Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: głupie żarty
Temat: Deflacja a potem inflacja
Gleboko wierzac ze "stary" skonczyl juz te glupie zarty z podszywaniem sie
pod nick Pestera (wybaczam mu, jezeli to sie nie powtorzy) wznawiam swoje
pisanie na grupie.
Temat: Deflacja a potem inflacja
Mimo ze tak wiele osob (wlacznie ze mna) podkreslalo roznice miedzy kryzysem
kapitalistycznym a socjalistycznym, nadal jeszcze rozne osoby z uporem
maniaka wypisuja tutaj banialuki, uwazajac, ze kryzys kapitalistyczny onacza
puste pólki w sklepach.
"Chodze po sklepach i widze pelne polki, wiec gdzie tu kryzys"? - pisze
ktos.
Tymczasem kryzys kapitalistyczny oznacza polki przepelnione, uginajace sie
pod masa towarow, ktore schodza wolniej, bo brak chetnych na zakup.
Ten brak chetnych do zakupow wywolany jest bezrobociem i zubozeniem, ktore
stopniowo, krok po kroku, narasta. I ten proces wcale nie trwa miesiac czy
dwa ale kilka lat! Jesli kryzys dopiero sie zaczyna (raptem minal miesiac)
to zadnych wiekszych jego oznak jeszcze nie mozna dostrzec.
Ostry kryzys gospodarczy (kapitalistyczny) polega na tym, ze kupcy zaczynaja
obnizac ceny towarow w sklepach, zeby one zeszly, dochodzi wiec do DEFLACJI,
bo towary sa coraz to tansze i tansze.
Oczywiscie taka deflacja nie moze trwac wiecznie, bo nikt przeciez nie chce
doplacac do interesu.
Mozna wziac za przyklad samochody. Najpierw mamy brak chetnych, wiec spada
cena, potem produkcja zaczyna spadac, zamyka sie kolejne fabryki, a gdy w
koncu spadek produkcji dojdzie do samego dna (ale nikt nie wie z gory jaki
to poziom), to zaczyna powoli wzrastac popyt, a poniewaz produkcja jest
teraz juz mala, fabryki pozamykane (bo pobankrutowaly), wiec cena zaczyna
rosnac. Tak wiec znowu pojawia sie inflacja, czasem ogromna.
My Polacy, przezylismy juz kryzys, ale byl to kryzys socjalistyczny,
oznaczajacy brak towarow na polkach - czyli zupelny absurd jak na warunki
kapitalistyczne.
To dlatego wlasnie miesiac temu Polacy w Islandii rzucili sie do sklepow aby
masowo kupowac makaron, cukier i make. Uslyszeli bowiem w TV trwozace
wiadomosci o bankructwie panstwa i postanowili zrobic zapasy, tak jak to
robiono w Polsce w latach "kryzysu". Kupcy islandzcy zacierali rece z
uciechy, dorzucajac towar na polki, sprowadzajac go skad tylko sie da.
Przypominam ten fakt juz po raz drugi, gdyz ciagle pojawiaja sie na grupie
osoby, szukajace "kryzysu pustych pólek" i nie mogace go dostrzec.
Poniewaz Polska jest krajem rozwijajacym sie, wiec jest w lepszej nieco
sytuacji od krajow ustabilizowanych w rozwoju. U nas ciagle przeciez wzrasta
jeszcze popyt na samochody i na rozne dobra konsumpcyjne, poniewaz rynek
mamy jeszcze nienasycony, ciagle jeszce duzo ludzi nie ma wcale samochodow i
rownie duzo ludzi posiada samochody tak stare, ze chcialoby je zmienic na
nowsze.
I dlatego wierze, tez kryzys swiatowy dotrze do Polski chyba jednak nieco
pozniej i odrobine mniej ucierpimy. Byc moze zamiast recesji i cofniecia sie
w rozwoju bedzie tylko kilkuletni zastoj i stagnacja. Ale moze byc gorzej,
jezeli pozwolimy sie jako kraj "wycyckac". Dlatego tez wszyscy powinni
dobrze pilnowac interesow Polski, prezydent powinien pilnowac premiera a
premier prezydenta. Obaj powinni wszedzie udawac sie RAZEM i patrzec sobie
wzajemnie na rece. Opozycja musi miec pelna wiedze o wszelkiego rodzaju
rozmowach, jakie sa toczone. Aby nie bylo zadnego szachrajstwa. To jest
bardzo wazne w sytuacji kryzysowej.
Pester
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ktos ma zludzenie, ze w polsce jest wolnosc slowa?
On 23 Sep 2001 03:51:01 GMT
Widmo Komunizmu <tr@pisz.na.niusy.invalidwrote:
On Sat, 22 Sep 2001 01:02:09 +0200, fEnIo wrote:
| | aktualne prawo jest kretynskie i nie zasluguje na uwzglednianie go.
| Każdy aspekt aktualnego prawa czy masz jakieś ulubione ?
| niektore fragmenty nadaja sie do uzytku. bardzo nieliczne, aczkolwiek.
| no patrząc na Twoje wywody, mam nadzieję, że zmiany pójdą nie w tym
| kierunku, który Ty preferujesz
co konkretnie ci nie pasuje? chetnie uslysze _konstruktywna_
krytyke.
Jak na razie zdążyłem poznać Twoje podejście co do gróźb, a krytyka (nie
wiem czy konstruktywna) jest w dalszej części postu.
| zeznania świadków ? przecież będzie można kogoś sklonować.
zakladajac, ze problemy czysto biologiczne (imprinting, iirc)
zostana rozwiazane, zawsze zostaje payload, czyli tozsamosc,
wiedza, psychika, ogolnie mowiac wklad mentalny. jak dotad nikt
nie ma pomyslu, jak to skopiowac.
inna sprawa, ze nie widze zwiazku klonowania z zeznawaniem.
No skoro wg Ciebie żadne dowody nie będą egzekwowalne to chciałem Ci
pokazać, że zeznania świadków też będą mogły być sprefabrykowane. Suma
sumarum w ogóle możemy sobie darować prawo ?
| dana groźba.
| | bredzisz jak potluczony. czemu mialoby sluzyc karanie za grozby i
| | ostrzezenia?
| Choćby temu by ludzie nie stresowali się niepotrzebnie.
| od tego jest psycholog. rownie dobrze mozemy zakazac organizowania
| niezapowiedzianych kartkowek w szkole i pokazywania horrorow w tv.
| wybacz, ale w tym wypadku świadomie narażasz się na stres, a nie z |
powodu jakiegoś dowcipnisia
swiadomym narazaniem sie na stres jest przyjscie na _zapowiedziana_
kartkowke.
możesz chodzić na wagary
| Wyobraź sobie, że ktoś codziennie wieczorem do Ciebie dzwoni i mówi
| | przez
| telefon 'Jutro Cię zatłukę' i fakt taki jest zgodny z prawem. Jak byś
| | się
| czuł będąc bezsilnym ? Po za tym jeśli ktoś ostrzega to powinen o tym
| gdybym nie mogl zalozyc na niego ignore'a? zmienilbym telefon.
| no tak... a jak ktoś pobije Cię na ulicy to zmieniasz miasto ?
nie. roznica polega na tym, ze pobicie wyrzadza wymierne szkody, poza
tym nie moge sie przed nim skutecznie obronic. grozba nie spelnia zadnego
z powyzszych.
Dla mnie pogróżki przez telefon to wymierne szkody. Szkodą w tym wypadku
jest uszczerbek na zdrowiu psychicznym, a bronić się można właśnie przez
prawo. Dzwonię na policję i zgłaszam fakt grożenia mi. Oni wszczynają
śledztwo, dostają nakaz prokuratora by TPSA pokazała im z jakiego numeru
wykonano te telefony i jest szansa kolesia unieszkodliwić i ja sobie wtedy
śpię spokojnie.
| zawiadomić odpowiednie służby i powiedzieć skąd ma informacje, nawet
| jeśli
| jest jasnowidzem i mu nie udowodnią, że miał związek z atakiem to go
| przecież nie wsadzą do pierdla.
| swietnie. skad wniosek, ze osoby robiace zdjecie nei byly jasnowidzami?
| przecież nie mówię, że nie byli... przeczytaj powyższe jeszcze raz
| powoli
czytalem. dlaczego wiec zwinela ich policja?
By wyjaśnić sprawę. Jeśli okazało by się, że rzeczywiście taki atak odbył by
się to sprawdzono by ich powiązania z nim. Gdyby okazało się, że po prostu
przewidzieli go to nie wsadzono by ich do więzienia, a jeśli mieli by z tym
jakiś związek to poszliby na długie lata do pierdla. Natomiast głupie żarty
to po prostu groźby za które też się odpowiada.
| czy _wszystko_ trzeba zglaszac na policje?
| jeśli masz wiadomości mogące ustrzec od śmierci tysiące ludzi to jest to
| wręcz obowiązek
swietnie. uprzedzisz ludzi i trafisz do wiezienia. do toalety
z takim prawem.
Ty dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Jeśli posiadasz te informacje, a sam
nie masz z zamachem nic wspólnego to czego się obawiasz idąc z tymi
informacjami na policję ?
pozdr,
fEnIo
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: * * *(upadła mu miłość...)
Krzysztof <al@go2.plwrote in message
Użytkownik "Tomaszek" <tom@tu.kielce.plnapisał w
wiadomości
| Krzysztof <al@go2.plwrote in message
|
| Użytkownik "bokonon" <boko@ks.k.plnapisał w
| wiadomości | chłop jak dąb, a jaja jak żołędzie?
| :)
| b
| W wojsku pewnie byłeś pisarzem...?
| Małe sprostowanie, Krzysztofie: bokonon tak naprawdę
nie
| wrócił z żadnego wojska. Moje sierżanckie powitanie
| stanowiło aluzję do dawnej wypowiedzi (głupiej)
pewnego
| cenionego przez Ciebie grupowicza.
| Tomaszek
Tomaszku, pewnie nie należę do tych
"wszystkochwytających",
ale bokonona nawet przez chwilę nie zaliczałem do
"rezerwy":-)).
Natomiast jego "recenzja" wywołała we mnie takie a nie
inne
skojarzenia.
Tak się składa, że na p.h.p. cenię tylko autorów
tekstów i teksty
same, w żadne relacje personalne nie jestem zaplątany.
Dlatego bez zakłopotania mogę pisać o Twojej świetnej
erudycji,
pięknych wierszach Asasella, bardzo dobrej narracji
Wojtka,
subtelnej i cichej liryce Jerzego. To tyle.
Nie, nie, wcale nie miałem na myśli jakichś "relacji
personalnych". Po prostu wyjaśniłem - tu nie było
żadnych podtekstów. Zdecydowałem się wyjaśnić, bo zdałem
sobie sprawę, że moje (głupie) żarty mogły zostać
odczytane w pewien nieprzewidziany przeze mnie sposób.
Nie chcę, żeby z mojej winy bokonon był narażony na
pewien rodzaj żartów i tyle (co byś nie mówił - gdyby
nie moje "powitanie", Twoja "reprymenda" prawie na pewno
zostałaby skonstruowana inaczej...).
Co do meritum - zgadzam się z Tobą. Zażartował sobie z
tego wiersza trochę, hm, garnizonowo. Ale któż nie miewa
chwil słabości? I Ciebie pamiętam dworującego sobie w
najlepsze z nieporadnych fraz. Może to złudzenie, lecz
odnoszę wrażenie, że właśnie Ty, często podkreślający
swoją przezroczystość wobec "układów", jesteś na nie
szczególnie podatny. Tak między nami - czy jesteś
pewien, że zareagowałbyś na wypowiedź bokonona, gdyby
autorem wiersza "upadła mu miłość" był nikomu nieznany
debiutant? Nie przywiązuj się zanadto do różnych takich
"świetnych erudycji", "pięknych wierszy" lub "subtelnych
liryk", bo szufladkowanie to zaćma na oku krytyka i
dyskutanta.
Pozdrawiam
Tomaszek
PS do bokonona:
Spróbuj już przestać świrować i pokaż, co potrafisz w
zakresie rozkładu wiersza na czynniki pierwsze ;-).
T.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: k.skrzypek@getin.pl
Radek Shch00r Jurzysta wrote:
| A jaki masz pokoj? Masz Dolby Digital ? 5 glosnikow ? Jaki chcesz uzyskac
| dzwiek przestrzenny z zestawu 2 glosnikow, po drugie surround to lipa, nie
| da sie wiernie odtworzyc czegos, co zostalo nagrane w stereo, wmawia sie
| ludzia, ze to cudenko, bo dzwiek Cie otacza... gadanie, poprostu
| przesuwaja w fazie to co idzie na tyl i na przod, efekt ? Mierny... Co
| innego to kwadrofonia... to faktycznie piekna rzecz, ale trzeba miec wtedy
| nagranie w wersji na 4 a nie 2 glosniki, bo zaden dekoder nie jest w
| stanie zrobic ze sterea czegos wiecej. Po drugie ludzie, ktorzy korzystaja
| z Live'a! na linuxie to margines (w sensie malej grupy) ten system do tego
| nie sluzy.
Primo: MAM DD 5.1 u siebie w pokoju, i MAM ladnie skonfigurowane pod
win 98 i 2K, pod linuxa sie nie stety NIE DA
A pod windows nie da się zainstalować mojej karty graficznej (ati).
Próbowałem i mi się nie udało, to znaczy że się nie da no nie? Do dupy ten
windows.
Secundo: to po kiego wala porownujesz winde i linuxa?????? Porownaj
sobie w takim razie linuxa i MAC OS X, ktory bazuje na jadrze BSD i
jest 50 x lepszym systemem niz zjebany linux.
Widzę że podchodzisz bardzo emocjonalnie do swoich zabawek.
dorownuje mu
stabilnoscia, dziala na nim CALY soft pisany na BSD
???
(czasem wymaga
tylko pzred kompilacja zmiany paru znakow w kodzie, np MySQL)
ROTFL! Tylko pewnie jeszcze nie wiadomo których....
, dziala
na nim CALY soft graficzny, audio, video i gry ktore byly pisane na
MACa, a wormawiamy tu o kompach end userowych a nie serwerach! Na
serwery owszem linux sie nadaje wysmienicie ale nie na kompa dla
przecietnego zjadacza dzemu.
Zawsze wiedziałem że jestem nieprzeciętnym zjadaczem dżemu.
ps. FUT warning bo NTG
tax:
To jest lista ticklerów jednego klienta Ery.
Ticklery to takie krótkie notki z każdej rozmowy telefonicznej klienta z
Call center. Podobno autentyczne.
1. Rozmowa telefoniczna z klientem:
klient dzwoni w środku nocy pijany i robi sobie głupie żarty
2. Rozmowa telefoniczna z klientem:
klient dzwoni w środku nocy pijany i robi sobie głupie żarty
3. Rozmowa telefoniczna z klientem:
Znowu dzwoni i pyta o zestaw głośnomówiący dla konia.
4. Rozmowa telefoniczna z klientem:
DZWONI PAN Z DOŚĆ SPECYFICZNYM PYTANIEM: MIANOWICIE CHODZI O ZASADY
DZIAŁANIA SNOPOWIĄZAŁKI. SPRAWIA WRAŻENIE NIECO DZIWNE, JAKBY NIE WIEDZIAŁ
CO SIĘ WOKÓŁ NIEGO DZIEJE.
5. Rozmowa telefoniczna z klientem:
Nazwisko mówi samo za siebie - to kretyn. Pytał jaki jest dach na naszym
budynu i czy to ma wpływ na jakość rozmów. Poza tym pytał czy mamy
słuchawki
na uszach i czy jak krzyknie z całej siły to czy będzie mi przeszkadzało.
Idiota w każdym calu.
6. Rozmowa telefoniczna z klientem:
DZWONIŁ ZNOWU I PYTAŁ SIĘ O SAME GŁUPOTY. CZŁOWIEK SAM NIE WIE CO MÓWI
.....ŚMIEJE SIE W GŁOS I NIC DO NIEGO NIE DOCIERA....... TOTALNY DEBILIZM .
ŻYCZE PRZYJEMNYCH ROZMÓW A ZARAZEM KONDOLENCJE. ... zostałem przepytany o
akcesoria do Alcatela, zwłaszcza czy mamy pokrowce do zestawów
słuchawkowych
oraz z budowy i zasady budowy kultywatora ... pytał się również o sposób
przerobienia rolek na pojazd mechaniczny ... nie komentuje, wnioski
wynikają
same.
7. Rozmowa telefoniczna z klientem:
Klient pytał się na ile starcza bateria w Noki 3210 gdy włączy funkcję
miecza świetlnego Jedi (takiego jak na reklamie). Kiedy powiedziałem mu, że
w Noki nie ma takiej funkcji, poprosił o połączenie z konsultantem, który
uruchomi mu to z pozycji systemu. Następnie poprosił mnie o opowiedzenie
flimu "Gwiezdne Wojny".
8. Rozmowa telefoniczna z klientem:
Klient dzwoni z reklamacją !!! Pyta kiedy go porwą kosmici tacy jak na
reklamie E.t28s. Twierdzi , że kupił ten telefon tylko dlatego aby urwać
sie na Marsa ....
9. Rozmowa telefoniczna z klientem:
CHCIAŁ DOKONAĆ CESJI NA SWOJEGO INDORA.
10. Rozmowa telefoniczna z klientem:
KLIENT PYTA CZY TO APTEKA I JAKIE ZNAM LEKARSTWO NA ZYCIE
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ticklery z Ery
Sooorrryyy!!! Kliknęłam nie tę ikonę, co trzeba i w rezultacie post wrócił
na grupę zamiast polecieć do kolegi. Teraz będę uważać, obiecuję.
Camille
Użytkownik Camille <cami@masters.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:CzjS4.48294$O4.1002@news.tpnet.pl...
Użytkownik Radek Jurzysta <shch@propaganda.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:MlbS4.46083$O4.954@news.tpnet.pl...
| To jest lista ticklerów jednego klienta Ery.
| Ticklery to takie krótkie notki z każdej rozmowy telefonicznej klienta
z
| Call center.
| Przysłali mi to koledzy z Ery i jest podobno autentyczne ( wzięte z
bazy
| danych systemu BSCS ).
| --Rozmowa telefoniczna z klientem:
| klient dzwoni w środku nocy pijany i robi sobie głupie żarty
| Rozmowa telefoniczna z klientem:
| klient dzwoni w środku nocy pijany i robi sobie głupie żarty
| Rozmowa telefoniczna z klientem: Znowu dzwoni i pyta o zestaw
| głośnomówiący dla konia.
| Rozmowa telefoniczna z klientem:DZWONI PAN Z DOŚĆ SPECYFICZNYM
PYTANIEM:
| MIANOWICIE CHODZI O ZASADY DZIAŁANIA SNOPOWIĄZAŁKI. SPRAWIA WRAŻENIE
| NIECO
| DZIWNE, JAKBY NIE WIEDZIAŁ CO SIĘ WOKÓŁ NIEGO DZIEJE.
| Rozmowa telefoniczna z klientem: Nazwisko mówi samo za siebie- to
| kretyn.Pytał jaki jest dach na naszym budynu i czy to ma wpływ na
jakość
| rozmów.Poza tym pytał czy mamy słuchawki na uszach i czy jak
krzyknie
z
| całej siły to czy będzie mi przeszkadzało.Idiota w każdym calu.
| Rozmowa telefoniczna z klientem: DZWONIŁ ZNOWU I PYTAŁ SIĘ O SAME
| GŁUPOTY
| . CZŁOWIEK SAM NIE WIE CO MÓWI .....ŚMIEJE SIE W GŁOS I NIC DO NIEGO
NIE
| DOCIERA....... TOTALNY DEBILIZM . ŻYCZE PRZYJEMNYCH ROZMÓW A ZARAZEM
| KONDOLENCJĘ.
| ... zostałem przepytany o akcesoria do Alcatela, zwłaszcza czy mamy
| pokrowce do zestawów słuchawkowych oraz z budowy i zasady budowy
| kultywatora ... pytał się również o sposób przerobienia rolek na
pojazd
| mechaniczny ... nie komentuje, wniski wynikają same.
| Rozmowa telefoniczna z klientem: Klient pytał się na ile starcza
bateria
| w
| Noki 3210 gdy włączy funkcję miecza świetlnego Jedi (takiego jak na
| reklamie). Kiedy powiedziałem mu, że w Noki nie ma takiej funkcji,
| poprosił o połączenie z konsultantem, który uruchomi mu to z pozycji
| systemu. Następnie poprosił mnie o opowiedzenie flimu "Gwiezdne
Wojny".
| Rozmowa telefoniczna z klientem:
| Klient dzwoni z reklamacją !!! Pyta kiedy go porwą kosmici tacy jak
| na reklamie E.t28s.
| Twierdzi , że kupił ten telefon tylko dlatego aby urwać sie na Marsa
| ....:-)))
| Rozmowa telefoniczna z klientem: CHCIAŁ DOKONAĆ CESJI NA SWOJEGO
INDORA.
| Rozmowa telefoniczna z klientem:KLIENT PYTA CZY TO APTEKA I JAKIE
ZNAM
| LEKARSTWO NA ZYCIE
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 3 z 3 • Wyszukano 209 wyników • 1, 2, 3