"WacoS BanditoS" <giga@lodz.plwrote in message

 wiec nie wiem czy nadal czekac czy wystawić negatywa, wiadomo że
nega
dostanę w rewanżu...

zatem co zrobić?
wystawić negatywa i zgłosić sprawę na policje, że zostałem oszukany


Napisz maila w ostrzejszym tonie, ostrzegając jednocześnie, że to już
ostatni mail przed wystawieniem negatywa, jeszcze lepiej (jesli
potrafisz prowadzić takie rozmowy) zadzwoń. Jeśli nie pomoże - wal
negatywa, nie bój się odwetu, tylko go dobrze (konkretnie i rzeczowo,
bez bluzg i tym podobnych) opisz, za co.
Na policje oczywiście możesz iść, to twoje prawo, ale za 30zł... daj
spokój, oni z tym NIC nie zrobią, Ty stracisz kupe czasu przekonując
ich że naprawdę bardzo chcesz złozyc to zawiadomienie i tyle. Nawet
jeśli im podasz nazwisko i adres tego SS, nie wiem, czy przy takiej
kwocie mu choć informację o wszczęciu postepowania wyślą.
Tu od razu dla fantastów, idealistów i zyjących z głową w chmurach:
wiem, ze muszą. Ale co z tego?

J.

Użytkownik "Jarek P." <jarek.p@spam_jest_beee_gazeta.plnapisał w
wiadomości

Na policje oczywiście możesz iść, to twoje prawo, ale za 30zł... daj
spokój, oni z tym NIC nie zrobią, Ty stracisz kupe czasu przekonując
ich że naprawdę bardzo chcesz złozyc to zawiadomienie i tyle. Nawet
jeśli im podasz nazwisko i adres tego SS, nie wiem, czy przy takiej
kwocie mu choć informację o wszczęciu postepowania wyślą.
Tu od razu dla fantastów, idealistów i zyjących z głową w chmurach:
wiem, ze muszą. Ale co z tego?


A kogoś kiedyś sąd skazał za kradzież batonika...

Pozdrawiam,
Artur

| Zupełnie tego nie rozumiem. Dla mnie liczy się nie ryzyko tylko wartość
| oczekiwana. Jeśli możesz albo coś zyskać albo nie zmienić stanu to należy
| starać się. Ryzyko jest wtedy, kiedy możesz coś stracić. Własne uczucie dumy
| nie jest warte zaniechania próby.
Mogę stracić. Nadzieję.


Tej, mi się wydaje że troche zbyt poważnie do sprawy podchodzisz. Ja
rozumiem że emocje i te sprawy, ze wspomnienia, miłe chwile, nadzieja,
ale te wszystkie czynniki mają swoje źródło w Twojej głowie i mają postać
różnorakich substancji chemicznych.

Co gorsza w/w działają jak narkotyk i poza destabilizowaniem poprawności
myślenia również uzależniają.

O ile w przypadku związków heteryckich ma to jakiś sens, ponieważ celem
powstania związku heteryckiego jest prokreacja, zaś stany zauroczenia
mają motywować do walki o samice celem powstania najlepszego potomstwa,o
tyle w przypadków związków branżowych psychiczne załamki, chodzenie z
głową w chmurach ma same negatywne skutki i jak już pisalem powyżej - może
uzależniać :(

Użytkownik MarFi <mar@wp.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a81a7c$ib@news.tpi.pl...

Mi też kiedyś się przyśniła taka dziewczyna, że się w niej
zaświergoliłem,
jak nie wiem... Do dziś o niej marzę.


Przysnilam ci sie, naprawde??? Czemu mi o tym wczesniej nie
powiedziaes;-))))
Hm... mi tez sie kiedys przysnil taki chlopak... jzu nie pamietam jego
twarzy, nie pamietam w osole snu, ale pamietam te pare dni, kiedy
chodzilam z glowa w chmurach i nie umialam sie na niczym skupic...

Pozdrawiam, GoNiA

PS.Na szczescie zeszlam na ziemie... i tobie tez to radze Pure... pomysl
o tym co widzisz, co realne...

Użytkownik MarFi <mar@wp.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a81a7c$ib@news.tpi.pl...

Mi też kiedyś się przyśniła taka dziewczyna, że się w niej
zaświergoliłem,
jak nie wiem... Do dziś o niej marzę.

Przysnilam ci sie, naprawde??? Czemu mi o tym wczesniej nie
powiedziaes;-))))
Hm... mi tez sie kiedys przysnil taki chlopak... jzu nie pamietam jego
twarzy, nie pamietam w osole snu, ale pamietam te pare dni, kiedy
chodzilam z glowa w chmurach i nie umialam sie na niczym skupic...

Ty mi też nie mówiłaś, że się Tobie przyśniłem! To na pewno jakiś znak.

I w tym miejscu najwlasciwszym by bylo, zebys zakonczyl swoj post. :)  Ode
mnie moge napisac jeno tyle:  kto Ci powiedzial, ze cos takiego W OGOLE jest
mozliwe? Mysle, ze wybiegasz myslami za daleko w przyszlosc, zamiast sie
trzymac terazniejszosci (a o katolikach mowia, ze chodza z glowa w chmurach,
a spojrz na siebie, hehe). :)  O upadku Kosciola Katolickiego (w sensie, ze
straci wyznawcow i tym samym znaczenie jakie ma teraz, stanie sie mitologia
jak to niegdys bylo w przypadku Grekow itp. itd.) w ogole nawet nie ma co
mowic, bo jest to moim skromnym zdaniem praktycznie niemozliwe przez
najblizsze... hmmm... 300, 500 lat, moze wiecej. :) I mysle ze idiota jest
kazdy, kto uwaza, ze KK upadnie w przeciagu 10, 20, 50 czy nawet 100 lat.


Przyznaj się, *dokładnie*to*samo* mówiłeś/mówiłbyś o komunie 20 lat temu.

self-killer wrote:
Zatwardzenie serca - okropna choroba. I tak jak w każdym innym
zatwardzeniu problem ten sam - człowiek coś chce i nie może, a źródło
tkwi w nim samym ;-)


to jest prawdziwe...dogłębna myśl ;)

| Tu się leży w chmurach, albo leży
| nieprzytomnym na ziemii.
| a stan pośredni? Pies zezar? ;)

No tak, są jeszcze te krótkie fazy lotu. Nie polecam tej z góry na
dół.


można jeszcze stąpać - stabilnie i przytomnie,
choć z głową w chmurach
(pod warunkiem, że dobrze zna się drogę :)

pozdrawiam

reszka wrote:
można jeszcze stąpać - stabilnie i przytomnie,
choć z głową w chmurach
(pod warunkiem, że dobrze zna się drogę :)


No nie wiem. Jak głowa jest w chmurach, to chyba nie za bardzo coś
widać. Owszem znajomość drogi na pamięć pomaga. Niemniej mogą wystąpić
problemy, jeśli coś na trasie zmieniło się od naszej ostatniej
bytności... np. ktoś wykopał dla nas jakiś dołek :-)

pozdrawiam


pozdrawiam
self-killer

Krótko: mam dziewczyne od niemal poltora roku. Mieszkamy ze soba od 8
miesiecy. Zwiazek od poczatku dzialal. Cos sie popsulo i przyznam sie, ze
popsulo sie tylko i wylacznie z mojej strony. Coraz czesciej ogladam sie
za innymi, coraz czesciej ciagnie mnie do innych, a seks z dotychczasowa
partnerka staje sie coraz bardziej nudnawy. Chce uprawiac seks z moja
kobieta, ale coraz rzadziej mi sie chce. Ona juz nie elektryzuje mnie tak,
jak rok temu. Podobnie sprawa ma sie z kwestia uczuc. Odkad przeszlo mi
zakochanie i stan latania z glowa w chmurach, zwiazek stal sie jakis taki
bardziej formalny i mniej spontaniczny. Nie jest mi zle z moja dziewczyna,
jest mi z nia wrecz bardzo dobrze, nie chce sie z nia rozstawac, a
myslalem juz o tym. Zaczalem nawet myslec, czy ja juz jej moze nie kocham,
albo moze ona juz mnie nie podnieca i prawde p[owiedziawszy, jestem w
kropce. Wiem jedno, nie chce sie z nia rozstawac, ale przyznaje, jestem
ostatnio rozdarty wewnetrznie.
Poradzcie cos.
To cos normalnego, a moze sam tworze problemy? Czy tez jest to zmierzch
zwiazku?

Pozdrawiam
Andrzej


no ja też. ale trudno to nazwać zakochaniem. raczej fascynacją.
a obiekt taki, że przez miesiące długie albo nawet lata nie będzie pozwalał
na nic więcej ;) no ale przynajmniej chodzę z głową w chmurach. znajomi
pukają się w głowy...ale przyjaciele złozyli się po prostu na lepszy
sprzęt....;P jak już się facynuję, to w miarę profesjonalnie...;P

no ja też. ale trudno to nazwać zakochaniem. raczej fascynacją.
a obiekt taki, że przez miesiące długie albo nawet lata nie będzie pozwalał
na nic więcej ;) no ale przynajmniej chodzę z głową w chmurach. znajomi
pukają się w głowy...ale przyjaciele złozyli się po prostu na lepszy
sprzęt....;P jak już się facynuję, to w miarę profesjonalnie...;P


rzecz czy osoba???
bo to dwuznacznie wychodzi...

magda wrote:
| Dnia Sat, 4 Jun 2005 19:48:49 +0200, Oasy napisał(a):

| Pozdrawiam
| Andrzej

| no ja też. ale trudno to nazwać zakochaniem. raczej fascynacją.
| a obiekt taki, że przez miesiące długie albo nawet lata nie będzie pozwalał
| na nic więcej ;) no ale przynajmniej chodzę z głową w chmurach. znajomi
| pukają się w głowy...ale przyjaciele złozyli się po prostu na lepszy
| sprzęt....;P jak już się facynuję, to w miarę profesjonalnie...;P

rzecz czy osoba???
bo to dwuznacznie wychodzi...


przypomniałeś mi taką starą gi

Tak przeczytalem sobie nazwe grupy i jednak napisze dla odmiany cos na
temat. Bedzie to raczej zapytanie.
Zastanawiam sie jak niewiasty (dziewczyny) postrzegaja wrazliwosc
mezczyzny. Ukrywana lub okazywana (nie udawana). Przykladowo... wzroszenie
po obejrzeniu filmu o dramatycznym zakonczeniu. Z moich obserwacji odczucia
dziewczyn bywaja mieszane i zalezne od osobowosci... a wedlug Was?


Ja mysle, ze facet, ktory zna swoja wartosc i jest pewny siebie, potrafi
czasem byc wrazliwym gosciem. W sytuacji, gdy jest na to odpowiedni
moment. Ale bez przesady. Facet, ktory caly czas bedzie wrazliwy,
uczuciowy, z glowa w chmurach, poplakiwac bedzie sobie co chwile, bo cos
go wzruszy, to zwykla cipa bedzie. Kobiety tesknia za wrazliwoscia
facetow, bo rzadko maja z nia do czynienia. A kiedy juz ja dostana, to
czasem nie wiedza jak sie zachowac i pozostaje im niesmak - ze maja do
czynienia ze zniewiescialym facetem.

Podsumowujac - wrazliwosc jest OK. Ale pod warunkiem, ze jestes silnym
facetem, ktory wie, gdy jest na to moment, ktory potrafi swoja
wrazliwosc okazac, ale ktory tez potrafi zapanowac nad swoimi emocjami.
Zawsze podziw budza ludzie, ktorzy potrafia panowac nad swoimi emocjami
w najciezszych chwilach. W przeciwienstwie do tych, ktorzy sie
rozklejaja i becza po katach przy kazdej okazji.

..:: fabio

Jesli w pornolu pomylili dialogi, to owszem, tak.


oh no oh no..
zamiast oh yeah, oh yeah?;)

A odnosnie uczuciowosci..Coz, uwielbiam wrazliwych mezczyzn:). Tyle, ze
wrazliwosc to przeciez nie rozmemlanie, czeste wybuchy placzu, mazgajstwo.
Dla mnie jest to zdolnosc do empatii, zrozumienie. Widzialam placzacego
mezczyzne i nie uwazam, by bylo to cos niewlasciwego o ile nie pojawia sie
przy kazdej "nadarzajacej" sie okazji ("o nie, zniknely moje ulubione
skarpetki z misiem;)"). Uwielbiam gdy facet jest otwarty na ludzi, na
cierpienie i radosci innych, gdy wiem, ze nie ma ignoranckiego stosunku do
innych , do mnie. Tym wlasnie jest dla mnie wrazliwosc i jak najbardziej
pozadam tej cechy zarowno u mezczyzn jak i generalnie - u ludzi :). Tylko
tak jak bylo wspomniane pare postow nad moim, nie nalezy mylic wrazliwosci z
mazgajstwem, z byciem niedorajda, ktora nie potrafi podjac zadnej decyzji,
spedza cale swe zycie z glowa w chmurach :). To cos zupelnie innego.

Czyz nie stad biora sie zdrady? Nie zawsze,
| ale jednak...

Heh... no własnie i jak mogę z tym napotkanym facetem zdradzić mojego
faceta?
Czy chwila przyjemnosci, zaspokojenie ciekawości,
warte jest ryzykowania związku?


Dyskutowalismy juz o "zaburzeniach wzrokowych" :-) w milosci (milosc jest
slepa). Tam wlasnie rozroznilam zakochanie od milosci stwierdzajac, ze to
zakochanie jest slepe. Nie zawsze nastepstwem zakochania jest milosc, ale
jesli tak, to zakochanie jest tym pierwszym etapem i to wlasnie wtedy
chodzimy "z glowa w chmurach" i, niestety, czesto nie myslimy racjonalnie.
Co, jesli zakochamy sie bedac z kims w zwiazku? Sadzisz, ze bedzie to
bardziej racjonalne zakochanie? Oby! Ale z obserwacji wiem, ze nie zawsze
tak jest. I nie mowie tu o zwyklym podobaniu sie kogos komus, mowie o czyms
wiecej: o wielkiej fascynacji tym kims (nawet, jesli tylko chodzi o walory
wizualne). Na tyle duzej, ze zagrazajacej uczuciu, ktore juz odczuwamy wobec
kogos innego.

| Heh... no własnie i jak mogę z tym napotkanym facetem zdradzić mojego
| faceta?
| Czy chwila przyjemnosci, zaspokojenie ciekawości,
| warte jest ryzykowania związku?

Dyskutowalismy juz o "zaburzeniach wzrokowych" :-) w milosci (milosc jest
slepa). Tam wlasnie rozroznilam zakochanie od milosci stwierdzajac, ze to
zakochanie jest slepe. Nie zawsze nastepstwem zakochania jest milosc, ale
jesli tak, to zakochanie jest tym pierwszym etapem i to wlasnie wtedy
chodzimy "z glowa w chmurach" i, niestety, czesto nie myslimy racjonalnie.
Co, jesli zakochamy sie bedac z kims w zwiazku? Sadzisz, ze bedzie to
bardziej racjonalne zakochanie?


Hmm.... nie koniecznie.
Może to być zwykłe zakochanie które nie kończy sie miłością,
jak wczesniej napisałaś.

Oby!

Oby nie!
Bo rani się te druga osobę, zawsze zostaja jakieś choc by minimalne wyrzuty.
A poza tym uwarzam że na czymiś bólu związku sie nie buduje.

Ale z obserwacji wiem, ze nie zawsze
tak jest. I nie mowie tu o zwyklym podobaniu sie kogos komus, mowie o
czyms
wiecej: o wielkiej fascynacji tym kims (nawet, jesli tylko chodzi o walory
wizualne). Na tyle duzej, ze zagrazajacej uczuciu, ktore juz odczuwamy
wobec
kogos innego.


OK, tak sie może zdarzyć.
I ok, załóżmy że uczucie intensywnościa będzie dorównywać
temu pierwszemu.
I co dalej?

myszka

rozumiem ze marzy ci sie amerykanski sen, od pomywacza do szefa wszystkich
szefow ?? stary jak nie masz pomyslu na siebie w tej chwili w polsce ...


ALE KTO I GDZIE DO KURWY NĘDZY NAPISAŁ ŻE JA NIE MAM POMYSŁU??!!?? :| GDZIE.
JEDEN, KONKRETNY, PRECYZYJNY CYTAT.

Ja wciaz swoje z konkretnymi, rzeczowymi argumentami, a wy swoje - "ze
American dream, ze bez kiwniecia palcem od pucybuta do milionera, ze glowa w
chmurach i oderwany od rzeczywistosci" itd.

Jeszcze raz to usłyszę to poważnie mnie szlag jasny trafi, ja swoje a wy
wszyscy naokolo swoje, no kurwamacdochujapanajapierdole, bez jaj... Prosze
was... ;/ Siedzie sobie tutaj, mam to w pizdzie; ja swoja wlasna wizje mam,
ale ci ktorzy udzielaja sie w tym watku (i udzielali w poprzednim na temat
UK w zeszlym roku) najwyrazniej nie chca tego dostrzec, trudno, ich sprawa,
ja juz mam powaznie po dziurki w nosie. Jak tak swietnie jest wam w tym
kraju to sobie tutaj siedzcie, tylko nie wmawiajcie innym naokolo ze tam
jest zle i ze gowno tam sie da osiagnac...

jestes ignorantem i samolubem


I Zydem, masonem, egoista, komuchem i Judaszem, wiem, juz to slyszalem ;)

ale ona/on chce oddac psa... chyba ze cos przegapilem... po co ta tyrada o
dresach?


a takie poranne budzenie przy kawie.
szczerze mówiąc nie mam nic do dresów, punków
i innych metali - bo po prostu mnie nie obchodzą
- sęk w tym, że denerwuje mnie głupota...
jak to niektórzy chodzą z głową w chmurach
że mają takiego ładnego "amstaffa".

i w ogóle to jakaś nowa moda jest?!
co drugi pies, który prowadzony jest
na smyczy to właśnie jakieś pitbullowate..
co jest w mordę ?

thaZ

Wolałabyś, żebym za dnia chodził boso po polach, dolinach... z głową w
chmurach... a w nocy - wokół naszego wielkiego łoża z baldachimem...
dzierżąc świeczkę w dłoni, cytował wersety z Dziadów? ;-))


Wszystko pieknie, ale czemu akurat z "Dziadow"??
Proponuje "Romantycznosc"..."Sluchaj, dzieweczko. Ona nie
slucha!"...:PPP))

Nie.
Zakladam jednak, ze choc czesc przeczytanych peanow jest prawdziwa...;)


;)) Przez grzecznosc nie zaprzecze.

Zapamietam.


Zapamietaj, bo - jak pewnie juz przeczytales - ja mam skleroze.

Nie lubie buchalterii, sklania ku zimnej kalkulacji zyskow i strat...


Romantycy z glowa w chmurach zwykle kiepsko koncza :(

Chyba za uwaznie Cie czytam...;)


I o czym to swiadczy?

India

Użytkownik India <industria@poczta.onet.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:at652m$1e@news.tpi.pl...

| Nie lubie buchalterii, sklania ku zimnej kalkulacji zyskow i strat...

Romantycy z glowa w chmurach zwykle kiepsko koncza :(


Niechec do buchalterii, to jeszcze nie romantyzm...;)
To tak, jak z niechecia do matematyki, ktora nie robi z nikogo wybitnego
humanisty....;)

Almar

| CitiBank Customer... i z tego co rozumiem angielski prosza o
potwierdzenie
| danych bankowych nawet podaja link
| w https://web.da-us.citibank.com/sign in/scripts/login/user_setup.jsp
| po wklepaniu pojawia sie cos co wyglada jak citi (US) ale ja ani tam ani
w
| citi.pl nie ma zadnego konta


Mnie zastanawia ogromna odporność citka na takie zdarzenia. Normalny bank po
pierwszym takim numerze wprowadziłby tokeny lub tany i złodziejstwo zajęłoby
się czymś innym . A tu nic. Głowa w chmurach, zadarty nos i wazelina w PR.

Marvin

Ale powaznie: coraz wiecej macherow rynku przebiera ostro nogami w kierunku
powazniejszej korekty DJ, a to z tej prostej przyczyny ze DJ nie bardzo ma
gdzie rosnac bo juz siedzi glowa w chmurach. A jak nie ma ruchu, obojetnie w
te czy wewte, to spadaja dochody i robi sie bryndza na talerzu. Wielu by
wiec chcialo aby DJ troche sie tapnal, nawet o pare tysiecy punktow. Ale
zeby az spadl do  800pkt? Predzej mi kaktus na dupie urosnie bo musialby byc
do tego konieczny jakis kataklizm ekonomiczny/polityczny/wojenny a ja widze
tylko, ze USA jest najbogatszym i najpotezniejszym mocarstwem w swoich
dziejach, tworzy co tydzien tysiace nowych miejsc pracy, jest krajem
stabilnym politycznie i spolecznie. Popatrzcie sobie ludzie zreszta po
naszej Polsce: dawno by juz banda lepperow i hien politycznych rozwloczyla
polskie scierwo po polach Europy gdyby nie mocna gospodarka dajaca przyrost
dochodu narodowego brutto minimum 4% rocznie. I ta coraz bardziej nowoczesna
gospodarka jest gwarancja stabilinosci  a rynek ma w glebokim powazaniu
fikolki w Sejmie z ministrem skarbu itp. I dopiero jesli sie ta "polnische
wirtshaft" zalamie(wiem,wiem-kiedys bylo to pogardliwe niemieckie okreslenie
ale chyba juz sie tam z nas nie smieja), wiec dopiero jesli gospodarka
padnie to i indeksy gieldowe beda mialy prawo lec trupem a ja bede Kolegow
wyciagal z Kanalu la Manche na suchy brzeg tutaj, ale nie predzej!

fatso

"Adam Czajka" <ad@snn.com.plwrote in message



hey


[...]

Adamie, po powyzszym (usunietym) tekscie zaczynam watpic czy rozmowa toczy
sie na rozsadnym poziomie i czy aby Twoja tolerancja miesci w granicach
pojecia.

caly czas sie zastanawiam dlaczego pecetowcy tak reaguja na maki?
ja pracuje na maku, ale mam tez pieca - do innych zastosowan ;)


Pecetowcy maja alergie na fanatykow oraz szowinistow makowych, twierdacych
ze ich sprzet jest naj i the best. Oni po prostu pracuja na tych swoich
maszynkach wydajnie i skutecznie i omijaja zadufanych w sobie "super-duper
projektantow z glowa w chmurach" :) ale czasmi nawet melisa nie pomaga, nie
pomaga...

J
PS
Jak dla mnie EOT.

Jacek wrote:
[ciach]

Pecetowcy maja alergie na fanatykow oraz szowinistow makowych, twierdacych
ze ich sprzet jest naj i the best. Oni po prostu pracuja na tych swoich
maszynkach wydajnie i skutecznie i omijaja zadufanych w sobie "super-duper
projektantow z glowa w chmurach" :) ale czasmi nawet melisa nie pomaga, nie
pomaga...


tak? to sprobuj pod innym nikiem napisac na tej grupie, ze wolisz pracowac
na maku to dopiero zobaczysz cala rzesze fanatykow pieca (patrz obecny watek).

niestety czuje sie tu wielka wrogosc, a jak znane prawo glosi, akcja powoduje
reakcje, inne mowi ze atak wymusza obrone, a czesto jedyna obrona jest atak.

odczuwam tez, ze jest nas tu niewielu, albo poprostu mam bardziej
powsciagliwych
kolegow. mam nadzieje, ze nie maja do mnie pretensji za udzial w tej, jakze
ciekawej i nadwyrezajacej nadnercza dyskusji.

pozdrawiam
Adam Czajka

tak? to sprobuj pod innym nikiem napisac na tej grupie, ze wolisz pracowac
na maku to dopiero zobaczysz cala rzesze fanatykow pieca (patrz obecny


watek).

Mylisz dwie sprawy - wrogosc do kogos tylko za to, ze uzywa Maca
(nie widze tu takowej)
i do kogos kto traktuje mnie jak amatora bo nie uzywam Maca
(a tak wlasnie ty sie odnosisz do innych).

Ty zachowujesz sie tak jakbys wszystkich, ktorzy nie podnieca
potrzeba posiadania Macow uwazal za debili...

Q

Ten plik jest tak samo pusty jak Twoja glowa.
Nie sadzilem, aby znalazl tu taki dowcipny ćwok.
Skad sie urwales bracie?
Pewnie idziesz do wojska?


Wlasciwie to urwalem sie z choinki, teraz bujam glowa w chmurach,
ale zejde na ziemie zeby ci odpowiedziec: nie ide do wojska!
Za to ty, w glowie pewnie nie masz pustki tylko siano.
Milo ze doceniasz to ze ktos stara sie pomoc, choc nie ma w tym
zadnego interesu - zycze ci zebys spotykal sie wylacznie z ludzmi
twojego pokroju.

Blamek

No nie!
To już jest zakrojona na szeroką skalę kampania przeciw Piottowi Taladze
(pIOTERowi).
Przecież jeszcze nie wyjechał z żadnym obraźliwym tekstem a Wy już na niego
naskoczyliście... opamiętajcie się trochę.


Odbierasz to zbyt osobiscie ze wzgledu na LW.
Do uzytkownikow LW nic nie mam - szanuje takich ludzi jak Animal i
Bizon - tworza z glowa w chmurach ale tylko w poszukiwaniu pomyslow,
gdy przychodzi potrzeba refleksji nad jakoscia oprogramowania, dostepnoscia
innych rozwiazan potrafia na wszystko spojrzec "chlodnym okiem".

pIOTER tak nie potrafi -dlatego go nie rozumiem, nadajemy na innych falach,
                                      bedziemy sie gnoic nawzajem gdyz obaj jestesmy uparci jak osly.

P.S.
    Takie zafascynowanie jedna aplikacja nazwalbym softwareowym faszyzmem ;-)
    A osoby ktore wyznaja taka "religie": ograniczonymi i bez wyobrazni.

"łukasik... :-/" <my.em@wp.plwrote in message

Witam
[....] koles nawet na mnie naskoczyl - "kto
kupuje takie stare karty",


Widac ze ten caly koles zyje z glowa w chmurach.

G

Zapewne tak.
Ew możesz rozdzielić router od fw.

: Ale nadal nie wiem jakich routerów mogę użyć - chodzi mi o konkretny
: model.

Oj, to już zależy od przewidywanego obciążenia, wymaganej funkcjonalności,
itp.
_Przykładowo_ - centrala Cisco klasy 3600, oddział - klasy 2600.
Ale to gdybanie, głowa w chmurach itp.

_Przykładowo_ - centrala Cisco klasy 3600, oddział - klasy 2600.
Ale to gdybanie, głowa w chmurach itp.


sa OK, poza tym soft IOS FW i bedziesz szczesliwym posiadaczem
firewallo-routera
tyle ze IOS FW chyba nie ma IDSow, o ile 60 sygn mozna nazwac systemem
wykrywania wlaman ;-)

sa OK, poza tym soft IOS FW i bedziesz szczesliwym posiadaczem
firewallo-routera
tyle ze IOS FW chyba nie ma IDSow, o ile 60 sygn mozna nazwac systemem
wykrywania wlaman ;-)


ew kupic proste routerki i dodac jakies nokia + checkpoint z/ew. iss
realsecure. zamiast nokii 3com, crossbeam ( to to samo )

m.

Świat wiruje, Konur kręci z Konurową
Nosa miała, więc ogona się trzymała
Po szerokiej tej przestrzeni
Szybowali jak szaleni
Z Wiatrem, co użyczył płaszczy wielkich i zamienił lotki w szelki,
Pilnowali nieboskłonu, w nim wolności, swego domu.
Deszczem  tłukąc, zionąc ogniem, piorunami wygrażali
Diabla macie! Mnicha chcecie? Więc do Celi razem z nimi!
Tam wasz żywot nieskończony, orać pola i podlewać
Aby ziarna kiełkowały też podsrywać i pilnować nawożenia
Wtedy karmy nie zabraknie, brzuszki głodu nie zaznają.

Konur  razem z Konurową pokiwali głową w chmurach
Żal chłopczyny, szkoda Kała!
Od Konura proszę wara!
Co uczynił, to uczynił. Prócz paplania nie zawinił!

Irena -;)

bańki mydlane puszczać będziemy
i obserwować jak daleko odlecą
będą mienić się one w słońcu
wszystkimi kolorami tęczy

a my buszować po zielonej
trawie ukwieconej łące
będziemy tańczyć boso
uśmiechając się do marzeń

w łany beztroskie czasu igliwie
w niwy wrzeciono wda się
cykot konika polnego

chmury nie nasuną purpury
na niebie w popołudnie
skwarnego lata
popłynie parostatek

gdy przymrużysz oczy
zobaczysz kształtów
innych wiele

'głowa w chmurach, stopy na ziemi'

bańki mydlane puszczać będziemy
i obserwować jak daleko odlecą
będą mienić się one w słońcu
wszystkimi kolorami tęczy


[...]

gdy przymrużysz oczy
zobaczysz kształtów
innych wiele


Musiałem zajrzeć i przekonać się o czym marzy "atma". Wietrzę tu mocno zmrużone
oczy Arku. Ale "kształtów wiele" wydaje się być tak niewiele. Więc raczej
bliscyśmy niż dalecy - wbrew pozorom.

Pozdrawiam, Telik.

'głowa w chmurach, stopy na ziemi'

bańki mydlane puszczać będziemy
i obserwować jak daleko odlecą
będą mienić się one w słońcu
wszystkimi kolorami tęczy
[..]

gdy przymrużysz oczy
zobaczysz kształtów
innych wiele


---a ja lubię sobie być czasami "spalony słońcem".......Pozdrawiam,
Kad----

Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.hum.poezja

| 'głowa w chmurach, stopy na ziemi'


(...)

---a ja lubię sobie być czasami "spalony słońcem".......Pozdrawiam,
Kad----


też lubię :) no i właśnie czas mi na miasto pójść będzie...
potrzeba jest trochę napromieniować się słońcem :-)
opalał się co prawda nie będę, no ale to zawsze jakieś
przestrzenie.

a

Krazysz nad ma glowa niczym sep barwnooki
Chcesz ucieczki do swiata aluzji
Glowa w chmurach wypatrujesz nudy
Nieoddana krew meczy Twoj mozg
Gotujesz sie w  swojej zachlannej nienawisci
Uprawiasz ciagly pucz z myslami
Rewolta Twojej nudy

Patrzysz przez betonowe okno
Okiem skazanca, straconej przyszlosci i czasu
Oddajesz sie orgiom swej niewinnosci

Jak wiezien caly dzien probojesz zapomniec, przypomniec
Strzelasz do wyciagnietych rąk
Niemadra w swej glupocie staczasz sie ze stoku, na ktory nie mozna wejsc
Wciaz dzika, dzika..................
Wena destrukcji jest ostatnim wspomnieniem

Pozdrawiam
Cyberpunk Wolf

CYBERPUNK WOLF napisał(a) w wiadomości: ...

Niestaly punkt zaczepienia


Tu też pobuszuję jak we zbożu. Tytuł trochę zbyt trudny jak na moje
możliwości pojmowania, albo nie przyłożyłem się trochę.

Krazysz nad ma glowa niczym sep barwnooki


sęp barwnooki doskonały, oby tego więcej

Chcesz ucieczki do swiata aluzji


"świat aluzji" ładna gra słów

Glowa w chmurach wypatrujesz nudy


lepiej "z głową w chmurach"

Nieoddana krew meczy Twoj mozg
Gotujesz sie w  swojej zachlannej nienawisci
Uprawiasz ciagly pucz z myslami


pucz z myślami, coś tu nie pasuje, pucz raczej przeciw czemuś, może być z
czymś przeciw czemuś ale chyba nie o to chodziło?

Rewolta Twojej nudy

Patrzysz przez betonowe okno
Okiem skazanca, straconej przyszlosci i czasu
Oddajesz sie orgiom swej niewinnosci

Jak wiezien caly dzien probojesz zapomniec, przypomniec


ort.

Strzelasz do wyciagnietych rąk
Niemadra w swej glupocie staczasz sie ze stoku, na ktory nie mozna wejsc
Wciaz dzika, dzika..................
Wena destrukcji jest ostatnim wspomnieniem

Pozdrawiam
Cyberpunk Wolf


pozdrawiam

PawelKaz

rumczajs
-----------------
| milcząc wniebogłosy drzewo drzewo życia

hm hm

Anna pa,pa


nie tak łatwo krzywdę zrobić słowom
tylko pozornie bezbronne są jak dzieci
drzemie w nich 'samosoznanije'
i nawet kiepska swatka
która doprowadza do buntu i przerw w musztrze
nawet ona ma swoje zasługi
tak właśnie spotkały sie (na lewiźnie)
pod osłoną nocy 'wierzba' i 'gruszki'
(wróciły do koszar trzymając się za ręce)
ona wyniosła i wiotka, z głową w chmurach
one jakieś takie pękate, zapatrzone w ziemię
przywitały ich salwy śmiechu, nieskuteczne !

etykietolodzy dawno odkryli walkę klanu
cichych z klanem głosnych,
słowo daję
nie pierwsza to para, na wzór Romea i Julii
probuje złamać tabu, ile jeszcze słów trzeba pogrzebać
by nastąpił rozejm ?

r.

Jan Perl

| spojrzenie

| kciukiem od lewej dłoni
| palcem wskazującym prawej
| kciukiem od prawej - palcem lewej
| [ciachu-ciach]

| e.

tak na serio - elu, udzielasz korepetycji z pisania wierszy?
(jeśli tak to się zapisuję)
jp


wpisuje Cie zatem do dzienniczka: Jan Perl, uczen sztuki poetyckiej na
poziomie zaawansowanym. bedziesz pierwszy. ale kto to wie, moze uzbiera sie
z dwunastu? ;)

na razie lekcja pierwsza o tym jak wpadam na pomysl (do odmalpowania ;)):
ide sobie owoz ulica Dworcowa w Zurychu (po ichnieniu Bahnhofstrasse), glowa
w chmurach, bo i gdzie? przeciez i tak pada. zreszta nad glowa deszczochron.
az tu nagle potykam sie i jest: nie wiem czemu cala ulica jest w biale
kropy. skad one sie wziely? przeciez nikt nie chodzil i nie malowal? wiec
skad? nie odpuszczam mysli, tylko ciagne ja dalej. jak bede miala szczescie,
ktoregos ranka obudze sie z wierszem. jak pecha, obudze sie z wierszem, ale
zlym.

powtorz! :-)

e.

Szamanka <k@tower.t16.ds.pwr.wroc.plw artykule news:38dc2bcd
@news.vogel.pl pisze...

Mój DOM
Jest dziś samotny
Wśród drzew
                 gołębi  wróbli  indyków
Z wielkimi oczami
Co rozświetlają mu wnętrze
Z głową w chmurach
I sercem
                -ciepłą istotą co kocha
drzewa gołębie wróble indyki
                   i mnie
Kocham Cię MAMO

Powiedzcie, czy nada się na dzien matki???
Pozdrawiam
Anna Kołodziejczyk (SzamAnka)


Cześć :-)

No pewnie, że się nada, tak naprawdę wystarczy :

"Kocham Cię MAMO"

Pozdrawiam
marco

2a
pierwszy dzień wiosny
zakochani w parku
skracają drogę


pierwszy dzień wiosny
na ławce w parku
przytulone pary

pierwszy dzień wiosny
zakochane pary
z głową w chmurach

2b
pierwszy dzień wiosny
piąta klasa nad wodą
topi marzannę


pierwszy dzień wiosny
wagary nad rzeką
topienie marzanny

2c
pierwszy dzień wiosny
wagarowicze w lesie
smakują zakazane


pierwszy dzień wiosny
młodzież na wagarach
pije zimne-jasne

 j.

--
Me(L)Isa


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Zatem Twój wysiłek interpretacyjny trafia w próżnię.


Szkoda ? "Tak bardzo się starałem..." (Cz.G.)

Rozchmurz się trochę :-))


Nie mogę. Cały czas bytuję z głową w chmurach. :)))

PS. Czy to nie przesada robić sobie kpin z kpin
właśnie. A co by było gdybym zrobił kpinę z kpiny z kpiny
a Ty znowu... już nawet nie chce mi się pisać co itd. itp.
Toż to by było czyste szaleństwo. Na dodatek do niczego
nie prowadzące.


W tym szaleństwie jest metoda. :)))

OFIARA
         /A gdy przyszli na to miejsce/, /które Bóg wskazał/,
         /Abraham zbudował tam ołtarz/, /ułożył na nim drwa/
         /i związawszy syna swego Izaaka/
         /położył go na tych drwach na ołtarzu/.
         /Potem Abraham sięgnął ręką po nóż/,
         /aby zabić swego syna/.
         (Księga Rodzaju 22,9-10).


[........................]

Mogłeś jak człowiek chodzić po swych własnych drogach
z głową w chmurach, mozolnie przez błoto i pył...
Lecz ty wolałeś zostać popychadłem Boga!

Minęły lata.  Leżysz na łożu bez sił,
ktoś ci czasem da żarcie, zgarnie z twarzy muchy
z litości.  Ale słów twych nikt już nie chce słuchać...

- Stefan


Wiersz jak zawsze bezbłędny, a ten punkt widzenia mnie zaciekawił. Nie jako
teza, ale jako jedna z możliwych postaw Izaaka, bardzo ludzka zresztą, w
odróżnieniu od nieludzkiej - w potocznym pojmowaniu - postawy Abrahama.

Stojąc na szczycie świata
nie mówie nie myśle,
żyje....

Oparty o swoje ideały
nie boje się upadku

Przestałem się bać życia...

Odrzucam słowa Heretyków
Stojąc na straży samego siebie
z głową w chmurach,
z duma w rękach,
z wiarą w sercu

Stojąc na szczycie świata
nie mówie nie myśle,
żyje....

Oparty o swoje ideały
nie boje się upadku

Przestałem się bać życia...


no piękne wyznanie, w sam raz
na jakieś wieczorki zapoznawcze
w przykościelnych kółkach anonimowych
AA
gdyby tytuł zmienić na heteryków ;)

a może dobry jakiś wiersz napisać,
na temat unii europejskiej.
( to takie giówienko teraz modne )

pomnik niezachwiany
może z ciemię kolos Rodyjski ?

bo ten wiersz błyszczy mi jak siódmy
cud świata :)

atma

"Kontrnatura"

Milosc - cud tworzenia,
Kontrnatura,
Perwersja myslenia,
Glowa w chmurach,
Wnet chaos buduje
Swiaty burzy
Glupi duch: wiruje
Cóz bardziej odurzy
Niewola-wladanie
zycie chwila
Pustki budowanie
Swiaty gina
Jak swiaty tworzone
Wznioslym lotem
Mysli niezwazone
Zbudza się potem

Swietliste - ciemno ci
Juz plona wymiary :
Ofiary milosci
Ozywaja mary

Absurdu opary

         z głową w piasku

unikam

gąszczu z nadmiarem wieku
-trąci bólem przemijaniem odejściem

niespełnionych
z których kipi zawiść
-mącą wodę zatruwają powietrze

-miłośników liczb

zgłębiają cudze portfele
włos dzielą na więcej niż czworo
przeliczają zmarszczki
wystawiają metryki

z czasem żółkną
gubiąc się w przytrudnych rachunkach

liczą i liczą
a na nich nie można liczyć

-Rosa- 08.11.2005


Widzę, że mamy podobne sympatie i antypatie, Roso z głową w chmurach,
nie w piasku wcale :-)

elka-one

elka-one wrote:

Widzę, że mamy podobne sympatie i antypatie, Roso z głową w chmurach,
nie w piasku wcale :-)


  Ten wierszyk zamiescilam w nawiazaniu do odpowiedzi dla SAO,
ze generalnie lubie ludzi, a tylko niektorych unikam.
No i wyszczegolnilam. ;-)
A ze z glowa w chmurach-to chyba prawda. :-(
Pozdrowka. Rosa

marco <marco@kki.net.plwrote in article
<MRfV2.16328$811.311@news.tpnet.pl...

Heniu napisał(a) w wiadomości: <7g3sof$s5@zeus.polsl.gliwice.pl...
| Marco,

| Rzeczywiście, jestem przewrażliwiony... po zeszłym tygodniu?...

Nie ma sprawy, to wszystko to od tego ze chodzisz z glowa w chmurach jak


na poete przystalo.

jeremy

Jeremy Wonago napisał(a) w wiadomości:
<01be9098$8089dd20$2a6e868b@default...

marco <marco@kki.net.plwrote in article
<MRfV2.16328$811.311@news.tpnet.pl...

| Heniu napisał(a) w wiadomości: <7g3sof$s5@zeus.polsl.gliwice.pl...
| Marco,

| Rzeczywiście, jestem przewrażliwiony... po zeszłym tygodniu?...

| Nie ma sprawy, to wszystko to od tego ze chodzisz z glowa w chmurach jak
na poete przystalo.

jeremy


Cieszę się, że nie poczułeś się urażony.

Pozdrawiam

        marco

gdy muzyka rozbrzmiewa
w małych kroplach deszczu
jest czysta

z drzew opadają powoli
kolorowe plamy

japończyk głośno rozmawiając
przez telefon komórkowy
zagłusza maleńkie nuty

wtedy pawie sfruwają na fortepian
z wielkim hukiem

kiedy otwieram oczy

tylko białe pyłki latają
a tam gdzie była głowa w chmurach
zostaje dziura

DarSo:

koncert w łazienkach
____________________

gdy muzyka rozbrzmiewa
w małych kroplach deszczu
jest czysta

z drzew opadają powoli
kolorowe plamy

japończyk głośno rozmawiając
przez telefon komórkowy
zagłusza maleńkie nuty

wtedy pawie sfruwają na fortepian
z wielkim hukiem

kiedy otwieram oczy

tylko białe pyłki latają
a tam gdzie była głowa w chmurach
zostaje dziura


Delikatność, subtelność, obie miłe. Muzyka to pewnie Szopen (te
kropelkowe małe nutki) - nie mój idol, ale tu pięknie.
A pawie dokładnie takie, jak trzeba, przyciężkie, jak ten cholerny
Japończyk.
Nie otwieraj oczu :-)

Elżbieta

tętni majowym przesileniem
dźwiękiem napełniony jestem
pośpiesznych stóp turkotu
dniom świetlnym nadając szyku
palcom w opuszkach odkrytych
kształtów bez animozji
okruszyn chleba rzuconych
przez zachwycone dziecko
spokojnych spacerów
gdy głowa w chmurach
a stopy sięgają sto jardów
dobrych życzeń i uśmiechu
dzielonego po połowie
ziemi nic złego
cieniem nad placem gołębi
w tchnienie patrząc
zachwyt gdy brakuję tchu
budząc

atma

.
"ekologia XXI wieku"

krucha jak źdźbło trawy
różowa wstęga nad zielonym horyzontem
rozłożone po ramionach światła
rzęsy rąk poukładane
ciągle w ten sam sposób
ciała wciąż
wzdłuż drutów kolczastych
ponabijane palce niczym ćwieki
na pręty powbijane czyjeś nogi-
krajobraz poderżnięty dzisiaj rano
wczesnym rankiem zawinięty w worek
Twoich marzeń - Ty przeklęty
duchu - s... synie po....bany
obrzydliwy Diable- powinienem
Cię przepędzić gdzie pieprz rośnie
ale Tam już pieprz nie rośnie
umarł Tony Halik odchodzi powoli
Elżbieta Dzikowska
wycinają lasy Amazonii
wyrąbują drzewa w Indonezji
organizm ziemi trawi rak płuc
bo płuca tego świata są zadżumione
tam gdzie żyje Obcy tam gdzie
żyją wszyscy obcy ludzie
coraz bardziej obcy
pojedynczy ludzie
Tam już nic nie rośnie
pieprz
Tam- płynie krew
oczami.

"kraina"

Dwugłowy smok dotyka mnie swoją łapą,
stoję na krawędzi przeznaczenia rozpalony,
z głową w chmurach wysoko zawieszoną nad
pociskiem, który wystrzelony z gór strzelistych
o milimetr musnął moją duszę póżniej upadł
na ziemię zagrzebał się w piasku, nad nim
wodorosty rozpościerają się wokół najdrobniejszych ziarenek
a we mnie drżenie...

Kto raz spróbuje wzbic sie w przestworza,
zawsze juz bedzie chodzil z glowa w chmurach...

oczywiscie ... przekrecilem wszystko
ale sens zdania i mysli zachowany.
Chyba powiedzial to Leonardo da Vinci
w googlach grzebie juz od rana i nic
zlalezc nie moge.

Moze ja to w "Kodzie Leonarda.."
przeczytalem.. ale przegladam ta
ksiazke i tez nic.. ..

hmm .. pomozecie? :)

A co z programu liceum oznacza się dużą deltą?  Pytam, bo dawno nie
odwiedzałem żadnego.


Jedrzej Dudkiewicz:

Obstawiałbym

wyró

żnik

równania kwadratowego.

O, kurczę, moja głowa w chmurach...  A ja tu krążę myślami wokół
operatorów różniczkowych i zastanawiam się,
 * czy protestować, że nie trójkącik delta tylko trójkącik nabla;
 * czy zadziwiać się nad wysokim poziomem matematyki w szkołach...

 - Stefan

Użytkownik Paweł Pollak w wiadomości do grup:
| Przeczytałem trzy razy i tylko przypomniało mi się przysłowie, czyją to
| nadzieja jest matką.

Kiedyś w kabarecie Jana Pietrzaka Edyta Geppert śpiewała taką piosenkę:
"Matką głupich cię nazwali, nadziejo, ludzie (...)" - dalej sobie


dośpiewaj.

No i po raz kolejny okazuje się, że ludzie (...) są bardziej obeznani z
realiami od tych z głową w chmurach.

Że swoich postów się nie wstydzę, widać choćby po tym, że - w
przeciwieństwie do niektórych - sygnuję je własnym nazwiskiem. Jak masz
jakieś konkretne zastrzeżenia, to napisz, podyskutujemy. Ale podaruj sobie
napomnienia w stylu "powinieneś się wstydzić", bo od ich udzielania są
autorytety moralne, którym - jako anonim - dla mnie na pewno nie jesteś.

Paweł

On Thu, 05 Aug 2004 23:12:52 +0000, Głupi łoś wrote:
Pogratulować więc. Cierpliwości albo... Nie wiem czego.


Wiesz on sie obraca w towarzystwie normalnych userow, a nie takim mcl'ow i
innych Beeth'ow i nie chodzi z glowa w chmurach.

Orlik <or@ircf.plwrote:
| Pogratulować więc. Cierpliwości albo... Nie wiem czego.

Wiesz on sie obraca w towarzystwie normalnych userow, a nie takim
mcl'ow i innych Beeth'ow i nie chodzi z glowa w chmurach.


Jeśli wyznacznikiem bycia "normalnym userem" jest "nie odpisywał mi
więc go zbluzgałem" to ja już wolę być paranormalnym ;P

PS. Sugerujesz że ja chodzę z głową w chmurach?

Orlik <or@ircf.plwrote:

| Pogratulować więc. Cierpliwości albo... Nie wiem czego.

| Wiesz on sie obraca w towarzystwie normalnych userow, a nie takim
| mcl'ow i innych Beeth'ow i nie chodzi z glowa w chmurach.

Jeśli wyznacznikiem bycia "normalnym userem" jest "nie odpisywał mi
więc go zbluzgałem" to ja już wolę być paranormalnym ;P


Nie dla tego go zbluzgalem ze mi nie odpisywal. Przeczytaj dokladnie moje
posty.

PS. Sugerujesz że ja chodzę z głową w chmurach?

--
Głupi łoś * Warszawa Śródmieście * www.gophi.net * #tygryski @ efnet
GG 1234 * GSM +48888456927 * go@linux.net.pl * go@gadu-gadu.pl
Koty na przykład kompletnie nie jarają mnie seksualnie.. (C) futszaK

joszimitsu210@poczta.onet.pl wrote:
| Jeśli wyznacznikiem bycia "normalnym userem" jest "nie odpisywał mi
| więc go zbluzgałem" to ja już wolę być paranormalnym ;P

Nie dla tego go zbluzgalem ze mi nie odpisywal. Przeczytaj dokladnie moje
posty.


Oszczędzę sobie tej przyjemności.

| PS. Sugerujesz że ja chodzę z głową w chmurach?

| --
| Głupi łoś * Warszawa Śródmieście * www.gophi.net * #tygryski @ efnet
| GG 1234 * GSM +48888456927 * go@linux.net.pl * go@gadu-gadu.pl
| Koty na przykład kompletnie nie jarają mnie seksualnie.. (C) futszaK


Co to jest?

| Przepraszam! Lupalo mnie w krzyzu i sie nie moglem schylisc :-)))

..Ty sie lepiej przyznaj, ze "chodzisz z glowa w chmurach" i na
maluczkich nie spogladasz :)
MAGDI


A tam nie spogladam :-) Hihih......ogladam ich bardzo dokladnie :-)

| Ahoj! Ja musze sobie zrobic przerwe w usmiechaniu, bo przez ostatnie
kilka
| dni
| mialem duuuzo radochy :-)

| a dlaczego mordeczko kochana ????????
| :))))

A bo bylem na "praktykach" - szef nie widzial nas ani razu. Za to
codziennie
byla jakas imprezka :-)


tiaaaa
wcale mnie to nie dziwi
jak bedziesz tak imprezowau to kurde bardziej urosniesz i schudniesz :))))
i bedziesz chodził z glowa w chmurach :)

| A bo bylem na "praktykach" - szef nie widzial nas ani razu. Za to
| codziennie
| byla jakas imprezka :-)

| tiaaaa
| wcale mnie to nie dziwi
| jak bedziesz tak imprezowau to kurde bardziej urosniesz i schudniesz
:))))
| i bedziesz chodził z glowa w chmurach :)

Hihihi...Ale masz fantazje.... Nie ma! Juz nie urosne...Urosnie mi
najwyzej
brzuch
do piwa i wory pod oczami od zmeczenia :-)))) A tam...walic to! Fajnie
jest!


zaraz bo siem kurde pogubilam
co chcesz walic ?

On Thu, 13 Jun 1996 Mor@aol.com wrote:

In a message dated 96-06-12 07:06:19 EDT, you write:

| Oj wzruszylem sie bardzo. No dobra, skrytykowales mnie no i dobrze mi tak.
| Tylko drobny problem, Twoj glos nie wnosi absolutnie nic do dyskusji. Jest
| to krytyka dla czystej krytyki. Jak chcesz cos madrego napisac to napisz
| jakie w.g. Ciebie byly powody dla ktorych wybory wygrywa lewica. Bo to,
| ze komunisci sa be, to kazde dziecko wie i pisanie o tym nie ma sensu.

| Michal

A skad sie wziela twoja lista i pewnosc,ze masz racje?
Janusz Styber


Janusz , nie badz brutalny ... Michal chodzi z glowa w chmurach i jest
wszechwiedzacy , jesli powiesz ,ze nie , to sie zalamie - tacy ludzie
sa na wymarciu , wiec trzymajmy Michala pod ochrona :)
J.

| A skad sie wziela twoja lista i pewnosc,ze masz racje?
| Janusz Styber

Janusz , nie badz brutalny ... Michal chodzi z glowa w chmurach i jest
wszechwiedzacy , jesli powiesz ,ze nie , to sie zalamie - tacy ludzie
sa na wymarciu , wiec trzymajmy Michala pod ochrona :)
J.


Dziekuje Ci bardzo ale ja obroncow nie porzebuje. To, czy ja sie zalamie,
czy nie, nie jest na pewno Twoim zmartwieniem. A to, iz obecnie latwiej
o poglowka uzywajacego pseldo-argumentow nie znaczy, ze innych trzeba
trzymac pod ochronna.

Michal

Adii napisał(a) w wiadomo ci: <38513E29.5@ai.com.pl...

Mariusz wrote:

| Adii napisał(a) w wiadomo ci: <38513924.4@ai.com.pl...
| | wiem:)))
| | jestem duza i rozsadna dziewczynka:))
| | studia zaczelam jak juz pracuwalam trzy lata w zawodzie;))

| Bardzo pozadane polaczenie "duza i rozsadna". Ja jestem duzy i
czasami(!)
| rozsadny.

| Ja raczej duza bym w swoim wypadku ujela w codzyslow:)))
| hihih

| A ja bym podkreslil.

hmm
no nie wiem jak to rozumiec;)))


A no tak, ze ja jestem dosc wysoki.

| taaaa
| ja mialam 13 lat a on 19:))

| Adii

| Ale bylas dumna co?

w pewnym sensie tak:))

Adii


A dlaczego tylko w pewnym?
Z tego co zdazylem zauwazyc beda przez kilka lat w podstawówce, dziewczyna
która miala chlopaka np. w szkole sredniej chodzila z glowa w chmurach.

Mariusz

A no tak, ze ja jestem dosc wysoki.


aaaa
o ja glupia:)))
hihihi

| w pewnym sensie tak:))
A dlaczego tylko w pewnym?
Z tego co zdazylem zauwazyc beda przez kilka lat w podstawówce, dziewczyna
która miala chlopaka np. w szkole sredniej chodzila z glowa w chmurach.


w moim towazystwie to nie bylo nic nadzwyczajnego. Zawsze obracalam sie
wsrod starszych i nie robilo to na mnie wiekszego wrazenia. Tak po
prostu juz zawsze bylo.
Hmmm moja szkola to inna histori wiec nikt w szkole nie wiedzial co
robie po lekcjach i z nikim nie utzrymywalam kontaktow zreszta dla mnie
to byly straszne dzieciaki:)))
hihih

Adii

| Użytkownik "Krystyna*Opty*" <krystynatomc@poczta.onet.plnapisał w
| wiadomości

| Ten etap napadów wieczornego głodu przerabiali chyba wszyscy optymalni.

| To pocieszenie dla mnie,ze nie jestem wybrykiem natury....

Jasne, że nie jesteś!  : )


:-)))))

Chleb mi szkodzi.Owoce
w
| wiekszosci tez.DO to po prostu jedyna dieta,jesli robie bledy-sama jestem
| sobie winna,nie na diete zwalam wine,a na sama siebie.

Gdyby facetów też było stać na nieco więcej obiektywnej samooceny...  : )


Krysiu to nie tylko problem facetow,ale wiekszosci osob.Ja jestem realistka-
czasami,gdy nie chodze z glowa w chmurach/nie mylic z zadartym
nosem/,wiem,jakie bledy popelniam i nauczylam sie sama przed soba je sobiw
wytykac i sie do nich przyznac.Stad udalo mi sie schudnac tyle kg i teraz w
miare sie trzymac.Teraz jestem pelna optymizmu,ze uda mi sie zachowywac
zasady-to klucz do sukcesu-wiem o tym.A sile znajduje w sobie,w lustrze ;-
))) i w tej grupie.Dzieki grupo! Pozdrawiam Hafsa

Rafal napisał(a) w wiadomości: <6ghop9$dr@sunsite.icm.edu.pl...

Przeszkadzaja Ci takie dyskusje? W koncu wszystko jest
mozliwe. Izrael ma go kupic, Korea tez to miala w planach
przed kryzysem, wiec moze my jako panstwo graniczne tez
powinnismy cos takiego miec. A przede wszystkim tak mogloby
byc taniej.


Ech, zawsze bylismy dobrzy w chodzeniu z glowa w chmurach.
A na ziemi byl syf, kila i mogila.
Jak juz sie od Hameryki nie uniezaleznimy, to niech chociaz te F-16 beda
mozliwie najnowoczesniejsze.
Popatrz na naszych politykow. Dalbys im do reki taka bron? (F-22)

Wojciech Borczyk wrote:
On Sat, 5 Jan 2002, Robert Sot wrote:

| koncu przekonalem Cie, zeby np. nie wlewac zimnej wody do goracego
| silnika... ;-))))
| Nigdy bym tego nie zrobil :)

O Ty wredzizno, to o co sie w takim razie tak zawziecie ze mna
klociles ? ;-)))


zaby zobaczyc czy astronomowie chodza tylko z glowa w chmurach :))) widze z ty
troche stoisz na ziemi :)

T wrote:
Zaczyna się od bardzo powaznych zagrożeń, potem będą drobiazgi, a na
końcu zamontują Ci kamerę w WC. Czy naprawdę ściganie wykroczeń drogowych
to tak ważny cel, ze chcesz dla niego zrezygnować z części swojej
wolności?


Wolności do czego? Wolność to nie jest robienie co ci się tylko spodoba.

| pamietaj ze sam tez jestes pieszym i nie chcialbys
| sytuacji w ktorej ktos potraci ciebie.
To jest sytuacja praktycznie nierealna, nawet jak idę na pasach na
zielonym to patrzę na zbliżające się samochody, bo jeśli zostałbym
potrącony, to byłoby małą pociechą, że miałem pierwszeństwo.


Nie no jasne, wypadki mi się nie zdażają. Już nigdy się nie zakocham i nie
będę chodził z głową w chmurach, nie pobiegnę za psem na pasy, moje dzieci
nigdy przez pasy nie chodzą a już zwłaszcza w uchachanej grupie itp...

| Pieprzysz jak potłuczony.
| PO ma chyba najbardziej krytyczny elektorat.
| Tak samo SLD -- z 40% ładnie zjechali do 10%.
| PiS z kolei ma najbardziej betonowy i odporny na wszystko elektorat --
| poniżej
| 20% nie zejdą nawet gdyby kompromitowali się bardziej niż teraz.

No, jakoś nie krytykujecie i nie odsuwacie Tuska za przegrane ostatnie i
poprzednie wybory.


Widać nie odsuwanie Tuska jest priorytetem.

Szykuje się kolejne lanie.


:))) Następny z głową w chmurach.
Nawet jak PiS wygra wybory -- z władzą się pożegnają.

Klaszczecie mu bezkrytycznie
jak kibole w studiach tv. PiS ma przede wszystkim elektorat polski -


Buhehehe.

patriotyczny


Jak NSDAP -- patriotyczny, narodowy i socjalistyczny.

i dopóki będą bronić interesu Polski będą mieli poparcie.


Wczoraj ochronili zajebiście -- utrwalili mechanizm z Joaniny dzieki któremu
mając 19 głosów może blokować decyzje unijne.
Szkoda, że Polska ma tych głosów 8, a Niemcy -- 18.
Schreder pewnie już wysyła listy dziękczynne do Kaczora :))).

A jak
ścigają korupcję i złodziei to jeszcze większe.


Tak samo jak bronią polskiego interesu...

Nadawca
 Jarosław Zielewski                            mailto:jar@abakus.net.pl
                                             www.jarekz.abakus.net.pl        

Użytkownik Rafal Majewski <raf@softsystem.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8qs3mt$6q@news.tpi.pl...
...po prawej stronie parking szczelnie zastawiony samochodami

(samochody prostopadle ustawione do drogi w odleglosci ok 1metr). Nagle
zza
jednego z nich, nie wiem jakiego, ale cos w rodzaju kangura, wybiega
dzieciak na droge tak zeby nie przesadzic 5-8 metrow od maski. ...


Dojezdzalem do domu po pracy waska uliczka. Po obu stronach zaparkowane
samochody osobowe - dosyc ciasno. Jade ze 30-35km/h. Przez szyby samochodow
widac mniej-wiecej, ze nikt sie nie czai do skoku przez jezdnie. Nagle,
zupelnie niespodziewanie z 5m przede mna, zza jednego z zaparkowanych
samochodow wyskoczyl osobnik ok. 1m wzrostu. Dziecko - pierwsza mysl. Pisk
opon mojego auta slysze jakby nie o mnie chodzilo. Zreszta i tak nie mam
szans wyhamowac.

Gdy postac sie wycofala - rownie szybko jak wskoczyla na jezdnie -
zrozumialem, ze to byl pies. Duze zwierze. Ale rownie dobrze mogl to byc
dzieciak, ktory na dwoch nogach i z glowa w chmurach nie jest ani tak szybki
ani skory do uwazania na siebie.

Więcej wyobraźni sobie i Wam,
--gk

"Jarek Baczynski" <ja@fanthom.irc.plwrote in message W poprzednim odcinku... (Pszemol pisze):

|     Windows 9X/NT users: (including CYGWIN32 and MINGW32 users)
|                  Read doc/README.w32 and use the makefile
|                  called Makefile.w95 or Makefile.g32 (in src/)
| A jakże ja mam użyć make w domu?

Wpisz make i naciśnij ENTER.

| W systemie MS Windows nie mam takiego programu :-(

Jaka szkoda...  A używałeś kiedyś jakiś program, który standardowo nie
przychodzi z MS Windows?


Aby zainstalować jakiś nowy program? Nie... wszystko było gotowe.
No ale dystrybucją tych programów zajmowali się poważni ludzie,
zawodowcy, a nie amatorzy z głową w chmurach nie znający realiów.

| Czyżby autor witryny zakładał, że każdy potencjalny użytkownik
| slrna będzie programistą wyposażonym w kompilatory?

Nie trzeba być programistą, aby używać kompilatorów.
Poza tym do kompilacji slrn wystarczy tylko jeden.


Nie trzeba być spawaczem aby mieć spawarkę w domu... Tylko po co
ją kupować gdy się nie jest spawaczem aby zespawać JEDEN uszkodzony zawias?

| A może umiejętność programowania przydaje się przy użytkowaniu
| tego programu? :-))

Różnorodnych umiejętności nigdy zbyt wiele...


Według Ciebie... czy to jakaś uniwersalna prawda?

| Jaka szkoda...  A używałeś kiedyś jakiś program, który standardowo nie
| przychodzi z MS Windows?
Aby zainstalować jakiś nowy program? Nie... wszystko było gotowe.


Szczęśliwi są użytkownicy Windows...

No ale dystrybucją tych programów zajmowali się poważni ludzie,
zawodowcy, a nie amatorzy z głową w chmurach nie znający realiów.


...tylko ile muszą na to wydać?

| Nie trzeba być programistą, aby używać kompilatorów.
| Poza tym do kompilacji slrn wystarczy tylko jeden.
Nie trzeba być spawaczem aby mieć spawarkę w domu... Tylko po co
ją kupować gdy się nie jest spawaczem aby zespawać JEDEN uszkodzony zawias?


Ten kompilator NIC nie kosztuje!  Na system, w którym pracuję i
oprogramowanie, które w nim uruchamiam nie wydałem jeszcze ani złotówki!!!
Wyobrażasz to sobie?

| Różnorodnych umiejętności nigdy zbyt wiele...
Według Ciebie... czy to jakaś uniwersalna prawda?


Aż się pewien kontrol kłeszczyn nasuwa...

ps.
Przycinaj trochę cytaty, na co komu 3 lub 4 posty wstecz?
Powyżej masz wzór.

No cóż.. sam bym chętnie odstrzelił paru dresów; chociażby tych, co
ostatniej nocy darli ryja pod moim blokiem :-) Ale nie robię tego, bo
pomijając fakt, że nie mam broni palnej, to byłaby zbyt drastyczna kara
za zakłócanie ciszy nocnej :-)


No O'K, chyba jestem przewrażliwiony :-).

Nie odmawiam nikomu prawa do obrony w drastycznych przypadkach.
Zasugerowałem jedynie, że na podstawie krótkiej wzmianki na onecie nie
można sobie wyrabiać zdania na temat opisanego zdarzenia.


j.w.

Jeżeli nie masz broni, a dresów jest powyżej 1-2 sztuk, to polecam
podstawową technikę we wszystkich sztukach walki: "szybkie nogi" :-)


Oni pojedyńczo nie atakują, bo
a) nigdy nie wiadomo, na kogo trafią,
b) mają świadków, że 'zostali napadnięci',
c) bez wsparcia grupy są raczej tchórzliwi.

Hmmmm... a ja czasem chodzę po prostu z głową w chmurach (też mam
prawo...); nie zauważyłem, co się święci.

M.

| Tacy sami. Z innej materii, pogódź się i nie walcz. :)

Nie walcze. Ale dlaczego musze pamietac o swoich i cudzych sprawach do
zalatwienia???


Pamiętaj o swoich.
Oj miałam przeboje z teżetem... Frywolny łoś z głową w chmurach. On nie
zawalał, on "tylko zapominał", i "co się czepiasz". Rzekłam basta, po
założeniu DG miałam dość własnych papierów, urzędów, etc. Uprzedziłam,
że przechodzę na tryb samodzielny, loud&clear. Nie usłyszał, nie
zapamiętał, albo nie uwierzył. Cóż, musiał, kiedy zaczęły przychodzić
monity. Idealna kuracja sklerozy.
Wszystko już wie. Kiedy nie mam czasu kupić np. kremu, a wiem, że będzie
jeździł, od razu prosi "weź wydrukuj mi z netu opakowanie." ;)

K.

Pozwala na zastosowanie standardowego chwytu "jesteś młody, niedojrzały, w  
sumie po co miałbym z tobą gadać skoro nie masz prawa do wypowiadania  
się".


Tyle, ze Jakub wcale nie pisal jak jakis szczeniak z glowa w chmurach.

<j.krzyzanow@pkpik.plwrote:
Michał Gancarski <wysyisb@tnijtotlen.plnapisali:

| Pozwala na zastosowanie standardowego chwytu "jesteś młody,  
| niedojrzały, w
| sumie po co miałbym z tobą gadać skoro nie masz prawa do wypowiadania
| się".

Tyle, ze Jakub wcale nie pisal jak jakis szczeniak z glowa w chmurach.


No tak, ja odnosiłem się tylko do przygotowywania sobie gruntu pod tani  
chwyt. Taka głos zza kadru :)

Tyle, ze Jakub wcale nie pisal jak jakis szczeniak z glowa w chmurach.


heh. Ile masz lat?

Użytkownik Azja <a@altech.com.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8oipoc$52@home.bti.pl...

psad wrote in message <8oinb6$ev@sklad.atcom.net.pl...
[...]

| będzie siedział taki troszkę krótko ostrzyżony, z brodą w okularach.
Jeszcze
| pomyślę nad dodatkowym znakiem rozpoznawczym.

Wystarczą zarośnięte okulary :) BTW, broda Ci rośnie do góry i wchodzi pod
soczewki?


:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) lmao
głowa w chmurach, broda w okularach...
to w celu zmylenia przeciwnika, maskowanie :))))

Paweł

Eeee... to kolejna podpucha? Czy, Ty tak na serio?...

- chodzenie z "głową w chmurach" - głupi idealizm i
  brak trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość
  (ucieczkę w świat marzeń);


Odważne stwierdzenie.

- odgórne przyzwolenie na generowanie kompleksów u tych,
  którzy czytać nie potrafią lub nie lubią;


No cóż. Jeżeli ktoś nie potrafi czytać, to chyba jednak powinien nauczyć
się, co?
Jeżeli ma kompleksy - to do nauki! Czytanie naprawdę nie boli.
Ja nie rozumiem mody na "debilizm".
W porządku, dajmy sprawnym umysłowo "inaczej" też, szansę.Ale 'kiego
grzyba, mam się rozczulać nad debilem*, któremu nie chciało się nauczyć
czytać, co?
Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego nie wolno mi głośno powiedzieć "Ja umiem
czytać!"?

[ciach]
resztę twojej wypowiedzi pozostawię bez komentarza

Paweł

*-pomijam tu wypadki losowe, chorych itp.

Oto jakaś uczestniczka się przechwala, że jej
córeczka (5 lat, jeśli dobrze pamiętam) umie już
czytać i w dodatku czyta zamiast oglądania strasznej
telewizji.


Człowieku co tam czytanie!
Mój syn (8 miesięcy) potrafi już wskazać
u misia oko i nos! ;-))

[ciach]

Moim zdaniem - to konsumpcja jak każda inna.
Przyjmowanie rozrywkowej papki tyle tylko, że nie
na ekranie, ale na kartkach książki.


Facet, zależy co czytasz!!!

Niby dlaczego taka forma rozrywki ma być lepsza od
innej?


Bo zmusza choć trochę do myślenia.
(To w przypadku tych lżejszych pozycji.)

Piętnuję czytanie, bo powoduje:
- wady wzroku;


A monitor to co?

- chodzenie z "głową w chmurach" - głupi idealizm i
  brak trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość
  (ucieczkę w świat marzeń);


[ itd. - ciach]

Innymi słowy - ludzie dużo czytający zazwyczaj są
nieszczęśliwi.


Czyli najlepiej się nie zastanawiać nad niczym,
bo to przynosi cierpienie?
Porządnie się uśmiałem, napisz jeszcze coś o czytaniu.
Chris

Hi  hi, na to juz wpadl cos kolo 30 lat temu niejaki
Mao Tse Tung, zwany tez Mao Dze Dongiem. Wprowadzil on byl
zakaz czytania czegokolwiek, oprocz czerwonej ksiazeczki
i jednej gazety rzadowej a wszystkich nierealistycznych
darmozjadow z glowa w chmurach zagonil do roboty przy uprawie
ryzu na ziemiach, ktore sie do tej uprawy zupelnie nie nadawaly,
po to zeby im te wszystkie ksiazkowe banialuki wyparowaly z glowy ;-)
Niestety Mao zmarl zanim zdazyl doprowadzic swoje reformy do konca
a jego zona i kilku innych jego bylych kumpli spartolilo cala sprawe
po jego smierci...


Za to udało się Pol Potowi. Nosisz okulary? To do piachu...

pozdrawiam/with regards

Hi  hi, na to juz wpadl cos kolo 30 lat temu niejaki
Mao Tse Tung, zwany tez Mao Dze Dongiem. Wprowadzil on byl
zakaz czytania czegokolwiek, oprocz czerwonej ksiazeczki
i jednej gazety rzadowej a wszystkich nierealistycznych
darmozjadow z glowa w chmurach zagonil do roboty przy uprawie
ryzu na ziemiach, ktore sie do tej uprawy zupelnie nie nadawaly,
po to zeby im te wszystkie ksiazkowe banialuki wyparowaly z glowy ;-)
Niestety Mao zmarl zanim zdazyl doprowadzic swoje reformy do konca
a jego zona i kilku innych jego bylych kumpli spartolilo cala sprawe
po jego smierci...


ej, ej, ej
nie mówmy o skrajnych przypadkach i fanatyzmie!

Blotniki, maska i drzwi maja calkiem spore znaczenie dla
bezpieczenstwa jazdy. Jesli wstawisz sobie klepane to one
sie juz beda zachowywaly inaczej w razie kolizji niz planowal
to producent.


Maskę miałem wgiętą na pasie szerokości 3 cm i długości 10cm.
Strrrrraszny wpływ na moje bezpieczeństwo. Przy następnej
stłuczce cofnie się o 0,0001 mm dalej do środka. Oczywiście,
Ty byś wymienił na nową. Reszta części nie jest klepana,
tylko nieoryginalna. Co nie zawsze oznacza gorsza. Ależ
nie, bo blacha na błotniku jest niezgodna ze standardem
numer VXF1998/RTTA/TRYPER25,4$ i ma o 0,01mm grubszą
powłokę lakierniczą. Straszne. Śmierć murowana.

Sorry za sarkazm, ale sprawiasz wrażenie żyjącego z głową
w chmurach - nie każdego stać na to, żeby w każdej chwili
wywalić 3000 na naprawdę niewielki remont???
Mówiąc inaczej: kupuj Rolexa, kto Ci broni? Mnie wystarczy
Casio - równie dokładny, tańszy, a że mniej prestiżowy?

pzdr

Y (C)

PS. Zmień kodowanie ;)

Crazy Yogurt wrote:

Sorry za sarkazm, ale sprawiasz wrażenie żyjącego z głową
w chmurach - nie każdego stać na to, żeby w każdej chwili
wywalić 3000 na naprawdę niewielki remont???
Mówiąc inaczej: kupuj Rolexa, kto Ci broni? Mnie wystarczy
Casio - równie dokładny, tańszy, a że mniej prestiżowy?


Zgadzam sie - ale jesli przywieziesz z zagranicy powypadkowego
rzecha i odpicujesz go ladujac do srodka polowe czesci ze szrotu,
a reszte wyklepiesz mlotkiem - a tak robi wiekszosc laweciarzy
to tak odnowiony samochod nie bedzie bezpieczny... Tutaj ci spadnie
bezpieczenstwo o 0.5%, tam o 1% i w koncu bedziesz jezdzil
trumna... A nieoryginalnych drzwi bym sobie jednak do samochodu nie
wlozyl... to jest naprawde dosc istotny element samochodu. Oprocz
blachy jest tam zamek, belki wzmacniajace, ktore maja duzy wplyw na
sztywnosc calej karoserii i pare innych szczegolow, jak np: twardosc
tworzywa uzytego do klamek i tapicerki...

Jacek Kijewski napisał:

A i wczesniej tez byli. Napruci, chamscy i w ogole niesympatyczni. No, czy
agresywni, to nie wiem, bo mi do przepony siegali...


    ... yyy... Jacek "Głowa w Chmurach" Kijewski? ;)

    :]]

    Szy.

On Tue, 11 Nov 2003, Szymon Nitka wrote:
Jacek Kijewski napisał:

| A i wczesniej tez byli. Napruci, chamscy i w ogole niesympatyczni. No, czy
| agresywni, to nie wiem, bo mi do przepony siegali...

    ... yyy... Jacek "Głowa w Chmurach" Kijewski? ;)


Nie, jacys kwadratowi byli, ale kurduplowaci. W kazdym razie nie probowali
zaczepiac.

Jacku, zdjec jest za duzo. Nie maja jednego tematu... no chyba, ze
nazwiesz
je "stocznia..."
Nudnawo, nie ma kolejnosci itp - przerzucilem miniaturki i zrezygnowalem z
dalszego ogladania.
Proponuje  wybierz 15 najlepszych i uloz je w ciekawa sekwencje a bedzie
duzo lepiej.


fotografia nie konczy sie na tzw. fotografii artystycznej...
(nie mowiac juz o tym, ze u niektorych, ktorzy uwazaja sie za artystow,
rzeczywiscie mamy do czynienia z TAK ZWANA (!!!) artystyczna fotografia)...

fotograficy z ambicjami artystycznymi maja klapki na oczach i nie
dostrzegaja potrzeby istnienia / waznosci (dla okreslonych celow i osob)
fotografii czysto dokumentacyjnej, czy - tak to nazwijmy - technicznej...
typowa postawa "z glowa w chmurach"...

poza tym "artystom" czasami nie miesci sie w glowie, ze fotografia moze dla
kogos nie byc celem samym w sobie, a moze byc jedynie narzedziem w
rozwijaniu hobby (jak np. u shipspotterow, planespotterow, etc.)...

On Sun, 18 Jun 2006 19:44:14 +0200, ant <highs@usa.netwrote:
| Jacku, zdjec jest za duzo. Nie maja jednego tematu... no chyba, ze
nazwiesz
| je "stocznia..."
| Nudnawo, nie ma kolejnosci itp - przerzucilem miniaturki i  
| zrezygnowalem z
| dalszego ogladania.
| Proponuje  wybierz 15 najlepszych i uloz je w ciekawa sekwencje a bedzie
| duzo lepiej.

fotografia nie konczy sie na tzw. fotografii artystycznej...
(nie mowiac juz o tym, ze u niektorych, ktorzy uwazaja sie za artystow,
rzeczywiscie mamy do czynienia z TAK ZWANA (!!!) artystyczna  
fotografia)...

fotograficy z ambicjami artystycznymi maja klapki na oczach i nie
dostrzegaja potrzeby istnienia / waznosci (dla okreslonych celow i osob)
fotografii czysto dokumentacyjnej, czy - tak to nazwijmy - technicznej...
typowa postawa "z glowa w chmurach"...

poza tym "artystom" czasami nie miesci sie w glowie, ze fotografia moze  
dla
kogos nie byc celem samym w sobie, a moze byc jedynie narzedziem w
rozwijaniu hobby (jak np. u shipspotterow, planespotterow, etc.)...


Dokladnie :)
Mam takie powiedzenie. "Artysta sie bywa a zyc trzeba caly tydzien"