"Ziomson" <gram_bo_lu@op.plwrote in message Eh, tez bym chcial miec akwarium morskie, ale narazie musze
sie nacieszyc slodkowodnym. Ostanio zreszta, moje akwarium nawiedzila
plaga jakichs pospolitych slimakow. Musialem przyniesc jakies
jajko ze sklepu zoologicznego razem z roslinkami. Teraz nie moge
sobie z tym poradzic, a wszystko przez obojnactwo. Tylko nie potrafie
zrozumiec jednego, skoro wiadomo ze slimaki sa obojnakami to jakim
cudem gdy rok temu mialem innego slimaka nie pojawilo sie zadne potomstwo.
Czyzby nie wszystkie slimaki byly obojnakami?


Obojniactwo i umiejętność zapłodnienia samego siebie to dwie różne rzeczy.
Twój ślimak jest obojnakiem, ale sam siebie nie może zapłodnić... potrzebuje
partnera i nawzajem mogą sobie tą usługę wykonać. Dlatego jak jest jeden
to nic się nie dzieje.

Problem ze ślimakami w akwarium słodkowodnym bierze się stąd, że młode
ślimaczki po wykluciu się z jajek NIE przechodzą planktonicznego stadium
larwalnego, jak to się dzieje w przypadku większości zwierząt morskich...
Teraz - jeśli masz kilka ślimaczków I NADMIAR POŻYWIENIA PRZY BRAKU
NATURALNYCH DRAPIEŻNIKÓW to masz klasyczną plagę, dokładnie taką samą
gdybyś z lasu wybił wszystkie wilki i pozwolił zającom i jeleniom mnożyć
się bez ograniczeń - las byłby pełen zajęcy i jeleni aż wyjadłyby
las do ostatniego listka...

Plaga ślimaków w akwarium słodkowodnym zwykle bierze się z nadmiaru
karmienia ryb. Resztki niezjedzonego pokarmu i odchody ryb są karmą
dla ślimaków. Plagę masz gwarantowaną...

Co innego w akwarium morskim - prawie wszystkie zwierzaki przechodząc
stadium planktonicznej larwy nieomal gwarantują sobie śmierć w ciągu
paru godzin - czy to odfiltrowane w kubełku, czy poszatowane przez
pompkę/głowicę wodną, czy też odpienione w odpieniaczu lub zjedzone
przez organizmy filtrujące pokarm z wody (koralowce, robaki, gąbki itp).
Nie wspominając już o rybach, które za każdą próbą rozmnożenia się
mają raj w postaci plantonicznego przysmaku... Jakby tego było mało,
larwa planktoniczna przeważnie je inne pożywienie niż dorosły osobnik:
w przypadku ślimaka normalnie zdrapującego glony z kamieni i roślin,
larwa jego może żywić się wyłapując glony jednokomórkowe z toni wodnej.
Przy braku takiegoż pozywienia w akwarium morskim tym co przeżyją pompki
i polowania organizmów drapieżnych - grozi śmierć głodowa.

W moim eksperymencie próbowałem zapobiec tym problemom przez izolację
jajek przed wykluciem się ich, izolację od drapieżników i od pompek
wodnych... Wszystko byłoby ok, gdybym umiał im zapewnić odpowiedni
pokarm, a tego niestety nie mam i nawet nie jestem pewny co one jedzą.