Główni bohaterowie tego filmu to troje młodych mieszkańców Paryża, David, Alice i Julie, których drogi łączą się pewnego dnia.
KUNIEC





KUNIEC

KUNIEC




KUNIEC

KUNIEC

[center]CD2[/center]
[center][/center]


KUNIEC

Rainbow Island Evolution EU CSO 235 MB

Opis gry

"Rainbow Islands Evolution" jest grą w serii Bubble Bobble, przeznaczoną na platformę PSP. W Japonii jest znana jako "New Rainbow Islands Hurdy Gurdy Daibouken". Na każdym z kontynentów została wydana przez innego wydawcę - w Japonii przez Marvelous Interactive, w U.S.A. przez Ignitron Entertainment, W Australii przez Red Antv Enterprises i w Europie przez Majesco Entertainment.

Bub i Bob, dwaj główni bohaterowie, walczą z nikczemnym studiem nagraniowym, które dąży do zanieczyszczenia atmosfery wyspy przez nieustanne granie głośnej muzyki, niszcząc w ten sposób florę i faunę. W grze możemy korzystać z broni nazwanej "hurdy-gurdy", która tworzy tęcze. Gra posiada taki sam pionowy sposób przewijania poziomu jak oryginał, jednak w odróżnieniu od pierwowzoru została stworzona w trójwymiarze, dzięki czemu postacie mogą przedostać się w głąb krajobrazu.

STAR TREK ENTERPRISE sezon 1 LEKTOR

dodaje pozostałe odcinki

Star Trek: Enterprise (na poczatku serial nazwano Enterprise) to najnowszy serial Star Trek. Pierwszy odcinek miał swą premierę 28 września 2001 roku w amerykańskiej telewizji UPN. Osią fabuły były losy załogi Enterprise, pierwszego ziemskiego statku kosmicznego zdolnego do osiągniecia prędkości warp 5. Enterprise był prequelem wszytkich dotychczasowych seriali i filmów Star Trek (nielicząc niektórych wydarzeń ze Star Trek: First Contact). Akcja Broken Bow, pilotowego odcinka serialu, dzieje się w 2151 roku - 10 lat przed powstaniem Zjednocznonej Federacji Planet.

2 lutego 2005 roku w UPN padła decyzja o anulowaniu produkcji serialu - ostatni odcinek (These Are The Voyages...) wyemitowano 13 maja 2005 r. Opowiedał o powstaniu Federacji i dalszych losach bohaterów. W sumie serial liczył 98 odcinków "ułożonych" w 4 sezony.

Główni Bohaterowie
* Scott Bakula jako Jonathan Archer
* Jolene Blalock jako T'Pol
* Connor Trinneer jako Charles "Trip" Tucker
* Dominic Keating jako Malcolm Reed
* Linda Park jako Hoshi Sato
* Anthony Montgomery jako Travis Mayweather
* John Billingsley jako Phlox

Opiszę problemik jaki mnie dopadł - a nóż/widelec ktoś coś mi doradzi :/

głowni bohaterowie to WinXPpro & LiteON DVD-RW
uruchamiam system/ mój komputer i nie widzę tam napędu DVD-RW
wkładam płytę - nic się nie dzieje
wchodzę w Menadżer Urządzeń /prawoklik/skanuj w poszukiwaniu...
i za momencik pojawia się ikonka napędu w Mój Komputer
i tak za każdym razem trzeba robić :/

wcześniej zauważyłem jeszcze jedną rzecz
chciałem wysunąć tackę, cisnę guzik a tu lipa :| nie wysuwa sie
normalnie jakby brak zasilania
robię restart kompa, podczas botowania mignęła lampka na napędzie, cisnę
guzik - tacka wyszła, zabieram płytę, cisnę guzik ???? tacka się nie
chowa - znowu jakby brak napięcia

po tym pomyślałem sobie że może w BIOSie się nie wykrywa poprawnie
miałem ustawione napędy na AUTO, pozmieniałem na definiowane
ale dalej tak samo się zachowują

jest na to jakaś rada
żebym za każdym razem nie musiał dodawać tej nagrywarki??

PZDR

Moim zdaniem jeżeli szukasz pomocy to nigdy nie powinieneś robić tego na tej
grupie. Tu rządzi Wiewiór i jego banda, która uwielbia .............. się z
ludzi poszukujących pomocy. (przynajmniej tak to wygląda) Szukaj wszędzie
tylko nie TU.

Mój post nie ma służyć obrazie, chcę tylko ostrzec wszystkich którzy chcą
się czegoś dowiedzieć, aby nie zrażali się odpowiedziami tutejszych
grupowiczów.
Są grupy gdzie można o wszystko zapytać. Sam kiedyś byłem początkujący i nie
wiedziałem jak i gdzie szukać. Podejrzewam, iż na tej grupie jest wielu
takich i to właśnie do nich kieruje tego posta!

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.

                    Miko.

P.S.
Podejrzewam, że spotkam się z obraźliwymi odpowiedziami, ale chcę aby każdy
nowy uczestnik był uświadomiony.
Przpraszam jak kogoś uraziłem!

Witam wszystkich grupowiczów, z Wiewiórek i Januszkiem na czele!!!
Jak przeczytałem w jednym z postów nasi główni bohaterowie twierdzą, iż
grupy dyskusyjne służą do dyskusji a nie szukania pomocy. (przynajmniej ta)
Więc mam propozycję - dyskutujmy!!

Moim zdaniem jeżeli szukasz pomocy to nigdy nie powinieneś robić tego na tej
grupie. Tu rządzi Wiewiór i jego banda, która uwielbia .............. się z
ludzi poszukujących pomocy. (przynajmniej tak to wygląda) Szukaj wszędzie
tylko nie TU.

Mój post nie ma służyć obrazie, chcę tylko ostrzec wszystkich którzy chcą
się czegoś dowiedzieć, aby nie zrażali się odpowiedziami tutejszych
grupowiczów.
Są grupy gdzie można o wszystko zapytać. Sam kiedyś byłem początkujący i nie
wiedziałem jak i gdzie szukać. Podejrzewam, iż na tej grupie jest wielu
takich i to właśnie do nich kieruje tego posta!

Popieram z całego serca... A teksty januszka są dobijające, zwłaszcza że
nic nie wnoszą do żadnej dyskusji.... Ach cóż za ulga że już go nie
zobaczę.... niech żyje filtracja wiadomości ;) dzięki temu można tu czasem
przeczytać coś rozsądnego...

Cześć !!!
Miałem kiedyś taką fajną gierkę logiczną. Nie pamiętam jak onsa się
dokładnie nazywała, toonns czy jakoś tak. Na planszy trzeba było coś
zrobić,
np. trfić gdzieś piłką lub coś przesunąć za pomocą czegoś. Czy ktoś może
coś
kojarzy ?


--Moze Incredible Toons ? Wystepowal w tym takze jakis kot i szczurek
(jako glowni bohaterowie) Ew. Z tej samej serii ktoras z czesci Incredible
Machine.

Incredible Machine jest na www.staregry.com (czesc 1 i 3) a takze razem z
Incredible Toons na www.theunderdogs.org

--Moze Incredible Toons ? Wystepowal w tym takze jakis kot i szczurek
(jako glowni bohaterowie) Ew. Z tej samej serii ktoras z czesci Incredible
Machine.

Incredible Machine jest na www.staregry.com (czesc 1 i 3) a takze razem z
Incredible Toons na www.theunderdogs.org


Cześć !!!

Dzięki. Właśnie o to mi chodziło.

chyba bez komentarza ..


"porusza problem homoseksualizmu, myślę, że w sposób najpiękniejszy ze
wszystkich przeze mnie spotkanych"

...i spojrzał mu głęboko w oczy z drgającym na ustach figlarnym
uśmieszkiem . masując go po wzdłuż pełnego krwi penisa zapytał:
wybierzemy się jutro na majówkę?...

i tak dalje i tak dalej aż główni bohaterowie pod wpływem piękna
grafomańskiej prozo-poezji odkrywają Prawdę którą głosi kościół

pozdr

no wlasnie, podobno ma zone, ale [...]


I tu przypomina mi się taki filmik - może ktoś z Was oglądał - "Liga
złamanych serc" ["The Broken Hearts Club"]. Główni bohaterowie - grupka
gejów - zastanawia się czy jakiś aktor (o ile pamiętam Robeert Downey Jr.)
jest gejem, wygląda to mniej więcej tak:

-On podobno jest gejem?
- Nie, nie... On przecież ma żonę...

Oczywiście w końcu okazało się, że jest...

Kamil z krainy Filmowych Fantazji

| Zyjemy sobie w przepieknych czasach Manii. BigbraderoMania
| (realitiszałsMania), MalyszoMania, HarryPotteroMania.
| HP nie ominal takze APO. I to jak.

| Kiedyś był cirpienia młodego wertera , lord bayron , ubrania ze skaju ,
| al;ibabki itd . zawsze są na coś mody .

Rozgranicz mode z "obowiazkowa lektura", prosze.
Wiem o co Ci chodzi, Czako, ale mi nie chodzi o taka mode, ze cos
"trzeba",
ale ze cos "mozna". W tym sensie, ze,... Jejku kilka minut mam, no nie
moge
znow wyjasniac, juz pisalam.


Chyna...pisząc o "werterze " nie miałem na myśli naszycgh czasó w tych kiedy
to napisano ... wtedy ta książka to  był hicior . Ludzie ubierali sie tak
jak główni bohaterowie a liczba samobójstw wśród młodzież gwałtownie
wzrosła...o taką modę mi chodziło . Pisząc o Byronie miałem na myśli modę na
grecję panujcą za jego życia , modę na przygody iwiadomo ..romantyzm ...o o
mi chodzi a nie o czytanie lektur

czako

"Ashka" <start@cavern.com.plwrote in message


| Fajnie ze powstala ta grupa :)
|
| Od razu pytanie: czy ktos moglby mi wytlumaczyc znaczenie
jednej z ostatnich
| scen (5 tom), kiedy to Filippa przypomina sobie dziecinstwo:
fontanna,
| rybki, te sprawy.
|
| thx,
| Ashka

    Czołem, Ashko,

    Zwróć uwagę na to, że nie chodzi tu o jedną scenę - jest ich
cała sekwencja. Tuż przed śmiercią główni bohaterowie powieści
widzą to, co było dla nich ważne, to co wryło im się najmocniej
w pamięć. Milva przypomina sobie pierwszy celny strzał z łuku,
Cahir - dzień żałoby i przysięgę, że zawsze będzie nienawidził
Nordlingów, Geralt - wieszczbę Ciri, Filippa - scenę sprzed
fontanny. Zwróć uwagę, że kiedy czarodziejki przerwały jej
zamyślenie, zrozumiała, że przeszła obok niej śmierć i...
zgodziła się na wyjazd Ciri do Rivii. I jeszcze Yennefer - ta
też sobie przypomina czas, kiedy po raz ostatni płakała po
próbie targnięcia się na swoje życie. Ale czy ta scena oznaczała
jej śmierć? Odpowiedz sobie, Ashko, sama.

    Pozdrowienia

    Dariusz Cichocki
    ci@supermedia.pl

Polska - Korea 0:2 jest tego najlepszym przykładem. Upadłe Orły Engela :)
Nie ta grupa, ale przed examem to takie bzdury mogę pisać, czuję się
rozgrzeszony.

Pozdr!

Partyz

Użytkownik Partyz(A.N.T.) napisał łaskawie był:
ciach all

| "Świat nie jest sprawiedliwy. Niektórzy główni bohaterowie giną,
rozumiesz?"

Polska - Korea 0:2 jest tego najlepszym przykładem. Upadłe Orły Engela :)
Nie ta grupa, ale przed examem to takie bzdury mogę pisać, czuję się
rozgrzeszony.


 NIGDY. WIĘCEJ. W. MOJEJ. OBECNOŚCI. O. REPREZENTACJI. POLSKI. NA. MUNDIALU.
BO. PRZEGRYZĘ TĘTNICĘ!!!!!!!!!!!!

atma
już spokojna neila

Użytkownik neila <nee@o2.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aeqjvq$k6@news.tpi.pl...

Użytkownik Partyz(A.N.T.) napisał łaskawie był:
ciach all

| "Świat nie jest sprawiedliwy. Niektórzy główni bohaterowie giną,
| rozumiesz?"

| Polska - Korea 0:2 jest tego najlepszym przykładem. Upadłe Orły Engela
:)
| Nie ta grupa, ale przed examem to takie bzdury mogę pisać, czuję się
| rozgrzeszony.
 NIGDY. WIĘCEJ. W. MOJEJ. OBECNOŚCI. O. REPREZENTACJI. POLSKI. NA.
MUNDIALU.
BO. PRZEGRYZĘ TĘTNICĘ!!!!!!!!!!!!


zaraz zaraz..to ja tu jestem od gryzienia!

atma
już spokojna neila

Użytkownik UNIT-01 ł.n.b.

| | ciągle się zastanawiam czy
| | cieszyłabym się, gdyby Geralt powrócił, a jak wy uważacie???
| | Nic na sile. Skoro postanowil zamknac i nie wracac - to niech nie
wraca.
| Ale z drugiej strony to się przecież nie skończyło!!!!
| No jak nie jak tak? Definitywnie sie skonczylo. Geralt i Yennefer nie
zyja,
| Ciri opuscila tamten swiat. Nie ma czyich przygod opisywac.
Z tą śmiercią to niewiadomo do końca... Wprawdzie Geralt umierał, ale
czy umrarł?


"Życie nie jest sprawiedliwe. Niektórzy główni bohaterowie giną. Rozumiesz?"
;-P

Hola hola!!! Ja tu nnie przybyłem ażeby o kapuście gadać :) Jam herbowy
jest szacunek musi być :P


A nic z tego panie U.;-)

atma
Neila

Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra ?
Zawodniczka: Trzy
T.Sz.: To chyba kulawa...

- Prosze podać wzór na pole prostokąta...
- a kwadrat b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na obwód
- Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy...

- Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
- yyy...yyy... włosy?!

Pytanie: - Głowni bohaterowie "Nocy i dni"
Odpowiedź: - Jan i Bogumił
Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżenstwo...

Pytanie: - Jak sie nazywa szpital wojskowy?
Odpowiedź: - Latryna.

Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):
Prosze dokonczyć. - Goły jak Świety...?
Odpowiedź: - Mikołaj...

- Jak nazywa sie mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?
[odp: słomiany wdowiec]
Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz

- Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą ?
- Syfon.

- Ile par oczu ma mucha?
- 100 milionów

- Jak sie nazywał chłopiec z bajki o królowej Śniegu
- yyy... bede strzelał ... Pinokio

- Ile w jezyku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie pojedynczej, a ile w
liczbie mnogiej?
- Tyle samo

Sznuk: Znajduje sie w spodniach i na świadectwie?
Zawodniczka: PA Ł A!
Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek

- Rodzaj kiełbasy?
- Szynka!

Pytanie: - Wymien zwierze w paski...
Odpowiedź: - Biedronka!

Użytkownik "misshyde" <missh@whatever.pl napisał

Nie slyszalam... Ogladalam jakies cheesy seriale: Everybody Loves Raymond,
jakis o pedalach, jakis o umarlakach, no i Nip Tuck.


ten o pedałach w Southparku sparodiowali. Nio tuck... cos tam widziałem, ale
nie lubie gdy głowni bohaterowie sa niesympatyczni.

Protz

Użytkownik "misshyde" <missh@whatever.pl napisał

Nie slyszalam... Ogladalam jakies cheesy seriale: Everybody Loves
Raymond,
jakis o pedalach, jakis o umarlakach, no i Nip Tuck.

ten o pedałach w Southparku sparodiowali. Nio tuck... cos tam widziałem,
ale
nie lubie gdy głowni bohaterowie sa niesympatyczni.


jak nie sasympatyczni??

Pamietam tylko jeden wypadek - rosyjskiej niewidomej narzeczonej.


Narzeczona nie byla rosyjska tylko niewidoma i ta zginela uderzona
koparką w glowe.
Rosyjska to byla dziwka, ktora glowny bohater tylko przelecial, a ktorej
  wczesniej zycie uratowal jakis kierowca, sam rozbijajac sie w
samochodzie i planac w nim zywcem.

Byly jeszzce dwa wypadki, w ktorych uczestniczyli glowni bohaterowie,
ale sie pytalam , jaka idea przyswiecala autorowi tych wypadkow????

Nie wiesz?
Tak myslalam ;-)PP

Narzeczona nie byla rosyjska tylko niewidoma i ta zginela uderzona
koparką w glowe.
Rosyjska to byla dziwka, ktora glowny bohater tylko przelecial, a ktorej
  wczesniej zycie uratowal jakis kierowca, sam rozbijajac sie w
samochodzie i planac w nim zywcem.

Byly jeszzce dwa wypadki, w ktorych uczestniczyli glowni bohaterowie,
ale sie pytalam , jaka idea przyswiecala autorowi tych wypadkow????

Nie wiesz?
Tak myslalam ;-)PP


O! to chyba troche inaczej niz w książce
ale moze sie mylę
czytałam kilka lat temu i pozostało mi tylko ogólne wrażenie
nie zapamietuje ksiązek, które mnie nudzą, choć (nad czy wielce ubolewam)
zawsze je doczytuje do konca
to w sumie męczące nie umiec oddzielic sieczki od perełek

Użytkownik Małgorzata.M napisał:
| Pamietam tylko jeden wypadek - rosyjskiej niewidomej narzeczonej.
Narzeczona nie byla rosyjska tylko niewidoma i ta zginela uderzona
koparką w glowe.
Rosyjska to byla dziwka, ktora glowny bohater tylko przelecial, a
ktorej  wczesniej zycie uratowal jakis kierowca, sam rozbijajac sie w
samochodzie i planac w nim zywcem.
Byly jeszzce dwa wypadki, w ktorych uczestniczyli glowni bohaterowie,
ale sie pytalam , jaka idea przyswiecala autorowi tych wypadkow????
Nie wiesz?
Tak myslalam ;-)PP


dziwke pamietam i  jak shakowal serwer by mail nie doszedl.
wypadki?jakie wypadki!?

| Narzeczona nie byla rosyjska tylko niewidoma i ta zginela uderzona
| koparką w glowe.
| Rosyjska to byla dziwka, ktora glowny bohater tylko przelecial, a ktorej
|   wczesniej zycie uratowal jakis kierowca, sam rozbijajac sie w
| samochodzie i planac w nim zywcem.

| Byly jeszzce dwa wypadki, w ktorych uczestniczyli glowni bohaterowie,
| ale sie pytalam , jaka idea przyswiecala autorowi tych wypadkow????

| Nie wiesz?
| Tak myslalam ;-)PP

O! to chyba troche inaczej niz w książce
ale moze sie mylę


Raczej na pewno "akcja z koparką" była w Rosji. Inna sprawa, czy to była
Rosjanka. Też nie pamiętam. To straszny gniot, choć z jedną zaletą...
kosztowała 9,99. ;)

Użytkownik star <s@sky.comw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b861sc$pi@atlantis.news.tpi.pl...

. I caly swiat guzik obchodzi smutny i
zalacy sie Rogi bo Ty sie przeciez ciagle zalisz, ciagle masz z czyms
problem.


Kolejna grupowa psycholog. Ja sie nie żalę. Gdzie ja sie ciągle żalę? I ja
nie mam zadnych problemów. To Wy je macie. Przez kilka dni była tu cisza.
Rozmawiało sie o róznych sprawach i nikt nie robił z niczego problemów. Ale
ile tych postów było? Grupa wygladała jak po bombie. No, ale kiedy zaczyna
sie temat gdzie głowni bohaterowie to określone osoby wtedy dopiero sie
zaczyna. Ilość postów i rozmówców nagle wzrasta i każdy z nich stara sie
dołożyć swoja cegielkę. To Wy macie problem bo jeżeli nie macie mozliwości
zająć sie sprawami innych to pozostaje Wam tylko rozmowa o  pizdach,
chujach, albo milczenie.

Rogi

news:cb24ac$sbh$1@achot.icm.edu.pl.
..

Zostawiam miejsce na analogiczny cytat zawierajacy jakiekolwiek
OFICJALNE  stanowisko strony ukrainskiej, gdzie wskazuje sie
i potepia  sprawcow wolynskiego genocydu, tzn.  OUN-UPA.


przecież wszyscy wiemy, że potępienie UPA czu OUN na Ukrainie (szczególnie
zachodniej) jest niemożliwe, bo przecież Bandera i UPA to chyba główni
bohaterowie ukraińscy XX wieku. Buduje sie im pomniki, czci rocznice, więc o
jakim przepraszaniu mówimy. Zreszta ja żadnego przepraszania nie oczekuję i
nie chcę żeby w moim imieniu czynił je jakis polityk. To tylko puste gesty,
pod publiczkę, które zupełnie nie wpływają na wzajemne stosunki zwykłych
obywateli obydwu państw. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Starzy i tak
wiedzą swoje, a młodych to nie obchodzi. W szkołach i tak każdy bedzie uczył
"swojej" historii.

wowka

"wowka" wrote:
"cdn" wrote:
..
| Zostawiam miejsce na analogiczny cytat zawierajacy
| jakiekolwiek OFICJALNE  stanowisko strony ukrainskiej,
| gdzie wskazuje sie i potepia  sprawcow wolynskiego
| genocydu, tzn.  OUN-UPA.

przecież wszyscy wiemy, że potępienie UPA czu OUN na Ukrainie
(szczególnie zachodniej) jest niemożliwe, bo przecież Bandera i
UPA to chyba główni bohaterowie ukraińscy XX wieku. Buduje sie
im pomniki, czci rocznice, więc o jakim przepraszaniu mówimy.


A no własnie.  O jakim  "przepraszaniu"  mówimy?
Proszę mi wskazać gdzie mówiłem o  "przepraszaniu".
_wskazuje sie i potepia_  ma sie nijak do przepraszania.

( co to za maniera tu u Panstwa panuje z tym dopisywaniem
tresci i przekrecaniem wypowiedzi )

Za zaprezentowanie swojego stanowiska dziekuje.
Pana konstatacja iz  "potępienie UPA czu OUN na Ukrainie
(szczególnie zachodniej)  jest niemożliwe"   zasmuca.

jak to się mówi? stosunek analny?


a propos: jakby wygladala slynna scena z "ostatniego tanga w paryzu",
gdyby glowni bohaterowie byli prawdziwymi weganami? maslo orzechowe
moze troche drapac. olej lniany? to by zabawnie wygladalo!

:)) pe

-- [pppoezja] --
Dla tych co wiernie czekają
Będą żołnierze śpiewali
O tym, jak pięknie zakwitają
Kwiaty czerwieńsze od malin.

Poprzednim razem ktoś (prawdopodobnie w@pilicka.com.pl) nagryzmolił
krzywymi literami:

| jak to się mówi? stosunek analny?

a propos: jakby wygladala slynna scena z "ostatniego tanga w paryzu",
gdyby glowni bohaterowie byli prawdziwymi weganami? maslo orzechowe
moze troche drapac. olej lniany? to by zabawnie wygladalo!


jeśli chodzi o tego typu sceny to bardziej podobała mi się równie słynna
scena w kuchni z "9 i pół tygodnia" - ale ta też nie była wegańska ;-)

Dysponujemy profesjonalnym i wyposażonym w najnowszej
generacji sprzęt studiem DTP, na którym zainstalowane
są aktualne, najpotężniejsze, legalne narzędzia software'owe.

Szkoda że odpowiednio skonfigurowaną kulturą nie dysponują. ;|

A oto i glowni bohaterowie :))) Przewincie stronke w dol, zaintrygowal
mnie bardzo sposob szyfrowania numerow telefonow. Nie wspominajac o
domenie, to pewnie kod Leonarda albo co...

http://djworld.pm7.fc.pl/drukarnia/intromax.html

Eeee tam, znalazłeś jakąś beta wersję, a istnieje przecież oficjalna:
http://intromax.com.pl/

To akurat nie jest powód do dowalania im. Jak napisał kolega, trzeba poznać
rację każdej strony, no i przede wszystkim zweryfikować to, żeby wydawać
opinię.

Adi

Nie bylo? To oczym jest 9/4?


Ja wiem! Ja wiem!

Jest to niesłychanie porywająca opowieść o ludzkim nieszczęściu, przypadku
i dobrych intencjach. Główni bohaterowie, nie tak dawno goszczący na łamach
pclc, pojawiają się znowu, aby wprowadzić nieład i zamieszanie niczego nie
spodziewającym się grupowiczom. Liczne intrygi, zaskakująca, pełna zwrotów
akcji fabuła, doskonałe kreacje głównych bohaterów... Szczerze polecam

Zbyszaczek :

From: kicior2001 [mailto:kicior2@wp.pl]
Sent: Saturday, October 06, 2001 4:31 PM

Oglądałem ostatnio film pt. "Hakerzy" .Czy ktoś z was oglądał
ten film?
Jakim systemem posługiwali się główni bohaterowie tego filmu?


Wygladal jak MacOS, a bohaterowie uzywali Macintoshy. :) Sprobuj na
pl.comp.sys.macintosh .

bebe

Na ile można/należy czerpać z życia, z prawdziwych zdarzeń podczas
pisania? Czy nie zapędzę się w ślepą uliczkę, gdy będę bazować na swoich
doświadczeniach i faktach? Spotkałam się z opinią,że to niebezpieczne,
gdyż można mnieć później problem z przestawieniem się na całkowicie
wymyślone historie.

Czy macie jakieś metody, żeby "wcielić się" w osoby całkiem różne od
was? Ja chyba za bardzo jestem kobietą, bo moje bohaterki nie mają
zamiaru zmieniać specjalnie płci ani wieku. Chcą, żeby je opisywać i co
próbuję upchnąć je gdzieś i pozwolić innym wejść jako głowni bohaterowie
do moich tekstów, te wredne baby z wielkim krzykiem i pretensją pchają
się na pierwszy plan. Co mam im zrobić?

Liczę na pomoc
Pozdrawiam
Bascha

Czy macie jakieś metody, żeby "wcielić się" w osoby całkiem różne od
was? Ja chyba za bardzo jestem kobietą, bo moje bohaterki nie mają
zamiaru zmieniać specjalnie płci ani wieku. Chcą, żeby je opisywać i co
próbuję upchnąć je gdzieś i pozwolić innym wejść jako głowni bohaterowie
do moich tekstów, te wredne baby z wielkim krzykiem i pretensją pchają
się na pierwszy plan. Co mam im zrobić?


sekcio

pozwoli mi poznac swiat kobiet, zrozumiec je, usmyslowic sobie ich sposob
widzenia. dobrze jakby ogolnie tlumaczyla zachowania ludzkie dotyczace
milosci, uczuc, wszelkich zachowan.


A co powiedzielibyście na taki temat następnego zadania: świat widziany
oczami mężczyzny - przez panie, i odwrotnie: jak my wyobrażamy sobie ich
 tzw. 'życie wewnętrzne'?
Oczywiście wszystkie stereotypy, schematy, uproszczenia i uprzedzenia mile
widziane.

Powiedzmy, że bez dedlajnu, ale... do końca tygodnia?

Pozdr.

Basia <bu@poczta.onet.pl
| oj marco Ty to potrafisz ...

Basiu, dla Ciebie też napisałem właśnie,
w końcu wiosna wszędzie różne myśli przędzie :-)
marco
       wiesz

       wiesz, to nie jest tak, że bliscy odchodzą -
       to my ich mijamy idąc błędną drogą
       wpatrzeni w siebie, szukamy drugiego
       wiesz, właśnie tak jest... sam nie wiem dlaczego?


wiesz marco kilka dni temu
oglądałam film w tv ,którego tytułu nie pamiętam
ale bardzo,bardzo główni bohaterowie kojarzyli mi się z Tobą
/abstrahując od szczegółów,od miejsca akcji,itd/
Ona mówiła tylko wierszem,każda rozmowa to rymowanka,
Słowa,sytuacje,zdarzenia natychmiast  -przetwarzałą na wierszowane
reakcje.On bał się zbyt bliskich kontaktów,żadnych dotyków,żadnych
intymności,całe życie w bezpiecznej odległości od reszty ludzkość...
podobni byli do Ciebie....widziałeś może ten film ?
a

Anna pa,pa <Anna.Tomaszew@se.com.plw artykule
news:8ba3g3$rbd$1@sunsite.icm.edu.pl pisze...

|        wiesz

|        wiesz, to nie jest tak, że bliscy odchodzą -
|        to my ich mijamy idąc błędną drogą
|        wpatrzeni w siebie, szukamy drugiego
|        wiesz, właśnie tak jest... sam nie wiem dlaczego?

wiesz marco kilka dni temu
oglądałam film w tv ,którego tytułu nie pamiętam
ale bardzo,bardzo główni bohaterowie kojarzyli mi się z Tobą
/abstrahując od szczegółów,od miejsca akcji,itd/
Ona mówiła tylko wierszem,każda rozmowa to rymowanka,
Słowa,sytuacje,zdarzenia natychmiast  -przetwarzałą na wierszowane
reakcje.On bał się zbyt bliskich kontaktów,żadnych dotyków,żadnych
intymności,całe życie w bezpiecznej odległości od reszty ludzkość...
podobni byli do Ciebie....widziałeś może ten film ?
a


ja tam jestem drzewa w tle
ja północny kształt we mgle
ja szumiąca wody toń
ja jesiennych ognisk woń
ja rozmowy cichej głos
ja rozwiany w biegu włos
ja tam jestem Anna zła
ja tam wszędzie właśnie ja

niutoN
/ i to już tak roczek trwa
  tra la la la, tra ta ta :-) /

Krzysztof Sapkowski wrote:

A mnie sie przypomnial taki "kwiatek" z poczatkow lodzkiej kablowki:
pewien spryciarz tlumaczyl "grandfather" jako "wielki ojciec" :)


To ja sie przyznam, ze kiedys obejrzalem jeden odcinek "Dynastii" (no,
nie smiejcie sie ze mnie, prosze...). I tam uslyszalem dwa kwiatki:

1/ glowni bohaterowie zbieraja sie na bal. On poprawia w butonierce
bialego gozdzika. Leci tekst; "what a beautiful carnation"...

a po polsku oczywiscie: "jaka masz piekna karnacje".

2/ ktos tam oglada jakis nieumeblowany pokoj... i pada zdanie:

".. and here we will have a grand piano"

a po polsku: "a tu postawimy wielkie pianino"...

Mirek

PFG wrote:

On Fri, 08 Feb 2008 19:06:19 +0100, Jan Rudziński
<jan@astercity.netwrote:

| Daria Wieczorek pisze:

| Moim zdaniem tytul przetlumaczony poprawnie - tyle ze bez gry slow,
| prawdopodobnie zamierzonej w jezyku angielskim (amerykanskim?),

| Moim zdaniem - po przeczytaniu książki do końca -  w treści nie ma
| żadnego uzasadnienia dla powyższego.

No dobra, a jest w książce jakaś postać, która kogoś tak nie cierpi,
że gdyby spojrzenie mogło zabijać, to ho, ho? Albo jakaś ważna
scena, w której ktoś rzuca na kogoś innego mordercze spojrzenie?


A ja bym zapytał: czy główni bohaterowie są uważani za olśniewająco
ładnych/przystojnych? I czy ci ludzie popełniają zbrodnie?

MG

Czy ktoś ma pomysł, jak zgrabnie i krótko po polsku oddać "reconstituted
family", czyli sytuację, kiedy pod jednym dachem żyją pan, pani, jego
dzieci z poprzedniego związku i jej dzieci z poprzedniego związku?  
Wyrażenie występuje w powieści dla młodzieży, gdzie główni bohaterowie
żyją właśnie w takim układzie, a matka chcąc zapobiec konfliktom
maniacko kupuje poradniki "for reconstituted families".  Myślałam, żeby
to obejść i napisać o poradnikach "dla ludzi w nowych związkach", ale
może ktoś ma lepszy pomysł.


Poradnik dla rozwiedzionych.
(Jak żyć) W powtórnym związku.

Poradnik dla [małżeństw/związków] rodzin zrekonstruowanych.
http://www.malzenstwoirodzina.republika.pl/mir15.html#niety
pozdr. Jerzy

Mam nadzieję, że pomogło.

Jacek

Czy ktoś ma pomysł, jak zgrabnie i krótko po polsku oddać "reconstituted
family", czyli sytuację, kiedy pod jednym dachem żyją pan, pani, jego
dzieci z poprzedniego związku i jej dzieci z poprzedniego związku?
Wyrażenie występuje w powieści dla młodzieży, gdzie główni bohaterowie
żyją właśnie w takim układzie, a matka chcąc zapobiec konfliktom maniacko
kupuje poradniki "for reconstituted families".  Myślałam, żeby to obejść i
napisać o poradnikach "dla ludzi w nowych związkach", ale może ktoś ma
lepszy pomysł.

--
Nika
Pisz tutaj
http://www.cerbermail.com/?MASYSQ8hEw

hey,
Czytam sobie właśnie Płażewskiego - rozdział o czasach w filmie i nie
bardzo
rozumiem co to znaczyze czas moze być zatrzymany nie dla wszytskich
postaci
. Takiego zabiegu dokonano w filmie "Wieczorni goście". Główni bohaterowie
"nie ustają w swym trwaniu, film więc może przedstawiać nie tylko ich
myśli
(pozbawione wymiaru czasu), ale i ich działania fizyczne."
Jeżeli ktoś widział ten fiilm albo nie widzial ale wie o co chodzi, niech
mi
please podpowie :) Dzieki
mysza
nie ogladałam i nie wiem o co chodzi,ale nudzi mi się i dlatego do ciebie
piszę!!!

Główni bohaterowie filmu już nigdy nie wyjdą... z taśmy filmowej.

Główni bohaterowie prawdziwej historii nie zostali ułaskawieni przez
prezydenta, więc mogą być tylko zwolnieni za dobre zachowanie zgodnie z
odpowiednimi regulacjami Kodeksu Karnego.

pozdrawiam, mikrusek

PS: Jak wychodziłem z tego filmu, była zima i noc. Kolega, z którym byłem w
kinie, powiedział, że mnie odwiezie do domu samochodem. Spytałem się, gdzie
zaparkował? Odpowiedział: tu, niedaleko, w lesie. Brrrrr

Byłem wczoraj na "dlugu". wiem, że był już ostro przedystkutowany ale muszę
wtrącić swoje trzy grosze. po pierwsze bardzo pomogło mi, że wcześniej
czytałem reportaż w GW (w magazynie). wtedy bardzo się denerwowałem więc
film oglądałem już spokojniej znając fabułę.
ale i tak uwazam za cos okropnego, że nie trzeba specjalnie się starać aby
wdepnąć w gówno. film świetnie zrobiony, super, że nie grał tam żaden Linda
czy inny Pazura.
czy ktoś wie jakie szanse na wyjście przed terminem mają główni bohaterowie?


Chcesz powiedziec, ze faceci naprawde dostali po 25 lat. Tzn. ja wiem,
ze film opieral sie o prawdziwe wydazenia, ale nie wiem ile w tym
opieraniu sie bylo prawdy. Szczerze powiedziawszy ja calkowicie
zignorowalem te napisy o wymierzeniu kary 25 lat pozbawienia wolnosci
itd. poniewasz uwazam, ze zarowno przyznanie sie glownego bohatera bylo
nieprawdopodobne, a juz kara zdecydowanie powyzej zasluzonej, zwazywszy,
ze gosc przyznal sie do winy, wskazal wspolsprawce i pomocnika, no i
dzialanie w stanie wylaczajacym swiadome podejmowanie decyzji- ktore to
wplywaja na zlagodzenie kary. A jezeli juz ktos dostal te 25, to moze
sie ubiegac o przedterminowe zwolnienie po 15 latach odsiadki- o ile
pamietam. NO ale jak mowie- w prawdziwym swiecie taka sytuacja nie
mialaby miejsca.

R.

Bylo juz o tym? Dla mnie to najlepszy film w dotychczasowej karierze
Hugh Granta, zwlasza w tej zwiazanej z Working Title. Kazdy z
wczesniejszych filmow bywal chwilami bardziej rozrywkowy, ale w koncu
pozbawiony wiekszych konsekwencji. A "About a Boy" jest wprawdzie
zabawny, ale jest tez poruszajacy i ostatecznie nawet madry. A do tego
film bardzo skutecznie probuje uciekac od wszystkich banalow tego typu
historii, nie uciekajac jednoczesnie od samej banalnej ramy takich
historii (ze sie tak jasno wyraze pod wplywem slonca). Czyli
jednozdaniowe streszczenie zabrzmi banalnie, ale rozwiazania
poszczegolnych problemow w filmie bardzo mile zaskakuja niebanalnoscia.

Obejrzalem dotychczas 2 razy i zanosi sie na to, ze to bedzie jeden z
moich ulubionych filmow w tym roku.

To VCi sie dziwie bo dla mnie to jadna z wikszych porazek tego roku (i
jeszcze to ciagle porownywanie do Dziennikow BJ...). Film jest chwilami
(dość często nawet ) nudny, głowni bohaterowie denerwujacy - bez jakiegos
pomyslu na zycie - ja jestem zawiedziony : Jesli tym filmem HG chcial
zmienic swoj image to mu nie wyszlo :

Mikola

A co wy sadzicie? Wydaje mi sie, ze ten film to nie jest tylko zwykle
romansidlo.

Pozdrawiam,
Przemek

PS
Tylko bez wszczynania wojen o poprawnosc tlumaczen.

Z interesujacych rzeczy, to moja lepsza polowa z ktora bylem na
seansie rozpoznala Dacasco po oczach, jeszcze kiedy oboje glowni
bohaterowie byli zamaskowani. "Patrz, Leslie, to ten aktor co gral
w Crying Freeman." (To jeden z naszych ulubionych filmow, BTW).


BTW wyrezyserowany przez tworce "Braterstwa".

Minuteman
---
Marcin Nęcek       minute@wp.pl
"We both know it was a girl back in Bethlehem..."

Leszek Karlik wrote:

Z interesujacych rzeczy, to moja lepsza polowa z ktora bylem na
seansie rozpoznala Dacasco po oczach, jeszcze kiedy oboje glowni
bohaterowie byli zamaskowani. "Patrz, Leslie, to ten aktor co gral
w Crying Freeman." (To jeden z naszych ulubionych filmow, BTW). I
faktycznie. Te kobiety sa jakies dziwne, ja go poznalem dopiero jak
bylo cala morde widac. ;))


Obejrzyjcie sobie "Odjazd" :)

Leszek 'Leslie' Karlik; ailurophile by trade; SNAFU TANJ TANSTAAFL;  


--
| Tomek "disKRET" Szułczyński  | I never let the facts interfere     |
| disk@vainglory.hell.pl    |                with my opinion!     |
| strony.poland.com/diskret    | You can't scare me. I have children!|
----------------------------------------------------------------------

kamila slawinska wrote:
moze z wyjatkiem wilkow, ale to doprawdy szczegol.


Owszem. Szczegół dość dokładnie obrazujący mozolenie się scenarzysty z
dramturgią ;)) bo przeca z czegoś trza wykrzesać emocje u widza, skoro w
30tu minutach wycykali się z tego, co było najmocniejsze w filmie:
efektów specjalnych (i tak raczej przeciętnych).

znalazaloby sie sporo wariatow, ktorzy przy calym tym zamieszaniu
rzuciiliby sie ewakuowac kolekcje MOMA.


Co proszę? :-/

poza tym podobalo mi sie, ze
bohaterow uratowaly ksiazki - moze to taka emmerichowska,
gruboskorno-germanska metafora, ale do mnie trafia.


Dokładnie masz rację: gdyby reżyserem był jakiś Amerykanin, to pewnie
podstawowa funkcja przypadłady tu "Deklaracji niepodelgłości".

2. jak widac, nawet emmerich jest zdanai, ze nowojorczykow byle co nie
wygniecie


Hmm ... nie jestem pewien, ale główni bohaterowie "Pojutrze" _nie_są_
mieszkańcami NY ...

Daniel Sonorski wrote:
zapomniec do konca. Moze to przez tą tetralnosc, moze przez Grace (Kidman),
ktora robi smutne miny, snuje sie po tej hali, jest nieznosnie dobra, z
rodzaju tych co zawsze nadstawiaja drugi policzek, wzorowa chrzescijanka,


Czyli mówicie, że Trier nakręcił ten sam film po raz trzeci?

Czy plot "Dogville" różni się od poprzednich dwóch opowieści o
nieszczęśliwych i głupich kobietach czymś poza nieistotnymi szczegółami?

W "Przedzierając się przez ciemności" to było nawet zabawne. Nie trawię
Bjork muzycznie za ten jej skrzypiący głosik, więc możliwość
pooglądania, jak zostaje zmieszana z błotem była interesującą perwersją.

Podczas seansu "Przedzierając się przez fale" widz nastraja się
optymistycznie. Ha - jednak jestem zdrowym człowiekiem, który potrafi
budować sensowne relacje międzyludzkie, a nie takim złamasem, jak główni
bohaterowie - oto myśl przewodnia.

Ale patrzeć, jak Kidman tarza się w rynsztoku? Czy ja jestem jej byłym
mężem?

PS. Nie, Rufusie, jeszcze nie widziałem "Europy" i dwóch pozostałych
wczesnych filmów Triera. Tak, pamiętam, że są inne i zasługują na uwagę.

Rufus T. Firefly wrote:
Pominales trylogie europejska, czyli jego pierwsze trzy rzeczy.


Dokładnie. Właśnie z tą częścią twórczości się nie zapoznałem.

 IMO, jesli

kogos drazni pozniejszy Trier, powinien obejrzec wczesniejszego. Zupelnie
inne kino, zupelnie inne podejscie. Z czasem coraz bardziej jestem
przekonany, ze to jego najlepsze filmy.


Jeśli nie ma tam scen w rodzaju handjobs in the bus, kwestii "jesteś
drobnomieszczaninem! jak możesz", a główni bohaterowie nie są
imbecylami, których mam ochotę własnoręcznie zamordować - to kto wie.
Widziałem niektóre z tych części na półkach w wypożyczalni. Czyli
mówisz, żeby powalczyć o honor duńskiej kinematografii, przełamać się i
wziąć?

Hej, ale w tym dokumencie naprawde jest cala seria rzeczy, ktorych pewnie
sie nie spodziewasz. Facet calkiem swiadomie stawia sie w filmie w pozycji
swira - przyznaje sie, ze ma problemy z glowa. IMO warto to obejrzec.


To tylko dlatego, że polecasz - jak będę miał kiedyś okazję, rzucę
okiem. Jednak warto jeszcze wspomnieć, że nawet Bjork (a ona w końcu też
ma nieźle naładowane do głowy) opisuje Triera jako gościa, który
przegina ze swoim artystycznym snobowaniem. Jeśli dobrze pamiętam, to
padały takie określenia w jej wywiadzie dla Playboya po premierze "Tańcząc".

Amarot wrote:
Ja po dwudziestu minutach zniecierpliwiony myslalem sobie
'Co jest, co to za jakis duszny film pachnacy Viscontim
przemieszanym z Jarmanem?' W liceum uwielbialem takie klimaty
jak ze Smierci w Wenecji, a obecnie mnie to troche juz nuzy 8)


No właśnie. Z dzieciństwa pamiętam jakiś taki kabaret telewizyjny (?)
puszczony w ramach cyklu "Róże Montreux" o kilku facetach, którzy
usiłują nakręcić film. W jednej ze scen ktoś ogląda "Śmierć w Wenecji",
film polegający na tym, że jakiś typek spaceruje brzegiem morza,
spaceruje, spaceruje, spaceruje i po paru godzinach nagle upada w
burleskowy sposób. Ktoś może pamięta ten kabaret? Pamiętam, że w finale
wyjechały literki z napisem THE END i główni bohaterowie zaczęli się
nimi okładać po głowach. Potem wyjechały następne, więc też je złapali
celem kontynuacji bijatyki, ale wywiozły ich, krzyczących, w górę, ponad
kadr. Co to kurna było? Do dzisiaj pamiętam te gagi, jak kręcili Makbeta
i Lady Makbet zgubiła plamę krwi, jak pokazywali kamerę kieszonkową
("trzeba tylko mieć odpowiednią kieszonkę"), jak malowali wszystko na
czarno-biało żeby nakręcić film czarno-biały i w dodatku niemy ("trzeba
bardzo uważać, żeby nie kaszlnąć").

<chac@stgambit.gda.plSPAMOFFwrote:
Jedno nie przeszkadza drugiemu. Ostro forsuję, że zróżnicowanie miało sens
do końca lat 70., mniej więcej. Dzisiaj granice są zatarte, ale pozostały
zrozumiałe odniesienia. Wiadomo, co to jest "estetyka kina B", czy "temat
jak z kina B".


ciekawe jest natomiast to, ze podzial zatarl sie szybko w swiadomosci
producentow i zdecydowanej wiekszosci widzow - ale nie krytykow czy
akademii. jak inaczej tlumaczyc fakt, ze dopiero po trzech latach LOTR
zostal doceniony przez rozne opiniotworcze gremia, ktore jeszcze w
2001 rokunie myuslaly powaznie o przyznaniu jakichkolwiek nagrod
filmowi, w ktorym glowni bohaterowie lataja po lasach w dziwnych
ubraniach...

pozdrowienia,
kamila

"Wagrowski, Konrad" wrote:
| W branży? Ba, gdyby mi się udało być zawodowym marksistą...

Pozostan amatorem. Zawodowi marksisci wydaja mi sie duzo mniej
sympatyczni...
Byl jakis film na ten temat, albo co?


Serial niemiecko-brytyjski 'Die Kinder', który uwielbiam. Raz był w
publicznej telewizji i chyba nigdy go nie powtórzono. Bohaterami są
członkowie niemieckiej grupy terrorystycznej z lat 70., którzy w
dzisiejszych czasach mają 'normalne' życie - akademicki filozof i jego
rozwiedziona żona (główni bohaterowie), wpływowy polityk partii
'Zielonych', wysoka urzędniczka bankowa i demoniczna terrorystka, która
podobno dalej jest w podziemiu i dalej podkłada bomby.