Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: głośny dzwonek
Temat: jak wrazenie z masy?
On Mon, 30 May 2005 19:12:27 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
<futr@polbox.comwrote:
Dodam jeszcze tłumy pieszych, kórzy się szwendają do tym ścieżkach.
Trza przejść się przed Biblioteką Narodową. Tam jest dokładnie na
odwrót - tłumy rowerów na chodnikach. Wzdłuż al. Niepodległości mimo
istnienia ścieżki rowerowej chodniki są używne przez rowerzystów
wszędzie. W zeszła środę miałem kolejną utarczkę z Szanownym Panem
Kurierem Rowerowym - SPKR w skrócie. Szedłem sobie spokojnie z kolegą
chodnikiem przed Biblioteką a tu nagle z tyłu głośny dzwonek. No to
stanąłem i się odwrówciłem. Patrzę a tu SPKR. No to pytam się czemu na
mnie dzwoni i czemu jest na chodniku jak kilka metrów obok ma pustą
jezdnię pod biblioteką i tamtędy powinien jechać. Na to SPKR
wyprzedził mnie po trawniku i rzucił z przekleństwem w moją stronę że
on przecież na mnie dzwonił i moim obowiązkiem jest natychmiast mu
zejść z chodnika. Gdy odpowiedziałem że chodnik jest dla pieszych a
nie dla rowerów i że po drugiej stronie ulicy ma ścieżkę rowerową a
bliżej jezdnię pod biblioteka zaczął mnie straszyć że zaraz "dostanę w
mordę". Jako żem nie ułomek odpowiedziałem SPKR że mogę mu odpłacić
tym samym. Chyba właściwie ocenił ewentualny wynik ataku na mnie bo
bzluzgając pod nosem pojechał dalej. A jakże - chodnikiem.
Zdrówko
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kapitan Boeinga zmarł podczas lotu. Awaryjne lą...
malkontent6 napisał:
> A czy przynajmniej ląduje na JFK czy ludzie wskakują w biegu?
Jest glosny dzwonek na tarasie widokowym i wtedy ludzie ustawiaja
sie gesiego. Samolot obniza sie, przelatuje lotem koszacym i wciaga
pasazerow na poklad. Widzialem kilka razy: nasze stewardeski to
niezle sportswomanki! A bagaze ciagna na lince nad oceanem do
Newarku gdzie potem wklada sie je do lukow. Przy okazji ubrania sa
czyste i wyprane zanim doleca do Polski.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Rowerzysta z komórką nietykalny - luka w prawie
borrka1 napisał:
> a pieszy idący drogą,czy przechodzący przez jezdnie i rozmawiający przez telefo
> n
> przy uchu? też ma rozproszoną uwagę i stwarza zagrożenie bezpieczeństwa na
> drodze i może byc przyczyną wypadku.Jak przepisy to dla wszystkich.Jednym slowe
> m
> totalny zakaz używania tel. komórkowych na drodze,w czasie ruchu!tylko w pozycj
> i
> stop!
jedziesz autem bez zestawu głośnomówiącego i masz włączoną komórkę to przy
kontroli mandacik.
Przecież głośny dzwonek może wystraszyć.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Seks niezgody w warszawskim metrze
Niech Pan El Kashif pojedzie do kraju tatusia
Brawo Metro! To wspaniałe, że są jeszcze urzędnicy którzy nie
poddają się mainstreamowi i pseudonowoczesności!!!
Niech Pan El Kashif pojedzie do kraju tatusia, i tam namawia do
seksu przez cały rok, wtedy szybko zrozumie, co oznacza wolność i
jakie są jej granice.
Jak długo będziemy pozwalać, by na najniższych instynktach i nie
zważając na ochronę najmłodszych, najsłabszych lub tych, którzy
sobie tego nie życzą każdy kto chce zarabiał pieniądze traktując
przestrzeń publiczną jak swój własny folwark?
A propos postu powyżej dotyczącego kilkulatka, który wpisuje w
google słowo "sex". To właśnie jest najlepszą oznaką zachwaszczenia
jego niewinnego jeszcze światopoglądu przez bandę cynicznych
mediotwórców, a nie wynik jego budzącej się potrzeby erotycznych
doznań. To właśnie powienien być głośny dzwonek ostrzegawczy dla
nas, jako dla społeczeństwa.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Proszę o wsparcie i radę. ZDRADA
Nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji.
Poczekaj i zastanów się na spokojnie - czy był to faktycznie
jednorazowy "wyskok" (i czy warto przekreslić związaek), czy twój
mąż może ma skłonności do skoków w bok i wtedy co dalej.
Ja bym ten jeden raz wybaczyła, ale byłby to dla mnie bardzo głosny
dzwonek alarmowy
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wasze szczególne przypadki roztargnienia :)
Mój brat kiedyś nocował po imprezie u cioci, spał goscinnie na
materacu. Ciocia miala w mieszkaniu strasznie głośny dzwonek do
drzwi, który brzmiał dosłownie jak gong na stacji kolejowej.
Wczesnym rankiem brat wstał, otworzył drzwi, zadzwonił do mieszkania
2 razy i jak juz wszystkich obudził - wrócił bez słowa do pokoju i
położył sie spać. Ciocia przez chwile stała w korytarzu bez ruchu.
Posikałam się ze śmiechu jak nam to opowiedziała, brat do dziś
twierdzi że to nieprawda. Ja zaś pózniej byłam świadkiem wielu
innych podobnych sytuacji z nim w roli głównej, ale to przebiło
wszystko!!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jakie komórki są teraz modne?
czy wyscie wszystkie na glowe poupadaly?
Jakie komórki są teraz modne?
jak dla mnie to modne jest zeby bateria dlugo trzymala, zeby nie gubil zasiegu,
mial glosny dzwonek, byl w miare maly i mial duzy ekran, antena najlepiej
wewnetrzna, pojemna ksiazka telefoniczna i raport sms...
czemu klapka mialaby byc tipsiarska? ja rozumiem, tipsiarskie paznokcie ;),
torebki, ubrania, buty, ale teleon?
o ile nie ma jakiejs "bajeranckiej" obudowy, moge nosic kazdy
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Telefon dla dziadków.
Rozszerzając wątek:
Jaki dziadkom kupić telefon? Powinien mieć na pewno duże cyfry na klawiaturze i
ekranie, głośny dzwonek (nie musi ich być wiele, byle głośne)i możliwość
pisania SMS-ów. To wszystko (niby nic, a tak wiele, zaręczam, że taki
prymitywny model miałby spore powodzenie)
Pzdr. karburatorek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: SE T610 czy Motorola V500 - co wybrać?
Osobiście polecałbym T610 bo nie lubię Motoroli - dziwnie mi się ją obsługuje -
jakieś menu nie takie ;) Ale może coś się zmieniło bo dawno nie miałem w ręce
nowej Motki.
Ale tak: w T610 bateria ma trzymać naprawdę długo, jak dotąd przy moim nowym
telefonie jest 4 dzień i połowa baterii, a ciągle jest męczony połączeniami
przez Bluetooth czy też coś podobnego :) A to pierwsze ładowania i bateria
jeszcze nie jest gotowa w pełni :) W użytkowaniu jest to bardzo miły telefon,
podłączenie do komputera przez BT i odpowiedni program jeszcze dodają uroku.
Miła obsługa, dobry wyświetlacz (pod warunkiem, że nie ma ostrego słońca), w
miarę głośny dzwonek.
O V500 nic za bardzo nie powiem, nie widziałem, jedynie że z danych to ma więcej
pamieci od T610 - bardzo fajnie, bo te nikłe ilośći SE to za malo :/ I ma
dzwonki MP3. I jest rozkładana ;) Bo tak to funkcjonalnie bardzo podobne telefony...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Motorola - nie działają mi dzwonki
a) ktoś uszkodził oprogramowanie przy usuwaniu simlocka, trzeba u niego złożyć
reklamację
lub
b) profil wibracja&dzwonek w v5xx oznacza, że telefon kilka sekund wibruje, a
potem dzwoni. Spróbuj profilu "głośny dzwonek" i nastaw głośność na 7 w
"szczególach", wybierz dzwonek inny niż "silent" i "vibe".
c) kłódki oznaczają dźwięki od producenta lub chronione prawem autorskim
d) w Multimedia>Dźwięki otwórz dowolny dzwonek i bocznym klawiszem zwiększ
głośność odtwarzania.
Pozdrawiam
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ale mam gópiego męza.
Kto tu jest gópi?
Natomiast moja dziewczyna doprowadza mnie do szweskiej pasji tym, ze ma taki
cholernie glosny dzwonek. Jak sie ma telefon, to sie trzeba liczyc z tym, ze on
czasami dzwoni! A ta ustawila sobie szarze kawalerii, ktora zbudzilaby umarlego
a co dopiero male dziecko.
I to moja wina, ze niby dzwonie! A jak nie zadzwonie, to jeszcze gorzej, bo sie
nie interesuje i jest taka samotna i opuszczona... Rece opadaja.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jestem doktorem nauk humanistycznych, a MZGK...
Jestem samodzielnym referentem do spraw opałowych na stacji PKP
Krzywe Kołki, iloraz inteligencji wypożyczyłem mojemu kierownikowi,
wynajmuję kawalerę o pow. 18 metrów kwadratowych, z czego 8 to
balkon, moja konkubina ma 6-cioro dzieci z trzech poprzednich
małżeństw, a mój rower w kolorze "siwy dym" ma bardzo głośny
dzwonek, którym mogę ostrzegać mijanych pieszych, gdy pędzę rano z
górki na moją stację do pracy. Dynamo napędza w nim ksenonową lampę,
a przerzutki zmieniam bluetooth'em.
Mam do zakomunikowani, że:
Najwyraźniej jest już "po ptakach", albowiem pan prezio i jego sztab
doradczy są głusi na wszelkie głosy podważające ich koncepcję
sprzedania MZGK obcemu inwestorowi. Kiedyś to już pisałem, ale
powtórzę jeszcze raz: Miasto w osobie urzędasów z Pasażu Rudowskiego
okazło się niezwykle "lojalnym" wspólnikiem spółki MZGK.
A propos nocnika: jestem.z.miasta, masz nie pełny wypas
tej "beemki", bo właśnie nocnika Ci brak :-)
Pozdrawiam.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: rowerowa masa krytyczna 16 czerwca 2007
rowerowa masa krytyczna 16 czerwca 2007
Stowarzyszenie Rowerowy Toruń zaprasza w sobotę 16 czerwca na Rowerową Masę Krytyczną. Start o godzinie 15 na Rynku Nowomiejskim.
Akcja ma na celu propagowanie roweru jako przyjaznego i ekologicznego środka komunikacji miejskiej. Chcemy również zwrócić uwagę na trudności z jakimi borykają się toruńscy rowerzyści, to jest przede wszystkim na brak spójnej sieci dróg rowerowych oraz brak miejsc parkingowych i stojaków.
Mamy nadzieję, że rowerzyści licznie przyjadą w najbliższą sobotę na Rynek Nowomiejski, aby wspólnie przejechać wokół Starego Miasta.
Poinformuj znajomych o Masie Krytycznej !!
Weź ze sobą gwizdek lub głośny dzwonek aby było nas słychać !!
Im będzie nas więcej lepsze zrobimy wrażenie !!
Więcej informacji o akcji na stronie internetowej rowerowytorun.com.pl/
Trasa przejazdu będzie ochraniana przez policję i straż miejską.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Reakcje na przejeżdżający rower
Gość portalu: KA napisał(a):
> Dzwonek zachowaj sobie na ścieżki na chodniku siedź cicho i czekaj grzecznie
by cię piesi przepuścili jesteśmy tu intruzami i nie mamy prawa nikomu dzwonić
za i przed uchem.
> KA
Pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba. Ostatnio jezdze po chodniku z moim 6
letnim synem a wedlug prawa taki zestaw ma status pieszego. Syn ma jeszcze
problemy aby zmiescic sie w niektore luki i wowczas glosny dzwonek i paniczna
ucieczka pieszych umozliwi nam plynny przejazd a nie wyrotke. Swoja droga jadac
wolno zauwazylem, ze piesi praktycznie chodza samym srodkiem chodnika a nie
jego skrajem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: MPK zamówiło nowe moderusy
MPK zamówiło nowe moderusy
fakt, nowych tramwajów nam nie przybędzie, a te moderusy to jak nowoczesne będą
??? bo znowu trzeba będzie się wdrapywać po schodkach do środka, matki-ojcowie z
wózkami, niepełnosprawni, małe dzieci, znowu zaczną wspinaczkę po stopniach do
nowych-starych 105N.
a 102 jeździ na linii 11, sam nie wierzyłem i oczy przecierałem ze zdumienia,
zdecydowanie wolę "helmuty", bo "holendry" są wąskie i głośne jak zaraza. Poza
tym w każdym z helmutów i holendrów szwankują hamulce, na każdym przystanku jest
hamowanie awaryjne, co oznajmia przeraźliwie głośny dzwonek !!!
Czas już na nowe, niskopodłogowe tramwaje !!!!!!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czy pamietacie czasy bez tel komórkowych?
komóry potrafią rozzłościć na maxa !!!!!!!!!!!!!!!
1) kiedy ktoś ma cholernie głośny dzwonek, który cholernie długo napierdziela, z
cholernie kiepskawą muzyką, cholernie wkrewiającą!
2) kiedy ktoś bez względu na czas i miejsce ZAWSZE musi odebrać rozmowę!
3) kiedy ktoś bez względu na czas i miejsce ZAWSZE ma włączony ten cholernie
głośny dzwonek, który cholernie długo napierdziela, z cholernie kiepskawą
muzyką, cholernie wkrewiającą!
faken....!
ja dla przykłądu:
1) mam właczone dzwonki takie, zebym to JA tylko je usłyszał, a nie pół ulicy
2) kiedy sytuacja niestosowna na odebranie - korzystam z funkcji "odrzuć"
3) wiem, kiedy należy wyłaczyć dzwonek (wbrew pozorom, robi sie to szybko i
bezproblemowo)
4) ZAWSZE korzystam z zestawu głośnomówiącego w autku i dostaję krewicy, kiedy
widzę typa w aucie na rondzie próbującego jedną ręką obsłużyc kierownicę,
kierunkowskaz, biegi, bo w drugiej KONIECZNIE bez przerwy musi gadać, zamiast
powiedzieć "poczekaj 10 sek"
5) max o 22 daję pospać telefonikowi, właczam go dopiero jak rano do pracy wychodzę
shit!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nubian Island ze sky club- zakwaterowanie
Byłem tam w maju, na początku zostaliśmy zakwaterowani w budynku z widokami na
morze. Było fajnie lecz po 3 dniach siostrzany hotel Nubian Village zorganizował
sobie nieopodal dyskotekę do 5 rano. Więc wszyscy (a było nas 8 osób + 3
dzieci)przez 2 dni nekalismy recepcję z ządaniem nowego kwaterunku. Mieliśmy
szczeście że trafilismy na menadzera hotelu i ten załatwił nam przekwaterowanie
do bungalowów wraz z koszem owoców do kazdego pokoju. Róznica pokojów w
bungalowach od pokojów w budynkach jest taka że bungalowy są większe i mają 2
sypialnie, poza tym położone są w bajkowym ogrodzie. Pokoje w budynkach z kolei
(część z nich ) ma przepiękny widok na morze(dla mnie raczej obojętny bo
mieszkam nad morzem) a do minusów zaliczam harmider na korytarzach oraz że
czasami był włączany jakiś bardzo głośny dzwonek - chyba miało to znaczenie dla
restauracji co była poniżej. Wracając do pytania o te 20 $ - moim zdaniem NIE
DAWAJ OD RAZU. I tak każdy z turustów ma już wczesniej przydzielony pokój więc
skąd będzie wiadomo że recepcjonista weżmie kasę i da ci inny pokój?.
Ewentualnie na drugi dzień możesz iść do recepcji i rozmawiaj TYLKO z menadzerem
hotelu. Jeszcze jedna uwaga - w tych pokojach z widokiem na morze w łazience
smierdziała kanaliza (tylko w moim pokoju) . Gosć od miotły dwoił się i troił
aby zabić te zapachy i trzeba było lac wodę do prysznica i umywalki wtedy było
OK. Zastanawiam się jak to się ma do deficytu wody w Egipcie
pozdrawiam
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Polećcie dobrą komórkę
Sony Ericsson K810i, zaawansowany technologicznie telefon, oprogramowanie
bardzo funkcjonalne i jasne w obłudze, dużo funkcji ułatwiającyhc obsługę.
Aparat foto 3mp z autofocusem.
Jedyny mankament to mało standartowych dzwonków a dużo melodyjkowych, i głośny
dzwonek nawet przy najcichszym ustawieniu.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ciągle mi wybudzają dziecko!
No a jak można reagować? Skąd sąsiedzi mają wiedzieć, czy Twoje dziecko teraz
śpi, czy nie? To chyba nie jest ich wina, że masz za głośny dzwonek, który
nawiasem mówiąc do dzwonienia właśnie służy. Skoro dzwonek budzi dziecko, zmień
go na inny, wyłącz albo napisz kartkę "proszę pukać" i problemu nie będzie.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Super Głośny Dzwonek
Dzwonek, który słychać z daleka. Używałem na SE k750i i mówię wam naprawdę głośny.
Jeśli był już na forum to proszę usunąć temat, ja go nie znalazłem.
KUNIEC
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ukryte przez mame
jeśli telefon nie wyłączony to zadzwoń na numer telefonu który ci ukryto, i oby był głośny dzwonek, bo jak wibra to szybko nie znajdziesz ^^
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: SE k510i wibracje na budzik
mam taki telefon i z tego co wiem to sie nie da ustawic wibracji na alarm
pozostaje ci tylko znalezc jakis glosny dzwonek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Głośny dzwonek jako budzik !
Szkoła tuż tuż więc trzeba będzie przed godziną 6 wstawać by dojechać 45+ km do szkoły i dlatego poszukuję głośnych dzwonków, mogą to być głośne syreny, nie wiem bomby itp. bo wiadomo w tel. idzie coraz głośniej by jakoś pasowało;]
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jak zrobić głośny dzwonek na komórke ?
ostatnio pobrałem z DW taki dzwonek wzmocniony fristajler.I grał naprawde głośno ... czy ktoś wie jak wzmocnić taki dzwonek...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Poszukuję piosenki MP3 na komórkę!!!
Poszukuje dzwonka MP3 na komórkę Madonna- 4 Minutes. Najlepiej aby był głośny dzwonek i sam refren, bo on jest najlepszy w tej piosence.
Z góry dzieki!!!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Glośny dzwonek na smsa
Witam
szukam głośnego dzwonka na smsa w formacie mp3
nie żadna piosenka ale coś głośnego
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: HIS a telefon
Ale sposób byłby raczej zawodny. Najprościej, zaprogramować jakiś
monitor transferu, ze gdy spadnie on poniżej określonej wartości, na
ekranie pokaże się alarm.
I jak zacznie chodzić po www to mu bedzie pikać że ktoś dzwoni (nie
będzie
ciągle 72Kbps).
To samo jak nie będzie korzystał z netu nawet na pare sekund albo nie
będzie
wykorzystywał
w 100% łacze. Co do pinga to podczas używania netu raz może on być
10000 a
raz 100 więc
również by mu ciągle pikało. Raczej cienki ten patent :)
Zgadza się, dlatego napisałem o tym, ze rozwiazanie takie będzie
zawodne.
Dlatego prędzej PING, albo wręcz ingerencja w HISa i sprzężenie czegoś z
lampką słuchawki. Można próbować sprząc ją optycznie, byle by nie
przeszkadzało za bardzo postronne źróło światła, jak u mnie na przykład
słońce. Można próbować wykryć prąd dzwonienia, wrzucajac coś między
gniazdko telefonu w HISie i aparat, coś, co wykryje dzwonienie i poda
właściwy sygnał na zewnątrz, np. do przekaźnika, załączajacego jakieś
światło, jub inny, b. głośny dzwonek, który na pewno się uslyszy. Takie
dzwonki, niekoniecznie z HISem, stosowane sa np. w halach fabrycznych,
gdzie jest hałas, a pan majster musi wiedzieć, że ktoś do niego dzwoni,
a nie może czekać stale przy słuchawie w swoim kantorku. Czasem musi
wyjść na halę, i dla niego cos takiego jest OK.
Twój przypoadek wystarczyło by zaspokoić jakąś lampką, która bardziej
sie rzuci w oczy, niz ta bździna w HISie. Masz sygnał, mozesz kombinować
;-)
Metod jest ... no, niejedna. Jedne lepsze, jedne gorsze, w niektórych
trzeba by ingerować w to, co ww środku HISa, w innych nie.
Pozdro
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: HIS a telefon
Ale sposób byłby raczej zawodny. Najprościej, zaprogramować jakiś
monitor transferu, ze gdy spadnie on poniżej określonej wartości, na
ekranie pokaże się alarm.
I jak zacznie chodzić po www to mu bedzie pikać że ktoś dzwoni (nie
będzie
ciągle 72Kbps).
To samo jak nie będzie korzystał z netu nawet na pare sekund albo nie
będzie
wykorzystywał
w 100% łacze. Co do pinga to podczas używania netu raz może on być
10000 a
raz 100 więc
również by mu ciągle pikało. Raczej cienki ten patent :)
Zgadza się, dlatego napisałem o tym, ze rozwiazanie takie będzie
zawodne.
Dlatego prędzej PING, albo wręcz ingerencja w HISa i sprzężenie czegoś z
lampką słuchawki. Można próbować sprząc ją optycznie, byle by nie
przeszkadzało za bardzo postronne źróło światła, jak u mnie na przykład
słońce. Można próbować wykryć prąd dzwonienia, wrzucajac coś między
gniazdko telefonu w HISie i aparat, coś, co wykryje dzwonienie i poda
właściwy sygnał na zewnątrz, np. do przekaźnika, załączajacego jakieś
światło, jub inny, b. głośny dzwonek, który na pewno się uslyszy. Takie
dzwonki, niekoniecznie z HISem, stosowane sa np. w halach fabrycznych,
gdzie jest hałas, a pan majster musi wiedzieć, że ktoś do niego dzwoni,
a nie może czekać stale przy słuchawie w swoim kantorku. Czasem musi
wyjść na halę, i dla niego cos takiego jest OK.
Twój przypoadek wystarczyło by zaspokoić jakąś lampką, która bardziej
sie rzuci w oczy, niz ta bździna w HISie. Masz sygnał, mozesz kombinować
;-)
Metod jest ... no, niejedna. Jedne lepsze, jedne gorsze, w niektórych
trzeba by ingerować w to, co ww środku HISa, w innych nie.
Pozdro
--
Y.
Cześć,
Kiedyś w sklepie przy biurze tepsy widziałem, takie małe urządzonko z
lampą stroboskopową, podłączene pomiędzy gniazdko a telefon.
Urządzonko przeznaczone dla osób niedosłyszących (naprawdę - taki by
opis urządzenia - choć sam się zastanawiałem nad jego sensem...)
zaczynało dość mocno mrugać, gdy dzwonił telefon.
Było to gotowe rozwiązanie. Popytaj w sklepach z telefonami - napewno
coś takiego mają.
Pozdrawiam
JPS
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: było już chyba ze 100 razy, więc na szybko, jaki telefon dla osoby w średnim wieku?
od po prostu
standard.
Poza wyświetlaczem, w ramach wymagań jest jeszcze głośny dzwonek,
Temat ostatnio przerabiałem i jak ulał pasuje tu Nokia 1650
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jaki telefon dla emeryta.?
Witam
Szukam czegoś takiego.
Duży wyświetlacz, duże cyfry, duże klawisze,
głośny dzwonek i żadnych bajerów.
Pozdrawiam
WW
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jaki telefon dla emeryta.?
Agent WW nadaje:
Szukam czegoś takiego.
Duży wyświetlacz, duże cyfry, duże klawisze,
głośny dzwonek i żadnych bajerów.
Jak bardzo emeryt jest upośledzony?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jaki telefon dla starszej osoby ?
Witam!
Moge szczerze polecic ci apraty Nokii.
Podobnie jak i Ty mialem ten sam problem.
Moj dziadek tez chcial telefon, tyle ze nie posluchal mojej rady i kupil
Alcatela.
I to byl blad, telefon ten mial tak zagmatwane menu ze po 3 miesiacach
kupilem mu uzywana Nokie 5110, z ktorej byl 100 razy bardziej zadowolony.
Po 2 latach kiedy skonczyla mu sie umowa w Erze, wymienila parat na Simensa
S35 ( a mowilem mu o Nokii 3310 ale facet w salonie wcisnal mu s 35)i to tez
byl blad bo caly czas musze mu tlumaczyc jak sie nim obslugiwac,. Jest nie
cpo lepiej niz w przypadku Alcatela ale nie ma to jak Nokia.
Czytelny duzy wyswietlacz odpowiedniej wielkosci klawisze.
Pomysl nad Nokia 3310 np. w plusie za zlotowke.
No chyba ze dziadek moze sobie pozwolic na 6210, jeszcze wiekszy i
czytelniejszy wyswietlacz.
Pozdrawiam
Michal Dwornicki
Użytkownik IronMan <i@free.of.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:adcr4c$4d@news.tpi.pl...
Witam !
Czy moglibyscie mi doradzic jaki telefon kupic mojemu Dziadkowi ? On nadal
pracuje, duzo jezdzi samochodem "w teren", wiec doszlismy do wniosku, ze
komorka by mu sie przydala ... tylko jaki model wybrac dla takiej osoby
oraz
druga kwestia - abonament czy karta ? Mysle, ze jakis tani abonament by
byl
najlepszy, bo na starcie nie placi sie 250-300zl za marny telefon, nie
trzeba tez kupowac co jakis czas drogiej karty, zeby przedluzyc "waznosc"
telefonu. Po drugie moj Dziadek chce ten telefon glownie po to, zeby
odbierac rozmowy ... dzwonienie tylko w awaryjnych sytuacjach ... Telefon
powinien byc dosc latwy w obsludze, powiniene miec dosc glosny dzwonek,
nie
musi miec tysiaca funkcji ... ( Mojemu Dziadkowi podoba sie moj J70, ale
nie
jestem pewien, czy dzwonek nie byl by dla niego za cichy ... czasem sam
mam
problem z usylszeniem go np. jadac w autobusie :-)
Tak wiec - co byscie polecili ? Jaka taryfa, ktory operator ? Jaki telefon
?
Z gory dzieki za odpowiedzi :-) Pozdrawiam,
Pawel
--
-------------------
--i@free.of.pl--
- www.bluuu.net -
^^^^^^^^^^^^^^
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pięć lat z Nokią i to już chyba koniec !!! ! Długie
Użytkownik Maciej Jerzy Piotrzkowski
<maciej.piotrzkow@netra.gdansk.sprint.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:A5d34.31627$Oo3.737@news.tpnet.pl...
Motorolowy akumulator był na prawdę wspaniały pod wieloma względami. Ale
może nie wszyscy wiedzą, że Motorola 2000 funkcjonowała bez akumulatora
(czego żadna Nokia do dziś nie osiągnęła)! :)
(...)
Motorola miała też wiele innych fajnych funkcji, takich jak bardzo głośny
dzwonek, czy zielona lampka informująca o pobycie w zasięgu sieci. Czego
brakowało? Między innymi wskaźnika mocy sygnału oraz wskaźnika stopnia
naładowania akumulatora, stale widniejących na wyświetlaczu apratu.
A największa wada Motoroli? Gniazdo mikrotelefonu umieszczono w bardzo
nieprzemyślanym miejscu. Aparat (jako całość) jest niemal niezniszczalny,
ale ów gniazdo można było łatwo zmoczyć, zawilgocić, zabrudzić, itd.
Motorola mogła pozostawić je ukyte wewnątrz obudowy aparatu, zwłaszcza że
nie sposób było oderwać mikrotelefonu z solidnej amerykańskiej obudowy. :)
100% trafności. Jeszcze z rzeczy, które nie bardzo mi się podobały,
wymieniłbym gniazdo do komunikacji ze światem zewnętrznym i jednocześnie
zasilania. W samochodzie zasilanie mi się na wybojach wypinało. Poza tym
Motorola przetrwała wyjątkowo brutalny crash-test, spadając z wysokości 1,5
m na oblodzony beton (zresztą razem z właścicielem ;-). Przy jej masie
musiało przy tym być jakieś 2000g. Dużo łagodniejszej próby nie zniosła na
przykład Nokia 2110. Przy okazji nadmieniam, że nie jestem żadnym antyfanem
Nokii!
Pozdrawiam tym bardziej, że znalazłem osobę którą choć troche interesuje
NMT, pomimo że grupa dyskusyjna raczy traktować tematy o telefonii
mobilnej
cyfrowych standardów platformy GSM.
A sam zastanawiam się, czy kogokolwiek interesuje ten temat. Dzieje się
tak,
że mając do dyspozycji nowoczesne systemy łączności zapominamy o ich
przodkach. Tymczasem system GSM jeszcze za naszego życia stanie się
systemem
przestarzałym technicznie i będziemy oceniać go w taki sposób, w jaki
wypowiadamy się o NMT. Czyż nie? :)
MJ Piotrzkowski
Tak na dobrą sprawę, to GSM 2+ niczego nie załatwia perfekcyjnie: ani
transmisji mowy, ani transmisji danych, ani sensownego dostępu do INetu.
Jest natomiast użyteczny. I czyż nie kochamy go na zasadzie związku z
rozsądku?
ST
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Glosny dzwonek do Siemensa S45...
Szukam jakiegos glosnego i donosnego dzwonka do Siemensa S45..
skomponowal moze ktos cos dobrego i donosnego?
a moze polecicie juz jakis predefiniowany dzwonek, bo jest ich tyle, ze
az trudno wybrac....
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Prosty telefonik
Jeszcze jedno. Dobrze by bylo gdyby mial glosny dzwonek,
(wibra niekonieczna) i zeby bateria w miare dlugo
trzymala minimum 3-4 dni (ale tyle, to chyba kazdy nowy tele ma).
Kordi
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Telefon dla ojca?
Czesc
Poszukuje takowego ktory mialby takie cechy:
1. Super extra glosny dzwonek i wibracje.
2. Bateria bardzo zywotna.
3. Duzy wyswietlacz.
4.....aparat photo :-)
ula
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Telefon dla ojca?
"ula"
1. Super extra glosny dzwonek i wibracje.
2. Bateria bardzo zywotna.
3. Duzy wyswietlacz.
4.....aparat photo :-)
Canon F750
Nagrywa i odtwarza dźwięk ale ma słabą wibrację
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: czy Nokia 6110 ma jakies wady ?
Kiedy w marcu zobaczylem NOKIE 6110 obrazu zakochałem się w niej.
Od tamtego czasu wszystkimi sposobami probuje ją zdobyc w normalnej cenie.
Przez ten okres mialem Simensa S 10, który był dosyć dobrym telefonem,
a przede wszystkim miał bardzo głosny dzwonek.
Kiedy wreszcie 31 sierpnia 1998roku udało mi sie kupic KAMELEONA
po bardzo atrakcyjnej cenie (700zł) zwontpilem ze w takim malenstwie jest
tyle dogodnych
funkcji, zabawek. Na przyklad bardzo przydatny jest terminarz wraz z
kalendarzem,
ktory pozwala zapominalskim umiescic potrzebne wiadomosci o ktorych
przypomni nam
intensywny sygnal, nie mowiac o bardzo glosnym budziku,
ktory dziala nawet po wylaczeniu telefonu.
Z trzech gierek bardzo sie cieszylem, chodz musze przyznac ze po kilku
tygodniach
zabawy moga sie znudzic. Najlepsza gierka jest logika , ona jedyna jeszcze
sie mi
nie znudzila.
Pomijam fakt ze dzwonek nawet w ustawieniu b.glosno dzwoni b.cicho,
zapomnijmy ze przy dluszej zabawie telefon trzeba bylo ladowac go co dwa
dni.
Bardzo przyjemnie wysyla sie SMS-y.
Ciekawym elementem jest rowniez mozliwosc uzywania Polskich liter w
terminarzu,
niestety SMS-y z Polskimi literami nie dochodza.
KAMELEON posiada 36 rodzajow dzwonka ,ktore sa naprawde sliczne,
zaden inny telefon niema tyle fascynujacych "utworow".
Ja swojego KAMELEONA niestety sprzedalem po 9 dniach uzywania,
poniewaz dostalem wiadomosc (jak pozniej sie okazalo falszywa) ze od 15
wrzesnia
ma byc promocja w Erze na 6110 za 500zł i przez wlasna glupote teraz mecze
sie
z NOKIA 5110.
Jezeli ktos z Was zna osobe ktora ma do sprzedani 6110 BLAGAM DAJCIE ZNAC!
Natomiast ty nie zastanawiaj sie nawet minuty dluzej nad kupnem tej NOKI,
gwarantuje ze bendziesz z niej bardzo zadowolony.
Bartosz Kowalski
kow@polbox.com
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: D160- refleksje
Popelnilem zakup MOTOROLA d160
po 10 dniach zauwazam:
Plusy:
czuly jak stare dobre telefony! - podstawowa zaleta.
wystarczajaco "nieenergozerny"
W PROMOCJI TANI (-100PLN)
w perspektywie zdechniecia akumalatorow - duzy tani wybor.
Prosta obsluga.
mechanicznie wytrzymaly
dobre "twarde" klawisze"
glosny dzwonek ( dobre gdy telefon nie nosi sie dla szpanu, a
gleeeeeboko schowany)
zaprogramowane kody do podstawowych uslug w sieci.
W miare strawna klawiatura textowa.
MINUSY:
1.Do d...y manual - granda! (to chyba niestety zawdzieczamy polskim
importerom tego tel.)
2.brak sygnalizacji silent- gdy dzwonek jest wylaczony(mozna
zapomniec)
3.brak mozliwosci wpisania z pamieci numeru, przy wysylaniu sms-a(duza
niedogodnosc)
4.zegar rozmow wychodzacych- brak (duuuzy minus)
5.brak mozliwosci indywidualnego programowania klawiszy szybkiego
dostepu
Uwazam , ze za te pieniadze, dla ludzi , ktorzy traktuja telefon jak
telefon, jest calkiem OK.
Pan Lis chce ciskac nim do kosza ( chetnie zajme sie tym recyklingiem)
- potrzebne mi sa jeszcze dwa telefony.
Pan panie Lis chyba za ten telefon dal straszne pieniadze skoro jest
tak zawiedziony.
Gdy normalnie aktywacja kosztuje ok 500 to kupujac ten telefon z
aktywacja za 400 jest on za - 100
wiec po co plakac. Moge Panu sprzedac tel NOKIA do full-monitoringu
sieci za ~4000$ wtedy, albo Pan sie poczuje dowartosciowany, albo
zrozumie Panskie pretensje do swiata, ze takis se Pan telefon kupil.
Wymienie mojego D160 dopiero, gdy za podobne pieniadze spotkam telefon
o tak samo dobrych parametrach technicznych/mechanicznych , jednak z
pozbawionym tych niedogodnosci, ktore opisalem.
Duzym prawdopodobienstwem jest tez to, ze dzieki tak prymitywnemu
manualowi nie wiem jak te
mankamenty zwalczyc.
NAPEWNO SA LEPSZE TELEFONY OD D160! jednak za te pieniadze nie bede
robil wywiadow gospodarczych by o jeden "guzik" lepszy telefon kupic.
Pozdrawima
Jan T. Pucek
| / JanCom HAM RADIO
|/ P.O.Box 6
/I 41-500 Chorzow
/ I tel.0601-584722
I fax 063-420041
I http://www.silesia.top.pl/~jancom
I SMS: mailto:+48601584@text.plusgsm.pl
----------------------------------------------
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jaki jest najmniejszy telefon?
Jako, ze zamierzam kupic (musze miec) drugi telefon szukam jakiegos
najmniejszego aparaciku. Na nim bede tylko odbieral nadchodzace
polaczenia wiec przydalaby-sie wibra i/lub glosny dzwonek. Co polecicie?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Konkurs Promocja Era, Plus, Ideya
sp5@friko.onet.pl napisał:
Czolem Grupa !
[ciach]
najbardziej czuly, wskazana jak najlepsza jakosc rozmowy. Aparat bylby
uzywany z dala od BTSow, do granicy zasiegu.
Najczulszym aparatem jaki miałem kiedykolwiek okazję testować, był
dalekowschodni klon Motoroli 3XXX zwanej popularnie cegłą. Przypomina stare
aparaty centka. Jest duży i ciężki.
Był wyprodukowany chyba przez samsunga. Ma antenę o długości 5/8 lambda i
zdecydowanie najlepszy tor odbiorczy i nadawczy. Testowałem go w okolicach
Skarżyska-Kamiennej. Bezproblemowa rozmowa tam, gdzie N2110 i eryk 688 w
ogóle nie pokazuje sieci. Sprawdzone. Jakość rozmowy przeciętna (o klasy
lepsza od Fizza).
Telefon ten ma nadajnik o mocy 8W, ale (z informacji jakie otrzymałem) mocy
tej w Polsce chyba nie może wykorzystać.
Acha, ABSOLUTNIE nie moze miec
tego idiotycznego dzwonka (trudno mi go opisac) o trojstopniowym
dzwonieniu.
Ma normalny, bardzo głośny dzwonek.
Jaki aparat wziac pod uwage ? Tylko R, lub +. Aktywacje sam zalatwie.
Trudno teraz kupić takie cudo. A szkoda, bo nie spotkałem równie czułego
aparatu wśród nowych produkcji. Tylko słuchawki stały się mniejsze, ale
wcale nie są lepsze (to znaczy nie mają lepszych parametrów toru
radiowego).
A jeśli masz wybierać - kup aparat z wysuwaną anteną o długości 1/2 fali.
Podobno można dokupić dłuższe korzonki do większości aparatów.
Według mnie możesz spróbować Siemensa s4Power (bardzo czuły i niedrogi
aparat), dobre rezultaty osiągniesz na większości Nokii (wbrew pozorom),
podobnie Motorola D 160 (chociaż czułość poszczególnych egzemplarzy się
znacznie różni - trzeba uważać).
A teraz pytanie - gdzie masz zamiar używać tego telefonu ?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: szukam: długi i głośny dzwonek do SE T610
Jeśli ktoś ma takowy dzwonek (długi i głośny) to proszę o przesłanie lub
podanie linku. Polifonia to jedna wielka pomyłka w tym telefonie... Co
chwilę mam nieodebrane połączenia...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: swiss voice -- telefon stacjonarny
ir@post.pl 5e8c.00000139.47d6d@newsgate.onet.pl
Aktualnie używamy: Avena 116, 135 i 168 (z sekretarką).
Wcześniej uzywalismy Avena 257 (z czytnikiem kart SIM).
Z telefonów ISDN miałem do czynienia z Euritem 133, 565
i 4000.
W zasadzie z żadnym z tych modeli nie było problemów.
Wszystkie mogę szczerze polecić.
Może masz jakieś konkretne pytania ?
Dzięki za odpowiedź.
W salonie TP SA polecono mi ten telefon, gdy przymierzałem
się do kupna TOPCOM Diablo 101 Duo za 113 złotych stąd:
http://www.tp.pl/prt/pl/klienci_ind/telefon_domowy/telefony_modemy/wy...
no i chciałbym się czegoś dowiedzieć na temat tego telefonu
swiss voice, jako że w sklepach jeszcze go nie uświadczyłem.
Chcę połączyć tym telefonem dwa mieszkania:
"Eneuel Leszek Ciszewski" flls5u$f@flis.man.torun.pl
_______________
| 0
| ___________
| |
| |
| |
| 1 |
| |
| |
| |
Miło by było, gdyby nie był z Porcelany. ;) Niby firma nie jest
chińska, lecz teraz wszystko nieco tańsze jest właśnie stamtąd.
I byłoby również miło, gdyby miał głośny dzwonek i dobry zasięg
bezprzewodowy (odległość między słuchawkami do 50 m i po drodze
dwie grube ściany z pustaków plus ze dwie działowe) oraz typowe
akumulatorki NiMH -- AAA lub AA.
Zamierzam podłączyć to do Tlenofonowej bramki VoIP.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: swiss voice -- telefon stacjonarny
W salonie TP SA polecono mi ten telefon, gdy przymierzałem
się do kupna TOPCOM Diablo 101 Duo za 113 złotych .
Cześć
Jestem wielkim fanem firmy swissvoice. Dwa lata temu przymierzałem się do
zakupu fonu stacjonarnego i wahałem się międy Panasoniciem a Philipsem. Na
tej grupie poradzono mi Avena357 i to był super wybór
Miło by było, gdyby nie był z Porcelany.
Nie jest:
- duże twarde i czytelne klawisze,
- odporny na działanie niemowlaka (szuranie nim po podłodze spowodowało
wytarcie się nazwy producenta na słuchawce)
- świetna identyfikacja rozmówców
- podświetlany na bursztynowo wyświetlacz,
.
I byłoby również miło, gdyby miał głośny dzwonek i
jest, kilka do wyboru,
bezprzewodowy (odległość między słuchawkami do 50 m i po drodze
dwie grube ściany z pustaków plus ze dwie działowe)
nie wiem, sprawdzałem w mieszkaniu w bloku 62m2 , dwie płyty nośne i 3
działowe od bazy do słuchawki (bez zarzutu)
akumulatorki NiMH -- AAA lub AA.
ma AA
Zamierzam podłączyć to do Tlenofonowej bramki VoIP.
mam podłączonego do linksysa SPA3102-eu. Na bramce skonfigurowanych kilku
opów. Moja Avena 357 ma tez możliwosc przypisania prefixów zarówno recznie
jak i domyslnie dla danego numeru. Jesli więc mam kogoś w IPFON to po
skonigurowaniu zawsze łączy mnie przez tego opa.
Ogólnie bardzo polecam, ja właśnie czekam na Avene 129 która ma niedługo się
pojawić w Salonach TP
A Tobie jaki model zaproponowali, bo piszesz o firmie, ale nie o modelu.
Pozdrv
lelek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: swiss voice -- telefon stacjonarny
"lelek" fr74iv$k8@inews.gazeta.pl
Cześć
Cześć
Jestem wielkim fanem firmy swissvoice. Dwa lata temu przymierzałem się do
zakupu fonu stacjonarnego i wahałem się międy Panasoniciem a Philipsem. Na
tej grupie poradzono mi Avena357 i to był super wybór
Miło by było, gdyby nie był z Porcelany.
Nie jest:
- duże twarde i czytelne klawisze,
- odporny na działanie niemowlaka (szuranie nim po podłodze spowodowało
wytarcie się nazwy producenta na słuchawce)
- świetna identyfikacja rozmówców
- podświetlany na bursztynowo wyświetlacz,
I byłoby również miło, gdyby miał głośny dzwonek i
jest, kilka do wyboru,
Ale czy wśród nich jest głośny? :) Wiem, że trudno to określić,
bo trzeba jakoś to wyrazić słowami a wcześniej pomierzyć. :)
bezprzewodowy (odległość między słuchawkami do 50 m i po drodze
dwie grube ściany z pustaków plus ze dwie działowe)
nie wiem, sprawdzałem w mieszkaniu w bloku 62m2 , dwie płyty nośne i 3
działowe od bazy do słuchawki (bez zarzutu)
akumulatorki NiMH -- AAA lub AA.
ma AA
To dobrze.
Zamierzam podłączyć to do Tlenofonowej bramki VoIP.
mam podłączonego do linksysa SPA3102-eu. Na bramce skonfigurowanych kilku
opów. Moja Avena 357 ma tez możliwosc przypisania prefixów zarówno recznie
jak i domyslnie dla danego numeru. Jesli więc mam kogoś w IPFON to po
skonigurowaniu zawsze łączy mnie przez tego opa.
Czy w IPFON jest jakiś abonament?
Ogólnie bardzo polecam, ja właśnie czekam na Avene 129 która ma niedługo się
pojawić w Salonach TP
A Tobie jaki model zaproponowali, bo piszesz o firmie, ale nie o modelu.
Dziękuję za odpowiedź i za informacje.
Nie pamiętam modelu, ale chodzi o coś podobnego do tego telefonu
http://www.tp.pl/prt/pl/klienci_ind/telefon_domowy/telefony_modemy/wy...
czyli o coś taniego z dwiema słuchawkami.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pazernosc... chyba koncernow fonograficznych
Tomek, w miejscach publicznych używający wibratora ;)))
Ja w sumie wszedzie uzywam wibratora. Jedynie jak leze w wannie
to ustawiam glosny dzwonek co bym slyszal.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: jak wrazenie z masy?
"Maciek 'Babcia' Dobosz" <bab@jewish.org.plnapisał:
On Mon, 30 May 2005 19:12:27 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
<futr@polbox.comwrote:
| Dodam jeszcze tłumy pieszych, kórzy się szwendają do tym ścieżkach.
Trza przejść się przed Biblioteką Narodową. Tam jest dokładnie na
odwrót - tłumy rowerów na chodnikach. Wzdłuż al. Niepodległości mimo
istnienia ścieżki rowerowej chodniki są używne przez rowerzystów
wszędzie. W zeszła środę miałem kolejną utarczkę z Szanownym Panem
Kurierem Rowerowym - SPKR w skrócie. Szedłem sobie spokojnie z kolegą
chodnikiem przed Biblioteką a tu nagle z tyłu głośny dzwonek. No to
stanąłem i się odwrówciłem. Patrzę a tu SPKR. No to pytam się czemu na
mnie dzwoni i czemu jest na chodniku jak kilka metrów obok ma pustą
jezdnię pod biblioteką i tamtędy powinien jechać. Na to SPKR
wyprzedził mnie po trawniku i rzucił z przekleństwem w moją stronę że
on przecież na mnie dzwonił i moim obowiązkiem jest natychmiast mu
zejść z chodnika. Gdy odpowiedziałem że chodnik jest dla pieszych a
nie dla rowerów i że po drugiej stronie ulicy ma ścieżkę rowerową a
bliżej jezdnię pod biblioteka zaczął mnie straszyć że zaraz "dostanę w
mordę". Jako żem nie ułomek odpowiedziałem SPKR że mogę mu odpłacić
tym samym. Chyba właściwie ocenił ewentualny wynik ataku na mnie bo
bzluzgając pod nosem pojechał dalej. A jakże - chodnikiem.
Prawda. Dla mnie dzwonek (z punktu widzenia rowerzysty) jest elementem
obcym na chodniku. Tam jestem gościnnie. Na ścieżkach czasem używam,
o ile faktycznie są w sposob racjonalny poprowadzone. Nawet w lesie
na ścieżce zwalniamy (sam rzadko jeżdżę, raczej z rodziną) i pytam,
czy nas przepuszczą. Często nawet nie trzeba tego robić. Ludzie
często sami schodzą z drogi, krótkie dziękuję znakomicie poprawia
sytuację. Podobnie na drodze. Sygnał to też obcy element w samochodzie.
Używam go sporadycznie, a jesli już na rowerzystów, to z dalego,
jak jakas idiota się trafi, albo dwoch. Niestety, debilnych dwupedałów
nie brakuje, kierowców również i efekty widać. O pieszych już nie
wspominach, bo widok dwóch emerytek gnających na czerwonym świetle
po pasach jest dla mnie tak absurdalny, że ręce opadają.
Taka jest ta rzeczywistość.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dziwne zwyczaje/zachowania Waszych sąsiadów.
Błogie lata młodości - nigdy nie potrafiłam rozpoznać sąsiadów (mieszkałam z
rodzicami w bloku), nigdy nie wiedziałam komu mam mówić dzień dobry i matka na
mnie strasznie krzyczała. Tak się potem bałam że bez wyjątku z każdym się witałam :)
A zasadniczo sąsiedzi całkiem fajni - oprócz gó...arza piętro wyżej, który
ciągle słuchał techniawy na cały zycher. Ale niezłe ziółko z niego było i
poszedł marnować młodzieńcze lata w poprawczaku.
Od dwóch lat mieszkam w domku jednorodzinnym i sytuacja z sąsiadami mi się
powtarza. Mam ogromne problemy z zapamiętywaniem twarzy o czym sąsiadów
poinformowałam na samym początku. I teraz oni mi już z daleka machają czy się
witają jako pierwsi :) wyrozumiali ludzie.
Sąsiad zza płota też świetny egzemplarz - generalnie bardzo sympatiko i
pozytywny gość, czasami potrafi wyjść na ogródek i śpiewać. A głos donośny ma :)
Ewentualnie, jak jego psisko zaczyna szczekać to wychodzi do niego i sam szczeka
i wyje :D rozbrajający człowiek.
Jedyna przeszkadzajka to sąsiad z drugiej strony, który wyprowadza swoje psy na
mój kawałek działki. Co prawda kawałek jeszcze nie ogrodzony bo niedawno
dokupiony, ale sąsiad wie o co cho, a psiego gówna posprzątać nie raczy. Ale jak
się ogrodzę i pies zacznie sr... na jego trawnik to się nauczy ;)
W pracy natomiast zupełnie inna sytuacja. Zwykłe mieszkanie w bloku przerobione
na biuro. Sąsiedzi to głównie młode małżeństwa z dziećmi, ale dzikusy jakich
mało. Potrafią cały korytarz zastawić wózkami/kartonami/meblami, człowiek
przejść nie może a i uwagę strach zwrócić bo zaraz warczą. Odkurzanie w ciągu
dnia złe. Za głośny dzwonek od telefonu. Za głośne śmiechy (O.o). Na korytarzu
echo się niesie, więc jak idę na obcasach to dość głośno stukam, ale co
poradzić, to tylko kilka metrów. Dla nich i tak źle. Niemożliwi są. No i się
gniewają że dzień dobry nie mówię, ale dzikusom się tłumaczyć nie będę ;)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: -- Ankieta dotycząca telefonów komórkowych --
z klapką
motorolka
kolorowy duży wyświetlacz, wygodna klawiatura, dobra jakosc dzwieku, glosny
dzwonek, mozliwosc przypisania dzwonka do osoby...
w sklepach GSM
mfG ada
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: głośny dzwonek i mocna wibracja
głośny dzwonek i mocna wibracja
Może macie jakieś typy - jak w temacie. Reszta nie jest istotna. (Teraz mam
cudo z klapką, którego nie słychać w torebce:( )Najlepiej z oferty Orange.
Proszę o pomoc.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: JABŁECKI
szewc Jabłecki ze Starej Birczy
Czy to on jeździł takim przedwojennym rowerem ? Pamiętam że rower miał bardzo
głóśny dzwonek przedziwnej konstrukcji.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jestem w kropce...
arybka68 napisała:
> Oj zdzichu i bez jej "tak" jest dym. Ja caly czas tlumacze sobie tym, ze to
> chwilowy atak glupoty ale on nie chce zrywac z nia kontaktu.
Chore, chore, chore.
I jak ma wygladac Wasze dalsze zycie : Ty i On z cieniem Jej w tle?
Czyli co, jego zdaniem Ty masz ja wirtualnie calowac po pietach ze wielkodusznie
powiedziala mu "nie"? Bo inaczj potulny baranek poszedlby za nia w sina dal nie
ogladajac sie, a Ciebie zostawil sama z dzieckiem na pastwe losu? Czyli wynika z
tego jednoznacznie, ze jego decyzja bylaby ewentualnie na "tak" - na kazde jej
skinienie? JAK Ty mozesz po takim dictum jeszcze chciec byc z takim
czlowiekiem?? I jaka masz gwarancje, ze tej cudownej, tak przez niego wysnionej
istocie kiedys sie nie odwidzi i nagle nie zapragnie jednak skinac palcem na
twojego meza?
No i jeszcze to odmawianie seksu. On ma zwyczajnie glowe nabita tamta pania, i
sam sie nakreca jak jakis tragikomiczny mlody Werter zamiast skupic sie na Tobie
i ratowac Wasz zwiazek, poki jeszcze jest czas.
Zasadnicze pytanie brzmi : czy on Cie w ogole kocha? Bo skoro az tak ma w nosie
Twoje uczucia, skoro dla Waszego wspolnego zdrowia psychicznego nie chce
przerwac tej paranoi, i skoro caly Wasz zwiazek uzaleznia od Jej jednego
skinienia, to... kleska, kobieto.
A przynajmniej glosny dzwonek alarmowy, ze on sie czuje w Waszym zwiazku
calkowicie bezkarny. Na zasadzie : cokolwiek zrobi lub powie - Ty to przyjmiesz
i zostaniesz wiernie na posterunku. Czy on z Toba nie ma za dobrze? Widzisz,
zakochany facet, jezeli zrobil jakies glupstwo ale zalezy mu na kobiecie, jest w
stanie kamienie nosic w kamieniolomie, zeby odkupic w jej oczach swoje winy.
Przede wszystkim blaga ja o wybaczenie i zrywa ze zrodlem pokus. A przynajmniej
szczerze probuje ;-) A potem ciezko pracuje, zeby odbudowac jej zaufanie.
Natomiast facet ktory jest zbyt pewny swego, nie dosc ze nie robi nic, to w
dodatku, pomimo widocznego cierpienia zony egoistycznie brnie dalej w
"wiarolomstwo", bo i tak przeciez koniec koncow nikt mu nie da po lapkach. I tak
wlasnie postepuje twoj maz.
Coz. Wypadaloby chyba troche zachwiac dla rownowagi tym bezpiecznym swiatem
"romantycznego chlopczyka" :-/ Zeby zrozumial co moze stracic dla jakies tam
uludy, dla paru wspomnien oraz kilku marzen czy fantazji.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Top 11, najbardziej wkurzające sygnały komórek
Czołem:)
Nie posiadam wynalazku zwanego komórką:)
Ale wkurza mnie, jak w środkach komunikacji miejskiej co i rusz
słychać głosny dzwonek telefonu - jakis przebój disco na przykład.
Pozdro
Krzysztof
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nokia: GSM zniknie za 10, może 20 lat
SIM to powinny mieć moje klucze, no i glosny dzwonek, moglbym wtedy do nich zadzwonic jak mi sie gdzies w chacie zapodzialy...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sa dwie panie na forum, ktore sa inne...
........Znaczy się w telefonie wibrator:-]]] ale już zmieniam na głośny dzwonek!
Try again:-)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Uciążliwa sąsiadka?
aurita napisała:
> cisza nocna to jedno. W dzien tez nie mozna uprzykrzac zycia sasiadom.
> Podloge mozna wyciszyc np korkiem. To sie zmywa itp. A dziecko sie wychowuje,
> wlasnie dlatego ze nie zyje w buszu
Dokładnie.
Znam uroki mieszkania w wielkiej płycie, akademiku i w domku i przyznam, że to
co niektórym się wydaje czepielastwem nie zawsze takie jest.
Parę lat temu mieszkaliśmy w bloku. Nie mieliśmy jeszcze brzdąca. Mieszkanie nad
sklepem naraożne. Niestety ok. 40 letni sąsiad na górze. Rzadko bywał w domu,
ale jak już był istny koszmar. Powrót do domu (jego) ok. 2 telefon (chyba na
podłodze np. o 4 rano), imprezy w środku tygodnia - horror...
To co wyżej doprowadziło do interwencji dzielnicowego (rozmowy nie przyniosły
rezltatu ).
Wspomnę jednak, że oprócz akustyki ścian kluczową rolę gra wyciszenie w formie
jakiegokolwiek podkładu: wykładzina, linoleum czy cokolwiek innego.
Mój sąsiad nie miał dywanów a jedynie panele. To był istny koszmar - słyszałam
nawet jak kładzie telefon, nie mówiąc o każdym dzwonku do drzwi czy rozmowie
(wcale nie podniesionym głosem).
Moim zdaniem powinniście zastanowić się nad jakimś pokryciem podłogi są przecież
jakieś pokrycia dla alergików, w ostateczności coś w rodzaju wykładziny zmywalnej.
Na marginesie - może tak jak ktoś radził - przejść się do sąsiadki, ewentualnie
poprosić o nagranie na magnetofonie, dyktafonie "jak jesteście głośni".
Nadmieniam, że jeśli słychać delikatne tuptanie dziecka to zapewne słychać
również większość Waszych rozmów...
Niewiarygodne jaka może być akustyka w blokach...
p.s. Nigdy nie wiesz jaki sąsiad może niebawem obok Ciebie zamieszkać - i to nie
tylko w bloku...
schabowe na obiad, pralka nocą, umiarkowaniegłośna muzyka z basami przez kilka
godzin kiedy akurat czytacie ksiązkę, głośny dzwonek w telefonach - to rzeczy,
które kogoś pod nami lub obok mogą na prawdę wkurzać na maxa.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: GoreWeekend (c) 17.09 - 25.09
Amarot <ma@csfm.com.plwrote in message
[Kina w Warszawie]
[ciachu-ciach]
Femina o ile dobrze pamietam, otworzyla sie jako multipleks w '96.
Inwestorzy mieli wiec mase czasu, by obstawic wspomniane tereny.
I tak tez bedzie: multipleksy powstaja we wspomnianych dziurach:
na Ostrobramskiej, Ursynowie oraz w okolicach Marynarskiej/Woloskiej (?).
Pytanie, dlaczego tam pozno. Argument, ze budowa wymaga czasu jest
dziwny - to, co powstaje w okolicach Woloskiej rosnie ponoc
z szybkoscia dzwieku.
Dopiero Femina udowodnila w Warszawie, ze biznes kinowy po krachu na
poczatku lat 90 (spowodowany glownie rozpowszechnieniem sie rynku video)
jest w
stanie przyciagnac widzow, ktorzy licza na dobra jakosc odbioru filmu.
Lepsze czasy dla kin nastaly rowniez dzieki przynajmniej czesciowemu
ograniczeniu rynku pirackich kaset video(na poczatku lat 90 nikt nie zwracal
uwagi na jakosc kopii filmowych na kasetach - jakosc odbioru filmu w kinach
bez dzwieku i wygodnych foteli wcale nie byla lepsza od odbioru filmu z
pirackich kaset). Widac to chocby po ilosci widzow w latach
dziewiecdziesiatych. Wczesniej jesli jakis tytul osiagnal pol miliona widzow
to byl to ogromny sukces finansowy(nie mam danych przed soba i jesli dobrze
pamietam pierwszym filmem ktory przekroczyl 500000 widzow byl dopiero Dzien
Niepodleglosci) Wyniki filmow w Polsce po prostu nie zachecaly zagranicznych
inwestorow do budowania ogromnych Multipleksow. Zauwaz, ze na powaznie cos
sie zaczelo dziac na rynku kin dopiero po ogromnym sukcesie Kilera (2 mln
widzow!!!-wplyw w granicach 20 mln PLN - 6 mln $!!! ). Titanic potwierdzil,
ze w Polsce jest szansa na wyrwanie dolarow z rynku(inna sprawa, ze podobnie
jak i na swiecie, gdzie po sukcesie T zaczely powstawac nowe, jeszcze
wieksze
centra rozrywki filmowej). Po prostu wiekszosc klienteli kin stanowia
nastolatkowie(15-18). To przeciez oni umawiaja sie na pierwsze randki w
kinie (skad ja to znam:). Multipleksy powstaja z mysla, ze beda przyciagac
do kin rowniez nieco starsze pokolenie(20-40 latkowie). Poza tym spora grupe
stanowia rowniez rodzice z pociechami. Po prostu rodzice jada w ciemno do
multipleksu bo tam seans odbywa sie co 30 minut. W jednosalowych trzeba
sprawdzic godzine(na ogol film jest grany co 4-6h)
Na twoje pytanie, czy takie centra sciagna odpowiednia ilosc ludzi,
moja odpowiedz brzmi: watpie. To, co widzialem w Brukseli, to cale
miasteczko z Pizza Hut, McDonaldsami itp. Rodziny przyjezdzaja
i bawia sie do poznego wieczora. Same sale kinowe nie sa zapelniane
nawet w weekend (na projekcjach, na ktorych bylem, siedzialo moze
z 20% widowni). Problem w tym, ze u nas nie ma takiej tradycji,
zeby bawic sie ogladajac filmy na przemian z jedzeniem i rozmowa
przy stolikach. Poki co cos takiego w ogole nie istnieje, a tu mamy
typowo polski, spozniony boom. Tak wiec czarno widze przyszlosc
tego, co rosnie w Jankach.
Nie bylo tez tradycji chodzenia na zakupy do super(hiper)marketow. Moze w
dobrym tonie bedzie bywanie w takich multipleksach jak ten w Jankach.;-Moze
bedzie sie mozna pozniej pochwalic, ze bylem w multipleksie z rodzicami na
STARWARS 2:)(jedna z szans dla tego multipleksu widze w graniu filmow dla
dzieci, to one IMHO beda wyciagaly rodzicow do kina). Choc smiem watpic w to
czy Polak zostawi zakupy w bagazniku i ruszy na film:) Zwlaszcza, ze do
centrum w Jankach jezdzi sie raczej na duze zakupy (IKEA).
Wniosek z tego wywodziku jest taki: tam gdzie obecnie powstaja
multipleksy, na pewno powinny powstac kina (oprocz Janek) - tak
wskazuje zdrowy rozsadek. Ale czy od razu musza tam powstawac
multipleksy, to nie jestem pewien.
Zobaczymy jak to sie potoczy:). Mam nadzieje, ze wtedy w kinach z jedna sala
pojawi sie widz, ktory przed seansem wylacza glosny dzwonek komorki a do
ogladania filmu nie potrzebuje chipsow(na szczescie popcorn jest
bezszelestny i bezchrupkowy:).
Artur Wieckowski
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: WinAvr (avr-gcc) kontra Bacsom-AVR
Jan Dubiec wrote:
[ciach -- przyznaje, ciekawy punkt widzenia]
w powszechnym mniemaniu C++ daje wielokrotnie wolniejszy
i pamięciożerny kod wynikowy
A to jest ciekawe zjawisko. Przeciez (z drobnymi wyjatkami)
kod napisany w C daje sie od skompilowac kompilatorem C++.
Schematy translacji sa takie same, optymalizator i generator
kodu wynikowego sa wspolne. Roznice sa praktycznie tylko
w czesci odpowiedzialnej za przeksztalcenie kodu zrodlowego
na wewnetrzna reprezentacje posrednia (ktora podlega
nastepnie optymalizacji i z ktorej sie generuje kod wynikowy).
Co do pamieciozernosci, to tu jest troche prawdy, ale to
w sporej czesci wynika z braku doswiadczenia w projektowaniu
obiektowym. A jak ktos chce, to sobie moze przeciazyc
operator new i dostac _calkowita_ kontrole nad przydzialem
pamieci.
No i jest jeszcze jedna rzecz - o ile stosnkowo łatwo jest nauczyć się C++
Hm, to bardzo odwazna opinia. :-) Mam taka hipoteze, ze nikt na swiecie
nie zna calego C++. Owszem, mozna latwo opanowac podstawy i zyc
w przekonaniu, ze sie doskonale opanowalo ten jezyk, ale z czasem sie
odkrywa jak malym jego fragmentem jego wlasnosci sie poslugiwalo.
Wez na przyklad programowanie generyczne, tam sie bez przerwy
odkrywa nowe rozwiazania. Jesli masz ochote, to sprobuj zdobyc np.
"Modern C++ Design" Andrei'a Alexandrescu, zobaczysz, co mam na mysli.
BTW, sam system typow w C++ jest Turing-zupelny, czyli rownowazny
dowolnemu komputerowi. Innymi slowy: mozna w samych typach zapisac
dowolny program komputerowy, wykonywany w czasie kompilacji. :-)
to aby je efektywnie wykorzystywać trzeba zmienić sposób myślenia.
Przede wszystkim w taki sposob, by nie trzymac sie slepo jednego
paradygmatu (np. obiektowego, strukturalnego itd.) w nadziei, ze
gwarantuje on sukces. Gdyby tak bylo, to by dzis istnial jeden
doskonaly, uniwersalny jezyk programowania, a nie tysiace.
Wielu rzeczy po prostu nie wolno robic np. obiektowo, bo -- jak
to ktos obrazowo ujal -- ta obiektowosc pasuje do problemu jak
garbaty do sciany. :-)
Zapewne sam widziałeś wiele programów napisanych w "C z obiektami". :-)
Sam w taki sposob pisalem, gdy uwazalem, ze znam C++. :-)
Na wnętrznościach kompilatorów się nie znam, ale jestem przekonany że
aplikacja
"napisana obiektowo" w C i skompilowana kompilatorem C będzie trochę mniej
wydajna niż ta sama aplikacja przepisana na C++.
No, to zalezy jak sie ten program napisze, ale... czytelnie, wydajnie, w C
-- wybierz dwie dowolne cechy. :-
BTW. Bez RTTI i dynamic cast można spokojnie żyć,
Calkowicie sie zgadzam, nigdy z tego mechanizmu w praktyce nie
korzystalem. Jak sie okazuje konieczne uzycie w C++ takich rzeczy,
to najczesciej jest to glosny dzwonek ostrzegawczy, ze z cos jest
zle ze struktura koncepcyjna programu.
ale wyjątki by się przydały.
I tak się zastanawiam czy rzeczywiście stanowią one duży problem
jeśli chodzi o wymagania szybkościowo-pamięciowe.
Wydajnosc spada niewiele, byc moze prawie wcale. Problem
stanowia wymagania pamieciowe: zazwyczaj wyjatki sa
impelmentowane z wykorzystaniem pomocniczego stosu.
Na pececie to zaden problem, bo kogo obchodzi ten dodatkowy
kilobajt zuzycia RAMu, ale jak ma sie mikrokontroler o 256
bajtach pamieci, to nie bardzo jest gdzie umiescic dwa stosy
i jeszcze obszar danych statycznych. A ze sie bardzo przydaja,
to inna sprawa. :-)
Co tutaj może być problemem? Przepełnienie stosu?
Heh, znalezienie miejsca na ten stos w ogole. :-)
I jeszcze jedno - czy w throw/try/catch są thread safe z mocy
standardu C++, nie są thread safe, czy też jest to zależne
od kompilatora?
Szczerze mowiac nie bardzo rozumiem problem. Wyjatki to
jest mechanizm wybitnie lokalny, kazdy watek ma osobny stos
wyjatkow i niezaleznie obsluguje sekcje try/catch, wiec w
ktorym miejscu ma sie pojawic interferencja?
Pozdrawiam
Piotr Wyderski
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pięć lat z Nokią i to już chyba koniec !!! ! Długie
Slawomir Tobis <sto@REMOVE-THISpolbox.comwrote in message
Potwierdzam co do M2000 w całej rozciągłości. Telefon był wielkości
kaloryfera, ważył tyle co 2 cegły, czas czuwania miał coś koło 7 godzin,
wyświetlacz miał z gatunku oszczędnych (tak to może ujmijmy). Tym niemniej
jakość transmitowanego dźwięku była po prostu bezkonkurencyjna. Do dzisiaj
nie udało mi się spotkać telefonu komórkowego, który zbliżyłby się do tej
Motorolki. Na M2000 przesiadłem się z Nokii 620 z powodu niezawodnosci i
jakości dźwięku oraz rodzaju akumulatora, który można było dostać w każdym
sklepie z akcesoriami video. N620 trzeba było oddawać do serwisu do
wymiany
akumulatora, tak mniej więcej raz-dwa razy na rok.
Motorolowy akumulator był na prawdę wspaniały pod wieloma względami. Ale
może nie wszyscy wiedzą, że Motorola 2000 funkcjonowała bez akumulatora
(czego żadna Nokia do dziś nie osiągnęła)! :)
Co do akumulatora Nokii Talkman / 620 to ładnie Ciebie Centek oszukiwał...
Oni nie wymieniali akumulatora, tylko poddawali go małej renowacji! :) Nic
więc dziwnego, że telefon ledwo już ciągnął po kilku latach działania. Poza
tym nie można nieskończenie reformatować akumulatorka.
Motorola miała też wiele innych fajnych funkcji, takich jak bardzo głośny
dzwonek, czy zielona lampka informująca o pobycie w zasięgu sieci. Czego
brakowało? Między innymi wskaźnika mocy sygnału oraz wskaźnika stopnia
naładowania akumulatora, stale widniejących na wyświetlaczu apratu.
A największa wada Motoroli? Gniazdo mikrotelefonu umieszczono w bardzo
nieprzemyślanym miejscu. Aparat (jako całość) jest niemal niezniszczalny,
ale ów gniazdo można było łatwo zmoczyć, zawilgocić, zabrudzić, itd.
Motorola mogła pozostawić je ukyte wewnątrz obudowy aparatu, zwłaszcza że
nie sposób było oderwać mikrotelefonu z solidnej amerykańskiej obudowy. :)
Z ciekawostek: Motorola 2000 wyposażona w specjalne urządzenie oraz antenę
kierunkową działała w... Kaliningradzie (choć niektórzy preferuję nazwę
Królewiec). Polskie firmy posiadały więc tak wyposażone telefony NMT w tymże
mieście (a także całym regionie kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej)
dzwoniąc do Polski tak, jak znajdowaliby się w Polsce. Do tego mogli
przyjmować bez ograniczeń rozmowy przychodzące, a kiedyś połączenia z TPSA
do sieci PTK były tańsze od międzymiastowych.
Hmmmm! Z całą pewnością nie zamieniłbym się z GSMa na NMT - TO JUŻ NIE TE
CZASY. Ale z całą pewnością nowsze nie zawsze znaczy lepsze.
Nie Ty jeden mi to powtarzasz, a mnie i tak ciągnie do NMT. Bo w zasadzie
tak się składa, że 1 stycznia 2000 roku o godzinie zero sieć NMT będzie
jedyną nieprzeciążoną siecią komórkowej telefonii w Polsce!!! ;-)
Więcej powodów, dla których warto jest zakupić aktywację w sieci NMT nie
znam. Nie wspominam o zasięgu, bo to przecież oczywiste.
Pozdrowienia
ST
Pozdrawiam tym bardziej, że znalazłem osobę którą choć troche interesuje
NMT, pomimo że grupa dyskusyjna raczy traktować tematy o telefonii mobilnej
cyfrowych standardów platformy GSM.
A sam zastanawiam się, czy kogokolwiek interesuje ten temat. Dzieje się tak,
że mając do dyspozycji nowoczesne systemy łączności zapominamy o ich
przodkach. Tymczasem system GSM jeszcze za naszego życia stanie się systemem
przestarzałym technicznie i będziemy oceniać go w taki sposób, w jaki
wypowiadamy się o NMT. Czyż nie? :)
MJ Piotrzkowski
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kupilem Siemens SL10 - kto chce niech czyta
Hi,
tak wiec stalem sie szczesliwym (na razie i mam nadzieje w przyszlosci
tez) posiadaczem Siemensa SL10.
Telefonik b. przyjemny i maly.
Dla zainteresowanych kilka pros and cons:
Zalety:
------------
- Maly i lekki, ergonomiczny ksztalt, po rozsunieciu dobrze lezy w
dloni, dobrze nosi sie w kieszeni za wzgledu na ksztalt klina;
- mozliwosc wykonywania wiekszosci funkcji przy zaslonietej
klawiaturze;
- kolorowy wyswietlacz (bardziej bajer, ale przydaje sie) z regulacja
kontrastu ;
- bateria Li-Ion, dobrze mocowana, oslonieta z kazdej strony (nie ma
ryzyka obluzowania sie;
- glosny dzwonek;
- mozliwosc wlozenia baterii wibracyjnej;
- brak gniazda do ladowania - tylko dwa styki;
- dobre zachowanie w slabym polu (na razie testowalem go przez
tydzien, wiec nie mam jeszcze pelnego obrazu sytuacji, ale jest
niezle);
- trzy ksiazki telefoniczne (SIM, telefon (50), dodatkowa na SIM(10));
- 'red book' czyli mozliwosc wybrania z ksiazek najczesciej uzywanych
numerow i umieszczenia ich na specjalnej liscie;
- 10 pierwszych numerow z ksiazki na SIM dostepnych jednoklawiszowo;
- szybki klawisz dostepu do poczty;
- trzy listy 'Redial', 'Missed calls' i 'Callback' (czyli tych ktorzy
zadzwonili i z ktorymi gadalismy - wpisuja sie tylko osoby spoza
ksiazki);
- mozliwosc wybierania adresata SMS i numeru centrum z ksiazki
telefonicznej, latwa edycja SMSow;
- mozliwosc nadawaniaSMSow z roznymi okresami waznosci, okrelania
typu wiadomosci, jest opcja bezposredniej odpowiedzi i potwierdzen.
- wyjscie dzwonka z boku, nie jest tlumiony w kieszeni;
- zegarek, budzik, mozliwosc automatycznego wlaczania i wylaczania sie
o okreslonej godzinie;
- rozroznienie dzwonienia wg osob z ksiazki i spoza niej (jednak brak
takich profili jak w Nokii);
- mozliwosc szybkiego przelaczenia na sygnalizacje dzwonienia jednym
beepem lub vibra (specjalna bateria);
- mozliwosc sygnalizacji dzwonienia tylko osob z ksiazki (osoby spoza
lub nieznane nie aktywuja dzwonka;
- bardzo latwa edycja i wprowadzanie numerow i nazwisk do ksiazek
telefonicznych. W przypadku wpisu nazwisk na dole pojawia sie caly
zestaw liter dostepny pod danym klawiszem i kolejne wcisniecia tegoz
powoduja przesuwanie sie kursora;
- mozliwosc sortowania listy wg nazwisk lub wg kolejnosci wpisu;
- mozliwosc przenoszenia z ksiazki do ksiazki i zmiany pozycji;
- bardzo glosna sluchawka - nie ma problemow ze slyszalnoscia;
- bardzo dobra jakosc dzwieku;
- Full and Half Rate;
- IrDA;
- modem wbudowany do fax i data;
- lista numerow kierunkowych do wiekszosci krajow;
- mozliwosc zapamietania w ksiazce (po zakonczeniu rozmowy) numeru
telefonu wpisanego w trakcie jej trwania (bardzo przydatne);
- autoredial i przypomnienie o koniecznosci wykonania telefonu;
- mozliwosc przyjmowania/konczenia rozmowy poprzez
odsuniecie/zasuniecie klawiatury.
- skroty do menu;
- pokazywanie czasu rozmowy i kosztu w trakcie jej trwania i chwile po
zakonczeniu;
- 1 minute beep;
- mute;
- szybkie ladowanie (max 1h);
Wady:
------------
- (chyba) nie ma do tego zestawu HF ani samochodowego - nie ma jak
podlaczyc;
- brak wyjscia do zewn. anteny;
- dosc glosna praca przetwornicy od podswietlenia;
- troche 'skrzypiaca' obudowa;
- zupelnie nieciekawe dzwonki;
- nie znalazlem opcji wstrzymywania wybierania ('p' i 'w' Philipsie i
chyba w Nokii tez) - dla mnie najistotniejsza wada - moze ktos wie jak
to obejsc ?;
- klawiatura foliowa (nie budzi mojego zaufania);
- klopotliwa regulacja glosnosci;
- brak mozliwosci odblokowania PIN2 z menu (nie mozna podac PUK2,
trzeba przez hash kody);
- dluga i niewyciagana antenka;
- koniecznosc ladowania w stojaczku (sprzeczne z zaleta jaka jest brak
gniazda do ladowania);
- sygnal o pustej baterii pojawia sie zbyt pozno - pad nastepuje po
kilku minutach rozmowy;
- brak kalendarza i kalkulatora;
---------------------
Nie jestem jeszcze w stanie wiele powiedziec o zachowaniu sie baterii.
Na pewno starcza (550mAh) na jeden dzien intensywnego uzywania.
Wyglada na to, ze malo uzywana starczy na dwie doby (bez wylaczania na
noc);
Sa baterie 1100mAh wibrujace.
Na wrazenia z podrozy do wnetrza trzeba bedzie poczekac.
Mam jednak nadzieje, ze nie bede musial do niego zagladac :-))
Pozdrawiam
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Panasonic G450
| Jacek Supernak napisał(a) w wiadomości: <3701cba9.846@news.tpnet.pl...
| On Tue, 30 Mar 1999 09:36:47 GMT, "Grzesio" <ch@kki.net.plwrote:
Tak sie sklada, ze jestem nieszczesliwym posiadaczem tego wytworu
japonskiej techniki. A uzywam go prawie rok (11 miesiecy - sam w to
nie wierze, ze wytrzymalem tak dlugo), kupilem go w promocji Sumo.
* Ja mam G450 od 8 miesiecy i jestem raczej zadowolony.
Dalem sie nabrac jak nic - zaplacilem ponad 600 zlotych, bo jakis
palant mi doradzil, ze jest to najlepszy telefon na rynku :-). A
gdybym poczekal 2 tygodnie kupilbym sobie N5110 i bylbym pewnie
zadowolony.
Taki sam model ale z innej promocji ma kolega (tylko, ze kupil go duzo
taniej), i posiada te same wady, wiec moj przypadek nie jest
odosobniony.
Minusy - kolejnosc wedlug znaczenia :
- fatalna czulosc (wielokrotnie sprawdzane),
* Z tym bywa roznie, generalnie u mnie jest OK, moze dlatego, ze
* glownie przemieszczam sie w terenie o dobrym pokryciu.
- fatalna bateria (wielokrotnie ladowana),
* Czy ja wiem, u mnie wytrzymuje ok. 55h w tym 10-15min. rozmowy.
- fatalny wskaznik stanu baterii - dyskwalifikuje ten telefon
calkowicie,
* Tu sie z kolega zgadzam calkowicie.
- dosc skromne funkcje (praktycznie zadnych dodatkowych ponad
standard),
* Fakt, jest to telefon bez wodotryskow. Ale, czy koniecznie trzeba
* miec w telefonie gry, zegarek, kalkulator i 150 melodyjek ???
- brak podzialu czasu rozmow na przychodzace i wychodzace,
* To prawda, ale mi to osobiscie nie przeszkadza.
- blad softu przy ksiazce tel.
* Tak ??? Nie zauwazylem ! Moze troche szczegolow...
To tyle minusow, teraz plusy:
+ swietnie rozwiazane menu,
+ istnienie blokady telefonu,
i wiecej ich nie widze.
* A ja bym jeszcze kilka dolozyl od siebie:
* + wyglad zewnetrzny, stylistyka - kwestia gustu
* + wykonanie - solidne, nic nie lata i nie trzeszczy
* + wyswietlacz - duzy i czytelny
* + edytor sms-ow - mozliwosc pelnej edycji wpisanego tekstu
* + glosny dzwonek - trudno go nie uslyszec
* + mozliwosc przypisania roznych dzwonkow - glosowe, sms, fax...
* + podswietlenie wyswietlacza i klawiatury
* + duze wygodne klawisze
Jacek
Pozdrowienia!
********************************
Marcin Skrago
sk@zeus.polsl.gliwice.pl
601 851 778
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ZESTAW POP
On Sun, 13 Jan 2002 02:06:22 +0100, "Miguel" <a@kki.net.plwrote:
Witam
To był tylko żart,
A już myślałam, że to na poważnie :-)
Od poniedziałku jestem posiadaczką Motoroli T205.
Jest bardzo zgrabna :-)
Pasuje do kobiecej ręki, do męskiej też niczego sobie.
[...]
Pomijam jusz zwiechy softu i sobotę którą się da odzyskać (wgrywając
nowszy soft).
Odnośnie soboty - przy kupnie zwróciłam na to uwagę i...
KALENDARZ ZAWIERA SOBOTĘ !
W ogóle to sprzedawca zrobił "wielkie oczy" kiedy zapytałam czy
kalendarz Motki zawiera sobotę, bo ponoć jest błąd w oprogramowaniu
telefonu. Potem to ja zrobiłam "oczy" jak pokazał, że sobota jest w
kalendarzu :-)
[ciap]
Niestety za dużo oczekiwałem od tego telefonu,
ale i tak mi się podoba...
Jak dla mnie za taką cenę to jest OK.
Podobają mi się natomiast:
- licznik liter sms oraz przy wpisach do książki
Fajne.
- powiadamianie o dostarczeniu sms
Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.
- sam fakt że istnieje budzik!
No i inne rzeczy też są fajne. Tak jak pisał kolega
Tomek
- dobrej jakości dźwięk w słuchawce,
- głośny dzwonek,
- prosty terminarz z "przypominajką",
- możliwość ustawienia telefonu aby sam się włączał/wyłączał o
określonej porze,
- możliwość całkowitego wyłączenia podświetlania oraz regulacja
intensywności świecenia.
[...]
jak bym kupował 2 raz to jednak chyba bym wybrał alcatela!
Trochę dziwny jest ten Alcatel :-(
Ale Motką T250 to bym nie pogardziła :-))))
P.S. Zauważyłam pewną rzecz:
Otóż zablokowałam klawiaturę przyciskiem # - pojawił się kluczyk.
Następnie chciałam odblokować przyciskiem oznaczonym zieloną kropką a
potem przyciskiem * i... klapa!
Napis "Blok. klaw. Odblokować?" Potem "Naciśnij * by odblokować" i...
znów klapa!
Dopiero po wyjęciu baterii klawiatura odblokowała się.
Po ponownym zablokowaniu znów to samo. Znowu wyciąganie baterii.
Następnie weszłam do menu i w książce telefonicznej nacisnęłam
i przytrzymałam przycisk *+, potem wpisałam znak *.
Po wyjściu z menu sprawdziłam blokadę klawiatury i działa bez
zarzutów.
Wiem, że przytrzymując przycisk przez chwilę zmienia się wielkość
liter.
Kiedy nacisnęłam i przytrzymałamprzycisk *+ wyskoczył na dole ciąg
znaków ,.:;!?<@" (znika też napis EN z prawej strony. Czy to mogło
być powodem takiego dziwnego zachowania?
Pozdrawiam
Aga
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pieszych [rower]
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Carrie na pl.pregierz do nas:
| | Na takie okazje Dobry Bóg dał ludziom mowę,
| 'Uwagaaaaa, jadeeeeeę!!!!"? ;)
| "Przepraszam...
Mam jakiś taki głos, że mało kiedy odnosi to skutek.
Obejrzyj pierwszą 'Akademię Policyjną', tam była
chciej-funkcjonariuszka z takim :o)
Nieważne, na
chodniku, w zatłoczonym tramwaju, w sklepie czy gdzie indziej :|
I wszędzie usiłujesz wymijać ludzi na rowerze ??? :o)))
A
wrzeszczeć okropnie nie lubię.
Biorąc pod uwagę powyższe mozliwe jest, że to co Ty nazywasz
"wrzaskiem" nie zostanie powszechnie uznane za głośną mowę :o)
| PRZEPRASZAM..." :o)
ZOSTAŁA PANI PRZEJECHANA PRZEZ ROWER. NA POCZĄTKU JEST TROCHĘ DZIWNIE,
ALE Z CZASEM MOŻNA SIĘ PRZYZWYCZAIĆ. I PROSZĘ SIĘ NIE MARTWIĆ O CIAŁO,
NIE BĘDZIE JUŻ PANI POTRZEBNE.
Tak dobrze?
Cudnie, ale jakby nie o to...
No i zbyt jendoznacznie, Śmierć pozostawia
o wiele większe pole do samookreślenia ;o)
Z tym, że chyba nie dysponuję odpowiednio grobowym
głosem... ;)
Wbrew skojarzeniom duże litery oznaczają przede wszystkim
głośne mówienie/krzyk, a dopiero potem Głos :o)
| | a Dobry Konstruktor dał rowerom dzwonki :o)
| Mam dzwonek. Ale nie chciałam jej przestraszyć ;
| Się dzwoni odpowiednio wczesniej, a nie nad uchem.
| Ja robię delikatne 'dzyń' z odległosci - zwykle wystarcza :o)
Ja też z odległości i odpowiednio wcześniej. Nie przeszkadza, żeby
obdzwoniona osoba wpadła w popłoch :]
Może masz za głośny dzwonek ?
albo wyda dźwięk bardzo odmienny od stałych dźwięków otoczenia, to
robię "A...!" z towarzyszeniem podskoku :
Brzmi kusząco.
Pozwolisz, że zanotuję do wykorzystania gdybyśmy się kiedyś spotkali ?
Co nie zawsze
skutkuje, na przykład raz mnie samochód gonił po chodniku, a ja go
wcale nie słyszałam - szłam pieszo, zamyślona, niby skąd mogłam
przewidzieć, że ktoś będzie wyjeżdżał z parkingu przez chodnik?
W takiej sytuacji to bym chyba specjalnie jeszcze zwolnił ;-|
| Się dzwoni wcześniej, a nie zza pleców.
Ale jak byłam dalej, to one mnie nie słyszały, bo gadały...
Ich problem.
| działo! Ta z prawej rzuciła się na lewo, ta z lewej na prawo, a
| środkowa skamieniała ze zgrozy i złapała się za serce...
| Niemal jak w filmiku z planu Staszka Mąderka :o)))
Daj spokój, sama się wystraszyłam, czy nie trzeba jej będzie
reanimować 8-}
Ja bym chyba zaczął rozważać montaż kamery na kierownicy :o)))
Pozdrawiam, Carrie
pozdrawiam
Wiki [HQ mode]
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pieszych [rower]
W dniu Tue, 22 May 2007 19:59:06 +0200, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz
wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:
| Mam jakiś taki głos, że mało kiedy odnosi to skutek.
Obejrzyj pierwszą 'Akademię Policyjną', tam była
chciej-funkcjonariuszka z takim :o)
Tak, pamiętam. Robiła duże wrażenie, jak już się nauczyła. A czy to
się da zrobić bez wielkiego gana za pasem? ;)
| Nieważne, na
| chodniku, w zatłoczonym tramwaju, w sklepie czy gdzie indziej :|
I wszędzie usiłujesz wymijać ludzi na rowerze ??? :o)))
Niekoniecznie na rowerze, ale usiłuję wymijać. Albo w uprzejmy sposób
zwrócić ich uwagę :]
Hm, może ja jestem duchem i tylko nieliczni mnie widzą i słyszą...?
| A
| wrzeszczeć okropnie nie lubię.
Biorąc pod uwagę powyższe mozliwe jest, że to co Ty nazywasz
"wrzaskiem" nie zostanie powszechnie uznane za głośną mowę :o)
A, bo widzisz, niektórzy ludzie jak mówią głośno, to po prostu mówią
głośno. A inni, gdy chcą mówić głośno, to nie w pełni panują nad swoim
głosem, z czego wychodzi im taki trochę histeryczny pisk, który nie
jest wiele głośniejszy od zwykłego głosu, za to o wiele bardziej
irytujący. I chyba ja to mam, i nie znoszę brzmienia tych odgłosów,
które wówczas się ze mnie wydobywają :/
Czy gdzieś w Warszawie są niedrogie zajęcia z poprawy dykcji dla
amatorów?
Cudnie, ale jakby nie o to...
No i zbyt jendoznacznie, Śmierć pozostawia
o wiele większe pole do samookreślenia ;o)
Owszem, ale primo dość dawno czytałam odpowiednie dzieła, zaś secundo
jestem już tak śpiąca, że nie wiem, jakim cudem trafiam w klawisze...
:]
Wbrew skojarzeniom duże litery oznaczają przede wszystkim
głośne mówienie/krzyk, a dopiero potem Głos :o)
Zależnie od okoliczności ;)
Ha, jeżeli można mówić wielkimi literami, to czy da się również mówić
kursywą lub boldem...? 8-)
| Ja też z odległości i odpowiednio wcześniej. Nie przeszkadza, żeby
| obdzwoniona osoba wpadła w popłoch :]
Może masz za głośny dzwonek ?
Uparłeś się, żeby mi udowodnić, że to zawsze jest moja wina? ;
| albo wyda dźwięk bardzo odmienny od stałych dźwięków otoczenia, to
| robię "A...!" z towarzyszeniem podskoku :
Brzmi kusząco.
Pozwolisz, że zanotuję do wykorzystania gdybyśmy się kiedyś spotkali ?
Oskarżę Cię o umyślne okrucieństwo z premedytacją!
Hehe, ale wiesz, to działa tylko wtedy, gdy nie zwracam uwagi na
otoczenie. Myślisz, że potrafisz być aż tak nudny, żebym zapomniała o
Twojej obecności? ;)
| Co nie zawsze
| skutkuje, na przykład raz mnie samochód gonił po chodniku, a ja go
| wcale nie słyszałam - szłam pieszo, zamyślona, niby skąd mogłam
| przewidzieć, że ktoś będzie wyjeżdżał z parkingu przez chodnik?
W takiej sytuacji to bym chyba specjalnie jeszcze zwolnił ;-|
I zatrąbił znienacka?
No dobra, on nie trąbił, grzecznie czekał, aż będzie mógł mnie
wyminąć, ale i tak zdołał mnie wystraszyć, gdy w końcu go dostrzegłam.
| Się dzwoni wcześniej, a nie zza pleców.
| Ale jak byłam dalej, to one mnie nie słyszały, bo gadały...
Ich problem.
A może za cicho dzwoniłam? ;p
| Daj spokój, sama się wystraszyłam, czy nie trzeba jej będzie
| reanimować 8-}
Ja bym chyba zaczął rozważać montaż kamery na kierownicy :o)))
Co na to drogówka? ;)
Pozdrawiam, Carrie
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Z dnia dzisiejszego 11/09/01, klotnia Wojtka i Karoliny
Z dnia dzisiejszego 11/09/01, klotnia Wojtka i Karoliny
Odczep się ode mnie sikso!
Kto się lubi ten się czubi? Chyba jednak nie ... przynajmniej nie w przypadku
Wojtka i Karoliny ...
Głośny dzwonek poderwał dziś na nogi mieszkańców Domu już o godzinie 6.50 – i
prawie natychmiast po tym doszło do pierwszej w dzisiejszym dniu kłótni
pomiędzy Wojciechem i Karoliną ...
Tym razem poszło o ciepłą wodę – a raczej o jej brak. Oto bowiem Wielki Brat
zarządził iż ciepła woda będzie ściśle reglamentowana – 15 minut musi
wystarczyć dla całej drużyny.
Jako pierwszy pod prysznic podążył Wojtek – to jednak wywołało wybuch
niezadowolenia Karoliny obawiającej się, iż dla niej nie starczy już ciepłej
wody. Jej ciągłe „mobilizowanie” do opuszczenia kabiny prysznica podziałało
jednak na Wojtka jak czerwona płachta na byka, a dziewczyna ma okazję usłyszeć,
iż jeśli chciała się wykąpać w ciepłej wodzie mogła pospieszyć się z pobudką ...
To jednak nie koniec „bitwy o wodę”. Ciąg dalszy następuje w salonie, w którym
Wojtek bardzo ostro atakuje Karolinę, żądając od niej, aby się od niego
wreszcie odczepiła ...
Tak agresywna postawa wywołuje zdecydowaną reakcję Wielkiego Brata, który czuje
się w obowiązku napomnieć Wojciecha i wygłosić kolejny wykład o sztuce
tolerancji.
Nauki Wielkiego Brata nie trafiają jednak do jedynego w Polsce brzuchomówcy.
Już po chwili – tym razem rozmawiając z Irkiem prowokuje nową kłótnię. Celem
ataku nie jest Karolina, lecz wszyscy mieszkańcy Domu, którym zarzuca, iż
są „fałszywi i cwani, nie mają pojęcia o przyjaźni a liczą się dla nich tylko
pieniądze”. Wypowiedź ta jak nietrudno się domyślić wywołała ostrą reakcję ze
strony wszystkich współmieszkańców. Przoduje oczywiście Karolina z politowaniem
kręcąc głową i rzucając Wojtkowi prosto w twarz zdanie „Boże, ale ty głupi
jesteś”. Wojtek nie pozostaje dłużny, nazywając Karolinę głupią siksą.
W obronie dziewczyny stają Agnieszka i Jurek – jednak ich argumenty także nie
trafiają do Wojciecha, bardzo mocno przekonanego o fakcie, iż ma prawo do
takiej oceny Karoliny – to przecież tylko jego prywatna opinia.
Jedynie Irek usiłuje doprowadzić do porozumienia, prosząc Wojciecha aby
zrozumiał, iż nie może się tak alienować gdyż w taki sposób do niczego i nigdy
nie dojdzie ...
Jednak to nie Irek, ale Wielki Brat kładzie kres porannej kłótni, ogłaszając iż
nadszedł właśnie czas śniadania, co wszyscy domownicy zgodnie uznają za sprawę
ważniejszą od kontynuowania niesnasek ...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ojciec sypia z corka
Czegoś nie rozumiem?
Najpierw masz poważne intuicyjne przeczucie, że coś nie gra - i jasno to nam
potem motywujesz. Aż do szczegołów typu "córka jest nad wiek rozwinięta". Czyli
jednak jakieś podświadome sygnały musiałaś mieć, skoro takie myśli ci do głowy
przyszły.
A jak Ci ludzie piszą, że spanie dojrzewającej córki całą noc z mężem w jednym
łóżku, bez matki obok, nie jest do końca wskazane (jak sama piszesz - "jak facet
wyglada rano,tzn jak wyglada ten tego-no wiecie :) Corka rzuca sie po
lozku,niech go przypadkowo dotknie." - to się z miejsca wycofujesz, że pedofilem
ależ skąd - nie jest.
Może i nie jest, bo dzieci się same czasem spać boją, wiadomo, zwłaszcza w
sytuacji kryzysu rodzinnego, ale coś mi tu jednak nie gra. Więc Ci powiem, co
byłoby według mnie normalne. Córka zasypia, boi się, nowe miejsce, sytuacja,
wiadomo - więc tata leży sobie obok, czeka, szczypiąc się w uszy w razie
potrzeby, aż córka zaśnie. I idzie potem do siebie. Spać sam. Nawet jeśli łóżko
stoi w tym samym pokoju, metr dalej. Przecież to chyba nie problem, prawda?
Postawić pod drugą ścianą na tę jedną noc drugie łóżko? Żeby już żadnych
wątpliwości NIKT nie miał?
W USA ten pan - nawet jeśli to tylko troskliwy tatuś, już by oglądał dużych
Afroamerykanów pod prysznicem aż do wyjaśnienia sprawy albo i dłużej. Tam (nie
mówię, że to normalne, bo nie, ale widać mieli jakieś tam swoje poważne powody,
że aż tak ostro do tego podchodzą) - nawet detaliczne umycie przez tatusia
sprawnego fizycznie dziecka w wieku powyżej pięciu-sześciu lat traktowane jest
przez ławy przysięgłych jako akt ewidentnie pedofilski. Przykład? Jednego
naszego rodaka, któren dostał kilkadziesiąt lat odsiadki za to, że córkę tak mył
a żona była żarta na niego na tyle, że doniosła.
Nie wiem, za mało wiem, by osądzać, ale po mojemu świeżo samotny ex, któren jak
piszesz nadal rano wygląda jak wygląda, a wyprowadza się sam, bo tak chce, to
we własnym mieszkaniu raczej bierze sobie regularnie do własnego łóżka bardziej
dojrzałe OBCE dziewczyny.
Ta zastanawiająca u świeżo samotnego faceta... chęć... regularnego jak widzę z
twoich wpisów, sypiania w jednym łóżku z córką jakoś mi po prostu nie pasuje do
sielskiego obrazka rozpadu waszego związku. Czy ja znów jak to ja - na zimne
dmucham, czy co, ale z tego JAK o tym piszesz, a nie z tego - CO - to mi to
jakoś nie pasuje wszystko do siebie. Choćby to, że macie dwoje dzieci, a on, z
tego co piszesz (chyba że nie piszesz wszystkiego) bierze do siebie TYLKO córkę.
Gdyby tak było rzeczywiście, że nie zabiera drugiego dziecka wtedy, kiedy
zabiera córkę, to dla mnie osobiście byłby to bardzo głośny dzwonek alarmowy.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ojciec sypia z corka
rybak napisał:
> Czegoś nie rozumiem?
> Najpierw masz poważne intuicyjne przeczucie, że coś nie gra - i jasno to nam
> potem motywujesz.
Corka dzis jest drugi raz u meza.Nie wiem czy spali razem,bo jeszcze nie wrocila
do domu.Jakos speclanie mnie nie niepokoilo to ich spanie razem,ale moi rodzice
(tato troche mieszkal w USA,a wiesz jak tam jest traktowane takie spanie tatusia
z corka) stwierdzili,ze tak nie powinno byc i powinnam o tym powiedziec mezowi.
W moi miasteczku byla kiedys taka historia,ze tatus spal z corka,gdyz mieli
ciezkie warunki materialne,duzo dzieci,male mieszkanie itd.W koncu zgwalcil
corke,poszedl siedziec i tam sie powiesil.Notabene,ta dziewczyna jest moja
kolezanka.
Dlatego zaniepokoilam sie.
Aż do szczegołów typu "córka jest nad wiek rozwinięta". Czyli
> jednak jakieś podświadome sygnały musiałaś mieć, skoro takie myśli ci do głowy
> przyszły.
j.w.
Więc Ci powiem, co
> byłoby według mnie normalne. Córka zasypia, boi się, nowe miejsce, sytuacja,
> wiadomo - więc tata leży sobie obok, czeka, szczypiąc się w uszy w razie
> potrzeby, aż córka zaśnie. I idzie potem do siebie. Spać sam. Nawet jeśli łóżko
> stoi w tym samym pokoju, metr dalej. Przecież to chyba nie problem, prawda?
Calkowicie sie z Toba zgadzam.
> Ta zastanawiająca u świeżo samotnego faceta... chęć... regularnego jak widzę z
> twoich wpisów, sypiania w jednym łóżku z córką jakoś mi po prostu nie pasuje do
> sielskiego obrazka rozpadu waszego związku. Czy ja znów jak to ja - na zimne
> dmucham, czy co, ale z tego JAK o tym piszesz, a nie z tego - CO - to mi to
> jakoś nie pasuje wszystko do siebie. Choćby to, że macie dwoje dzieci, a on, z
> tego co piszesz (chyba że nie piszesz wszystkiego) bierze do siebie TYLKO córkę
Nasz rozpad zwiazku napewno nie jest sielski.Staram sie pisac spokojnie,ale
napewno tak to nie wyglada.Syn(18lat) pierwszy byl zobaczyc nowe mieszkanie
taty.W miescie,gdzie maz mieszka syn chodzi do szkoly i ma inne
zajecia.Mieszkajac ze mna musialby dojezdzac 25km w jedna strone.Dlatego
zdecydowal,ze zamieszka z tatem.Powiedzial,ze do mnie bedzie przyjezdzal na
weekendy.Moze zreszta kiedy chce.Dodal,ze nie wie czy mimo niedogodnosci z
dojezdzaniem za jakis czas nadal bedzie chcial mieszkac z tatem.
To wyjdzie za jakis czas.
Corka bardzo chciala pojechac do taty,wiec pojechala.Syn dzis sie przeprowadza
do taty,a corka wraca do mnie.W sobote oboje dzieci chca byc u taty.Syn by
przyjechal do domu,ale ma jakies zajecia w sobote.Moze w niedziele przyjedzie.I
tak to wyglada.
> .
> Gdyby tak było rzeczywiście, że nie zabiera drugiego dziecka wtedy, kiedy
> zabiera córkę, to dla mnie osobiście byłby to bardzo głośny dzwonek alarmowy.
Tez tak mysle :)
Dzieki !
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Taka sobie opowiastka
Albert miał dość tego dnia. Zmęczony dobrnął do domu przy Grosse Auckerstrasse.
Tu pod numerem 4 zajmował niewielkie mieszkanie na pierwszym piętrze. Jako
szefowi działu spedycji wiodło mu się nie najgorzej, choć stara służąca Magda
stale utyskiwała na kawalerski stan Buhla.
Ożeniłby się Jaśnie Pan to były by pociechy zaraz – gderała podając mu co
wieczór kolację. Buhl zbywał te uwagi milczeniem. Miał słabość do starej
służącej, które niemal mu matkowała utrzymując jednak niezbędny dystans
dzielący pana od sługi. Albert wszedł do sypialni zdjął garnitur i położył się
na łóżku. Myśli kotłowały mu się pod czaszką. O co w tym wszystkim chodzi? W
przypadkowe zginięcie paczki nie wierzył. Może ktoś próbuje się go pozbyć?
Postanowił, że wieczór spędzi z przyjaciółmi w Cafe Reinhard. To jego ulubiony
lokal, z pięknym widokiem na Rathaus i Stephanplatz. Podniósł słuchawkę
telefonu wykręcił numer do Fritza Bellowa. Część stary pierniku- odezwał się po
chwili Bellow. Zapraszam Cię na partyjkę skata wieczorem, będzie kilka osób-
dodał Fritz.
Prawdę mówiąc miałem ochotę na kolację w Cafe Reinhard – odparł Buhl. W
porządku skat może być na początek. Będę o ósmej - dodał Buhl i odłożył
słuchawkę. Był zmęczony.
Głośny dzwonek telefony wyrwał Buhla ze snu. Przecierając oczy sięgnął do
kieszonki kamizelki po zegarek. Była 19. -Słucham – Albert podniósł słuchawkę
telefonu. -Tu Anastacia Fielgen – w słuchawce zabrzmiał lekki, kobiecy głos.
Czy mogłabym rozmawiać z panem Albertem Buhl? -Tak to ja słucham, czemu
zawdzięczam tę przyjemność – Albert starał się być miły. Pamięta pan
spotkaliśmy się niedawno na festynie Bractwa Strzeleckiego przy Wallstrasse.
Obiecał mi pan wtedy wspólny wieczór. Nie dzwoni pan, więc jako nowoczesna
kobieta ja dzwonię do pana. Buhl ciężko westchnął. Tego się obawiał. Panna
Fielgen na strzeleckiej imprezie nie odstępowała go niemal na krok. Na
odczepnego przyrzekł jej, że zadzwoni. Miał nadzieję, że zapomniała, nic z
tego. Proszę wybaczyć panno Fielgen, ale pani obecność zawsze odbierała mi
pewność siebie- kłamał jak z nut. Właśnie zbierałem się na odwagę by do pani
zadzwonić. Czyu wybrałaby się pani ze mną kolację? Wcześniej wpadlibyśmy do
mojego przyjaciela Bellowa na małą partyjkę skata? O niczym innym nie marzę –
odparła panna Fielgen. Proszę przyjechać po mnie kwadrans po 20-ej.- odłożyła
słuchawkę. Buhl z niedowierzaniem pokręcił głową. Mało mu kłopotów, teraz
będzie miał na głowie jeszcze te dzierlatkę z rodzicami w Berlinie. Matko, na
szczęście jutro sobota.
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 2 z 3 • Wyszukano 192 wyników • 1, 2, 3