|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Bodzechów
Temat: Minister rozwoju: Nie ma przeszkód dla lotniska
Widzisz,a moi znajomi wyprowadzają się do Dęboewj Woli,Kolonii
Miłkowskiej,Wymysłowa,Janika,Chmielowa,Szewny,Goździelina.Przyjedź i
zobacz,że 10 km wokło ostrowca są gęsto zabudowane przedmieścia.Weź
sobie rocznik GUSu,ktorym się podpierasz i zobacz,że gmina
Bodzechów,otaczająca Ostrowiec z 3 stron ma 13 tys mieszkańców.To
ludzie,którzy mieszkają na przdmieściach i dojeżdzają do miasta,jak
w Kielcach.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Coś, kiedyś obiecałem
Na mapie administracyjnej:
- brak drogi Doły Biskupie - Kotarszyn
- droga Jacentów - Gromadzice zaznaczona jako asfaltowa, choć tak nie jest
- Gmina Bodzechów wg danych ma 1220 km2, a powinno być 122km2
- Czy Bałtów na pewno ma kod Ostrowca, a nie 27-423?
- Zbiornik Wióry ma adnotację "od 2006r.", a funkcjonuje już dłużej.
Ale jestem upierdliwy i niewdzięczny, prawda? Mam mapę regionu w głowie,
dlatego jestem na to uczulony, Za to część turystyczna - wspaniała, są także
numery dróg powiatowych.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: jak to wszystko długo trwa..A inwestycje uciekają
Ano z Murzynem,konkretnie Jerzym.Przecież prawie cała gmina Bodzechów nadaje się
do przyłączenia do Ostrowca,przynajmniej 60-70%,no i kawałem gminy Kunów.Mam
wrażenie,że ustawa zwana wcześniej "metropolitalną" powinna obejmować wszystkie
miasta tworzące aglomeracje.Powiat ostrowiecki powinien być zarządzany jako
całość,al najlepiej od Skarżyska z Szydłowcem i Suchedniowem po Opatów i Ożarów.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Hej spece z Urzędu Miasta
Zadzwoniłem. Naczelnik wyjaśnił mi sprawę. Witacz umieszczony jest ...w sumie to
ciekawa sprawa, bo niby na działce mieszkańca gminy Bodzechów, ale akurat to
drzewo należy do GDDKiA. Gmina Bodzechów nie może ściąć drzewa, właściciel nie
chce, a GDDKiA rozpatruje wniosek o ścięcie tego drzewa.
Naczelnik zapewnił mnie, że jeszcze w te wakacje drzewo będzie usunięte.
Tu nasuwa się pytanie...czy nie było innej lokalizacji ta ten witacz?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dzialki na sprzedarz?????
komfort dojazdu do Ćmielowa jest znacznie wyższy niż jazda do Bałtowa.
Wg mnie przyszłość Ostrowca, to kierunek Ćmielów. Po drodze Bodzechów,
Goździelin, Grójec. Problem ze strefami zalewowymi ale chyba już się kamienna
uspokoiła.
Droga prosta jak autostrada, relatywnie dużo terenów pod zabudowę, Gmina
Bodzechów chyba najlepiej zarządzana w naszym powiecie. Całkiem dobra
komunikacja.
Sam się zastanawiam nad jakąś działką pomiędzy Brezelią a Goździelinem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: powiat
Wójt Sadowia to Ryszard Muszyński - ma alergię na słowo "gmina Bodzechów", nie
nawidzi porównywania mojej gmimy do sąsiedniej:) Bo nic nie robi, a za miedzą
są asfaltowane już drogi dojazdowe do pól.
Oto jego CV
www.bip.sadowie.akcessnet.net/index.php?idg=2&id=183&x=12&y=2
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kto jeszcze wierzy PiS
Cena wod-kan w Kowarach jest zbójecka hummer napisał:
Nie wiem czy słyszałeś o Kowarach na Dolnym Śląsku? Tam inwestycje w kanalizacj
> ę blokował radny z PiS. Jego duma narodowa nie pozwalała mu przyjąć dotacji z
U
> E. Chciał by Kowary wzięły komercyjny kredyt w banku.
Nie znam szczegółowej kalkulacji ceny wod -kan w Kowarach , ale odbiega ona
zdecydowanie od sredniej krajowej. A to daje do myslenia.
W Kowarach skalkulowano cenę na 12 zł/m3 przy średniej krajowej ok. 3-4 zł.
W Polsce cena wody nie jest ceną wolnorynkową. Nasze prawo ( ustawa o zbiorowym
zaopatrzeniu w wodę itd) wręcz łopatologicznie mówi jak się taka cene kaluluje.
W olbrzymim skrócie : koszty firmy eksploatującej sieć + zysk + podatki.
Z reguły największym kosztem jest kredyt komercyjny. A w Kowarach była dotacja.
Skąd więc ta cena? Może kosztem są wysokie wynagrodzenia prezesów przyszłej
spólki eksploatującej sieć lub budowy budynku "dyrekcyjnego" na wzór
Telekomunikacji? Bo chyba nie kosmiczny zysk ?
W mojej miejscowości wybudowaliśmy całkiem przyzwoity wodociąg i stację
uzdatniania wyłącznie z własnych środków. Cenę wody kalkulujemy "po kosztach".
Płacimy dziś 2,60 . W Krakowie firma komunalna (MPWiK) bierze z wodę + scieki
4,60. Nie najbogatsza kielecka gmina ( Bodzechów) ma 4 zł. Najwyższe ceny jakie
znam ( no teraz to Kowary) to są w granicach 6zł/ m3 przy bandyckim kredycie.
Nie znam kalkulacji Kowar , ale uważam ,ze ktoś podrzucił mieszkańcom "prezent"
w postaci monopolisty na lokalnym rynku dyktującego bandyckie ceny przez wiele
lat przy aprobacie "poprawnych politycznie" radnych.
No chyba ,że odbiorców wody ( idostawców ścieków) jest tam tak mało ,że cena
jednostkowa supernowoczesnego rozwiązania technicznego musi być wysoka. Ale to
juz pytanie o sens ekonomiczny i społeczny ( obarczanie kosztami mieszkańców)
tego przedsięwzięcia. Prywatnie uważam ,że Kowary powinny wpierw zebrać własne
środki a potem wyciągać ręce po dotacje lub kredyt , tak aby wyjść na cenę -
góra 3-4 zł. A jesli ma być dotacja UE ( trzeba brać jak dają), to również musi
być dotacja wieloletnia gminna (lub państwowa) do ceny wody. Bo inaczej to
mieszkańcy będą brać wodę "na czarno" i ścieki też odprowadzać "na czarno". Po
prostu takie jest życie.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Powstaną nowe ścieżki rowerowe (ED 14.04.2004)
Powstaną nowe ścieżki rowerowe (ED 14.04.2004) Mieszkańcy już czekają
W najbliższych miesiącach na terenie Ostrowca i gminy Bodzechów powstanie
ponad kilometr nowych ścieżek rowerowych i chodników. Budowa będzie wspólnym
przedsięwzięciem gmin: Ostrowiec, Bodzechów i Świętokrzyskiego Zarządu Dróg
Wojewódzkich.
Inicjatywa budowy tzw. ciągu pieszo-rowerowego, wiodącego wzdłuż ulicy
Mostowej w Denkowie, drogi wojewódzkiej nr 755, aż do ulicy Kolejowej w
Bodzechowie, powstała kilka lat temu. Szczegółowy projekt stworzono po
powodzi, która nawiedziła dolną część Ostrowca i teren przyległych gmin, a
także przy okazji modernizacji tzw. rowu staszicowskiego.
- Zaproponowaliśmy władzom gminy Bodzechów podjęcie wspólnego projektu budowy
chodnika i ścieżki rowerowej wraz ze Świętokrzyskim Zarządem Dróg
Wojewódzkich. Władze Bodzechowa przystały na nasz projekt - wyjaśnia Wiesław
Kargulewicz, zastępca Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska
ostrowieckiego magistratu. - Pozwoli on nie tylko na uporządkowanie terenu,
ale i będzie z pewnością dobrze służyć mieszkańcom obydwu gmin.
Trzeba przyznać, że na nowe kilometry ścieżek rowerowych na terenie Ostrowca,
mieszkańcy miasta czekają od dawna. - W domu stoi kilka rowerów, a nie bardzo
jest jak z całą rodziną wyruszyć, bo drogi nie takie jak trzeba. Zanim się do
lasu z dzieckiem dojedzie, to trzeba całą "miejską dżunglę" pokonać. Raz to
nawet o "mały włos" nie doszło do tragedii, bo przejeżdżający szybko samochód
o mało mi dziecka z roweru nie zrzucił, prawie bokiem otarł. Bezpieczniej
byłoby na ścieżce dla rowerów - opowiada mieszkaniec ulicy Zygmuntówka w
Ostrowcu.
- Przecież w Ostrowcu są już podobne i tam gdzie istnieją, mieszkańcy są
bardzo zadowoleni. Przynajmniej z kierowcami samochodów nie wchodzą sobie w
drogę - dopowiada Jan Śmigło. Część przedsięwzięcia, w której na terenie
samego Ostrowca ma partycypować ostrowiecka gmina i ŚZDW, obejmuje budowę
ścieżki i chodnika wzdłuż ostrowieckiej ulicy Mostowej aż do końca zabudowań
należących do mieszkańców gminy, realizację dalszej części przejmą gmina
Bodzechów i ŚZDW. Budowa ostrowieckiej części ciągu będzie kosztować
przypuszczalnie około 20 tysięcy złotych. Niezbędne pozwolenia na realizację
przedsięwzięcia już są.
Uchwała w sprawie budowy została podjęta przez radnych podczas ostatniej
sesji Rady Miasta.
/gaw
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ranga miasta
gmina bodzechow jej rozsypka by nie grozila
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ranga miasta
Przyłączenie by się przydało,bo ostatnio Ostrowiec powiększany mył chyba w 1956
roku.Ale nie łudźmy się-Gmina Bodzechów jest za dobrze zarządzana.Może z Kunowa
ktoś by chciał przejść.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: GW:Ostrowiec ostro stawia na promocję
przyjmij do wiadomości że nie mówię o powiecie, ale o okolicach
miasta czyli np gmina bodzechów z ogromnym,przeogromnym potencjałem,
i kilka innych ale na tej raczej proponowąłbym skupić działania
promocyjne i reklamowe :)
Co do tego że ostrowiec jest przemysłowy, to nawet przez sekundę nie
twierdziłem że jest inaczej, ja twierdzę że miasto ma lub mogłoby
miec do zaoferowania coś ponad wizytę w biedronce i tesko, ot cały
wic.
Pijesz do Żyrardowa, a tam w okolicy jest neolityczna kopalnia? Park
dinozaurów? jeden z największych basenów w PL? Może jedna z niewielu
w polsce fafabryka z żywym muzeum porcelany? a może ruiny rozwoju
hutnictwa jak w nietulisku i aktualnie tworzone muzeum przemysłu? No
chyba że są tam inne ciekawe rzeczy które przyciągają 0,5 mln
turystów w okolicę? jesli tam są to pojazdę je zobaczyć i będę
szukał taniego noclegu, a nie 4 czy 5 gwiazdkowych hoteli, bo te są
biznesowe. Ale z tego co wiem to jest to satelita warszawy z
centrami loigstycznymi w miejscu planowanego przecięcia autostrad, a
tego ostrowiec nie ma mi miał nie będzie.
I wyobraź sobie że zawody [pływackie odw=bywające się nawe 5 razy w
roku (choć z tego co wiem rzadziej) nie utrzymają hotelu. By się
opłacało go otwierać musi mieć stałe obłożenie na poziomie 50 - 60
5, a okrsowo 100 (przy okazji zawodów na przykład) widzisz opcję że
codziennie w ostrowcu nocuje codziennie 50 - 70 biznesmenów za 300 -
400 PLN za noc? z tego co wiem nie, bo nawet budżet PH to max 150 -
200 PLN na nocleg ze śniadaniem. Masowemu turyście trzeba zapeniwć
mase tanich miejsc, i napisałem że jesli okaże sie to potrzebne, to
w ciągu kilku miesięcy prywaciarze zrobią adekwatny do potrzeb
hotelm hoistel, lub coś innego odpowiedniego do przyciągnięcia
turysty.
BTW jak ktoś z wawy spędza 4 dni w tygodniu w hotelach ostatnią
rzeczą jakiej szuka w trakcie weekendowej wycieczk z rodziną jest
ten sam hotel.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: utylizacja azbestu (eternitu) w Gminie Ostrowiec
jak zwykle Gmina Bodzechów przoduje ;)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Tam się chociaż próbuje coś robić...nie jak u nas
Ogólnie to gmina Bodzechów, to bardzo dziwna gmina pod względem zasięgu
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Historycznie część gm.Ćmielów to Radomskie:)
A może mi ktoś wyjaśnić dlaczego gmina Bodzechów zatacza takie koło wokół Ostrowca? Skąd się to wzieło, bo dla mnie troche dziwne że na przykład Szwarszowice należą do tejże gminy!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Powiększamy Ostrowiec
a na serio mozna manewrow bedzie dokonac jak zmniejsza ilosc powiatow i nasz
sie zapelni nowymi gminami
gmina bodzechow jest do okola ostrowca i mona wlasciwie ja okrajac powstala
chyba po to
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Powiększyć obszar Rzeszowa!
Gość portalu: komper napisał(a):
> Witam
> Nie jestem pewny, ale chyba nawet po poszerzeniu granic tereny gminy
> Trzebownisko zostaja jej. Fakt, musi placic do kasy Rzeszowa podatek, ale
nadal
>
> te tereny, to jej wlasnosc. Czytalem kiedys utawe o samorzadzie terytorialnym
i
>
> rozporzadzenia do niej i tam bylo chyba tak napisane, ale nie pamietam
> dokladnie, bo to bylo juz dosyc dawno.
> Poza tym logicznie myslac... Mam sobie ziemie, na ktorej planowana jest nowa
> droga. I zakladamy, ze nie chce sie zgodzic na sprzedaz. Po wielu
przejsciach,
> sadach, rozmowach, negocjacjach, itp. Musze (nie mam innego wyjscia) oddac
> ziemie, ale, pomimo, ze nie chcialem sprzedac, dostaje za ten teren pieniadze.
> Tak samo tutaj, watpie, zeby ktorakolwiek gmina zachwycila sie poszerzeniem
> granic Rzeszowa, ale w koncu beda musieli ustapic (nie beda mieli wyjscia).
> Tereny, ktore do tej pory byly w posiadaniu gminy, albo pozostana dalej
> wlasnoscia tejze gminy, albo gmina otrzyma od Rzeszowa pieniadze za nie.
Witam. Z poszerzaniem granic nie jest tak jak ze zwykłą sprzedażą i kupnem.
Decyduje o tym rząd (patrz artykuł 4. ustawy o samorządzie gminnym), czyli Rada
Ministrów, podejmując decyzję w formie uchwały na wniosek zainteresowanych
mieszkańców lub gminy chcącej przyłączyć lub oddac teren. Jest cała, dość
skomplikowana procedura konsultacji (a nie zgody) z zamieszkującymi ten teren i
z obiema radami gmin. Decyzja jest suwerenna i biorąca pod uwagę nie tylko
wynika konsultacji, ale także np. brak terenów rozwojowych w mieście czy
faktyczny jego rozwój poza granicami (np. miejski rodzaj zabudowy).
Jest to decyzja administracyjna i z chwilą jej wejścia w życie tereny jednej
gminy, oddającej teren, stają się terenami gminy do której teren jest
przyłączany. Gmina oddająca teren może żądać rekompensaty finansowej
za powiadomieniem Rady Ministórw od gminy teren przejmującej. Decyja o tej
również należy do Rady Ministrów. W praktyce rekompensaty są stosowane tylko
wyjątkowo, np. gdy obie gminy budowały wspólnie ujęcie a potem jedna przejęła
całość obiektów w wyniku zmiany granic.
Absolutna większość zmian granic dokonywana jest mimo negatywnej opinii rady
gminy przekazującej teren. Prostesty gminy oddającej teren to rzecz naturalna,
odpływ ludzi, terenu i co za tym podatków wpływajacych do kasy miasta.
W praktyce rząd podejmując tego typu decyzję mocno bierze pod uwagę opinię
ludzi wypowiadających się w refernedum oraz frekwencję, tzn. ile osób ten
temat "obchodził" (referendum jest ważne bez progu frekwencji).
Gdyby tereny obok lotniska należały do Rzeszowa, tj. stanowiły obszar (a
niekoniecznie własność gminy Miasta Rzeszów), wówczas podatek jaki musi się
płacić do kasy gminy wpływałby do kasy Rzeszowa, a nie zeń wypływał.
Przesunięcie granic jest równoznaczne z rozciągnięciem administracyjnego
obszaru gminy na teren przejmowany.
Istnieje w Polsce kilkanaście przypadków gmin, które mają swoje zarządzane
terytoria zwyczajnie, poza terenem np. sąsiedniego miasta, ale siedziba gminy
znajduje się na terenie sąsiedniego miasta, czytaj sąsiedniej gminy, w jego
dzielnicy.
I tak np. w przyłacoznej do Łodzi dzielnicy Nowosolna znajduje się urząd gminy
Nowosolna, ale administruje ta gmina tylko terenem poza miastem Łódź, czyli
mówiąc krótko nie administruje dzielnicą Nowosolna, gdyż tą administruje Urząd
Miasta Łodzi. Taki sam przypadek, spośród większych miast jest np. w Lublinie
(gmina Głusk), a po sąsiedzku w Ostrowcu Świętokrzyskim (gmina Bodzechów).
Jest to rzadkie i trudniejsze do przeprowadzenia niż normalna zmiana granic,
tj. niż przyłączenie sołectw nie będących siedzibą gminy, ale sądzę, że byłoby
możliwe w przypadku wchłonięcia przez Rzesżów Trzebowniska i terenów jego gminy.
Wszystko to o czym piszę jest zawarte w odpowiednich rozporządzniach w sprawie
trybu zmian granic miast i gmin, w rozporzdzeniu o siedzibach władz i gmin w
Polsce oraz, przede wszystkim w ustawie o samorządzie gminnym. Jest też dla
chcących pokopać w temacie trochę orzecznictwa na ten temat.
Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie wątkiem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Drogo w Ostrowcu
Drogo w Ostrowcu www.ostrowiecka.pl/index.php?
option=com_content&task=view&id=1702&Itemid=2
Koszt budowy boiska wielofunkcyjnego na Ogrodach w ramach programu
rządowego „Orlik 2012” będzie kosztował około 2 mln zł. Zdaniem
wielu, koszty są zbyt wysokie i niewspółmierne do kosztów budowy
podobnych boisk w innych miejscowościach.
Jak poinformował nas Stanisław Kuziemka z Referatu Przetargu UM, w
ramach I etapu budowy ostrowieckiego Orlika 2012 na przygotowanie
podłoża, budowę boisk do piłki nożnej, siatkówki i koszykówki wraz z
wyposażeniem, montaż ogrodzenia gmina wyda 1.302.660 zł. Z kolei za
II etap budowy, w którym postawiony zostanie budynek administracyjny
wraz z szatniami, zamontowane oświetlenie i wykonane przyłącza
wodociągowe, energetyczne i kanalizacyjne, a także wykonane ciągi
komunikacyjne gmina zapłaci 703 025 zł. W sumie 2 005 685 zł brutto.
-To dużo, naprawdę dużo – mówi wiceminister sportu, Tomasz
Półgrabski. –Dotychczas w Polsce odbyło się około 600 przetargów na
budowę boisk w ramach programu „Orlik”. Z naszej wiedzy wynika, że
średni koszt budowy boisk w ramach programu „Orlik” w różnych
miejscowościach waha się od 1 do 1,3 mln zł. W wielu gminach np.
przygotowaniem podłoża pod montaż sztucznej nawierzchni trawiastej
zajmowały się zakłady budżetowe, co znacznie obniżało koszty budowy.
Oczywiście, gminy dysponujące bardziej zasobnym budżetem w
otoczeniu „Orlika” inwestowały w dodatkowe urządzenia sportowe,
zamykając koszty na poziomie od 1,7 do 1,8 mln zł. Same boiska, bez
obiektów towarzyszących, wybudowano w Warszawie za 970 000 zł, a w
Łodzi za 900 000 zł. To rekordowe jak dotychczas kwoty. W przypadku
Ostrowca należałoby prześledzić procedurę przetargową i
specyfikację zamówienia. Da ona odpowiedź na pytanie, czy gmina
zamierza wykonać dodatkowe prace, związane np. z montażem przyłączy,
budową parkingów, zleceniem prac kosztorysowych, czy też dodatkowymi
urządzeniami sportowymi.
Przypomnijmy, że za budowę boisk „Orlika 2012” w Szewnie gmina
Bodzechów zapłaciła 860 000 zł, a wraz z budynkami inwestycja
zamknie się kwotą nieco powyżej 1,1 mln zł. W Gdańsku przy
boiskach „Orlika” zamontowano również bieżnię lekkoatletyczną, a
całość inwestycji kosztowała 1 980 000 zł.
W kwestii ostrowieckiego „Orlika” rodzi się więc mnóstwo pytań. Czy
zabrakło gospodarskiego podejścia, czy zawaliła organizacja, a może
zbyt późno zabrano się za inwestycję? Minister sportu Mirosław
Drzewiecki już podczas pobytu w Szewnie dobitnie wyjaśniał, że w
sytuacji, gdy firmy windują ceny usług, należy zrywać przetargi, by
nie zostać wystawionym na tzw. „złoty strzał” ze strony
przedsiębiorców. Mówił, że w takich sytuacjach można w tym roku
zakupić np. materiały budowlane, a zakończyć inwestycję w okresie do
30 kwietnia 2009 roku. Najwyraźniej na tym spotkaniu zabrakło
przedstawiciela naszego miasta.
Budowa ostrowieckiego „Orlika” od samego początku budziła sporo
kontrowersji. Jak się dowiedzieliśmy, jeżeli warunki pogodowe okażą
się sprzyjające, w pierwszym tygodniu listopada zostanie położona
sztuczna nawierzchnia. Tak, ale w sprawie dostawy sztucznej trawy
odbyły się właśnie dwa przetargi. Ze względu na złożone protesty
cała procedura, mająca na celu wyłonienie wykonawcy inwestycji,
opóźniła realizację zadania o miesiąc. Czy właśnie więc z tego faktu
nie skorzystali startujący w przetargu wykonawcy?
Zdaniem naczelnika Wydziału Inwestycji Miejskich Krzysztofa
Kowalskiego, na tak wysoki koszt budowy „Orlika” złożyła się
skomplikowana sytuacja na rynku budowlanym.
W opinii rzecznika prasowego UM Grzegorza Partyki, warunkiem
otrzymania dofinansowania inwestycji było wybudowanie całego obiektu
w terminie do końca b. r. wraz z jego rozliczeniem.
-Ogólny koszt kwalifikowany budowy wynosi 1 921 933 zł brutto, w tym
dofinansowanie w kwocie 575 800 zł – mówi G.Partyka. -Koszt budowy
jest porównywalny z ostatnio przeprowadzonymi przetargami w innych
gminach. Nieznaczna różnica w kosztach wynikła, z tego, że
Ostrowiec Świętokrzyski zamówił nieco droższy budynek 10-cio
segmentowy „STANDARD- PLUS”. Koszt budynku wynosi 286 700 zł brutto,
łącznie z jego wyposażeniem w urządzenia komunalne (instalacja wodno-
kanalizacyjna, elektryczna, podgrzewacze).
Zdaniem rzecznika, decyzji o przełożeniu terminu zakończenia
inwestycji nie można było podjąć wcześniej, bowiem umowa pierwsza z
wykonawcą została podpisana 2 października 2008 r., a decyzję o
możliwości przedłużenia zakończenia inwestycji podjęto w Urzędzie
Marszałkowskim 15 października 2008 r., gdy zaawansowanie robót w
naszym mieście sięgało już około 40%. Z kolei koszt dokumentacji
wchodzi w ogólny koszt inwestycji i jest w części dofinansowany.
Nie wiemy, co ma rzecznik na myśli mówiąc, że zaawansowanie prac
sięgało 40 procent inwestycji, skoro jeszcze wczoraj, 26
października, na Ogrodach nie zakończył się etap przygotowania
podłoża do montażu sztucznej nawierzchni boisk. Wiemy jednak, że nie
poszukano oszczędności, gdyż zarówno przygotowaniem podłoża, jak i
sporządzeniem kosztorysu zajmowała się firma zewnętrzna.
Najwyraźniej też za adaptację projektu i samą realizację inwestycji
zabrano się chyba zbyt późno…
Ostrowiec zamierza w ramach programu „Orlik 2012” wybudować kompleks
boisk na Kolonii Robotniczej. Na razie wniosek nie został jeszcze
jednak złożony. Miejmy nadzieję, że przy budowie boiska przydadzą
się nabyte obecnie doświadczenia, a radni wciąż będą przychylni tego
typu inwestycji sportowych…
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dzialki na sprzedarz?????
kurs szybkiego czytania... kurs szybkiego czytania daje umiejętność szybkiego przeczytania
tekstu z 50% zrozumieniam.
Stąd czytając moje posty zrozumiałeś z nich tylko połowę i resztę
dopisałeś z własnej głowy.
[poniżej literalnie moje stwierdzenie]
"komfort dojazdu do Ćmielowa jest znacznie wyższy niż jazda do
Bałtowa.
Wg mnie przyszłość Ostrowca, to kierunek Ćmielów. Po drodze
Bodzechów,
Goździelin, Grójec. Problem ze strefami zalewowymi ale chyba już się
kamienna
uspokoiła.
Droga prosta jak autostrada, relatywnie dużo terenów pod zabudowę,
Gmina
Bodzechów chyba najlepiej zarządzana w naszym powiecie. Całkiem
dobra
komunikacja.
Sam się zastanawiam nad jakąś działką pomiędzy Brezelią a
Goździelinem."
Tylko po ukończeniu kursu szybkiego czytania można stwierdzić, że
nazwałem Ćmielów jako modny. To stwierdzenie morfinki_12 a nie moje.
Mało tego sam ze sobą polemizujesz.
A jeśli potrzebujesz interpretacji autorskiej mojej prozy, to powiem
tak:
Działki w kierunkach nazywanych przez morfinkę_12 modnymi są obecnie
oferowane często na granicy lub powyżej 100zł/m.kw.
Wg. mnie głupotą jest płacić takie pieniądze i sankcjonować te
zawyżone ceny. [nie dotyczy osób na tyle dobrze sytuowanych, że
finansują zakup ze środków własnych bez kredytu] Lepiej szukać
kierunków mniej "modnych" a równie dobrych. I tu uważam drogę
Ostrowiec - Bodzechów - Ćmielów za bardzo korzystne [nie modne]
rozwiązanie dla poszukujących działek tańszych.
Sam nie jestem krezusem i zauważyłem podaż działek w tym rejonie za
bardzo atrakcyjne pieniądze.
Niepokoi mnie jednak zachowanie Kamiennej i ewentualne określenie
strefy zalewowej.
W ostrowcu w ostatnich latach nie zadzialo się nic, co miałoby
przyciągać ludzi spoza miasta do osiedlania się w Ostrowcu. Skoro
tak, to można się domyślać, że nie istnieje realny motor nakręcający
koniunkturę na działki budowlane.
Potwierdzają to nieudane przetargi działek wystawianych przez Gminę.
Połowa nie znalazla nabywców w cenie wywoławczej. Czyli cena
wywoławcza była zbyt wysoka. To, że sprzedała się druga połowa i to
drożej, to tylko smutna rzeczywistość tych co je nabyli. Byłi zbyt
zdesperowani sądząc, ze tłum oszaleje na punkcie działek i chcieli
mieć pewność nabycia. Sądzę, że pluli sobie w brodę widząc co się
stało z pozostałymi niesprzedanymi działkami.
Wcale nie sprzedały się najlepsze. Raczej kolejność przetargu
zdeterminowała wynik a nie jakość działek jak pisał morfinka_12.
Moja teza o najbardziej. racjonalnym kierunku rozwoju miasta w
strone Ćmielowa ma rozsądne uzasadnienie. koszt uzbrajania terenu
przy tak prostej dzodze i w tak dorze prosperującej gminie Bodzechów
powinien być najkorzystniejszy. Przy odrobinie unijnych dotacji
można cały ten obszar zabudować z korzyścią dla tego obszaru.
Wiele osób w ostatnim czasie nabywało mieszkania w blokach w
Bodzechowie i gospodarstwa czy tylko domy mieszkalne. Wiele dzieje
się także w okolicy Denków - Brezelia albo wgłąb Denkowa wzdluż
Kamiennej.
Oczywiście są pewne modne tereny i za modę trzeba płacić ale jeśli
ktoś nie jest trendseterem, to doceni tereny przy drodze Ostrowiec -
Ćmielów. W biznesie tak już jest, że nie nalezy iść za owczym pedem
lecz czesto wbrew pozornym trendom aby odnieśc większe korzyści.
Kwestia developerów w Ostrowcu wogóle mnie nie interesuje i nie
kibicuję im. Wole aby można było kupować mieszkania po 2500zł/m.kw.
na wtórnym rynku niz po 3800, czy 4000 od developera.
Mieszkańców jak już pisałem nie przybywa a mieszkań wciąż jest dużo
w ofercie. Po co przepłacać? To morfinka_12 żali się, że "durne"
społeczeństwo Ostrowca nie rozumie, że powinno płacić po 4000zł za
m.kw. mieszkania i że bez developerów nie ma rozwoju. Nie tędy
droga.
Jeśli pojawią się czynniki napędzające przypływ ludzi do miasta, to
i ceny będą niestety wyższe i developerzy przyjdą. A obecnie po jaką
cholerę przepłacać.
Domy mieszkalne z okresu 1060-1980 [tzw. klocki] sprzedają sie grubo
poniżej 3000zł. za m.kw. i trudno się temu dziwić. Same koszty
energetyczne utrzymania takich domów są dołujące a docieplenia i
wymiany instalacji CO też kosztują, więc te ceny są normalnie realne
i szybko nie wzrosną.
Co innego domy z lat 90 i współczesne. One potrafią kosztowac po 4-
4,5 tys.zł za m.kw. i maja większe działki i są rodzynkami w podaży.
Najczęściej sprawy rozwodowe i inne czynniki losowe powodują
konieczność sprzedaży takich domków.
Że da się wybudować metodą gospodarczą [udział własny i/lub rodziny
jako pomoc w prostych pracach budowlanych] dom nowy za 3000zl/m.kw.,
to też prawda i wiele takich domów powstaje. Przynajmniej ja wiele
takich zrealizowanych projektów znam z racji wykonywanego zawodu.
Cóż jeszcze można na ten temat...
Otóż można wszystko bo zależy kim sie na rynku jest. Czy
obserwatorem, czy pośrednikiem, czy zainteresowana stroną transakcji
i wówczas kupującym, czy sprzedającym.
Każdy ma inny osobisty interes i ciągnie w swoją stronę. Niestety
nie wystarczy krzyczeć jak najgłośniej aby być trybunem ludowym.
Mamy wiele wzajemnie przenikających się rynków nieruchomości, które
cyklicznie zbliżają sie do siebie lub oddalają. Interesy
sprzedających i kupujących praktycznie pokrywają się niemal w 100%
gdy rynek jest dynamiczny. Jeśli jest marazm jak w Ostrowcu, to
każda ze stron oddala się od drugiej i wyceny są bardziej rozbieżne
a skłonność do kompromisu i transakcji mniejsza.
Napisałem ten post aby odświerzyć moje stanowisko bo już tyle razy
zostało ono przez morfinkę_12 poprzekręcane, że czas wrócić do
źródła.
Napisałem to tylko dlatego, że właśnie na kanale MGM obejrzałem po
raz kolejny [10, może 12] film Sergia Leone "Dla kilu dolarów
więcej" z wspaniała muzyką Ennia Morricone i mamm tak dobry nastrój
jak zawsze po spagetti westernach.
Moje stanowisko w powyższym zakresie ma pełną autoryzację i
definitywnie zamyka udział w tej przydługiej "walce z cieniem".
Zapraszam do słuchania muzyki filmowej Ennia Morricone :)
EOD
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|