No więc widzę że za mało pogłaskałem psa i kota, a powinienem przed


Ja Cię, łaskawco, odesłałem do rozdziału zwracającego uwagę, że
wysłanie na dwie grupy (pcdt+pcdtg) powoduje wysłanie informacji do
moderatora. Po zatwierdzeniu przez niego informacja pojawia się na
liście dyskusyjnej GUST-L i *tylko* na pcdtg; na pcdt nie trafia. I
tyle tylko. Przed moją wypowiedzią była odpowiednia cytata:

| Puściłem to rano na pl.c.d.t.gust i tutaj naraz, ale nie pojawiło się
| ani tu, ani tam. Albo moderator przeoczył, albo uznał, że nie puszcza
| (?). Więc piszę jeszcze raz tylko na pcdt.
|
| W tej kwestii radzę zajrzeć do (ostatniego rozdziału) FAQ:

Tak więc odpuść moderatorowi (moderatorce).

Sprawdziłem też jaki efekt daje styl plplain. Jest prawie dobry (ale
nikt nie jest doskonały):

[1] J. Chmielnicka. Metale i metaloidy. W. Seńczuk, redaktor,
Toksykologia. PZWL, Warszawa, 1999.
[2] M. Kobayashi, S. Shimizu. Cobalt proteins. Eur. J. Biochem,
261(1):1--9, 1999.

napisaniem na grupę pojechać do GUM, kupić polską normę, następnie


Główny Urząd Miar (GUM??) raczej normami nie handluje...

tydzień uczyć się języka stylu BiBTeX, napisać sobie ten styl i problem
by się rozwiązał bez pisania na grupę ;]]]


To - jak rozumiem - może być trudne. Ale... podstawowe różnice
występują w tym, że tam, gdzie podaje się redaktorów brak "W:" (a po
ich nazwiskach występuje redaktor/redaktorzy). Trzeba się pobawić i w
jakimś edytorze (ale pamiętaj: tekstowym :-) otworzyć plik plplain.bst
i znaleźć funkcję (ja też nie znam języka BiBTeXa, ale kilka lat
programowania w FORTRANIE, głównie, daje jakieś rozeznanie...)

FUNCTION {format.in.ed.booktitle}
{ booktitle empty$
    { "" }
    { editor empty$
        { "" booktitle emphasize * }        %BL wywalilem In
        { "" format.editors * ", " * booktitle emphasize * }  %BL
      if$
    }
  if$

}


Od razu rzuca się w oczy, że autor przeróbek ("BL") wywalił "In"...
Warto pewno porównać z plain.bst - ale domyślam się, że puste
cudzysłowy za to odpowiadają...

Druga różnica jest gdzieś w miejscu, gdzie podaje się numer i wolumen
czasopisma [261(1):1--9 w naszym przykładzie]

Znajdujemy (w cytowanym pliku)

FUNCTION {article}

a tam jest:

      format.vol.num.pages output

Szukamy zatem odpowiedniego ciągu znaków...

FUNCTION {format.vol.num.pages}

zawiera odpowiednie zaklęcia. Nie mówię, że będzie łatwo, ale...
przyszedł do mnie kot - to ja sobie pogłaskam. [Jak się ktoś zgłosi z
odpowiednio przerobionym stylem to bądźcie tak łaskawi, żeby to do
zasobów polskiego LaTeXa dołożyć; jełeli zrobisz odpowiednie zmiany -
bądź również tak miły. Osobną kwestią jest sprawdzenie jako to w
odpowiednich normach jest zapisane... W zasadzie wybieram się do
naszego Punktu Informacji Normalizacyjnej, ale nie będzie to raczej
jutro :-]

Serdecznie pozdrawiam

Szanowny Panie,

bardzo dziękuję za zainteresowanie sygnałami akustycznymi nadawanymi
przez
Polskie Radio i uprzejmie informuję, że:

nadajnik 225 kHz w Solcu Kujawskim nadaje Program I Polskiego Radia
przekazywany za pośrednictwem satelity radiokomunikacyjnego
(przypuszczalnie
w celu zachowania zgodności nadawania z nadajnikami UKF), w związku z
tym
nadaje akustyczne sygnały czasu przyspieszone tak, aby w przybliżeniu
sygnały pojawiły się na wyjściu z nadajnika bez opóźnienia lub
przyspieszenia. Opóźnienie, o którym Pan pisze, rzeczywiście występuje
i
wynika z niepełnej kompensacji czasu przetwarzania i drogi sygnału
przy
transmisji na satelitę i z satelity. Ze względu na trwające zmiany
techniczne w systemie nadawania Programu I, które mogą to opóźnienie
jeszcze
zmienić, pełna kompensacja czasu przetwarzania i drogi sygnału do
nadajnika
225 kHz jest planowana na początek przyszłego roku (2008).

Bardzo serdecznie pozdrawiam
Albin Cz****

Kierownik Laboratorium Czasu i Częstotliwości
Zakład Elektryczny, Główny Urząd Miar
00-950 Warszawa P-10, ul. Elektoralna 2
tel. 022 581 91 56, fax. 022 581 94 99
e-mail: time@gum.gov.pl

Początek roku minął już dawno, a opóźnienie wciąż jest takie samo.
Nic nie zrobili. Żadnych zmian opóźnienia nie było.
Forowicz mk do tej pory co jakiś czas wykonuje porównania sygnałów
czasu
na 225 kHz z odbiornikiem GPS.
Wynik za każdym razem jest taki sam - opóźnienie w miejscu odbioru 35
ms = 0,035 s
czyli na wyjściu z nadajnika w Solcu Kujawskim 34 ms = 0,034 s.
Na korespondencję przypominającą o sprawie kierowaną w tym roku
GUM w ogóle nie odpowiedział.
Niezrozumiałe jest dla mnie takie podejście do sprawy ze strony
instytucji
powołanej do utrzymywania i rozpowszechniania czasu wzorcowego
( tym bardziej, że obiecali się tym zająć).
Sygnały czasu z Solca Kujawskiego potencjalnie mogły by
naprawdę bardzo precyzyjnie rozpowszechniać czas na obszar całej
Polski.
Szkoda takiej szansy nie wykorzystywać.

W związku z tym w imieniu forowicza mk oraz swoim zwracam się z
prośbą
do osób, które kiedykolwiek będą miały
okazję spotkać się z pracownikami Laboratorium Czasu i Częstotliwości
GUM
żeby zapytały o sprawę (czy sygnał czasu zostanie poprawiony, a jeżeli
tak to kiedy).
Najbliższa okazja może być już 20 maja w siedzibie GUM
z okazji Światowego Dnia Metrologii.
Można też próbować w inny sposób się z nimi kontaktować
(namiary podane na końcu kopii odpowiedzi udzielonej w zeszłym roku
przez GUM).
Gdyby ktoś uzyskał jakieś informacje w tej sprawie, proszę o napisanie
na forum w tym temacie.

Pozdrawiam
Wiesiek

A nasz sad ma dowolnosc - moze i za 1km/h wiecej sypnac 5000 zl :-)


No cóż ? Ryzyko zawodowe :)

Ale mowiac szczerze i obiektywnie to przy naprawde duzym przekroczeniu
metoda jest wiarygodna. Mozna sie klucic o 30km/h, ale fak ze to bylo
co najmniej 90/50 pozostaje :-)


No cóż ? Im większa różnica między prędkością dozwoloną, a rzeczywistą, tym
mniejsze prawdopodobieństwo aby sąd dał ci wiarę.
Jednak przy różnicy 50% masz dość duże szanse, a policja musi ci udowodnić,
że pomiar jest OK.

| Chodzi o to,
| że w przypadku przyrządu, który posiada odpowiednie świadectwa nie jesteś
w
| stanie zakwestionować, że pomiar, który został dokonany jest inny od
| rzeczywistego, oczywiście z pewną jakąś dokładnością np. 0,5% czy 1%

Alez jestem. Coz to - radar nie moze sie popsuc ?


Może, jak najbardziej i nawet o takiej sytuacji napisałem wcześniej.

Co najwyzej sad w to nie uwierzy, bo o technice ma zerowe pojecie.


Jeżeli sąd nie jest w stanie zrozumieć rzeczy technicznych to powołuje
biegłego, który na tych rzeczach się zna i wydaje stosowną opinię.
Poza tym to o czym piszę nie jest sprawą techniczną lecz odniesieniem się do
odpowiednich przepisów prawnych, a konkretnie do Dzienników Ustaw oraz Norm
wydawanych przez Główny Urząd Miar. To jest w stanie zrozumieć każdy
prawnik, bo tego się uczą tzn. uczą się rozumienia przepisów prawnych. Moje
wywody techniczne mają tylko za zadanie tu na grupie dyskusyjnej udowodnić
słuszność i zasadność tych przepisów.

| A propos - policjanci mierza slady hamowania po wypadku.
| Miarka jest moze i legalizowana [zupelnie nie wiadomo po co],
| ale asfalt nie, opona nie, pogoda tez nie.
| A jednak sad sie na opinie bieglego patrzy ..

| Oczywiście, tyle, że te pomiary służą do orientacyjnego określenia
prędkości
| pojazdu w trakcie ostrego hamowania. Poza tym pomiary takie robi się na
| podstawie wileloletnich badań laboratoryjnych zachowania się różnych opon
na
| różnych nawierzchniach.

Nie widziales opini bieglego. 72.6 km/h i zadnego bledu. Wspolczynnik
wziety z tabelki swiety.


Bo te tabele nie biorą się znikąd, i  ŚWIĘTE są badania laboratoriów, które
poświęcają im masę czasu i pieniędzy.

Dlugie sa, poprosze i konkretny cytat :-)


Akurat teraz nie mam czasu wyszukać odpowiednich paragrafów, ponieważ należy
się odnieść do wielu przepisów. Jak znajdę chwilę czasu to postaram się je
odszukać.

Jacek "Plumpi"

DZIENNIK LIBERALNY       nr 3613                   Piatek, 14 listopada 2003
                                                             ISSN 0867-6860
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
 Redakcja: Lena Bialkowska (naczelna), Michal Jankowski, Michal Pawlak.
 Listy: Lena Bialkowska, Bajonska 3, 03-963 Warszawa
 E-mail: <Donosy-Redak@fuw.edu.pl
 Copyright (c) 2003 by Michal Pawlak
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

Sejm

odrzucil poprawki do ustawy o restrukturyzacji gornictwa,
umozliwiajace laczenie kopaln zamiast ich likwidacji. Gornicy groza
w zwiazku z tym wznowieniem protestow.

Przyjal ostatecznie ustawe podatkowa, po poprawkach Senatu. Wiele sie
nie zmienilo. Jedno co dla mnie gorzej: z powrotem wydluzono czas,
jaki pracodawca ma na dostarczenie mi rocznego rozliczenia podatkowego
(mial byc skrocony do miesiaca). Osoba na etacie praktycznie nie moze
bez tego wypelnic deklaracji podatkowej, a to oznacza, ze tylko
teoretycznie mam na zlozenie deklaracji czas od stycznia do kwietnia.
Praktycznie nie moge tego zrobic przed marcem, chyba ze kupie jakis
sliczny prezent pani ksiegowej, zeby dla mnie zrobila 'od reki'.

Usilowal wybrac sobie wicemarszalka, na miejsce po Andrzeju Lepperze.
Samoobrona stanowczo odmowila przedstawienia jakiegokolwiek innego
kandydata, wiec o stanowisko konkuruja inne kluby. Jak dotad odrzucono
kandydatury Marka Kotlinowskiego (LPR) i Kazimierza Michala
Ujazdowskiego (PiS).

Wicepremier Jerzy Hausner

zostaje na stanowisku. Poza SLD i UP poparla go w koncu takze PO oraz
SKL. PiS wstrzymalo sie od glosu.

A'propos zmian w podatkach

NIK badala jak przedsiebiorstwa rozliczaja sie z podatku dochodowego.
We wnioskach napisala, ze najwieksza przeszkoda w sprawnym sciaganiu
podatkow jest niestabilnosc systemu podatkowego. W badanym okresie
(lata 2000-2002) ustawe o podatku dochodowym od osob prawnych
nowelizowano 15 razy.

W sprawie afery korupcyjnej w armii

informacje sa sprzeczne. Rozne gazety i serwisy pisza o od 6 do ponad
30 zatrzymanych, wedlug niektorych sa wsrod nich wysocy oficerowie ze
sztabu generalnego. Minister Szmajdzinski sprawe raczej bagatelizuje:
nieprawidlowosci dotycza jego zdaniem malo istotnych zakupow, straty
nie sa wielkie (niektore media pisaly o setkach milionow). Na pewno
wiadomo tyle, ze sprawa dotyczy 'ustawiania przetargow': zamawiajacy
za lapowke wpisywal w warunki przetargu takie parametry zamawianego
sprzetu, ktore spelnial tylko jeden dostawca (ten, ktory zaplacil).

Prezes PKN Orlen

ma klopoty. Nie tak dawno dowiedzielismy sie, ze podejrzany jest
o manipulowanie kursem gieldowym spolki (przez wpuszczenie do PAP
nieprawdziwej wiadomosci, ktora spowodowala spadek kursu). Dzis prasa
donosi, ze koncern przeplacal za grunty pod budowe stacji benzynowych.
Wedlug audytorow w spolce nie bylo jasnych mechanizmow przetargowych
ani sciezek podejmowania decyzji. Sprawa stala sie juz tematem
interpelacji w Sejmie.

Marek Antoni Nowicki

zostanie nastepca zmarlego Marka Nowickiego na stanowisku prezesa
Fundacji Helsinskiej (zbieznosc imion i nazwisk przypadkowa). Nowy
prezes byl m.in. sedzia w Komisji Praw Czlowieka w Strasburgu,
a obecnie jest miedzynarodowym rzecznikiem praw obywatelskich
w Kosowie.

Taksowkarze

nadal protestuja w centrach wiekszych miast przeciwko kasom fiskalnym.
Ale chyba zaczynaja rezygnowac - Glowny Urzad Miar donosi, ze tworza
sie juz kolejki do legalizacji kas.

Deficyt handlowy

wedlug danych GUS wynosi po 9 miesiacach niecale 10 mld euro. Eksport
od ubieglego roku wzrosl o 6%, import o 1% (liczone w euro, w dolarach
sporo wiecej). Udalo sie nam nawet wypracowac niewielka nadwyzke
w handlu z Niemcami, w handlu z cala Unia mamy 3.4 mld euro deficytu.

Sport

Siatkarki wygraly w Pucharze Swiata z Argentyna i Korea Poludniowa.
Maja jeszcze teoretyczne szanse na siodme miejsce, co daloby im prawo
do gry w turnieju interkontynentalnym o wystep na olimpiadzie.

Pogoda

coraz zimniej. Mgla tez co dzien to gestsza. Dzis spowodowala
ograniczenia w ruchu na Okeciu.

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
 Wszystkie prawa zastrzezone.
 Regularna redystrybucja bez zgody redakcji zabroniona.
 Dopuszczamy obrot pojedynczymi numerami archiwalnymi.
 Prenumerata: na zyczenie. Dystrybucja: automatyczna lista
 dystrybucyjna e-mail oraz Usenet news, grupa pl.gazety.donosy
 Archiwum: http://www.fuw.edu.pl/donosy zawiera numer biezacy,
 numery archiwalne oraz instrukcje zapisywania sie na liste
 i wypisywania sie z listy abonentow.
+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+- koniec numeru 3613 -+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

trochę?? kilkanaście-kilkadziesiąt razy w zależnościod wykonania...

      | aby wpłynąć na inne magnesy (np te hamujące w licznikach)
      | potrzebny jest znaczny strumień pola magnetycznego

zgadza się, wystarczy neodym :-))

      | co jest mozliwe dopiero po otwarciu obudowy i odpowiednim zbliżeniu
się

co to znaczy "odpowiednim" ? albo kolega qlphon wie ile to jest
"odpowiednim"- albo niech wróci do szkoły na zajęcia z fizyki...

     | jesli magnes ma na tyle "mocy" że jest w stanie rozmagnesować inny
magnes
     | stały (ten hamujący przy tarczy)
     | to oznacza że jego pole magnetyczne jest w tym miejscu potężne a
więc
     | działa na tarcze hamująco...
     | tak więc nie jest nieuzyteczny w sensie, że działa.

oczywiście, do czasu jego zdjęcia lub nadejścia kontroli z ZE...

     | a teraz dowód niewprost:  jeśli nie działa, tzn nie odziałuje
magnetycznie
     | na tarcze, to nie może też zrobić krzywdy magnesowi...

błędne myślenie wnikające z niewiedzy - tarcza jest z diamagnetycznego
aluminium, na nią magnes nie działa , oddziaływanie zachodzi z prądami
wirowymi w tarczy

     | mała paranoja człowieka z elektrowni

paranoja?? wypróbuj na swoim liczniku  i podziel się wrażeniami z
grupowiczami

    | Ze strony ZE jest to "jawne walenie w pręta". Gdyby to na mnie
trafiło   zarządał bym dokonania ekspertyzy w mojej obecności

tak się zdarza, nikt nie robi przeszkód żeby "za ż ądać"

      | (bo akurat jestem elektronikiem i co nieco znam się na tych
sprawach)

elektronik to jest za cienki do tych spraw, takimi rzeczami zajmuje się
elektrotechnik i specjalista mechaniki precyzyjnej

| Po czym dokonał bym badania wraz
z ich biegłym na identycznym egzemplarzu jaki rzeczywisty wpływ może mieć
pole magnetyczne magnesu neodymowego przykładanego do obudowy licznika.


Jest już bogata literatura na ten temat, odsyłam do badań robionych na
najbliższej Politechnice. Ponadto eksperyment żeby był rzetelny wymaga
użycia oprócz takiego samego licznika również takiego samego magnesu,
winowajca chyba go nie dostarczy ???

Żądajcie dokumentów potwierdzających sprawność urządzeń:
1. Świadectwa sprawdzenia liczników energii elektrycznej.


komuś się pomyliło z policyjnym radarem - potwierdzeniem sprawności nowego
licznika jest plomba legalizacyjna Urzędu Miar na obudowie

  | Prawda jest taka,

że używane przez ZE liczniki były nierzadko zakładane w latach 80-tych,
70-tych, a nawet jeszcze 60-tych.


Rewelacja! powiem o tym znajomemu z ZE może znajdzie jeden taki egzemplarz
dla mnie. A tak poważnie - w kąciku muzealnym ZE mają licznik z okresu
międywojennego - sprawdzili - uchyb pomiaru mniejszy niż dzisiaj nowe
liczniki - sam nie mogłem uwierzyć...

| Z czasem zamontowane w nich magnesy tracą
pole magnetyczne, ponieważ magnes to nie perpetum-mobile i aby móc hamować
skutecznie licznik część swojej energii zgromadzonej w polu magnetycznym
zużywają z czasem na to hamowanie, a tym samym z czasem strumień tego pola
maleje.


No i mamy nowego noblistę, jeszcze brak tu teorii że za 300 lat Ziemia
straci swój magnetyzm i będziemy mieli nieograniczony dostęp do kosmicznego
promieniowania.....super!!!!

| Dlatego też ZE ma w dupie wymianę liczników i jest im na rękę używanie
| starych, przekłamujących urządzeń pomiarowych.


Jasne, tym bardziej że za odczyty z licznika któremu skończyła się
legalizacja nie mogą żądać zapłaty....

2. Rządać protokołu z przeprowadzonego badania przez biegłego z dokładnym
opisemmetody pomiarowej oraz opisem użytych do tego przyrządów
pomiarowych.


 "rządać" ??-         nie musi się żądać, dostaje się takowy z urzędu...

 żądać przeprowadzenia takich badań przez niezależne laboratorium tzn.
niezwiązane z ZE np. GUM (Główny Urząd Miar) -


i oczywiście zapłacić za to z własnej kieszeni oprócz wszyskich innych
naliczonych kar

Resztę pozostawiam bez komentarza bo szkoda miejsca na forum i mam nadzieję
że ten wątek ustrzeże wszystkich którym przyszło na myśl korzystanie z
neodymów - w wiadomym celu - przed popełnieniem tego błędu. Z racji
wykonyanych projektów budowlanych branży często bywam w ZE i często słyszę o
takich przypadkach i jak to się kończy. To taki rodzaj rozrywki dla ludzi z
branży - słuchanie opowieści o róznych numerach ludzi chcących zmniejszyć
swoje rachunki za prąd. Mnie ich jest bardzo szkoda i staram się
rozpowszechniać rzetelną wiedzę na temat magnesów neodymowych żeby nikt na
to się nie nabierał, ale ludzie mają swją własną wiedzę życiową i w wyniku
korzystania z niej ponoszą duże straty, nie mówiąc już o zapapranych
papierach sprawą sądową. Przemyślcie proszę to co napisałem i jeśli
dojdziecie do wniosku że mam choć trochę racji przekażcie to znajomym, może
uchronicie choć kilka osób przed kupnem i użyciem  takiego magnesu.
pozdr.
Jones

| . Choć wydaje mi się, że właściciel pieca
| byłby bardziej zadowolony, gdyby miał robotę zrobioną sprawnie, a nie
| rozgrzebany piec przez tygodnie.

Nie. Właściciel pieca (sieć hipermarketów ale nie powiem których)
aktualnie
z trudem wiąże koniec z końcem. Głównym argumentem jest cena a nie czas
chociaż 2 lata temu było na odwrót.


To tanio to bardzo często okazuje się drogo.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć,
| że taka praca konserwacyjno-serwisowa, trochę polega na tym, że bierze
się
| pewne ryzyko na siebie...

zgadza się


Niestety, ale ja się z tym nie zgodzę. Być może
Akurat ja pracuję w takim profesjonalnym serwisie. Prowadzę laboratorium
pomiarowe, gdzie dokonujemy pomiarów charakterystyk termopar, pirometrów,
termometrów oraz wszelkiej aparatury pomiarowo-regulacyjnej. Mamy także
serwis, który zajmuje się naprawą ww przyrządów.
Dla przykładu taki serwis jak w tym przypadku obejmuje:
Wyjęcie termopary z pieca.
Oczyszczenie jej i ewentualne spawanie jeżeli jest uszkodzona.
Sprawdzenie w laboratorium w piecu kalibracyjnym, porównanie go ze wzorcem
Etalonem kontrolnym, który posiada śwadectwo sprawdzenia Głównego Urzędu
Miar.
Poskładanie termopary.
Zabudowa.
W przypadku regulatora:
Wybudowanie
Oczyszczenie i konserwacja (styki, potencjometry) oraz ewentualna naprawa -
nie trzeba od razu wymieniać. O ile nie są przegrzane to, termopary mogą
pracować wiele lat, ale muszą być czyszczone i sprawdzone raz lub dwa w
ciągu roku, albo rzadziej, wszystko zależy od tego jak są użytkowane.
Sprawdzenie charakterystyki przy pomocy precyzyjnych kalibratorów, które
także posiadają odniesienie do wzorców państwowych.
Korekcja charakterystyki regulatora
Zamontowanie regulatora na piecu i dobór parametrów PID
Wystawienie świadectw na sprawdzenie termopary oraz regulatora.
Tak więc nie wiem jak to robił kolega, który twierdził, że "że taka praca
konserwacyjno-serwisowa, trochę polega na tym, że bierze się pewne ryzyko na
siebie...". Niestety u mnie w laboratorium robi się to tak jak wcześniej
napisałem i nikt nawet nie próbuje robić inaczej, a jeżeli ktoś wykonuje to
w inny sposób jest zwykłym naciągaczem i partaczem.
Co do cen - no cóż niestety takie pomiary nie należą do najtańszych, chociaż
nasza firma jest konkurencyjna w stosunku do takich instytucji jak Główny
Urząd Miar oraz wielu innych, ponieważ aby ich dokonać należy posiadać
odpowiednie przyrządy kalibracyjne wraz z odpowiednimi świadectwami
legalizacyjnym - niestety są to bardzo duże koszty i wiele firm nie stać
jest na takie wydatki.

| Trzeba tu znaleźć granicę opłacalnego
| poziomu zagłębiania się w szczegóły(!)

No widzisz mi właśnie płacą za zagłębianie się w szczegóły. Serwis
autoryzowany
przyjeżdża i nie wnikając w szczegóły wymienia np. całą elektronikę za
4tys
zł
a czasem i drożej.Zależnie od podzespołu. Czyli naprawa w stylu
niemieckim.
Natomiast ja naprawiam te moduły i zyski są wielokrotnie wyższe niż np.
naprawa telewizorów czy magnetowidów (bo tym się też zajmuję) a
zleceniodawca jest również zadowolony. Do niektórych modułów musiałem
dorobić symulatory żeby było możliwe testowanie w warunkach warsztatowych.
Dorobienie symulatora jest pracochłonne. zajmuje kilka dni, ale to się
opłaca, gdyż moduły do mnie płyną z całej Polski. Natomiast ta naprawa o
której piszę jest pierwszy raz i symulatora jeszcze nie mam, ale jutro
będziemy robić.


No i właśnie jak widzisz jest to dość kosztowny dla serwisu interes.
A dla porównania sprawdzenie takiego termoelementu kosztuje raptem
stokilkadziesiąt złotych włącznie z wystawieniem świadectwa sprawdzenia. Tak
więc może lepszym byłoby wymontowanie tego wszystkiego i załatwienie
profesjinalnego sprawdzenia w takiej firmie jak nasza. Brać kasę od firmy za
obsługę i nie męczyć się z tym oraz z dorabianiem potencjometrów, które
niestety nie mogą służyć jako przyrządy kontrolne. Moja firma akurat zajmuje
się tym od kilkudziesięciu lat, dzięki temu dorobiliśmy się dobrze
wyposażonego laboratorium.

Tak w ogóle to nie podejrzewam za bardzo termopar (jest ich 5 sztuk w
piecu)
Bardziej podejrzewam właśnie elektronikę. Objaw jest taki, że przy
ustawionej
temperaturze poniżej 100C nagrzewanie przebiega mniej więcej prawidłowo,
natomiast po ustawieni temp. dokładnie 100C lub więcej, nagrzewanie jest
przez
krótką chwilę i potem gaśnie i już się nie chce włączyć.


Bardzo częstą usterką jest zmiana charakterystyki termopary na skutek
zanieczyszczeń, które wdyfundowały w powierzchnię drutu.
Jak by coś, służę pomocą. Pomyśl więc czy nie bardziej opłacalnym byłaby
współpraca, choćby z taką firmą jak nasza ?

Jacek Rydel
Centrum Informatyki Telekomunikacji i Automatyki - Częstochowa
tel. (34) 323-75-42
kom. 504-051-028

Pozdrawiam
Jacek "Plumpi"