|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Gmina Człuchów
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
Użytkownik <wesierskitom@poczta.onet.plw wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:06e4.00000002.3b6ed@newsgate.onet.pl... | Moglby mi ktos wyjasnic po jaka cholere postawiono koziol odbojowy na srodku | trasy miedzy Czluchowem a Miastkiem (w Przechlewie)?? | Czy tam byl jakis zaklad przemyslowy czy PKP potrzebowalo po prostu szyn?? Po prostu linia między Słosinkiem (a nie jak napisałeś Miastkiem) a Przechlewem jest oficjalnie zamknięta dla jakiegokolwiek ruchu pociągów. Do Przechlewa, a raczej Sąpolna pod Przechlewem jeżdżą zdawki z gazem (chyba) i jakieś tam cegły czy inne wapno. Po prostu pomiędzy Przechlewem a Człuchowem szlak jest czynny, a dalej w kierunku na Słosinko i dalej Miastko już nie. A inna sprawą jest po jakiego grzyba stawiać tam kozła, no ale to przecież PKP, więc nic już mnie nie zdziwi... pzdr Adam Sito
Faktycznie do Slosinka. Ktos kiedys rzucil na grupie (poruszono to w ramach rozmowy o majacej nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow) ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary? Pozdrawaim Tomek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
Ktos kiedys rzucil na grupie (poruszono to w ramach rozmowy o majacej
nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow) ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary?
a propos - czy widzieliscie, jak wyglada wjazd do Czluchowa ? Ja troche sie zdziwilem, widzac czynny semafor... jednoramienny. Pozniej wszystko sie wyjasnilo - z Przechlewa do Czluchowa mozna wjechac tylko na wprost , na tor przy peronie 1 [najblizej dworca]. W Slosinku natomiast rozjazdy sa pozamykane na klucz, zero ruchu po bocznych torach.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
Faktycznie do Slosinka. Ktos kiedys rzucil na grupie (poruszono to w ramach rozmowy o majacej
nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow)
ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary?
No nie, to nie tak. To PKP chce rozebrać tę linię, choć samorządy specjalnie nie protestują - mają nadzieję dostać trochę złomu. Wiadomo przecież, że PKP nie interesują linie po których przejeżdza mniej niż 40 wagonów dziennie. Więc dlatego ja zlikwidują.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
| Faktycznie do Slosinka. | Ktos kiedys rzucil na grupie  (poruszono to w ramach rozmowy o majacej nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow) | ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? | Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary? No nie, to nie tak. To PKP chce rozebrać tę linię, choć samorządy specjalnie nie protestują - mają nadzieję dostać trochę złomu. Wiadomo przecież, że PKP nie interesują linie po których przejeżdza mniej niż 40 wagonów dziennie. Więc dlatego ja zlikwidują.
A to tak. Za wiele kasy to nie dostanie taka gmina.Zreszta czemu jesli to wciaz PKP-owskie. Zreszta dziwie sie gminie Czluchow bo ona do najbiedniejszych nie nalezy. Wystarczy pojechac do miasta. Slyszalem ze na lini miedzy Szamotulami a Miedzychodem w miejscowosci na N (juz nie pamietam) rowniez stoi koziol odbojowy na torze szlakowym?? Czy to prawda Pozdrawiam Tomek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
Faktycznie do Slosinka. Ktos kiedys rzucil na grupie (poruszono to w ramach rozmowy o majacej
nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow) ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary?
Całkowite zawieszenie przewozów miało nastąpić na tej linii już rok temu, a ciągle gaz jeździ. To tak jak z Koszalińską ciuchcią, paliwo miało jeździć tylko do końca czerwca, a do dziś jeździ. Za nimi nie nadążysz, najpierw likwidują, a potem i tak wszystko po staremu jeździ. Ale i tak wolę rozpierdol organizacyjny niźli rozpierdol fizyczny linii. Teraz trochę o polityce, choć to nie ta lista. Po wyborach samorządowych w przyszłym roku i parlamentarnych w tym, SLD zgarnie w naszym Słupskim regionie prawie wszystkie stołki. Ja wcale nie ukrywam, że jestem z tej partii, i nawet jestem przew. Koła SLD w Damnicy. Tak wiec pewnie będzie tak, że samorząd to w pewnym stopniu będzie moja osoba. A mam na tyle determinacji, by walczyć o tą kolej i wprowadzać na te zapomniane linie nowe podmioty gospodarcze, z szynobusami i rzuconym przeze mnie kilka tygodni temu pomysłem na "Kolej na olej". Bo to poza uzdrowieniem komunikacji na tym terenie da pracę biednej, lokalnej społeczności przy produkcji rzepaku i oleju z niego, i w pewnym stopniu pomoże zlikwidować bezrobocie. Pierwsza taka wytwórnia już powstaje pod Słupskiem. Póki co takie paliwo jest dużo tańsze i ja osobiście się postaram, ze gdy moja partia będzie u żłoba, to żeby paliwa rzepakowego nie obłożono akcyzą, vatem i kurwa wie czym jeszcze. A konkretnie wg. mojego pomysłu linię Bytów - Korzybie i Słosinko - Człuchów miałby obsługiwać nowy, choćby utworzony przez samorząd podmiot gospodarczy, wspólny dla obu linii, a bazą techniczną byłaby wówczas zapomniana, aczkolwiek w pełni sprawna (no, prawie) szopa w Korzybiu. I obiecuję publicznie, że zrobię wszystko i użyję do tego polityki, aby ten cel zrealizować. I nie piszcie proszę, że to sie nie uda, a raczej w miarę możliwości pomagajcie mi w tym, aby to się powiodło, bo wszechobecny pesymizm na pmk zaczyna mnie dobijać, i ja się z nim nie zgadzam. Kto chce narzekać niech narzeka, ale w demokracji jedyną realną drogą realizacji swoich celów jest polityka, choćby tylko samorządowa. A jeśli w samorzadach, parlamencie i wszędzie tam gdzie jest władza nie będzie żadnego MK, to dopóty kolej będzie piątym kołem u wozu, czy się to komuś podoba czy nie. Dlatego panie i panowie, startujcie w wyborach samorządowych, i wtedy narzekajcie!!! A póki co pozdrawiam!!! AS
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koziol odbojowy na srodku trasy
| Faktycznie do Slosinka. | Ktos kiedys rzucil na grupie  (poruszono to w ramach rozmowy o majacej nastapic likwidacji odcinka Korzybie-Bytow) | ze gmina Czluchow ma ochote rozebrac te linie?? | Kiedy to ma nastapic i czemu skoro jezdza tam jeszcze towary?
Całkowite zawieszenie przewozów miało nastąpić na tej linii już rok temu, a ciągle gaz jeździ. To tak jak z Koszalińską ciuchcią, paliwo miało jeździć tylko do końca czerwca, a do dziś jeździ. Za nimi nie nadążysz, najpierw likwidują, a potem i tak wszystko po staremu jeździ. Ale i tak wolę ro****dol organizacyjny niźli rozpierdol fizyczny linii. Teraz
Na szczescie sa gminy ktore dbaja o swoja kolej. Gdyby nie one to wiele z lini by juz nie istnialo albo prawie nic by nie jezdzilo trochę o polityce, choć to nie ta lista. Po wyborach samorządowych w przyszłym roku i parlamentarnych w tym, SLD zgarnie w naszym Słupskim regionie prawie wszystkie stołki. Ja wcale nie ukrywam, że jestem z tej partii, i nawet jestem przew. Koła SLD w Damnicy. Tak wiec pewnie będzie
Tosmy ten sam kolor
tak, że samorząd to w pewnym stopniu będzie moja osoba. A mam na tyle determinacji, by walczyć o tą kolej i wprowadzać na te zapomniane linie nowe podmioty gospodarcze, z szynobusami i rzuconym przeze mnie kilka tygodni temu pomysłem na "Kolej na olej". Bo to poza uzdrowieniem komunikacji na tym terenie da pracę biednej, lokalnej społeczności przy produkcji rzepaku i oleju z niego, i w pewnym stopniu pomoże zlikwidować bezrobocie. Pierwsza taka wytwórnia już powstaje pod Słupskiem. Póki co takie paliwo jest dużo tańsze
O. Bardzo dobry pomysl dobrze wyprobowany juz w niemczech
i ja osobiście się postaram, ze gdy moja partia będzie u żłoba, to żeby paliwa rzepakowego nie obłożono akcyzą, vatem i k***a wie czym jeszcze. A konkretnie wg. mojego pomysłu linię Bytów - Korzybie i Słosinko - Człuchów miałby obsługiwać nowy, choćby utworzony przez samorząd podmiot gospodarczy, wspólny dla obu linii, a bazą techniczną byłaby wówczas zapomniana, aczkolwiek w pełni sprawna (no, prawie) szopa w Korzybiu. I obiecuję publicznie, że zrobię wszystko i użyję do tego polityki, aby ten cel zrealizować. I nie piszcie proszę, że to sie nie uda, a raczej w miarę możliwości pomagajcie mi w tym, aby to się powiodło, bo wszechobecny pesymizm na pmk zaczyna mnie dobijać, i ja się z nim nie zgadzam. Kto chce narzekać niech narzeka, ale w demokracji jedyną realną drogą realizacji swoich celów jest polityka, choćby tylko samorządowa. A jeśli w samorzadach, parlamencie i wszędzie tam gdzie jest władza nie będzie żadnego MK, to dopóty kolej będzie piątym kołem u wozu, czy się to komuś podoba czy nie. Dlatego panie i panowie, startujcie w wyborach samorządowych, i wtedy narzekajcie!!!
Mam nadzieje ze pprzynajmniej czesc tych rzeczy da sie zrealizowac co niestety jest funkcja pieniedzy. Ale dobrze jest ze ktos z politykow moze poruszyc problem.
Pozdrawiam Tomek
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nastały ciężkie czasy
Nastały ciężkie czasy Dzisiejsza Gazeta Morska:
Na zbyt szybkich kierowców "polują" już nie tylko policjanci. Coraz częściej
z fotoradarów korzystają służby samorządowe pomorskich gmin.
Gmina Człuchów wydała na fotoradar 200 tys. zł. Koszt zakupu zwrócił się w
ciągu kilku miesięcy.
- W niektóre weekendy fotoradar rejestrował nawet dwa tysiące wykroczeń -
mówi człuchowski wójt Adam Marciniak. - Rekordy prędkości bili przede
wszystkim turyści na warszawskich numerach. Nierzadko wysyłamy mandaty
opiewające na 500 złotych. Najważniejsze dla nas jest jednak to, że poprawiło
się bezpieczeństwo na drogach. Kierowcy zaczęli jeździć uważnie. W tym roku
nie było u nas ani jednego wypadku śmiertelnego spowodowanego szybkością, a w
zeszłym - co tydzień coś się działo.
Prócz Człuchowa fotoradary ma samorząd w Malborku, Starej Kiszewie,
Potęgowie, Pruszczu Gdańskim. Każdy obrabia co tydzień setki, a nawet tysiące
zdjęć samochodów łamiących ograniczenie prędkości. Sąsiednie gminy zgłaszają
się już z prośbą o współpracę. Fotoradar ze Starej Kiszewy jeździ czasem na
gościnne występy do gminy Dziemiany, a wkrótce zacznie odwiedzać gminę Brusy.
Podobną umowę o współpracy z sąsiadami ma nawiązać wkrótce Człuchów.
- Jest coraz bezpieczniej - potwierdza Józef Czapiewski, wójt Starej Kiszewy.
"Rekordzista" przejeżdżał przez Starą Kiszewę z prędkością 133 km/h - tam,
gdzie obowiązywało ograniczenie do "pięćdziesiątki". Dostał oczywiście mandat
na 500 zł.
W Pruszczu Gdańskim i Malborku samorządy kupiły nie tylko fotoradary, ale też
słupy ze statywami, w których fotoradar może być umieszczany. Stoją na
drogach wlotowych do miasta. Poprzedzają je tabliczki uprzedzające o kontroli
szybkości. Efekt jest taki, że kierowcy nie wiedzą, czy zostanie im zrobione
zdjęcie, i na wszelki wypadek wolą zwolnić. Tymczasem fotoradar może pracować
gdzie indziej, ustawiony na trójnogu w dowolnym miejscu.
- Nie wszystkie gminy korzystają z fotoradarów w optymalny sposób - mówi
Janusz Staniszewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w
Gdańsku. - Chodzi przede wszystkim o oddziaływanie prewencyjne, tak aby
kierowca wiedział, że znajduje się na obszarze poddawanym kontroli prędkości.
Pod tym względem wzorcowo działają Malbork i Pruszcz Gdański. Są też jednak
gminy, które zamiast zniechęcać kierowców do zbyt szybkiej jazdy, po prostu
polują na nich. W Starej Kiszewie fotoradar był schowany pod jakimiś
gałęziami i papą.
- Fotografujemy znienacka, ale na granicach gminy są tabliczki ostrzegające
przed fotoradarem - wyjaśnia wójt Czapiewski ze Starej Kiszewy.
- A my żadnych tabliczek nie stawiamy - przyznaje wójt Marciniak z
Człuchowa. - Po co? Może mielibyśmy jeszcze wskazywać, gdzie nasz fotoradar
stoi?
Pozdrawiam
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: kupujcie fotoradary !
fotoradary na Pomorzu - "złotą żyłą"
"Na zbyt szybkich kierowców "polują" już nie tylko policjanci. Coraz częściej z
fotoradarów korzystają służby samorządowe pomorskich gmin.
Gmina Człuchów wydała na fotoradar 200 tys. zł. Koszt zakupu zwrócił się w
ciągu kilku miesięcy.
- W niektóre weekendy fotoradar rejestrował nawet dwa tysiące wykroczeń - mówi
człuchowski wójt Adam Marciniak. - Rekordy prędkości bili przede wszystkim
turyści na warszawskich numerach. Nierzadko wysyłamy mandaty opiewające na 500
złotych. Najważniejsze dla nas jest jednak to, że poprawiło się bezpieczeństwo
na drogach. Kierowcy zaczęli jeździć uważnie. W tym roku nie było u nas ani
jednego wypadku śmiertelnego spowodowanego szybkością, a w zeszłym - co tydzień
coś się działo.
Prócz Człuchowa fotoradary ma samorząd w Malborku, Starej Kiszewie, Potęgowie,
Pruszczu Gdańskim. Każdy obrabia co tydzień setki, a nawet tysiące zdjęć
samochodów łamiących ograniczenie prędkości. Sąsiednie gminy zgłaszają się już
z prośbą o współpracę. Fotoradar ze Starej Kiszewy jeździ czasem na gościnne
występy do gminy Dziemiany, a wkrótce zacznie odwiedzać gminę Brusy. Podobną
umowę o współpracy z sąsiadami ma nawiązać wkrótce Człuchów.
- Jest coraz bezpieczniej - potwierdza Józef Czapiewski, wójt Starej Kiszewy.
"Rekordzista" przejeżdżał przez Starą Kiszewę z prędkością 133 km/h - tam,
gdzie obowiązywało ograniczenie do "pięćdziesiątki". Dostał oczywiście mandat
na 500 zł.
W Pruszczu Gdańskim i Malborku samorządy kupiły nie tylko fotoradary, ale też
słupy ze statywami, w których fotoradar może być umieszczany. Stoją na drogach
wlotowych do miasta. Poprzedzają je tabliczki uprzedzające o kontroli
szybkości. Efekt jest taki, że kierowcy nie wiedzą, czy zostanie im zrobione
zdjęcie, i na wszelki wypadek wolą zwolnić. Tymczasem fotoradar może pracować
gdzie indziej, ustawiony na trójnogu w dowolnym miejscu.
- Nie wszystkie gminy korzystają z fotoradarów w optymalny sposób - mówi Janusz
Staniszewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Chodzi
przede wszystkim o oddziaływanie prewencyjne, tak aby kierowca wiedział, że
znajduje się na obszarze poddawanym kontroli prędkości. Pod tym względem
wzorcowo działają Malbork i Pruszcz Gdański. Są też jednak gminy, które zamiast
zniechęcać kierowców do zbyt szybkiej jazdy, po prostu polują na nich. W Starej
Kiszewie fotoradar był schowany pod jakimiś gałęziami i papą.
- Fotografujemy znienacka, ale na granicach gminy są tabliczki ostrzegające
przed fotoradarem - wyjaśnia wójt Czapiewski ze Starej Kiszewy.
- A my żadnych tabliczek nie stawiamy - przyznaje wójt Marciniak z Człuchowa. -
Po co? Może mielibyśmy jeszcze wskazywać, gdzie nasz fotoradar stoi?"
miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,2888181.html
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|