Krzysztof G. Baranowski wrote:

While testing the million monkey theory, Qrczak said:
| On 25 Nov 1997, Roman Niewiarowski wrote:
| po spatchowaniu kernela 2.0.30-31-32 w czasie konfiguracji mam kernel
| 2.0.32 po rekompilacji dostaję komunikat 2.0.30 :(, przy starcie dostaję
| komunikaty 'PCI unknown...' które miały (podobno) zniknąć po upgradzie.
| Czy ktoś wie coś na ten temat?
| Takie głupie pytania: Lilo.conf jest w porządku? Zrobiłeś potem lilo?
| Bo być może po prostu ładuje stare jądro.
Az tak nie ma sie co przejmowac, tym ze dostajesz te komunikaty.
Sa calkowicie nieszkodliwe.


Martwię patchowaniem :(
A głupie teksty wypisywane przez komputer to mnie wkurzają :(

---

| OS/2 chyba szyfruje defaultowo - bez zadnych problemow lacze sie z
serwerami
| dopuszczajacymi jedynie hasla zaszyfrowane i nie potrzebowalem zmieniac
| zadnych ustawien.
zeby bylo smieszniej to ja mam wylaczone szyfrowanie w sambie a os/2 bez
problemu sie do niej podpina(czyli os/2 ma defaultowo _nie_szyfruje_ hasel:)


problem polega na tym, ze win 95 nie dogaduje sie z win 98. Kodowanie
jest w win98. Podobno mozna to przestawic modyfikujac jakis wpis w
rejestrze - ale ne pamietam jaki.

mpc
ps. przepraszam - ale mi czasami glupie teksty pomagaja... Zwracales
uwage na wielkosc liter ?

Czesc

Zapraszam do nas.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
                         SERWER WIDMO
          MP3,QUAKE,PANIE,LICZNIKI,@MAILE
       www.widmo.z.pl        ry@isp.net.pl
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

        *** To bylem ja : Robot wysylajacy glupie teksty. ***

Mariusz Matacz napisał(a) w wiadomości: ...

Jak wstawić licznik na stronę WWW.
Jeżeli ktoś może, przesłać mi stronę jedynie z takim licznikiem.
Po kodzie HTML -a postaram się to rozgryść.

--
_____________________
Pozdrawiam
Mariusz Matacz
mmat@friko.internet.pl
http://friko.internet.pl/~mmatacz/

b) PW za glupie teksty

Dlatego tak naprawde oczekuje tutaj wyjasnien i pomocy, a glupie teksty i
docinki zachowaj dla siebie, jezeli wstales lewa noga nie przejmuj sie,
dzien sie dopiero zaczyna, wlasnie wychodzi sloneczko a jest dopiero 9 rano.

Pozdrawiam i czekam na pomoc od innych userow.

PeJot

Mam problem, skaner nie działa z tym rodzajem płyt i może już ktoś to
przerabiał ....

pozdr

Jacek K

Użytkownik Radoslaw Sokol <rso@iname.comw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3A1AC65A.68334@iname.com...

Hi,

JacekK wrote:

| Czy ktoś wie jak można skutecznie połączyć te dwa urządzenia ??????

Skanera z procesorem nie połączysz...

| Mam problem kupiłem właśnie nowy sprzęt komputerowy i nie udaje się
| podłączyć, czy ktoś miał już taki problem, please help ....

Po pierwsze podaj jakieś szczegóły :)), po drugie jeśli używasz Windows to
pewnie powinieneś się udać na pl.comp.os.win95, po trzecie nie wiem jaki
ma związek ten procesor tutaj ze skanerem...

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.magsoft.com.pl/~rsokol/ |
|                 |  ftp://sokol.gliwicki.necik.pl/     |
................... WinNT FAQ: http://nt.faq.net.pl/ ../

Słuchajcie dzieciaki, ja nie mam czasu na głupie teksty jak ktoś się nudzi
niech  idzie na chat.


Słuchaj niby nie-dzieciaku!

Po pierwsze nie dziwię się, że pytanie o połączenie procesora (AMD Duron 700
to oznaczenie procesora) bezpośrednio do skanera budzi wesołość.

Po drugie odpowiadasz na list kogoś (AFAIR Radosław Sokół), kto zadał ci
pewne konkretne pytania i jeśli na nie nie odpowiesz, nikt ci nie będzie w
stanie pomóc.

Mam problem, skaner nie działa z tym rodzajem płyt i może już ktoś to
przerabiał ....


AMD Duron 700 to nie jest płyta tylko procesor. Podaj kompletną konfigurację
sprzętową i programową (i faktycznie lepiej udać się na listę związaną z
używanym systeem operacyjnym)  - bez tego ani rusz -  i przestań stroić
fochy.

JacekK wrote:

Słuchajcie dzieciaki, ja nie mam czasu na głupie teksty jak ktoś się nudzi
niech  idzie na chat.


Co masz mi niby do zarzucenia i skąd te dzieciaki wziąłeś niby?

Mam problem, skaner nie działa z tym rodzajem płyt i może już ktoś to
przerabiał ....


Jakimi płytami znowu? Nic nie piszesz o płycie, tylko o procesorze.
Podaj jakieś szczegóły w końcu, bo nikt Ci nie pomoże...

Ale ja już nie biorę w tym udziału. Drugi *PLONK* dzisiaj :((

| Użytkownik "Norbert"
| Sie tak zastanawiam ... pewnie do co poniektorych mikolaj za szybko
| przyniosl modem...
| No bo przeciez do wigilii jeszcze sporo czasu...
| ech.....

| Aż strach pomyśleć co będzie PO wigilji ;)

No wlasnie wlasnie...znowu zasiade do komputera i zaleje mnie zimny pot w
chwili gdy znaczek myszki zatrzyma sie nad przyciskiem synchrinizacji grup
dyskusyjnych...nastepnie klikne go i bede czekal pelen obaw ilez to smieci
sciagne... :-)


Puszczacie głupie teksty na grupie. Nie czytacie dokładnie co jest napisane.
Mnie nie interusją programiki do kontroli napieći wiatraczków itd ...  . Ich
w sieci  jest cała masa.
Nie potrzebuje jakiegoś tam marnego EXE.
Szukam jedynie wskazówki  jak sie dobraćdo sprzętu i samemu to zrobić.
Ladowanie DLL-ek napisanych przez kogoś innego nie wchodzi w grę.

Tomasz Jasinski wrote:


[ ciach, bzdury ]

Na samym początku chcę się przywitać ponieważ jestem tutaj pierwszy raz.
Wpadłem tak z czystej ciekawości poczytać coś ciekawego o assemblerze. Od
razu mówię, że się na nim nie znam ale bardzo mnie on interesuje.

Bardzo się zawiodłem widząc jak kolega Tomasz wszystkim wrzuca i sądzi, że
jego VB .NET i takie tam są najlepsze. Kogo to obchodzi? Człowieku,
większość tych osób pewnie nie pisze nic komercyjnego ale jedynie soft dla
siebie żeby mieć czym czas zabić. Wiesz co to jest hobby? Co kogo obchodzi
"wygoda" jaką oferuje .net? Ja lubię turbo pascala, sądzę, że dla mnie jest
świetny. Moi znajomi programują sobie w AMOSie na Amidze ponieważ to lubią.
Ja czytając twoje głupie teksty mógłbym się zniechęcić do .netów i takich
tam. Stworzyłeś w moich oczach obraz NETowca który ma ogoloną głowę, ciuchy
z trzema paskami i ćpa pod blokiem. Serio.  Z twoich postów mogą się uczyć
dresy z sanatorium[1] obok którego niestety mieszkam. Jeśli aż tak bardzo
nie lubisz assemblera to po co przyszedłeś na tą grupę? Idź powyzywać
programistów innych języków, użytkowników innych systemów. Znajdź sobie
dziewczynę i wypłacz jej się jaki to assembler zły, może ciebie zrozumie :)

Jeśli chodzi o czas w jakim piszesz programy to sądzę, że _dobry_
programista asm był by w stanie napisać go tak samo szybko jak ty go
"wyklikasz".

I przytaczając posta o keygenie do jakiegoś tam licznika połączeń, dlaczego
sam nie udowodnisz jaki jesteś dobry i jak szybko napiszesz coś takiego?

[1] Zakład karny

|          http://www.limitom-nie.prv.pl/          <<
| PODPISZ PETYCJĘ PRZECIWKO LIMITOM NEOSTRADY TP ! <<

Pomijając zupełnie fakt, że głupie teksty pod adresem Marcina sam zaczął od
stwierdzenia "ssij"


Nie pomijaj, to była odpowiedź na jego szybkiego plonka.

Chodzi mi przede wszystkim o to ze  kobiety sa strasznie samolubnie
zapatrzone w siebie. Juz od samego poczatku przeciez....... przesad.......
ze to "chlop ma zabiegac o wzgledy baby" jest juz czysto jednostronny i jak
by nie bylo samolubny do cna. A wracajac do tematu..... NIE raz mialem
sytuacje np:
chce sie spotkac dziewczyna, wiec contactuje sie z nia - proste - biore
telefon i dzwonie albo wysylam esesmana. Na co dostaje odpowiedz ze nie da
rady, spx jakos przezyje, sfiat sie nie zawali. Sytuacja ma sie jednak
zupelnie inaczej w druga strone, trzeba tlumaczyc, przepraszac i Bog wie co
jeszcze robic bo "to moja wina i ja zawalilem".

Kobiety widza tylko jedna strone "medalu" nie widza stran jakie sie dla nich
wykonuje, bo pewnie mysla ze jest to zupelnie "normalne" i jak najbardziej
na miejscu. A wystarczy przeciez zwykle "DZIEKUJE ZA...." zeby starania i
wysilki staly sie czysta przyjemnoscia. Nie mowie ze nie robia tego faceci,
bo wiem ze nikt nie jest doskonaly i kazdy ma prawo do mylnych i samolubnych
wnioskow.


Prawde mowiac w tym co mowisz, jest sporo racji.

Ale to tez zalezy od kobiety.

Sa kobiety, ktore potrafia docenic to, co robi dla nich facet, ale sa
tez takie, dla ktorych facet biegajacy z jezorem na wierzchu to
normalka.

Wszystko zalezy od wychowania kobiety, a takze bardzo czesto od jej
fizycznej atrakcyjnosci. Jesli kobieta byla w mlodosci rozpieszczana
przez rodzicow i nazywana 'mala ksiezniczka,' to moze miec wrazenie, ze
swiat sie kreci wokol niej.

Jesli bedziesz dla niej bardzo mily i bedziesz na kazde skinienie
palcem, to nie bedzie to nic nowego i dla niej interesujacego.

Podobnie jest z kobietami bardzo atrakcyjnymi. Wokol nich bardzo czesto
kreci sie sporo facetow, ktorzy prawia im wyswiechtane komplementy i
rzuczaja stare glupie teksty, ktore zna na pamiec. Jesli o cos ich
poprosi, to leca z jezorem na wierzchu i robia to. Wiec w czym bedziesz
oryginalny, jesli bedziesz robil to samo?

Wszystko zalezy tez od tego, jak traktujesz kobiete. Jesli bedziesz jej
ciagle prawil komplementy, to straca one swoja moc. Beda one czyms
normalnym, co ma na co dzien i co wedlug niej sie moze nawet nalezec.
Ale jesli bedziesz rzadko mowil jej komplementy i ktoregos dnia w taki
sposob ja docenisz, to masz szanse zrobic na niej spore wrazenie.

Grunt to byc innym niz wszyscy, ale w sposob dla kobiety atrakcyjny.

..:: fabio

sorry jeśli kogoś uraziłam ...tym postem.
darujcie sobie głupie teksty.


pisałaś że stawiasz tarota. A postawisz mi pałe ?

sorry jeśli kogoś uraziłam ...tym postem.
darujcie sobie głupie teksty.


Nie zauwazylem... posta.

| | | | | | wiadomo, ze ten trzeci wygra, tzn. Zalewski ;)
| | | | | Nie wiadomo, ale mógłby.
| | | | | jak wygra ktos inny to ten cały program straci na wartości,
| | | | | choć juz stracił i na pewno Idol III nie wyjdzie.
| | | | Nawet powiedzieli gdzieśtam (na którejś stronie czytałam), że
| | | | trzecia edycja nie jest na razie w planach. Teraz mamy
| | | | Debiut...
| | | | drugi porypany program... jeszcze gorszy niz idol, bo głupsze
| | | | Jury ;P w tym jury brakuje Wojewózkiego ;
| | | Dlatego lepiej się go ogląda ;))
| | | wcale nie.... co masz ciekawego w programie, w którym jury ma w
| | | większości do powiedzenia "mi sie podoba" albo "bierzemy"???
| | | nic!!! żadnych opinii, ocen! ech :
| | Co ciekawego? Uczestników!!! ;)
| | a po drugie, to ja nie wiem co to jury ocenia... moim zdaniem
| | powinna to byćpomysłowość.... a nie tylko jakies głupie teksty!! ;)
| | Mnie tam siepodoba ten gostek co udawał chodziarza i ciągle chodził
| | i polewał się wodą... to był indywidualny pomysł, nikt takiego njie
| | miał, a Ci go odrzucili :
| A nie wiem, nie widziałam. Widziałam tylko 1,5 programu.
| a ja dwa, jak sie nie myle... ale 100x wole program WOjewózkiego ;P
| Ja na 1000x wolę programy BEZ KW ;P
eetam, może on ma głupie zagrania, ale jego teksty sa extra!! potrafi
każdemu przysrac ;P no i wiesz, jak juz sie tak wylansował, to nie
może się zmieniać ;)


Rety, co z tego?;? Ja go po prostu NIE LUBIĘ!

| | | | | | | wiadomo, ze ten trzeci wygra, tzn. Zalewski ;)
| | | | | | Nie wiadomo, ale mógłby.
| | | | | | jak wygra ktos inny to ten cały program straci na
| | | | | | wartości, choć juz stracił i na pewno Idol III nie
| | | | | | wyjdzie.
| | | | | Nawet powiedzieli gdzieśtam (na którejś stronie czytałam),
| | | | | że trzecia edycja nie jest na razie w planach. Teraz mamy
| | | | | Debiut...
| | | | | drugi porypany program... jeszcze gorszy niz idol, bo
| | | | | głupsze Jury ;P w tym jury brakuje Wojewózkiego ;
| | | | Dlatego lepiej się go ogląda ;))
| | | | wcale nie.... co masz ciekawego w programie, w którym jury ma
| | | | w większości do powiedzenia "mi sie podoba" albo "bierzemy"???
| | | | nic!!! żadnych opinii, ocen! ech :
| | | Co ciekawego? Uczestników!!! ;)
| | | a po drugie, to ja nie wiem co to jury ocenia... moim zdaniem
| | | powinna to byćpomysłowość.... a nie tylko jakies głupie teksty!!
| | | ;) Mnie tam siepodoba ten gostek co udawał chodziarza i ciągle
| | | chodził i polewał się wodą... to był indywidualny pomysł, nikt
| | | takiego njie miał, a Ci go odrzucili :
| | A nie wiem, nie widziałam. Widziałam tylko 1,5 programu.
| | a ja dwa, jak sie nie myle... ale 100x wole program WOjewózkiego ;P
| Ja na 1000x wolę programy BEZ KW ;P
| eetam, może on ma głupie zagrania, ale jego teksty sa extra!! potrafi
| każdemu przysrac ;P no i wiesz, jak juz sie tak wylansował, to nie
| może się zmieniać ;)
| Rety, co z tego?;? Ja go po prostu NIE LUBIĘ!
eetam... a wiesz ile on ma lat??? ;P normlanie jak usłyszałem to mnie
zamurowało, cośkoło 40, jakoś tak... nie wygląda na tyle, nie?


Słyszałam. (i tak go nie lubię ;))

sorry ale przyznaje ze na glupie teksty/zachowanie mozna jedynie reagowac
glupio :)


Przepraszam ale czy to do mnie czy do pana foczki?

u mnie w szkole keidys dyrektor podbija zawsze po koncu miesaca


Zazdroszcze Ci, masz strasznie fajnego dyrektora. I strasznie glupie teksty.

Hehe. Jednak lubie te glupie teksty Pei. ;o)))

Btw - dzisiaj w Winampie rz0ndzi "By The Way" Red Hotow! ;-)

siNNer wrote:
Coz panie NY, wyszla twoja elegancja-francja i ubieranie czystych
skarpetek
"od okazji". Ale moronowi to nawet do glowy nie przyjdzie, ze ktos zawsze
ma czyste i swieze skarpetki /i nie tylko/.

Weź już sobie odpuść te docinki, bo to jest już nie smaczne. Nikogo nie
interesują Twoje zagrywki do NY. Przejrzałem trochę posty i prawie na
wszystkie posty NY, Ty odpowiadasz jakąś głupią uwagą. Jak nie możesz się
powstrzymać, to nie klikaj Odpowiedz grupie, tylko Odpowiedz nadawcy, bo
przez Twoje głupie teksty, niewiele potrzebnych rzeczy można tu przeczytać.
Jak masz coś w danym temacie do dodania, to napisz to pod postem pytającej
osoby, a nie pod NY. Jak on Twoim zdaniem się myli, to napisz dlaczego, ale
odpuść sobie niekonstruktywną krytykę i obrażanie go.

Panie Pawle, po pierwsze nie ma obowizku czytac tego co pisze dzieciol-mozna
post od dzieciola opuscic-proste prawda? Jezeli jestem na grupie to nie posylam

w zwiazku z grupa jakichkolwiek postowprywatnie. A w ogole to dlaczego, skoro
NY
do mnie na grupie per: cham, bydlak stary zgred, prostaczek, chuj tez byl to
mam,
cicho siedziec? Jedynych epitetem, o ile to epitet a nie diagnoza, w stosunku
do
NY to moron.
Cos jestej pan panie Pawle jednokierunkowo widzacy. Wcale mnie to nie dziwi.
Juz tu pan NY przy pomocy swych kolesi obrzucal blotem dzieciola a takze
sam wysylal falszywe posty, co mu inni uczestnicy grupy wytkneli.
A czemu to dzieciol taki paskudny? Proste. Wytykal bowiem panu NY pisanie
nieprawdy, badz tez deziformowanie czytelnikow swoja powierzchowna, czesto
z trzeciej reki, nieprawdziwa, badz juz od dawna nieaktualna informacja. A te
popisy nienawisci pana NY do Polski, Polakow. A to spogladanie z gory na
wszystko co Polskie. Nie tylko dzieciol mu to wytykal. A lawina rasizmu. Tego
pan
u NY nie widzi. Widzi pan dzieciola, ktory to wszystko panu NY wytyka. Prawda,
czasem w ironicznej formie, ale bez epitetow, czy chamstwa. Pan tego nie widzi?

A niby dlaczego pan ma takie roznice zauwazac, skoro pan tez nalezy do tych
co skarpetki zmieniaja tylko przy okazji i malo tego uwaza pan, ze to nalezy do

do elegancji gentelmana.

"N.Y." wrote:
"siNNer" <ren@interia.pl wrote in message
Coz panie NY, wyszla twoja elegancja-francja i ubieranie czystych
skarpetek
"od okazji". Ale moronowi to nawet do glowy nie przyjdzie, ze ktos
zawsze
ma czyste i swieze skarpetki /i nie tylko/.

Weź już sobie odpuść te docinki, bo to jest już nie smaczne. Nikogo nie
interesują Twoje zagrywki do NY. Przejrzałem trochę posty i prawie na
wszystkie posty NY, Ty odpowiadasz jakąś głupią uwagą. Jak nie możesz się
powstrzymać, to nie klikaj Odpowiedz grupie, tylko Odpowiedz nadawcy, bo
przez Twoje głupie teksty, niewiele potrzebnych rzeczy można tu
przeczytać.
Jak masz coś w danym temacie do dodania, to napisz to pod postem pytającej
osoby, a nie pod NY. Jak on Twoim zdaniem się myli, to napisz dlaczego,
ale
odpuść sobie niekonstruktywną krytykę i obrażanie go.

Ja juz z nim nawet nie polemizuje. To stary, zgorzknialy zgred i ciagle
sobie szuka zaczepki, a nie wiele ma do powiedzenia, wiec dla dobra grupy
wywalilem go do KF, ale pewnie dalej podpisuje sie pod moimi postami w
prostacki sposob. No cos wkrotce przywali sie do kogos innego. Na grupie o
lotnictwie dzieciol tez chcial podskoczyc, ale szybko pokazali mu gdzie jego
miejsce w szeregu.

LASKAWCA i DOBROCZYNCA grupy alt.pl.usa, "wiec dla dobra grupy
wywalilem go do KF", znowu dal glos!

Znowu klamiesz nikt mi nic nie pokazal. Natomiast ja wskazalem ze niejaki JA
na grupie lotnictwo, co w calosci, jak leci, publicznosc Lotu okreslal,
"prostaczki
i chamy", to znany na grupie alt.pl.usa subtelniaczek NY. Od tego czasu
znikl z grupy o lotnictwie /badz zmienil postac/.

Declare Function Df_OtworzPort Lib "c:windowssystemdf32.dll" (ByVal port
As Byte) As Boolean


Nie znam sie na Delphi ale chyba istnieje tam mozliwosc bezposredniej
obslogi portu szeregowego. Proponuje wziasc taki ladny podrecznik
programisty (nalezy kilkakrotnie przeczytac fragment o sumach
kontrolnych) i napisac samemu. Nie jest to zbyt skomplikowane, slowo
honoru. A ile ciekawych mozliwosci, np mozna wypisywac na wyswietlaczu
glupie teksty.

Czy da sie to jakos zpececic bo mam tu PC i na nim musze przygotowac dwa
glupie teksty do sita :(

Staszkinsen

demar wrote:
Witam
"Strumienie w C++ działają o wiele wolniej niż funkcje wejścia/wyjścia
dostarczane przez bibliotekę <cstdioi mogą powodować przekroczenie
limitu czasu w przypadku zadań o dużych danych wejściowych/wyjściowych.
Lepiej korzystać z funkcji typu scanf/printf zamiast operatorów << i | ."

To dlaczego powstały srtumienie jak są wolniejsze ?? i czy to prawda
jeżeli tak to proszę o przykład pokazujący wyższość scanf/printf zamiast
operatorów << i | .
Będe bardzo wdzięczny .

P.S.
Jestem początkującym programistą proszę o wyrozumiałość i bez
www.google.pl .


Jesli jestes, jak to okresliles, poczatkujacym programista
powinienes w ogole nie zwracac uwagi na takie glupie teksty.
Po pierwsze na tym etapie nie powinies za bardzo przejmowac
sie tak rozumiana wydajnoscia. Algorytmy, dane, itp problemu,
a nie czy jedna instrukcja jest szybsza od innej.

Do drugie szybkosc jest rzecza wzgledna - na jednej platformie
A moze byc szybsze niz B, na innej moze byc odwrotnie, wiec
takie zdecydowanie stwierdzenia jak wyzej dotyczace szybkosci
mozna olac. Widac ten co to pisal jest mniej wiecej tak samo
doswiadczony jak Ty, tylko on sie do tego nie przyznaje.

Jesli chcesz szybkie IO powinienes uzywac funkcji blokowych
na niskim poziomie - read/write (albo jeszcze nizej) z
blokami o 'rownej' dlugosci (1KB, 2KB itp).
Unikaj operacji po 1 bajcie - getchar itp, wtedy to
dopiero jest wolno.

Natomiast jesli chodzi o stream kontra FILE * -
akurat scanf/printf moze byc wolniejsze niz operatory
<< i | . Dlaczego? Funkcje C potrzebuja stringu formatujacego
i musza go analizowac w run-time. Operatory sa przeciazone
i juz kompilator wstawia odpowiednie funkcje
wczytujace/zapisujace konkretne typy. Polowa
roboty jest zrobiona przez kompilator.

Aczkolwiek uwazam ze printf/scanf jest czytelniejsze
od <<| i sam czesto tego uzywam, nawet z C++.
Latwiej sobie wyobrazic co wyjdzie. Streamy natomiast
sa bardziej elastyczne - latwo napisac wlasne
operatory i skierowac strumien na dziwne urzadzenia
- szeregowe, siec itp.

Krzysiek Rudnik

Umówcie się na spotkanie, jak Ci szkoda. Najpierw on Ci włoży łopatę do


mordy a później Ty

jemu. Następnie będziecie sobie wkładac do ryja inne rzeczy.


[ciach]

Złodziej


[ciach]

Spieprzajcie w podskokach


Docytuję jeszcze Pana Piotra Hosowicza:

Ostatnio nie dotrzymałaś cipeńko słowa na odcinku wsadzania mi "łopaty w
ryj".


Panowie drodzy, żeby tak dać się sprowokować... szczególnie dziwię się Panu,
Panie Grzegorzu, bo cracker ani Pana nie obraził (w sensie - inwektywami, bo
tekstem rzucił głupim, to się zgadzam) a Pan zarzucił słownictwem karczemnym
bądź co bądź.

Panie Lodku - sprawia Pan wrażenie, jakby bardzo chciał spróbować tego
numeru z łopatą ;) Ja bym proponował chłodnego Żywca na skołatane nerwy ;)
otwórzcie Panowie chłodnego Żywczyka z załącznika - to horoskop macie gratis
od firmy :)

Życzę wyższej odporności na głupie teksty ludzi którzy za mało od ziemi
odrośli żeby się zastanowić nad tym, co piszą. Panie Lodku, naprawdę
chciałby pan gościa (pewnie z drugiej klasy szkoły średniej czy gimnazjum
czy co oni teraz porobili z tymi szkołami) zmasakrować, przecież on jest
"spoko koleś" i ogólnie ql i gimazjum też jest ql, Plonka Pan przeżył to i
jego Pan przeżyje, a ten jego tekst o wsadzaniu różnych rzeczy do Pana... no
zresztą każdy czytał, brzmi jak tekst gówniarza który się rozzłościł że ktoś
go opieprzył za pisanie głupot i piractwo. Naprawdę - polecam żywczyka z
załącznika i opanować emocje - a takich gości opieprzyć i od razu
splonkować, bo po co się denerwować i rzucać mięsem po grupie...
<CYCATDenerwować się, to wyżywać się na własnym zdrowiu przez głupotę
innych </CYCATPanowie, KF jest m.in. po to, żeby się nie denerwować.

Pozdrawiam!

"Elżbieta Kierszka" wrote:

Powiedcie mi czym się zajmujecie, bo niemam zielonego pojęcia.


A ja tutaj siedzę i pisze głupie teksty (ale tylko od czasu do czasu)

On Sat, 20 Jan 2001 10:30:06 +0000 (UTC), Radosław Gancarz wrote:
Ciekawe dlaczego do tej pory linuch nie ma porządnego natywnego
rozwiązania do filtrowania pakietów opartego o śledzenie stanu
połączenia (filtrowanie SYN to za mało) i analizę czegoś więcej niż same
nagłówki.


oferuje - netfilter. man iptables.

Tak, tak, panowie Experci. Jak na razie to Checkpoint oferuje firewalle
na wszystkie popularne systemy a nie wy.


napedzamy usenet, nei mamy czasu na uszczesliwianie sroldow.

| | reszta bledow powoduje oops,
| Reszta błędów pod Windows powoduje wyświetlenie okienka "Program
| wykonał..." i możliwość odpalenia debuggera, o ile go masz.
| chodzi mi o bledy kernela.

Mam błąd kernela 2.4.0, pamiętasz? Blokuje przerwania i wypisuje
w pętli (być może nawet nieskończonej) zawartość stosu. Jak dla mnie hit
roku.


no popatrz. mam blad windows nt - nie sprawdza wskaznika podanego
przez userland, jak to zwykle w windows nt. blokuje przerwania
i wyswietla glupie teksty na niebieskim tle. jak dla mnie hit tygodnia.
oczywiscie nie dzieje sie to w isr, ani nawet w glupim dpc - w innym
systemie skonczylo by sie to jako niewinne oops, tutaj system po prostu
staje.

| | ktore trafia do logow
| | z masa przydatnych informacji.
| Taaa. Parę cyferek i tyle. Powiedz misiu jak debugujesz jądro linucha?
| dmesg | ksymoops /dev/brain
| cat /dev/brain | bash

ROTFL!
To powiedz jak Twoje /dev/brain wykrywa uszkodzenie struktur systemowych
przez zupełnie inny fragment jądra niż ten, który się wywalił.


po to jest brain, a nei prosty parser. jak sie nie podoba,
mozesz zaczac korzystac z mikrokernela.

| Inne uniksy mają kernel debugger, linuchowi zostaje żałosne printk.
| kdb, kgdb. niestety w wisielca nie da sie pograc.

Cienizna. Zobacz sobie jak to ma zrobione BeOS.


nie wiem, nigdy mi sie nie wywalil. mozesz strescic ?

Dawno, dawno temu (a dokladniej 10.01.00), za gorami, za lasami, napisano:

-r--r--r-- Filip Ozimek <fi@zamoyski.edu.pl 10 Jan 2000 11:13:19 GMT
Leszek Krupiński <d@z.pl wrote:
-r--r--r-- Michał Kochanowicz <mkoch@ee.pw.edu.pl Sun, 09 Jan 2000 22:25:55 +0100
c@free.net.pl wrote:
[ciach]
Niezłe ;)
A ja uważam że to jest coś strasznego. Inna sprawa robić sobie jaja z MS i
Gatesa, a co innego w ten sposób traktować, bądź co bądź, utwór związany z
tradycją narodowo-wyzwoleńczą. Może to zabrzmiało trochę zbyt patetycznie,
ale to już jest spore przegięcie.

      Pamiętasz może Redutę Nortona z Bajtka?
Nie. Bajtka czytałem bardzo wybiórczo.


Rozumiem mieszane uczucia wywołane tym tekstem. Zgadzam się z tym, iż może
ten tekst budzić spore kontrowersje natury moralnej itp. itd. Przepraszam
niniejszym wszystkich, których to dotknęło. Chciałbym jednakże zaznaczyć,
iż nie uważam twórczości jakiegokolwiek autora za rzecz świętą i
nienaruszalną, nie uważam za takową nawet Biblii (patrz: moja strona,
dział Głupie Teksty) - po prostu każde dzieło jest stworzone przez kogoś i
może być przez kogoś innego sparafrazowane. Nie widzę żadnej różnicy
między parafrazowaniem Biblii a taniej historii miłosnej typu Harlequin -
i to, i to jest dziełem człowieka, więc co za różnica... ? A "Rotę" zna
zdecydowanie dużo więcej ludzi niż opowiści o jednej pani, co najpierw
była z jednym panem, a potem z innym, więc ludzie mają jakiś punkt
odniesienia, i wiedzą, o czym piszę.

Ponadto uważam, że dyskusja na ten temat powinna przenieść się na jakieś
inne miejsce, gdyż AFAIK pl.comp.os.linux ma nieco inną tematykę (może na
priva... ?)

Z podwazaniem,

Lukasz "casa" Klimek <c@Free.Net.PL http://Free.Net.PL/~casa/

Uwaga: wszelkie podobienstwo liter wystepujacych w mejlu do liter
wystepujacych w mejlu jest zamierzone.Redakcja nie ponosi odpowiedzialnosci
za tresc ogloszen. Wszelkie znaki literowe sa zastrzezone.

Puszczacie głupie teksty na grupie.


Głupio to ty zadałeś swoje pytanie bo wynika z niego jasno
że nie wiesz jak w biosie sprawdzić temperature :)

| 1. Graficzny install;
Fajny jest.......


zbyt fajny. Graficzny install fajny to jest w RH7.0

| 2. Wszystko w pl i default plfont;
Dobra cecha, choc czasem wole by bylo po ANG, bo czasami mi takie
komunikaty
wyskakuja......


Nie wszystko jest przetlumaczone, a co jest to nie zawsze jest dobrze :)))
Glupie teksty ida w instalce: np. wazny plik systemowy oznaczony jako
"bardzo fajny" ;))))

| 3. Mozliwy automatyczny start KDE lub GNOME (innych Xsow chyba tesh);
To jest juz mosliwa od niepamietnych czasow


Wiem. To jest dobra cecha. Jak ktos nie uzywa konsoli, albo sie nie zna za
dobrze :)

| 4. Graficzny LILO;
To GRUB! Ja i tak wole lilo bo mozna przekazywac komunikaty do jadra


Ja uzywam textowego lilo, ale wydaje mi sie, ze jest graficzny lilo!

| 5. Graficzny loader (nie ma moich ukochanych napisowww :(((( );
Fajny, ale czasem sie wiesza.....


Brzydki. I siedzi na ktorejs z ostatnich konsoli :(

| 6. Xsy: "Smietnik", "Katalog Domowy", itp. Jak w windozie;
No to chyba widze, ze nie od dawna korzystasz z Linux`a....


Dlaczego? W RH7.0 tego nie bylo...

| 7. Dziala klawisz "Win";
O tym nie wiedzialem, ale pewnie dlatego, ze go nie mam ;)


Otwiera sie K-Menu (nie wiem jak w GNOME, bo uzywam KDE) :)

| 8. Wszystko podzielone jak w menu star;
To co wyzej....


W RH inaczej :)

Po pierwsze Mandrake, to chyba drugi po Corel`u Dystrybucja ktora jest
cholernie nie stabilna...


Zdazylem zauwazyc... Szczegolnie Konqueror :)

Pewnie, ze to fajne, ale prawdziwa sila linux`a
tkwi w konsoli, a nie w X`ach!!!


O tym wlasnie pisalem :) BTW: fajnie rozwiazany terminal w Xsach. W RH tego
nie widzialem :)

Na serio ten Mandrake, czasem roznie sie
zachowoje, bo np. raz chcialem pokazac Linux`a kumplowi od tej "kolorowej"
strony, wiec go mu zainstalowalem (instalacja uzytkownika, dla
poczatkujacych, zeby koles sie nie przestraszyl, ze sam musze robic
recznie
partycje itp.) instalka mu sie spodobala, ale odpalam system, wyskakuje
okno
powitalne gruba, wybieram Linux, laduje mi sie system i coto poraz drugi w
moim zyciu LINUX SIE ZAWIESIL!!!!! (


buhahaha. Ja tez raz u kumpla instalowalem RH 7. Wszystko ladnie, porobilem
mu automatyczne montowanie fatow, itp :) Ale i tak mu sie nie spodobalo :((

poraz pierwszy jak mi swiatko na 10 min
wylaczyli......).


U mnie prad wylaczaja srednio 2-3 razy dziennie na 5-120 min :( I mowie
calkowicie serio - chyba jedyna taka dzielnica w miescie...

Nawet w zwyklej konsoli nie moglem go odpalic......
Koles ma P3 500, 64 MB, Voodoo 3 (czy jak to tam sie pisze....) i wszystko
powinno chodzic EXTRA.......
Dlatego uwazam, ze RedHat, Debian (no i SLACKWARE, tylko nie wiem czy
wprowadzili obsluge RPM`ow itp, bo z tar.gz


jest konwerter, czy cos takiego :) W kazdym razie w ver8.0 RPMy dzialaja :)

trzeba sie cholernie
meczyc....)ze sa GURU co do Dystrybucji Linux`a, a co do PLD to jeszcze
nie
wiem bo go niewidzialem w akcji....


Podobno kicha, ale nie wiem, bo tez nie widzialem :(

Igo

Użytkownik "Radosław Bułat" <radar@poczta.fmnapisał:

| Ogólna interpretacja ";)" oczywiście oznacza żart. Ale to, że taki dodatek
| występuje nie oznacza, że to jest żart. Bo co miał niby znaczyć Twój
| żarcik?

Radek, zdecydowanie przesadzasz
My tu jestesmy moze lekko ironiczni i zlosliwi,
ale jednak spolegliwi a nie zgryzliwi czy wrogo nastawieni :)


Ok, ale trzeba uważać. Z php też lubimy (zarówno Wy jak i my Rubiści)
żartować bo go nie lubimy ;).

Co do Rubiego
Znielubialem go z dwoch powodow.


Moje wtrącenie nie miało wywołać dyskusji dlaczego lubimy język X
bardziej niż Y.

1. Mmimo osiagniecia wiekszej zgodnosci 'paradygmatycznej'
     z OOP zatracil zdecydowanie przejrzystosc skladni (Perlizacja)


Im dłużej programuję w Rubym tym bardziej dziwią mnie takie stwierdzenia
:). Owszem, Ruby próbował zapożyczyć od Perla co nieco. Przeglądając
nawet stdlib Rubiego możesz napotkać perlowe konstrukcje, nie przeczę. W
tej chwili jedyne co jest jeszcze jako tako akceptowalne to regexpy (=~,
aczkolwiek ja osobiście wolę wersję obiektową string.match(/regexp/)).
Pisanie pięknych składniowo DSLi w Rubym to bułka z masłem (to dlatego
Ci co próbują skopiować walidacje, relacje i inne elementy railsów
polegają na tym).
Jeśli chodzi o samą składnię to Ruby ma zdecydowanie więcej znaków
interpunkcyjnych niż Python ((), &, =, @, $ itp), których jednak
prawidłowe użycie zwiększa czytelność (spróbuj przeczytać książkę, która
nie ma żadnego przecinka, kropki, wykrzyknika).
Dodam jeszcze, że jak w każdym języku w Rubym też można pisać brzydki kod.

2. Pomimo ze powstal lata temu _wybitnie_ na bazie Pythona,
    autorzy nie wspomnieli o Pythonie ani slowem.
    Byla bardzo dawno temu o tym dyskusja na comp.lang.python
    wcale nienaznaczona niechecia do tworcow Rubiego ale.. takim
    jakgdyby jednak lekkim niesmakiem i kilkoma neizwykle
    lekko ironicznymi komentarzami w stylu ze oprocz twardego
   prawa (Python jest wolny od restrykcji na mody=fikacje/wykorzystanie)
   istnieje jeszcze cos takiego jak kultura ;).


Nie wiem co to za dyskusja była (mógłbyś podać linka?). Jednakże nie
bardzo mogę to zrozumieć gdyż jak tylko czytam jakieś opisy historii
Rubiego to widzę, że Matz (twórca Rubiego) wzorował się m.in. na
Pythonie. Tak masz napisane choćby na wiki
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruby_(j%C4%99zyk_programowania) , na
angielskiej to samo). Ostatnio robiłem prezentację o Rubym i tam także
nie widziałem powodów by nie napisać, że Python był jednym ze wzorów dla
Matza
(http://radarek.jogger.pl/2008/03/01/prezentacja-rubiego-i-dwie-inne-s...).

A co do samych zapożyczeń. Nie widzę żadnego problemu z tym. Po pierwsze
żaden z elementów nie został na ślepo wzięty z Python i wstawiony do
Rubiego. A także takie elementy jak obiektowość, metaklasy, domknięcia
itp itd nie są unikalne dla Pythona, więc nie wiem w czym problem. Sam
Guido nie ukrywa, że sam wzorował się na innych językach.

    Wiec jesli juz to Ruby zawdziecza wszystko Pythonowi a nie
    odwrotnie.
 
 AK
 

Hm, ja to odniosłem to kwestii JRuby <=Jython. Jakoś zapał panom od
Jythona spadła, dopiero sukces JRubiego (jako sukces mam na myśli
zainteresowanie Suna, integracja z netbeans, a także jakość samego
interpretera) spowodował że coś się ruszyło na nowo :).

Sam Ruby zawdzięcza tyle Pythonowi na ile pozwoliło to Matzowi wziąć to
co w nim lubił i dać (pod taką czy inną postacią) do Rubiego. Jakby nie
było Ruby idzie własną ścieżką, Python własną.

Disclaimer: jeśli uważasz wypowiedzi tego typu za flame to sorry. Dla
mnie to zwykła dyskusja (póki nie padają jakieś głupie teksty oraz
przekomarzanie się "w twoim języku to głupie jest to i to").

Radosław Bułat" <radar@poczta.fmwrote:
| Co do Rubiego
| Znielubialem go z dwoch powodow.

Moje wtrącenie nie miało wywołać dyskusji dlaczego lubimy język X bardziej
niż Y.


Powinienem napisac "znielubialem"

Identycznie jak u Roba Wolfa moje "znielubienie" mialo
wylacznie podloze merytoryczne/techniczne, a nie emocjonalna.

Wlasnie po to przygladalem sie Ruby-emu aby na niego przejsc
(pelne OO np.)  ale..  zrezygnowalem jednak.
Swiadomie i merytorycznie podjalem decyzje pozostania
przy Pythonie (co skutkowalo zakupem domen python.pl
i python.org.pl:)

Jeśli chodzi o samą składnię to Ruby ma zdecydowanie więcej znaków
interpunkcyjnych niż Python ((), &, =, @, $ itp), których jednak
prawidłowe użycie zwiększa czytelność (spróbuj przeczytać książkę, która
nie ma żadnego przecinka, kropki, wykrzyknika).


Jest _dokladnie_ odwrotnie.
Jezyk usiany 'interpunkcjami' nie jest czytelny.
Kazdy - nie tylko Ruby

Dobry (w sensie synktatyki) to taki jezyk
ktorego sie nie zna, a rozumie, a nie taki ktorego
sie rozumie dopiero po glebszym poznaniu.

Jak to powiedziel moj Kolega muzyk-amator
"Nie sztuka zagrac na czyms na czym sie umie -
  to kazdy palant potfafi :)
  sztuka zagrac pieknie ne czyms na czym sie nie umie !"

Dodam jeszcze, że jak w każdym języku w Rubym też można
pisać brzydki kod.


To prawda (no sa wyjatki np Algol :)),
ale chodzi o latwosc tego czynu, a i przyjete
powszechnie 'idiomy'.
IMHO w Rubym o wiele latwiej niz w Py o zagmatwanie.

Nie wiem co to za dyskusja była (mógłbyś podać linka?).


Top bylo dobre 8 lat temu chyba ale..
sprobuje znalesc w archiwach.

Ostatnio robiłem prezentację o Rubym i tam także nie widziałem powodów by
nie napisać, że Python był jednym ze wzorów dla Matza


To oczywiste ze sie wzorowal i bardzo ladnie ze to napisales.
Tyle tylko ze _sam Matz_ tego nie przyznal gdy tworzyl Rubyego

A co do samych zapożyczeń. Nie widzę żadnego problemu z tym. Po pierwsze
żaden z elementów nie został na ślepo wzięty z Python i wstawiony do
Rubiego. A także takie elementy jak obiektowość, metaklasy, domknięcia itp
itd nie są unikalne dla Pythona, więc nie wiem w czym problem. Sam Guido
nie ukrywa, że sam wzorował się na innych językach.


No wiesz.. wzorowac a zrobic w 80% koie to jednak roznica
Guido zawsze przyznawal ze generatory wzial z Icona
for in z Ady (chyba?) itp

To nie chodzi o zabronienie bazowania :
Ba ! Uwazam ze idiotyzmem jest (poza
nielicznymi wyjatkami vide Prolog) pisanie
jezyka od 0 (mowie o mechanizmach a nie skladni).
Nikt tez nie zarzucal Rubyemui _ze_ powstaje
Wprost przeciwnie.
Chodzilo tylko o nieco wiecej kultury dla swego "Ojca" :)

Co do tego ze nie na slepo -  zgadzam sie.
To nie byla kopia dla kopii, ale chec stworzenia czegos
lepszego.

Hm, ja to odniosłem to kwestii JRuby <=Jython. Jakoś zapał panom od
Jythona spadła,


Przyczyna 'braku zapalu' byla i jest prozaiczna
Sun 'olal' zwyczajnei Jythona a Hugunin (tworca Jythona
i wieloletni mainteiner) zostal kupiony przez MS kilka lat
temu wlacznei z raczkujacym wtedy IronPythonem
Sun sie ocknal neidawno
Ruby tu nie ma _nic_ do rzeczy
Jythona nieco uzywalem (i uzywam) gdy o Ruby
nikt nie slyszal

dopiero sukces JRubiego (jako sukces mam na myśli zainteresowanie Suna,
integracja z netbeans, a także jakość samego interpretera) spowodował że
coś się ruszyło na nowo :).


j/w

Sam Ruby zawdzięcza tyle Pythonowi na ile pozwoliło to Matzowi wziąć to co
w nim lubił i dać (pod taką czy inną postacią) do Rubiego. Jakby nie było
Ruby idzie własną ścieżką, Python własną.


Tyle ze 80% Rubiego to kopia Pythona
Nalezalo to przyznac u uszanowac.
I tylko o ta szczypte elementarnej kultury chodzilo

Disclaimer: jeśli uważasz wypowiedzi tego typu za flame to sorry.


Alez skad.

Dla  mnie to zwykła dyskusja (póki nie padają jakieś głupie teksty oraz
przekomarzanie się "w twoim języku to głupie jest to i to").


Dla mnnie tez
Dyskusja rozni sie od flame tym ze sa argumenty
Na razie sa.

AK

On Sat, 20 Jan 2001 10:30:06 +0000 (UTC), Radosław Gancarz wrote:
| Ciekawe dlaczego do tej pory linuch nie ma porządnego natywnego
| rozwiązania do filtrowania pakietów opartego o śledzenie stanu
| połączenia (filtrowanie SYN to za mało) i analizę czegoś więcej niż same
| nagłówki.
oferuje - netfilter. man iptables.


No dobrze, ma od stycznia 2001. We are leaders, wait for us.
To co my tu (2.4.0) mamy:
 <   Connection state match support
 <   Unclean match support (EXPERIMENTAL)
 <   Owner match support (EXPERIMENTAL)

Dwie z interesujących mnie opcji są eksperymentalne, w dodatku "Owner
match" działa tylko lokalnie bo nie ma żadnej metody autoryzacji
użytkowników po drugiej stronie.

O takich rzeczach jak sprawdzanie tego, czy ktoś nie wykorzystuje
serwera FTP jako gateway'a, obsługi CVP itp nie wspomnę...

Do tego zero wsparcia dla jakiegoś scentralizowanego zarządzania -
wszystko trzeba robić ręcznie. w FW-1 mogę z jednego miejsca zarządzać
wszystkimi firewallami, niezależnie czy stoją na Linuchu, Solarisie,
NT, Netware, AIXie czy HP-UXie.

Inna sprawa, że netfilter (i całe 2.4.0) jest na tyle nowy, że nie
bardzo wiadomo na ile jest bezpieczny i stabilny. Tylko desperaci
stawiają na tym serwery produkcyjne.

[...]

| Mam błąd kernela 2.4.0, pamiętasz? Blokuje przerwania i wypisuje
| w pętli (być może nawet nieskończonej) zawartość stosu. Jak dla mnie hit
| roku.

no popatrz. mam blad windows nt - nie sprawdza wskaznika podanego
przez userland, jak to zwykle w windows nt. blokuje przerwania
i wyswietla glupie teksty na niebieskim tle. jak dla mnie hit tygodnia.


Myślę, że sfabrykowałeś to dla potrzeb dyskusji.

[...]

| ROTFL!
| To powiedz jak Twoje /dev/brain wykrywa uszkodzenie struktur systemowych
| przez zupełnie inny fragment jądra niż ten, który się wywalił.

po to jest brain, a nei prosty parser.


Nie, misiaczku. /dev/brain jest po to, żeby myśleć, a nie po to, żeby
robić robotę głupiego (a czymś takim jest pie*nie się z printk).

jak sie nie podoba,
mozesz zaczac korzystac z mikrokernela.


Nie podoba się. Printk jest do d* jako narzędzie do odpluskwiania.

| Inne uniksy mają kernel debugger, linuchowi zostaje żałosne printk.
| kdb, kgdb. niestety w wisielca nie da sie pograc.
| Cienizna. Zobacz sobie jak to ma zrobione BeOS.
nie wiem, nigdy mi sie nie wywalil. mozesz strescic ?


Odpowiednik panic() odpala debugger wbudowany w kernel. Zaleta - działa
prawie zawsze, również przed zamontowaniem /. Wada - nie jest to
narzedzie o możliwościach gdb (ale i tak jest o wiele lepsze niż printk)

Pozdrawiam
Radek

On Sun, 21 Jan 2001 03:01:32 +0000 (UTC), Radosław Gancarz wrote:
To co my tu (2.4.0) mamy:
 <   Connection state match support
 <   Unclean match support (EXPERIMENTAL)
 <   Owner match support (EXPERIMENTAL)

Dwie z interesujących mnie opcji są eksperymentalne, w dodatku "Owner
match" działa tylko lokalnie bo nie ma żadnej metody autoryzacji
użytkowników po drugiej stronie.


to jest kernel. czego sie spodziewales ?

O takich rzeczach jak sprawdzanie tego, czy ktoś nie wykorzystuje
serwera FTP jako gateway'a, obsługi CVP itp nie wspomnę...


czy fw1 ma te funkcje w _kernelu_ ?

Do tego zero wsparcia dla jakiegoś scentralizowanego zarządzania -
wszystko trzeba robić ręcznie. w FW-1 mogę z jednego miejsca zarządzać
wszystkimi firewallami, niezależnie czy stoją na Linuchu, Solarisie,
NT, Netware, AIXie czy HP-UXie.


pytanie j.w.

Inna sprawa, że netfilter (i całe 2.4.0) jest na tyle nowy, że nie
bardzo wiadomo na ile jest bezpieczny i stabilny. Tylko desperaci
stawiają na tym serwery produkcyjne.


fw1 tez mial pare dziur.

| Mam błąd kernela 2.4.0, pamiętasz? Blokuje przerwania i wypisuje
| w pętli (być może nawet nieskończonej) zawartość stosu. Jak dla mnie hit
| roku.

| no popatrz. mam blad windows nt - nie sprawdza wskaznika podanego
| przez userland, jak to zwykle w windows nt. blokuje przerwania
| i wyswietla glupie teksty na niebieskim tle. jak dla mnie hit tygodnia.

Myślę, że sfabrykowałeś to dla potrzeb dyskusji.


ladnych paredziesiat tysiecy osob bawilo sie w int 0x2e z losowymi
smieciami w rejestrach. efekty byly podobne.

| ROTFL!
| To powiedz jak Twoje /dev/brain wykrywa uszkodzenie struktur systemowych
| przez zupełnie inny fragment jądra niż ten, który się wywalił.

| po to jest brain, a nei prosty parser.

Nie, misiaczku. /dev/brain jest po to, żeby myśleć, a nie po to, żeby
robić robotę głupiego (a czymś takim jest pie*nie się z printk).


ale printk() czasem sie przydaje. w windows nie masz tego komfortu.

| jak sie nie podoba,
| mozesz zaczac korzystac z mikrokernela.

Nie podoba się. Printk jest do d* jako narzędzie do odpluskwiania.


polemizowalbym. imho printk plus mocna kawa robia lepiej, niz
debugger. wolniej, ale lepiej. zreszta dgcc.

| | Inne uniksy mają kernel debugger, linuchowi zostaje żałosne printk.
| | kdb, kgdb. niestety w wisielca nie da sie pograc.
| Cienizna. Zobacz sobie jak to ma zrobione BeOS.
| nie wiem, nigdy mi sie nie wywalil. mozesz strescic ?

Odpowiednik panic() odpala debugger wbudowany w kernel. Zaleta - działa
prawie zawsze, również przed zamontowaniem /. Wada - nie jest to
narzedzie o możliwościach gdb (ale i tak jest o wiele lepsze niż printk)


w czym to jest gorsze niz kdb ?

On Wed, 18 Mar 1998 17:18:33 GMT, Marcin Wieczorek <wiec@polbox.comwrote:
paw@rodan.rodan.pl (Paweł Paroń) napisał(a):
| Jeśli ktoś nie wie jak do tego dojść, to znaczy, że nie jest mu to do
| niczego potrzebne.

ROTFL


Jak wyciąłeś jedno zdanie, to może i ROTFL. A i tak prawdą jest, że jeśli
ktoś nie wie, że można napisać man, to pewnie tego nie potrzebuje - bo może
nie widzi nigdy shella, tylko programy, z których korzysta. U mnie w pracy
sekretarka codziennie używa programu do obsługi biblioteki (na terminalu
tekstowym) i na pewno nigdy nie brakowało jej "mana" (tego unixowego
oczywiście ;)

| Jaką "pracę" może rozpocząć ten hipotetyczny użytkownik zaraz po
| zainstalowaniu Windows?

Z Windows dostarczanych jest kilka prostych aplikacji. Instalacja
programów Windowsowych nie polega bynajmniej na ich kompilacji,
wystarczy włożyć kompakt i postępować według instrukcji na ekranie.


Podobnie przebiega instalacja większości programów na innych
systemach. Trzeba włożyć kompakt i postępować według instrukcji w
książeczce/na ekranie.

| Jeśli jest na takim etapie zdobywania komputerowej
| wiedzy, że strzałka z podpisem i napis "Kliknij tutaj.." to dla niego cenne
| wskazówki, to ten człowiek z całą pewnością nie zainstalował sobie sam tych
| windowsów i nie zainstaluje żadnych innych aplikacji.

Windows dostał z komputerem zainstalowane a aplikacje - patrz wyżej.


Może i dostał. Włączył, kliknął tu, kliknął tam i szuka kogoś, kto
zainstaluje od nowa.

| Musi to za niego
| zrobić kolega/sąsiad/administrator. Tak samo jest z Unixem. Tylko, że w
| Unixie zrobi mu raz, napisze kilka wskazówek na kartce (nie "man hier", ale
| np. poczta: elm, przeglądanie www: netscape, drukowanie: coś_tam, edytor:
| coś_tam, itp.) i z dużym prawdopodobieństwem na tym zakończy się fizyczny
| kontakt owego administratora z komputerem użytkownika. "Reinstalacje" nie będą
| konieczne.

Reinstalacje może nie ale wątpię czy kontakty administratora z
użytkownikiem też.


Ja tam wolę tłumaczyć człowiekowi coś sensownego, niż robić mądrą minę
patrząc na okienko "nieprawidłowa instrukcja e3423:36688" i udawać, że wiem
o co chodzi. Takie windziane sytuacje są dla mnie po prostu żenujące, gdy
ktoś oczekuje, że "fachowiec" mu pomoże, a "fachowiec", choćby i najlepszy,
może najwyżej "reinstalować".

| Masz na myśli tę kilkudziesięciostronicową broszurkę, gdzie dokładnie
| opisują jak wykonać czynność "kliknięcia"?

Nie. Mam na myśli elektronicznego Helpa.


Co w tym Helpie można znaleźć, to obaj dobrze wiemy.

| Powiem więcej - system powinien być taki, żeby tzw. przeciętny użytkownik
| nie wiedział nawet, że on gdzieś tam jest.

No to tutaj się zgadzamy :-)


Nareszcie :-)

| Spsób obsługi windzianego helpa i jego zawartość ma swój niebagatelny udział
| w nakręcaniu sprzedaży grubych pozycji książkowych, typu "1001 sposobów na
| zmianę koloru pulpitu".

A co masz do Helpa. IMHO sposób obsługi jest niebo lepszy od
manowskich stron.


Przyczepiłbym się raczej do zawartości. Co z tego, że wyskakują bajeranckie
okienka, jak w nich same głupie teksty, a wszystko kończy się zwykle zdaniem
"jak nie pomogło, dzwoń do serwisu" czy jakoś tak, już nie pamiętam.
Jak ktoś bardzo, ale to bardzo potrzebuje informacji podanych w kolorowym
okienku, to i do mana znajdzie jakiś "ładny" interfejs.

PS. Jeśli ktoś ma dostęp do internetu to dodatkowe informacje są
jeszcze na stronach Microsoftu. Jest tam m.in. Knowledge Base czyli
opis problemów z jakimi zetknęli się użytkownicy produktów Microsoftu
i ich rozwiązań.


Jak ktoś ma dostęp do internetu, to prędzej tam znajdzie fachową pomoc do
Unixa, a do Linuxa w szczególności.

Paweł

paw@gniewko.rodan.pl (Paweł Paroń) napisał(a):

Jak wyciąłeś jedno zdanie, to może i ROTFL. A i tak prawdą jest, że jeśli
ktoś nie wie, że można napisać man, to pewnie tego nie potrzebuje - bo może
nie widzi nigdy shella, tylko programy, z których korzysta. U mnie w pracy
sekretarka codziennie używa programu do obsługi biblioteki (na terminalu
tekstowym) i na pewno nigdy nie brakowało jej "mana" (tego unixowego
oczywiście ;)


A netykietę czytałeś? Nigdy nie cytuj całości. :-)
A Twoja sekretarka to nie jest dobry przykład bo ona nie pracuje z
Linuksem tylko z programem bibliotecznym. Moja mama pracuje w hurtowni
i obsługuje jakąś dosową aplikację a nigdy nie widziała c:.

Podobnie przebiega instalacja większości programów na innych
systemach. Trzeba włożyć kompakt i postępować według instrukcji w
książeczce/na ekranie.


I w ten sposób skończyłem z poprawną instalacją Slackware ale bez
zainstalowanej karty sieciowej. Musiałem ją dodać ręcznie podobnie jak
modem grzebiąc w plikach tekstowych i stercie HOW-TO, że nie wspomnę
już o trzech konsolach, pomiędzy którymi musiałem się przełączać.

Ja tam wolę tłumaczyć człowiekowi coś sensownego, niż robić mądrą minę
patrząc na okienko "nieprawidłowa instrukcja e3423:36688" i udawać, że wiem
o co chodzi. Takie windziane sytuacje są dla mnie po prostu żenujące, gdy
ktoś oczekuje, że "fachowiec" mu pomoże, a "fachowiec", choćby i najlepszy,
może najwyżej "reinstalować".


Ja o jednym Ty o drugim. Windows niestety jest mniej stabilne niż
Linuks. To wiadomo nie od dziś.

Przyczepiłbym się raczej do zawartości. Co z tego, że wyskakują bajeranckie
okienka, jak w nich same głupie teksty, a wszystko kończy się zwykle zdaniem
"jak nie pomogło, dzwoń do serwisu" czy jakoś tak, już nie pamiętam.
Jak ktoś bardzo, ale to bardzo potrzebuje informacji podanych w kolorowym
okienku, to i do mana znajdzie jakiś "ładny" interfejs.


Zawartość mnie nie odpowiada. Odpowiada być może komuś kto nie
zagłębia się szczególnie w mechanizmy systemu. Help jest ok dopóki
wszystko działa. :-)
A jeśli chodzi o many to nie czepiam się wyglądu ale łatwości
wyszukiwania oraz hipertekstowości, których mu brak. Help Windowsowy
potrafi np. otworzyć okienko, o którym pisze i nie trzeba tego szukać
w opcjach.
___________________________________________
Marcin Wieczorek ( T-1000 )
wiec@polbox.com www.polbox.com/w/wieczor
DELPHI FAQ http://www.kki.net.pl/t1000

| Powiem tak (w skrócie, bo jak widzę bliski apopleksji jesteś):

| Bliski wk*wienia, nie apopleksji. Powtarzaniem w kółko tej bzdury
| o "środowisku linuksowym" udało Ci się coś, co się rzadko komukolwiek
| udaje, tzn. doprowadziłeś mnie na skraj niekontrolowanych bluzgów.

To się przyzwyczajaj, bo jeżeli Twoje marzenie o dwucyfrowym udziale
linuksów w rynku się spełni, to gwarantuję Ci, że ludzie będą mieli
"Linuksa" (tak jak mają łindołsa)


Żebyś się nie zdziwił. Spośród tych których świeżych użytkowników Linuksa
których ostatnio widziałem część bardziej rozpoznawała markę "Ubuntu" niż
ogólnie "Linuksa".

i tak, jak krytykują MS będą krytykowali ludzi za tym "linuksem" stojących.
Wszystko jedno, kto by to nie był i jakby ich nie nazwać.


A co mnie może obchodzić ludzka głupota? Tyle co np. kreacjonizm. Hipotetyczne
głupie teksty przyszłych userów desktopowego Linuksa to kiepskie
usprawiedliwienie dla Twoich obecnych głupich tekstów.

[...]

| I nie chodzi o reklamy, a o
| całość działań, od wtykania Windows do szkół, poprzez programy edukacyjne
| MS a kończąc na przekonywujących argumentach Ballmera. Którą dystrybucję
| stać na taką skalę działań? Żadną, to już wiemy. Być może połączenie sił
| pozwoliłoby na uzyskanie lepszych efektów.

| Nie będzie żadnego "połączenia sił". Każdy wydany dolar ma się firmom zwracać,
| najlepiej w postaci przewagi nad konkurencją. Jeśli dolar wydany na "połączenie
| sił" będzie sprzedawał markę X słabiej niż dolar wydany na promocję marki X,
| a dodatkowo będzie również wzmacniał konkurencję, każdy szef rady postuka się
| parę razy w głowę przed zaangażowaniem firmy w "łączenie sił". I dobrze
| zresztą.

Co jakby skazuje linuksy na niszę kilkuprocentową i wzajemne podgryzanie,
bo na niewiele więcej będzie oddzielnie kogokolwiek stać.


Może tak, a może nie. Jesteś prorokiem? _Wiesz_? Czy tak sobie tylko
zgadujesz, jak wszyscy? Ja sobie chętnie zaczekam i zobaczę, bo osobiście
jestem przekonany, że poradzą sobie _bez_ żadnych "aliansów celowych".

| Popatrz sobie tak a propos na propozycję Shuttlewortha dotyczącą
| synchronizacji wydań dystrybucji. Przeczytaj komentarz Daga Wieersa:

| http://www.markshuttleworth.com/archives/146
| http://dag.wieers.com/blog/ubuntus-need-to-catch-a-wave

| Tak to w praktyce wygląda to Twoje "łączenie sił".

Och, narzekania jakiegoś pacjenta, że Shuttleworth żeruje na pracy RH i
podbiera rynek, o, tutaj mi się łezka w oku kręci - F/OSS przecież tak
właśnie ma działać.


Jesteś głupio niekonsekwentny. Ponoć "łączenie sił" i "spójne strategie"
to jedyna droga do wspólnej korzyści - wytłumacz wobec tego Red Hatowi jako
_firmie zorientowanej na zysk_ jaką będą mieli korzyść z zapewniania darmowej
przewózki Ubuntu czy jakiejkolwiek innej dystrybucji.

Za to niektóre komentarze do Wieersa są ciekawe. Co
ciekawsze, Shuttleworth rozumie to, czego ani Wieersa (ani Ty również) nie.
Współpraca może tylko poprawić sytuację, jak to ktoś napisał w komentarzach
"It might hurt Red Hats bottom line but it will be good for Linux (-User)
in gerneral.


Och, a Ty ich oczywiście razem z Shuttleworthem zaprowadzisz do nowego
wspaniałego świata, w którym dla firmy mającej przynosić zysk ważniejsze jest
to, co "will be good for Linux" od ich własnej "bottom line". Obudź się,
Wojtku. Gdybym był udziałowcem Red Hata, byłbym pierwszym który zadałby
pytanie "a ile ja na tym zarobię i w zasadzie panie CEO od kiedy to się Pan
zajmuje ogólnym dobrem abstrakcyjnego Linuksa, a nie pilnowaniem, żeby firma
miała z tego zyski, a ja dywidendę?"

To są mrzonki. Guzik z tego wyjdzie i bardzo dobrze. Jeśli ten ogólny "Linux"
miałby być czymś, co potrzebuje do poradzenia sobie na rynku "spójnych
strategii" i "aliansów celowych" i całej reszty, to ja wolę, żeby go z tego
rynku wygryzł inny produkt.

[...]

No więc? Jakieś pomysły poza oczekiwaniem na meteoryt, Panie Drażliwy?


No pewno nie Komitety Centralne Promocji Linuksa i inne socjalistyczne
pomysły.

GS