to ja jeszcze zaproponuję sołectwowanie - do każdej gminy. Efekt  
podstawowy to puchnięcie wiki. Drugi efekt to lepsza kategoryzacja.  
Sołectwo -Gmina -Powiat, podobnie jak dzielnica -miasto -powiat.  
Nie wiem tylko czy jest sens robienia kategorii dzielnice miast i  
sołectwa.


Moim zdaniem chyba na powiatach na razie poprzestańmy - wątpię aby szybko  
pojawiło się po 50 artykułów w takiej np. kategorii:powiat gliwicki (sam  
powiat bez gliwic).

| Moim zdaniem chyba na powiatach na razie poprzestańmy - wątpię aby
szybko
| pojawiło się po 50 artykułów w takiej np. kategorii:powiat
gliwicki (sam
| powiat bez gliwic).

Na razie rzeczywiście byłby tozabieg przedwczesny, ale przyszedł mi
pomysł na
stworzenie innego schematu

schemat ''sołectwo (dzielnica miasta) -gmina -powiat -
województwo''
odnosi się do podziału administracyjnego, natomiast można stworzyć
schemat
korespondujący i początki tego schematu już w wikipedii istnieją.
Mógłby mieć
on taką postać:

wieś (miasto) -ziemia (np. bytomsko - tarnogórska) -region
(kraina
historyczna) (np. Śląsk, Warmia) i odnosiłby się do podziału
kulturowego
(historycznego)

Problem tylko w tym, że większe krainy historyczne dzielą się na
mniejsze, ale
nie zawsze pokrywają się z podziałem administracyjnym. Co o tym
myślicie? Czy
warto zrobić kategorie odnoszące się do ziem historycznych?


Wg mnie - nie warto.

A co zrobić z powiatami o takich samych nazwach w różnych
województwach - np. powiat świdnicki (od Świdnicy i od Świdnika)?

Grzexs

Jak spowodować aby tylko 1 linia komentarza była napisana czcionką o
wielkości 9 oraz wytłuszczona (Bold)?
Jaki kod spowoduje że wyraz 'gmina:' oraz 'powiat:' będzie kursywą?

Z góry wielkie dzięki za pomoc
Pozdrawiam

shira

Mam dwie tabele z danymi o miejscowosciach (kod, gmina, powiat) w dwoch
roznych plikach. Potrzebuje te pliki tak polaczyc by otrzymac w wyniku
tylko
te informacje, ktore sie w obu tabelach nie pokrywaja czyli krotko mowiac
roznice miedzy tymi plikami.
Dziekuje za jakiekolwiek informacje w tym temacie

shira

Pozdrawiam
Matthew

kod pocztowy - gmina - powiat - województwo

Format bazy bez znaczenia. Interesują mnie tylko te 4 elementy, bez nazw
ulic (choć moga być jak kto ma). Z tego co wiem to taka baza powinna mieć ok
22000 rekordów. Będę bardzo wdzięczny za okazałą pomoc. Jeśli ktos dysponuję
taką bazą proszę o kontakt hukTOWYT@o2.pl

Dzięki
M

Wiem, że to nie na temat ale proszę o pomoc.
Potrzebuje bazę: kody pocztowy; miasto; gmina; powiat; województwo.

Może jesteście państwo w posiadaniu czegoś takiego i się podzielicie?

Pozdrawiam
jerzyn


A internetowa książka kodów może być?
http://bazy.hoga.pl/kody.asp

| Wiem, że to nie na temat ale proszę o pomoc.
| Potrzebuje bazę: kody pocztowy; miasto; gmina; powiat; województwo.

| Może jesteście państwo w posiadaniu czegoś takiego i się podzielicie?

| Pozdrawiam
| jerzyn

A internetowa książka kodów może być?
http://bazy.hoga.pl/kody.asp


eeeeeee niebardzo. Musze te informacje wrzucić do Accessa

pozdrawiam

Robert

| Wiem, że to nie na temat ale proszę o pomoc.
| Potrzebuje bazę: kody pocztowy; miasto; gmina; powiat; województwo.

| Może jesteście państwo w posiadaniu czegoś takiego i się podzielicie?

| Pozdrawiam
| jerzyn

| A internetowa książka kodów może być?
| http://bazy.hoga.pl/kody.asp

eeeeeee niebardzo. Musze te informacje wrzucić do Accessa

Pozdrawiam,

--------------------------------------------
Jarosław Flak
PIONEER Financial Services
jar@fsl.com.pl jar@promail.pl
p. (022) 640-47-59 k. 0-601-270-465
--------------------------------------------

-----Oryginalna wiadomość-----
Od: owner-pl-comp-bazy-dan@newsgate.pl
[mailto:owner-pl-comp-bazy-dan@newsgate.pl]W imieniu Michal R.
Hoffmann
Wysłano: 2 października 1999 18:30
Do: pl-comp-bazy-dan@newsgate.pl
Temat: Re: Wykaz gmin

Flak Jarosław wrote:

| Jeśli chcecie mam w formacie MS Excell 97 - około 70k

| Pozdrawiam,
jeżeli można, to i ja poproszę :)))

PS. a nie masz może czegoś takiego:
gmina-powiat-województwo?

Użytkownik Wojciech Kęcik <w.ke@par.gov.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:7un2bg$cb@helios.man.lublin.pl...
| Poszukuje bazy danych , przy pomocy ktorej na podstawie kodu pocztowego
| mozna ustalic nowe wojewodztwo i powiat.
<ciach

Ja też ;-) Jest tylko pewien problem bo nowy podział niezbyt się do tego
nadaje... :-(


A to niby dlaczego ?
Kod pocztowy-Gmina-Powiat-Wojewodztwo.
Pierwsze czesc powinna byc do zdobycia gdzies od poczty. Reszta od GUSu.
Zreszta jest juz jakis programik to robiacy.

Jesli chodzi o liste nazw ulic, to trzeba szukac raczej w GUS , ale oni nie
maja kodow pocztowych. W bazie pocztowej wystepuja tylko ulice w  kilkunastu
duzych miastach , gdzie jest wiecej niz jeden kod pocztowy.

Nigdy nie slyszalem (sam usilnie jej poszukiwalem) o bazie danych z
przyporzadkowaniem :

kod pocztowy ,miejscowosc , gmina , powiat , wojewodztwo

W.K.

Wszystko to jest w bazie danych dostarczanej z rozprowadzanym przez Poczte
Polska programem "Kody Pocztowe" ( do nabycia w U.P.). Format bazy -
Paradox
(chyba 5). Trzeba sie troche napocic zeby uzyskac plaska tabele z
powyzszymi
przyporzadkowaniami , ale jest to wykonalne.

Jesli chodzi o liste nazw ulic, to trzeba szukac raczej w GUS , ale oni
nie
maja kodow pocztowych. W bazie pocztowej wystepuja tylko ulice w
kilkunastu
duzych miastach , gdzie jest wiecej niz jeden kod pocztowy.

Nigdy nie slyszalem (sam usilnie jej poszukiwalem) o bazie danych z
przyporzadkowaniem :

kod pocztowy ,miejscowosc , gmina , powiat , wojewodztwo

Zdaje sie ze te dane da sie wyciagnac z programu o ktorym piszesz.
Nie jestem pewien tylko co do gminy.

Użytkownik Wojciech Kęcik <w.ke@par.gov.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:85cn0m$n0@helios.man.lublin.pl...
| moze ktos jest w posiadaniu albo wie, skad wziac:
| 1. przyporzadkowanie miasta/ulicy/nr_domu do kodu pocztowego

Wszystko to jest w bazie danych dostarczanej z rozprowadzanym przez Poczte
Polska programem "Kody Pocztowe" ( do nabycia w U.P.). Format bazy -
Paradox
(chyba 5). Trzeba sie troche napocic zeby uzyskac plaska tabele z
powyzszymi
przyporzadkowaniami , ale jest to wykonalne.

po rozwowie z jakąś panią nie udało mi się dowiedzieć czy da się
wyeksportować wszystkie dane
do jakiegoś sensownego formatu

Jesli chodzi o liste nazw ulic, to trzeba szukac raczej w GUS , ale oni
nie
maja kodow pocztowych. W bazie pocztowej wystepuja tylko ulice w
kilkunastu
duzych miastach , gdzie jest wiecej niz jeden kod pocztowy.

Nigdy nie slyszalem (sam usilnie jej poszukiwalem) o bazie danych z
przyporzadkowaniem :

kod pocztowy ,miejscowosc , gmina , powiat , wojewodztwo

W.K.


firma jzk (chyba www.jzk.pl_ rozprowadza coś takiego ale trzeba dokupić
dodatkowy program żeby wyeksportować dane
jak chcesz to mogę przystać ci to w formacie mdb. Są też ulice ,stare i nowe
województwa

Mam następujący problem.
Korzystam z oprogramowanie Oracle Warehouse Builder utworzyłem wymiary,
kostke, mapping wszystko sie załadowało.
Tabelki są wypełnione.
Oto jak wyglada kostka
wartosc    adres    produkt    promocja

gdzie adres ma poziomy gmina, powiat, woj

i teraz chciałbym zrobić agregaty dla hierarchii umieszczonych w wymiarze
adres

Prosze o dokładne instrukcje jak to zrobić włącznie z rozlokowaniem tych
agragacji na bazie.

Wiem ze te agregaty powinny być przetrzymywane w zmaterializowanych
widokach.
I podczas tworzenia cuba zaznacza się dla jakich poziomów powinien
przetrzymywać agregaty.
Ale mimo wszelkich prób jakie czyniłem nie udało mi się zmusić oracle do
przechowywania tych agregatów.

Pozdrawiam

I dzieki za wszelką pomoc

chcesz?

 chcesz?


Dawaj i mi to się do FAQ wrzuci.

Adam Podstawczy?ski wrote in message


<3u5X1.14032$bY2.3284@news.tpnet.pl...

Jak poniższe na angielski:

nadleśnictwo
leśnictwo
rezerwat leśny (forest reserve?)
brzoza brodawkowata (veruccose birch?)
dąb bezszypułkowy (bo wiem jak jest szypułkowy - durmast)
poszycie (zdaje się forest floor)

A tak przy okazji: jak tłumaczycie 'gmina'? Bo ja się waham
pomiędzy 'municipality' (kurs translatorski) a 'rural commune'
(Britannica). A powiat? A wojewodztwo - 'province'?

Ufff,

adaś
Nie jestem znawca lasow polskich, ale jezeli chodzi o tlumaczenie nazw


jednostek podzialu administracyjnego, to tlumacze z naszego biura, ktore
tlumaczy wschodnioeuropejskie media dla potrzeb rzadu USA uzywaja "gmina",
"powiat" i "voivodship" (np Kujawsko-Pomorskie Voivodship).  Sa to "approved
terms" i jesli poczatkujacy tlumacz napisal by inaczej, to
redaktor-amerykanin poprawi.  Nawiasem mowiac, wojewoda to, naturalnie,
voivod.

Rgds, Grim R.

On Wed, 21 Oct 1998, Grim R. wrote:


#tlumaczy wschodnioeuropejskie media dla potrzeb rzadu USA uzywaja "gmina",
#"powiat" i "voivodship" (np Kujawsko-Pomorskie Voivodship).  Sa to "approved
#terms" i jesli poczatkujacy tlumacz napisal by inaczej, to
#redaktor-amerykanin poprawi.  Nawiasem mowiac, wojewoda to, naturalnie,
#voivod.

To jest troche bez sensu, chociaz nazwy jednostek adm. w roznych krajach
nie od dzisiaj spedzaja tlumaczom sen z powiek - dajmy na to rozne
rosyjskie respubliki, oblasti, a-oblasti, krugi i inne priwislanskie kraje.
jesli ktos chce byc na 100% poprawny, niech pisze voivodship, ale mi sie
wydaje ze przy obecnej reformie adm. uzywanie okreslenia "region" jest
dosc sensowne (analogicznie "regional diet" na sejmik).

GSN

Gwidon S. Naskrent wrote in message ...
On Wed, 21 Oct 1998, Grim R. wrote:

#tlumaczy wschodnioeuropejskie media dla potrzeb rzadu USA uzywaja
"gmina",
#"powiat" i "voivodship" (np Kujawsko-Pomorskie Voivodship).  Sa to
"approved
#terms" i jesli poczatkujacy tlumacz napisal by inaczej, to
#redaktor-amerykanin poprawi.  Nawiasem mowiac, wojewoda to, naturalnie,
#voivod.

To jest troche bez sensu, chociaz nazwy jednostek adm. w roznych krajach
nie od dzisiaj spedzaja tlumaczom sen z powiek - dajmy na to rozne
rosyjskie respubliki, oblasti, a-oblasti, krugi i inne priwislanskie kraje.
jesli ktos chce byc na 100% poprawny, niech pisze voivodship, ale mi sie
wydaje ze przy obecnej reformie adm. uzywanie okreslenia "region" jest
dosc sensowne (analogicznie "regional diet" na sejmik).

GSN

No wlasnie, jako specjalista od mediow post-sowieckich ZAPEWNIAM ze


politolodzy amerykanscy uzywaja wlasnie Kaliningrad Oblast, Mozhayskiy Rayon
i Krasnodar Kray.
Jezeli chodzi o terytorialne jedznostki Polski, to polecam np strone USAID
dotyczaca Polski  (gopher.info.usaid.gov/regions/eni/local_gov/poland.htm i
np  raport pt "Draft Disclosure Guidelines for Gmina and Gmina-Enterprise
Bonds"

Rgds,
Jarek Pshyk
Section Chief
Foreign Broadcast Information Service

<fotojoniza@poczta.onet.plwrote in message



| co proponujecie?
| Wiem, że było już kilka razy...

| --

| Gmina - commune;
| Powiat - district

| K.

Commune broni sie tez w Collinsie.

Jasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

no i znow to samo....
gmina to "gmina"
powiat to "powiat"
takich terminow uzywaja amerykanskie instytucje rzadowe i takich wymagaja od
tlumaczy tlumaczacych prase polska.
moge od razu dodac, ze jezeli chodzi np o Rosje, to oblast=oblast,
rajon=rayon, a "awtonomnyj okrug=autonomous okrug"  (chociaz "federalnyj
okrug" -- stosunkowo nowa jednostka administracyjna --  to juz po prostu
"federal district")
TW


Stanowczo popieram, zwłaszcza, ze w dwujęzycznym roczniku statystycznym
widziałam wyrażenie "władze lokalne" przetłumaczone jako:
"local (gmina, poviat and voivodship) self-government".
Właśnie - poviat, przez v.
Tak nawiasem mówiąc "voivodship" brzmi rewelacyjnie :-)))

Pozdrowienia wszystkim
KiMiNa

| no i znow to samo....
| gmina to "gmina"
| powiat to "powiat"
| takich terminow uzywaja amerykanskie instytucje rzadowe i takich wymagaja
od
| tlumaczy tlumaczacych prase polska.
| moge od razu dodac, ze jezeli chodzi np o Rosje, to oblast=oblast,
| rajon=rayon, a "awtonomnyj okrug=autonomous okrug"  (chociaz "federalnyj
| okrug" -- stosunkowo nowa jednostka administracyjna --  to juz po prostu
| "federal district")
| TW

Stanowczo popieram, zw?aszcza, ze w dwuje˛zycznym roczniku statystycznym
widzia?am wyraz˙enie "w?adze lokalne" przet?umaczone jako:
"local (gmina, poviat and voivodship) self-government".
W?as´nie - poviat, przez v.
Tak nawiasem mówia˛c "voivodship" brzmi rewelacyjnie :-)))

Pozdrowienia wszystkim
KiMiNa

--
Wys?ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


A ja popieram powiat i gmina tylko dla odbiorcow, ktorzy znaja dobrze realia;
jak nie znaja to guzik zrozumieja. Na Rocznik Statystyczny nie radze sie
powolywac - masa bledow i kalki. Juz local self-government jest zle 5local
government lub self-government°. A co do uwagi Jasi to twierdze, ze powinnismy
konsekwentnie uzywac tej samej terminologii do opisu tych samych jednostek. A z
commune alcze od lat.
Magda Fitas

-podzial terytorialny kraju

-starosta/starostwo

-starostwo powiatowe

-urzedy marszalkowskie (chodzi m.in. o marszalka sejmiku lokalnego)

-wojt

-wojewoda

-pelnic funkcje wlascicielskie (zalozycielskie) (wzgledem jakiejs
instystucji)

-wladza admministracji ogolnej

-zasada pomocniczosci panstwa

-gmina/powiat/wojewodztwo

-Ustawy "Przepisy wprowadzajace: ustawy reformujace administracje publiczna'

-ponadgminny

-prezydent miasta na prawach powiatu

-centrum panstwa (nie jako obszar ale jako centralne urzedy wladzy)

-terenowa administracja publiczna

troche sie jzu w tym pogubilam, zwlaszcza,z e rozne zrodla roznie podaja.
czy mozna gdzies w sieci znalezc informacje na temat tlumaczenia slownictwa
z dziedziny administracji publicznej?

TIA,

agnieszka
TIA

Nowy <dar@telbank.plnapisał(a) w artykule
<BlfN4.37831$hK2.733@news.tpnet.pl...

tez - Starostwo Warszawskie.  Czy sa jakies sensowne (przyjete)
tlumaczenia
tych nazw?  Przy okazji - za gmine i powiat tez bede bardzo wdzieczny.

Ostatnim razem byliście bardzo pomocni, więc próbuję raz jeszcze. Jak
powiedzieć po ang.:
gmina -
powiat -
umowa o dzieło -
nieruchomość rolna zlokalizowana na działkach o numerach -
wiata -


Gmina - (w słownictwie Unii Europejskiej) - municipality
Gmina - (miejska (miasto)) - city
Powiat - county

Anglik powinien to zrozumieć. W słowniku COLINS gmina = commune, a commune =
wspólnota, komuna ;-)

Pozdrwaiam

"Paweł Bobecki" <hef@stroma.bial.plwrote in message

| Ostatnim razem byliście bardzo pomocni, więc próbuję raz jeszcze. Jak
| powiedzieć po ang.:
| gmina -
| powiat -
| umowa o dzieło -
| nieruchomość rolna zlokalizowana na działkach o numerach -
| wiata -

Gmina - (w słownictwie Unii Europejskiej) - municipality
Gmina - (miejska (miasto)) - city
Powiat - county

Anglik powinien to zrozumieć. W słowniku COLINS gmina = commune, a commune
=
wspólnota, komuna ;-)

Pozdrwaiam

--
Paweł 'heffer' Bobecki
hef@satkabel.com.pl


Commune is a politically loaded word (see Paris Commune, Communism, etc.)
If you want to be a good Capitalist, write 'Borough'.
And preferably with a Capital Letter.
Because That's What Capitalism's All About.

Uncle Davey

Słuchajcie, to nie tak z tymi "province". Nie jesteśmy gęsi. województwo =
voivodship, powiat = poviat, gmina = gmina, starosta = starosta. tak jak
ichnie gubernatory, stany, prowincje, departamenty, mu też mamy nasze.
Comments please


To zależy od tego, czy chcesz byc rozumiany. Oczywiście jeśli wiesz, że
odbiorcy znają polską sytuację wystarczająco dobrze (lub jeśli umieścisz w
przekładzie wyjaśnienie nowej terminologii) to możesz używać gmina, powiat
itd. W przeciwnym razie lepiej stosować terminy powszechniej zrozumiałe,
takie jak province, district, borough... (ale jeśli ważne jest dokładne
zrozumienie pojęć np. różnicy między gminą a powiatem, to i tak niezbędne
może być dodatkowe objaśnienie).

John

To po 'dashach' to inna szkoła "tłumaczenia" tych nazw:)


A nie slashach?
(Nie wnikając w ever slippery gminne meritum, na którym znasz się o niebo
lepiej niż ja, co widać...)

AdamS

Patrycjamf:
| jak w nowym podziale administracyjnym tlumaczy sie nazwy:
| gmina wiejska
| country commune/gmina
| gmina wiejsko-miejska
| municipal and country commune/gmina
| powiat
| district/powiat

| To po 'dashach' to inna szkoła "tłumaczenia" tych nazw:)
A nie slashach?
(Nie wnikając w ever slippery gminne meritum, na którym znasz się o niebo
lepiej niż ja, co widać...)


a w slashach owszem:))) koncentracji blond umysłu starczyło tylko na
wyjaśnienia główne:-|

patrycjamf
----------------
602 243 156/GG 4967694; ICQ:166249555
Sygnaturka zastępcza do czasu zyskania stosownej inspiracji.......

W praktyce jednak nikt tego nie stosuje i wszystkie szamba wylewają super
świerze ścieki :( .... więc wolałbym płacić za kanalizację.
Ale jako jedyny nie bede robil szczelnego szamba i płacił za wywoz jak
wszyscy wypuszczają....
Winę za taki stan ponoszą nie ludzie tylko gmina, powiat ... i idąc coraz
wyżej cala polska gospodarka
bo kasy wszędzie brak..........

Fater.

Ja na twoim miejscu zglosilabym zamiar budowy plotu wszedzie (gmina,
powiat), chocby i u wojewody. Ustawa mowi wyraznie, ze "brak
protestu" jest akceptacja. Odeslanie do innego urzedu - nie jest
negowaniem, prawda? :-)


Tak, masz racje... tylko wiesz... kiedy płot już stoi, to człowiek
 dostaje takiej niemocy sprawczej, że napisanie pisma i wysłanie
staje się problem nie do przeskoczenia. Co innego oczywiście,
iedy papiery trzeba załatwić PRZED inwestycją.

[...]

Ale urzad zyczliwy, skoro sam szuka wyjscia z tej sytuacji :-)


Oczywiście. Zawsze tu pisze peany na cześć mojej gminy
(to nie sarkazm). Wg jakichś tam rankingów jedna z najlepiej
działających w Polsce - wszyscy mili, kompetentni, pomocni,
nie dość że dotrzymują terminów, to przeważnie decyzje dają
od ręki (pójde z tym do kierownika, on podpisze i będzie miał
pan decyzję od razu). 100% telefonizacja, znikome bezrobocie.
Myślę, że to kwestia tradycji, nierozerwanych więzi społecznych
i praca kilku ludzi, którym się naprawdę chce. Ja wiem, że to
wyjątek, ale naprawdę na poziomie gminy to nie ma sie do czego
przyczepić.
Z największym problemem, z jakim się spotkałem, to zbieranie
podpisów, żeby na jakiejś drodze postawić znak ograniczenia
tonażu ciężarówek :-)

Czy orientuje się ktoś może, czy są jakieś szanse na uzyskanie pozwolenia na
budowę domu na działce, która znajduje się pomiędzy dwiema drogami
(wojewódzką i lokalną)? Ze wstępnych szacunków wynika, że gdyby chcieć
zachować określone w planie zagospodarowania przestrzennego odległości od
tych dróg (15 i 8 metrów) to dom musiałby być nie szerszy niż jakieś trzy
metry (!).
Czy jest szansa na uzyskanie zgody na budowę w odległości mniejszej niż te 8
metrów od drogi lokalnej?
A jeśli nie, to czy gmina/powiat/dyrekcja dróg (niepotrzebne skreślić)
poczuje się w obowiązku odkupienia ode mnie tego bezużytecznego kawałka
ziemi, czy raczej powiedzą, że ich to nic nie obchodzi, a ja mogę sobie tam,
na przykład, zapraszać gości, palić ogniska i śpiewać pieśni?

Pozdrawiam,
RJung

A jeśli nie, to czy gmina/powiat/dyrekcja dróg (niepotrzebne skreślić)
poczuje się w obowiązku odkupienia ode mnie tego bezużytecznego kawałka
ziemi, czy raczej powiedzą, że ich to nic nie obchodzi, a ja mogę sobie
tam, na przykład, zapraszać gości, palić ogniska i śpiewać pieśni?


a może to fajne miejsce na cos komercyjnego ? może jakaś drewniana chata
gastronomiczna na poziomie i przy drodze

Witam!
| A jeśli nie, to czy gmina/powiat/dyrekcja dróg (niepotrzebne skreślić)
poczuje się w obowiązku odkupienia ode mnie tego bezużytecznego kawałka
ziemi, czy raczej powiedzą, że ich to nic nie obchodzi, a ja mogę sobie
tam, na przykład, zapraszać gości, palić ogniska i śpiewać pieśni?


Na Zarzad Drog Wojewodzkiech raczej bym nie liczyla, jesli grunt jest im nie
potrzebny to nie odkupia od ciebie , a co do gminy czy powiatu (zalezy od
kategorii drogi ) to moga odkupic na ewentualne poszerzenie drogi czy jakas
inna inwestycje zwiazana z ta groga ale  raczej watpliwe, gmina nie ma
obowiazku odkupienia gruntu od wlasciciela tylko dlatego ze polozenie
dzialki ogranicza jej mozliwosci, kiedys istanial taki przepis, ze jesli
jakas instytucja czy przedsiebiorstwo mialy zbedny grunt to moglo nim
obdarowac gmine bez jej zgody - juz nieaktyalny. w kwestii sprzedazy  -
nigdy to nie bedzie taka kwota na jaka byc liczyl poniewaz obie instytucje
beda chcialy isc po najnizszych kosztach.

pozdrawiam

amted.

bodeck wrote:
Mam byc na weselu 8 lipca, wiec bedzie to sobota. Ktos moze wie czy sa
jakies busy z okolic ktoregos z dworcow w wwie do seroczyna?


O który Seroczyn chodzi (gmina/powiat)? W woj. mazowieckim są
przynajmniej 3, wszystkie na wschód od W-wy.

bodeck wrote:
| Mam byc na weselu 8 lipca, wiec bedzie to sobota. Ktos moze wie czy sa
| jakies busy z okolic ktoregos z dworcow w wwie do seroczyna?

O który Seroczyn chodzi (gmina/powiat)? W woj. mazowieckim są przynajmniej
3, wszystkie na wschód od W-wy.


Powiat Siedlce, gm. Wodynie

A ile z podobnego UE nam dorzuca na infrastrukturę kolejową?


Jaki to ma zwiazek z wydatkami na drogi?

Nie ze 'swojej' kasy,a  z pieniędzy podatników. W tym z wpływów z
akcyzy za paliwo.


Akcyza na paliwo trafia w calosci do budzetu. Samorzady dostaja troche z tej
akcyzy w postaci subwencji, ale dokaladaja takze z innych swoich dochodow.

To, że rząd przeznacza akcyzę na inne cele nie oznacza, że użytkownicy
dróg nie wpłacaja do kasy państwa kwoty, kóra w całości pokrywa koszty
dróg.


Nie oznacza.
Ale powtarzam - akcyza to kilkanascie miliardow, a wydatki nawet jesli teraz
sa nizsze, to jesli zacznie sie szybsz budowa autostrad beda siegaly kilku
dziesiatkow miliardow.
Pozdrawiam,
Kuba

<kub@WYTNIJ.gazeta.plwrote:
To podaj.
Wplywy to kilkanascie miliardow - jedna pozycja w budzecie.
Wydatki to setki roznych pozycji, kazda gmina, powiat, wojewodztwo, w
budzecie sporo pozycji, rozne urzedy drogowe.


Co mam podać? Że sa one o kilka miliardów niższe?

Akcyza na paliwo trafia w calosci do budzetu. Samorzady dostaja troche z tej
akcyzy w postaci subwencji, ale dokaladaja takze z innych swoich dochodow.


Jakiez to dochody mają samorządy?

Nie oznacza.
Ale powtarzam - akcyza to kilkanascie miliardow, a wydatki nawet jesli teraz
sa nizsze, to jesli zacznie sie szybsz budowa autostrad beda siegaly kilku
dziesiatkow miliardow.


Na razie się nie zaczyna. Mówię o sytuacji obecnej.

Użytkownik Tomasz Korycki <tomaszkory@idea.net.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3b3b5c1@news.vogel.pl...

Użytkownik Piotr Rachwalski <rach@ids.plw artykule
news:9hfe1t$srq$1@news.tpi.pl napisał...
| Przekazuję posta od Witka - wart zainteresowania!!!:

Przeciez prawie dokladnie to samo ja cytowalem jakis tydzien, ew. dwa
tygodnie temu...


Do mnie też dotarło to info z prośbą o przekazanie grupie, ale ja się z nim
nie zgadzam i dlatego nic dalej nie przekazałem.
Podatek gruntowy nakładają samorządy lokalne, a konkretnie gminy. Te gminy
wchodzą w skład powiatu, który może linię przejać. Powiat to też przecież
samorząd, więc nikt mi nie powie, że sam samorząd sobie blokuje przejmowanie
linii! Tym bardziej, że układy gmina- powiat raczej są dobre. W niektórych
przypadkach to co pisze Witek jest jeszcze bardziej absurdalne, bo np. linię
Korzybie-Bytów przejmuje nie powiat a gmina Bytów, która przecież sama sobie
ten podatek nakłada (na swoim terenie oczywiście). Tak więc Witku nie
wypisuj bzdur, które nie są zgodne z prawdą. Rozumiem Twoją niechęć do tow.
Balcerona, ja też go nie trawie, ale nie zwalaj tej sytuacji na niego.
 A tak w ogóle, to do mnie Witek pisał, że pisze z Sopotu, teraz okazuje
się, że mieszka w W-wie, coś tu nie gra...

| Przeciez prawie dokladnie to samo ja cytowalem jakis tydzien, ew. dwa
| tygodnie temu...

Do mnie też dotarło to info z prośbą o przekazanie grupie, ale ja się z
nim
nie zgadzam i dlatego nic dalej nie przekazałem.
Podatek gruntowy nakładają samorządy lokalne, a konkretnie gminy. Te gminy
wchodzą w skład powiatu, który może linię przejać. Powiat to też przecież
samorząd, więc nikt mi nie powie, że sam samorząd sobie blokuje
przejmowanie
linii! Tym bardziej, że układy gmina- powiat raczej są dobre. W niektórych
przypadkach to co pisze Witek jest jeszcze bardziej absurdalne, bo np.
linię
Korzybie-Bytów przejmuje nie powiat a gmina Bytów, która przecież sama
sobie
ten podatek nakłada (na swoim terenie oczywiście). Tak więc Witku nie
wypisuj bzdur, które nie są zgodne z prawdą. Rozumiem Twoją niechęć do
tow.
Balcerona, ja też go nie trawie, ale nie zwalaj tej sytuacji na niego.


Ja zapodalem, ale dodalem do tego (jego) postu ze nie zgadzam sie ze
wszystkim co on tam pisze (np. o LB)

 A tak w ogóle, to do mnie Witek pisał, że pisze z Sopotu, teraz okazuje
się, że mieszka w W-wie, coś tu nie gra...


Mi pisal o Warszawie.
To moze on wszystkie adresy osob piszacych na pmk spisal i rozsyla po kolei.
Ja bylem pierwszy, ciekawe kto bedzie ostatni... :)))

w koncu dojechalem do przejazdu i prosze bardzo:
- rogatki zepsute, droznik w ogole ich nie rusza (to po co tam siedzi ?)
- przed rogatkami plotek ze znakiem zakaz ruchu
na poczatku ulicy nie bylo znaku "slepa droga";
zrobilem "bezpotrzebnie" 2-3 km;
jak to jest, ze plk nie moze naprawic od reki rogatek, a przynajmniej w
porozumieniu z zarzadem drog oznakowac ulic ???


jezeli nawet PLK pinformowalo zarzadce drogi, ze rogatki sa nieczynne to
nie musi to oznaczac, ze zarzadca drogi (gmina, powiat, wojewodzki
zarzad drog krajowych) wezmie to sobie do serca i natychmiast wytyczy
objazdy, do czego zreszta pewnie trzeba jeszcze uzgodnien, a jesli
sprawa zaczyna sie w weekend to juz jest totalna porazka i czekamy do
poniedzialku... biurokracja robi swoje.

Krzysztof

jezeli nawet PLK pinformowalo zarzadce drogi, ze rogatki sa nieczynne to
nie musi to oznaczac, ze zarzadca drogi (gmina, powiat, wojewodzki
zarzad drog krajowych) wezmie to sobie do serca i natychmiast wytyczy
objazdy, do czego zreszta pewnie trzeba jeszcze uzgodnien, a jesli
sprawa zaczyna sie w weekend to juz jest totalna porazka i czekamy do
poniedzialku... biurokracja robi swoje.


Szczęśliwie jak kogoś z PLK zaboli wątroba lub zapali mu się łóżko albo
dostanie manto w ciemnej ulicy nikt mu nie każe zaczekać do poniedziałku.
Wytyczenie objazdu, uzgodnienia - to chyba więcej kosztuje niż wymiana
silnika czy linki w rogatce? Bo cóż droższego może się tam zepsuć?
Te usprawiedliwienia są żenujące...

Użytkownik "Krzysztof Olszak" <krzyszt@poczta.ibb.waw.plnapisał w
wiadomości

| jezeli nawet PLK pinformowalo zarzadce drogi, ze rogatki sa nieczynne to
| nie musi to oznaczac, ze zarzadca drogi (gmina, powiat, wojewodzki
| zarzad drog krajowych) wezmie to sobie do serca i natychmiast wytyczy
| objazdy, do czego zreszta pewnie trzeba jeszcze uzgodnien, a jesli
| sprawa zaczyna sie w weekend to juz jest totalna porazka i czekamy do
| poniedzialku... biurokracja robi swoje.

Szczęśliwie jak kogoś z PLK zaboli wątroba lub zapali mu się łóżko albo
dostanie manto w ciemnej ulicy nikt mu nie każe zaczekać do poniedziałku.


A policja? Tam tez sie zyje wlasnym wolniejszym zyciem. W koncu osobnik
co spuscil manto panu z PLK nie ucieknie... a akurat zabraklo sprawnego
radiowozu.

Wytyczenie objazdu, uzgodnienia - to chyba więcej kosztuje niż wymiana
silnika czy linki w rogatce? Bo cóż droższego może się tam zepsuć?
Te usprawiedliwienia są żenujące...


Ja nikogo nie usprawiedliwiam, natomiast orientuje sie co nieco, jak
zalatwienie takiej sprawy,
wyglada od strony urzedu.

Krzysztof

| ktore niby ma byc niedlugo modernizowane- ciekawe po co....
zeby Wroclaw mogl sie pochwalic nowoczesnym i nieodleglym kolejowym
przejsciem granicznym.


No chyba nie liczycie na to, że PKP będzie łożyć na rozwój lokalnego
przejścia granicznego za maist na rozwój międzynarodowego, którym wiadomo,
że będzie jeździć coraz więcej pociągów o większym znaczeniu i większych
potokach. Jeśli nie chcą łożyć na rozwój linii lokalnych, to tym bardziej
nie wybudują nagle czegoś w nadziei, że ruch którego teraz nie ma będzie na
tyle wielki, że zwróci im koszty budowy. Już prędzej gmina, powiat czy
województwo powinno myślec jak załatwić ten problem i nie oglądać się tutaj
na PKP (znając stan finansowy i naturę krajowego przewoźnika).

Mick M.

No chyba nie liczycie na to, że PKP będzie łożyć na rozwój lokalnego
przejścia granicznego za maist na rozwój międzynarodowego, którym wiadomo,
że będzie jeździć coraz więcej pociągów o większym znaczeniu i większych
potokach. Jeśli nie chcą łożyć na rozwój linii lokalnych, to tym bardziej
nie wybudują nagle czegoś w nadziei, że ruch którego teraz nie ma będzie na
tyle wielki, że zwróci im koszty budowy. Już prędzej gmina, powiat czy
województwo powinno myślec jak załatwić ten problem i nie oglądać się tutaj
na PKP (znając stan finansowy i naturę krajowego przewoźnika).


W Noej Trybunie Opolskiej pisze jak od jakiegos czasu, ze beda rozmowy
prowadzone o uruchomieniu pociagu miedzynarodowego

-----------------
Lukasz z Prudnika
gg 5436054
-----------------

Chester wrote:

..o miernych wynikach ekonomicznych linii Lebork-Leba. O tym, iz autobus PKS
jedzie polowe krocej czasu, a jeszcze jest tanszy. No i padlo gdzies takie
zdanie: "PKP planuja zawieszenie polaczen na tej linii jeszcze w tym roku".


Zaraz zaraz, a ja slyszalem wczoraj chyba w Teleexpressie, ze
gmina/powiat Lebork ma przejac te linie od PKP!

ROBBO <ro@robbo.si.ec.plwrites:
Chester <jar@3net.plwrote:
| ..o miernych wynikach ekonomicznych linii Lebork-Leba. O tym, iz autobus PKS
| jedzie polowe krocej czasu, a jeszcze jest tanszy. No i padlo gdzies takie
| zdanie: "PKP planuja zawieszenie polaczen na tej linii jeszcze w tym roku".

Po czym ...... Gmina/Powiat Lebork oglosila ze przejmuja linie od PKP
i mamy kolejne prywatne koleje w .pl


Nie uwierze, jak nie zobacze. Zreszta, bez bezposrednich pociagow "z
kraju" ciezko im bedzie.

  MJ

Bo na inwestycje drogowe panstwo daje. Do kolei nie doplacano nic,
zwracano jedynie kase za ulgi (a i to od pewnego czasu). Kasujac
oczywiscie od kolei wszystkie nalezne podatki...
Kolej musiala latac swoj budzet sama - przewozy towarowe finansowaly
deficytowe przewozy pasazerskie, czyli dokladano w ten sposob kolejne
obciazenie dla Cargo, zeby bylo jeszcze latwiej konkurowac na "wolnym
rynku". Oczywiscie "naprawiacze swiata" znalezli sobie winnego
zapoznien na drogach - PKP. Bo doi kase. Gowno doi.


To raz, a dwa - gówno prawda, że akcyza pokrywa koszty budowy dróg. To tylko
jakieś ~20 miliardów w skali roku, a wydatki na same autostrady mają podobno
wynieść co najmniej 150 miliardów do 2013 (słyszałem gdzieś o takiej sumie,
słyszałem też o 164 miliardach do 2012 - jeżeli ktoś ma jakieś konkretne
źródło to chętnie poczytam bo na stronach rządowych to ciężko znaleźć a
gazety podają co chcą). A gdzie drogi lokalne? ZTCW to po prostu
gmina/powiat pisze wniosek do wojewody i dostaje kasę na remont, albo nie -
nie jest to ujęte w jakimś planie budżetu. I nie ma takiej opcji, żeby kasy
z akcyzy styknęło na to, benzyna musiałaby być po 45 zł zamiast 4,50 (btw,
się mieszka w Elblągu to się kupuje od ruskich po 3,60 :P).

"DeStroyer" <j.grabow@pckurier.plwrites:
U nas, zeby stworzyc warunki do funkcjonowania kolei tak jak jest
ona postrzegana w nowej rzeczywistosci, musi byc zrobione mnostwo
rzeczy. Zadna gmina nie uratuje kolei od upadku i to sa mrzonki.
Kolej trzeba postrzegac jako calosc, a nie pojedyncze linie o
lokalnym znaczeniu.


Niekoniecznie. Gmina/powiat Warszawa na przyklad moze doskonale
utrzymac koleje podmiejskie, ewentualnie we wspolpracy z gminami
osciennymi. Podobnie SKM to sa trzy gminy w zasadzie. I to naprawde
nie musi byc wrzucane do jednego worka z CMK, weglowka i linia
Chelm-Wlodawa.

Naprawde, jesli gminy moga utrzymac tramwaje i metro, to kolej
podmiejska/aglomeracyjna tez moga. Oczywiscie, w duzych aglomeracjach,
nie w Szczucinie.

  MJ
PS. Tyle sie mowi o redukcjach sieci kolejowej w Wielkiej Brytanii
przed laty. Zobaczcie sobie na mapie Wick. I w rozkladzie. Obecnym.
Tam wiecej zostalo po cieciach niz PKP mialo pare lat temu.

 Przeciez wniosek z tych i

innych uwag jest taki, ze kilka tysiecy kmb szlakow zostalo zniszczonych
  TYLKO I WYLACZNIE przez ochy i achy panow z pelki (pekapu). Niech
teraz kolega xxxxx xxxxx obali mi tu teze, ze pekapiarze nie zniszczyli
kolei w .pl, jezeli w sensie doslownym zniszczyli? I to przez glupote,
demencje, bole w krzyzu i klotnie z kochanka...


Pejapierze nic nie niszczyli. Co najwyźej nie remontowali z braku kasy.
Posypie głowę popiołem jak przejedzie pierwszy pociąg do Harachova.
Żeby tylko nie skończyło się na tym , że gmina/powiat rozbierze linię ,
szyny na złom , Tłuczeń ( o ile jeszcze jest )na drogi.
Właśnie wróciłem z Kudowy. Szok i horror. Prędkość do Polanicy ( w
porywach ) 30 km/h , dalej 20 km/h.
Pociąg osobowy z Wrocka o 10.40 - kierownik + powietrze. Osobowy z Poznania -
 kierownik + 5 podróżnych. Sudety do Warszawy ; od Kudowy kierownik +
konduktor + 6 pasażerów ; w Dusznikach frekwencja wzrasta o 150 % - dosiada
9 podróżnych , Polanica - 4 osoby.Dla kogo te pociągi jeżdżą ? Aby dać
zatrudnienie dla 4 maszynistów i 4 kierowników poc. No i oczywiście dla ok.
30 osób ( kasjerów ,  dyż ruchu ; sprzątaczy wagonowych - ale to chyba firma
zew. )

Głównym atutem OT powinna byc znajomość terenu. Maja one bronić rejonów
w których stacjonują (są rozlokowane).


To jest idiotyczne założenie, tak naprawdę hasłowo-medialne, a nie realne.
Jak duży ma być ten rejon - gmina, powiat?  A jak manewrowa obrona wymusi
wycofanie sie z gminy/powiatu? To co robi przykładowy powiatowy batalion,
wycofuje sie i dalej juz nie działa, bo "nie zna terenu"? Tylko prosze nie
odpowiadać, że przechodzi do partyzantki. Bo to kolejny absurd.

PP

"Sky" <sky@op.plwrote in message | No piszesz jak człowiek niedojrzały który nie rozumie świata.
| Ktoś, kto pisze że nie wie po co się płaci podatki albo sobie
| robi jajca albo jest młodzieńcem zainteresowanym bardziej
| swoim nowym Playstation niż gospodarką/polityką i demokracją.

| Masz widzę nieco zawężone wyobrażenie o potencjalnych powodach
| postawy jaka ci się u mnie jawi  ;)
| Wysil się trochę...na razie "zimno".

Będę o Tobie wiedział znacznie więcej jak mi powiesz
czy brałeś aktywny udział w życiu politycznym swojej Gminy.


A co? Chcesz nam się tu pochwalić że sam bierzesz w czymś udział?! ;)
Czy twoja gmina/powiat/miasto na prawach powiatu/ już zrobiło nowe SUIKZP
albo uchwaliło PZP?
A może coś u was rewitalizują?
Może potrzebujecie kogoś do pomocy?
;P

Pogogluj sobie co owe terminy znaczą... ;)

Grzegorz

PS. Nie mówi się o tym głośno, ale protest grupy zielogórskiej otworzył w
niektórych
gminach furtkę do pozbycia się "uciążliwych" lekarzy. W gminach
"przygranicznych"
zaczęli do urzędów zgłaszać się lekarze z sąsiednich województw gotowi
złożyć
oferty do NFZ-tu w przypadku gdy gmina udostępni im pomieszczenia na
gabinety.

"RaV" <r@silesianet.plwrote in message Czy kupując używany samochód (sprzedający i kupujący z tego samego miasta)
trzeba przechodzić przez tablice tymczasowe?
Z reguły pwenie tak, ale jeżeli sprzedający przyjdzie wcześniej od
kupującego do wydziału komunikacji lub gdy przyjdą razem to czy jest
szansa
zaoszczędzić trochę grosza, czasu i roboty?


Jeśli to jedna gmina/powiat to nie powinno być problemu z pozostawieniem
starych tablic (tak przynajmniej było gdy obowiązywały czarne tablice)

Rafal napisał(a) w wiadomości: <9mvjmo$20g@news2.ipartners.pl...

Jeśli to jedna gmina/powiat to nie powinno być problemu z
pozostawieniem
starych tablic (tak przynajmniej było gdy obowiązywały czarne tablice)


tak też jest z białymi, ale czarnych zostawic sobie nie można

Jesli dobrze pamietam, idea decentralizacji jest taka, ze komunikacja
miejska
maja sie zajmowac samorzady. Marszalek natomiast jest przedstawicielem
wladzy
centralnej, mianowanym przez Stolyce. Wiec co to by byla za
decentralizacja?


Przedstawicielem władzy centralnej to jest wojewoda. Zaś w samorządzie masz
trzy stopnie - gmina, powiat, województwo.

<memp@wpk.katowice.plwrote:
| wstępie przypomnieć, że niegdyś kol. Memphis stwierdził, że na terenie Jaworzna
| organizatorem jest miasto Jaworzno, teraz zaś stwierdził, że organizatorem jest
| tamtejszy PKM.

Errrr, zapewne w tym drugim przypadku zastosowałem skrót myślowy - nadal
uważam, że organizatorem komunikacji miejskiej na terenie Jaworzna jest
gmina Jaworzno realizująca to za pomocą PKMu.


Analogicznie można stwierdzić, że organizatorem komunikacji w
Katowicach jest gmina/powiat grodzki* Katowice, który organizację
takowej powierza KZK GOP, a ten po uzgodnieniu oferty powierza linie
operatorom. A powszechnie uważa się za organizatora KZK GOP.

Na mój gust nie tędy droga...

| Tylko czy 820 to linia 'publiczna' czy prywatna?

IMHO
Jeżeli przewoźnik ma koncesję to jest linią publiczną

transport publiczny = transport zbiorowy, niezależnie czy firma przewozowa
jest
własnością państwa (np. PKP PR), miasta (np. ZKM) czy prywatną
(architekton vel
planetobus)..


Ale obecnie wszyscy przewoźnicy muszą mieć zezwolenia i koncesję.
IMHO publiczny czyli taki, którego obsługę zleca organ publiczny: miasto,
gmina, powiat.

Jak ktoś sobie chce jeździć to jeździ i nikt go nie zmusi do stosowania ulg
ustawowych.

Pozdrawiam | mario.

Marek Strzelecki <pec@poczta.onet.plwrote:
Co "moich"? Chcesz się w Kaczmarka zabawić i uznać moje pieniądze za
finanse
pibliczne? Za późno, już to zrobiono. A ja żadnych dopłat nie otrzymuję i
raczej nie otrzymam. nidgy zadnych dodatków, dopłat i innych zasiłków nie
otrzymywałem, pracuję w prywatnych firmach, korzystam z prywatnej opieki
medycznej, kasuję bilety w komunikacji miejskiej,


akurat komunikacja miejska (i nie tylko) jest tak fajna, ze zeby
funkcjonowala to gmina/powiat/wojewodztwo/panstwo do niej doklada naprawde
spore pieniadze

a urzędy mi nic nie

pomogły, a wręcz notorycznie upierdliwiają życie. Policja też mnie jakoś
nie
broniła, parę razy sam musiałem dać w mordę, aby się obronic. Więc
odpierdol
się grzecznie, bo ja od tego państwa nic nie chcę pieniędzy. Chcę
jednynie,
aby się grzecznie ode mnie odpierdoliło. dostaje co miesiąc haracz z mojej
pensji na różnego typu nierobów z kopalń, to juz wystarczy. A resztę mam w
dupie...


naprawde chcesz chodzic pieszo?

| akurat komunikacja miejska (i nie tylko) jest tak fajna, ze zeby
| funkcjonowala to gmina/powiat/wojewodztwo/panstwo do niej doklada
naprawde
| spore pieniadze

Więc odpowiedz sobie na pytanie: kto za to płaci. Zapewniam Cię, że
pieniądze gminy/powiatu/województwa/państwa pochodzą z podatków. Wcześniej
czy później.


wiem o tym doskonale

ale pisanie 'kasuję bilety w komunikacji miejskiej' a potem 'od tego panstwa
nic nie chce, chcę
jednynie, aby się grzecznie ode mnie odpierdoliło. dostaje co miesiąc haracz
z mojej pensji na różnego typu nierobów z kopalń, to juz wystarczy. A resztę
mam w dupie...' jest w swej naiwnosci smieszne. i tyle.

| Normalnie. Wystarczy prawo normalne, czyli takie, które uzależnia
| możliwość poruszania się po drodze publicznej (bo na prywatnej to już
| jak sobie zarządca zarządzi) od możliwości wypłacenia odszkodowania. W
| jaki sposób  taką możliwość dany delikwent nabędzie, to jego sprawa.

| Wow... A kto miałby to stwierdzić?

Właściciel drogi.


Znaczy gmina, powiat, województwo, ew. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
Autostrad?

On Thu, 24 May 2007 14:56:18 +0200, Jaroslaw Soja <h@ho.howrote:
| Wow... A kto miałby to stwierdzić?

| Właściciel drogi.

Znaczy gmina, powiat, województwo, ew. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
Autostrad?


W prawicowym państwie? Nie, właściciel.

"Mikolaj." wrote:

Popatrzmy jak Psofometr zapodaje na pl.pregierz:
| Dojmjy, że reforamy te były albo zupełnie niepotrzebne
| (szkolnictwo, służba zdrowia, nowy podział administracyjny),
| Nowy podział administracyjny był potrzebny. A że LSD się uparło na
| 17 województw, to inna sprawa...

Taaaaak??? A po co ten nowy podział?
Co było (merytorycznie) złego w 49-ciu województwach?


Pewnie to, że był wprowadzony przez Gierka, czyli komunistyczny.

a co jest lepszego w trzystopniowym systemie władzy
(gmina, powiat, województwo)? Po co nam tyle nowych
urzedów centralnych?


Więcej stołków do obsadzenia :-no i więcej etapów, na których kasa może
niespostrzeżenie wyciec i zmienić charakter z publicznej na prywatną.
[...]

| Tak sie tez wlasnie zastanawialem stojac w aucie i patrzac na dzwig, ze
na
| pewno beda mowic o kosztach. Ale skad te koszty?

| Policjanci, strażacy lekarze i tak pracuja na etacie. Odszkodowań ZTM
nie
| bedzie musial placic za spoznienia - bo chyba za losowe zdarzenia nie
| odpowiada.

placic im placa, ale np. paliwo czy koszty amortyzacji uzytego sprzetu
tutaj sie pojawiaja jak nic - gdyby nie ten amator spacerow na
wysokosci, nie trzeba by bylo angazowac i zuzywac wyzej wymienionych
czynnikow, a sprzet stalby w jednostkach dopiero po to, aby uzyc go
w stanie prawdziwie wyzszej koniecznosci.


koszty amortyzacji ponosisz bez wzgledu na to czy sprzetu uzywasz czy tez
nie
mogli poniesc koszty zuzycia no ale ten sprzet chyba tez po to jest, no
chyba ze: (hipotetyczna sytuacja) - widzisz pozar lasu, dzwonisz ze jest
pozar - przyjezdza straz pozarna, gasi ogien. i teraz pytanie: kto ponosi
koszty zuzycia sprzetu: (a) straz pozarna; (b) las bo przeciez to on sie
palil - czytaj: gmina, powiat etc. (c) a moze ten co zglosil pozar?

Dziubeque wrote:
koszty amortyzacji ponosisz bez wzgledu na to czy sprzetu uzywasz czy tez
nie
mogli poniesc koszty zuzycia no ale ten sprzet chyba tez po to jest, no
chyba ze: (hipotetyczna sytuacja) - widzisz pozar lasu, dzwonisz ze jest
pozar - przyjezdza straz pozarna, gasi ogien. i teraz pytanie: kto ponosi
koszty zuzycia sprzetu: (a) straz pozarna; (b) las bo przeciez to on sie
palil - czytaj: gmina, powiat etc. (c) a moze ten co zglosil pozar?


ale przeciez ja nie mowie o tym kto ponosi koszty, tylko mowie
o prostym przykladzie:

to po prostu jedna kolejna akcja wiecej, w ktorej ten sprzet bierze
udzial. zuzyl paliwo ktorego by nie zuzyto gdyby nie nastapilo
takie zgloszenie, ulegl rowniez podczas jej wiekszemu zuzyciu, niz
podczas postoju w straznicy. w kazdym razie powoduje to bezsprzecznie
'uszczerbek'. w kazdym razie sprzetu nie da sie tak beztrosko
wykorzystywac 'bo juz jest'. wszystko skutkuje wiekszymi wydatkami.

to o co w tym momencie pytasz mnie w tym przypadku nie interesuje
i to nie do mnie pytanie ;). i nie tego tyczylo sie to co napisalem.
przy czym wiadomo, ze koszt akcji /wiec powiedzmy ze straty/ ponosi
straz, a posrednio samorzad ktory w pewnym stopniu rowniez lozy
na ochrone przeciwpozarowa /nie znam szczegolow dystrybucji
srodkow budzetowych na takie cele, wiec bardziej wnikac nie moge/.

Coś ostatnio rzuciło mi się w oczy że w Blue City jest poczta czynna 7 dni i
można w niedziele nadać tam paczke.  Może mi ktoś to potwierdzić że jutro w
niedziele czynna jest ???


według Poczty Polskiej nie
http://www.poczta-polska.pl/urzedy.php?miejscowosc=warszawa&ulica=Jer...
179&gmina=&powiat=&wojewodztwo=0&or=0&orjupw=0&action=search
http://miniurl.pl/21009

Dlaczego no comments? Wiadomo, że nie chodzi o takich "naszych" rolników,
którzy mają 80 na karku i 1.5 ha gruntu. Młodzi mają go o wiele więcej. Poza
tym od czego jest gmina, powiat województwo, całe Państwo. Kupuje taki
zestaw starosta zleca jakiejś jednostce wojskowej śledzenie i zamiast
pieniądze wydawać na zapomogi po klęsce (6000 zł np. po powodzi na rodzinę,
przecież to kupa szmalu...) przeznacza je na wiele innych potrzebnych w
gminie, powiecie, województwie, kraju rzeczy. Równie dobrze taki zestawik
można zakupić na szczeblu rządowym. Tylko trąby powietrzne dotykają rolników
punktowo. Reszta klęsk to spustoszenia często całych gmin.
Ogólnie, ma to większy sens, niż akcje HUMANITARNE NATO na Bałkanach. Już
jedna taka była. Czyżby teraz zamierzali zbombardować Macedonię :-))

Piotrek

Argymir Iwicki wrote:
Bylo to prawdopodobnie w 1915 roku gdzies na Mazurach, walczyl jako zolnierz
armii pruskiej, pochodzil z Pomorza Wschodniego. Gdzie moglbym znalezc jakas
informacje o jego snmierci, grobie... ???


Nie wiem czy ci to pomoże, ale na Mazurach pod Węgorzewem (na wzgórzu
nad jeziorem Święcajty) jest cmentarz z I wojny, leżą na nim żołnierze
niemieccy i rosyjscy. Jest zadbany, widać że ktoś się nim zajmuje.
Tabliczki na grobach też są. Więc są pewne szanse że gmina, powiat lub
urząd miasta w Węgorzewie będzie mieć listę leżących na tym cmentarzu.
Może akurat Twój pradziadek tam leży? Albo przynajmniej znajdziesz
poległych z jednostki w której służył - to może pomóc w dalszych
poszukiwaniach. Niestety nie pamiętam dat śmierci na nagrobkach.

Michał

Użytkownik Dariusz Rura napisał:
| Czy są jakieś przepisy normujące zachowanie posiadaczy
| psów. Po zwróceniu im uwagi słyszy się tylko obelgi, a
| straż miejska nie reaguje na moje skargi

przyłączam sie do pytania..


Każde miasto, gmina, powiat ustala swoje wewnętrzne przepisy (uchwały).
Proponuję przejść się do Urzędu Miasta w swoim mieście i tam popytać.
Nie sądzę jednak by coś to dało. Uchwała może być, jednakże nie każdy ją
przestrzega (w zasadzie nawet nie ma co przestrzegać).
To przykre, że Pan Rura wysłuchuje obelg od właścicieli psów. Ja je słyszę
od "przeciwników" psów (nawet posunięto się do gróźb - tylko za to, że pies
żyje i oddycha tym samym powietrzem, naprawdę nie było nic takiego czego
można się przyczepić).
Uważam, że w tym temacie zawsze znajdą się pokrzywdzone obie strony.

Jednakże jeśli naprawdę dla Pana jest to uciążliwe, proponuję przejść się na
Policję i złożyć doniesienie (niestety wiąże się to z podaniem własnych
danych, ale wizyta dzielnicowego często działa jak "zimny prysznic" - ja tak
zrobiłam w przypadku osoby grożącej mi i poskutkowało).

Pozdrawiam

SolAngelica

TloluviN napisał(a) w wiadomości: <38368A06.9BF62@box43.gnet.pl...

Uprzejmie prosze o kilka podpowiedzi nt. ww. Pisze na ten temat referat
i nie mam za bardzo koncepcji jak to ugryzc, chodzi o ukazanie
najwazniejszych roznica midzy tym instytucjami na tle prawa rolnego.

Z gory dziekuje za wszelka pomoc i uwagi.

Pozdrawiam,


No wiesz, trzeba się podeprzeć konkretnymi ustawami, tj. ustawa o gospodarce
nieruchomościami, prawo rolne, ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych
oraz pewnie inne też. (Wszystkie ww wraz z rozporządzeniami wykonawczymi -
oczywiście).
Wykup - chodzi o wykup przy wywłaszczeniach, czy jaki?
Pierwokup - przy zbywaniu nieruchomości (zbycie to sprzedaż lub oddanie w
użytkowanie wieczyste) prawo pierwokupu ma tylko Skarb Państwa lub jednostka
samorządu terytorialnego (gmina, powiat, województwo) w ściśle określonych w
ustawie przypadkach
Pierwszeństwo nabycia - konkretne osoby w konkretnych wyszczególnionych w
ustawach przypadkach.
Porównywanie tych praw chyba ma nie duży sens, ze względu na różność
podmiotów, których dotyczą. Pozostaje Ci chyba tylko dokładne omówienie.
Jakbyś miał KONKRETNE pytania to pisz na priv-a  - postaram się Ci pomóc.
PS. Jak napiszesz ten referat to prześlij na priva, jeśli możesz,
przeczytałabym chętnie takie zbiorcze opracowanie.
Pozdrawiam
Tatiana

A odbywa się to w drodze konkursu (zwykle ustawionego)


Nie "zwykle", tylko "prawie zawsze".

No tak, ale w powższej sytuacji nabywcy przysługuje domniemanie dobrej
wiary.


Ktore mozna obalic wykazujac ze nabywca poza "zerknieciem" do ksiegi
wieczystej nie zrobil nic w kierunku upewnienia sie czy w umowie zawartej z
poprzednim uzytk.wiecz. nie ma jakis zobowiazan zwiaz z ta dzialka.
Przeciez to wlasnie w tej umowie o oddanie nieruchomosci w uzytkowanie
wieczyste precuyzuje sie warunki kozystania z niej. W ksiedze wieczystej
moga ale nie musza znajdowac sie odpowiednie wpisy dot tych zobowiazan.
Chocby z uwagi na przewleklosc postepowania o wpis. Moim skromnym zdaniem, w
swietle ew posadzenia o zla wiare obowiazkiem nabywcy jest uzyskanie tekstu
umowy pierwotnej z wlascicielem nieruchomosci (SP, gmina, powiat).

I wydaje mi się, że w świetle art. 30 Ustawy o gospodarce nieruchomościami
raczej trudno będzie je obalić.
Oczywiście decydują okoliczności faktyczne:)


j.w.

| Wiesz, osobą prawną Ty nigdy nie zostaniesz. Proponuję lekturę
kodeksu
| cywilnego. Osoby prawne to generalnie wszelkie podmioty poza
osobami
| fizycznymi.
Widzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Osoba prawna to rodzaj
podmiotu
prawa cywilnego. Pojęcie abstrakcyjne.


Abstrakcyjne dla Ciebie :-), bo ustawa, to je dość dokładnie określa.
Zanim komuś zarzucisz indolencję, to weź że rzuć okiem do
odpowiedniego przepisu. W wypadku naszego problemu, to nawet nie
trzeba czytać artykułów kodeksu cywilne, a wystarczy przeczytać spis
treści. Interesujące są dla Ciebie 4 i 5 linijka spisu treści, o ile
masz aktualny tekst z powykreślanymi tymi, które powykreślano.

Osoba fizyczna, to człowiek (art. 8 kc i następne). Nabywa ograniczoną
zdolność prawną w wieku lat 13, a pełną zasadniczo w wieku lat 18 z
pewnymi wyjątkami nie mającymi większego znaczenia w naszym wypadku.

Osoby prawne, to Skarb Państwa i jednostki organizacyjne, którym
przepisy szczególne przyznają osobowość prawną - vide art. 33 kc. Tych
jednostek jest mnóstwo. Przykładowo wymienię: fundusze inwestycyjne,
spółdzielnie, instytucje filmowe, Izby Aptekarska, Weterynaryjna,
Lekarska, radców prawnych, adwokatów itd., przedsiębiorstwa państwowe,
samorządy (gmina, powiat), spółki prawa handlowego (z ograniczoną
odpowiedzialnością, akcyjna), kościoły i związki wyznaniowe i jeszcze
kilka mniej częstych przypadków. Jakbym się uparł, to mogę wyszukać
wszystkie, bo jest to generalnie zbiór zamknięty i wcale nie
abstrakcyjny.

I by temat wyczerpać, to kodeks cywilny w art. 33' kc wymienia jeszcze
podmioty, które choć nie mają osobowości prawnej, to mają tzw.
zdolność prawną. Są to spółki osobowe oraz kilka mniej istotnych
przypadków. Najczęściej w praktyce są to spółki cywilne i jawne.

Takie twory charakteryzują się w potwornym uproszczeniu tym, że mogą
zaciągać zobowiązania, ale nie możesz ich pozwać i pozywasz wspólników
odpowiedzialnych solidarnie. Czyli zachowują się jak osoby prawne, gdy
zaciągają zobowiązania lub uzyskują wierzytelności oraz jak osoby
fizyczne, gdy chodzi o odpowiedzialność za ich zobowiązania.

Dnia Wed, 8 Dec 2004 17:00:15 +0000 (UTC), Przykuta  
<przyk@gazeta.SKASUJ-TO.plnapisał:

| to ja jeszcze zaproponuję sołectwowanie - do każdej gminy. Efekt  
| podstawowy to puchnięcie wiki. Drugi efekt to lepsza kategoryzacja.  
| Sołectwo -Gmina -Powiat, podobnie jak dzielnica -miasto -powiat.  
| Nie wiem tylko czy jest sens robienia kategorii dzielnice miast i  
| sołectwa.

Moim zdaniem chyba na powiatach na razie poprzestańmy - wątpię aby szybko  
pojawiło się po 50 artykułów w takiej np. kategorii:powiat gliwicki (sam  
powiat bez gliwic).


Na razie rzeczywiście byłby tozabieg przedwczesny, ale przyszedł mi pomysł na
stworzenie innego schematu

schemat ''sołectwo (dzielnica miasta) -gmina -powiat -województwo''
odnosi się do podziału administracyjnego, natomiast można stworzyć schemat
korespondujący i początki tego schematu już w wikipedii istnieją. Mógłby mieć
on taką postać:

wieś (miasto) -ziemia (np. bytomsko - tarnogórska) -region (kraina
historyczna) (np. Śląsk, Warmia) i odnosiłby się do podziału kulturowego
(historycznego)

Problem tylko w tym, że większe krainy historyczne dzielą się na mniejsze, ale
nie zawsze pokrywają się z podziałem administracyjnym. Co o tym myślicie? Czy
warto zrobić kategorie odnoszące się do ziem historycznych?

Przykuta

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/