Tutaj pouczaj, zabierając głos: pl.sci.ekonomiczne


A czytasz tę grupę?

R,


--
Michal Borsuk
Advanced Call Manager - a call register and manager.
http://acm.sitefinder.pl/

In article <2nhgn69nr0.@cclan.fuw.edu.pl,
   Michal Jankowski <mich@fuw.edu.pl wrote:

Niniejszym oswiadczam, ze do czasu opracowania nowych i porzadnych
regul i procedur tworzenia nowych grup nie bede przyjmowal do
wiadomosci _zadnych_ nowych glosowan nad tworzeniem nowych grup.


Rozumiem, ze glosowania bedace "w trakcie", dobrze merytorycznie
przygotowane i przeprowadzone (tak mi sie wydaje :) wezmiesz jeszcze
pod uwage ?

GRUPA                   ZA              PRZECIW         KONIEC GLOS.

pl.sci.historia:        26 ZA           1 PRZECIW       4/5 list.
pl.sci.medycyna         15 ZA           0 PRZECIW       8/9 list.

Szkoda byloby zmarnowac ta inicjatywe i tyle glosow...

Pozdrawiam,

Maciek Sniezek - dcdin@it.com.pl

"Sebastian Kaliszewski" <Sebastian.Kaliszewski@softax_com.plwrote:


[o głosowaniu - cut]

Mój głos: pl.rec.muzyka.klasyczna

- bo nie sepleni
- bo "poważna" to nazwa dobra dla grupy sensatów a nie melomanów

DS

Użytkownik "Marcin Jagodziński" <marc@portfolio.art.plnapisał w
wiadomości

brama

chmura pragnie mnie oszczać. w pustych
nawiasach bram krystalizują się nieudane znajomości,
które wkrótce spłyną studzienkami. nasza pomyłka
polega na nadprodukcji twarzy, nadreprezentacji min
i nadinterpretacji grymasów. skręcone DNA,
geny spragnione ekspresji, domagające się imion,
telefonów zapisywanych na dłoni pożyczonymi długopisami,
wiecznie zapchanych środków interpersonalnej komunikacji:
tym właśnie wypchane są prochowce, płaszcze i kurtki.


do tego momentu czyta się ok. DNA przypięte na ślinę,
ekspresja poprzedzająca ekspresjonizm, nie że źle, ale
popadasz w twórczy schemat, imho, a to albo niebezpieczne,
albo uważasz, że jeszcze nie wyeksploatowałeś tego poletka.

dopada mnie nora, mara w norze i marazm. zmakam.
spod higroskopijnych powiek sypie się piach.


no, tu, to całkiem nieprawdziwy głos pl'a. ja mu nie
wierzę, ani, ani. serio. to jest tylko język wysuwany przez cień.

wrosłem w bramę, jak w kwantyfikator,
w zapowiedziach synoptyków jest wiele o mgle,
ale nic o mnie. omdleń i paraliżów nie przewidziano
na najbliższą dobę. więc to endemiczne,
że tak tu nasiąkam, chrońcie mnie twoje ramiona!


nie. rozumiem, musiałeś osadzić w końcu bramę
na zawiasach, ale nie  - to zresztą bardziej joaśki
narzędzie: omdleń i paraliżów NIE PRZEWIDZIANO,
etc. rozumiem natomiast koleją histerię pl'a -
to znaczy, że autor uznał, że jest plowi dana i zasadna,
i pl teraz odgrywa - ale nie wierzę plowi.
autorze: taki był zamysł, czy jako czytacz miałem jednak
uwierzyć?

stoję i czekam, aż wyschnie każda z moich twarzy
odbitych w kałużach. to może potrwać, ale potem
narysujesz mnie od nowa, żebyśmy mogli się bawić
w zapominanie imion. to jeszcze poczekaj: właśnie
zeruję licznik, kasuję alfabet.


a to już na inny wiersz. w zasadzie od tego mógłby się
zacząć tekst pt. korkociąg.

pozdr
p.

ps.
podziel uwagi przez mianownik arbitralny. kalibracja trwa.

| Ale czemu w planie, a nie na mapie?
| Plan do tego nie służy, co Ty chcesz uzyskać.

Tu się z Tobą akurat nie zgodzę. Moim zdaniem plan to idealny sposób by
jednym kliknięciem przenieść się precyzyjnie w określony punkt trasy.


Ale nie do określania gdzie ten punkt leży, a tym bardziej do wyszukiwania
POI.

| Właśnie cały wic z I-go polega na tym, żeby nie latać bez sensu po menu i
| milionie opcji, tylko operować na mapie, program na to pozwala.

Inne też pozwalają,


Niektóre tak, niektóre nie.
W TT wszystko MUSISZ robić z menu.

 ale nie w tym rzecz - nie ma co wszczynać dyskusji o

wyższości świat... Operowanie mapą to jest metoda, ale niestety
czasochłonna i nie do końca precyzyjna


Żeby wiedzieć mniej więcej kiedy mija 400 km z 2000 to nie jest to
czasochłonne.
Nie ma lepszej opcji niż kliknięcie w punkt na mapie w 1/5 trasy i
poszukanie poi wokół niego.

Powyższe uwagi dotyczą wszystkich znanych mi systemów


Tzn, jakich?
Bo nie znam systemu w którym szukanie POI na trasie odbywa się przez
przeglądanie planu trasy.
Nawet głupi TT umie to zrobić po ludzku.

Wcześniej wspomniałeś coś o skinie do IGO2008 gdzie można manipulować
skalą wyświetlania POI.


Inaczej - skin tylko ugraficznia to co możesz zrobić w konfiguracji I-go z
poziomu pliku tekstowego.
Osobiście się w to nie bawię, nie jest mi to do niczego potrzebne, ale są
mądrzy ludzie których to kręci i  wiedzą co i gdzie trzeba wpisać żeby
uzyskać efekty o których się nawet nie śniło userom, z innymi sposobami
wyznaczania trasy włącznie.
Poszukaj na pdaclub.
Np. w wątku kolory/skiny/głos PL

 Mógłbyś mi coś takiego podesłąć na priv, albo wskażać

miejsce skąd to pobrać. Jest tych skórek wiele? Jest jakaś, która Twoim
zdaniem jest najsensowniejsza?


Na Igo8 topowa jest to skórka Ultra, na 2006 najpopularniejsza była
AndySkin, choć nie wiem czy akurat bawiła się w wyświetlanie poi wg skali.

Podłączam się. Z tych samych powodów.
I jeszcze bo poważna źle się kojarzy.

| Piszesz tyle ciekawych wierszy,

A to czemu, jak piszę te ciekawe, to nic nie komentujesz??? ;-)))


Bo czytanie jest mniej czasochłonne niż komentowanie, ot co :-)

| "skrzypią śpiew", bo ani gawrony
| ani Kasandra nie kojarzą się ze śpiewaniem.
Toteż wcale nie miały się tak kojarzyć.


Tobie - może nie. Ale "kra,kra" to właśnie "Kra-sandra" -tragiczna wieszczka
i to jej głos pl słyszy  w gawronim skrzypieniu. Obraz jest wyrazisty, ale
pl - z  przekory może (ze szczyptą soli?)- poszturkiwa czytaciela i szepcze
mrużąc oko "nie bierz tego dosłownie; to tylko dla chichów.śmichów".
Rozczarowanie nastrojonego kasandrycznie i chandrycznie czytelnika. :-(

A że śpiewać nie umieją - to o  jeden więcej tragizm!


Hi, hi?

| Wprowadziłaś metaforę greckiej tragedii, gdzie czarne gawrony grają
| rolę chóru-
No właśnie tu się nie zgodzę - ja chóru greckiego tu nie widzę, ino
wszędzie
same kasandry: "jeszcze zobaczycie, teraz wam fajnie, ale się przekonacie.
Kto się śmieje ostatni, ten się śmieje najlepiej. Itp. Kra. Kra."


Oczywiście, nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za to, jak
Twój czytelnik odbiera Twój poemat. Twoja potrawa - mój smak.
Kasandrę znamy głównie ze sztuki Eschylusa, gdzie jest ten niezbędny
chór który, dla mnie, świetnie pasował do stada skrzypiących gawronów.

| Ta linijka domaga się innego słowa,
| odważniejszego niż raczej płaski "ten", ale z zachowaniem rytmu.
| Jedna z wielu możliwości: "wchodzimy w tunel zmierzchów zimy".
Wiele osób na ten "ten" mi się ozwało. Ale mi nie szło o ten, no wiecie. I
przecinka ja tam nie chcę... Chodziło mi o potoczność tej frazy.


W tym właśnie sęk. Początek ma echa greckiej tragedii, ale ześlizguje się
w potoczność. A to mi właśnie zaskrzypiało. Ale nie martw się. To tylko wina
mojego aparatu odbiorczego - skrzypi czasami. Jak gawrony :-)

W czterech linijkach od Kasandry do ulicy. Mniej więcej tak
Najwyżej jak nie wyszło,  to trudno. :-)


De sublime au ridicule c'est ne qu'un pas- n'est pas? :-))

| Poza "śpiewem" -  fajna zwrotka.
Nie czujesz ironii tego śpiewu?


Nic mnie na tę domniemaną ironię nie przygotowało (poza 'szczyptą soli'
w tytule, co jest dla mnie dowodem,że autorka sama nie była pewna
jak potraktować swój wiersz, więc ogrodziła go zastrzeżeniem) :-)

Trzeba się ścieśnić w sobie, spokornieć, i za ten śpiew i lot zimowy - być
wdzięczny... To są te okruszki, które rzuca nam do karmnika wyobraźni
Zima.


Ładnie bronicie, Mecenasie! ale "śpiewu" nie obroniliśta, ot co. :-)

Pozdrawiam serdecznie zimowym rankiem...


Wzajemnie w słoneczne, ciepłe  południe

Stefan

| Piszesz tyle ciekawych wierszy,

| A to czemu, jak piszę te ciekawe, to nic nie komentujesz??? ;-)))

Bo czytanie jest mniej czasochłonne niż komentowanie, ot co :-)


Ale ja potem myślę, że mnie już całkiem Wena i Czytelnik opuścili...

Ładnie to tak? ;-)

| "skrzypią śpiew", bo ani gawrony
| ani Kasandra nie kojarzą się ze śpiewaniem.

| Toteż wcale nie miały się tak kojarzyć.

Tobie - może nie. Ale "kra,kra" to właśnie "Kra-sandra" -tragiczna
wieszczka
i to jej głos pl słyszy  w gawronim skrzypieniu. Obraz jest wyrazisty, ale
pl - z  przekory może (ze szczyptą soli?)- poszturkiwa czytaciela i
szepcze
mrużąc oko "nie bierz tego dosłownie; to tylko dla chichów.śmichów".
Rozczarowanie nastrojonego kasandrycznie i chandrycznie czytelnika. :-(


Dla chichów-śmichów: nie. Po prostu mam taki w sobie trochę czarniawy
humorek, jak jest źle, to muszę coś podkręcić w drugą stronę, no nie umiem
inaczej. Ale nie chodzi też o takie zupełne obśmianie czegoś. To jest jedno
z drugim, ale też nie śmiech przez łzy. No nie wiem, co to jest. ;-)

| A że śpiewać nie umieją - to o  jeden więcej tragizm!

Hi, hi? Nie - właśnie dosłownie. One by chciały (gawrony, a może i


kasandry) faktycznie śpiewać... W swoim mniemaniu zapewne śpiewają... I to
jest smutne, że one nam skrzypią. To wręcz odrzuceni i niezrozumiani
artyści! ;-)

| Wiele osób na ten "ten" mi się ozwało. Ale mi nie szło o ten, no wiecie.
I
| przecinka ja tam nie chcę... Chodziło mi o potoczność tej frazy.

W tym właśnie sęk. Początek ma echa greckiej tragedii, ale ześlizguje się
w potoczność. A to mi właśnie zaskrzypiało. Ale nie martw się. To tylko
wina
mojego aparatu odbiorczego - skrzypi czasami. Jak gawrony :-)


Każdy z nas słyszy i widzi inaczej. I to jest piękne!

| W czterech linijkach od Kasandry do ulicy. Mniej więcej tak
| Najwyżej jak nie wyszło,  to trudno. :-)

De sublime au ridicule c'est ne qu'un pas- n'est pas? :-))


Nie rozumiem po francusku... :-( Tylko się domyślam i chyba zgadzam, ale
pewności nie mam. :-)

| Poza "śpiewem" -  fajna zwrotka.

| Nie czujesz ironii tego śpiewu?

Nic mnie na tę domniemaną ironię nie przygotowało (poza 'szczyptą soli'
w tytule, co jest dla mnie dowodem,że autorka sama nie była pewna
jak potraktować swój wiersz, więc ogrodziła go zastrzeżeniem) :-)


Raczej samą siebie ogrodziłam tu zastrzeżeniem - żebym nie wzięła siebie
jako autorki tego dzieła nazbyt poważnie, z tymi wszystkim Kasandrami... To
tylko taki śpiew listopadowy.

| Trzeba się ścieśnić w sobie, spokornieć, i za ten śpiew i lot zimowy -
być
| wdzięczny... To są te okruszki, które rzuca nam do karmnika wyobraźni
| Zima.

Ładnie bronicie, Mecenasie! ale "śpiewu" nie obroniliśta, ot co. :-)

| Pozdrawiam serdecznie zimowym rankiem...

Wzajemnie w słoneczne, ciepłe  południe


Dziękuję w grafitowe, zachmurzone na jasnobłękitnym tle popołudnie!

Magdalena

PS Takie rozmowy lubię! Oby więcej!