|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Główny Szlak Beskidzki
Temat: Rzepedz, Smolnik
PeJot wrote: | Akurat odcinki w okolicach Komanczy nadaja sie do budowy od nowa :(
Bo ?
Bo sa w takim stanie, a gdzieniegdzie nawet rozebrano tory - nie wiem na ile oficjalnie, a na ile "oddolnie". Poza tym wiadukt nad rzeczka ... optycznie sprawia wrazenie takiego, co sie zaraz moze zawalic.... Inna sprawa ze tam gdzie glowny szlak beskidzki odbija od torow w kierunku jeziorek Duszatynskich to akurat tam linia wyglada bardzo ladnie.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Konająca bocznica
Trzeba bylo rzucic info na grupe, tez bym sie przeszedl (bo to rzut kamieniem ode mnie) i cos pofocil (bawie sie uruchomiona niedawno stara lustrzanka)....
A gdzie dokładnie mieszkasz? Ja na Żwirki i Wigury. Wczoraj z kolei przechodza przez te tory nieco dalej (kolo posterunku na Olszy) i ogladalem sobie wlasnie ow tor do mlyna - nie dosc ze pordzewialy, to jeszcze zarosniety ....
Tylko jak Papież był to stonka sobie tam zaparkowała. A kiedyś codziennie tam stała. Pod? Z reguly koczowali na kladce.... BTW: ta kladke niech lepiej zdemontuja, bo jest juz niezle skorodowana, i przy wiekrzym wietrze bardziej rzuca na szczycie niz w bonanzie na CMK ;))))
-- Pozdrawiam Smok1 Główny Szlak Beskidzki RULEZ :)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wasz najdluzszy szlak!
to bardzo podobna trasa do najdłuższej mojej jeśli chodzi o jeden zimowy dzień.
W wakacje planuje przejść cały główny szlak beskidzki od ustonia do wołosate.
Ekipa już sie zbiera i wszystko wskazuje na to , że wypali. Ma ktoś
doświadczenia z przebycia całego tego szlaku? 550km powinno sie to przejśc od 2
do 3 tygodni.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Plany na 2010?
davidoff_pce napisał:
> Myślę o szlaku do Santiago de Compostella.
W takim razie zachęcam do poczytania "Vamos, peregrino!" Włodzimierza Antkowiaka
- relacja z drogi El Camino. To, co spodobało mi się w tym dzienniku podróżnym
to to, że 53-latek postanawia ruszyć w solową 800-kilometrową trasę, uczy się w
domu hiszpańskiego i uparcie zmierza do celu. Jestem pełen podziwu dla
drobiazgowości opisów odtwarzanych później na podstawie skąpych zapisków.
Ja w 2009 roku przemierzyłem samotnie Główny Szlak Beskidzki i można powiedzieć,
że rozsmakowałem się w wielodniowej drodze. Być może pokuszę się o Główny Szlak
Sudecki lub Koronę Gór Polski. Z tym, że mnie interesują szybkie przejścia.
Co do trampingów - nie mam w tym momencie sprecyzowanych planów.
Kornel
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Główny Szlak Beskidzki 01-16/17 sierpnia 2009
Główny Szlak Beskidzki 01-16/17 sierpnia 2009 Wiem, że jest już "późno" i w większości każdy ma juz plany wakacyjne/urlopowe
ale może znajdzie się ktoś, kto chciałby wybrać się na wędrówkę czerwonym
głównym szlakiem beskidzkim. W skrócie plan jest następujący. Wyprawa
rozpoczyna się 01 sierpnia w Ustroniu a kończy 16/17 sierpnia w Wołosatym.
Przewidziałam mnie więcej 2 dni an Beskid Śląski, 3 dni na Beskid Żywiecki, 2
dni na Gorce, 2 dni na Beskid Sądecki, 3 dni Beskid Niski i 3 dni Bieszczady.
1/2 dni są przewidziane na niespodziewane wypadki ew. dłuższy pobyt w danym
rejonie. Noclegi w schroniskach na szlaku a przy dobrej pogodzie w studenckich
bazach namiotowych (śpiwór należy zabrać ze sobą :) Jeżeli nie dysponujesz tak
długim wolnym czasem można dołączyć się na konkretny odcinek drogi (łatwo go
wyliczyć). Nie jestem maratończykiem ale dobra kondycja jest wskazana. Mam 30
lat i jestem z woj. podkarpackiego.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Poradźcie co mam robić.
Kolor szlaku na prawdę nie odzwierciedla jego skali trudności. Zasadą jest, że
kolor czerwony ma GŁÓWNY SZLAK W DANYM PAŚMIE! Np. główny szlak beskidzki,
sudecki itp. Szlaki te najczęściej są prowadzone głównymi graniami. Szlaki
czarne ( w mniemaniu niektórych uważane za najtrudniejsze )są na ogół szlakami
dojściowymi do miejsc położonych w bok od szlaku głównego lub szlaków
oznaczonych innym kolorem. pzdr and
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: szlak beskidzki...prośba:))
Tekst o nartach z Wierchów pięknie napisany, a ‘wycieczka’
niesamowita. Nawet wilki były:) (urządzenie do odstraszania wilków
widziałam kiedyś w skansenie w Sanoku). Czy można nieśmiało prosić o
inne polecane lektury?
Faktycznie pora roku nie sprzyja wspominkom, chyba, że spędza się
całą niedzielę w domu z bolącym zębem, zamiast oglądać wiosenne
kwiecie na zboczach Tułu (dlaczego główny szlak beskidzki się tu nie
zaczyna? topograficznie miałoby to chyba sens).
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: spacerdlaautyzmu.pl na Głównym Szlaku Beskidzkim
spacerdlaautyzmu.pl na Głównym Szlaku Beskidzkim Sory za mały spam, ale obiecuję, że jest niekomercyjny i w dobrej wierze.
Za parę dni ruszam na Główny Szlak Beskidzki (z zachodu na wschód). Przy
okazji będę na szlaku promował wiedzę o autyzmie, ponieważ to schorzenie
dotknęło moją rodzinę.
Zapraszam wszystkich na moją stronkę
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Bieszczady
No to jak na pierwszy ogień, to może właśnie Główny Szlak Beskidzki -
od schroniska do schroniska, zatem żadnych kłopotów z noclegami. A
który kawałek wybierzesz, to już Twoja decyzja. Wszystkie sa piękne.
JA szczególnie lubię jego początek: od Ustronia do Pilska przez
Baranią, Abrahamów, Romankę/Rysiankę. CZyli trochę Beskidu Śląskiego
i nieco więcej Żywieckiego. A jak się zaprzesz, to i na Babią
dojdziesz bez trudu.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gł. Szlak Beskidzki - Kto się dołączy ?
Gł. Szlak Beskidzki - Kto się dołączy ? WITAM.
W PON. 19 maja wyruszam z Krakowa na Główny szlak Beskidzki. Zaczynam od
Ustronia do Betliny. Spać będę w namiocie ,raczej w pobliżu schronisk.Nie
narzucam sobie dziennej trasy ,raz przejdę więcej ,araz mniej ale zakładam że
zrobię tę trasew ok.2-3 tyg.PLANEM MOIM JEST ZJEDNOCZENIE SIę Z NATURą I
POKONANIE SZLAKU.
KTO MIAłBY OCHOTę DOłąCZYć DO WYPRAWY, BARDZO ZAPRASZAM !
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kto przeszedł główny szlak beskidzki?
Kto przeszedł główny szlak beskidzki? Czy ktoś z was(za jednym razem)przeszedł cały czerwony szlak
od Ustronia w Bieszczady?Chciałbym wiedzieć ile to może zająć dni.
Chodzi o rozsądny przemarsz z czasem na zachwyty,bez bieganiny.
Czy da się to tak zaplanować by obyło się bez spania w namiocie?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Przejść całe polskie góry
przez całe główne pasma górskie wiodą Główny Szlak Beskidzki i Główny Szlak
Sudecki. Oba mają znaki w kolorze czerwonym.
nie obejmują one zupełnie wszystkich pasm górskich.
przejście GSSudeckiego zajmuje ok. 120-130 godzin.
szczegóły łatwo znaleźć w sieci.
www.napieraj.pl/xoops/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=1472&forum=1
co do map - to uważam że trzeba je mieć idąc w góry. Żeby wiedzieć gdzie się
jest, zaplanować bezpiecznie trasę i odnaleźć drogę, kiedy się ją zgubi - a to
nie jest trudne. będzie się zdarzało codziennie.
żeby dokonać takiego przejścia trzeba mieć jednak trochę doświadczenia w
górach, wypróbowane buty, żelazne zdrowie (żadnych kontuzji), dobry plecak w
którym będziesz przez jakieś 2 miesiące nosił wszystko co potrzebne.
jeśli chcesz oszczędzać na mapach to domyślam się że nie będziesz sypiał w
schroniskach, bo to na dłuższą metę jest trochę grosza. czyli trzeba też umieć
biwakować.
pozdrawiam i życzę powodzenia
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Przejść całe polskie góry
ja bym sie wybrala chetnie gdyby nie to ze zaczynam studia od pazdziernika a
narazie jestem na 2 miechy w irlandii.ale juz np wybralam sie na glowny szlak
beskidzki. wogole to mieszkam w zywcu wiec mam w gory blisko i bardzo czesto
gdzies chodze, w tatry rzadziej ale tez. fajny pomysl ale na studiach bedzie mi
czasu brakowac niestety na parotygodniowe wyprawy..
kamila19
a na szlak czerwony czyli gsb mialam 6 map, zaczyna sie w ustroniu a konczy w
wolosatym w bieszczadach, albo tez odwrotnie;) niestety trzeba sie liczyc ze
jak sie idzie 2 tygodnie z bardzo ciezkim plecakiem i spi w namiocie i je
najtansze zarcie to trzeba byc bardzo silkym fizycznie i psychicznie..
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Przejść całe polskie góry
aha i szlak mozna przejsc w 2 tygodnie mniej wiecej. o chyba ze ktos nie ma
kondycji i nie jest przyzwyczajony do noszenia ciezkiego plecaka .aktualnie
szlak ma 524km. jeden gosc przebiegl doslownie w 7 dni ale chyba spal w
schroniskach i nie nosil nic oprocz wody bo to w koncu grubo ponad 70 dziennie
mial. wpisz w google glowny szlak beskidzki i tam pewnie znajdziesz info. jest
pare stron. tyle ze ten szlak calych polskich gor nie obejmuje przeciez.ale
warto;)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wielkie Odkrywanie Szarlotek...
Wielkie Odkrywanie Szarlotek... Witam!
Z przyjemnością zawiadamiam, że do finału siódmej edycji plebiscytu Wielkie
Odkrywanie Małopolski zakwalifikowane zostały dwa szlaki górskie:
- Ekstremalny Szlak Szarlotek Tatrzańskich:
terakowski.republika.pl/szarlotki/index.htm
- Główny Szlak Beskidzki: www.czerwonyszlak.republika.pl/
Bardzo proszę o udział w plebiscycie. Głosować można na kuponach
drukowanych codziennie (do 31.08.2007) w "Gazecie Krakowskiej" lub na
stronie www.krakow.naszemiasto.pl/inne/specjalna_artykul/638017.html
Pozdrawiam serdecznie!
Kuba :)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Aktywne Wakacje
W wersji maxi masz np. cały czerwony główny szlak beskidzki od Wołosatego
(Bieszczady) do Ustronia (Beskid Śląski) - lub na odwrót. 524 kilometry
cudownej czystej przyrody, samotności na trasie, nieforsownej wędrówki od
jednego miłego schroniska do drugiego. 20 dni i absolutna odnowa fizyczna i
moralna. Idziesz i myślisz - albo nie myślisz - jak chcesz. Przeszedłem i
stałem się całkiem nowym człowiekiem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Jak, do cholery, udało Ci się przeżyć???!!!
Tenże r. 1976, lipiec - dojazd do Leska, skąd miał startować obóz wędrowny
Duszpasterstwa Akademickiego (Kraków, św. Anna).
Najpierw pospiesznym Szczecin-Przemyśl: od Krakowa do Tarnowa na czyimś wiaderku
odwróconym do góry dnem, w korytarzu I klasy, potem w przedziale (konduktor w
ogóle nie przeszedł - nie musiałem dopłacać, mając bilet na II klasę) - w sumie
pełnia komfortu;
potem z Przemyśla tranzytem przez Chyrów - dwukrotne przekraczanie "wewnętrznej
żelaznej kurtyny" i pierwsze widzenie Polski pozostałej za granicą wschodnią -
na razie z okien wagonu (wtedy jeszcze pozwalali otworzyć okno na tej trasie);
potem wyjście szlakiem czerwonym (Głównym Szlakiem Beskidzkim) z Ustrzyk Górnych
przez Tarnicę i Krzemień na Halicz - tam przeżycie znalezienia się na końcu
szlaku i na końcu świata - świat dalej widać, wiadomo, że tam są nasze góry,
nasze miasta, nasze wsie, że Główny Szlak Beskidzki, kiedy nosił imię Marszałka
Piłsudskiego, ciągnął się jeszcze daleko, daleko ku południowemu wschodowi... -
ale odgradza nas od tego wszystkiego żelazna kurtyna trudniejsza do pokonania
niż ta, która dzieliła nas podówczas od zachodu; oczywiście na szczycie Halicza
prześpiewanie wszystkich znanych piosenek lwowskich...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: iphone w wwie - da sie kupic?
Maciek "Babcia" Dobosz wrote: Od początku lat 90-tych łażę zasadniczo sam lub z kumplami. Po latach w zeszłe wakacje dałem się namówić znów na prowadzanie ludzi na obozie i znów sie na parę lat z tego wyleczyłem ;-)
U mnie problem polega na tym, że praktycznie nigdy nie byłem na normalnej wędrówce. Zawsze były to albo wyjazdy z bazą albo max 1 dzień w terenie i to nie ja się martwiłem o namioty. Najczęściej sam :)
W tym roku planuję właśnie pierwszą wędrówkę, choć schroniska, a nie namioty (Główny Szlak Beskidzki, bo mam w nim jeszcze dziur trochę), ale jakoś nie mogę znaleźć chętnych wśród znajomych. Zostały 2 warianty: SKPB (ew. SKG Kraków) oraz samotnictwo, które uwielbiam. I chyba przechylam się coraz bardziej do drugiego wariantu. Tym bardziej, że będę tam ze sprzętem foto i niekoniecznie chce mi się dostosowywać do tempa innych :) Zależy gdzie i w jakich górach. W polsce dominują góry "błotniste" ale już np. takei Tatry czy Pieniny scierają buty na potęgę - całkiem jak asfalt.
Nie mam dużego doświadczenia w Tatrach ze względu na spore problemy z kolanami (powoli z tego wychodzę na szczęście, ale we wrześniu mnie początek wejścia na Czerwone Wierchy pokonał :/). Nigdy w tym kraju nie byłem wyżej niż na Giewoncie, ale może w te wakacje coś z tym spróbuję zrobić :)
Zimą w sandałach? Dziękuję - lubię jak mi w stopy ciepło. Poza tym od czasu gdy kumplowi ukradli w pociągu buty podczas snu unikam ich ściągania podczas podróży. ;-)
Przecież nie mówię, że zima. Zresztą ja chodzę tylko kwiecień - październik, bo poza tym nie mam po prostu czasu :)
W pociągu się nie śpi - wolę dopłacić 30 zł za nocleg na miejscu pierwszego dnia, bo to i tak może wyjść taniej :P pozdrawiam, Kosu
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dlaczego na Oślej Ławce nie ma wyszukiwarki?
Po człowieku, który samotnie przeszedł główny szlak beskidzki spodziewałabym się bardziej wysublimowanej odpowiedzi. :-)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: w maju będę się byczyła 9 dni :D
Skoro lubisz gorki to moze wybierz sie na glowny szlak beskidzki. Moze
dojdziesz z Ustronia do Wolosatego! :-)
Zycze powodzenia! :-)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wisła - Ustrzyki
gratuluje ambicji. też kiedyś marzyło mi sie przejść cały główny szlak
beskidzki od ustronia do ustrzyk. ale jakoś zawsze czegos brakowało. Życze
powodzenia i pogody bo to może zniechęcić dżwigając cały ekwipunek na plecach.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Poradźcie co mam robić.
dzwonnik napisał:
>
> Nie upieram sie, ze w kazdym wypadku kolor szlaku ma zasadnicze znaczenie,
ale
> zastanow sie czemu w wiekszosci przypadkow czerwone i czarne szlaki prowadza
o
Weź mapę Tatr i popatrz na kolory szlaków i odległości.
> Dlaczego Orla Perc - Swinica - Krzyzn,
A może tak: Wyżnia Kira Miętusia - Ciemniak - Kasprowy Wierch - Świnica -
przeł. Krzyżne. Widzisz ciągłość drogi.
> Rysy z Morskiego,
Dalej w dół dol. Mięguszowiecką do Popradzkiego Plesa
> Morskie - Mnich (czy chodzi o Wrota Chałubińskiego?)
podobnie, jak i np. szlak z dol. Tomanowej na Tomanową Przełęcz, kiedyś
prowadziły także dalej.
Weź jeszcze pod uwagę, że szlaki zasadniczo znakuje PTTK i nie tylko w górach.
Kiedyś próbowano zaprowadzić zasadę, że kolor szlaków miał związek z ich
długością, spójrz na mapę pod tym kątem, i tak kolor czerwony miały szlaki
najdłuższe (ktoś to nazwał przelotowe), a najkrótsze, tzw. dojściowe - czarny.
Gradacji kolorów pośrednich już nie pamiętam.
W każdym razie spójrz np. na skrót z dol. Roztoki do schroniska w 5SP, szlak na
Kościelec, (obydwa czarne) i aby zejść z Tatr "główny szlak beskidzki", czy
dawny szlak "wolnościowy" (nazywany także szlakiem im. Lenina, a później Kostki-
Napierskiego) - są czerwone. A ewidentnym odstępstwem od tej zasady będzie
wspomniana już przez Ciebie "Ściezka nad Reglami", która, aby trzymać się
konsektwentnie zasady powinna być wyznakowana na czerwono, ale skrzyżowałaby
się także z innym czerwonym szlakiem w dol. Strążyskiej.
> Jestem w stanie pojsc na kompromis w tej sprawie i przyznac czesc racji ze
nie
Oj, uparciuch :-)
> ma "scislego zwiazku" pomiedzy kolorami oznaczen,
Wskazałem Ci związek.
ale w praktyce powinno brac
> sie pod uwage odrebnosc tych grup kolorow...
>
Jedynie dla odróżnienia drogi którą idziemy.
IMHO jedyną obecnie owbowiązującą zasadą kolorystyki szlaków jest
nieprzecinanie się dróg wyznakowanych tym samym kolorem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Najciekawszy szlak górski .
Główny szlak beskidzki :-)
MiG
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nigdy nie byłam jeszcze w górach,,,,
Generalna zasada jest taka że szlak czerwony to szlak główny, tak jak główny
szlak beskidzki a pozostałe kolory to szlaki odchodzące od od głównego, łączące
itd.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: główny szlak beskidzki
główny szlak beskidzki szukam towarzyszki na wyprawę głównym szlakiem beskidzkimi, na przełomie
lato/jesień- termin dokładny jak i wszelkie szczegóły do ustalenia
ja m28
nekroskop28@gazeta.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: iphone w wwie - da sie kupic?
On Sun, 13 Apr 2008 12:00:43 +0200, Kosu <k@kosu.plwrote: U mnie problem polega na tym, że praktycznie nigdy nie byłem na normalnej wędrówce. Zawsze były to albo wyjazdy z bazą albo max 1 dzień w terenie i to nie ja się martwiłem o namioty. Najczęściej sam :)
Ponieważ jestem dośc leniwy to namiotu nei tragam od lat kilkuastu. Starm sie zaplanować wędrówkę tak by nocować w miarę cywilizowanych warunkach - lat mam tak prawie 2 razy więcej niż Ty ;-) więc wygodę sobie cenię.
W tym roku planuję właśnie pierwszą wędrówkę, choć schroniska, a nie namioty (Główny Szlak Beskidzki, bo mam w nim jeszcze dziur trochę), ale jakoś nie mogę znaleźć chętnych wśród znajomych. Zostały 2 warianty:
Na szlaki to łąże z wycieczkami. Sma wolę trochę mnie uczęszczane trasy ;-)
SKPB (ew. SKG Kraków) oraz samotnictwo, które uwielbiam. I chyba przechylam się coraz bardziej do drugiego wariantu. Tym bardziej, że będę tam ze sprzętem foto i niekoniecznie chce mi się dostosowywać do tempa innych :)
I IMHO to jest najlepsze rozwiązanie - łazić samemu. W górach można spotkać podobnych pasjonatów. Ja dzięki temu mam znajomych praktycznie po całej Polsce. Zawsze można się z kimś zgadać - zwłaszca w obecnej dobie komunikacji elektronicznej.
Nie mam dużego doświadczenia w Tatrach ze względu na spore problemy z kolanami (powoli z tego wychodzę na szczęście, ale we wrześniu mnie początek wejścia na Czerwone Wierchy pokonał :/). Nigdy w tym kraju nie byłem wyżej niż na Giewoncie, ale może w te wakacje coś z tym spróbuję zrobić :)
Ja w Tatrach byłem 2 razy w życiu - w tym raz z wycieczką w liceum. No i tak ze 2 lata temu w Zakopanem - żona jeździ na nartach bo ja jestem niewyuczalny. Odrzuca mnei tłum ludzi - nei same góy. Wolę sobie spokojnei połazić po Beiszczadach czy Bekidzie Niskim bez tłumu sapiącego mi nad uchem.
Przecież nie mówię, że zima. Zresztą ja chodzę tylko kwiecień - październik, bo poza tym nie mam po prostu czasu :)
Ech... A ja zaliczyłęm grubo ponad setkę wyjazdów na sobotę-niedzielę. Wyjazd w piątek po robocie/uczelni, powrót w poneidziałek rano do roboty. Wtedy nocki w pociągu to był anorma. Rozkład sieciowy PKP znałem lepiej od jego twórców. Da sie tak co tydzięń jak cżłowiek nei ma żony. ;-)
W pociągu się nie śpi - wolę dopłacić 30 zł za nocleg na miejscu pierwszego dnia, bo to i tak może wyjść taniej :P
Nie miałeś okazji jechać jedynym bezpośrednim pociągiem relacji Warszawa-Zagórz. 12 godzin niezapomnianych przezyć. I to nie o kasę chodziło - po prostu ciężko było o inną alternatywę. Teraz wole zabrać 1-2 osoby i jechać samochodem. Krócej i ja wybieram o której jadę. No i na miejscu nei jestem skazany na czekanie na PKS który mnie powiezie dlaej tylko podjeżdżam tam gdie chce łazić.
Zdrówko
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wiosenne prostowanie kości: Główny Szlak Beskidzki
Wiosenne prostowanie kości: Główny Szlak Beskidzki Bez szumnych zapowiedzi, bez multimedialnego show i bez fanfar na zakończenie odbyłem wiosenny spacer z Wołosatego do Ustronia - Głównym Szlakiem Beskidzkim im. K. Sosnowskiego.
Pod koniec kwietnia spakowałem plecak, namiot i cały majdan. Po kilku dniach zaprawy w postaci wiosennych porządków i robót działkowych u babci - pojechałem do Ustrzyk Górnych i następnego dnia o świcie ruszyłem z Wołosatego (późnej, w Rymanowie Zdroju, zostawiłem namiot, butlę i menażki - zbyt ciężki plecak).
W Bieszczadach wiosna, buki dopiero wypuszczają listki, sporo kwiatuszków w lesie i na połoninach. Trochę długoweekendowych turystów. Notabene opłata za wstęp do BdPN pobierana jest w tym roku już od 26 kwietnia!
W Beskidzie Niskim jakość oznakowania wciąż bez zmian - stare, ledwo widoczne znaki i liczne wycinki w lasach utrudniają orientacje. Pod Hańczową wyroiły się salamandry - w życiu tyle ich nie widziałem! W Izbach spotkałem wędrowniczkę idącą z Komańczy do Krynicy. Ale ogólnie plecakowiczów o tej porze - zwłaszcza w tygodniu - jak na lekarstwo. Często w ciągu dnia mijałem się z 2-5 osobami. Turystyka górska koncentruje się w promieniu 100 metrów od schronisk (zielone szkoły). Na Rysiance spotkałem chłopaka, który zamierzał dojść do Krynicy. Też miał problem z namiotem.
Po raz pierwszy byłem w Magurskim PN. Dziwny - jak dla mnie - park narodowy witający turystę napisem: "MPN - wstęp wzbroniony pod karą grzywny". I dopisek: "nie dotyczy szlaków turystycznych". Niby to samo, co w Tatrach, ale jak to brzmi :(
Pogodę miałem zadowalającą: jedna deszczowa noc pod namiotem w Bieszczadach, burza nad Abrahamowem i lodowaty deszcz na Baraniej - do wytrzymania. Wiele strumyków było powysychanych, błoto towarzyszyło mi dopiero od Babiej. Śnieg na szlaku był tylko na Babiej i od Hali Miziowej do Rysianki.
Agroturystyczni menadżerowie rzucają cenę 30 zł za nocleg, ale nie należy się tym przejmować. 15-20 zł z własnym śpiworem to negocjowalna cena. Bazy namiotowe i część chatek studenckich jeszcze nie działa, w schroniskach ceny od 18 zł (Chatka Puchatka) do 45 zł (Jaworzyna Krynicka), wrzątek od 20 groszy Turbaczu do 2 zł na Równicy ;-p
Szedłem w umiarkowanym tempie, w zasadzie zgodnie z czasami PTTK, odcinki dzienne kończyłem wieczorem. Stan nóg po zakończeniu oceniam jako zadowalający - kategoria B. Schudłem 4 kg.
Posługiwałem się skserowanymi fragmentami map z lat 70 i 80. Oj, trochę się zmieniło w terenie (np. wejście na Okrąglik, szlak nad Komańczą). Nie szkodzi, zresztą i nowe mapy nie uwzględniają chyba obecności nowych dróg - np. za Ropkami.
Wycieczka dała mi okazję przypomnienia sobie niektórych odcinków, zaobserwowania zmian dokonanych w krajobrazie przez ostatnie kilka(dziesiąt) lat i odświeżenia miłych wspomnień. Bez wątpienia jednym z motywów pójścia GSB była chęć sprawdzenia siebie, ocenienia, na ile mnie jeszcze stać. Z drugiej strony - z pewnością nie było tu elementu "walki ze sobą" czy tym bardziej "walki z górami". Po prostu wędrowałem sobie ;-)
Trasę pokonywałem uczciwie, bez skrótów, kilka drobnych odstępstw wynikało ze zgubienia szlaku i burzy. Wyglądało to mniej więcej tak:
Dzień 1. Wołosate - Smerek Wieś; 47 km, 16 h
Dzień 2. Smerek Wieś - Duszatyn; 44 km, 15.5 h
Dzień 3. Duszatyn - Rymanów Zdrój; 49 km, 16 h
Dzień 4. Rymanów Zdrój - Kąty; 42 km, 12 h
Dzień 5. Kąty - Regetów; 41 km, 13.5 h
Dzień 6. Regetów - Hala Łabowska; 43 km, 15 h
Dzień 7. Hala Łabowska - Krościenko; 41 km 14 h
Dzień 8. Krościenko - Rabka; 48 km, 14 h
Dzień 9. Rabka - Markowe Szczawiny; 49 km, 13.5 h
Dzień 10. Markowe Szczawiny - Węgierska Górka; 56 km, 14 h
Dzień 11. Węgierska Górka - Ustroń; 59 km, 15.5 h
Razem 519 km, 159 h (kilometry wg źródeł z sieci, godziny łącznie z 15-min. odpoczynkami na posiłki).
Krótką relację, dokumentację "techniczną" i parę fotek postaram się wrzucić na stronę w najbliższym czasie.
Kornel
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: VI Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry...
VI Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry... Serdecznie zapraszamy na Szósty Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - 9/10.01.2010.
Kwesta w schroniskach różni się diametralnie od prowadzonej na nizinach, bo nie wystarczy wrzucić monety wolontariuszowi spotkanemu na ulicy, lecz trzeba samemu pofatygować się do skarbonki, w góry! Jest to zatem okazja by połączyć przyjemne z pożytecznym.
Tym razem gramy już w dziewiętnastu schroniskach! Są to obiekty na: Hali Krupowej, Hali Lipowskiej, Hali Miziowej, Kudłaczach, Leskowcu, Luboniu Wielkim, Maciejowej, Markowych Szczawinach, nad Morskim Okiem, na Ornaku, Polanie Chochołowskiej, Przegibku, Rycerzowej, Starych Wierchach, Turbaczu, Wielkiej Raczy, na Wierchomli oraz Gorczańska Chata i Zaolzianka.
Wolontariusze Szóstego Karpackiego Finału WOŚP kwestować będą w wymienionych schroniskach oraz w miejscowościach u podnóża tych schronisk, przy wyciągach narciarskich (m.in. Kotelnica, Maciejowa, Polczakówka, Siepraw, Tobołów, Wierchomla, Witów Ski) i na okolicznych szlakach. W sobotni wieczór (9.01.2010) we wszystkich "grających" schroniskach przeprowadzone zostaną licytacje lub ruszą orkiestrowe sklepiki. Do skarbonek WOŚP trafi także część dochodu z noclegów w finałowy weekend (9/10.01.2010), a w niektórych schroniskach za wybrane potrawy będzie można zapłacić uiszczając stosowną kwotę do skarbonki.
A PONADTO:
PIĄTY MARSZ DLA ORKIESTRY...
W niedzielny (10.01.2010) już po raz piąty wyruszy w drogę Marsz Dla Orkiestry, którego trasa (licząca 40 km) prowadzi z Krakowa do schroniska PTTK na Kudłaczach. Uczestnicy Piątego Marszu Dla Orkiestry kwestować będą w mijanych miejscowościach.
NA WIELKIEJ RACZY...
W sobotni wieczór wystąpi Grupa Caryna, a na licytacji pojawią się przedmioty ufundowane m.in. przez: Hotel Karczmę SPICHRZ w Toruniu, LANG TEAM, HORECATEX oraz Podkarpackie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera w Rzeszowie
NA CHOCHOŁOWSKIEJ...
W finałowy sobotni wieczór (9.01.2010) podczas koncertu "ŚPIEWAJĄCY PIOSENKOPISARZE DLA WOŚP: wystąpi: Włodzimierz Mazoń, Robert Marcinkowski, ADSU oraz Maciek Czernecki. Prosimy o telefoniczną rezerwację noclegów w schronisku: 662 856623
NA ORNAKU...
W sobotę (9.01.2010) wieczorem zagra i zaśpiewa Tomek Jarmużewski (oraz Paweł Harańczyk - instrumenty klawiszowe i Marcin Chatys - gitara basowa).
NA PRZEGIBKU...
W sobotę (9.01.2010) Michał Klisowski przedstawi multimedialną prezentację "1047 km pieszo przez Polskę czyli "Idymy do góry!"", opowiadającą o tegorocznej, trwającej 30 dni wędrówce przez Główny Szlak Beskidzki i Główny Szlak Sudecki, a Bogusław Mikucki podzieli się relacją z dwutygodniowej podróży po nieznanych zakątkach Wysp Kanaryjskich: "Tenerife - Wyspa Poszukiwaczy Skarbów Natury". A poza tym: Kaukaz 2008 - opowieść o czterech facetach, dwóch górach i jednej zapomnianej krainie - Swanecji... oraz Nachiczewan 2009 - prosta historia, która zaczyna się w sierpniowy poranek na Zakopiance, a kończy trzy i pół tysiąca kilometrów dalej...
NAD MORSKIM OKIEM...
Podobnie jak poprzednio pojawią się nasi wolontariusze z Gdańska, którzy wykorzystując legendę o podziemnym połączeniu Morskiego Oka z morzem, zorganizują Morski Finał WOŚP, a ofiarodawcom - poza serduszkami - wręczać będą także... bursztyny oraz krówki od Prezydenta Miasta Gdańska.
W GORCZAŃSKIEJ CHACIE...
Salon Turystyki Aktywnej PTTK Wierchy zaprasza na Śnieżny Weekend!
NA HALI KRUPOWEJ...
Już po raz szósty pojawi się Klub Beskidzkie Wertepy, który podczas poprzednich Karpackich Finałów, zawsze rekordowo zasilał orkiestrowe skarbonki.
NA TURBACZU...
Na Turbaczu równolegle z Finałem - pod hasłem "W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH" - odbędzie się kolejny rajd AST Winter Trophy - rakiety śnieżne.
NA KUDŁACZACH...
Jakub Milczarek opowie o istocie Korony Europy, prezentując zdobyte szczyty, wspominając również o tych niedocenianych i zapominanych z racji skromnej wysokości (sobota, 9.01.2010).
NA LUBONIU...
Zorganizowany zostanie nocny (9/10.01.2010) turniej gier planszowych - od Ryzyka, przez Monopol i Scrabble po Super Farmera i Chińczyka.
DO ZAOLZIANKI...
Zapraszamy na Beskidzkie Slajdowisko - Fasolka 2010, w programie m.in.: kilkanaście pokazów przeźroczy, mini pokaz filmów górskich i wycieczka z przewodnikiem. Szczegółowe informacje oraz zapisy (warunek konieczny udziału) via e.mail: markoblondi@poczta.onet.pl
A Z HALI LIPOWSKIEJ...
W niedzielny (10.01.2010) poranek wyruszy Drugi Marsz Na Tour'ach, którego uczestnicy kwestować będą na szlaku prowadzącym przez Rysiankę na Halę Miziową.
RACZKI - RYSY...
Poprzednim razem wolontariusze Karpackiego Finału WOŚP pobili rekord wysokości, kwestując w Tatrach na 2014 m. n.p.m. Tym razem, dwójka wolontariuszy Karpackiego Finału WOŚP (członków Klubu Wysokogórskiego) wybierze się (o ile warunki lawinowe pozwolą) ze skarbonkami na Rysy, a równocześnie para wolontariuszy poprowadzi kwestę w najgłębszej polskiej depresji (Raczki Elbląskie, 2 m p.p.m.). W ten sposób Orkiestra zagra w najwyższym i najniższym miejscu w Polsce! Więcej informacji o Misji Depresja na stronie www.nordszon.pl/inne/zapowiedz_001.php - zapraszamy do udziału!
Więcej informacji na stronach www.orkiestra.e-beskidy.com oraz www.orkiestra.wierch.pl
Pozdrawiam serdecznie!
Kuba Terakowski
Koordynator Karpackich Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
tel. 603 305 401
e.mail: wosp.karpaty@gmail.com
www.orkiestra.e-beskidy.com oraz www.wosp.wierch.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Szósty Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry...
Szósty Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry... Serdecznie zapraszamy na Szósty Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - 9/10.01.2010.
Kwesta w schroniskach różni się diametralnie od prowadzonej na nizinach, bo nie wystarczy wrzucić monety wolontariuszowi spotkanemu na ulicy, lecz trzeba samemu pofatygować się do skarbonki, w góry! Jest to zatem okazja by połączyć przyjemne z pożytecznym.
Tym razem gramy już w dziewiętnastu schroniskach! Są to obiekty na: Hali Krupowej, Hali Lipowskiej, Hali Miziowej, Kudłaczach, Leskowcu, Luboniu Wielkim, Maciejowej, Markowych Szczawinach, nad Morskim Okiem, na Ornaku, Polanie Chochołowskiej, Przegibku, Rycerzowej, Starych Wierchach, Turbaczu, Wielkiej Raczy, na Wierchomli oraz Gorczańska Chata i Zaolzianka.
Wolontariusze Szóstego Karpackiego Finału WOŚP kwestować będą w wymienionych schroniskach oraz w miejscowościach u podnóża tych schronisk, przy wyciągach narciarskich (m.in. Kotelnica, Maciejowa, Polczakówka, Siepraw, Tobołów, Wierchomla, Witów Ski) i na okolicznych szlakach. W sobotni wieczór (9.01.2010) we wszystkich "grających" schroniskach przeprowadzone zostaną licytacje lub ruszą orkiestrowe sklepiki. Do skarbonek WOŚP trafi także część dochodu z noclegów w finałowy weekend (9/10.01.2010), a w niektórych schroniskach za wybrane potrawy będzie można zapłacić uiszczając stosowną kwotę do skarbonki.
A PONADTO:
PIĄTY MARSZ DLA ORKIESTRY...
W niedzielny (10.01.2010) już po raz piąty wyruszy w drogę Marsz Dla Orkiestry, którego trasa (licząca 40 km) prowadzi z Krakowa do schroniska PTTK na Kudłaczach. Uczestnicy Piątego Marszu Dla Orkiestry kwestować będą w mijanych miejscowościach.
NA WIELKIEJ RACZY...
W sobotni wieczór wystąpi Grupa Caryna, a na licytacji pojawią się przedmioty ufundowane m.in. przez: Hotel Karczmę SPICHRZ w Toruniu, LANG TEAM, HORECATEX oraz Podkarpackie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera w Rzeszowie
NA CHOCHOŁOWSKIEJ...
W finałowy sobotni wieczór (9.01.2010) podczas koncertu "ŚPIEWAJĄCY PIOSENKOPISARZE DLA WOŚP: wystąpi: Włodzimierz Mazoń, Robert Marcinkowski, ADSU oraz Maciek Czernecki. Prosimy o telefoniczną rezerwację noclegów w schronisku: 662 856623
NA ORNAKU...
W sobotę (9.01.2010) wieczorem zagra i zaśpiewa Tomek Jarmużewski (oraz Paweł Harańczyk - instrumenty klawiszowe i Marcin Chatys - gitara basowa).
NA PRZEGIBKU...
W sobotę (9.01.2010) Michał Klisowski przedstawi multimedialną prezentację "1047 km pieszo przez Polskę czyli "Idymy do góry!"", opowiadającą o tegorocznej, trwającej 30 dni wędrówce przez Główny Szlak Beskidzki i Główny Szlak Sudecki, a Bogusław Mikucki podzieli się relacją z dwutygodniowej podróży po nieznanych zakątkach Wysp Kanaryjskich: "Tenerife - Wyspa Poszukiwaczy Skarbów Natury". A poza tym: Kaukaz 2008 - opowieść o czterech facetach, dwóch górach i jednej zapomnianej krainie - Swanecji... oraz Nachiczewan 2009 - prosta historia, która zaczyna się w sierpniowy poranek na Zakopiance, a kończy trzy i pół tysiąca kilometrów dalej...
NAD MORSKIM OKIEM...
Podobnie jak poprzednio pojawią się nasi wolontariusze z Gdańska, którzy wykorzystując legendę o podziemnym połączeniu Morskiego Oka z morzem, zorganizują Morski Finał WOŚP, a ofiarodawcom - poza serduszkami - wręczać będą także... bursztyny oraz krówki od Prezydenta Miasta Gdańska.
W GORCZAŃSKIEJ CHACIE...
Salon Turystyki Aktywnej PTTK Wierchy zaprasza na Śnieżny Weekend!
NA HALI KRUPOWEJ...
Już po raz szósty pojawi się Klub Beskidzkie Wertepy, który podczas poprzednich Karpackich Finałów, zawsze rekordowo zasilał orkiestrowe skarbonki.
NA TURBACZU...
Na Turbaczu równolegle z Finałem - pod hasłem "W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH" - odbędzie się kolejny rajd AST Winter Trophy - rakiety śnieżne.
NA KUDŁACZACH...
Jakub Milczarek opowie o istocie Korony Europy, prezentując zdobyte szczyty, wspominając również o tych niedocenianych i zapominanych z racji skromnej wysokości (sobota, 9.01.2010).
NA LUBONIU...
Zorganizowany zostanie nocny (9/10.01.2010) turniej gier planszowych - od Ryzyka, przez Monopol i Scrabble po Super Farmera i Chińczyka.
DO ZAOLZIANKI...
Zapraszamy na Beskidzkie Slajdowisko - Fasolka 2010, w programie m.in.: kilkanaście pokazów przeźroczy, mini pokaz filmów górskich i wycieczka z przewodnikiem. Szczegółowe informacje oraz zapisy (warunek konieczny udziału) via e.mail: markoblondi@poczta.onet.pl
A Z HALI LIPOWSKIEJ...
W niedzielny (10.01.2010) poranek wyruszy Drugi Marsz Na Tour'ach, którego uczestnicy kwestować będą na szlaku prowadzącym przez Rysiankę na Halę Miziową.
RACZKI - RYSY...
Poprzednim razem wolontariusze Karpackiego Finału WOŚP pobili rekord wysokości, kwestując w Tatrach na 2014 m. n.p.m. Tym razem, dwójka wolontariuszy Karpackiego Finału WOŚP (członków Klubu Wysokogórskiego) wybierze się (o ile warunki lawinowe pozwolą) ze skarbonkami na Rysy, a równocześnie para wolontariuszy poprowadzi kwestę w najgłębszej polskiej depresji (Raczki Elbląskie, 2 m p.p.m.). W ten sposób Orkiestra zagra w najwyższym i najniższym miejscu w Polsce! Więcej informacji o Misji Depresja na stronie www.nordszon.pl/inne/zapowiedz_001.php - zapraszamy do udziału!
Więcej informacji na stronach www.orkiestra.e-beskidy.com oraz www.orkiestra.wierch.pl
Pozdrawiam serdecznie!
Kuba Terakowski
Koordynator Karpackich Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
tel. 603 305 401
e.mail: wosp.karpaty@gmail.com
www.orkiestra.e-beskidy.com oraz www.orkiestra.wierch.pl
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|