|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: głos Antoniego Macierewicza
Temat: PO: zlikwidować spółkę PMS
Prasa niepodleglosciowo-antykomunistycz na ma olbrz Nie klam bezczelnie. Prasa niepodleglosciowo-antykomunistyczna ma
olbrzymie powodzenie w kraju mimo ze nie dostawala z zachodu
darmowych maszyn ani znaczka Solidarnosci (w zlej wierze) zeby sie
uwiarygodnic.
Tygodnik "Glos" Antoniego Macierewicza ma ustalona renome wsrod
patriotyczno-narodowych, niepodleglosciowych i antykomunistycznych
kregow czytelniczych chociazby nie wiem jak rozne gadzinowe gazetki
polskojezyczne usilowaly go dezawuowac.
Podobnie "Nasz Dziennik".
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: PO: zlikwidować spółkę PMS
junkier napisał:
> Nie klam bezczelnie. Prasa niepodleglosciowo-antykomunistyczna ma
> olbrzymie powodzenie w kraju mimo ze nie dostawala z zachodu
> darmowych maszyn ani znaczka Solidarnosci (w zlej wierze) zeby sie
> uwiarygodnic.
>
> Tygodnik "Glos" Antoniego Macierewicza ma ustalona renome wsrod
> patriotyczno-narodowych, niepodleglosciowych i antykomunistycznych
> kregow czytelniczych chociazby nie wiem jak rozne gadzinowe gazetki
> polskojezyczne usilowaly go dezawuowac.
>
> Podobnie "Nasz Dziennik".
Junkier, mowie teraz calkiem serio, podaj mi swoj email na PayPal a zaplace ci
200 zl za post w ktorym tak jak przed trzeba laty bedziesz lzyl PiSowi,
rydzykowi, kaczynskim, nacierewiczowi, nowakowi iyd. :DDD
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Afera stoczniowa: bezczelność i bezprawie
W gruncie rzeczy muszę się z tym zgodzić. Otóż dzisiejszy medialny mainstream to
zasłona dymna tworzona przez zwalczające się lobbies i koterie. Aby uzyskać
jakies prawdziwe, rzetelne informacje i dobrej jakości analizy spraw
gosp.-ekonomicznych i/lub społeczno-politycznych trzeba sięgać do niszowych czy
wręcz undergroundowych mediów(np. Radio Maryja czy TvTrwam) bądz internetu, a
zwłaszcza uznanych i dociekliwych blogerów, vide kataryna i inni.
Żadne z tzw. mediów opiniotwórczych czy nawet bulwarowych, zarówno stacje
telewizyjne, radiowe, gazety jak i portale internetowe, nie zajęło się rzetelnie
zbadaniem tego, kto lub co stoi za tym "Stichting Particulier Fonds
Greenrights", czyli rzekomym katarskim inwestorze. Okazuje się, że
przypuszczalnie W OGÓLE nie było i nie ma takiego podmiotu, był i jest tylko
podstawiony przez służby specjalne(polskie protuskowe ABW kierowane przez
Bondaryka? niemieckie BVD? izraelski Mossad? rosyjskie FSB?) figurant, czyli
Rahman Abdul El-Assir, a rzekome wadium to prywatne pieniądze tego Araba z
Libanu. Możliwe, że i same wadium było przekazane przez służby figurantowi.
W tym przypadku to Polska wychodzi na europejską rep. bananową. Wszystko to
natomiast wyszło WYŁĄCZNIE DZIĘKI CBA i Mariuszowi Kamińskiemu.
Warto zajrzeć na ten link. Jak się okazuje, tylko media undegroundowe, zwalczane
przez mainstream, rzetelnie informowały o sprawie. Tu "Głos" Antoniego
Macierewicza, z którego się robi oszołoma:
www.glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1480&Itemid=76
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: A jednak!
A jednak! Pisałem wczoraj,że dziennikarze sledczy lub Wasserman powinni sprawdzic co w
sprawie lustracji Gilowskiej ma do powiedzenia rzecznik Bogusław Nizieński i
oto mamy taka wiadomość:
Były Rzecznik Interesu Publicznego sędzia Bogusław Nizieński zeznawał wczoraj
w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie jako świadek. Zeznania dotyczyły tzw.
listy Nizieńskiego, na której ma znajdować się spis ok. 600 osób z życia
publicznego, co do których - według byłego RIP - istnieje podejrzenie, że
złożyły niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Jednak po opuszczeniu
prokuratury nie chciał się wypowiadać na ten temat, powołując się na tajny
charakter sprawy. Według rzecznika prasowego prokuratury okręgowej Macieja
Kujawskiego, śledztwo zostanie niebawem umorzone.
Po złożeniu zeznań sędzia Nizieński nie chciał udzielać żadnych informacji na
ich temat. - Nie mogę podzielić się żadnymi informacjami. To są sprawy objęte
klauzulą tajności. Ja zobowiązałem się do tego pisemnie - powiedział były
rzecznik.
O istnieniu tajnej kartoteki osób zarejestrowanych przez służby specjalne PRL
(tzw. listy Nizieńskiego) - z pominięciem kancelarii tajnej RIP, a więc
niezgodnie z prawem - poinformował następca Nizieńskiego, Włodzimierz
Olszewski. Na liście jest ok. 600 osób publicznych podlegających lustracji,
których nazwiska są w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. Osoby te są
określone jako mogące współpracować z tajnymi służbami PRL, ale brak jest
dowodów dla Sądu Lustracyjnego, by uznać je za tajnych współpracowników PRL.
Na liście miała być m.in. Zyta Gilowska, Dariusz Rosati, Jacek Piechota.
Sprawozdanie Olszewskiego dla Sejmu powołuje się na notatkę pracowników biura
RIP o "założeniu i prowadzeniu poza kancelarią tajną w latach 1999-2004
kartoteki zawierającej informacje dotyczące osób lustrowanych zaopatrzone
klauzulą 'ściśle tajne'". Latem 2005 r. pismo "Głos" Antoniego Macierewicza
opublikowało fragmenty tzw. listy Nizieńskiego. Olszewski uznał "za wysoce
niepokojące posiadanie przez osoby nieuprawnione dostępu do informacji
objętych klauzulą "'tajne', a nawet 'ściśle tajne'".
Włodzimierz Olszewski złożył zawiadomienie w tej sprawie do Prokuratury
Apelacyjnej w Warszawie i do ABW w 2005 roku. Po przeprowadzonej kontroli w
październiku 2005 r. przez ABW w biurze rzecznika, wszczęto śledztwo w
sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej i naruszenia przepisów ustawy o
ochronie informacji niejawnych i ochronie danych osobowych. Według
Olszewskiego, ustawy te zostały naruszone w czasach, gdy rzecznikiem był
Nizieński. Jednak zdaniem rzecznika prasowego prokuratury okręgowej Macieja
Kujawskiego, śledztwo zostanie wkrótce umorzone.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Histeria Lecha Wałesy
wywiad z G. Braunem ("Plusy dodatnie....) całość:
www.prawica.net/node/3944
Czy w 1982 r. Lech Wałęsa negocjował ze służbami specjalnymi PRL?
- Przyznaję, że jeśli miałem jeszcze jakieś złudzenia w sprawie Lecha Wałęsy, to
dokument sprzed 25 lat rozwiewa je - przekonuje w wywiadzie dla "Piątej Władzy"
Grzegorz Braun, reżyser zakazanego filmu o byłym prezydencie.
O głośnym reportażu Brauna "Plusy dodatnie, plusy ujemne" pisaliśmy
kilkakrotnie. Ostatni raz 9 czerwca, gdy informowaliśmy, że dokument krąży w
internecie, bo Telewizja Polska odmówiła jego emisji.
W tym czasie zmieniły się władze TVP. Prezesem Telewizji został Bronisław
Wildstein, gorący zwolennik lustracji. Z naszych nieoficjalnych informacji
wynika, że właśnie zapadła wstępna decyzja o emisji "Plusów..." w TVP.
Ale i to nie jest pewne, zważywszy niedawną zapowiedź możliwej dymisji Wildsteina.
Poniżej publikujemy wywiad, jakiego udzielił nam Grzegorz Braun. To, co mówi
jest ostre i kontrowersyjne. Czasem bolesne dla niektórych osób, o których
wspomina. Momentami - zwłaszcza w pierwszej części - sensacyjne.
Zdecydowaliśmy się na tę publikację, bo uważamy, że sprawa "Plusów..." to jeden
z najdziwniejszych, ale i najciekawszych przypadków w polskich mediach w tym
roku. Rozmowa jest autoryzowana.
"Piąta Władza": - Wciąż głośno o Pana reportażu "Plusy dodatnie, plusy ujemne".
Tymczasem Pan już przygotowuje widowisko dokumentalne "Plusy dodatnie, plusy
ujemne - 2". Co to będzie?
Grzegorz Braun: - Podtytuł roboczy: "Ja jako Wałęsa i ja jako przekaźnik" -
scenariusz powstał w oparciu o zapis rozmowy, jaką 14 listopada 1982 r.
przeprowadzili ze zwalnianym z internowania Lechem Wałęsą dwaj pułkownicy. Jeden
z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, drugi - z centrali MSW.
Formalnie jest to rozmowa "uświadamiająca", czy "ostrzegawcza" - funkcjonariusze
mają zapoznać Wałęsę z prawami stanu wojennego i uzyskać podpis pod
zobowiązaniem do przestrzegania tych praw. Wałęsa podpisu nie składa, bo, jak
tłumaczy, "już od czterech lat" niczego nie podpisuje.
Spotkanie przeradza się w coś w rodzaju zawoalowanych negocjacji politycznych.
Wyłania się obraz radykalnie różny od naszych dotychczasowych wyobrażeń o walce
Lecha Wałęsy z systemem komunistycznym. Przyznaję, że jeśli miałem jeszcze
jakieś złudzenia w sprawie Lecha Wałęsy, to ten dialog sprzed 25 lat rozwiewa je.
Skąd pochodzi stenogram? To dokument dotąd nieznany.
- Odnalazł się bodaj w dwóch kopiach w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. Ma
zostać niebawem opublikowany w naukowym opracowaniu historyków IPN: Sławomira
Cenckiewicza i Grzegorza Majchrzaka. Własną publikację przygotowuje też pismo
"Głos" Antoniego Macierewicza. Ja dostrzegam w tym historycznym dokumencie
walory literackie - w unikalnym, pełnym inwencji języku samego Wałęsy i w
podszytej aluzyjnymi pogróżkami nowo-mowie funkcjonariuszy.
Ale także walory dramaturgiczne, filmowe. To świetna sytuacja - i trzy
pełnokrwiste postaci ekranowe. Dlatego chcę zrealizować na tej podstawie
widowisko - "teatr faktu". Zobaczymy, czy wstępne żywe zainteresowanie projektem
jednej z redakcji Telewizji Polskiej przetrwa próbę czasu.
Jaki jest obecny status dokumentu "Plusy dodatnie, plusy ujemne"? W marcu
Telewizja Polska odmówiła jego emisji. Od niedawna film krąży w internecie.
- Nie tyle "odmówiła", ile raczej: "zaniemówiła" - od Wielkanocy nie otrzymałem
żadnej formalnej odpowiedzi TVP na pytanie o "Plusy". A tymczasem z publikacji
m.in. na Waszej stronie dowiaduję się, że internauci jak zwykle znaleźli szybki
sposób, by dotrzeć do tego, co ich interesuje. Cóż, płyty z "Plusami" leżą w TVP
od lutego.
Z tego wniosek, że film jest niczyj. I krąży po internecie w pełni legalnie.
Można go sobie kopiować.
- Jestem legalistą, więc nie przytakuję - ani "niczyj", ani "legalnie"... Ale
jestem przecież mile zaskoczony, zaszczycony zainteresowaniem internautów - i
nie tylko internautów - moim skromnym reportażem.
Choć najbardziej cieszyłbym się, gdyby "Plusy" wyemitowała telewizja o możliwie
szerokim zasięgu "rażenia". Po to, by fakty, o których mówię, mogły dotrzeć do
możliwie najszerszego kręgu odbiorców. Bo to są fakty, które wpłynęły na życie
wszystkich Polaków - nie tylko szczęśliwych posiadaczy stałego łącza.
Ma Pan jakieś sygnały na temat tego filmu z TVP? Zwłaszcza od czasu, gdy
zmieniły się władze Telewizji?
- W tych dniach za pośrednictwem TVP we Wrocławiu przekazano nam ekspertyzę
prawną sporządzoną na zamówienie TVP przez panią prof. Ewę Nowińską, która
orzeka, iż "emisja filmu doprowadzi do naruszenia dóbr osobistych Lecha Wałęsy".
A to m.in. dlatego, zdaniem pani profesor, że w "Plusach" wypowiadają się "osoby
skonfliktowane z Lechem Wałęsą", a "jeśli nawet znalazła się w tym materiale
wypowiedź Lecha Wałęsy, to wobec jego zdenerwowania nie jest ona wartościową
wypowiedzią drugiej strony".
To są cytaty, przypomnę, z "ekspertyzy prawnej" - nie z "Misia 2". Notabene pani
Nowińska jest istotnie wykształconym w PRL prawnikiem i szefową instytutu
dziennikarstwa w szacownym Uniwersytecie Jagiellońskim.
A może film dałoby się sprzedać komuś innemu? Choćby którejś ze stacji komercyjnych?
- Żeby to było możliwe, musiałby się wyjaśnić status prawny "Plusów". TVP po
prostu milczy i jak dotąd nie nabyła "Plusów" od producenta - mojego
przyjaciela, Piotra Szymy. My sami nie możemy rozpowszechniać "Plusów", bo nie
mamy pełni praw producenckich i autorskich - choćby do wykorzystanych w filmie
materiałów archiwalnych z zasobów TVP.
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|