Co to znaczy, że wartość c przyjmuje się jako ustaloną "dla potrzeb
definicji metra"? A "nie-dla potrzeb definicji metra"
c = 299792458 +/- 1.2 m/s? To co mianowicie w ostatnim zdaniu
miałby oznaczać symbol "m"? Możliwości są dwie: albo "m" to jakiś
inny metr, którym fizyka się nie zajmuje, albo "m" to ten sam
metr, a wówczas mamy sprzeczność. Wybieraj.


Jesli mam podac eksperymantalna wartosc predkosci c to wybiaram za baze
jednostki niezalezne od c, czyli np. jakis niezalezny wzorzec metra (i sekundy
takze).
W uladzie gdzie metr jest definiowany przez c sensu to nie ma.

Staszku, przecież to jest proste jak konstrukcja cepa. Ty jesteś
przyzwyczajony do takiego obrazka: Masz linijkę o ustalonej
długości, patrzysz się ile przeleci światło w czasie 1 sekundy,
mierzysz tę odległość swoją linijką, a ponieważ nieuchronnie
popełniasz błąd pomiarowy, mierzysz tę odległość (a zatem prędkość
światła) z pewną dokładnością.


Ni, nie o to chodzi. Poczytaj dalej watek ...

Tymczasem ludzie zdali sobie sprawę z tego, że twoja fizyczna
linijka NIE MA ustalonej długości - jej długość może się zmieniać,
technika pomiarowa zaś posunęła się tak znacznie do przodu,
że nawet zmiany długości słynnego wzorca z Sevres stały się
mierzalne i (być może) w niektórych zastosowaniach istotne.


Alez zgoda !!!

Z drugiej strony zgodnie ze współczesnym stanem wiedzy droga,
którą przeleci światło w ciągu jednej sekundy, stanowi stałą
przyrody, nie podlegającą żadnym wahaniom.


Rowniez zgoda, o ile sekunda jest dana "exact" :-)

To, ile ta stała
przyrody wynosi LICZBOWO zależy od przyjetego układu jednostek.


Tak, ale jesli chcemy ja wyznaczyc liczbowo wzgledem innych jednostek od niej
niezaleznych, wowczas potrzebny jest eksperyment.
Nie zastanawialem sie nad tym jeszcze, ale czy np. przy aktualnym ukadzie
jednostek nie mozna by sie pokusic o 'wyznaczenie' c za pomoca epsilon0 i mi0
? Pewnie mozna ...

No więc rzeczona Konferencja umówiła się, że przyjmujemy taki
układ jednostek, w którym droga etc wyraża się pewną liczbą
naturalną, odpowiednią zaś podwielokrotność tej drogi
nazwano "metrem"; inkryminowaną liczbę naturalną dobrano tak,
aby "stary metr" i "nowy metr" różniły się możliwie najmniej.


O wlasnie ! Roznily sie jak najmniej !!!
Mogli zas na podstawie owczesnej wiedzy dobrac ta stala z dokladnoscia +/- 1.2
bo taka byla niepewnosc wyznaczenia c przy innych definicjach jednostek
bazowych i wybrano jakis tam, czyli stary metr od 'swietlnego' metra roznil
sie o owa niepewnosc pomiaru c starymi metodami, gdzie c nie byla ona
jednostka zrodlowa.

Co zatem robisz teraz? W oparciu o aktualną definicję metra
tworzysz fizyczną realizację wzorca - linijkę - i mierzysz tą
linijką drogę, jaką pomiar światła przebył w ciągu sekundy.
_Powinieneś_ dostać 299792458 m, a tymczasem - jeśli bardzo
precyzyjnie wykonujesz pomiar - dostajesz 299792458 +/- 0.3 m.
Oczywiście wiesz skąd inąd (z definicji metra mianowicie), że
ta droga wynosi 299792458 m, zatem twój błąd pomiarowy wynika
z BŁĘDU W FIZYCZNEJ REALIZACJI WZORCA metra.


Jak najbardziej sie zgadzam. Blad jest zawarty w pomiarze czasu i odleglosci,
no bo muslimy odmierzyc interwal czasu i wyznaczyc droge jaka swiatlo przebylo
(konia z rzedem jak da sie to fizycznie zrealizowac, zwlaszcza zafiksowac w
przestrzeni przebyta droge :)

Prędkość
światła znana jest _dokładnie_, ale wzorzec metra umiemy
odtworzyć z dokładnością zawartą w przedziale 10^{-9} - 10^{-10}.


Predkosc swiatla jest z zalozenia znana dokladnie, bo stanowi ona baze
jednostek pochodnych.
Po prostu wynosi ona c, a jak wyskaluje sie jednostki pochodne, to juz ludzi
wola i jaka liczba ochrzci sie c tez ich wola.
Zauwaz, ze obecnie definiuje sie jedynie zaleznosc pomiedzy metrem a c poprzez
wspolczynnik.
Jesli by podzielic przez np. 2 obie strony to predkosc c= 149896229 [m/s] a
metr bylby zdefiniowany jako droga przebyta przez swiatlo w ciagu 1/149896229
sekundy i nadal mielibysmy taka samo linijke wzorcowa.
Dalo by sie, czy nie ? Pytam powaznie.

Dalszy postęp w technikach pomiarowych nie będzie zatem
owocował zmniejszeniem błędu w wyznaczeniu prędkości światła
(ta znana jest dokładnie), ale w zmniejszeniu błędu, z jakim
umiemy fizycznie zrealizować wozrzec oparty na abstrakcyjnej
definicji metra.


Masz racje, jednak mozna przeciez sprawe odwrocic.

Filozofia tej definicje jest taka: Zamiast odwoływać się
do zmiennego i podlegającego fluktuacjom wzorca (stara definicja
metra), odwołujemy się do stałej przyrody (nowa definicja metra).
Ceną, jaką za to płacimy, jest to, że już nie mamy fizycznego
wzorca metra - musimy go realizować i _ten_ proces obarczony
jest błędem. Tyle.


Yes, sir :-)

No wiec nie ma sensu przy obecnym ukladzie jednostek bazujacym na c w ogole
podawac predkosci swiatla liczbowo tylko jako stala 'c'. Pod to 'c' dzis
akurat podstawiamy te nasze 299792458 [m/s] ale jest to historycznie
uwarunkowane tym, ze chciano zachowac mozliwie najwyzsza zgodnosc starych
wzorcow z nowymi i aby tego dokonac zabazowano na eksperymentalnie wyznaczonej
predkosci c z dokladnoscia +/- 1.2 [m/s] przy definicji metra i sekundy jaka
gdzie indziej zacytowalem (stare wzorce).

P.S. Obecnie w GUM (Glowny Urzad Miar) za wzorzec dlugosci sluzy:

Odtwarzana wartosc czestotliwosc promieniowania laserowego 473612214,705 MHz
Niepewnosc wzgledna 5*10^-11 na poziomie ufnosci 95%.

(STS)