodatkowo doskonały dojazd i wyjazd z miasta samochodem, to teren
okaże się znakomity dla inwestorów.
Naprawdę, nie trzeba, by kazdy ursynowiak za praca jeździł po innych
dzielnicach.
Myśl nieraz człowieku.
>
> Opisz jeszcze jak wg ciebie wygląda typowy zagraniczny inwestor, bo trochę
tuta
> j
> już nudą i żenadą wieje.
To po co tu piszesz? Lubisz się nudzic?
>Czy jest gruby z wąsem i cygarem? Czy też chudy w
> meloniku i z parasolem? Bo tego że przylatuje na Okęcie, jedzie najmniej
> zakorkowaną ulicą, zatrzymuje się gdzieś po drodze i zakłada
przedstawicielstwo
> swojej zagranicznej firmy, dając rewelacyjną pracę okolicznym mieszkańcom
> właśnie się dowiedzieliśmy :]
Czyż w Warszawie nie mają swoich siedzib wielkie koncerny zagraniczne?
Jak np. IBM?
Akurat w IBM pracuje mój dobry znajomy, który mieszka na Ursynowi.
Wiesz gdzie niedawno IBM zbudował se siedzibe? Tak, zgadłes, to Wisniowy Biznes
Park. A wiesz, że mysleli nad tym, by zbudowac to gdzies na Ursynowie, ale
zrezygnowali, bo kiepski dojazd?
Wiecej pomyślunku, a mniej głupoty.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: chaszcze przy kościele Przy Bażantarni/KEN
Tablica nie stoi juz od dosc dawna, zniknela razem z gmina Ursynow.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czapeczka z herbem Ursynowa
Czapeczki BYŁY dostępne jak BYŁA GMINA URSYNÓW w Wydziale Promocji Urzędu
Gminy. Może jeszcze soć w urzędzie zostało - pytaj na Lanciego 14
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jak się okresla...
Gmina Ursynów odwdzięczyła się swojemu patronowi hojnie, nie tylko nazywając
jego imieniem szkołę podstawową, ale także honorując jego ród heraldyczny.
Niemcewicze pieczętowali się herbem Rawicz, czyli Rawa, którego klejnot
przedstawia niedźwiedzia trzymającego w łapie różę i właśnie ów niedźwiedź jest
centralną postacią widniejącą w herbie gminy Warszawa-Ursynów. Wzdłuż
dzisiejszej ul. Nowoursynowskiej położone były trzy wsie: Kabaty, Natolin i
Wolica. Pierwsze wzmianki o wsi Kabaty pochodzą z roku 1386. Na przełomie XIV i
XV wieku stanowiła ona wraz z pobliskim Powsinem własność Andrzeja z Ostrołęki
i Żelechowa herbu Ciołek. Był dworzaninem, bliskim współpracownikiem króla
Władysława Jagiełły. W 1580 r. Kabaty liczyły 4 łany, czyli ok. 70 ha. i jak
inne wsie ursynowskie, zostały zniszczone w czasie potopu. Jadąc ul.
Nowousynowską na północ, dojedziemy do pałacu natolińskiego. Pierwotnie ta
posiadłość, zwana Bażantarnią, należała do Jana III Sobieskiego. W pobliskich
lasach prowadzono hodowlę bażantów, stąd zapewne ulica w pobliskim osiedlu
mieszkaniowym - Przy Bażantarni. W XVIII w. Książę August Czartoryski,
właściciel dóbr wilanowskich, zbudował klasyczny pałacyk, który w czasie
oblężenia Warszawy w 1794 r. został zrujnowany. W pierwszych latach XIX w.
został odrestaurowany i rozbudowany z przeznaczeniem na siedzibę Potockich.
Powstał tu taras widokowy, park angielski, świątynia dorycka, akwedukt, brama
mauretańska. Natolin nazwę swoją zawdzięcza Natalii z Potockich Sanguszkowej. W
końcu XIX w. Natolin wraz z Wilanowem przeszedł w ręce Branickich. Po
przeciwnej stronie bramy pałacowej rósł piękny sad, przedmiot ogrodniczej dumy
właścicieli, obok stojący do dziś dąb Mieszko. Dzisiejsza ul. Nowoursynowska w
okolicy dzisiejszej ul. Nugat niedługo przed wybuchem wojny została wybrukowana
kocimi łbami. Trakt prowadzi nas do pałacyku Ursyna Niemcewicza, czyli
dzisiejszego rektoratu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Rada Warszawy nie zgadza się na duże Tesco na K...
Nie jestem niczyim rzecznikiem i nikomu nie czytam w myślach.
I prosze nie insynuj mi tu płatnej protekcji, bo to tylko wytwór
twojej spaczonej wyobraźni.
Polecam za to twojej uwaadze tekst z Passy - tu masz szerokie pole
do popisu w dociekaniu czyje interesy reperezentuje tak naprawdę
red. Porębski, bo mieszkańców Ursynowa jako ogółu raczej nie
"Dziwi również to, że urzędnicy stołecznego biura architektury
szermując ekologią zabraniają polskim inwestorom postawienia pod
Lasem Kabackim kilkunastu tak zwanych szeregowców, a walczą jak lwy
o to, aby zaledwie kilkaset metrów dalej, u zbiegu Wąwozowej i al.
KEN, inwestor zagraniczny mógł wybudować handlowego giganta z 10-
piętrową dominantą. "
A co to twoje ochoty, lub jej braku na punkt przesiadkowy dla
konstancina, wilanowa. Połączenie Ursynowa i Wialnowa, powstanie w w
ciagu kilku najbliższych lat i kabaty będą w jeszcze większym niż
teraz miejscem przesiadek. Lepiej aby zostawiai samochody na
podziemnnym parkingu, niż blokowali wszystkie uliczki i chodniki w
okolicy, jak ma to miejsce teraz.
I na koniec powtórze po raz kolejny. Napradę wielka szkoda, że MPZP
Kabat powstaje dopiero teraz, gdy panuje gorączka budowlana i
głód 'atrakcyjnych' działek pod zabudowę. W mojej ocenie, jest
spóźniony o co najmniej 7-8 lat. Gdyby był uchwalany w 2000 lub
2001, mógłby nieco porządkować żywiołowy i raczej niekontrolowany
rozwój tej części Ursynowa. Z korzyścią zarówno dla mieszkańców, jak
i przyrody. Ale cóż, ówczesna gmina ursynów, patrzyła tylko przez
przymat dochodów ze sprzedarzy działek i wydanych pozwoleń.
Teraz plan pełni rolę 'ratunkową' mającą ocalić te resztki wolnych
terenów i ucywilzować teren TESCO.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Rozgrzebana budowa przestanie szpecić Ursynów?
Ciekawi mnie tez ten kawalek ziemi miedzy kosciolem a ratuszem, Czy gmina
Ursynow nie mogla by tego jakos zagospodarowac, jest tam boisko strasznie
znieszczone. Proponuje odnowic to boisko, zrobicz sztuczna nawiazchnie , kosze
do koszykowki na wzor boisk z Agrzkoli.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Chcesz mieć drogę? Nagradzaj i karaj
Od przystanków jest ZTM Przecież przystankami zajmuje się ZTM, a nie gmina Ursynów...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: I Wielka Księga Wpisów
roland_x napisał(a):
> ciekawe czy zawita tu ktoś z odległych stron
a z bliższych?
Gmina Ursynów może być?
- nawet jak nie może, to i tak jest,
a co mi tam!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ile placicie czynszu...?
Kabaty - 80m kw. czynsz -400 zl. ale widzialem ogloszenie ze gmina Ursynow i
wodociagi oglosily podwyzke, wiec pewnie czynsz tez wzrosnie.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Zmienia się trasa linii 179
Cos mi sie wydaje, ze wraz z obnizeniem pensji nauczycielom
gmina Ursynow obnizyla im poziom IQ.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Poznajmy się mamy z Warszawy
Cześć!
Jestem Kaśka z Warszawy!(mieszkam w Pyrach-gmina Ursynów).Jestem szczęśliwą mamą 2 miesięcznej Zuzanki.
Jestem w prawdzie samotną mamą ale naprawdę bardzo chętnie do Was dołączę...!!!!
Całuję
Kasia
P.S:piszcie do mnie kochane-odpowiem na kazdy list.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Mostem Siekierkowskim pojadą cztery linie autobusowe
Gazeta.pl Warszawa Mostem Siekierkowskim pojadą cztery linie autobusowe Krzysztof Śmietana (29-07-02 02:00) Spore zmiany w komunikacji szykują się po otwarciu mostu Siekierkowskiego. Zaczną nim kursować cztery linie autobusowe. Kilka innych zmieni trasę. Do otwarcia Trasy Siekierkowskiej między Czerniakowską na Mokotowie a Wałem Miedzeszyńskim na Gocławiu zostało już tylko kilka tygodni. Zarząd Transportu Miejskiego przygotował więc projekt zmian w komunikacji. Nie jest ich wcale mało. Trasą Siekierkowską mają jeździć autobusy: 521 (Dworzec Centralny - Falenica), 143 z Rembertowa na Stegny lub do Dworca Południowego, 301 (Wiatraczna - Rakowiecka) i 513 (Natolin - pl. Hallera). Kolejnych zmian można się spodziewać w Rembertowie, na Pradze Południe i w gminie Wawer. - Być może nie jest to jeszcze ostateczny kształt zmian. Do końca lipca samorządy muszą odpowiedzieć, co sądzą o tych propozycjach - zastrzega Beata Bielawska, rzecznik ZTM. Wiemy, że tradycyjnie zaprotestowała już gmina Ursynów. Tamtejsi urzędnicy nie chcą, by linia 513 zniknęła z Traktu Królewskiego. Pozostałe gminy na razie milczą. Co dadzą proponowane zmiany? Na pewno znacznie poprawi się komunikacja na Gocławiu. Mieszkańcy tej dzielnicy będą mogli szybko dostać się zwłaszcza na Mokotów. Nowe połączenia z lewobrzeżną Warszawą zyska także Rembertów. Nie wiadomo zaś, czy trafne okaże się skierowanie linii 521 przez Sielce, most Siekierkowski, Wał Miedzeszyński do Miedzeszyna i Falenicy. Ta przyśpieszona linia kluczyłaby przez niezbyt gęsto zaludnione osiedla: Zerzeń i Zbytki. Wcale nie jest pewne także, czy autobusy dojadą tędy do centrum szybciej niż dotychczasową trasą - Grochowską, al. Waszyngtona i mostem Poniatowskiego. O to dokładne zmiany: 115 - korekta trasy na Gocławku i skrócenie trasy. Zamiast z Dworca Wschodniego wyruszy ronda Wiatraczna i z Grochowskiej skręci w Zamieniecką do Łukowskiej, Rodziewiczówny, Ostrobramskiej, Marsa i dotychczasowej trasy do Falenicy i Aleksandrowa; 143 - trasa zostanie wydłużona aż na Stegny lub do stacji metra Wilanowska. Autobus nie pojedzie już Grochowską do Wiatracznej, ale tak: Rembertów AON, al. Chruściela, Strażacka, Chełmżyńska, Marsa, Ostrobramska, Fieldorfa, Wał Miedzeszyński, Trasa Siekierkowska, al. Witosa, Sobieskiego, św. Bonifacego do pętli Stegny (ewentualnie - to jeszcze nie ustalone - dalej: św. Bonifacego, al. Sikorskiego, al. Wilanowska, Metro Wilanowska); 163 - nowa linia, która zastąpi wycofaną z Grochowa 521. Trasa: Falenica, Bysławska, Patriotów, Szpotańskiego, Widoczna, Płowiecka, Grochowska, Wiatraczna; 301 - wycofana z odcinka: Czerniakowska, Trasa Łazienkowska, Zwycięzców, Saska, Egipska, Bora-Komorowskiego. Nowa trasa: z ul. Gagarina autobus będzie skręcać w prawo w Czerniakowską i dalej Trasą Siekierkowską, Wałem Miedzeszyńskim, Fieldorfa, Meissnera, Bora-Komorowskiego i do dotychczasowej trasą w stronę Wiatracznej; 404 - likwidacja linii; 406 - wydłużenie trasy: od ul Waryńskiego Trasą Łazienkowską, Ostrobramską, Rodziewiczówny do pętli na os Ostrobramska; 513 - wycofanie z Traktu Królewskiego, Powiśla i Dworca Wschodniego, gdzie jeździ niezbyt wielu pasażerów. Nowa trasa: bez zmian z os. Kabaty do Doliny Służewieckiej, stąd al. Sikorskiego, al. Witosa, Trasą Siekierkowską, Wałem Miedzeszyńskim, Fieldorfa, Bora-Komorowskiego, Egipską, Saską, al. Waszyngtona, al. Zieleniecką, Targową, Ratuszową, Dąbrowszczaków do pl. Hallera; 515 - korekta trasy. Zamiast Ostrobramską autobusy pojadą z mostu Łazienkowskiego prosto al. Stanów Zjednoczonych do ronda Wiatraczna, stąd Grochowską, Płowiecką do Marsa i dalej bez zmian do Rembertowa. 521 - linia wycofana z odcinka Szczęśliwice - Miedzeszyn. Nowa trasa: Dworzec Centralny, Al. Jerozolimskie, Marszałkowska, Waryńskiego, Goworka, Spacerowa, Gagarina, Czerniakowska, Trasa Siekierkowska, Wał Miedzeszyński, Bronowska, Trakt Lubelski, Zwoleńska, Patriotów, Bysławska, Falenica.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Komisariat Warszawski? Hermanówka? Hermanowo? Hermanland?
Szanowni Państwo! Pragnę przekazać kilka uwag na marginesie tzw. bitwy warszawskiej prowadzonej po wprowadzeniu zarządu komisarycznego w gminie Warszawa-Centrum. Jestem mieszkańcem Warszawy i gminy Warszawa-Ursynów, jednej z jedenastu gmin tzw. "wianuszka" otaczającego gminę Centrum. Przy okazji obecnego kryzysu powrócił temat zmiany ustroju Warszawy (zawsze powraca w czasie kryzysów w mieście). I bardzo dobrze, tylko niestety proponowane zmiany nie poprawią sytuacji w mieście. Może ją nawet pogorszą, o ile jest to jeszcze możliwe. Zmiana ustroju stolicy ma polegać na likwidacji gmin warszawskich i utworzeniu w ich miejsce jednolitego tworu podzielonego na 18 dzielnic (obecne dzielnice gminy Centrum oraz obecne gminy "wianuszka"). Czyli cała reforma ustroju stolicy sprowadzi się do zniszczenia jedenastu gmin "wianuszka", które w ostatnich sześciu latach istnienia pokazały, że w Warszawie jednak może działać samorządność. Bo nikt nie kwestionuje, że gminy "wianuszka" działają dobrze, prowadząc do znaczącego rozwoju i rozbudowy. Dla przykładu posłużę się znaną mi gminą Ursynów. Gdyby nie władze lokalne na Ursynowie, to nie mielibyśmy wybudowanej Alei Komisji Edukacji Narodowej, intensywnego rozwoju życia kulturalnego (np. Multikino, organizowane i sponsorowane przez gminę imprezy kulturalne), budowy sieci ścieżek rowerowych (czego w pozostałej części miasta praktycznie nie ma), czy nawet wybudowanego ostatnio parku gminnego przy ulicy Romera. Oczywiście można mieć wiele pretensji do władz gminy, ale nie można powiedzieć, że nic nie robią (a można użyć tego stwierdzenia w odniesieniu do władz miasta i gminy Centrum). W warszawskim samorządzie są dwa problemy: gmina Centrum oraz Rada Miasta Warszawy. Ale pomysł reformy ustroju Warszawy nie przewiduje tak naprawdę ich naprawy. Po reformie będziemy mieli jedną radę miasta o szerokich kompetencjach decyzyjnych i finansowych, która przejmie wszystkie złe "nawyki" gminy Centrum. Niestety przy okazji zniszczy samorządność w gminach "wianuszka", gdyż utworzenie dzielnic w miejsce tych gmin jest tylko "nagrodą" pocieszenia. Dzielnice nie będą mogły np. decydować o wydatkach na swoim terenie działania, gdyż będą posiadać tylko kompetencje doradcze i każda ich decyzja będzie musiała być zatwierdzona przez radę miasta. W ten sposób nigdy więcej, my, lokalne społeczności mieszkające na obrzeżach Warszawy, nie będziemy mieli już dalszego rozwoju naszych lokalnych środowisk, którymi są dzisiejsze gminy "wianuszka" Koronnym argumentem zwolenników takiej reformy w jest znaczne zmniejszenie liczny radnych. Jest to tylko demagogia. Nadal będzie istniała rada miasta oraz kilkanaście rad dzielnic (bez kompetencji decyzyjnych, ale tylko z doradczymi). Zatem dalej będziemy mieli kilkuset radnych. Lepszym rozwiązaniem będzie podzielenie najbogatszej gminy Centrum na kilka gmin i dokonanie szczegółowego podziału kompetencji między wszystkie gminy (kompetencje lokalne - kultura, szkolnictwo, sport, inwestycje o charakterze miejscowym, itd.) a Radę Warszawy (kompetencje ogólnomiejskie - ważniejsze inwestycje, komunikacja, promocja miasta na zewnątrz, itd.). Wiem, że dzilenie Warszawy na gminy jest niepoularne, ale skoro już dano ludizom samorzadność w gminach, to jej nie odbierjmy. Co o tym myślicie? Z wyrazami szacunku, Bartas
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: WAR INWEST - ogłoszenie o przetargu
WAR INWEST - ogłoszenie o przetargu
Rzeczpospolita dnia 2002-06-21
Syndyk masy upadłości
WAR INWEST S.A.
ogłasza na podstawie art. 113 pr. upadł. i art. 55? kc
przetarg ofertowy na sprzedaż przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A.
W skład przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. wchodzą:
1. nieruchomość gruntowa niezabudowana położona przy ul. Beli Bartoka w
Warszawie, gmina Ursynów, o powierzchni 3 553 m2, dla której Sąd Rejonowy dla
Warszawy Mokotowa VI Wydz. Ksiąg Wieczystych prowadzi zbiór dokumentów Zd
29712cz. (prawo współ- własności do nieruchomości posiada w udziale 0,473
Technoinstal R. Bareja).
Wartość wg wyceny: 2 200 000,00 zł.
2. nieruchomość o powierzchni 72 103 m2, położona przy ul. Kondratowicza w
Warszawie, gmina Targówek (KW 231979 - Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa IX
Wydział Ksiąg Wieczystych).
Wartość wg wyceny: 14 709 000,00 zł.
3. należności i roszczenia na łączną kwotę 12 328 494,83 zł.
Ze sprzedaży wyłącza się środki pieniężne na kontach bankowych, roszczenia
dochodzone w postępowaniu upadłościowym PIB WAR INWEST Dariusz Radziszewski
oraz wszelkie roszczenia przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. nie ujawnione na
dzień ogłoszenia upadłości, których ujawnienie może nastąpić w toku dalszego
postępowania upadłościowego oraz innych postępowań podjętych przez prokuraturę,
urzędy skarbowe itp.
Wartość przedsiębiorstwa w całości wynosi 29 309 000,00 zł (dwadzieścia
dziewięć milionów trzysta dziewięć tysięcy złotych).
Dopuszcza się możliwość składania ofert na zakup wybranych składników
wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
Przetarg prowadzony jest dwustopniowo - I etap oferty pisemne, II etap -
przetarg ustny dla oferentów wybranych przez komisję przetargową.
Warunki uczestnictwa w przetargu:
l złożenie pisemnej oferty oznaczonej na kopercie dopiskiem „Przetarg - WAR
INWEST S.A.“, w terminie 30 dni od daty ukazania się obwieszczenia, na adres
Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy XVII Wydział Gospodarczy, ul. Świętokrzyska
12 w Warszawie.
l wpłacenie wadium w wysokości 1 500 000,00 zł dla ofert o zakup całego
przedsiębiorstwa, dla oferentów zainteresowanych wybranymi składnikami w
wysokości 10% ceny wywoławczej, w PLN na rachunek bankowy WAR INWEST S.A. w
upadłości BANK PEKAO S.A., I Oddział w Warszawie, pl. Bankowy 2, 00-950
Warszawa
nr konta: 12401037-20018113-2700-401112-002
z dopiskiem: wadium „Przetarg - WAR INWEST S.A.“ Termin wpłaty wadium do dnia
zamknięcia składania ofert (decyduje data uznania rachunku bankowego WAR INWEST
S.A.).
Oferty powinny zawierać:
n imię i nazwisko, dokładny adres, telefon (dla osób fizycznych);
n nazwę firmy, dokładny adres, telefon, fax, nr NIP i REGON oraz dokument
potwierdzający jej status prawny, tj. wypis z rejestru sądowego lub
zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej (aktualny);
n datę sporządzenia oferty;
n wskazanie osoby lub osób uprawnionych do występowania w imieniu oferenta;
n oświadczenie oferenta o zapoznaniu się ze stanem faktycznym i prawnym
oferowanego do sprzedaży przedsiębiorstwa oraz Regulaminem przetargu;
n oświadczenie zgodnie z wymogami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z
16.04.1998 r. w sprawie trybu sprzedaży z wolnej ręki nieruchomości, handlowego
statku morskiego i statku żeglugi śródlądowej w postępowaniu upadłościowym
(Dz.U. z dnia 6 maja 1998 r., nr 55, poz. 360);
n oferowaną cenę i sposób jej zapłaty oraz inne propozycje przetargowe;
n dowód wpłaty wadium.
Oferenci zagraniczni przedkładają w dniu otwarcia ofert promesę na zakup
nieruchomości wydaną przez MSWiA.
Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 22 lipca 2002 r. (poniedziałek) o godz.
12.00, sala 1010 w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy XVII Wydział
Gospodarczy, ul. Świętokrzyska 12 w Warszawie.
Zastrzega się prawo swobodnego wyboru oferenta oraz odstąpienie od przetargu
bez podania przyczyn. O wynikach przetargu i terminie II etapu wybranych
oferentów komisja powiadomi pisemnie.
Z Regulaminem przetargu oraz dokumentacją dotyczącą przedmiotu sprzedaży można
się zapoznać w Biurze Syndyka WAR INWEST S.A., ul. Kasprowicza 86, 01-949
Warszawa, tel. 835 66 33.
Ogólne informacje o przetargu na stronie internetowej www.portal-bankrut.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: L A S E K B R Ó D N O W S K I
Jutro o 12 następny PRZETARG Syndyk masy upadłości WAR INWEST S.A.
ogłasza na podstawie art. 113 pr. upadł. i art. 55? kc
przetarg ofertowy na sprzedaż przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A.,
Przetarg odbędzie się 30 września 20002 roku O 12godz w sali 1010 w Sądzie Rej. dla m.st. Wa-wy XVII Wydział Gospodarczy, ul. Świętokrzyska 12 w Wa-wie.
W skład przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. wchodzą:
a) współwłasność 53 % udziału w nieruchomości gruntowej niezabudowanej położonej przy ul. Beli Bartoka w Warszawie gmina Ursynów, o powierzchni 3 553 m2, o wartości według wyceny biegłego rzeczoznawcy 2 200 000,00 zł., dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa VI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi zbiór dokumentów Zd 29712cz, nieruchomość nie posiada urządzonej księgi wieczystej (wartość udziału według wyceny rzeczoznawcy 1 166 000,00 zł.)
b) nieruchomość o powierzchni 72 103 m2, położoną przy ul. Kondratowicza, gmina Targówek o wartości według wyceny biegłego rzeczoznawcy 14 709 000,00 zł., dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą KW 231979;
c) należności i roszczenia na łączną kwotę 10 083 860,00 zł.
Ze sprzedaży wyłącza się środki pieniężne na kontach bankowych, roszczenia dochodzone w postępowaniu upadłościowym PIB WAR INWEST Dariusz Radziszewski oraz wszelkie roszczenia przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. nie ujawnione na dzień ogłoszenia upadłości, których ujawnienie może nastąpić w toku dalszego postępowania upadłościowego oraz innych postępowań podjętych przez prokuraturę, urzędy skarbowe, itp.
Wartość całego przedsiębiorstwa wystawionego do sprzedaży, ustala się na kwotę 29 200 000,00 zł. do negocjacji.
Dopuszcza się możliwość składania ofert na zakup wybranych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
Przetarg prowadzony jest dwustopniowo ? I etap oferty pisemne, II etap ? przetarg ustny dla oferentów wybranych przez Komisję przetargową.
Warunki uczestnictwa w przetargu:
? złożenie pisemnej oferty oznaczonej na kopercie dopiskiem ?Przetarg ? WAR INWEST S.A.? w terminie 26 dni od daty ukazania się obwieszczenia, na adres Sądu Rej. dla m.st. Wa-wy XVII Wydział Gospodarczy, ul. Świętokrzyska 12 w Warszawie ? sekretariat Wydziału pok. 2015.
? wpłacenie wadium w wysokości 1 500 000,00 zł. dla ofert o zakup całego przedsiębiorstwa, dla oferentów zainteresowanych wybranymi składnikami w wysokości 10 % ceny wywoławczej, w PLN na rachunek bankowy WAR INWEST S.A. w upadłości BANK PEKAO S.A., I Oddział w Wa-wie, Pl. Bankowy 2, 00-950 Wa-wa
nr konta: 12401037-20018113-2700-401112-002
z dopiskiem wadium ?Przetarg ? WAR INWEST S.A.?. Termin wpłaty wadium do dnia 27 września 2002r. (decyduje data uznania rachunku bankowego WAR INWEST S.A.).
Oferty powinny zawierać:
§ imię i nazwisko, dokładny adres, telefon (dla osób fizycznych);
§ nazwę firmy, dokładny adres, telefon, fax, nr NIP i REGON oraz dokument potwierdzający jej status prawny tj. wypis z rejestru sądowego lub zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej (aktualny);
§ datę sporządzenia oferty;
§ wskazanie osoby lub osób uprawnionych do występowania w imieniu oferenta;
§ oświadczenie oferenta o zapoznaniu się ze stanem faktycznym i prawnym oferowanego do sprzedaży przedsiębiorstwa oraz Regulaminem przetargu;
§ oświadczenie zgodnie z wymogami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 16.04.1998r. w sprawie trybu sprzedaży z wolnej ręki nieruchomości, handlowego statku morskiego i statku żeglugi śródlądowej w postępowaniu upadłościowym (Dz. U. z dnia 6 maja 1998r. Nr 55, poz. 360).
§ oferowaną cenę i sposób jej zapłaty oraz inne propozycje przetargowe;
§ dowód wpłaty wadium;
Oferenci zagraniczni przedkładają w dniu otwarcia ofert promesę na zakup nieruchomości wydaną przez MSWiA.
Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 30 września 2002r. (poniedziałek) o godz. 12 00 , sala 1010 w Sądzie Rej. dla m.st. Wa-wy XVII Wydział Gospodarczy, ul. Świętokrzyska 12 w Wa-wie.
Zastrzega się prawo swobodnego wyboru oferenta oraz odstąpienie od przetargu bez podania przyczyn. O wynikach przetargu i terminie II etapu wybranych oferentów Komisja powiadomi pisemnie.
Z Regulaminem przetargu oraz dokumentacją dotyczącą przedmiotu sprzedaży można się zapoznać w Biurze Syndyka WAR INWEST S.A., ul. Kasprowicza 86, 01-949 Wa-wa, tel. 835 66 33.
Ogólne informacje o przetargu na stronie internetowej www.portal-bankrut.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koncepcja inwestowania w Markach - pytanie
Powszechnie pobierne opłaty to niedoby pomysł. Ale wspieranie sąsiedzkich
inicjatyw można rozważyć. Problem w tym, że mniej zamożne osoby mogą być
oburzone, że miasto dokłada się do utwardzania ulic przy domach zamożnych
mieszakańców. Również część zamożnych nie będzie chciała się dokładać,
uważając, że ulice powinno utwardzić miasto.
Ja jestem jednak zwolennikiem wspierania takich sąsiedzkich inicjatyw przez
miasto. Jeżeli odda Pan,Panie Raffix, na mnie głos, jest szansa, że wspólnie
utwardzimy ulicę, przy której Pan mieszka.
Gość portalu: Raffix napisał(a):
> Gość portalu: Jerzy Krajewski napisał(a):
> (...)
> > Może rozwiązaniem problemu fatalnych ulic w Markach byłoby rozpoczęcię prz
> ez
> > miasto Marki produkcji trelinki na własne potrzeby - czyli utwardzanie uli
> c?
> > Kryzys w budownictwie spowodował spadek cen cementu. A asfalt nie jest tan
> i.
> > Bezrobocie jest wysokie, więc tanich pracowników do układanie trelinki łat
> wo
> > można znaleźć.
>
> Na pewno trzeba szukac alternatywnych rozwiazan. Bez tego Marki nie odrobia
> zapoznien, a nowi mieszkancy beda naplywac do innych gmin (nie mowiac o
> ucieczce tych, ktorzy - wzbogaciwszy sie - beda przeprowadzac sie gdzie
> indziej, majac dosc zycia w gliniastym blocie).
> Chyba, ze nikogo to nie martwi. To tez jest mozliwe, bo jakis "Marek z Marek"
> (podejrzewam, ze uzywa tez tu innych nickow) juz mi tu na forum powiedzial,
bym
>
> nie sprowadzal do Marek zadnych nowych mieszkancow (mowil zreszta o nich i o
> mnie per "smieci").
> Zastanawialo mnie, dlaczego miasto nie probuje korzystac z rozwiazania, ktore
> istnieje chyba juz od paru lat tzn. z tzw. "oplat adjacenckich". Wiem, ze
moze
> to byc niepopularne, bo mieszkancy byliby zobligowani do wniesienia wplaty z
> tytulu wzrostu wartosci dzialki zwiazanego z budowa infrastruktury. Bodaj
gmina
>
> Ursynow probowala juz egzekwowac oplaty adjacenckie i byly protesty - ktos
wie,
>
> czy w koncu udalo sie to przeprowadzic? Moim zdaniem warto probowac - ja np.
> bylbym gotow wplacic jakies 10.000 zl, gdyby moja ulica miala byc
doprowadzona
> do cywilizowanego stanu, co najmniej dwoch sasiadow w niezobowiazujacych
> rozmowach mowilo o 5.000. Tylko cos takiego ciezko zorganizowac samodzielnie -
> przeciez my pracujemy itd. Mysle, ze powinna sie w takie wspolne finansowanie
> probowac wlaczac gmina, wykorzystujac chociazby wlasnie mechanizm oplat
> adjacenckich.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Mokotowskie kościoły
W Naszym Dzienniku z 16-17 Lutego zamiesczono artykuł o zniszczeniach w
kościele św. Katarzyny:
"Wichury szalejące ponad dwa tygodnie temu nad Polską nie ominęły zabytkowego
kościoła św. Katarzyny na Służewie. Najbardziej ucierpiał dach świątyni.
Rozmiary zniszczenia są tak duże, iż nie wystarczają prowizoryczne
zabezpieczenia. Padające deszcze powodują zawilgocenie wewnętrznych ścian
kościoła, zagrożone są organy. Lepiej nie myśleć, co się stanie, gdy przyjdzie
kolejny, silny wiatr... Wtedy może być zagrożone także życie ludzkie. Dach
kościoła ze względu na katastrofalny stan wymaga natychmiastowego i, niestety,
kosztownego remontu, lecz pieniądze zebrane przez parafian, Fundację Służewską
oraz te obiecane przez władze nie wystarczą. Potrzebna jest pomoc finansowa
ludzi dobrej woli.
Powstałe zniszczenia są tym większym ciosem dla tego najstarszego kościoła na
terenie Warszawy, gdyż od kilku lat prowadzony jest ratunkowy remont przez
specjalnie w tym celu powołaną Fundację Służewską (pisaliśmy o tej parafii w
numerze z 11-12 sierpnia 2001 r.). Cały czas wykonywane są prace remontowe na
zewnątrz i wewnątrz kościoła.
29 stycznia br. porywiste wiatry wybiły szybę w oknie dzwonnicy oraz naruszyły
wiązania w pokryciu dachu świątyni, ale na szczęście wiązania w więźbie
dachowej nie zostały uszkodzone. Wezwani strażacy musieli zrezygnować z
interwencji, gdyż silny wiatr stwarzał zagrożenie życia dla pracujących na
wysokości. Dopiero wieczorem, gdy trochę się uspokoiło, pracujący przy remoncie
robotnicy zabezpieczyli prowizorycznie dach. Następnego dnia po ponownym
obejrzeniu uszkodzeń zdecydowano o szybkiej wymianie blachy.
Niestety, 31 stycznia około godz. 16.00 wichura wyrwała belki z więźby
dachowej. Świadkowie mówią, iż "było to niesamowite zjawisko". Trwający 2-3
minuty wiatr na kształt wiru powietrznego dosłownie "wyssał" belki spod dachu,
zdawałoby się, że nie naruszając samej blachy. Wyrwane deski fruwały w
powietrzu. To cud, że nikomu nic się nie stało, gdyż jedna z belek spadła pół
metra od robotnika. W czasie wichury uszkodzony został także komin i dach na
domu parafialnym.
Zabezpieczony prowizorycznie dach świątyni opiera się na kilku ocalałych
deskach, na których ułożona jest blacha miedziana. Stojąc na kościelnym
dziedzińcu, trzeba dobrze się przyjrzeć, by zobaczyć uszkodzenia pozornie
nienaruszonego pokrycia, gdyż rozmiary zniszczeń widać dopiero na wysokości
dachu.
Zakres robót będzie musiał objąć reperację murów świątyni w najwyższej ich
części (naruszone belki wpuszczone były w mur). Położony zostanie wieniec
żelbetowy zamiast drewnianego, nowa więźba dachowa i nowe pokrycie miedziane na
całym dachu. Kosztowne będzie wypożyczenie rusztowania - nietypowego ze względu
na kształt kościoła. Prowizoryczne zabezpieczenie nie jest w stanie ochronić
wewnętrznych murów przed wilgocią. Konieczne będzie ich osuszenie. Na szczęście
wilgoć nie dosięgła jeszcze zabytkowych organów. Dodatkowym wydatkiem będzie
wymiana okien w dzwonnicy.
Podczas niedzielnych Mszy św. rozpoczęto zbieranie pieniędzy na remont dachu
świątyni. Proboszcz parafii św. Katarzyny, ksiądz Józef R. Maj, zgłosił
uszkodzenie zabytkowego obiektu w sztabie kryzysowym. Jeszcze nie wiadomo, czy
i jaka kwota przyznana będzie z funduszu wojewódzkiego. Życzliwie odpowiedziała
na prośbę o pomoc Gmina Ursynów. Radni obiecali wyasygnować środki z funduszu
interwencyjnego.
Pomimo starań, pieniędzy będzie za mało i nie wystarczą na bardzo kosztowny
remont dachu kościoła, dlatego w imieniu kapłanów i wiernych z parafii św.
Katarzyny na Służewie zwracamy się także do naszych Czytelników prośbę o pomoc
w ratowaniu zabytkowej świątyni.
Joanna Śliwińska
Zdjęcia Robert Sobkowicz
FUNDACJA SŁUŻEWSKA
ul. Fosa 17
02-768 Warszawa
Numer konta:
Bank PKO BP XIII Oddział Warszawa
10201130-21207-270-1-111
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: WAR INWEST
WAR INWEST
Rzeczpospolita dnia 2002-06-21
Syndyk masy upadłości
WAR INWEST S.A.
ogłasza na podstawie art. 113 pr. upadł. i art. 55? kc
przetarg ofertowy na sprzedaż przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A.
W skład przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. wchodzą:
1. nieruchomość gruntowa niezabudowana położona przy ul. Beli Bartoka w
Warszawie, gmina Ursynów, o powierzchni 3 553 m2, dla której Sąd Rejonowy dla
Warszawy Mokotowa VI Wydz. Ksiąg Wieczystych prowadzi zbiór dokumentów Zd
29712cz. (prawo współ- własności do nieruchomości posiada w udziale 0,473
Technoinstal R. Bareja).
Wartość wg wyceny: 2 200 000,00 zł.
2. nieruchomość o powierzchni 72 103 m2, położona przy ul. Kondratowicza w
Warszawie, gmina Targówek (KW 231979 - Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa IX
Wydział Ksiąg Wieczystych).
Wartość wg wyceny: 14 709 000,00 zł.
3. należności i roszczenia na łączną kwotę 12 328 494,83 zł.
Ze sprzedaży wyłącza się środki pieniężne na kontach bankowych, roszczenia
dochodzone w postępowaniu upadłościowym PIB WAR INWEST Dariusz Radziszewski
oraz wszelkie roszczenia przedsiębiorstwa WAR INWEST S.A. nie ujawnione na
dzień ogłoszenia upadłości, których ujawnienie może nastąpić w toku dalszego
postępowania upadłościowego oraz innych postępowań podjętych przez prokuraturę,
urzędy skarbowe itp.
Wartość przedsiębiorstwa w całości wynosi 29 309 000,00 zł (dwadzieścia
dziewięć milionów trzysta dziewięć tysięcy złotych).
Dopuszcza się możliwość składania ofert na zakup wybranych składników
wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
Przetarg prowadzony jest dwustopniowo - I etap oferty pisemne, II etap -
przetarg ustny dla oferentów wybranych przez komisję przetargową.
Warunki uczestnictwa w przetargu:
l złożenie pisemnej oferty oznaczonej na kopercie dopiskiem „Przetarg - WAR
INWEST S.A.“, w terminie 30 dni od daty ukazania się obwieszczenia, na adres
Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy XVII Wydział Gospodarczy, ul. Świętokrzyska
12 w Warszawie.
l wpłacenie wadium w wysokości 1 500 000,00 zł dla ofert o zakup całego
przedsiębiorstwa, dla oferentów zainteresowanych wybranymi składnikami w
wysokości 10% ceny wywoławczej, w PLN na rachunek bankowy WAR INWEST S.A. w
upadłości BANK PEKAO S.A., I Oddział w Warszawie, pl. Bankowy 2, 00-950
Warszawa
nr konta: 12401037-20018113-2700-401112-002
z dopiskiem: wadium „Przetarg - WAR INWEST S.A.“ Termin wpłaty wadium do dnia
zamknięcia składania ofert (decyduje data uznania rachunku bankowego WAR INWEST
S.A.).
Oferty powinny zawierać:
n imię i nazwisko, dokładny adres, telefon (dla osób fizycznych);
n nazwę firmy, dokładny adres, telefon, fax, nr NIP i REGON oraz dokument
potwierdzający jej status prawny, tj. wypis z rejestru sądowego lub
zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej (aktualny);
n datę sporządzenia oferty;
n wskazanie osoby lub osób uprawnionych do występowania w imieniu oferenta;
n oświadczenie oferenta o zapoznaniu się ze stanem faktycznym i prawnym
oferowanego do sprzedaży przedsiębiorstwa oraz Regulaminem przetargu;
n oświadczenie zgodnie z wymogami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z
16.04.1998 r. w sprawie trybu sprzedaży z wolnej ręki nieruchomości, handlowego
statku morskiego i statku żeglugi śródlądowej w postępowaniu upadłościowym
(Dz.U. z dnia 6 maja 1998 r., nr 55, poz. 360);
n oferowaną cenę i sposób jej zapłaty oraz inne propozycje przetargowe;
n dowód wpłaty wadium.
Oferenci zagraniczni przedkładają w dniu otwarcia ofert promesę na zakup
nieruchomości wydaną przez MSWiA.
Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 22 lipca 2002 r. (poniedziałek) o godz.
12.00, sala 1010 w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy XVII Wydział
Gospodarczy, ul. Świętokrzyska 12 w Warszawie.
Zastrzega się prawo swobodnego wyboru oferenta oraz odstąpienie od przetargu
bez podania przyczyn. O wynikach przetargu i terminie II etapu wybranych
oferentów komisja powiadomi pisemnie.
Z Regulaminem przetargu oraz dokumentacją dotyczącą przedmiotu sprzedaży można
się zapoznać w Biurze Syndyka WAR INWEST S.A., ul. Kasprowicza 86, 01-949
Warszawa, tel. 835 66 33.
Ogólne informacje o przetargu na stronie internetowej www.portal-bankrut.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: wpuszczeni w tunel
Czytam od pewnego czasu to forum i inne warszawskie, głównie tematy drogowe.
Postanowiłem zabrać głos, bo mam chyba dość istotną informację, że nie będzie
tunelu na Płaskowickiej a trasa S2 vel POW będzie miała zupełnie inny przebieg.
Otóż w związku z bankructwem Toru Wyścigów Konnych będzie przebiegać w ciągu
ul. Romera. Zmiana wynika z tego, że w dotychczasowym przebiegu POW w pierwszym
etapie budowy ma się kończyć na ul. Puławskiej. Na wschód od ul. Puławskiej w
dotychczasowej rezerwie nie ma żadnej drogi, więc samochody zjeżdżające z S2
musiałby się zmieścić na Puławskiej, a kto jeździ ta ulica wie, że nie jest to
możliwe. W związku z tym zmieniono przebieg ostatniego odcinka POW od
węzła ‘Lotnisko’ do węzła ‘Puławska’. Według nowego pomysłu ‘obwodnica’ skręci
w rejonie torów kolejowych na północ i następnie przez część terenu Wyścigów
Konnych dojdzie do Puławskiej na wysokości ul. Romera, gdzie powstanie
dwupoziomowy węzeł. Takie rozwiązanie pozwoli na rozprowadzenie ruchu z POW na
ul. Romera i dalej do Herbsta oraz KEN i Pileckiego oraz przez Surowieckiego i
Beli Bartoka do Rosoła i dalej do Doliny Służewieckiej (również przez
Surowieckiego-KEN). Cześć ruchu zapewne pojedzie ul. Janowskiego. Tunelu na
Ursynowie w ogóle nie będzie i docelowo ruch w ciągu POW zostanie przepuszczony
właśnie Doliną Służewiecką i następnie al. Wilanowską (do której właśnie po to
mają dobudować druga jezdnię) i dalej przez Przyczółkową do obecnie planowanego
przebiegu POW.
Na Ursynowie w śladzie POW powstanie lokalna ulica na przedłużeniu
Płaskowickiej, która umożliwi dojazd do nowego mostu w ciągu POW.
Takie rozwiązanie skutecznie wyhamuje i uspokoi ruch, który na POW miał odbywać
się w sposób bezkolizyjny na prawie 20km odcinku, co jak wiadomo skłaniałaby
naszych mistrzów kierownicy do dociskania gazu do oporu.
Hehe a ta koncepcja miała być tajna do wyborów, aby nie wywoływać
niepotrzebnych sensacji, ale to jest za ‘gruba’ sprawa żeby się dało to
wyciszyć. Nawiasem mówiąc to analizowali jeszcze pomysł budowy tunelu pod
Romera, parkiem JP II, tzw. Placem Wielkiej Przygody (rejon ul. Zamiany) i
następnie pod Marcpolem (do wyburzenia) i przedszkolem przy SP319 (miało być
rozebrane). Dalej jest puste dawne boisko i myjnia samochodowa mająca
tymczasową lokalizację oraz tereny SGGW. Niestety ta koncepcja padła, bo dawna
Gmina Ursynów zezwoliła na zabudowę wschodniej strony al. KEN, na pustym placu
powstała Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Informatyczna a nowa zabudowa na terenie
SGGW powstała w takich miejscach, że na tunel zabrakłoby miejsca. Ten przebieg
był zdaje się jednym z ważniejszych wariantów alternatywnych dla trasy w ciągu
Płaskowickiej. Dlatego np. zbudowali kawałek Ciszewskiego w stronę skarpy – tam
gdzie się kończy asfalt miał być wylot tunelu, no i rozebrali dawną kotłownię
SGGW – taki obiekt nie może być w pobliżu tunelu. Ostatnim działaniem pod ten
wariant była likwidacja boiska przy SP319. Z resztą przez długi czas blokowali
unowocześnienie tego małego bazarku miedzy szkołą a samem. Do tej pory np.
teren obok kościoła jest zablokowany i nic tam nie powstało poza tymczasowym
parkingiem – resztę cennego terenu porastają chwasty. I jeszcze z ciekawostek -
to pod ta koncepcję budowano te przejścia podziemne na Romera, Herbsta czy Bali
Bartoka.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Mandat za picie piwa
Witam!
Na poczatku chcialbym zaznaczyc, ze problem nie jest mi obcy bo juz kilka razy
dostalem mandat za picie w miejscu publicznym. Na poczatku placilem mandaty
teraz nie place i sie tym nie przejmuje. Ciekaw jestem co sie dzieje gdy wybiera
sie obcje Sad Grocki. Chodza sluchy ze sady ozekaja o wiele mniejsze kary niz
wynosi mandat. Jednak nie w tym problem. Bardzo fajnie ze straz wiejska jezdzi
idba o bezpieczenstwo mieszkancow ale czy oni do konca potrafia odroznic
dresiarza od normalnych ludzi? Co innego jest grupa ludzi, ktora spokojnie sobie
spaceruje z piwem nie robiac zadnego halasu i klopotow a co innego banda
dresiarzy teroryzujaca okolice. Niech straz wiejska zajmuje sie tymi dresiarzami
a nie spokojnymi ludzmi. Wiem wiem ustawa o wychowaniu w trzezwosci. Trzeba
sobie zadac pytanie co ona daje ?? Bylem przez pol roku na stypedium naukowym w
Sienie/Wlochy i tam mozna bylo pic alkohol w centralnym miejscu miasta i nikt z
tego nie robil klopotu. Oni[wlosi] nie maja z tym problemu my mamy i tak
jestesmy wiekszymi pijakami niz wlosi. Po drugie ustawa mowi o tym ze nie wolno
pic na ulicach, chodnikach, skwerach i parkach oraz miejscach wyznaczonych przez
gmina oczywiscie nie sposob ustalic czy gmina ursynow wyznaczyla jakis dodatkowe
miejsca i tu powstaje pytanie czy w parku powsinskim mozna pic czy nie ?? Straz
wiejska jezdzi lapie ducha winnych ludzi a dresiarze chodza napadaje i bawia sie
dalej do tego trzeba dodac, ze jak kwitnie nie legalny handel przy centrum
onkologii tak kwitnie i tutaj SW nie jest tak konsekwetna jak przy egzekwowaniu
tej ustawy. Czy to przypadkiem nie jest tak, ze SW musi wyrobic jakas normne i
dlatego tak skrupulatnie lapie ludzi z piwem?? Ci wszyscy ktorzy krzycza o
pijakach boiskowych i innych to nie sie troche zastanowia bo co innego jest
spokojni ludzi z piwem ktorzy nie robia zadnych problemow a co innego bandyci z
blokowisk.
Jesli ktos chce walczyc z nadmiernym piciem alkoholu to nie tendy droga. Na
zachodzie ludzi nie lapia za picie piwa na ulicach a u nas lapia i nic z tego
nie wychodzi bo i tak polacy beda sprytniejsi od ustawy. Podczas II wojny
swiatowej jednego wysoko postawionych urzednikow niemieckich spytano jak sobie
radze z handlem miesem przez polakow ?
Odpowiedzial ze wprowadzil kare smierci!
No i co pomogla ?
Nie, dalej handlowali!!
Pozdrawiam
ps.Ja jak chce to napije sie na Ursynowie piwa bo znam takie miejscowki gdzie
straz wiejska nawret nie wie ze te ulicy istnieja. Jak ludzie beda chcieli pic
na ulicach to beda i zadna ustawa tego nie zmieni. Rozwiazanie problemu jst
gdzie indziej.
ps2.Zeby wladze ursynowa walczac tak konsekwentnie z pijacymi na ulicach
walczyli z sprzedawcami alkoholu nieletnim lub nie legalnym handlem!!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: samoloty nad Ursynowem?
Mieszkańcy protestują, bowiem czują się oszukani Ty stawiasz sprawę tak:
Mieszkańcy cierpią z powodu tego, że lotnisko i samoloty przeszkadzają.
Tymczasem Ja twierdzę, że mieszkańcy nie powinni tak bardzo biadolić na ten
swój los, bowiem sami wybrali miejsce swego mieszkania. Pytanie do Ciebie
Jacku: Czy ktokolwiek zmuszał Cię do zamieszkania na Ursynowie? Czy przed
zamieszkaniem w obecnym miejscu pofatygowałeś się popatrzyć na plany ZP swojej
okolicy?
Winą za zaistniałą sytuację nalezy obarczyć urzędników Warszawy i potem
urzędników Ursynowa oraz developerów za kłamliwą reklamę. Dlaczego?
Ci ludzie wydawali pozwolenia na budowę developerom, którzy po wybudowaniu
mieszkań sprzedawali je Tobie podobnym (zakładam, że kupiłeś mieszkanie),
zachwalając je jako położone w cichym miejscu, prawie w Centrum (mieli na myśli
szybki dojazd metrem) i spokojnej okolicy. I co? Skłamali, bowiem o bliskości
lotniska, awaryjnym tunelu powietrznym, planowanej autostradzie nikt nie pisnął
słowa. Gdyby uczciwie i rzetelnie informowano przyszłych mieszkańców Kabat i
południowego Ursynowa, że owszem mieszkanie przy metrze, ale z możliwymi
przelotami samolotów nad głową i autostradą za rogiem byłoby inaczej. Gmina
Ursynów piędzi ziemi nie sprzedałaby pod przyszłe osiedla po tak wysokiej
cenie. Developer sprzedawałby mieszkania w luksusowych budynkach, ale po 3000
zł/m.kw. i mało kto zapłaciłby więcej wiedząc, że będzie miał takie atrakcje.
Przytaczane są przez PiotraK informację o tym, że w 1934 roku przeniesiono
lotnisko. Tylko że w tamtym czasie realia na to pozwalały - lotnisko, na którym
dwa, trzy razy dziennie lądowały samoloty mozna było przenieść do wsi Okęcie.
Mieszkańcy tej wsi być może i witali lotnisko owacjami - wtedy to była wielka
cywilizacja. Teraz nikt przy zdrowych zmysłach nie chce obok siebie takiego
kukułczego jaja. Może władze samorządowe terenów, na których miałoby być
lotnisko tego chcą. Ale mieszkańcy tych terenów prawdopodobnie powiedzą
kategoryczne nie (przykładem na mniejszą skalę jest Wilanów i projekt Centrum
handlowo-rozrywkowego).
Dodam jeszcze, ze sam nie skusiłem się na reklamowane oazy ciszy i spokoju na
Ursynowie, tylko wybrałem takowe w Nowodworach i tam mam rzeczywiście spokój.
Ponadto wg planów ZP dzielnicy Białołęka nie grozi mi autostrada poza trasą
mostu północnego. A za dziesięć lat doczekam się i metra. Obecnie Tarchomin i
Nowodwory przypominają południowe części Ursynowa i Kabat, tylko z powodu braku
metra niewielu (5% mieszkańców) decyduje się tam zamieszkać. Ale przypominam,
ze metro budowane jest na północ, czyli do mnie. Więc...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Drzewa przy Powstanców
[GW] Na początku był buk. miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4809142.html?as=1&ias=5&startsz=x
Fragmenty artykułu:
Na początku był buk. Rozkosznie nielegalna inicjatywa
Wojciech Tymowski
2008-01-04, ostatnia aktualizacja 2008-01-04 10:40
Po przyjeździe do Warszawy poszedłem do sklepu osiedlowego i
powiedziałem: "Dzień dobry, nazywam się Jacek i będę u pani robił
zakupy". Pani mruknełą: "Nie mam czasu z panem rozmawiać". Musiałem
coś z tym zrobić
Pewnego dnia młody menedżer w drodze do ważnej posady pomyślał, że
chciałby na swoim osiedlu posadzić drzewo. I nie potraktował tej
myśli jak fanaberii, co wywołało wkrótce poważne skutki. Na
warszawskich Kabatach wystąpiły zjawiska szerzej nieznane badaczom
polskich osiedli: nielegalne czyny społeczne, sąsiedzkie pospolite
ruszenie, wybuchy zbiorowego entuzjazmu i publiczne okazywanie
życzliwości. Na fali tych uniesień powstał niewielki park. Pieprzu,
tej pozytywnej do szpiku kości historii, dodaje to, że ciągle dzieje
się na granicy prawa, a nawet zupełnie poza nim.
Początek końca epoki rozsądku
Zaczęło się wiosną ubiegłego roku. Wtedy Jacek Powałka, bo tak się
nazywa menedżer, posadził samowolnie przed blokiem kilka drzew.
(...)
Od czterech lat mieszka na Kabatach, nowym osiedlu uważanym za jedno
z lepszych miejsc w mieście. Tuż przy stacji metra.
Kiedy się tu wprowadził i spojrzał przez okno, zobaczył - między
blokami i dwupasmową aleją Komisji Edukacji Narodowej - pusty
obszar, rzecz raczej rzadką na gęsto zabudowanych Kabatach. Na
skraju tego pobudowlanego klepiska sterczała z ziemi betonowo-
metalowa konstrukcja przypominająca wejście do bunkra - nawietrznia
tunelu metra. Przez kilka ładnych lat na placu nie działo się nic.
Mieszkańcy wydeptali tylko ścieżki do metra.
Dziś widać tu rzędy młodych drzew, krzewów i zarys alejek. Bardzo
mały, młody park - jeszcze w budowie.
Mieszkańcy mówią, że gdyby nie Jacek, nadal byłoby klepisko. Gdy
posadził swoje pierwsze drzewo, na placu umieścił plakat. Niewielki,
zafoliowany przyciągał tytułem: "Tu będzie zielony skwer".
Dalej był apel: "Drogi sąsiedzie, ludzie rozsądni przystosowują się
do świata, jaki zastali. Ludzie nierozsądni zmieniają świat do
własnych potrzeb. Zatem wszelki postęp jest dziełem ludzi
nierozsądnych - mawiał George Bernard Shaw. Zachowywałem się
rozsądnie przez ponad trzy lata w sprawie tego kawałka zapomnianej,
choć porządnie wydeptanej łąki. Kontaktowałem się z gminą Ursynów,
która w tym czasie miała różne ciekawe pomysły w tej sprawie, np.
budowa stacji benzynowej".
Rozpatrzymy za siedem lat
Jacek tak wspomina rozmowy z urzędnikami:
Jacek: - Na co jest przeznaczony ten pusty teren?
Urzędniczka I: - Na wysokie budownictwo.
Jacek: - Ale tu przechodzi metro.
Urzędniczka I: - No to może będą niskie pawilony. A może stacja
benzynowa.
- Rozumiesz? Stacja benzynowa! - wykrzykuje Jacek. - To mi
wystarczyło.
Postanowił przyspieszyć plany. Dzwoni do kolejnej urzędniczki.
Jacek: - Chcę posadzić na placu drzewa.
Urzędniczka II: - Nie ma takiej możliwości.
Jacek: - Sam za drzewa zapłacę.
Urzędniczka II: - Nie ma takiej możliwości.
Jacek: - I sam zorganizuję dowóz sadzonek, ziemię, wszystko...
Urzędniczka II: - Pan jest niepoważny, nie będę z panem rozmawiać.
Najważniejsza okazała się rozmowa z Jeszcze Inną Urzędniczką.
- Ona wytłumaczyła, że miasto nie może mi pomóc - opowiada Jacek,
stojąc przy oknie w swoim mieszkaniu, skąd widać cały park. - Bo na
tym placu - wskazuje za okno - jest jakaś działka, o którą ratusz
prowadzi spór z jej właścicielem. To potrwa jakieś siedem lat. Ale
urzędniczka powiedziała, że jeśli teren będzie zagospodarowany, jego
wartość wzrośnie niezależnie od tego, jak sąd rozstrzygnie spór o
działkę. Wyczuwałem, że jest mi przychylna, że sugeruje, bym robił
swoje, a miasto, choć parkowi niechętne, nie będzie przeszkadzać.
Wkrótce po tej rozmowie Jacek zamawia drzewka w firmie ogrodniczej.
Wśród nich jest czerwony buk, który sadzi mniej więcej w środku
placu. Akurat zbliżał się Dzień Matki. Obok buka Jacek wbija
tabliczkę: "Mojej Mamie. Za miłość bezwarunkową".
Źródło: Gazeta Wyborcza
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nowe linie już w październiku [Wawa]
Filip Karonski napisał(a) w wiadomości: <8ql6is$hp@flis.man.torun.pl... | 373 NOWE WŁOCHY - ... - Bitwy Warszawskiej 1920 - Grójecka - | - Instalatorów - INSTALATORÓW To je vyborne!!! Strzal w dyche, wiecej tylko takich posuniec nam trzeba!!!
Już kiedyś odwalili podobny numer robiąc 381 na trasie: Improwizacji - Huta - Nocznickiego - Wólczyńska - Cm.Północny likwidując przy tym 142 pl.Wilsona-Cm.Północny. Temu 'geniuszowi' który to wymyślał chyba się wydaje że ważne jest to ile linii jeździ daną ulicą a nie dokąd można nimi dojechać. A zero plus zero zawsze będzie zerem: 373 woziło powietrze, 128 także, to teraz może będą ujemne ilości pasażerów;-))
| 403 PL.PIŁSUDSKIEGO - ... - Indiri Gandhi - Cynamonowa - Płaskowickiej - | - Lanciego - Bergradzka - Al. KEN - OS. KABATY | Liczba wozów 10 ,częstotliwośc co 10 min.
Zapewne po to by gmina Ursynów mogła się pochwalić nowym odcinkiem KEN-u
| 513 186 na trasie OS.KABATY - AL.KEN - Wąwozowa - Rosoła - Przy | Bażantarni - Stryjeńskich - Belgradzka - Rosoła - Płaskowickiej - | Cynamonowa - | - Indiri Gandhi - Rosoła - Ciszewskiego - Al.KEN - Jastrzębowskiego - | - Rosoła - Dolina Służewiecka - Al.Sikorskiego - Sobieskiego - Belwederska -
Czyli wracamy do koncepcji sprzed 8 lat, do przodka 513 - linii zwykłej 177.
| - AL. Ujazdowskie - Pl.Trzech Krzyży - Książęca - Ludna - Solec - Dobra - | - Tamka (<Zajęcza) - Most Świętokrzyski - Sokola - Zamojskiego - Lubelska - DW. Wschodni
Lubelska do zaliczenia! Po 22 latach od wycofania stamtąd 115.
Linia maxymalnie pokrecona na odcinku Ursynowsko-Natolinskim, co sugeruje, ze bedzie to wreszcie pierwsza linia majaca za zadanie dowoz pasazerow do nablizszej stacji metra.
I gdyby się kończyła na Ursynowie nikt by nawet się nie zmartwił (oprócz burmistrza tejże gminy).
BTW: Ktore to juz wcielenie linii 186, bo wg mnie czwarte: 1) W kolko Macieju po Falenicy (OLECKA - OLECKA) 2) ex. 137 bis (WIATRACZNA - MARYSIN) 3) ex. 705, ex.ex. 205 (FALENICA - ALEKSANDROW) 4) 118+513
Owszem, czwarte. Wszystkie poprzednie związane były z Pragą-Południe (najlepszą z Prag;-)))))
| 412 179 (!) na trasie OS.KABATY - METRO WILANOWSKA Oooo, nareszcie tracimy charakter linii przyspieszonej. Nareszcie!!!
Nareszcie ten poroniony owoc kompromisów między gminą a ZTMem nie pcha się równolegle z metrem do samego centrum.
Poza tym, 179 teraz dopiero bedzie mialo charakter linii dowozowej do stacji metra. Jeszcze ze dwie takie linie (innymi trasami) i bedziemy w domu.
Tak to miało być w zamierzeniach z 1995 roku. Ale gmina się nie zgodziła. To było zbyt nowatorskie.
| 178 na trasie DW.WILEŃSKI - Wileńska - Kosmowskiej - A;.Solidarności - | - Targowa - Ks.Kłopotowskiego (<Okrzei) - Wybrzeże Szczecińskie - Most | Świętokrzyski - Zajęcza - Dobra (<Tamka) - Tamka - Kopernika - | Świętokrzyska - | Prosta - Kasprzaka - AL.Prymasa 1000-lecia - Bitwy Warszawskiej 1920 - | - Grójecka - Al. Krakowska - OKĘCIE Szkoda, ze nie z kranca ZAJEZDNIA STALOWA;))) Po ulicy Kosmowskiej to autobus jeszcze chyba nie jezdzil!!!
Nieplanowo jeżdżą co inteligentniejsi kierowcy 512 517 i in. chcąc ominąć korek przed Wileńskim.
Na powaznie, lepiej byloby go puscic na PL. HALLERA
A ja bym połączył ze 101. Ale ZTM teraz boi się zbyt długich linii.
Znow na odc. DW. Wilenski - Okecie dublujemy pieknie linie 25,
Dublowanie to ja tu widzę tylko od Hali Banacha do Okęcia. I to całkiem mądre, bo wszelkie awarie tramwajowe na Okęciu kompletnie odcinają od świata terejony Ochoty.
zas miedzy DW. Wilenskim a Dw. Zachodnim - 517.
To też nie jest dublowanie. Mógłbyś równie dobrze napisać że 504 dubluje 505 na całej trasie.
Biorac pod uwage koreczki na Tamce i na Prymasa 1000-lecia, bedzie sie toto bardzo wloklo.
Nie ono jedno. Taki już urok jeżdżenia po Warszawce.
| 321 na trasie WIATRACZNA (!) - Grochowska - Płowiecka - Widoczna - | Spotańskiego - Żegańska - Al. Dzieci Polskich - MIEDZYLESIE Czy w zwiazku z tym 125 albo 521 bedzie jezdzic rzadziej???????????????
Nie znam motywów jakie posłużyły do stworzenia tej linii. Ale widzę już nikły sens świeżo upieczonego numeru 322 ;-))
| 518 na trasie PL.TRZECH KRZYŻY (!) - Nowy Świat - Krakowskie Przedmieście - | - Miodowa - Bonifraterska - Słomiśkiego - Most Gdański - Jagiellońska - | Modlińska - | - Światowida - Myśliborska - Pojarów - Świderska - Światowida - TARCHOMIN Nieporozumienie, jeszcze jedna linia na Nowym Swiecie...
Była koncepcja wydłużenia 503 do Tarchomina, ale co ZTM myśli o liniach długich to juz wiemy...
I o przez Jagiellonska???
Jeździli i jeździli tym pomiarowym autobusem i ciągle im wychodziło że jest to czasowo najkrótsza trasa na Tarchomin. Więc może to niegłupie.
Czy koniecznie Tarchomin musi miec bezposredni dojazd na Pl. Zamkowy?
Tarchomin to teraz oczko w głowie. Przez najbliższe 20 lat nic tam nie będzie jeździło oprócz autobusów, a osiedle rozrasta się w zastraszającym tempie. Jeszcze wiele linii tam powstanie.
A tak, ciekaw jestem kto rozsadny bedzie sie pchal tym 518, maja pod bokiem E-4, 508, 510 cos tam jeszcze.
Oj będzie będzie. A wciąż to będzie za mało.
Kraniec na Pl. Trzech Krzyzy tez jest wielce problematyczny. Co 8 minut autobus???? Chyba wywala stamtad te biedne 108!!!
Zostało wolne stanowisko po 513.
| Co ten ZTM jeszcze wymyśli !?!
Proponuję: samorozwiązanie;-))))
Marcin Stiasny Warszawa | http://ztm.republika.pl e-mail | bus2@priv4.onet.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: www.nieprzezmiasto.w.pl
www.nieprzezmiasto.w.pl SZANOWNI PAŃSTWO !
To będzie moja ostatnia wypowiedź na tym forum. Przez cały czas myślałem, że
mam do czynienia z ludźmi poważnymi, z którymi można prowadzić dyskusję opartą
na wymianie rzeczowych argumentów. Miałem też nadzieję, że niektórzy z Państwa
są fachowcami w dziedzinie drogownictwa i będę miał okazję na wymianę poglądów
i doswiadczeń. Ale jak mam - u licha - dyskutować z kierownikiem Katedry
Kameralistyki Fortepianowej, który nie zna podstawowych pojęć? Z całym
szacunkiem dla prof. Marchwińskiego ciekaw jestem, jak by zareagował, gdybym
ja, drogowiec, chciał uczyć Go uderzania w klawisze?
To ja jestem pracownikiem ZDM. Jednocześnie nie jestem współtwórcą, ani nie
należę do SISKOM-u. Nie zobaczycie mnie Państwo na zebraniu Rady Warszawy,
szkoda mi na takie rzeczy czasu. Ostatni raz w tej sali PKiN byłem na
koncercie orkiestry Sinfonia Varsovia... W dziedzinie budowy dróg i mostów,
mając kierunkowe wykształcenie i ponad dziesięcioletni staż pracy w zawodzie,
mam prawo uważać się za fachowca.
Zajrzałem na reklamowaną tutaj witrynę internetową ciekaw Państwa argumentów
przeciw. Jak oceniam to, co zobaczyłem? Po prostu opadły mi ręce. I nie tylko
ręce. Takiego pomieszania pojęć, zwykłej demagogii i kłamstw nie widziałem od
bardzo dawna.
Nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób ruch drogowy przechodzący przez
Warszawę miałby szkodzić wizerunkowi Polski w świecie.
Kłamstwem jest stwierdzenie, że obecnie w rozwiniętych krajach drogi
tranzytowe nie są prowadzone przez tereny miejskie.
Prawdą jest stwierdzenie, że projekt z lat 60-tych nie uwzględniał rozwoju
Ursynowa, ale dlaczego nie ma ani słowa o tym, że budujące w latach 70-tych na
Ursynowie spółdzielnie mieszkaniowe doskonale ten projekt znały i do korytarza
przyszłej autostrady "dodawały" swój teren tak, by jak najdalej się od niego
odsunąć? Zmnieniło się to dopiero ostatnimi czasy, kiedy dawna gmina Ursynów
zezwoliła firmie Wersal Podlaski i spółdzielni "10-tka" budować na jego
granicy, czemu nie ma tam o tym ani słowa?
Nieprawdą jest stwierdzenie, że projekt w ogóle nie przewiduje miejsca na
stacje benzynowe, hotele i inne tego typu obiekty.
Koniec ładnych dzielnic? Jak mam to skomentować? Czy ktoś może mi dokładnie
wymienić, jakież to niezwykle cenne obiekty architektoniczne stoją w korytarzu
trasy?
Drastyczne pogorszenie warunków życia dziesiątków tysięcy warszawiaków? Czy
ktoś się tutaj nie pomylił? Czy rozwiązywanie problemów komunikacyjnych jest
pogarszaniem, czy też polepszaniem warunków życia w mieście?
Negatywny wpływ na zdrowie i życie... Na zdrowie owszem, coś w tym jest. Taki
sam, albo i jeszcze gorszy, negatywny wpływ na zdrowie mają: palenie
papierosów, nadużywanie alkoholu, słuchanie głośnej muzyki i... siedzący tryb
życia. Ktoś tutaj tylko zapomina, że jeszcze sto lat temu na naszych ziemiach
praktycznie nie było przemysłu i motoryzacji, woda była czysta i trawa
zielona, a jednak mało kto dożywał wtedy czterdziestki. Kto nie wierzy, nich
się wybierze na stary cmentarz. Ach nie, nie wybierze się, bo droga podzieli
miasto na dwie części (sic!).
Część ruchu tranzytowego zjedzie z A2 do miasta... Gdzie tu logika? Więc
teraz, kiedy niemal cały ruch tranzytowy przewala się przez miasto skutecznie
paraliżując ruch na stołecznych ulicach, to jest dobrze? A poza tym skąd
bierze się ta zazdrość? Dlaczego właściciele stacji benzynowych i restauracji
mają nie zarabiać pieniędzy?
Atak terrorystyczny - no to jest już komedia. Proponuję, jeśli ktoś się tego
naprawdę obawia, aby w ogóle nie wychodził z domu. Ale w domu też jest
niebezpiecznie, przecież to Ursynów, na budynek może spaść samolot! Jeżeli
ktoś nie czuje się bezpiecznie w swoim miejscu zamieszkania, boi się zejść do
metra, wyjść na ulicę po zmroku, to ma raczej problem psychologiczny i
powinien udać się do lekarza...
W przypadku katastrof i wypadków utrudnienia w prowadzeniu akcji ratowniczej,
w tym dojazd do miejsca katastrofy, dojazd do szpitali. Hmm... Zawsze
myślałem, że im więcej dróg tym łatwiej poruszać się po mieście, a tu okazuje
się, że odwrotnie... Autorowi powyższych słów chciałbym zaproponować, aby
zajrzał na podwórka ursynowskich blokowisk i zrobił coś z parkowaniem aut
osobowych w osiedlowych uliczkach. Tam straż pożarna, jeśli dojdzie do
nieszczęścia, naprawdę nie będzie miała jak dojechać do miejsca zdarzenia.
Budowa drogi tranzytowej na cennych terenach przyrodniczych jest zaprzeczeniem
europejskiej idei postępowania proekologicznego... Tylko drogi tranzytowej? A
"zwykłej" drogi to już zaprzeczeniem nie jest? Oczywiście ironizuję, ale jeśli
ktoś sądzi, że można jakikolwiek projekt budowlany poprowadzić tak, by nie
stwarzał żadnych - podkreślam: żadnych - problemów ekologicznych, wtedy mogę
tylko powiedzieć, że wiara to naprawdę potęga...
Budowa drogi drogi tranzytowej przez miasto jest wielokrotnie droższa niż poza
miastem - z reguły (bo nie zawsze) jest to prawdą; jeśli patrzy się na temat
tylko pod kątem tych wydatków, które są policzalne. Wszakże doświadczenie
wyniesione z czasów PRL powinno wszystkich nauczyć, że zbytnie oszczędzanie
też może się mścić.
I część ostatnia, dotycząca wprowadzania mieszkańców w błąd. Powiem krótko.
Bijecie się Państwo w cudze piersi. Mieszacie pojęcia i definicje tak, by
spiskowa teoria jakoś tam się zamknęła. Powołujecie się na wyniki referendum,
które są tak wiarygodne, jak wiarygodne były wyniki wyborów w PRL. I - co dla
mnie najważniejsze i najbardziej bolesne - zupełnie ignorujecie zdanie fachowców.
Tym, co przeczytali dziękuję i do widzenia Państwu.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nieruchomość lokalowa w spółdzielniach
Wczoraj w domu kultury spółdzielni Imielin odbyło się spotkanie jej członków z
przedstawicielami gminy, członkami zarządu tej spółdzielni i gośćmi - ekspertem
od spraw związanych z uwłaszczeniem spółdzielców i przedstawicielami sąsiednich
spółdzielni. Głównym tematem spotkania była sprawa regulacji własności gruntów
na terenie spółdzielni Imielin, bez załatwienia której nie są możliwe żadne
kroki uwłaszczeniowe.
Dla mnie, jako obserwatora z zewnątrz, było to nic innego jak spotkanie
wyborcze przed wyborami samorządowymi, chociaż niektórzy jego uczestnicy
stanowczo temu zaprzeczali. Przedstawiciele gminy poprzez swój udział chcieli
się zaprezentować przyszłym wyborcom jako osoby dbające o ich interesy i godne
ponownego znalezienia się w samorzadzie. Moim zdaniem, przedstawiciele gminy
nie mieli się czym pochwalić, skoro na dzień dzisiejszy sprawa gruntów w tej
spółdzielni jest załatwiona w sposób definitywny w 50%, w pozostałych 50% jest
jeszcze wiele do zrobienia. Obawiam się, że służby gminne nie będą w stanie
załatwić problemu gruntów dla wszystkich spółdzielni ursynowskich przed
terminem podanym w znowelizowanej ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych.
Jeśli tego się nie załatwi w przewidzianym ustawą terminie , pełne koszty prac
z tym związanych będą musieli pokryć spółdzielcy. Zebrani stwierdzili bez
ogródek, ze zarówno gmina Ursynów jak i zarządy znajdujących się na jej terenie
spółdzielni zmarnowały 7 lat, które można było wykorzystać na uporządkowanie
spraw własności gruntów. Ta opieszałość skutkuje obecnie niemożnością
uwłaszczenia spółdzielców i żądaniami byłych właścicieli gruntów ich zwrotu. W
efekcie straci na tym spółdzielca, bo najprawdopodobniej będzi musiał ponieść
zwiększone koszty uwłaszczenia się mieszkaniem, którego pełne koszty budowy już
raz pokrył (jesli ma własnościowe prawo do lokalu) lub pokrył je częściowo
(jesli ma lokatorskie prawo do lokalu).
Dochodzi do tego wyraźna niechęć członków zarządów spółdzielni do tej operacj,
co było wyraźnie widać w wystąpieniach przedstawicieli zarządu Imielina. Prezes
tej spółdzielni wielokrotnie twierdził, że korzystna obecnie dla spółdzielców
ustawa wymaga jakiejś "legalizacji", jest ułomna i dlatego w sejmie trwają
prace nad jej zmianą i że trzeba czekać na wyniki tych zmian, Drugi prezes
zarządu twierdził z kolei, że członkowie spółdzielni, którzy uzyskają prawo
odrębnej własności lokalu stracą na tym po pierwsze na skutek poniesienia
bardzo dużych kosztów tej operacji, po drugie utracą prawo do korzyści ze
wspólnych obiektów spółdzielni, takich jak np. lokale użytkowe itp. Ponadto
pytał zebranych, dlaczego tak im zależy na odrębnym prawie własności. Ich
wypowiedzi spotkały się z ostrą reakcją członka jednej ze spółdzielni
warszawskich, który dosyć dobrze zna te zagadnienia. Otóż osoba ta stwierdziła,
że prezesi wprowadzają swoich spółdzielców celowo w błąd i po prostu sabotują
ustawę. Ustawa ta przeszła całą drogę legislacyjną, była przedmiotem prac i
ostatecznego orzeczenia Trybunały Konstytucyjnego, została podpisana przez
prezydenta i ogłoszona w Dzienniku Ustaw, w związku z czym jest obowiązującym
aktem prawnym, do którego wszyscy muszą się stosować. Dlatego tak ważne jest
masowe składanie wniosków o prawo odrębnej własności i stała presja na zarządy
i gminę o ostateczne załatwienie spraw własności gruntów.
Na koniec wyjaśnienie, dlaczego prawo odrębnej własności jest tak ważne dla
członków spółdzielni. Obecnie spółdzielnie prowadząc działalność gospodarczą
mogą podjąć błędne decyzje, w wyniku których pojawią się wierzyciele i
spółdzielnia może być postawiona w stan upadłości. Wtedy majątek spółdzielni a
więc budynki z mieszkaniami może przejąć wierzyciel ( są już takie przypadki w
Polsce). Spółdzielcom z lokatorskim prawem do lokalu grozi usunięcie na bruk, z
własnościowym prawem proponuje się wykupienie ich własnego mieszkania np. za
1000 zł. za metr kwadratowy. A stanie się tak dlatego, bo właścicielem mieszkań
w świetle obowiązującego prawa nie jest spółdzielca ale spółdzielnia. Dowodem
na to był ostatni spis powszechny, gdzie w pytaniu o własność mieszkania
wyraźnie rozróżniono własność osoby fizycznej ( temu własnie służy wspomniane
składanie wniosków) i spółdzielni. Nie było możliwości, że właścicielem może
być spółdzielca z lokatorskim lub własnościowym prawem do lokalu! Autorzy pytań
spisowych dobrze przecież wiedzieli jaka własność mieszkań wchodzi w grę.
Takiej sytuacji zapobiega odrębna własność lokalu, bo jego faktycznym
właścicielem jest spółdzielca a nie spółdzielnia, która narobiła długów.
Jeśli będzi zainteresowanie tymi zagadnieniami, w następnym poście podam, gdzie
można znaleźć wspomniane wnioski i trochę więcej, jak powinna przebiegać
operacja przekształcania własności spółdzielczej na odrębną.
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 2 z 2 • Wyszukano 137 wyników • 1, 2
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|