Użytkownik "draculka" <draculka.NIE.LUB@SPAMU.autograf.pl napisał w
wiadomości
Z polickich stacji to ze spokojnym sumieniem polecam tylko jedną - w
Jasienicy przy ul. Piastów. Mała stacyjka prywatna, przy wyjeździe w
kierunku Dębostrowa. O ile mnie pamięć nie myli i plotka jest prawdziwa,
zaopatrują się w paliwo z rafinerii w Schwedt.
Pozostałe polickie stacje omijam.


Moze i ta stacja w jasienicy zaopatruje sie w Schwedt.
Ale chyba oszukuja na paliwie, tzn. na iloscii.
Mimo, ze legalizacje prowadzi GUM (glowny urzad miar)
to wlascicel moze sam (lub z pomoca odpowiednich ludzi)
przestawic dystrybutory tak aby nalewaly cieczy na jego korzysc.
I tak tez wedlug mnie dzialaja dystrybutory w Jasienicy, jakos
zawsze mniej kilometrow robilem na paliwie zatankowanym na
tej wlasnie stacji. Polecam Schell, BP.

Ale chyba oszukuja na paliwie, tzn. na iloscii.
Mimo, ze legalizacje prowadzi GUM (glowny urzad miar)
to wlascicel moze sam (lub z pomoca odpowiednich ludzi)
przestawic dystrybutory tak aby nalewaly cieczy na jego korzysc.
I tak tez wedlug mnie dzialaja dystrybutory w Jasienicy, jakos
zawsze mniej kilometrow robilem na paliwie zatankowanym na
tej wlasnie stacji. Polecam Schell, BP.


Nie wierze w te oszukiwanie na ilosci,za mocno sprawdzaja legalizacje
dystrybutorow i po wpadce mozna zapomniec o pracy w paliwach .Jedyne
przekrety moga robic na dolewaniu syfu do paliwa i odpowiednich cenach tych
dolewek ,ale to odbija sie na pracy silnika i to moze byc tez przyczyna
wiekszego spalania.Ile mozna oszukac klienta gdy ten bierze 10 lub 15 litrow
,biora ludzie tez mniej ,tak za dwie dychy, ile oszuka , litra nie doleje.To
bedzie zalozmy 10% ,to przy stu litrach nie doleje 10 litrow. Kiedys glownie
zarabiano na wystawianiu lewych rachunkow kierowcom firmowym i braniu
odpowiedniej dzialki z tego procederu.
juras

czy ktos zna moze odpowiedz?
pozdrawiam
tbg

tbg:

historia krotka:
byl sobie serwis terminali platniczych i byl sobie audit iso i pan audytor
stwierdzil, ze oscyloskop wymieniony jako jeden z miernikow znajdujacych sie
na wyposazeniu powinien byc zalegalizowany. poniewaz glowny urzad miar,
oddzial stoleczny, wypial sie na takie propozycje zarabiania pieniedzy to
powstalo pytanie gdzie w Warszawie mozna taka czynnosc wykonac?


a jaka rasa?

Ja nasz HP miliomomierz wysłałem do Agilenta. Tektronix też ma swoje
warsztaty do wglądu na ich łebie. Musisz znaleźć warsztat legalizacyjny
firmy twojego oscyla, inaczej się raczej nie da.

Waldek

byl sobie serwis terminali platniczych i byl sobie audit iso i pan audytor
stwierdzil, ze oscyloskop wymieniony jako jeden z miernikow znajdujacych
sie
na wyposazeniu powinien byc zalegalizowany. poniewaz glowny urzad miar,
oddzial stoleczny, wypial sie na takie propozycje zarabiania pieniedzy to
powstalo pytanie gdzie w Warszawie mozna taka czynnosc wykonac?


LEGALIZACJA oscyloskopu wg mnie to przekręcona nazwa.
Jeśli Pan Audytor chce LEGALIZACJI, to niech pójdzie się najpierw
dokształcić:-)
Podzwoń po Urzędach Miar. Każdy z nich zajmuje się wycinkiem metrologii.
Któryś z nich (może Wrocław, może Kraków) wyda Ci świadectwo sprawdzenia,
ewentualnie świadectwo uwierzytelnienia oscyloskopu. To mu musi wystarczyć.

historia krotka:
byl sobie serwis terminali platniczych i byl sobie audit iso i pan audytor
stwierdzil, ze oscyloskop wymieniony jako jeden z miernikow znajdujacych
sie
na wyposazeniu powinien byc zalegalizowany. poniewaz glowny urzad miar,
oddzial stoleczny, wypial sie na takie propozycje zarabiania pieniedzy to
powstalo pytanie gdzie w Warszawie mozna taka czynnosc wykonac?


Można tylko pozazdrościć fachowości temu PANU audytorowi.
Według mnie oscyloskop nie jest przyrządem pomiarowym.
No chyba, że się mylę. Proszę jeszcze podać, w której klasie dokładności ???

Pzdr
megaraptor

On Mon, 19 May 2003 15:24:52 +0200, "Lukas H." <luka@wp.plwrote:
Pewien czas temu, dokladniej Mon, 19 May 2003 15:08:56 +0200, ktos, kto
chce byc znany jako Stanislaw J. Szewczak stworzyl:

| Tylko , że gdy siedzę sobie na skraju lasu przy torach szlakowych
| dalej niż
| przepisowe 3 metry od główki szyny , to on nie ma podstaw prawnych ,
| aby
| mnie zatrzymać , gdyż to nie jest żaden teren kolejowy .


A nawet jak jest mniej niz trzy metry to sokista musi Ci to udowodnic.
A zeby Ci to udowodnic musi miec miarke z homologacja :) (tzn
dopusczona przez jakis tam glowny urzad miar i wag :)

Pozdrawiam
Piotr Piwarski

"Artur Kopacz" <kopac@polbox.comwrote:
Dokładnie Główny Urząd Miar. Legalne są jednostki SI, a także
niektóre jednostki z poza układu SI dopuszczone przez GUM


Ha, czyli wiedziałem, ze coś w trawie piszczy :-)

Tak że mila morska jest jednostką legalną o ile
stosuje się ją w żegludze, a nie np. do mierzenia drogi na lądzie.


Jw. :-))

Nie zmienia to faktu że stosowanie Mm na oznaczenie mili morskiej
jest nielegalne, bo Mm oznacza megametr.


To właśnie, jak już wcześniej wyjaśniłem, było przyczyną mojego żartu.

Pozdrowienia
Arkadiusz Kosecki

Dokładnie Główny Urząd Miar. Legalne są jednostki SI, a także
niektóre jednostki z poza układu SI dopuszczone przez GUM
do stosowania w ograniczonym zakresie. Np. mila morska
w nawigacji . Tak że mila morska jest jednostką legalną o ile
stosuje się ją w żegludze,


Dobra, dalczego więc (IMHO) prędkośc statków rzecznych - generalnie
śródlądowych - mierzy się w kilometrach na godzinę?????

Zdroofka
Andrzej

http://www.youtube.com/watch?v=LRwX7NBA5Xw

MK

Na nowozbudowanej A1 są kamery na wjeździe i wyjeździe przy każdym
punkcie poboru opłat. Każdy wjeżdżający i wyjeżdżający pojazd jest
zarejestrowany (nagranie zapisane na rejestratorze lub na serwerze,
pełniącym rolę rejestratora). Jest oczywiście zapisany czas wjazdu i
wyjazdu. Mają czas przejazdu, mają odległość, mają więc i prędkość. I
Policja ma dostęp do systemu. Pozostaje sprawa legalizacji systemu przez
Główny Urząd Miar. Chodziłoby w sumie tylko o legalizację zegarów w
rejestratorze/serwerze. I tu jest problem. Ale jeżeli to jakoś zrobili,
to mają wszystko, żeby Policja mogła wystawiać "rachunki" i doliczać
punkty. Ehh :-(


Dramatyzujesz, zakładam, że jak ktoś zrobi średnią ok 140 nie będzie
tragedii a to już daje bardzo dobry czas przejazdu.

A.

A.


Jasne ze dramatyzuje. Zwłaszcza że z tego co widzę na ulicach ,dla większości
samochodów jakie jeżdżą 140 to prędkość jednorazowa i nie powtarzalna do czasu
remontu silnika i nie tylko. A spora cześć aut nie jest w stanie się rozpędzić
do takiej prędkości i ją utrzymać. Każde ograniczenie, nie tylko prędkości,
wkurza. Ale akurat w tej sytuacji nie ma żadnego powodu do niezadowolenia.  

jako obywatela tego kraju obowiązują cię przepisy nakazujące zawiadomienie
o podejrzeniu przestępstwa, którym byłoby uzywanie niezalegalizowanych
urządzeń pomiarowych do karania kierowców. Główny Urząd Miar jest również
własciwą instytucją do zawiadomienia. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś?
Rozumiem, że naprawisz tą pomyłkę jutro rano?


To jest wykroczenie a nie przestępstwo,
i nie mam takiego obowiązku...

Natomiast pomiar z wykorzystaniem metod
niezgodnych z normami nie może być dowodem w sprawie.

ax

Sanctum Officium pisze:
| "Sanctum Officium" <b@bla.blawrote in message
| | "Daw_k " <da@NOSPAM.gazeta.plwrote in message
|

| | Ustawą o Miarach i Wagach
| Sprawdziełm. Nie ma takiej ustawy. Reszta tych bredni jest równie
| "wiarygodna"?

| Wygląda na to, że jest równie "wiarygodna". Jest ustawa Prawo o miarach
i ma
| tylko 34 artykuły. Więc gdzie art. 63?

| MK

Jak to gdzie - znowelizowany. Kiedyś ten urząd moze i nazywał jak to
napisano w 1 poście i ustawa ta miała 63 art.
bo ten dowcip może i tu nie był ale jest bardzo stary.


Też nie. Obecnie obowiązuje ustawa Prawo o miarach z 2001, wcześniej była
ustawa o takiej samej nazwie z 1993, a jeszcze wcześniej Ustawa z dnia 17
czerwca 1966 r. o miarach i narzędziach pomiarowych. Wcześniej była ustawa z
1922 o rachubie czasu. Jeszcze wcześniej mam szukać?

Tu sprawdzałem:
http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html

A czegoś takiego jak "Główny Urząd Miar i Wag" chyba nigdy nie było. Przed
wojną też był Główny Urząd Miar - powstał w 1919.
http://tinyurl.com/2jrlln

Może dajmy sobie spokój z komentowaniem wyssanych z palca totalnych bredni,
które rozpoczęły wątek? ;-))

MK

Co do tego że paliwo na jakiejś stacji jest lepsze czy gorsze, to jeśli nie
jest chrzczone to nie ma różnicy, i tak jak Aral wciska że sprzedaje paliwo
najwyższej jakości i.t.d to kit na kółkach. Już żadna firma nie sprowadza
paliwa z zagranicy, całe paliwo w kraju jest z Płocka i Gdańska. A np.
V-Power od zwykłej 98 rożni się tym że na cysternę wlazł koleś z wiaderkiem
,,uszlachetniacza" dolał i to cała różnica. Więc nie ma co wierzyć w bajki
że na jednej stacji paliwo jest lepsze niż na innej ( nie biorąc pod uwagę
chrzczenia ).

Pozdrawiam!

Witam!
Jakieś dwa tygodnie temu w AŚ był artykuł o tym o ile stacje benzynowe
oszukują.
Wczoraj mój staruszek ( kierownik stacji benzynowej ), dorwał się do tej
gazety i zaczęła się rozmowa.
Co do oszukiwania typu bak w moim samochodzie ma 50 l a nalałem 53 l. Miał
kiedyś taki przypadek klient awanturę zrobił i chyba poszło to wyżej, ale
mniejsza o to. Po napisaniu pisma do producenta samochodu o potwierdzenie
pojemności baku, odpowiedział iż pojemność ta podawana jest _ORIENTACYJNIE_.
Więc duża ilość wątków na temat oszustw na stacjach okazuje się bezsensowna.
Faktem że czasem zdarza się oszukanie rzędu kilkudziesięciu ml na 20 litrach
paliwa, ale po prostu bardzo ciężko jest tak dokładnie wyregulować
dystrybutory.
Ponad to stacje benzynowe są regularnie kontrolowane przez Główny Urząd
Miar, a Statoil ma nawet swoje wewnętrzne kontrole.


Moi rodzice maja znajomych, ktorych ziec wlasnie kontroluje stacje z
ramienia GUM. No i tak sie zgadalo ze ziec od wielu lat juz za wczasy
nie placi - zawsze jakos znalezli sie sponsorzy. Takoz samo z zakupem
tivi czy mebelkow - reszty mozna sie domyslac. Czlowiek wzbudza
powszechna sympatie po prostu i od sponsorow nie moze sie opedzic :-)

Marek

On Sat, 07 Jan 2006 14:58:03 +0100,  Agryppa wrote:
| J.F. wrote:
| A nie tam donosicielstwo propagowac :-)
| Nie nadajesaz się do panstwa obywatelskiego.
Nadaje. Tylko musze wreszcie zalozyc Partie Kierowcow
i dorwac sie do wladzy :-)


To ja zgłaszam kilka postulatów:

-- pojazd na szerszej jezdni ma pierwszeństwo
-- pojazd cięższy (DMC) ma pierwszeństwo, gdy jezdnie sa tej samej  
   szerokości
-- jeżeli jest to wiadoma granada, to ma bezwzględne pierwszeństwo
   niezależnie od innych przepisów  
-- w drodze rozporządzenia określić znaki informujące o szerokości jezdni

na początek tyle ;-)

A wtedy Policja bedzie miala obowiazek reagowania
na kazdy sygnal .. o zlej organizacji ruchu :-)


Tam policja -- Główny Urząd Miar i Wag :-)

On Sat, 7 Jan 2006 19:25:14 +0100,  'Tom N' wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnosp@poczta.onet.pl
| Nie nadajesaz się do panstwa obywatelskiego.
| Nadaje. Tylko musze wreszcie zalozyc Partie Kierowcow
| i dorwac sie do wladzy :-)

To ja zgłaszam kilka postulatów:
-- pojazd na szerszej jezdni ma pierwszeństwo


przyjety do programu. Nie moze kierowca jada 6 pasmowa droga
zastanawiac sie czy ta z drozka z boku to droga wewnetrzna, zwirowa
czy moze dojazd na posesje :-)

-- pojazd cięższy (DMC) ma pierwszeństwo, gdy jezdnie sa tej samej  
  szerokości


sensowne :-)

-- jeżeli jest to wiadoma granada, to ma bezwzględne pierwszeństwo
  niezależnie od innych przepisów  


ee, bardziej mi sie powyzszy podoba

| A wtedy Policja bedzie miala obowiazek reagowania
| na kazdy sygnal .. o zlej organizacji ruchu :-)

Tam policja -- Główny Urząd Miar i Wag :-)


policja. Powiadomi kogo trzeba, a za tydzien wlepi mandat :-)

J.

Fotoradary na krakowskich ulicach pojawią się nie w grudniu, ale
najwcześniej za miesiąc lub nawet dwa - twierdzi podinspektor Ryszard
Grabski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji
w Krakowie.
Przypomnijmy: policja otrzymała od władz miasta 200 tys. zł na zakup i
montaż kilku wideoradarów, które pozwolą rejestrować i identyfikować
kierowców znacznie przekraczających prędkość na ulicach Krakowa.
- W wielu miejscach nagminnie łamany jest ten przepis, a my ze względu
na brak poboczy nie możemy ustawić tam patrolu z ręcznym radarem.
Stojące samochody stanowiłyby poważne zagrożenie dla innych
uczestników ruchu - wyjaśnia podinspektor Grabski. Zastrzega jednak,
że na włączające się automatycznie fotoradary z pamięcią zawierającą
800 zdjęć trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
- Należy ustawić słupy, zamontować na nich urządzenia i ustawić je, by
mógł je "odebrać" główny urząd miar. Muszę także przygotować
funkcjonariuszy do ich obsługi. To potrwa - przyznaje.
Tajemnicą pozostaje, na których ulicach wideoradary zostaną
zamontowane. Wiadomo bowiem, że słupów będzie piętnaście, a
działających na nich urządzeń tylko kilka. Policja ostrzega jednak, że
będą co jakiś czas zmieniały miejsce.


Aska
KA '99
CKMK

"
Wideoradary na początku 2003 r.

Fotoradary na krakowskich ulicach pojawią się nie w grudniu, ale
najwcześniej za miesiąc lub nawet dwa - twierdzi podinspektor Ryszard
Grabski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji
w Krakowie.
Przypomnijmy: policja otrzymała od władz miasta 200 tys. zł na zakup i
montaż kilku wideoradarów, które pozwolą rejestrować i identyfikować
kierowców znacznie przekraczających prędkość na ulicach Krakowa.
- W wielu miejscach nagminnie łamany jest ten przepis, a my ze względu
na brak poboczy nie możemy ustawić tam patrolu z ręcznym radarem.
Stojące samochody stanowiłyby poważne zagrożenie dla innych
uczestników ruchu - wyjaśnia podinspektor Grabski. Zastrzega jednak,
że na włączające się automatycznie fotoradary z pamięcią zawierającą
800 zdjęć trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
- Należy ustawić słupy, zamontować na nich urządzenia i ustawić je, by
mógł je "odebrać" główny urząd miar. Muszę także przygotować
funkcjonariuszy do ich obsługi. To potrwa - przyznaje.
Tajemnicą pozostaje, na których ulicach wideoradary zostaną
zamontowane. Wiadomo bowiem, że słupów będzie piętnaście, a
działających na nich urządzeń tylko kilka. Policja ostrzega jednak, że
będą co jakiś czas zmieniały miejsce."

- Należy ustawić słupy, zamontować na nich urządzenia i ustawić je, by
mógł je "odebrać" główny urząd miar. Muszę także przygotować
[ciach]
będą co jakiś czas zmieniały miejsce."


To ciekawe, skoro ich ustawienie musi odebrac glowny urzad miar, to z
pewnoscia beda czesto zmienialy miejsce...

To ciekawe, skoro ich ustawienie musi odebrac glowny urzad miar, to z
pewnoscia beda czesto zmienialy miejsce...


Mnie zastanawia inna rzecz. Skoro są one ustawione przy jezdniach dwu a
nawet trzy pasmowych to który pas będzie fotografowany. Jeśli wszystkie
to co w sytuacji gdy będą jechały dwa pojazdy obok siebie? Któremu
udowodni się winę?
Przecież gdy jeden będzie jechał 20 km/h i w tym momencie minie go
samochód jadący 100 km/h to skąd będzie wiadomo ile który jechał?

Czy ktoś wie?
1. z jaką dokładnością odbywa się pomiar szybkości przy pomocy radarów będąc
ych na wyposażeniu naszych stróży.
Nie chodzi o dokładność odczytu, ale maksymalny błąd pomiaru danego typu urz
ądzenia pomiarowego.
2. ile jest ważna homologacja i kto wydaję homologację takich urządzeń.


Swiadectwo uwierzytelnienia wydaje GUM (glowny urzad miar) i chyba jest wazne 13 miesiecy.
Zreszta zawsze mozesz panow policjantow poprosic o okazanie tego swiadectwa,
dokladnie przeczytac, sprawdzic cechy uwierzytelninia (jezeli sa), nr radaru itp,
ale bierz pod uwage, ze po takiej operacji, jak nic nie znajdziesz, to dostaniesz najwyzszy
mozliwy mandat - za kare, testowalem, ale najpierw zaplacilem ile chcieli, a potem
ich podreczylem, bez ogrodek stwierdzili, ze jak bym od tego zaczal, to dostalbym 3 razy
tyle
PB

3. czy jakaś stacja obsługi sprawdza "liczniki" w samochodach pod kątem praw
idłowości wskażań prędkości.

Jurek
================================

Tomasz Maj wrote:
A przepraszam, uważasz, że 700 zł za ciężką pracę do jest
sprawiedliwe?


Glowny Urzad Miar ani inny Polski Komitet Norm (jesli cos takiego
istnieje) nie zajmuja sie wyznaczaniem wzorca sprawiedliwosci.
Proba ,,obiektywnego'' okreslenia, co jest sprawiedliwe a co nie
jest z gory skazana na porazke, wiec.

A ja wole, zeby szwaczka albo sprzataczka dostawala 700 zl, niz
zeby bylo wprowadzane prawo (jak inaczej masz zamiar swoja
sprawiedliwosc egzekwowac?) nakazujace rowne dzielenie
sie wartoscia dodana. Ale to juz jest moj arbitralny wybor i nie wiem
w jaki sposob moglbys go zaatakowac/podwazac.

Jarek.

Paszczak wrote:
Sławek <sla@dev.nullwrote:
| Ciekawe czy te mierniki widma mają legalizację. :)

Kalibrację. Nadal nie rozumiesz elementarnego problemu - producent po
prostu deklaruje zgodność. De-kla-ru-je. Na podstawie własnej wiedzy
o produkcie. Nie musi mieć do tego przyrządów z aktualną kalibracją i
dokumentacji zgodnej z ISO. Może nawet zadeklarować zgodność nie wiedząc
nic o swoim produkcie, jeśli jest odważny.


Miernik, aby być przyrządem pomiarowym musi mieć legalizację akceptowaną
przez Główny Urząd Miar. Bez legalizacji to możesz sobie dane ustrojstwo
zastosować celem np. poszerzenia ust pierwotnych. Legalizacja kosztuje,
brak legalizacji (ISO9001, ISO9002) kosztuje jeszcze więcej. Pociesz się -
porządne mierniki są sprzedawane _włącznie_ z legalizacją. Tyle że przy
tych naprawdę dobrych to nie wystarcza.

Sławek

Miernik, aby być przyrządem pomiarowym musi mieć legalizację akceptowaną
przez Główny Urząd Miar. Bez legalizacji to możesz sobie dane ustrojstwo
zastosować celem np. poszerzenia ust pierwotnych. Legalizacja kosztuje,
brak legalizacji (ISO9001, ISO9002) kosztuje jeszcze więcej. Pociesz się -


A co mają wspolnego TE normy z jakąkolwiek obowiązkową bądź nie
legalizacją, certyfikacjią itp?
Jakie sa konsekwencje niewdrożenia norm ISO serii 9000???????
Też wierzysz że normy serii 9000 gwaranują cokolwiek poza tym że
producent wie że produkuje bubel (a i to nie zawsze)?
Widać reklamy potrafią robic wodę z mózgu na wiekszą skale niz myslałam.

porządne mierniki są sprzedawane _włącznie_ z legalizacją. Tyle że przy


Legalizacją zgodną z ISO 9001 czy 9002? ;-)

Doprawdy, poradził byś sie kogo mądrzejszego żeby wstydu sobie nie robić.

        Maddy powalona normą ISO9001 na mierniki

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."


"Pozostanie tylko badanie krwi, którego kierowca może odmówić."

Odmawiac sobie moze. Mozna mu pobrac krew bez jego zgody.

On 17 Sty, 10:26, Mr Internet <adam_mickiew@amorki.plwrote:

| "Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
| poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
| łatwo podważą przed sądem."

"Pozostanie tylko badanie krwi, którego kierowca może odmówić."

Odmawiac sobie moze. Mozna mu pobrac krew bez jego zgody.


Decyzja sadu i musi istniec uzasadnione podejrzenie popelnienie
przestepstwa. Do czasu wydania decyzji, to mu zdaza promile zejsc do
ziobra.

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."


Wszystko podciągniesz pod dokopanie PiSowi, nawet fakt ze kroi sie
sytuacja w ktorej masz ulice pelne nawalonych kierowcow.

}

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."


To tylko prywatne zdanie pana żurnalisty.

Mr Internet wrote:

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."

http://wiadomosci.onet.pl/1674904,11,item.html


Zlikwidują więc policję. Szkoda.

<adam_mickiew@amorki.plwrote:

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."


Dlatgo bedzie potwierdzany badaniem poziomu we krwi?

bedziesz musial przekonac Glowny Urzad Miar ze jest w bledzie:

"Z obowiązujących przepisów odnośnie przyrządów do pomiaru prędkości
pojazdów w ruchu drogowym nie wynika obowiązek wykonywania legalizacji
ponownej w miejscu instalacji lub użytkowania. W związku z tym
legalizacja ponowna "fotoradarów" może być wykonana w innych miejscach
wskazanych w ustawie Prawo o miarach, a tym samym powinny one być
użytkowane zgodnie z warunkami zawartymi w decyzji zatwierdzenia typu.

W Polsce decyzje zatwierdzenia typu posiadają "fotoradary", które mogą
pracować:

w wersji przenośnej na statywie ustawianym na poboczu drogi lub w wersji
stacjonarnej na słupie (maszcie),

w wersji przenośnej na statywie ustawianym na poboczu drogi lub w wersji
zamontowanej w samochodzie.

Możliwa jest zatem zmiana miejsca użytkowania "fotoradaru", ale musi być
ona dokonana wyłącznie w obrębie wariantów danej grupy (tj. przenoszenie
ze statywu na słup lub odwrotnie, względnie ze statywu do samochodu lub
odwrotnie). Taka zmiana nie powoduje utraty ważności dowodu legalizacji."

http://www.gum.gov.pl/pl/site/prasowe

 Poszukuje norm polskich dla laboratorium analitycznego. Gdzie mógłbym
znale ć potrzebne informacje (o wietlenie, wentylacja, media - woda,
prąd, itp.). Czy są to normy takie, jak dla np. zakładów
 przemysłowych. Z góry dzięki za odpowied .


Główny Urząd Miar  (GUM) np. w Warszawie ul Elektoralna (nie jestem pewien)
przy placu Bankowym.
Poza tym chyba w każdym oddziale OUM (Okręgowy Urząd Miar), które znajdują
się w większych miastach.
Poszukaj także w sieci pod tymi hasłami.

Ponawiam moje zapytanie, ponieważ jak dotąd nikt nie potrafi mi wyjaśnić
pewnej kwestii... Może ktoś z BiSwK na tej grupie zna się choćby trochę
na prawie dot. miar w handlu itp.
Otóż TPSA chce limitować transfery za usługę pt. "Neostrada" (zużywasz/
przesyłasz np. 5GB w miesiącu = po przekroczeniu limitu transfer spada
np. z 640kB do 32kB). Aby to uczynić w jakiś sposób musi liczyć/
_mierzyć_ przesyłane dane. Zgodnie zaś z art. 8. ustawy z dnia 11 maja
2001 r. Prawo o miarach ((Dz. U. z 2001 r. Nr 63, poz. 636 i Nr 154,
poz. 1800, z 2002 r. Nr 155, poz. 1286 i Nr 166, poz. 1360, z 2003 r. Nr
170 poz. 1652 oraz z 2004 r. Nr 49, poz. 465 i Nr 93, poz. 896.):
"Prawnej kontroli metrologicznej podlegają przyrządy pomiarowe,
stosowane:
(...) 6) w obrocie handlowym."
Skoro więc przyrządy pomiarowe _muszą_ (zgodnie z w.wym. ustawą)
podlegać normalizacji metrologicznej, zapytuję (mam nadzieję, że nie
tylko retorycznie), czy urządzenia służące TPSA do _pomiarów_
przesyłanych przez użytkowników ilości danych są normalizowane? Czy
podlegają kontroli/ sprawdzeniu/ normalizacji przez urząd do tego
powołany (tu: Główny Urząd Miar)? A jeżeli nie, to na jakiej zatem
podstawie odbywać się ma wyliczenie limitu tranferu (służące wyliczeniu
ograniczeń i pobieraniu _opłat_)? Przecież urządzenia te nie spełniają
norm urzędowych służących normalizacji, więc jak na ich podstawie można
pobierać jakąkolwiek opłatę?

Z poważaniem
PWZ

tempus1.gum.gov.pl

Wednesday March 31 1999 12:06, Marek Blaszkowski ..=-All:

 MB"Podwładny w obliczu przełożonego winien mieć wygląd lichy
 MBi durnowaty tak aby swoim widocznym pojmowaniem istoty rzeczy
 MBnie peszyć przełożonego"
 MB                Ukaz cara Piotra z 1708 r.
Takie cos wisi u mnie w przacy (Glowny Urzad Miar).

I dowcip (uwaga, dlugie):

Przychodzi facet do kina w czasie seansu:
-Przepraszam, czy to 16 rzad 3 miejsce?
-Nie wyglupiaj sie pan, to 1 miejsce w 1 rzedzie! Idz pan dalej.
Facet idzie dalej, wkurzajac tym samym pytaniem wszystkich az do 16 rzedu.
Przepycha sie i zajmuje 3-cie miejsce. Wyjmuje paczke krakersow i glosno
szeleszczac otwiera ja. Odwraca sie do goscia po lewej:
-Lysy, chcesz krakersa?
-Nie jestem lysy.
-Ale chcesz krakersa?
-Nie, nie chce krakersa.
-A twoja zona chce?
-To nie jest moja zona!
-Ale chce krakersa?
-Nie!
Nastepnie nieuprzejmy kinoman wyjmuje cukierki i znow glosno szeleszcac pyta
sie:
-Lysy, chcesz cukierka?
-Nie jestem lysy i nie chce cukierka!!
-A twoja zona chce cukierka?
-To nie jest moja zona i nie, ona tez nie chce cukierka!!!!
Koles wyjmuje paluszki, czym juz niezle wszystkich wkurza. Odwraca sie i mowi:
-Lysy, chcesz paluszka?
A cala sala: LYSY, WEZ!!!

notopa
                    __I __  __  __II  __
                   (__)(__)(__)(__)(_(_/(__)
               ...suckle my chocolates... _)    sf (dood@bossar.com.pl)

mam okazje sprawdzic.
-TG TVP1 w kablowce - ok 1.5 spoznienia.
-TG Polsat - 3s,
-tg TVN - ok 0.5s


Cześć,

Kopiuję list, który dostałem od Pana Wiesława Gumickiego,
na Jego prośbę (w końcowych zdaniach listu)
------------------ kopia listu ------------
Witam

Na jednym z forów internetowych zadał Pan pytanie o sygnał czasu w Polskim
Radiu oraz częstotliwość wzorcową prosząc o linki.
Temat ten był dwukrotnie poruszany na innym forum internetowym
(Radio Polska).
Oto linki do odpowiednich wątków:
http://new.radiopolska.pl/forum/index.php?showtopic=5953
http://new.radiopolska.pl/forum/index.php?showtopic=11008

Ogólnie rzecz biorąc sytuacja wygląda następująco:
225 kHz stanowi Krajową Częstotliwość Wzorcową, ale sygnały czasu nie są
tam wzorcowe chociaż w miarę dokładne.
Wszystkie cogodzinne sygnały czasu w Programach 1,2 i 3 Polskiego Radia
są synchronizowane przez Główny Urząd Miar, a nie tylko ten o 12:00 w
PR1.
Do nadajnika fal długich 225 kHz w Solcu Kujawskim oraz do większości
lokalnych nadajników UKF sygnał radiowy jest dosyłany przez satelitę co
powoduje dodatkowe opóźnienie ponad 0,3 s.
Opóźnienia wywołane przez dosył satelitarny oraz inne czynniki jest
korygowane poprzez wysyłanie sygnałów czasu z odpowiednim wyprzedzeniem.
W efekcie sygnał czasu na 225 kHz z Solca Kujawskiego oraz
w Programach 1,2 i 3 z większości lokalnych nadajników UKF
( tych, do których sygnał jest przesyłany przez satelitę ) sygnały czasu
są
w miarę dokładne - do setnych części sekundy.
Podczas odbioru z nadajników, do których sygnał nie jest przesyłany przez
satelitę sygnały czasu pojawiają się za wcześnie
(np. na falach długich 198 kHz z nadajnika w Raszynie, który pracuje
od 8:00 do 18:00 sygnał czasu pojawia się o około 1/3 s za wcześnie).

Proszę umieścić te linki na forum w rozpoczętym przez Pana temacie
oraz dokonać odpowiedniego wpisu bo mnie się nie opłaca rejestrować
żeby dokonać tylko jednego wpisu.

Pozdrawiam
Wiesław
-------------------- koniec kopii ---------------
Za pozwoleniem nadawcy przekopiowane przez Antka.
Pozdrowienia - Antek

Wyniki moich obserwacji są następujące:

1.
Sygnały czasu o pełnych godzinach w stacjach radiowych

Program 1 Polskiego Radia (sygnały czasu synchronizowane przez Główny
Urząd Miar):
o godzinie 1:00 sygnał był w normalnym formacie i nie uwzględnił
sekundy przestępnej,
wbrew zapowiedzi Głównego Urzędu Miar
http://www.gum.gov.pl/pl/site/komunikaty/sekunda_przestepna
nie było dodatkowego wydłużonego sygnału, którego początek miał
oznaczać godzinę 1:00:00,
natomiast pomiędzy 1:00, a 2:00 sygnały czasu zostały opóźnione o
sekundę
i w związku z tym począwszy od 2:00 są poprawne

Radio Alfa 102,4 FM Kraków (sygnały czasu oparte o odbiornik DCF):
do chwili opublikowania niniejszego postu sygnały czasu nie
uwzględniły sekundy przestępnej (pojawiają się o sekundę za wcześnie)

Radio Slovenia 918 kHz
ani o godzinie 1:00, ani w późniejszych godzinach nie nadawali
sygnałów czasu

większej liczby stacji radiowych niestety nie byłem w stanie sprawdzić

2.
Nie powiodła się próba wykonania połączenia telefonicznego
z telefonu stacjonarnego TP S.A. do telefonu sieci komórkowej Orange,
które miało być odebrane na początku sekundy przestępnej.
Numer został wybrany kilkanaście sekund przed godziną 1:00, ale do
połączenia
nie doszło. Przypuszczalnie operator celowo zablokował możliwość
wykonywania
połączeń na czas wprowadzenia sekundy przestępnej.

3.
Na początku sekundy przestępnej został wysłany testowy e-mail z
interii do onetu.
Na datowniku jako czas wysłanie widnieje godzina 1:00:00.
Po godzinie 1:00 e-maile testowe były ponownie kilkukrotnie wysyłane.
Wynika z nich, że czas datownika został opóźniony o sekundę
pomiędzy 1:28, a 1:45.

4.
W zegarynce tel. 9226 sygnały tonowe zostały opóźnione o sekundę
pomiędzy 1:10, a 1:25.

5.
Serwerów czasu nie sprawdziłem.

6.
Zegarek synchronizowany z DCF nie uwzględnił dodatkowej sekundy mimo,
że radiostacja wzorcowa DCF77 z wyprzedzeniem wysyła zapowiedź sekundy
przestępnej.
Czas w zegarku synchronizowanym z DCF opóźnił się o sekundę dopiero
podczas kolejnej synchronizacji.

Szanowny Pan
xxx xxx
e-mail: xxx

W odpowiedzi na Pana e-mail z dnia 10 grudnia 2003 r. uprzejmie informuję,
że oscyloskopy w rozumieniu art. 8 ust. 1 Ustawy Prawo o miarach z dnia 11
maja 2001 r. (Dz. U. Nr 63, poz. 636 i Nr 154, poz. 1800 oraz z 2002 r. Nr
155, poz. 1286 i Nr 166, poz. 1360) oraz na mocy Rozporządzenia Ministra
Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 20 lutego 2003 r. w sprawie
przyrządów pomiarowych podlegających prawnej kontroli metrologicznej oraz
rodzajów przyrządów pomiarowych, które są legalizowane bez zatwierdzenia
typu nie są przyrządami pomiarowymi podlegającymi prawnej kontroli
metrologicznej tzn. zatwierdzeniu typu i legalizacji.
Użytkownik może dokonać wzorcowania - wzorcowanie nie jest obowiązkową formą
kontroli metrologicznej - lub ekspertyzy przyrządu pomiarowego na własny
koszt - dla zachowania wiarygodności wyników pomiarów takiego przyrządu
pomiarowego.
W sprawie wzorcowania oscyloskopu proszę zwrócić się do:
Pan Jerzy Trojan
Przemysłowy Instytut Telekomunikacji
Dział Przyrządów Pomiarowych
ul. Poligonowa 30
04-051 Warszawa
tel. 810-00-51 wew. 307, 493

Z poważaniem

Ewa Cholewczyńska
Naczelnik Wydziału Wydawnictw Multimedialnych
Biuro ds. Polityki Informacyjnej i Kontaktów Zagranicznych
Główny Urząd Miar
ul. Elektoralna 2
PL 00-950 Warszawa
tel.: +48 22 581 95 31
       +48 22 581 92 68
fax: +48 22 620 54 35
e-mail: informa@gum.gov.pl
           multime@gum.gov.pl
           taksome@gum.gov.pl
www.gum.gov.pl

----- Original Message -----
From: "tbg" <xxx
To: <informa@gum.gov.pl
Sent: Wednesday, December 10, 2003 10:22 AM
Subject: wzorcowanie/legalizacja oscyloskopu

Szanowni Panstwo

prosze o odpowiedz czy oscyloskop znajduje sie na liscie urzadzen objetych
obowiazkiem legalizacji. moim zdaniem, nie, ale wolalbym sie upewnic.

uprzejmie prosze o odpowiedz na pytanie gdzie mozna dokonac (jesli to
mozliwe w W-wie lub okolicach) legalizacji/wzorcowania (w zaleznosci od
odpowiedzi na pierwsze pytanie) oscyloskopu cyfrowego Philips PM3055.

z gory dziekuje uprzejmie
z powazaniem

xxx xxx

i tym sposobem wiadomo mniej wiecej o co chodzi. pozdrawiam wszystkich
ktorzy musza borykac sie z norma ISO

tbg

madcap napisał(a) w wiadomości: <9pcks8$t@sunsite.icm.edu.pl...

<mkulin@hotmail.comwrote:

| Człowiek chyba myślał o milach morskich i chyba zapomniał że jest to
| jednostka miary nielegalna :-)))))

| Oczywiscie w milach morskich !!!
| Jak to nielegalna ????
| A kto za przeproszeniem legalizuje odleglosci??????????

Polski Urząd Miar i Wag (czy cuś takiego). Legalne są jedynie jednostki
oparte na systemie metrycznym (czyli np. Mm - megametr)


Dokładnie Główny Urząd Miar. Legalne są jednostki SI, a także
niektóre jednostki z poza układu SI dopuszczone przez GUM
do stosowania w ograniczonym zakresie. Np. mila morska
w nawigacji . Tak że mila morska jest jednostką legalną o ile
stosuje się ją w żegludze, a nie np. do mierzenia drogi na lądzie.
Nie zmienia to faktu że stosowanie Mm na oznaczenie mili morskiej
jest nielegalne, bo Mm oznacza megametr. Jak powinno się
oznaczać mile nie pamiętam - należy poszukać Dziennika
Urzędowego Miar i Probiernictwa nr 2, tam jest zarządzenie
prezesa GUM o legalnych jednostkach miar. Podejrzewam
że NM (nautical mile) albo jakoś tak.
Na grupie pl.misc.samochody często spotykany jest jeszcze
większy błąd - kkm na oznaczenie tys. km czyli megametra.
Powinno być Mm bo przedrostków się nie powiela.

pozdrawiam
Kopacz

| Wiem, cegla nie jest wyskalowana w milach, ale to jeszcze nie powod...

| Po prostu brak mi slow i zamierzam sie na serio wkurzyc  ! :)
| Stwierdzenie, ze mila morska jest nielegalna ubodlo mnie prawie tak,
jakby
ktos
| zbluznil, ze to Francuzi zwyciezyli pod Trafalgarem.

| A w obronie mili morskiej bede walczyl jak lew :)))))

Spoko, to nie jest nielegalność w takim sensie jak posiadanie kałacha z
wiadrem nabojów. Specjalnie dałem simeleya wielokrotniego :-). Przepraszam
wszystkich obrażonych, jednak naprawdę istnieje (istniało) coś takiego jak
jednostki legalne, nielegalne i przejściowo dopuszczone do stosowania
(np.stopień celsjusza, może i mila morska :-)

Pozdrowienia
Arkadiusz Kosecki

| Sanctum Officium pisze:
| Na nowozbudowanej A1 są kamery na wjeździe i wyjeździe przy każdym
| punkcie poboru opłat. Każdy wjeżdżający i wyjeżdżający pojazd jest
| zarejestrowany (nagranie zapisane na rejestratorze lub na serwerze,
| pełniącym rolę rejestratora). Jest oczywiście zapisany czas wjazdu i
| wyjazdu. Mają czas przejazdu, mają odległość, mają więc i prędkość. I
| Policja ma dostęp do systemu. Pozostaje sprawa legalizacji systemu
| przez
| Główny Urząd Miar. Chodziłoby w sumie tylko o legalizację zegarów w
| rejestratorze/serwerze. I tu jest problem. Ale jeżeli to jakoś zrobili,
| to mają wszystko, żeby Policja mogła wystawiać "rachunki" i doliczać
| punkty. Ehh :-(

| Dramatyzujesz, zakładam, że jak ktoś zrobi średnią ok 140 nie będzie
| tragedii a to już daje bardzo dobry czas przejazdu.

| A.
Jasne ze dramatyzuje. Zwłaszcza że z tego co widzę na ulicach ,dla
większości
samochodów jakie jeżdżą 140 to prędkość jednorazowa i nie powtarzalna do
czasu
remontu silnika i nie tylko. A spora cześć aut nie jest w stanie się
rozpędzić
do takiej prędkości i ją utrzymać. Każde ograniczenie, nie tylko
prędkości,
wkurza. Ale akurat w tej sytuacji nie ma żadnego powodu do niezadowolenia.


Że co? Że nie wytrzyma więcej niż 140? Kilka razy przegoniłem swoją astrę II
na niemieckiej ;-) autostradzie cały czas z gazem w podłodze i jakoś żyje.
Inne auta też mi się zdarzało tak pogonić. Malucha nie raz przegoniłem z
gazem w podłodze (np. po obwodnicy Trójmiasta) i nic mu się nie stało.

MK

MK


Kiedyś wyłowiłem z rzeki niemiecki motocykl, z wojny. Kluczyk był w stacyjce.
Jak przekręciłem to się światło zapaliło. Silnik zapalił od pierwszego
kopnięcia. Ujmij bo masz z czego. Ja wtedy światło zgaszę.

OT, w Polsce nie ma instytucji która nosi nazwę "Urzędu Regulacji i
Miar".  


Dokładnie. Główny Urząd Miar jest.

trwania pościgu obliczana jest prędkość.


zwroc uwage na slowa, ktore wydaja sie byc kluczowe:
*pomiaru*, *obliczana*
wiec jesli obilczana na podstawie pomiaru to hmm... czyms ten pomiar sue
robi. zakladam ze nie colsztokiem (dla nieslazkakow: drewiany lub
tasmowy przyrzad imerniczy zwany miara stolarska)

Prosze opisz troche dokladniej swoje doświadczenie z tymi
videoradarami o których wspominasz - jakiej są firmy i takie tam ....


doswiadczeia nie sa bartdzo techniczne. nie jestem w stanie podac modeli
firm etc, poniewaz wspomiane doswiadczenia wygladaly mniej wicej tak:

glowny urzad miar (czy jak mu tam) legalizuje te urzadzenia. ale
oczywiscie ma na terenie kraju swoje placowki i nie tylko swoje, czasem
sa to firmy wspolpracujace. mysle ze wybrane starannie, ale kryteriow
nie znam.
no a ja wspolpracuje z taka firma na zupelnie innej plaszczyznie.
bywam tam i razu pewnego 'zgadalem' sie w temacie tych urzadzen jednym
technikiem pracujacym przy owej legalizacji.
od slowa do slowa az padlo 'chodz przejedziemy sie bo i tam musze to
przetestowac i skalibrowac'' no i przejechalismy sie a pan technik
tlumaczyl, odpowiadal na pytania i pozwalal nawet ponaciskac guziczki.
bylo to wiosna biezacego roku. pytaem go tez o pomiar, podczerwien
(bylem ciekaw czy moj anty to wykryje). mogl klamac, ale gdy wrocilismy
z przejazdzki nalegalem by wlaczyl toto bedac za mna (jakies 10 metrow)
a ja zalaczylem anty. apiszczal brdzo inaczej niz do tej piskal widzac
radary.
hmmm... moznaby rzec ze moje obcowanie z objazdowym kinem bylo
prostackie ale uwazam ze tresciwe. po prostu *dotykalem*.
tyle.

s.

Głównego Urzędu Miar i Wag


Nie ma takiego urzędu. Jest Główny Urząd Miar.

MK

Faktem że czasem zdarza się oszukanie rzędu kilkudziesięciu ml na 20
litrach
paliwa, ale po prostu bardzo ciężko jest tak dokładnie wyregulować
dystrybutory.


ml. do ml. a zbierze się MIARKA ;-)))) Chyba dość duża ilość w skali
miesiąca się tego zbiera co nie ....... ;-))

Ponad to stacje benzynowe są regularnie kontrolowane przez
Główny Urząd Miar, a Statoil ma nawet swoje wewnętrzne kontrole.


Ale to też są tylko Ludzie no nie ;-))

Co do tego że paliwo na jakiejś stacji jest lepsze czy gorsze, to
jeśli nie
jest chrzczone to nie ma różnicy, i tak jak Aral wciska że sprzedaje
paliwo
najwyższej jakości i.t.d to kit na kółkach. Już żadna firma nie
sprowadza
paliwa z zagranicy, całe paliwo w kraju jest z Płocka i Gdańska. A
np.
V-Power od zwykłej 98 rożni się tym że na cysternę wlazł koleś z
wiaderkiem
,,uszlachetniacza" dolał i to cała różnica. Więc nie ma co wierzyć w
bajki
że na jednej stacji paliwo jest lepsze niż na innej ( nie biorąc pod
uwagę
chrzczenia ).


Tutaj zgoda i dlatego lele tylko z Gdańska.
Razu pewnego zalałem do autka ze stacji firmowej Petrochemii
to.........

Pozdrawiam:Bogdan Łukawski
Ford Sierra 1,6nioklejony :-((
i do remontu :-[

No i jeszcze gwóźdź do trumny - odpowiedź otrzymana od dystrybutora
systemu jai/providia (kodowane w windows-1250):
-----------------------------cytat------------------------------------
Szanowny Panie Mirku,

Wideorejestratory z serii Provida 2000 mierzą prędko?ć na podstawie
pomiaru czasu i odległo?ci przebytej przez pojazd ?ledzony. Na tej
podstawie jest obliczana prędko?ć. Dla pojazdu policyjnego zadana jest
prędko?ć z licznika pojazdu. Ważne jest nagrywanie materiału na kasetę,
gdyż je?li dochodzi do rozprawy sądowej następuje odczyt z kasety
numerów klatek oraz sprawdzenia pozycji ze zdjęcia. Po tych ustaleniach
dla większej pewno?ci na miejscu zdarzenia ponownie jest mierzona
odległo?ć aby potwierdzić to co jest nagrane na ta?mie.

Sprzęt użytkowany przez Policję na terenie Polski jest legalizowany i
kalibrowany przez Główny Urząd Miar, co można poznać po nalepkach
naklejonych na podzespołach systemu. Legalizacja następuje raz do roku,
podczas której następują pomiary prędko?ci z samochodu i bramek
radarowych umieszczonych na drodze. W wym samym czasie jest też
sprawdzane ci?nienie w oponach.

Dla kierowcy najważniejsze są prędko?ć pojazdu policyjnego oraz prędko?ć
chwilowa pojazdu ?ciganego obliczanego przy pomocy pomiaru czasu i
przebytej drogi.

Pozdrawiam
Grzegorz Kaczyński
Kierownik Działu Technicznego
Activision Sp. z o.o.
-------------------------------------koniec---------------------------

Nie widzę reakcji "znających zasadę działania z własnego doświadczenia"
kolegów, oraz kilku słów przeprosin.

Pozdrawiam - Mirek

"J.F." wrote:
A jak i gdzie to kalibruja ? Bo to chyba stanowiska zeby zmierzyc przy
120km/h nie ma ?


Atest wydaje bodaj Glowny Urzad Miar i Wag. Tam trzeba spytac.

Andy

Sławek <sla@dev.nullwrote:
| Kalibrację. Nadal nie rozumiesz elementarnego problemu - producent po
| prostu deklaruje zgodność. De-kla-ru-je. Na podstawie własnej wiedzy
| o produkcie. Nie musi mieć do tego przyrządów z aktualną kalibracją i
| dokumentacji zgodnej z ISO. Może nawet zadeklarować zgodność nie wiedząc
| nic o swoim produkcie, jeśli jest odważny.

Miernik, aby być przyrządem pomiarowym musi mieć legalizację akceptowaną
przez Główny Urząd Miar.


Nadal nie rozumiesz, więc powtórzę po raz dwudziesty. Ty swoim miernikiem
nie robisz żadnego certyfikatu. Ty tylko przekonujesz sam siebie, że możesz
bezpiecznie zadeklarować zgodność. Jeśli nie ufasz niewykalibrowanemu
miernikowi, to sobie np. obniżasz limit o 6 dB. Jeśli w ogóle nie ufasz
swoim umiejętnościom, to płacisz komuś, za sprawdzenie (a jak za pierwszym
razem się nie uda i sprzęt wymaga poprawek - to za kolejne sprawdzenie, i
kolejne, i kolejne).

Możesz w ogóle nie mierzyć niczego, jeśli - z jakichś powodów - jesteś
przekonany, że sprzęt normy będzie spełniał. Ale im więcej sprawdzisz,
tym mniej ryzykujesz.

A producenci nawet na zachodzie wypuszczają czasem różne buble. Ostatnio
mierzyłem pewien zasilacz (made in Taiwan, ale sprzedawany pod własną nazwą
przez Szwedzką firmę, oczywiście z CE) i włos się jeżył na głowie. W nocy
wokół tego zasilacza powinna rozpościerać się bladoniebieska aura ;)
No ale pewnie zaufali Tajwańczykowi i nie sprawdzili.

Potem googlając znalazłem w sieci informację, że już kiedyś tej firmie
przydarzyła się wpadka. Jakiś szwedzki urząd kazał wycofać ze sprzedaży
dany model zasilacza - tj. zaprzestać sprzedaży i odebrać/odkupić od
hurtowni. U użytkowników końcowych mogły zostać.

Podejrzewam, że jeśli "Kazio&Zdzisio" nalepią sobie CE i ktoś ich przyłapie,
to będą musieli zaprzestać sprzedaży tego modelu i wycofać go ze sklepów
i hurtowni (czyli znikąd, bo "Kazio&Zdzisio" sprzedają bezpośrdnio ze
swojej meliny). No chyba, że wlepią też jakąś karę. Dawniej (przy homo)
to było chyba do 3% przychodów, nie wiem jak teraz.

P.

"Główny Urząd Miar nie będzie już legalizować alkomatów. A pomiar
poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem bez atestu adwokaci
łatwo podważą przed sądem."

http://wiadomosci.onet.pl/1674904,11,item.html

bedziesz musial przekonac Glowny Urzad Miar ze jest w bledzie:

"Z obowiązujących przepisów odnośnie przyrządów do pomiaru prędkości
pojazdów w ruchu drogowym nie wynika obowiązek wykonywania legalizacji
ponownej w miejscu instalacji lub użytkowania. W związku z tym
legalizacja ponowna "fotoradarów" może być wykonana w innych miejscach
wskazanych w ustawie Prawo o miarach, a tym samym powinny one być
użytkowane zgodnie z warunkami zawartymi w decyzji zatwierdzenia typu.


Ok. więc zapewne się zmieniło. Ale zobacz wyżej:

Legalizacja każdego przyrządu pomiarowego, zgodnie z art. 8c ustawy Prawo o
miarach, może być przeprowadzona:
- w siedzibe ogranu administracji miar,
- punkcie legalizacyjnym,
- miejscu zainstalowania lub użytkowania przyrządu pomiarowego, jeżeli
wynika to z wymagań,

szczególnie punkt ostatni. trzeba spojrzeć do legalizacji (jeżeli chcą cię
ukarać, masz prawo wglądu).  Jeżeli jest dokonywana w miejscu instalacji,
to nalezy sprawdzić, czy to było to samo miejsce w którym działał w
momencie wykonania fotki. Jeżeli nie, to GUM będzie ciężko podtrzymać
powyższą tezę, zwłaszcza, że nie powołują sie na konkretne paragrafy
przytoczonych ustaw.
Powołują się na zapis o utracie legalizacji, co jest bez sensu - fotoradar
legalizowany na miejsce X jej nie traci po zdemontowaniu i zamontowaniu w
miejscu X. Co nie znaczy, że legalizacja jest ważna w miejscu Y.
Trochę gorzej będzie przy legalizacji w siedzibie - za przeproszeniem -
organu.