no no... glodnemu chleb na mysli...

no no... glodnemu chleb na mysli...

sprecyzuj.

[ciach]

<usmiechajac sie do Cie pod nosem puszcam oko...

Q ! słyszysz, każ Azurikowi to zrobić, bo sam na to nie
wpadnie spamer jeden :-)))


glodnemu chleb na mysli :)

pozdro
A

zboczniec ! :)


glodnemu chleb na mysli :-)

Faktycznie ludzie czuja sie silnie zwiazani z ta grupa. Nawet
szczytowaniem sie dziela.


Hihih... Głodnemu chleb na myśli ;PPP

Pozdrawiam - Urszula

Mó zwiazek już się praktycznie rozsypal, nie wiem czy można jeszcze cos
uratowac.

Jestesmy ze soba rok czasu, ja jestem jej pierwszym facetem. Ona nigdy
wczesniej nie miala chlopaka.

Jest osoba, która zostala twardo wychowana przez matkę, na kobiete
samodzielna i "samowystarczalna", jest jedynaczka. Na poczatku zwiazku
wszystko ukladalo się cudownie, nie pojawil się żaden problem, którego nie
potrafilismy razem rozwiazac.

Przez cale swoje zycie nie miala nikogo poza matka i tu pojawil się problem.
Ona nie potrafi zyc z drugim czlowiekiem; wiezy, które nas laczyly zaczely
ja meczyc do tego stopnia, ze musielsmy poluzowac.

Jej ideal zwiazku opiera się na tolerancji i praktycznie na niczym wiecej,
nie było seksu. Nie ma czulosci, wrazliwosci, oparcia, jest zbyt silna
kobieta żeby przyjmowac pomoc w jakiejkolwiek postaci.

I tu pojawia się moje pytanie: czy w takim zwiazku może pojawic się milosc?

 faceci chyba potrzebuja czegos wiecej niz tylko "kolezanki".

Ja się pozbywam zludzen, boli, ale wiem ze nie chce dluzej odgrywac roli
trzecioplanowej.

Najgorsze jest to, ze przestalem wierzyc, ze spotkam druga taka osobe, która
da mi to co Ona.

Podwyzszyla mi niesamowicie poprzeczke i przez to czasami zaluje, ze ja
spotkalem.

Jej odpowiadaja nasze luzne relacje, ale ja tak nie mogę zyc.

To tak jakby pokazywac glodnemu chleb i nie pozwolic go zjesc.

Może ktos miał podobna sytuacje?

Nie wiem co robic, ja wciąż mocna kocham.

| Czemu przeczytałam: perwersja??? ;)

| głodnemu chleb na myśli..

Hyhyhy... Dokładnie tak ;)))


;))) to co robis zdzis wieczorem ? :) (stare pytanie skautów..)
Kyo

Czemu "lachon" kojarzy mi się  z lachociągiem?


 Bo głodnemu chleb na myśli ;))

ROTFL
No wiesz.... Biały! nie zdradzaj tajemnic Waszej alkowy;)))))


Głodnemu chleb na myśli. ;)

Obawiam się jednak, że w obecnym stanie nie stanowię zbyt smakowitego
kąska. ;)

hmm, a czemu pytasz ? :D


Przecież normalne, że głodnemu chleb na myśli :D
Chciałem obadać te Twoje ulubienice ;)

samo się znalazło... ;)

ale głodnemu chleb na myśli :D


Prawda, dzięki za przypomnienie, zbieram się na obiad :)

Pozdrawiam
Andrzej

szczeze mówiąc mam dosyć tych wszystkich ludzi którym wydaje się,
że jak stoją z boku to są obiektywni--wiedzą lepiej. To nie jest tak


ja juz nie jestem obiektywny... Ale stane z boku... szanuje...

 nigdy nie mówię nigdy , ale na chwilę obecną mówię nigdy.


Akceptuje

no i znowu to samo, a nie pomylałeś że źle to widzisz? że się mylisz?


moze...

nic nie zrobisz, nawet nie próbuj


ok... za szklem...

dziwne conajmniej zestawienie, musimy to jeszcze przedyskutować na
spokojnie ;P


:) zapowiada sie kolejna nieprzespana noc...

A co jeśli ktoś da klucz a potem go odbierze? Wole
nigdy nie zobaczyć klucza.


fatalistka... ale ok w tym akurat temacie akceptuje i szanuje Twoj wybor.

cholera znowu te Twoje wizje klucza ;P


glodnemu chleb na mysli :P

ale ja tak się właśnie czuję, zawsze chodziłam własnymi scieżkami i to się
nie zmieniło, cokolwiek powiesz..


wolnosc serca i wolnosc umyslu. Piekny stan

będziesz musiał bo ja nie podejmuję walki. nie tym razem.składam rękawice
na starcie.


zaakceptowalem, ale nie kaz mi wierzyc w cos takiego...

dziękuję Ci bardzo za cierpliwość, za to że mnie znosisz, za to że jesteś
nawet jak gryzę i nie da się ze mną wytrzymać,


no problem po to jestem. A gryzienia nie zauwazylem nawet

ale w pewnych kwestiach
nawet jeśli masz rację, to musisz mi pozwolić postępować tak ja ja uważam
że jest dobrze


ok poraz kolejny ok...

i nie wiem dlaczego wcięło mi tego posta w 40tude i muszę odpowiadać przez
OE. może to znak? ;P


znak zes lama :P

pzdr
magda


JIM co zarobil na kwiaty

| Dla przedłużenia gatunku

....przeczytalem "stosunku"..


Głodnemu chleb na myśli ;-)

| jestem proaktywna
przeczytałam 'prokreatywna' ;PPP


Glodnemu chleb na myśli? :D
Nienienienienie! Nic z tych rzeczy. Już pisałam s...elf-killerowi ;)

to grupa o miłości a nie o seksie bez zobowiazań ;P


Głodnemu chleb na myśli :P

Ps: Gratuluję refleksu

pj@work <p@work.hyhynapisal(a):
| wczoraj w koncu tez troche possauem i nawet przyjemne

:-o  !!!!!!!!


glodnemu chleb na mysli szymek;P

| glodnemu chleb na mysli ... tak sie mowi :P

| glodny drugiemu wypomni.... tak tez sie mowi:)))

hmmmm... rozgryles mnie shiiiiit :/


no to 3,50+vat:)

r.

| no i co, qrwa, z tego

| styknie ci jesli odpowiem: gowno?

jak nic innego nei masz do powiedzenia... ;)


a ja bym powiedzial ze glodnemu chleb na mysli

nin

myśli". I nie obrażaj osób których nie znasz. Barteck


Czy tylko ja wyczytalem miedzy wierszami, ze barteck robi laski w
kiblu na dyskotekach ?

| Ale w morde jak zwykle wroci la dri i grupa co prawda nie milczy ale
| wszystko rozbija sie wokol ciuralnia
 przepraszam... ale ja  tak jakos....  wywoluje te tematy :(


glodnemu chleb na mysli

glodnemu chleb na mysli?


W koncu jestem prawdziwym aryjczykiem ssacym fiuty i czczacym SzaTana

Użytkownik "Ateistka" <shee@priv6.onet.plnapisał

| Aaaaa!
| Błagam, nie róbcie z ateistów idiotów!
| Skąd Wam się wzieły jakieś trzy tygodnie?
| Maryja była niepokalanie poczęta! Nie Jezus!

Jak to??? Matka Marii tez byla dziewica w momencie zaplodnienia?


Rany Julek, co za ignorancja!
Tylko błona dziewicza Ci w głowie???
Niepokalanie poczęta, znaczy poczęta bez grzechu pierworodnego!
Wg. teologii katolickiej każdy obciążony jest odpowiedzialnością zbiorową za
Adama i Ewę, czyli tzw. grzechem pierworodnym, anulowanym dopiero przez
chrzest.
Maria od poczęcia była od tego grzechu wolna i tyle...
A z punktu widzenia "technologii" poczęto ją całkiem konwencjonalnie, może
pomijając dość podeszły zdaje się wiek rodzicieli.

Chwileczke.. ja musze cos uporzadkowac.. bo sie zgubilam...

"Niepokalane Poczecie" - 'poczecie' = zaplodnienie, a
'niepokalane' czyli bez stosunku plciowego. Zalozylam wiec,


nieco prymitywizujesz znaczenie słowa "niepokalany"

zgodnie z logika, ze chodzi tu o zaplodnienie Marii przez ducha
czy kogos tam... w wyniku czego zostalo poczete dziecko czyli
Jezus...


Teologia i logika???
Toz to oksymoron :))

A Wy mi tlumaczycie, ze tu chodzi o poczecie Marii... czyli
zaplodnienie jej matki.. i to tez bylo niepokalane, czyli bez
stosunku???


Seks, seks, seks... Dziewczyno, opanuj się...
ja rozumiem, że jak to mówią "głodnemu chleb na myśli", ale kontroluj się.

Uwazasz, ze kady nabijajacy sie z cudzego nieuctwa posiada pelna
wiedze na kazdy temat? Ja nie posiadam pelnej wiedzy na temat


Uważam, że powinna. Bo jak jeden ignorant wyśmiewa się z drugiego, to
wygląda to żałośnie.

katolickich swiat, bo po prostu to nie jest dla mnie istotne,


To po co się odzywasz na temat, który jest dla Ciebie nieistotny???

natomiast osoba, ktora ze mna w tym watku polemizowala tez
widocznie nie miala tej wiedzy.. poniewaz nie powiedziala mi tego


I większośc "polskokatolików" by Ci tego nie powiedziała, bo ich wiara
sprowadza się do "pokazania się" na mszy raz w tygodniu. A małe na ogół
rozumki są całkowicie zaspokajane przez to, co z ambony powie ksiądz
dobrodziej i nie odczuwają potrzeby poszerzania swej wiedzy. Kościół też
temu nie przeciwdziała, bo straciłby 90% klienteli, gdyby ta dokładniej
poznała zasady swojej wiary, a choćby tylko treść Pisma.

| Jak zaczynacie o czymś pisać, to miejcie jakieś choćby
minimalne pojęcie o
| temacie...

Minimalne mam ;-)


Nie masz. Ale wszystko przed Tobą ;))

Monika


regards
A.

Jest osoba, która zostala twardo wychowana przez matkę, na kobiete
samodzielna i "samowystarczalna", jest jedynaczka. Na poczatku zwiazku
wszystko ukladalo się cudownie, nie pojawil się żaden problem, którego nie
potrafilismy razem rozwiazac.


Ja niestety albo na szczescie tez spotkalam taka osobe, tylko ze on jak byl
jakis problem, cos bylo nie tak to nic nie mowil, az dochodzilo do sytuacji
kiedy za duzo sie juz zebralo (dodam ze to byly glupoty) i rozwiazywal je w
ten sopsob ze zrywal, ale po chwili sie opamietywal i mowil jak to mozliwe
ze on jest tak slepy...

Przez cale swoje zycie nie miala nikogo poza matka i tu pojawil się
problem.
Ona nie potrafi zyc z drugim czlowiekiem; wiezy, które nas laczyly zaczely
ja meczyc do tego stopnia, ze musielsmy poluzowac.
Jej ideal zwiazku opiera się na tolerancji i praktycznie na niczym wiecej,
nie było seksu. Nie ma czulosci, wrazliwosci, oparcia, jest zbyt silna
kobieta żeby przyjmowac pomoc w jakiejkolwiek postaci.


Nasz zwiazek byl idealny, on mial trudny charakter i ukrywal problemy, ale
jakos sobie z nimi radzilismy wspolnie po tym jak oczywiscie je od niego
wyciagnelam. Seks hmm to chyba najpiekniejsze chwile w ktorych moglismy
pokazac sobie na wzajem jak sie pragniemy i kochamy...

I tu pojawia się moje pytanie: czy w takim zwiazku może pojawic się
milosc?

 faceci chyba potrzebuja czegos wiecej niz tylko "kolezanki".


Ty ja kochasz, nie znam jej nie wiem jaka jest i czy ona Cie kocha czy tez
nie...ale ja wiem ze moze sie pojawic

Ja się pozbywam zludzen, boli, ale wiem ze nie chce dluzej odgrywac roli
trzecioplanowej.

Najgorsze jest to, ze przestalem wierzyc, ze spotkam druga taka osobe,
która
da mi to co Ona.


No to witam w klubie ja tez tak mysle - nie jestem z tym facetem juz trzeci
tydzien - boli jak cholera, tylko ja mam troszke gorzej on wyjezdza do USA
na wakacje - 4 miechy jeden wielki koszmar, ale zyje nadzieja ze jak wroci
to moze sie cos zmieni...

Podwyzszyla mi niesamowicie poprzeczke i przez to czasami zaluje, ze ja
spotkalem.


Nie zaluj, ja nie zaluje wiele sie nauczylam bedac z nim, przez to jaki on
byl(jest) jestem teraz silniejasz osoba...

Jej odpowiadaja nasze luzne relacje, ale ja tak nie mogę zyc.

To tak jakby pokazywac glodnemu chleb i nie pozwolic go zjesc.

Może ktos miał podobna sytuacje?

Nie wiem co robic, ja wciąż mocna kocham.


Jedyne co to chyba szczera rozmowa....i czekanie az zrozumie co tarci.
Ps. Ile ona ma lat?? Byliscie ze soba rok i zadnego seksu?? Ona nie
chciala??

pozdrowionka
szatyneczka

3majcie się ciepło,
pozdravki
Sebo

Tak właściwie nie rozumiem, o co Wam chodziło w komentarzach do mojego
krótkiego wtrącenia o filmie kostiumowym.
Po pierwsze pisałem go po wypaleniu zielska,


A dobre chociaz bylo?

po drugie nie ma tam żadnych
pedalskich tekstów (choć niektórym tak by się mogło wydawać - głodnemu
chleb
na myśli), po trzecie ten film kostiumowy to była "Królowa Margot", która
ze
względów oczywistych nigdy nie była puszczana w kinach tego zacofaego


kraju,

Dla mnie nie sa oczywiste - nie znam. O co biega?

gdzie rządzi głupota o wielu imionach, a jedno z nich to Kościół
Katolicki.
Nie wiem czy występowali tam transwestyci, choć nie sądzę, a nawet jeśli
już
to i tak film jest zajebisty, a jeśli facet lubi nosić sukienki i czuje
się
z tym dobrze, to jego brocha i  mi to wcale nie przeszkadza, bo niby


czemu,

Ekhem, no niby taaaaak...

przecież kobiety też chodzą w spodniach i nikt się nie dziwi. A tak na
marginesie niektórzy faceci noszą kiecki i jeszcze do tego wielbią ich
miliony fanów, patrz przykład papy Jasia Pawełka II, Dalaj Lamy, Bin


Ladena

Sami frajerzy do odstrzalu

i całej rzeszy katolickich pastuszków zwanych księżmi.


Jak wyzej tylko na latarnie

Po czwarte, owszem mam faceta i to moja sprawa, z kim chodzę do wyra.


Ehhh.... no fuckt, twoja sprawa, nie da sie ukryc.

Po piąte uwielbiam punkowe klimaty, choc taeraz na co dzień muszę brykac w
gajerku do pracy, bo niestety w naszym zakłamanym społeczeństwie trzeba
się
"dostosowywać", aby jakoś przetrwać.


Mozna i bez gajerka, choc pamietam jeden ze smutniejszych momentow mego
zycia - 3 miechy krawata

Po szóste uwielbiam rozpierdalać systemy od środka,


jakie?

<cut

Po siódme przyznaję się do sukcesywnego zaśmiecania pięknego ogrodu pałacu
biskupiego na wrocławskim Ostrowie Tumskim przy pomocy workó ze śmieciami,
butelek po jabolach i innych ciekawych przedmiotów, które z pewnością nie
były tam mile widziane.


Nasraj tam jeszcze w moim imieniu

Po dziewiąte popieram Che Guevarrę, R.A.F., Ussamę, studenta, który cisnął
w
premiera Buzka tortem podczas jego wizyty na wrocławsiej polibudzie i
wielu,
wielu innych za to, że czasami uda im się spowodować małą przerwę w
matrixie.


A ja popieram zaparcia

I wreszcie po dziesiąte mogę Was nakierować na full zajebistej muzy
punkowej, która w tym kraju już dawno umarła, a to co po niej zostało,


Dawaj dawaj

<cut

użytek z organu znajdującego się między uszami


Czasem drapie sie w czolo - czy w zwiazku z tym moge sie czuc pozdrowiony?

<cut

Grunt ze nie lubisz koscielnych - reszta to drobiazgi, hehehe
/p