|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Skąpe
Temat: Czy "Ziemia Gorzowska" to poważny tygodnik?
Nastepny fanatyczny i anty zielonogorski felieton.
Kolejne obazliwe teksty naszego miasta mediow gorzowskich.
Pocieszajace jest jednak to iz ten szmatlawiec to tygodnik majacy nie zbyt duzy
naklad.
Dzisiejsza Lubuska donosi jakoby Jacek Bachalski ..... no wlasnie poczytajcie
sobie co i jak.
Naszczescie nie udalo sie zniszczyc zielonogorskch mediow ale nasuwa mi sie
pytanie.
Jest dalej tygodnik tylko gorzow a gdzie tygodnik tylko ZG???
Przed wyborami tak aktywnie rozdawany mieszkanca ZG i mowiacy o tym jakoby do
sejmu i senatu wejda tylko gorzowianie???//
Dobra dosyc. Poczytajcie sobie teraz ziemie gorzowkowa.
Zwrodzcie uwage na pierwsze zdania jakoby ZG jest nic nieznaczacym miastem w
Lubuskim i porownajcie ja do ogolnej tresci felietonu z ktorej wynika dokladnie
co innego!!!
Przypomina mi to typowego gorzowiaczka karolka czyli dwulicowe scierwo,
klamliwe i bez honoru!!!
"Miły ten świat
W prasie lokalnej można przeczytać to i owo o prawicowym kandydacie na premiera
z Gorzowa. Że, m.in. wywalczył dla Gorzowa miejsce na mapie pogody w publicznej
TV. Jaka to jest promocja dla miasta, nie trzeba nikogo przekonywać.
Zadziwiające przez lata było, że Gorzów, miasto największe na zachodzie Polski
pomiędzy Szczecinem a Wrocławiem, musiał ustępować Zielonej Górze. Po kilku
latach względnego spokoju, gdy słusznie znalazł się na tejże mapie, a
niesłusznie pozostawiono na niej powiatową Zieloną Górę, pełniącą jedynie
niektóre funkcje wojewódzkie, znów mamy skandal! Pod rządami prawicowego
prezesa TVP nie tylko zabroniono używać w nazwie oddziału TVP3 nazwy Gorzowa
zastępując dziwadłem „Lubuska”, ale ostatnio w dwójkowej „Panoramie” z mapy
pogody wyrugowano Gorzów, zostawiając Zieloną Górę. Sprawa o tyle rażąca, że to
w Gorzowie jest oddział tejże TV i to Gorzów winien grać w województwie
pierwsze telewizyjne skrzypce. Ale oddziałem gorzowskim nadal rządzą ludzie z
Zielonej Góry narzuceni przez lewicowe układziki. I nawet palcem w bucie nie
kiwną, by cokolwiek dla Gorzowa wywalczyć. Zrobią wszystko, by w końcu oddział
przenieść do Zielonej Góry. A kto im przeszkodzi? Gorzowscy radni? Podejrzewam,
że oni nawet nie wiedzą, że jakiś oddział TVP jest i co to jest? To może
prezydent miasta? Po lekturze jego listu do PAN w sprawie przebiegu trasy S3 i
wyrażonej tam trosce o rozwój Zielonej Góry, gdy trasa ja ominie, opadają ręce.
No to może radni gorzowscy do sejmiku? Chwileczkę, a są w ogóle tacy? Przecież
Gorzów w sejmiku nie istnieje! Gdybyśmy byli np. w Wielkopolsce, to sojusz
Gorzowa choćby z Kaliszem czy Lesznem robiłby na Poznaniu wrażenie. To samo w
zachodniopomorskim, gdzie układu z Koszalinem lub Stargardem Szczecin nie
mógłby zlekceważyć. A w cherlawym woj. lubuskim z kim Gorzów ma zawrzeć
koalicję przeciw zielonogórskim marszałkom? Z trzy razy mniejszymi Żarami czy
Nową Solą? A może z gminą Skąpe? W zapyziałym lubuskim działacze z zapyziałych
miasteczek i gmin drżą ze strachu, by marszałkowie im cokolwiek grosza dali,
więc siedzą cicho, gdyż ich siła przebicia jest żadna. Także gorzowscy siedzą
cicho, bo znaczą tyle, co i nic. A tymczasem SLD- owski układ rządzi tym
nieszczęsnym województwem jak za PRL. Marszałkowie i ich świta, czyli władza
samorządowo-ludowa wie najlepiej, co zapyziałemu ludowi potrzeba do lubuskiego
szczęścia. Do nas, na Daleką Północ, udało się dowieźć na grzbiecie renifera
tzw. roboczy projekt lubuskiego (za przeproszeniem) regionalnego programu
operacyjnego, który pokazuje, jak władza ludowa rozwinie województwo, że będzie
to wzorzec dla całej Europy. Projekt był niby konsultowany. W Gorzowie nie
wiadomo z kim, bo datę konsultacji trzymano w tajemnicy. Chodziło o to, by na
spotkanie nie przeniknęły niezdrowe elementy wichrzycielskie, zadające głupie
pytania. Czyżby zatem szło o konsultacje ze zdrowym trzonem aktywu robotniczo-
chłopskiego? Chyba tak. A pytania można zadawać bez końca. Mam nadzieję, że
zajmie się nimi „Ziemia Gorzowska”, bo gorzowscy radni, to zdrowy okaz
bezradności. Okazuje się np., że wnioski w sprawie poprawy regionalnej
infrastruktury transportowej może składać tylko samorząd terytorialny, ale i
tak ostatecznie decydować będzie zarząd zielonogórski województwa. A dlaczego
nie mogą składać stowarzyszenia, organizacje inne niż samorządowe, inwestorzy
prywatni? Gdzie jest wolność gospodarcza? Dlaczego zielonogórski urzędnik ma
decydować o transporcie w Gorzowie? Pisze się w tym, pożal się Boże, programie
np. o rozbudowie i modernizacji portu lotniczego (tylko jeden!- Babimost) i
lotnisk (w domyśle Przylep!, bo jakie inne lotniska można rozbudowywać?) Ani
słowa o budowie! lotniska. A zatem lotnisko w Gorzowie to mrzonki. Bo nie
zakłada się przecież budowy, a poza tym samorząd nie wystąpi z inicjatywą do
marszałka, bo ten legalnie projekt uwali. A stowarzyszenie czy inwestor
prywatny wystąpić nie może. To samo dotyczy ochrony zdrowia, środowiska i
innych dziedzin życia. Przedsmak, co się będzie działo, mieliśmy niedawno na
konferencji we Frankfurcie, gdy wicemarszałek praktycznie odrzucił ofertę
Niemców w sprawie uruchomienia kolei z Berlina do Gorzowa. Bo ci nie
uwzględnili Zielonej Góry. A gorzowscy radni tak się martwią, by Zielona Góra
nie upadła, gdy jej S3 nie zbudują. Nie upadnie. Niedługo, gdy władcy przyjadą
do nas popatrzeć na białe niedźwiedzie, gorzowski aktyw może im będzie buty
czyścił. By nie byli źli. Bo nam jeszcze wstrzymają opady śniegu i z czego
zbudujemy igloo?
Miś Polarny
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: marek_p
marek_p = Miś Polarny Mareczku_p mam wrażenie, że nie jest to gest pojednania z Twojej strony.
Ostatnio czytam Waszą "Ziemię Gorzowską" a w szczególności Twoje artykuły
(możesz być zadowolony - czytelnik z południa:)
Niestety Twoje artykuły pozbawiają złudzeń w sprawie pojednania gorzowsko-
zielonogórskiego. Oto przykład:
www.ziemiagorzowska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=153&Itemid=1
Miły ten świat
W prasie lokalnej można przeczytać to i owo o prawicowym kandydacie na premiera
z Gorzowa. Że, m.in. wywalczył dla Gorzowa miejsce na mapie pogody w publicznej
TV. Jaka to jest promocja dla miasta, nie trzeba nikogo przekonywać.
Zadziwiające przez lata było, że Gorzów, miasto największe na zachodzie Polski
pomiędzy Szczecinem a Wrocławiem, musiał ustępować Zielonej Górze. Po kilku
latach względnego spokoju, gdy słusznie znalazł się na tejże mapie, a
niesłusznie pozostawiono na niej powiatową Zieloną Górę, pełniącą jedynie
niektóre funkcje wojewódzkie, znów mamy skandal! Pod rządami prawicowego
prezesa TVP nie tylko zabroniono używać w nazwie oddziału TVP3 nazwy Gorzowa
zastępując dziwadłem „Lubuska”, ale ostatnio w dwójkowej „Panoramie” z mapy
pogody wyrugowano Gorzów, zostawiając Zieloną Górę. Sprawa o tyle rażąca, że to
w Gorzowie jest oddział tejże TV i to Gorzów winien grać w województwie
pierwsze telewizyjne skrzypce. Ale oddziałem gorzowskim nadal rządzą ludzie z
Zielonej Góry narzuceni przez lewicowe układziki. I nawet palcem w bucie nie
kiwną, by cokolwiek dla Gorzowa wywalczyć. Zrobią wszystko, by w końcu oddział
przenieść do Zielonej Góry. A kto im przeszkodzi? Gorzowscy radni? Podejrzewam,
że oni nawet nie wiedzą, że jakiś oddział TVP jest i co to jest? To może
prezydent miasta? Po lekturze jego listu do PAN w sprawie przebiegu trasy S3 i
wyrażonej tam trosce o rozwój Zielonej Góry, gdy trasa ja ominie, opadają ręce.
No to może radni gorzowscy do sejmiku? Chwileczkę, a są w ogóle tacy? Przecież
Gorzów w sejmiku nie istnieje! Gdybyśmy byli np. w Wielkopolsce, to sojusz
Gorzowa choćby z Kaliszem czy Lesznem robiłby na Poznaniu wrażenie. To samo w
zachodniopomorskim, gdzie układu z Koszalinem lub Stargardem Szczecin nie
mógłby zlekceważyć. A w cherlawym woj. lubuskim z kim Gorzów ma zawrzeć
koalicję przeciw zielonogórskim marszałkom? Z trzy razy mniejszymi Żarami czy
Nową Solą? A może z gminą Skąpe? W zapyziałym lubuskim działacze z zapyziałych
miasteczek i gmin drżą ze strachu, by marszałkowie im cokolwiek grosza dali,
więc siedzą cicho, gdyż ich siła przebicia jest żadna. Także gorzowscy siedzą
cicho, bo znaczą tyle, co i nic. A tymczasem SLD- owski układ rządzi tym
nieszczęsnym województwem jak za PRL. Marszałkowie i ich świta, czyli władza
samorządowo-ludowa wie najlepiej, co zapyziałemu ludowi potrzeba do lubuskiego
szczęścia. Do nas, na Daleką Północ, udało się dowieźć na grzbiecie renifera
tzw. roboczy projekt lubuskiego (za przeproszeniem) regionalnego programu
operacyjnego, który pokazuje, jak władza ludowa rozwinie województwo, że będzie
to wzorzec dla całej Europy. Projekt był niby konsultowany. W Gorzowie nie
wiadomo z kim, bo datę konsultacji trzymano w tajemnicy. Chodziło o to, by na
spotkanie nie przeniknęły niezdrowe elementy wichrzycielskie, zadające głupie
pytania. Czyżby zatem szło o konsultacje ze zdrowym trzonem aktywu robotniczo-
chłopskiego? Chyba tak. A pytania można zadawać bez końca. Mam nadzieję, że
zajmie się nimi „Ziemia Gorzowska”, bo gorzowscy radni, to zdrowy okaz
bezradności. Okazuje się np., że wnioski w sprawie poprawy regionalnej
infrastruktury transportowej może składać tylko samorząd terytorialny, ale i
tak ostatecznie decydować będzie zarząd zielonogórski województwa. A dlaczego
nie mogą składać stowarzyszenia, organizacje inne niż samorządowe, inwestorzy
prywatni? Gdzie jest wolność gospodarcza? Dlaczego zielonogórski urzędnik ma
decydować o transporcie w Gorzowie? Pisze się w tym, pożal się Boże, programie
np. o rozbudowie i modernizacji portu lotniczego (tylko jeden!- Babimost) i
lotnisk (w domyśle Przylep!, bo jakie inne lotniska można rozbudowywać?) Ani
słowa o budowie! lotniska. A zatem lotnisko w Gorzowie to mrzonki. Bo nie
zakłada się przecież budowy, a poza tym samorząd nie wystąpi z inicjatywą do
marszałka, bo ten legalnie projekt uwali. A stowarzyszenie czy inwestor
prywatny wystąpić nie może. To samo dotyczy ochrony zdrowia, środowiska i
innych dziedzin życia. Przedsmak, co się będzie działo, mieliśmy niedawno na
konferencji we Frankfurcie, gdy wicemarszałek praktycznie odrzucił ofertę
Niemców w sprawie uruchomienia kolei z Berlina do Gorzowa. Bo ci nie
uwzględnili Zielonej Góry. A gorzowscy radni tak się martwią, by Zielona Góra
nie upadła, gdy jej S3 nie zbudują. Nie upadnie. Niedługo, gdy władcy przyjadą
do nas popatrzeć na białe niedźwiedzie, gorzowski aktyw może im będzie buty
czyścił. By nie byli źli. Bo nam jeszcze wstrzymają opady śniegu i z czego
zbudujemy igloo?
Miś Polarny
Nadal Marku_p chcesz pojednania?
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|