Pasazerowie kolei zagrozeni

"Zycie": Jazda pociagami moze zagrazac bezpieczenstwu pasazerów.
Dziennik pisze o wynikach inspekcji torowisk i urzadzen kolei przeprowadzonej
 przez Glówny Inspektorat Pracy.

Okazuje sie, ze do wymiany nadaje sie ponad trzy tysiace kilometrów torów.
Ich pekniecia byly w ubieglym roku przyczyna, miedzy innymi, katastrofy pociagu
"Barbakan" na trasie Poznan-Szczecin czy pociagu "Wetlina" na szlaku z Warszawy do Krakowa.

Inspektorzy GIP twierdza, ze w najgorszym stanie sa linie, które nie sa czesciami
szlaków miedzynarodowych. Tam stan bezpieczenstwa stale sie pogarsza.
PKP radzi sobie z tym problemem ograniczajac predkosc, gdyz na wymiane
torów nie ma pieniedzy.

Równie zle wyglada sprawa urzadzen automatycznych, które sluza bezpieczenstwu ruchu.
Na 1500 skontrolowanych urzadzen 600 bylo niesprawnych.
Ukradziono z nich czesci wykonane z metali kolorowych.

Niebezpieczne jest juz wejscie do pociagu. Kontrola GIP wykazala,
ze na 1000 pojazdów szynowych 215 nie dostalo pozwolenia na eksploatacje.

Inspektorzy mieli tez inne zastrzezenia do dyrekcji PKP - pracowników zmuszano,
na przyklad, do niewykorzystywania urlopów wypoczynkowych.

| Bzdura. W umowie o pracę ma zapisane, że jego miejscem pracy jest obszar
| działania sekcji albo obszar działania zakładu. W takim przypadku
| pracodawca NIE MUSI mu zwracać kosztów wyjazdów służbowych. I tak w
| przypadku pracowników PLK miejscem pracy jest obszar sekcji czyli pół
| województwa. W przypadku pracowników TK obszar działania zakładu czyli np
| od Warszawy do Suwałk.
| Co jest niezgodne z prawem, IMHO pracodawca i tak musi finansowac wyjazdy
| a wykupienie uprawnien nic tu nie zmienia

Z jakim prawem? Poproszę o źródła.


Kodeksem Pracy i Kodeksem Cywilnym.

Do przemyślenia:

http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16042683,w-umowie-trzeba-dokladni...

Główny Inspektorat Pracy uznał, że w umowie o pracę musi być dokładnie
określone jej miejsce. Jeśli zaś widnieje tam zapis "cały kraj" to
należy przyjąć jako miejsce pracy siedzibę firmy. Pracownicy, którzy
mają taki zapis w umowie, a pracę wykonują również poza siedzibą firmy
mogą ubiegać się o diety z tytułu delegacji służbowych - informuje
"Rzeczpospolita".

MC wrote:
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070802/warszawa_a_3.html
Dostali pensję na raty

Półtora tysiąca strażników dostało pensję w ratach. Alarmują, że dowództwo
złamało prawo. Główny Inspektorat Pracy czeka na wniosek, by wejść z
kontrolą
- Najpierw dostaliśmy wynagrodzenie zasadnicze, czyli podstawę pensji. A w
drugiej turze wypłacali nam premię.


(...)

Rozumiem, że ta premia to za pilnowanie fotoradarów?
MSPANC

Państwowa Inspekcja Pracy
Główny Inspektorat Pracy
00-926 Warszawa
ul. Krucza 38/42
tel. centr. 661 81 11
fax 625 47 70; 628 41 13


Nie sądzę, aby powyższa instytucja coś tu pomogła. Szef poprostu musi w
innym terminie udzielić dni wolnych. Mój mąż też pracuje i nie ma rady. U
nas np. 2 jest pracujacy. Czyli chodzimy do pracy "w szachownicę". Poza tym
musimy się podzielić dniami wolnymi. Nikt na cały tydzień urlopu nie
dostanie. I to jest paranoja

Użytkownik "Janusz" <i@adept-druk.com.plnapisał

jest Państwowa Inspekcja Pracy: Główny Inspektorat Pracy i Okręgowe
Inspektoraty Pracy


Hmmm.... Tak to jest, jak się cytuje z pamięci rzeczy, ktorych na co dzień
się nie używa.
Mój błąd.
T.

Półtora tysiąca strażników dostało pensję w ratach. Alarmują, że dowództwo
złamało prawo. Główny Inspektorat Pracy czeka na wniosek, by wejść z
kontrolą
- Najpierw dostaliśmy wynagrodzenie zasadnicze, czyli podstawę pensji. A w
drugiej turze wypłacali nam premię. Wielu do tej pory jej nie otrzymało -
skarżą się oficerowie formacji z siedziby głównej straży przy ul.
Czerniakowskiej. -A przecież wynagrodzenie zasadnicze i premię jako całość
pensji gwarantuje nam art. 6 regulaminu o zasadach wynagrodzenia. Szefostwo
straży nie dostosowało się do regulaminu. Bo tak wypłacać pensji nie wolno.
To jest złamanie kodeksu pracy - dodają. Co na to dowództwo straży?
- Taka sytuacja miała charakter wyjątkowy i jednorazowy - przyznaje rzecznik
Agnieszka Dębińska i tłumaczy: Rada Warszawy od 1 lipca podwyższyła pensje
strażnikom, ale nie zwiększyła na wynagrodzenie puli w budżecie. - Dlatego
musieliśmy dostosować regulamin premiowania do posiadanych środków
budżetowych - wyjaśnia.
-To tylko część prawdy - twierdzą oficerowie formacji. - Szefostwo
przygotowywało kilka wariantów zmian regulaminu premiowania. I po prostu nie
zdążyło z wdrożeniem tych nowych zasad. Stąd kombinowanie przy wypłacie
pensji i płacenie jej w ratach - ujawniają oficerowie formacji.
Zapowiadają złożenie skargi do Głównego Inspektoratu Pracy.
-Bo kto nam zagwarantuje, że to się nie powtórzy? Ludzie w straży są
wkurzeni, bo ustalają wakacyjne wydatki, a tu pieniędzy nie ma -mówią
oficerowie straży.
Anna Tomczyk, dyrektor działu prawnego Głównego Inspektoratu Pracy,
przyznaje, że jeśli nie ma innych zapisów wewnątrzzakładowych, to premia
powinna być wypłacona razem z wynagrodzeniem zasadniczym. - Bo na całą
pensję składa się w takim wypadku właśnie płaca podstawowa i premia. A
wypłacanie pensji w ratach jest niezgodne z przepisami -mówi.
Dodaje, że GIP przyjrzy się temu przypadkowi, ale dopiero wtedy, kiedy do
Inspektoratu wpłynie oficjalny wniosek od strażników.
Robert Rybarczyk

,Generalnie takimi sprawami zajmuje się popularna PIP-a, czyli Powiatowa

Inspekcja Pracy.


jest Państwowa Inspekcja Pracy: Główny Inspektorat Pracy i Okręgowe
Inspektoraty Pracy
Pozdr. Janusz