|
Oglądasz wypowiedzi znalezione dla hasła: Głos serca
Temat: Co zrobić gdy mąż cię zdradzi i do tego ma sprawe o ojcostwo?!
Do Kobiety Gość portalu: Kobieta napisał(a):
> Dzieki za posty i życzenia powodzenia.
> Swego czasu , też byłam zdania , że zdrada jest zdradą i do widzenia. Jednak
> kiedy mnie osobiście ona dotknęła zmieniłam zdanie. Powiem inaczej, może bym go
>
> nie zmieniała gdyby nie fakt , że bardzo kocham mojego męża i nie wyobrażam
> sobie życia bez Niego. Kiedy przyszło rozczarowanie, płacz, smutek i pytanie
> czy zostać czy odejść , górę wzięła miłość i głos serca.
A szacunek do samej siebie? Czy może istnieć miłość bez szacunku do samej siebie
i do męża? Wg mnie, nie. Poza tym, ten kto zdradził już, zdradzi zapewne
ponownie, a ja nie potrafiłabym na nowo zaufać, a nawet gdybym zaufała, nie
potrafiłabym zapomnieć, nie potrafiłabym się zmusić do dalszego wspólnego życia.
Ja też kocham i nie wyobrażam sobie zycia bez niego, ale również nie wyobrażam
sobie życia z nim po czymś takim.
> Zostało mi jeszcze parę dni , żeby wiedzieć na czym stoję. Wyniki testów jakie
> by nie były nie zmienią faktu , że kocham męża i chcę być z Nim i z naszą
> córcią. Zmienią tylko tyle , że będzie obciążony nasz budżet o te nieszczęsne
> alimenty. Ale i z tym nauczę się żyć. Nauczyłam się żyć ze świadomością zdrady
> to i nauczę się żyć ze świadomością ,że mój mąż ma dziecko z inna. Ale pociesza
>
> mnie fakt ,że moje dziecko jest kochane i z prawdziwej miłości i nic i nikt nie
>
> jest w stanie tego zmienić( nawet ta panna...)!!!!
A jednak ta panna zmieniła coś i nic tego nie zmieni, nawet jeśli to dziecko jest
nie twojego męża. Bo jeśli jest jego to jeszcze gorzej.
> Mam małą nadzieję, że dziecko nie jest jego , bo któż by takiej nadziei nie
> miał??!! Ale nie zostało mi nic innego jak poczekać.
> Pozdrawiam i dziękuję za cenne uwagi.
Pozdrawiam i przepraszam za moje uwagi.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co to znaczy "oczytany"?
Jeśli miałbym koniecznie rzucić konkretną liczbę, to zdam się na głos serca: 1942 (rok urodzenia mojej teściowej). Zaznaczam lojalnie, że mogłem się machnąć o kilka lat.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: najlepszy głos
Znam jedyny w swoim rodzaju... Cóż.. Nie da się ukryć, że jedyny i niepodważalnie prawdziwy i chwytający za
serce jest GŁOS SERCA!!!!! )
pozdrawiam wszystkich
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: "Nie pociagasz mnie!"
Dziękuję wszystkim Wyobrazilam sobie, że nie pojelam sensu, a raczej bezsensu wegetatywnej strony
naszego zywota...Tej czastki zwierzeczosci ukrytej pod skora i
koscmi....Bedacej znakiem, zapowiedzia naszego polczlowieczego bytu,
wyjalowionego z istnienia absolutu...Czasem patrze na swiat, ludzi i wszelkie
byty tego swiata i nic nie rozumiem...Ale nie pragne juz wielkiej smierci, nie
tesknie do wiecznej nicosci...Odkrywam po malu upiorna i wabiaca gorycz
zycia...I musze w niej trwac...musi stac sie moim bratem, moja siostra, moja
rodzina...Ta moja glupota, czasem bezboznosc, wariactwo dzwiekow moich mysli,
musze je wreszcie przestac przeklinac...A to mnie dreczy i zabija, powoli ale
skutecznie...
Tak te twarze ludzkie wypisane tchnieniem duszy wnetrza ukrytego, tak
tajemnicze, czasem wulgarne...A blyski na nich i cienie, ciagle cos
przypominaja, lub cos czego nigdy sobie nie przypomne....A ludzkie gesty,
potajemna gra tanca cial, czy jest mniej inspirujaca...Ktos goni wzrok twoj i
nagle porzuca....Zmieszanie, pomieszanie przenika nawet trzewia...
A Bog, gdzie on jest, czemu porzuca z krzykiem narodzin...?Patrzy bezslownie,
milczy sluchajac, a jednak jest...Boze moj mily....Pomoz mi, zrozumiec ludzi i
to co nimi rzadzi...Instynkty, przeczucia, glos serca, sumienie???Co jest
przyczyna tego, a nie innego zachowania, tych a nie innych zespolow
reakcji...Czasami boje sie nie tylko nocy, bo w niej jestem sama, ale boje sie
dnia i tych obok mnie...Co znowu uslysze, co znowu poczuje...Komu mam zaufac, a
kto jest moim wrogiem...
Kto ma zasady, a kto sie ich wyrzekl...
Szukac sensu w bezsensie, to kolejne wspomnienie dawnej milosci...Nadludzkie
wyrzeczenia, a w zamian ponizenie...Oddanie wszystkiego, a w zamian pogarda...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co wybrać-prośba o radę!(Może i Ty, jotembi?)
Co wybrać-prośba o radę!(Może i Ty, jotembi?) Pracuję na umowę-zlecenie (to już 4-ta z kolei); mam zastępstwo za panią,
która najpierw była na dłuuugim urlopie bezpłatnym, a teraz jest na długim
zwolnieniu lekarskim, które to zwolnienie przeciągnie się najprawdopodobniej
do połowy lipca. Akurat b. mi ta praca odpowiada, ale jest to wszakże tzw.
prowizorka. Szukałam i szukam możliwości zatrudnienia się tu na stałe,
wykazując się i dobrą pracą, i tzw. postawą, i znajdowaniem odpowiednich
dojść. Na razie nic, nic nie wychodzi. No i raptem jest propozycja, aby
pójść gdzie indziej, na ETAT! A wiadomo, coć to znaczy dzisiaj... Głos
serca, chęci moje trzymają mnie tutaj, chcą zostać tutaj, rozsądek
mówi: "Głupia jesteś, jeszcze zostaniesz na bruku i będziesz sobie pluła w
brodę, żeś olała ten etat". Ale ja już pracowałam w takiejże instytucji
wiele lat i chodziłam do tej pracy z nienawiścią. Podobno trzeba słuchać
tego swojego wewnętrznego głosu... (Patrz choćby filozofia Tao). Mówią mi
bliscy - co z tego, że będziesz miała etat, jak będziesz przychodziła do
domu nieszczęśliwa? Wiem, na co bym poszła. Przerabiałam to. Rzuciłam ten
znienawidzony etat państwowy i prowadziłam działalność gospodarczą, nie
przewidziawszy recesji gospodarczej... Krach pieniężny i siedzenie w domu
wykańczały mnie psychicznie, a pracy szukałam - b. aktywnie - 1,5 roku! To
był horror. I co mam zrobić? (Podejmowanie decyzji przychodzi mi nieraz z
trudem). Zostać tu, gdzie dobrze się czuję, ale skąd rychło mogę póść na
zieloną trawkę czy iść "do etatu", do ogłupiającej pracy i babskiego,
kawusiowo-herbacianego, b. toksycznego towarzystwa? B. proszę o jakieś
sugestie, pozdrawiam!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co się dzieje z Moniką?
Nie uczestniczyłam w tym forum, bo w ogóle jestem tu nowa, ale mam nadzieję, że
nie będziecie mi miały za złe, że dodam coś od siebie. Ogólnego, nie tylko w
sprawie moniki.
Zawsze jest tak, że niechciana ciąża ma swoich sprawców, dwoje dorosłych ludzi,
niezbyt odpowiedzialnych, którzy do tego dopuścili. Przez: przypadek,
lekkomyślność, zapomnienie, poddanie się chwilowej przyjemności itp.powołują do
życia nową istotę. Kim jest? "Dowodem winy", "przeszkodą w planach". Nieważne,
że wszyscy zawinili, tylko nie "ono". Dowód należy zniszczyć, przeszkody
usunąć -podpowiada rozum....
Piszecie, że cierpicie po aborcji..Niestety, musicie, tak już jest. Dlaczego?
Bo oto niewinna istotka zostaje zabita w imię niekomplikowania życia sprawcom
jej powstania. Musicie cierpieć, bo w głębi duszy wiecie, że to było złe.
Cierpicie, bo wasza podświadomość, która steruje automatyczną fizjologią, czyli
oddychaniem, metabolizmem i miliardem innych reakcji ciała, ta właśnie
podświadomość natychmiast po poczęciu zaczyna chronić i rozwijać małego
człowieka, robiąc wszystko,żeby go utrzymac przy życiu i ocalić. A to
podświadomość jst również odpowiedzialna za emocje i uczucia, czyli "myślenie
sercem". Pomimo,że pojawia się też strach przed przyszłością, natychmiast
zaczyna działać wasze najgłębsze Ja, instynktownie przygotowując organizm do
jego najważniejszej życiowej roli, stworzenia nowego, niepowtarzalnego
człowieka.
Dokonując aborcji, czyli niszcząc to maleństwo, które podświadomość już zna i
wspiera wszystkimi siłami organizmu, występujecie przeciw samym sobie,
przeciwko waszemu najgłębszemu wewnętrznemu JA. Powstaje konflikt waszego
rozumu świadomego, którego słuchacie, rozważając wszystkie za i przeciw, z
waszymi rozumem podświadomym, bankiem pamięci i uczuć. Podświadomość niestety
jest o wiele silniejsza, i powoduje u was uczucie cierpienia, poczucie
grzechu, zła, gdyż jej rolą jest chronić życie. Zarówno wasze jak i tego
maleństwa w was. . Dlatego o wiele szczęśliwsze bywają póżniej te kobiety,
które pomimo strachu wybierają własny głos serca, nie ulegając presji swojej
logiki i naciskowi otoczenia. A cierpienie po aborcji, które może pojawić się
nagle nawet po latach, jest jakąś formą pokuty, jaką nakłada wasze własne
duchowe wnętrze. I chyba przestrogą, żeby więcej do takich sytuacji nie
dopuszczać i tego nie robić... Bo nasza planeta i tak jest pełna niepotrzebnych
śmierci...
Pozdrawiam was wszystkie
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: ?????????? pomocy
Drogi Antku,zerknij proszę spróbowałam sama to przetlumaczyc,ale to dużo powiedziane ,poniżej
jak zrozumialm ten tekst ,a Ty jeśli masz czas zerknij na to
łaskawym okiem,miłego dnia.:
"Problemy zycia to nie twoj luksus.dal jednej milosci mozesz zrobic
wszystko.wierzysz w to i z tego powodu jestes wcia sam dla swietego
spokoju.Co ci przychodzi do glowy i co robisz ze na ustach pojawia
sie lekki usmiech.Zarabiasz dla siebie aby na zawsze znalezc
spokoj.Wiec gdy ptak styka sie z twymi ustami: ten ptak dlaczego nie
ma bialych skrzydel?to pytanie wybiega naprzeciw.Noz ma dwa ostre
konce.To w sądzie bie bedzie dlikatnym powodem.Ty,ale dlaczego
mialbym to zrobic powiedzial on,tego nie zrobilem. taka odpowiedz
sie nasuwa i w zamian inne pretensje przeciwstawiaja sie.Nie smuc
sie-nie martw sie aby zyc trzeba byc jakby zywym...Teskniles piles
plakales smiales sie spiewalaes piosenki myslales pisales
wiersze ,to wspaniale co robiles - nie mow...wszyscy od siebie
problemy w milosci maja.ty twoja milosc wypelniles lzami on sobie
problemy stawia to jego problem.jednego czlowieka brakuje zyjac i
znajac ten brak calkowicie oddajesz sie walce i co mozesz zrobic dla
niego..Problemy zycia to nie twoj luksus...istniejac dla niego
porzuc ten luksus dopoki bedziesz zyc do konca.Zawsze jak bedziesz
zyc ..dotykajac bolu zyc,stalo sie to bardzo wazne.,dopoki to
wszytko bedzie obok dopoty samotnosc nie bedzie złą rzecza.Ty dla
szczescia zwiazales sie z jakims czlowiekiem? Sporo ksiazek czeka
bys wzial je do reki,czytajac ksiazki tez mozesz byc
szczesliwym,zapomniales?znow napijesz sie raki przy rybce w dodatku
dopoki nie bedzies pijany swoboda tez jest wysilkiem..Ty nie
slyszysz glosu serca?Glos serca co znaczy nie wiesz nawet wiedzac i
czujac bół w srodku nie zapomnij,zyjesz dopoki to serce istnieje
razem z toba.Wystarczy ze bedziesz chronic serce noszac w nim
uczucie milosci .bez watpienia skonczy sie slonce-zgasnie slonce dni
tesknoty.i wtedy w ksiazce zaszuszone male slabe kwiatki nie
beda ,kwiaty slonca wypelniaja serce_"
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Transofrmacja numerologiczna
cd..
Teraz ty to negujesz istnienie wibracji pozytywnych i negatywnych, komu mam
wierzyć?
>
> podoba, tylko dlatego, ze gdzies zauwazamy luki, niedociagniecia. Moze masz
> gdzies w swoich notatkach, dlaczego liczby 41 i 50 zostaly wybrane jako
> szczesliwe. Byloby dobrze zastanowic sie nad tymi wyborami. Czym sie
kierowano
> tworzac liczby karmiczne. Nie badaniami ludzkiej natury, bo jak juz
> powiedzialam badania te nie zdalyby egzaminu.
> Janus nie wiem jak dlugo zajmujesz sie numerologia, ale moze warto zaczac juz
> odkladac ksiazki (wiele tu tego juz napisales) i zaczac patrzec na osobe jako
> istote zywa. Jest to jeen z pierwszych krokow aby zaczac prawdziwa
> interpretacje. To jest tylko podpowiedz, bo widac ze bardzo chcesz poznawac
te
> wiedze. Ksiazka i notatki z kursu jednak nie wystarcza. Zacznij zadawac
> pytania, numerolog musi byc dodatkowo co najmniej filozofem i psychologiem.
> Zobaczysz wtedy jak bardzo bedzie roznic sie to, co czujesz od tego co
dostales
>
> na kursach. Jestesmy istotami kreacji, nie odtworcami.
Czy usiłujesz kreować nowy system numerologiczny? W którym wszystko jest
pozytywne? To bardzo odważne, myślę że to ślepy zaułek.
Książki odłożyłem juz dawno, traktuje je wyłącznie jako ewent. żródło tekstów,
ponieważ własnych się nie dorobiłem. Zawsze patrzę na człowieka sercem a nie
przez pryzmat liczb. Dlatego nigdy nie wziąłem grosza za swoje porady.
>Wiedza innych przydaje
> sie nam, ale niech nas nie zniewala. To pisze z serca , poniewaz zalezy mi na
> tym, aby numerolog, ktory ma zadanie dokladnie takie jak psycholog, nie robil
> krzywdy klientom. Zeby tak bylo, powinien glos serca polaczyc z glosem umyslu.
> Sam umysl i wiedza nie wystarcza. Ale za to samo serce wystarczy
Napisałaś wiele bardzo mądrych rzeczy amatemi, w wielu jednak moim zdaniem się
zagalopowałaś, nie można odrzucać starej wiedzy, oni mieli więcej czasu aby to
sprawdzić. Mamy inne poglądy, są w wielu wątkach zbierzne jednak nie na tyle
aby były zgodne, na razie tak pozostanie...
Pozdrawiam serdecznie
Janusz
>
> Pozdrawiam serdecznie
>
> amatemi
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Lavyrle Spencer
Witam, pierwszą książkę jaką czytałam jej autorstwa to była książka pt. OSOBNE
ŁÓŻKA, muszę przyznać , że byłam pod wrażeniem, świetna książka , potem czytałam
KOLIBEREK, BYŁO MINĘŁO, GŁOS SERCA, SMAK MARZEŃ. Polecam jej książki.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Internetowe znajomosci
joasiu, z calego serca Ci tego zycze...a przy okazji dodam, ze szczesciu czasem
trzeba pomoc... czasem troche zaryzykowac i zdac sie na glos serca (i rozsadku,
jakby nie patrzec:)).
Cieplo pozdrawiam!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Samorządowcy płoccy a sytuacja na Ukrainie
roman_j napisał
>Myślę, że nie będzie problemu, jeśli Janukowycz zostanie wybrany w uczciwych
wyborach. Nie wydaje mi się, żeby poseł Komorowski wypowiadał się, kto jego
zdaniem powinien zostać prezydentem Ukrainy. Przyznaję uczciwie, że nie znam
jego treści wystąpień, ale zakładam, że jako doświadczony polityk odniósł się
wyłącznie do uczciwości samych wyborów.
Sam zauważyłeś faux pas Kaczyńskiego niewiele odbiegał od Komorowski, a
przynajmniej w języku dyplomatycznym zachował się nitaktownie
>Mnie się wydaję, że o pośrednictwo Kwaśniewskiego poprosili sami Ukraińcy, ale
znowu nie dam za to głowy. Może masz lepsze informacje. :-))
Tak masz rację poprosił Kuczma. Nie czynię zarzutu Prezydentowi. Tylko zauważam
jak sprytnie podłączył się do delegacji komisji europejskiej. Okazało się że
przy odrobinie sprytu i rozsądku można dużo zrobić.
>Może faktycznie wygląda to niezręcznie. Ale mi to wygląda na odpowiedź na
oddolną inicjatywę zwykłych obywateli, którzy chcą wyrazić swoje poparcie dla
narodu ukraińskiego. Wydaje mi się, że władze samorządowe po prostu poszły za
głosem serca. Może to nie przystoi, ale nasze władze samorządowe często robią
rzeczy, których im nie przystoi. A tym razem jest to przynajmniej coś
pozytywnego. Zdaję sobie sprawę, że to słaby argument za, ale jednak. :-))
>Nie bardzo wierzę w ten głos serca, ale niech Ci będzie: ))
>Gdyby tylko trzymała rękę na pulsie, nie byłoby źle. To jest dużo więcej. Kiedy
analizuję obecny stosunek Rosji do Ukrainy, nasuwają mi się analogie z sytuacją
Polski w drugiej połowie XVIII w.
Z tym porównaniem trochę przesadziłeś :)))
Najważniejsze że wyszło na nasze i będzie druga tura. Nie będzie jednak łatwo.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Samorządowcy płoccy a sytuacja na Ukrainie
mielbi napisał:
> > Może faktycznie wygląda to niezręcznie. Ale mi to wygląda na odpowiedź na
> > oddolną inicjatywę zwykłych obywateli, którzy chcą wyrazić swoje poparcie
> > dla narodu ukraińskiego. Wydaje mi się, że władze samorządowe po prostu
> > poszły za głosem serca. Może to nie przystoi, ale nasze władze samorządowe
> > często robią rzeczy, których im nie przystoi. A tym razem jest to
> > przynajmniej coś pozytywnego. Zdaję sobie sprawę, że to słaby argument za,
> > ale jednak. :-))
>
> Nie bardzo wierzę w ten głos serca, ale niech Ci będzie: ))
Źle się wyraziłem. Chodziło mi o głos serca zwykłych ludzi, który mający
wyczulony słuch politycy usłyszeli i za którym, zgodnie z polityczną pragmatyką,
postanowili pójść. :-))
> > Gdyby tylko trzymała rękę na pulsie, nie byłoby źle. To jest dużo więcej.
> > Kiedy analizuję obecny stosunek Rosji do Ukrainy, nasuwają mi się analogie z
> > sytuacją Polski w drugiej połowie XVIII w.
>
> Z tym porównaniem trochę przesadziłeś :)))
Czy aby na pewno? Ambasador Czernomyrdin zachowuje się niczym rosyjski
namiestnik na Ukrainie i specjalnie się z tym nie kryje.
> Najważniejsze że wyszło na nasze i będzie druga tura. Nie będzie jednak łatwo.
Jeszcze nie wiadomo, co będzie. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Wiele
wskazuje na to, że obecne władze po prostu grają na czas. Trzymam kciuki za
demokrację na Ukrainie, ale nie jestem specjalnym optymistą.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Tata Polak
> Z tego samego powodu co wszyscy na tym forum.
oj obawiam sie ze z "tych powodow co wszyscy", to juz niewiele takich na tym
forum pozostawalo
chyba ze to glos serca, a wybranka jest walijka;)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: O tej porze nawet pogadać nie ma z kim:(
z łazienki wróciłem, ale pogoniony siłą wyższą i postanowieniem-popędizłem od
razu do łóżka.
jednka głos serca wezwał mnie na GG i oto jestem...
jeszcze rpzez chwile, bo jutro przed 7 trzeba wstać
dobranoc!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: u nas tak jak w tytule tzn. absolutny brak seksu
woman-in-love napisała:
> ojej, alez mnie zaciekawiło, która to z nas??? Do psychiatry? A po co? Idz za
> sercem.
Tylko że ja mam wątpliwosci czy to głos serca czy tylko poped seksualny...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: czeka mnie samotny weekend
Ja nie zyje przeszłoscią, mam nadzieję, ze Ty tez nie, głos serca mi
podpowiada, ze bardzo chetnie zobacze Kazimierz
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: pokochałam wbrew wszystkim
ja wiem czy to odwaga?to głos serca..a jeśli chpodzi o życie tutaj,to naprawde
jest łatwiejsze,mniej problemów,życie na luzie,zapach anyżu i oliwek no i smak
świeżej fety..mezczyzna mojego zycia u boku,czego chcieć wiecej?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: a gdy chodzi o Mskaiq...
Mask to moze lody kręcić co najwyzej
To chyba normalne ze ludzie nawiazuja kontakty w realu i moga sobie pomagac
takich sytuacji jest bardzo duzo
z ta roznica ze zdecydowana wiekszosc ludzi nie leci krzyczec o tym na forum
A ilu ludzi wielebny mask do szpitala wyslal?
a poza tym wy wszyscy macie mentalnosc chorobową (uogulnienie zamierzone)
naprawde bardziej zalezy wam na jakis dziwnych gestach, sraniu w banie niz
prawdziwej zmianie osobowosci
bo nei oszukujmy sie silna zmiana osobowosci wynikajaca z rozumienia przyczyn
oraz rozwiazanie wiekszosci problemow moze i od dziecinstwa jest podstawowym
sposobem trwalej dobrej formy psychicznej
a nie kazdego na to stac wiec ludzie chodza po scianach i po forach pierdzac,
zalac sie i wymieniajac doswiadczeniami ze stosowania lekow jak bulimiczki
wymieniajace sie doswiadczeniami wywolywania wymiotow
np: kobieta dostaje depresji. NIe mzoe sie wyleczyc.
MA swiadmosc ze dostala depresji po zabiegu aborcji.
Ale wciaz uznaje aborcje za sluszna bo uznala ze nie ma dosc pieniedzy na drugie
dziecko (wg niej powod wystarczajacy)
Depresja nie daje jej spokoju wiec rewiduej przeszlosc, i decyzje.
UZnaje ze pieniadze, status ekonomizcny nie moze byc wazniejszy od zycia jej
dziecka. Ze trzeba postawic na glos serca.
Pojednuje sie z Bogiem, i postanawia urodzic 2 dzieci znalesc na nie czas, dac
im milosc.
Depresja mija.
ze 80% z depresantow na jakims etapie swojego zycia postawilo inne wartosci
ponad glos serca, milosc, honor, ludzi i to najczesciej jest powodem chrnoniczej
depresji.
Depresja wymusza zmiany a kazdy czlowiek ktory nie wychodzi z depresji usilnie
nie chce zadnych zmian i uwaza ze ich nie potrzebuje ze robi slusznie lub zrobil
kiedys slusznie a co wywolalo depresje.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ojcze Święty
Papiyżowi do w36
Przed chwilą był na tym forum post Broneknotgelda poświęcony Papieżowi.
Zaatakowałeś go /Bronka/ wsciekle.Oskarżałes go o promocje swojej
tworczości.Wiersza nie ma. Szkoda. Dla mnie był to głos serca.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: BEZSENNOŚĆ XL
a gdzie mozna znalezc glos serca nadcisnieniowcow ?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: O czym nie wie 95 % katolikow
> Katolicyzm, w ogole chrzescijanstwo, to WIARA a nie WIEDZA.
> Niekoniecznie musze znac wszystkich papiezy i wszystkie ich grzechy.
> Wystarczy mi ze Wierze.
Wierzyc - ale nie tepo. Wierzyc swiadomie, a nie "bo rodzice wierzyli".
Dla mnie czlowiek, ktory wierzy tepo, to czlowiek malej wiary. Skrytykowany
nawet w biblii - bo on nawet nie wie, w co wierzy. A potem trzeba wielkich
protestow przeciw "Kodowi..." Browna, zeby ludzie malej wiary nie odeszli od
wiary.
Prawdziwie wierzacy to ten, kto przyjmie (w glebi) do wiadomosci fakty. I dalej
wierzy. To jak z prawdziwa miloscia - mozna kochac, idealizujac partnera. Ale
mozna kochac, zauwazajac wady i akceptujac je. Ktora jest bardziej trwala?
Ludzie malej wiary, nie wiedzacy w co wierza... glosuja na AWS, LPR, PiS i
inne "katolickie" partie, bo tak mowi im glos serca (ksiedza). Zaklejaja
plakaty z golizna, wyjezdzaja na pelne nienawisci krucjaty krzyzowe, pala
czarownice, wysadzaja NYC. Falszujac, bedzie najglosniej wyl (bo spiewem sie
tego nazwac nie da) do Boga. Bo sami watpia w swa wiare, wiec zeby sie
dowartosciowac pokazuja, jak bardzo "wierza".
Czlowiek wierzacy prawdziwie... nie okaze agresji, chyba ze w wyniku
nieopanowania sie, wiedzac ze to grzech. Przejdzie obojetnie zdjecia w
bieliznie, tlumiac grzeszna mysl lub... wychwalajac Cud Bozy, dowod geniuszu
boskiego, bo jak inaczej nazwac modelke? Nie wysadzi NYC, bo wie, co znaczy
jihad... a w kosciele bedzie sie cicho modlil do Boga, bo wie, ze ten jest
doskonaly, a wiec nie jest gluchy ;)
I ktory z nich tak naprawde obraza Boga? Ten ktory cicho siadzie w kosciele, "z
lenistwa nie modlac sie", ktoremu nie chce sie walczyc z niewiernymi, ktory
oglada sie za piekna kobieta?
Czy ten, ktory zdziera gardlo, zeby udowodnic swa "wiare", ktory dzielo Boskie
(np. modelke) wyzywa od pomiotow szatana? Zabija blizniego swego?
Czy ktos z tych, co protestowal przeciwko "Kodowi" przeczytal ta ksiazke? Tam
jest BARDZO wazna rzecz... ktora, mimo iz ksiazka atakuje kosciol, pokazuje, ze
jest za. Ze chce tylko pokazac prawde, a nie walczyc z wiara. Naprawde, ta
ksiazka oddziela ziarno od plew - ludzi malej wiary od prawdziwie wierzacych.
Bo ci wierza, wiedza, ze w tej ksiazce jest mnostwo prawdy, i mimo to nadal
wierza.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Penderecki zamiast Rubika?
> Muzyka to subtelny głos serca do serca
> Jest tylko dobra albo kiepska
Zgadzam się w 100%
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Zakład Pascala
Rita, jeśli to tylko możliwe, to rób tak jak mówi brzoza. Ona harmonijnie łączy
tu głos serca z głosem rozumu, tudzież z naszym ulubionym zdrowym rozsądkiem,
nie wspominając o doświadczeniu.
Są jakieś nowości?
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Koszty szybko się zamortyzują
Koszty szybko się zamortyzują Bardzo słuszna koncepcja, jeśli obecne pieniądze z budżetów na te cele zostaną
przekazane niżej. Zupełnie nie rozumiem rwetesu na forum w tej kwestii. Łatwo
napisać, że to kolesie, biurokracja i tak dalej. Ale nikt jakoś nie podważył,
że jednym z ewidentnych osiągnięć niezależnej Polski są samorządy lokalne mimo
przytrafiających się problematycznych przykładów.
Jednak TAK dla takiego systemu, ale NIE dla tego podziału. Poznań jest miastem
o dużej różnorodności zabudowy, w tym najbardziej willowym z dużych polskich
miast. Są okolice typowo willowe, są osiedla wysokościowców, są osiedla
kameralnych domów wielorodzinnych, głównie nowych. Siłą rzeczy duże osiedla
mogą mieć i 30 tys. mieszkańców. Ale nie osiedla willowe. Przyłączanie ich do
dużych skupisk ludzkich skaże je na degenerację z racji siły głosów, a mają
przecież różne potrzeby. Remontowane w okolicach willowych będą tylko te
ulice, które służą mieszkańcom osiedli do tranzytu. Szkoły w okolicach o
mniejszym skupieniu nie będą priorytetem, gdyż okolica będzie mieć dla
dzielnicy mniejszą wagę.
Grunwald jest przez obecną ekipę od 10 lat celowo deprecjonowany. Trudno mi
pojąć dlaczego podjęto kilka działań mających na celu obniżenie rangi dzielnicy.
Skandalem jest przyłączenie osiedli w kwartałach
Grochowska-Bukowska-Bułgarska-Marcelińska, Grochowska-Świt-Szamotulska-Bukowska,
Ściegiennego-Promienista-Cmentarz Górczyński oraz Osiedla Kopernika do
historycznego terenu Grunwaldu. Sprawi to, że głos serca i największej
powierzchni (części willowej) w ogóle, ale to w ogóle nie będzie znaczyć. Te
części miasta nie są związane z Grunwaldem, mają odrębne potrzeby, leżą na
skrajach dzielnicy, a ze względu na charakter zabudowy są bardzo liczebne.
Leżąc na skraju dzielnicy mogą być włączone do sąsiednich projektowanych
dzielnic. Z historycznego Grunwaldu wyłączono tradycyjnie do niej przynależną
ul. Iłłakowiczówny.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dawac i brac i byc cierpliwym....
Jeżeli kogoś naprawdę kochasz, liczy się tylko głos serca. Ono
lepiej wie niż my.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Samotność potrzebna jak powietrze
Jeśli tak uważasz to wyślij na ten adres. Zaryzykuj. Zdaj się na intuicję czy
to ja czy nie. Wsłuchaj w głos serca.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Mamy odwage isc za glosem serca?
A rozum to niby niezgodność??:D Głos serca to emocje, czasami nieracjonalne. W
ten sposób popełnia sie najwięcej błedów życiowych.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gdzie pojedzie Tomek G.??
wtedy zadecyduje Głos Serca !
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kiedy kolejny raz z oczu płyną łzy...
:) Dziekuje bardzo za gratulacje.
Jak się czuję? Chyba dobrze. Jeszcze o nim myśle ale mam nadzieję że to minie.
Żyje teraz do daty wyjazdu, a obecnie robie sobie małe podróże po Polsce.
Ela sama Ci opisała co u niej :D.
Kate współczuję Ci rosterek sercowych i wiem jak Ci cieżko. Ja była w innej
sytuacji. Po pierwszym zerwaniu czułam ze to początek końca, ale sama nie byłam
w stanie powiedzieć "nie". To On stchórzył i doszedł do wniosku ze <cyt.> "...to
nie to."
Nadal tęsknie ale staram się nie rozpamietywać, żyje dniem dzisiejszym. Na
początku miałam dwie mantry:
1. Nie kochaj kogoś kto Cię kocha za mało (to jest chyba nawet Eli, juz nie
pamietam)
2.Co Cie nie zabije to wzmocni.
I tych dwóch powiedzeń się trzymałam. Starałam się zagłuszyć i robie to nadal
głos serca, teraz rozum rządzi. Pomogly mi tez obowiązki, musialam sie porzadnie
wysilic aby obronic sie w czerwcu bo od poczatku planowalismy ze ja obronie sie
we wrzesniu. Rozstanie było dla mnie takim kopem do pracy ze az miło :).
Nie zastąpieni okazali się również przyjaciele i rodzina. Wysłuchali, przytulili
i naprawde pomogli.
Teraz troche inaczej juz patrze na całą sprawe i niekiedy się nawet ciesze za
sie rozstalismy. Niestyty takie chwile sa sporadyczne jak na razie....
Co do wad. Nie każda wada jest sobie równa... Można isc na kompromis ale bez
przesady, coś mozna zaakceptować ale coś trzeba zmienić.Kate trzeba być
asertywnym bo zawsze bedziemy cierpiec - czy chcesz aby tak wyglądao Twoje
zycie? Pamiętaj ze prawdopodobnie spedzisz z tym człowiekiem następnych 30 lat,
nie szykuj sobie piekła. Ela ma racje, jeśli kocha to będzie się starał i
popracuje nad sobą.
Jeśli chcesz mojej rady to skup się na razie na jednym, najważniejszym celu
czyli obronie magisterskiej. Pomyśl o sobie i o swojej przyszłości. Postaraj sie
nie myslec o swoim życiu uczuciowym bo nie ono jest teraz istotne, a miesiacz
czasu to naprawde BARDZO mało :) - wiem z doświadczenia :):):)
Kate dasz sobie rade, wierze w Ciebie. A jak będziesz mieć doła to pisz, zawsze
ktoraś z nas tu będzie i w jakiś sposób pomoże :)
Pozdrawiam.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sumienni
Człowiek posiada dwa głosy...głos serca i rozumu...i każde z tych głosów
podpowiada co innego,a od nas samych zalezy, która droge obierzemy....
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Myślenie?
moga mi miec niektorzy za zle, ze i tu wkrece swoje 3 groszy, ale temat wydaje mi
sie bardzo interesujacy...
widze tu 3 sprawy:
1)tzw. glos serca uwazam za bardzo istotny i mysle, ze dlatego iz ludzie go czesto
lekcewaza dochodzi do wielu nieszczesc... sluchanie i rozpoznawanie glosu serca
daje nam mozliwosc zycia w zgodzie z samym soba..
(ja osobiscie kieruje sie zbyt czesto glosem serca, zbyt rzadko rozsadkiem, a to
tez nie jest zbyt dobre)
2) szept sumienia, to juz zupelnie inna para kaloszy. pewien socjolog powiedzial
kiedys, ze nie istnieje sumienie, istnieja tylko zintegrowane normy moralne...
hmm... nie jest to glupia idea, ja jednak wierze, ze istnieje cos wiecej...
i to sumienie w potocznym tego slowa znaczeniu uwarzam, za bardzo wazny
wyznacznik czyjes osobowosci.... ludzie, ktorzy nie boja sie wyrzutow sumienia
czy nie odczuwaja wyrzutow sumienia po popelnionym swinstwie nie zasluguja na
szacunek...
3) myslenie... temat rzeka... moze to byc tzw. medrkowanie, kiedy to ktos udaje,
ze wie wszystko na kazdy temat... (napewno nie ja:))
czymkolwiek sie wydaje, ja bym jednak sie przed nim tak mocno nie odganiala,
czesto warto sie troche zastanowic nim sie cokolwiek zrobi, czy powie, bo bardzo
latwo zranic drugiego czlowieka, troche trudniej przeprosic...
i tak konczac pozdrawiam wszystkich ktorzy kieruja sie dzisiaj mysleniem, glosem
serca czy sumieniem, badz dowolna kombinacja tych imeratywow:))
Gość portalu: Belbo napisał(a):
> Jak zauważyłem wszyscy tu myślą.
> Myślą że wiedzą cos, myślą ze o czymś maja pojęcie..
> A ja sadze że nie należy zbytnio myśleć.
> Idźcie za głosem serca, za szeptem sumienia.
> I nie myślcie tyle bo posiwiejecie, wyłysiejecie. I zmarszczki na czołach się
> wam pojawią.
> I po co?.
> Hasło na dziś: „ Dzień bez myślenia, dniem bezmyślnym”
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Na rozstaju dróg - bajkowo ;-)
Trzy drogi, trzy warianty rozwoju akcji - to zdecydowanie lepsze niż sytuacja
bez wyjścia i problem osiołka, któremu we dwóch żłobach podano. Niejach
zdecyduje rozsądek albo głos serca!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Na rozstaju dróg - bajkowo ;-)
Apf, gdyby głos serca lub rozsądek miały coś do gadania, to byłoby o wiele
łatwiej. Do tych rzeczy można odwołać się wtedy, gdy coś jest wiadome o
przedmiocie odwoływania się, a nie jest. W tym jest kłopot słupka.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ponure sciezki milosci
Czasami głos serca słyszymy głośniej niż głos rozsądku
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ponure sciezki milosci
aniolek82 napisała:
> Czasami głos serca słyszymy głośniej niż głos rozsądku
ale zeby az tak...?
a ty zechcialabys mezczyzne ,ktory ma przydomek "babiarza"?
w dodatku zonatego.
Przykro mi ale to zakrawa na glupote.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: A ja chcialabym sie poprostu zakochać
Wspaniale:)
Polecam, ale jako głos serca a nie samotnosci, nie mam nikogo, moze ten?
Toszukanie guza:)
Miej serce i patrz w serce:)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: bicie naszych serc
Gość portalu: ja napisał(a):
>
> Rozsądek ważniejszy..
Jeżeli głos serca przegrywa z rozsądkiem, to tylko wyrazy współczucia dla życia
rozsądnego człowieka zostają...
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Text o niczym,text o wszystkim-refleksje
Jakiego serca. Tak mówisz jakbyśmy miały jakiś wybór.
Przecież to faceci są panami sytuacji. A ja niestety jestem tradycjonalistką i
jeśli mnie nie chca to sie pchac nie będę, choć głos serca mówi co innego.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Salt Lake City jak typujecie?
Salt Lake City jak typujecie? Skocznia K90, wygra Adam (głos serca), drugi Schmitt (przeczucie), trzeci ???,
a co wy na to na 3 tygodnie przed Igrzyskami???
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Salt Lake City jak typujecie?
harp2112 napisał(a):
> Skocznia K90, wygra Adam (głos serca), drugi Schmitt (przeczucie), trzeci ???,
> a co wy na to na 3 tygodnie przed Igrzyskami???
Tak, Hannawald straci forme i bedzie jak na MS ze Adam wygra na K90 a Schmitt na
K120.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Otylia chce sprzedac zloty medal...
Otylia chce sprzedac zloty medal... Otylia... szlachetne serce...zycie jest krotkie...Bog obserwuje nasze
uczynki...Nadejdzie dzien kiedy On wynagrodzi ja za ta decyzje...Glos serca
jest prawdziwym glosem...
Ryszard(USA)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Moje życie
Moje życie Nie wiem co się ze mną dzieje. To już są lata. Może 5-6. Wiem jedno. Zmarnowałem sobie życie. Straciłem 5 lat nauki. Od stycznia praktycznie w ogole nie wychodze z domu. Nie chce, boje się, nie mam w ogóle pomysłu. Za bardzo to wszystko boli. Żyje w permanentnym smutku, żalu, złości, autoagresji i drepresji. Oprócz dolegliwości psychicznych cały czas zmagam się z gamą różnych negatywnych objawów fizycznych , takich jak zmęczenie, senność, ospałość, zamulenie, otępienie i tym podobne.
Że też tyle w życiu musiałem przejść. Większość życia to cierpienie i porażki. Porażki życiowe towarzyszą mi od małego. Mam teraz 23 lata i nic , zero. Ani pieniedzy, ani wykształcenia, ani zawodu, a przede wszystkim najmniejszej checi do zycia. Nie widze planów na przyszłość, nie widze w ogóle powodów aby cokolwiek dalej robić kiedy każdy dzień jest męczarnią dla mnie.
Przez ten okres 8 miesięcy jak siedzę w domu i się z niego nie ruszam zaczynam dojrzewać do myśli o zabiciu się. Z każdym dniem serce i rozum mówi mi coraz głośniej skończ ze sobą dla własnego dobra. Za bardzo każdy dzień boli. Jak patrzę wstecz, to wydaje mi się, że ktoś rzucił klątwę na moje życie zaraz po poczęciu. Inaczej nie potrafię tego wytłumaczyć.
Jeszcze strach przed śmiercią wygrywa ze strachem przed życiem. Nie mam siły pracować. Nie chce pracować. Nie chce być wśród ludzi. Nienawidze ludzi. To oni doprowadzili mnie do takiego stanu.
Co mam robić, jeśli wyciszając się , wsłuchując się w swoje wnętrze słyszę głos serca(?), który mowi mi, ze powinienem jak najszybciej ze sobą skończyć.
Nie piszę tych słów będąc załamanym, pod wpływem emocji. Piszę to po długiej analizie mojej sytuacji życiowej. Gdybym mógł chociaż coś zrobić ze zdrowiem fizycznym. Chociaż tylko to. Byłem kiedyś ...2 lata temu u lekarzy. Nikt nic nie wykrył.
Na nikogo nie mogę liczyć. A w szczególności na rodzinę. Jedna wielka patologia. Śmieją się z tego, co mi się przytrafiło. Może dlatego, że pomaga to im widzieć sibie w lepszym świetle. Nie wiem...
Wiem , że to jest kolejne puste wołanie o pomoc. A jeśli już uda mi się spełnić swój cel , to i tak będę jedną głupią liczbą w statystyce. 1 na średnio 4000 rocznie w Polsce, którzy nie potrafili odnależć się w życiu.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: schizofrenia
10_sekund napisał:
> Pie.....Głownym objawem schizofrenii jet wlaśne ETYKIETA,
>
> słyszę glosy:
> -jak słucham walkmana,
> -slyszę głos sumienia,
> -do Głosu Chrystusa się nie przyznam, bo to najcięższe przestepstwo
psychiatryc
> zne,
> -głos serca też czasem ,chociaz bez serca jestem /urojenie ?/,
> -glos wielkiego brata słyszalem,/nie pamietam gdzie to bylo/,
> -często slyszę"KatolickiGłos w Twoim Domu",nawet mi się podoba/jestem już
zgred
> em?/
> -widzę oczyma wyobrazni jak w przyszymtygodniu będęsię płaszczyl przed
lekarzem
> -jakiś wewnętrzny głos mówi mi że mi zajebali diagnozę
> -ten lekarz to jest strasznym potworem /moim zdaniem/
> -wku..a mnie to
> -mam wizje jak go piore po mordzie
> -boje sie tych zarypistych neuroleptykow
> -często widzę to czego lekarz nie widzi /widok zza okna za jego plecami/
> -tata kazika kontra Hedora
> -prooosze pana, -nie ma takiego potwora :)
> -nie chce sie leczyć /nie mogę zaprzeczyc/,
>
> po prochach byłem tak oguszony,
> że ani nie widzę ani nie słyszę
> bez prochów to samo,ciemność ,dalej tak nie mogę
>
> -prosze pana, ale pan nie ma depresjii ,i nie moge panu przepisać tej
imipranin
> y
> -cholera to to juz mnie dobiło,
> -to co ten doktor we mnie widzi,czego to ja nie widzę
> /załatwie sobie jakieś prochy na lewo/
>
> -czy nie wydaje sie panu,że ludzie znaja pańskie mysli ?
> -nie panie doktorze
> -prosze nie oszukiwać! ja juz tam wiem co pan sobie mysli
> -i huj !/załatwie sobie zakieś prochy na lewo.../
>
>
najpiękniejszy post na tym forum, jak b. kocham.
masz rację- Twój lekarz jest potworem, a do tego konowałem potwornym...
debilem. ot, co... kretynem niedouczonym!!! możesz zdrukować mój post i mu
pokazać. niech no zaglądnie do jakiegoś podręcznika, albo konsultuje się z
kolegami, jak mu brak wiedzy! w okresach remisji masz pełne prawo mieć
depresję. to bardzo częste. zmień lekarza na lepszego. Uri.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: jakie czytacie ksiązki godne polecenia?
"wszystko dla pań" Emil Zola
"Mansfield park" Jane Austin
"Targowisko próżności" Thackeray William Makepeace
takie ksiazki lubię i polecam
a na wakacje
"głos serca" Barbary Bradford
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: "Twoje urzekające serce"
"Twoje urzekające serce" to tytuł książki, którą dostałam niedawno i którą zaczynam czytać. (autorka: Stasi Eldredge)
Zapowiada się super. Chciałabym przytoczyć kilka poczatkowych fragmentów:
"Każda kobieta w głebi serca marzy o trzech rzeczach: o przezyciu romansu, odegraniu niezastąpionej roli we wspaniałej przygodzie i o odsłonięciu swojego piękna" (...)
"Czasami pragnienia te wprawiają nas w zakłopotanie. Umniejszamy je, tłumimy i lekceważymy. A gdy przez nie wpadamy w kłopoty i przeżywamy cierpienia, ze wszystkich sił staramy się je zabić"(...)
"Ale te pragnienia kryją się gdzieś w głębokich otchłaniach serca i wydają się luksusem dostępnym jedynie dla tych z nas, które potrafią uładzić się z życiem. Reszta dochodzi do wniosku - a kultura i Kościół nas w tym utwierdzają - że po prostu trzeba starać się jeszcze bardziej. Dlatego podążając przez zycie tłumimy głos serca"(...)
"Chcesz aby pragnął cię i adorował ktoś, kto cię kocha. Chcesz być dla niego kimś najwazniejszym! Wiekszość naszych kobiecych uzależnień pojawia się wtedy, gdy czujemy że nikt nas nie kocha i nikt się o nas nie stara. Gdzieś w głębi serca, być może na samym dnie każda kobieta chce by się nia zachwycać, aby jej pragnąć i o nią zabiegać. Tęsknimy za romansem" (...)
"Zanim troski zycia nie dokonają swego i nie zabiją w nas tego pragnienia, większość młodych kobiet marzy, by wziąć udział w czymś wielkim i waznym. Zanim dojdą do głosu wątpliwości i oskarżenia, większość małych dziewczynek czuje, że ma do odegrania jakąś istotną rolę. Chcą wierzyć, że jest w nich coś, czego inni niezwykle, niesłychanie potrzebują" (...)
chyba to bedzie trochę o mnie - ta książka a może i kogoś z Was zainteresuje?
pozdrawiam i polecam
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: mężatka kontra prawdziwa miłość
kcrp napisała:
> Witam was
> mam do was pytanie co byście zrobiły na miejscu mojej koleżanki?
> 5 lat temu poznała swojego męża, nigdy nie kochała go tak mocno - beż motylków
> w brzuchu i piorunów z nieba, miłość do męża przyszła z czasem
Znaczy, że co, jak z czasem, to jest jakaś gorsza ta miłość? Motylki w brzuchu
świadczą nie o miłości a o pożądaniu, które bez miłości szybko mija.
> ( a muszę
> zaznaczyć, że mąż jest dla niej bardzo dobry, kocha ją bardzo bardzo bardzo,
> do tego stopnia że nie widzi jej wad i broni ją w sytuacji kiedy ona zawini).
> Na świat przyszedł ukochany synek, oczko w głowie mamusi i tatusia. Wszystko
> by było pięknie dopóki nie pojawił by się on !!!
Czyli generalnie ma wszystko: kochającego i kochanego (bo rozumiem, że jednak
go kocha) męża, wymarzonego synka, dom, spokój, bezpieczeństwo...
> Wiem, że to zabrzmi banalnie ale gdy spojrzeli sobie w oczy poczuli jakby się
> znali od tysięcy lat, jak bratnie dusze, jak dwie połówki tego samego jabłka.
I do tego wszystkiego co ma (a cenne to w życiu bardzo, oj cenne) pojawił się
koleś, do któego poczuła te motylki, tak?
> Zaczęli się potajemnie spotykać, lecz wyrzuty sumienia wobec "M" wygrały. Moja
> koleżanka nie bardzo umie sobie poradzić z całą sytuacją, chodzi jak struta,
> nieprzytomna, czuje się jakby umarła, tęskni i myśli o tamtym non stop 9( on o
> niej też)ale z drugiej strony kocha swojego męża i nie chce go skrzywdzić ani
> synka.
Swietnie, czyli jednak kocha męża, a do tamtego czuje motylki - to wybór
chyba jest prosty...
> Co wy byście zrobiły poszły za głosem serca czy trwały w kłamstwie
Nie, to nie jest głos serca a pożądanie, zauroczenie, które może minąć szybciej
niż się pojawiło (chyba, że nie piszesz wszystkiego). Piszesz w kłamstwie, czyli
domyślam się, że zdradziła już męża, bo ostatecznie zauroczenie może zdarzyć się
każdemu w udanym związku nawet, a to jeszcze nie jest budowanie życia na kłamstwie,
wstraczy radykalnie zerwać znajomość i tyle. Nie wiem co bym poradziła, ale wiem
(również z własnego doświadczenia), że szala przechyla się zdecydowanie w jedną
stronę, stronę męża, po stronie tego drugiego są tylko motylki, one nie przeważą...
Przynajmniej dla mnie kiedyś nie przeważyły i nie żąłuję
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kochany polski cwiercinteligencie!
Zalek Bloom wrote: | Raz - to nie tak latwo zostac Zydem,
Ale tez nie tak trudno.Znam przypadki "religion convert"-dla zawarcia malzenstwa-gdzie w gre nie wchodzil "glos serca". Pozatym dzis juz wystarczy o j c i e c .
dwa - zycie polityczne w Izraelu tez dosc silnie dziala na nerwy - proponuje kompromis: Islam.
Nie tylko polityczne i nie tylko w Izraelu: caly swiat bazuje na nie wygaslym wulkanie.
Islam ma wiele plusow:
Stanowi podloze Religii Zydowskiej i Chrzescijanskiej. -na podstawie twierdzenia Platona.
1. Mozliwosc poslubienia 4 zon (gdy pierwsza sie starzeje, nie musimy ja wyrzucac, po prostu doslubiamy mlodsza)
Tu widze powiazania religijne,szczegolnie kiedy siegniemy do historii hebrajczykow Katolicy tez,tylko bardziej w ukryciu. Pamietajmy tez o uswiadomieniu Kobiety Dwudziestego Wieku...!
2. Raj muzulmanski jest bardziej ponetny niz raj chrzescjanski czy zydowski - obcowanie z mlodymi dziewczetami w cieniu palm.
Raj mamy taki ,jaki sobie sami stworzymy.
3. Niewiernosc kobiet jest surowo karana
-przeminelo z wiatrem...
4. Rozwody sa wyjatkowo proste - wystarczy powiedziec "rozwodze sie" w obecnosci swiadkow
- W tej kwestii nie mam pewnosci.
5. To ze Pan Bog dal nafte wlasnie muzulmanom - swiadczy o przychylnosci Pana Boga religji islamskiej.
- Ujecie raczej sarkastyczne.
Pozdrawiam,
Zalek
Mazal Tov Michaele
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Inicjacje Reiki Gratis dla pierwszych 100 osób z okazji rocznicy
Mozesz sie teraz smiac ale: ok. skoro mowisz o jakiejs nauce, z czego i czego kowalski ma sie nauczyc, zeby byc gotowym do inicjacji. jak on ma to wiedziec? wczesniej nie mial zadnego kontaktu z nauczycielami. skad kowalski ma wiedzic czy jest gotowy czy nie. sadzisz, ze np. ja jestem gotowy?
za nim zadales pytanie czy jestes gotowy, wiedzialem ze je zadasz. :)
A teraz konkretnie - jak z czego od nauczyciela - bezposrednio od niego, jesli nie mial kontaktu z nauczycielem, a Reiki dana osobe wybralo, znajdzie w swoim czasie nuczyciela ktory go bedzie uczyl, podpowie mu to intuicja jesli sie o to spyta. Wyczuje czy ten dany Mistrz czy Mistrzyni po kontakcie z nim, spotkaniu czy jest ta osoba ktorej szuka, a jesli np przez internet go poznaje - to po slowach ktore pisze. Nie kowalski decyduje o swojej gotowosci, tylko nauczyciel. Czy ty jestes gotowy- nie mi to teraz oceniac- my prowadzimy dyskusje - i ona jest pewna nauka dla nas obydwoch. Poznajemy siebie nawzajem. | nastepna sprawa byty astralne, opetania - to sa powazne rzeczy ktorych | trzeba sie najpierw pozbyc. ktorych tez mozna sie nabawic, w przypadku kiepskiej kontroli nad takimi zabawkami.
Stop z Reiki sie nie nabawisz. Ale trzeba sie pozbyc czegos, co niektorzy maja wczesniej.
ale to jest chyba oczywiste. wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko
zawsze dziala.
Reiki dziala zawsze, czy tego chcesz czy nie, czy sie w to wierzy czy nie. Ale jesli chodzi o wplyw na swoje zycie, my decydujemy za nie sami i decydujemy jak daleko chcemy zajsc. Zawsze nam pomaga od inicjacji, zawsze juz do konca zycia jest z nami, ale czy my bedziemy z jej dobrodziestw kozystac pozostaje zawsze naszym wyborem. Nie ma nic na sile i bez pracy. wiec jednak mozna inicjowac osobe zyciowo, duchowo niepozbierana, tylko, ze nic to jej nie da, a pewnie i moze zaszkodzic.
Mozna wszystko, ale czy sie powinno?
nie chce cie az tak maglowac, ale moglbys troche wiecej na ten temat. w sumie mozesz mnie odeslac do jakiejs dobrej twoim zdaniem literatury na ten temat.
Wybacz nie zrobie tego. nie znam takiej. Nigdy w zyciu nie przeczytalem ksiazki o Reiki. Poza jednym rozdzialem dotyczacym medytacji z Reiki. Cala wiedze mi potrzebna otrzymalem od moich Nauczycieli, dalsze potrzebne informacje dostaje bezposrednio ze "zrodla" (nadswiadomosc, glos serca), wiec codziennie odkrywam cos nowego, codziennie sie ucze. To jest moja droga Reiki. Ksiazki o Reiki -moim zdaniem- mieszaja niepotrzebnie w glowach. Do tego nie trzeba ksiazek. Z ksiazek nie mozna sie Reiki nauczyc. Sa ich setki. Jezeli chcesz poznac Reiki, dowiedziec sie czegos wiecej, podam tobie kontakt na email i wtedy konkretnie odpowiem na pytania. Tu tez jest konkretnie ale czasami duzo by trzeba bylo pisac.
| Jakie mechanizmy musza byc wzbudzone - chec rozwoju duchowego, pomocy | innym, milosci do wszystkiego co dana osobe otacza, szacunku do Reiki, | chec pomocy sobie samemu.... | pozdrowienia :) ok. wlasnie moim zdaniem to jest wlasnie ta inicjacja. samo zaisnienie potrzeby takiego rozwoju, to co np. gnostycy nazywali "iskra boza" to moze wlasnie byc ta inicjacja. sama intuicja, ze to, to nie wszystko, swiadomosc bycia czescia wiekszej calosci i takie tam pierdoly. potem nastepuja juz tylko zmudna praca nad tym by ja pielegnowac, podsycac i powiekszac. <rs
To nie jest inicjacja, to jest poczatek drogi do inicjacji, ciagnacej sie dalej po inicjacji. To jest poczatek drogi nowego zycia. Rozniacego sie od tego wczesniej. I nie chodzi o pielegnacje.
Co to jest Reiki? Reiki jest to bezgraniczna moc pochodzącą od Boga, po to, aby pomagać innym ludziom. Jest to wspaniała forma przekazywania innym ludziom, jeżeli tylko chcą - energii, uzdrawiając ich dusze i ciała. Ludzie z Reiki mogą zmienić wszystko i nic - to zależy tylko od nich, ale mając Reiki, jest się zawsze szczęśliwym i osiąga się wszystko to, co się wymarzy. Bezgraniczna miłość pochodzącą od Boga daje im sile i moc, niemożliwe jest możliwe. Reiki powstało po to, aby pomagać innym i to jest jej główny cel, cala historia. Reszta zawsze zależy od danego człowieka, jak pokieruje swoim życiem i jaka historie po drodze stworzy. Byc moze to pozwoli tobie lepiej zrozumiec. To wyjasnienie ( Co to jest Reiki) pochodzi ze "zrodla", zanotowalem sobie, aby przekazywac dalej. Reiki jest tym dla mnie.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Teoria Czasu
| "Nie dlatego się wierzy, że Bóg tak powiedział, ale przyjmuje się coś, bo | się jest przekonanym, że właśnie tak jest" | (Abelard) | Porównaj powyższe z takim zdaniem: | Â Â Â Â Â Â Tak... Użycie przeze mnie słów: "Najbardziej prawdopodobne jest, | że BÓG jest nieskończony" oznacza, że w moim przekonaniu nie może | być inaczej.
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.sci.filozofia&aid=...
| Czy zatem wszelkie dogmaty są pustymi dźwiękami, bądź też mają one | określony sens, który umysł ludzki powinien wydobyć i poznać? | Jeżeli Człowiek zdefiniował zagrożenie...
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.sci.filozofia&aid=...
| ... to ma dwie możliwości: | 1. zignorować ostrzeżenie (czekać aż inny szalenic nas zniszczy) | 2. podjąć działania | Zastanawiam się nad tym problemem i proszę o śmiałe opinie dotyczące | powyższego zagadnienia. | Pozdrawiam | Shiloh | Jednym z możliwych działań jest rozwinięcie TEORII CZASU (3 droga). Podstawa | filozoficzna Teorii Czasu [pfTC] jest ziarnem, z którego może rozwinąć się | prawdziwa nauka, łącząca "rzeczy" pozornie sprzeczne: teologię, filozofię, | nauki przyrodnicze i nauki humanistyczne - w jedną całość. | pfTC umieszcza Człowieka w 'centrum'. Człowiek jest podmiotem. Posiada | WOLNĄ WOLĘ, ROZUM, SERCE, SZACUNEK DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA i ODPOWIEDZIALNOŚĆ. | {aforyzm: ROZUM "ubiera" w słowa to, co "czuje" SERCE} | Badanie fizyczne "zjawisk boskich" - przybliża nas do JEGO 'poznania'. | porównaj: | "Ponieważ jest nieskończony nigdy nie poznamy wszystkich jego tajemnic, ale | odkrywając kolejne, poznając nowe prawa Świata - przybliżamy się do niego."
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.sci.filozofia&aid=...
| Badając przekazy zawarte w "Pismach Świętych" - poznajemy 'siebie'. Uczymy | się jak postępować DOBRZE. | Edward Robak, ksRobak           Kraków, 6 marca 2003r. | ---------------------------------------------------------------------------- | PS. | Przykro mi, że nie będę mógł brać udziału w ewentualnej dyskusji. | Wyjeżdżam do sanatorium i przez najbliższe 6 tygodni nie będę miał dostępu | do internetu   ...ale obiecuję, że wrócę. | Droga którą idę samotnie jest jak droga z "Pieśni nad pieśniami" Salomona | "oto on idzie skacząc po tych górach, a poskakując po tych pagórkach." | ... od NAS zależy, czy będzie "apokalipsa" ... | mrEDI | -- | Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl Witaj, Wiem, że nie przypadkiem otwarłem ten temat, choć jak zauważyłeś w tej dyskusji nie uczestniczę. Nigdy przedtem go nie otwierałem. Zapewne nie wiedziałbym, że wyjeżdżasz. ... Na Twoje posty odpowiem, jak wrócisz, o ile jeszcze dla Ciebie będzie to aktualne. Życzę Ci zdrowia i odpoczynku oraz radosnego spędzenia czasu. Jeżeli chcesz napisz do mnie, wiesz jak to zrobić. Jeżeli mielibyśmy się już nie "spotkać" to dziękuję Ci za wspólnie spędzony czas. Szcęść Boże z Katowic. EGO -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
I rzekł Pan: Oto lud jeden, i język jeden tych wszystkich; a toć jest zaczęcie dzieła ich, a teraz nie zabroni im nikt wszystkiego, co zamyślili uczynić. Przetoż zstąpmy, a pomieszajmy tam język ich, aby jeden drugiego języka nie rozumiał. [1 Mojżeszowe 11.6-7] Język mądrych zdobi umiejętność; ale usta głupich wywierają głupstwo. [Przypowieści Salomonowe 15.2] "Mozna mówić różnymi językami - głos SERCA brzmi zawsze tak samo... " ksRobak
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: o. Rydzyk: Niech się Platforma rozsypie!
Nie zauważyłeś co dali na stronie głównej ?? To przytocze:
BOŻE PRZYJMIJ ICH
Życie Twych wiernych, Panie, zmienia się, ale nie kończy. Od soboty nadzieja
płynąca z tych słów pomaga poradzić sobie z wielkim bólem, jaki towarzyszy
każdemu wrażliwemu sercu po sobotniej tragedii na Śląsku. Zmarłych i rannych
oraz rodziny ofiar za Benedyktem XVI polecamy Bożemu Miłosierdziu. Trwając w
żałobie narodowej, nasze pytania i niepokoje, żale i smutki, bezradność i
niezrozumienie kładziemy w milczeniu pod krzyżem. Jak dzieci zagubione wśród
nocy wołamy: tak bardzo Cię dziś potrzebujemy, Ojcze! Niech przybędzie Twój
Pocieszyciel, bo nasze serca słabną! Niech przybędzie Najlepsza Matka! Potrzeba
nam Jej ciepła, aby zima, śnieg i mróz, które okazały się tak silne, nigdy nie
pokonały naszych serc, nigdy nie zamknęły ich na potrzebującego pomocy drugiego
człowieka.
Tragedia budowlana, która pochłonęła kilkadziesiąt istnień ludzkich, przyniosła
wielką liczbę rannych, pogrążyła w smutku rodziny, sprawiła, że w tym roku
Wielki Post przyszedł wcześniej. Poprzez tak bolesne przypomnienie, że
cierpienie i śmierć wpisane są w nasz doczesny los, czy tego chcemy czy nie,
skończył się tegoroczny karnawał! W wirze sporów i problemów, w szumie
rozrywki, w pędzie do budowania raju na ziemi i zapominaniu o ludziach będących
w potrzebie doświadczyliśmy prawdy: każdego z nas może dotknąć choroba, każdy z
nas może stać się ofiarą wypadku, do każdego z nas pewnego dnia czy pewnej nocy
zapuka śmierć. Stąd też dziś i od dziś trzeba nam częściej patrzeć na krzyż. On
bowiem nie oznacza jedynie cierpienia i śmierci, on także oznacza miłość i
zbawienie.
Patrzymy na ofiary tragedii w Chorzowie. Zapyta ktoś: Gdzie był Bóg? Był
właśnie tam, był w każdej ofierze tego wypadku, w każdym poszkodowanym.
Dotykali Go ratownicy, lekarze, pocieszali i pomagali wszyscy, którzy zostawili
swe ciepłe mieszkania, aby służyć bliźniemu. "Wszystko, co uczyniliście jednemu
z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). Jezus
identyfikuje się z potrzebującymi: głodnymi, spragnionymi, obcymi, nagimi,
chorymi, więźniami. Kto tego nie rozumie, nie rozumie
chrześcijaństwa... "Miłość Boga i miłość bliźniego łączą się w jedno: w
najmniejszym człowieku spotykamy samego Jezusa, a w Jezusie spotykamy Boga"
(Benedykt XVI, "Deus caritas est"). Uczmy się wiary od tych, co ofiarnie nieśli
(i niosą) pomoc ofiarom katastrofy na Śląsku.
Jeżeli ktoś sądził, że wielkie poruszenie w Narodzie, spowodowane odejściem
Jana Pawła II do Domu Ojca, było jedynie krótkotrwałym zrywem, teraz powinien
zweryfikować swą opinię. Tak jak Polacy zjednoczyli się przy trumnie swego
wielkiego Rodaka, tak jednością, solidarnością i konkretnym zaangażowaniem
towarzyszyli akcji ratunkowej w Chorzowie, byli i są z ofiarami katastrofy i z
ich rodzinami. Oto Polska właśnie! Czyż patrząc na to, jak Polacy zareagowali
na tragedię na Śląsku, można nie kochać tego Narodu? Niech będzie chwała wam,
matki i ojcowie, że wychowaliście takich ofiarnych ludzi, jakimi okazali się
ratownicy, pracownicy służby zdrowia, którym głos serca kazał bez wezwania
spieszyć na dyżury w szpitalach. Bądźcie pozdrowieni wszyscy, którzy
macie "serce nie z kamienia"! "Miłość Boga i miłość bliźniego są teraz naprawdę
jednym: wcielony Bóg przyciąga nas wszystkich do siebie" (Benedykt XVI).
Nie ustawajmy w modlitwie za wszystkie ofiary tragedii, polecając Miłosierdziu
Bożemu szczególnie tych, dla których zakończył się już etap ziemskiego
zasługiwania na Niebo. Mając każdą z tych osób w pamięci, wołamy:
Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw,
mieszkańcy chwały wszyscy święci Boży
Z obłoków jasnych zejdźcie aniołowie,
Z rzeszą zbawionych spieszcie na spotkanie.
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba;
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Najlepszy Boże, daj zbawienie zmarłym i pociechę ich bliskim, daj zdrowie i
pomoc rannym. Bardzo Cię dziś potrzebujemy, Ojcze!
Sławomir Jagodziński
Pozdrawiając pielgrzymów z Polski, myślę o tragicznym wypadku, jaki zdarzył się
wczoraj wieczorem w Chorzowie, w którym straciło życie wiele ofiar. Zawierzam
Bożemu miłosierdziu tych, którzy zginęli, jednoczę się w duchu z ich rodzinami
oraz z tymi, którzy w tym wypadku odnieśli rany. Wszystkim z serca błogosławię.
Ojciec Święty Benedykt XVI zwracając się wczoraj po modlitwie "Anioł Pański" do
Polaków
PS. I to że jest kolor przy tym tekście nie ma tu nic do rzeczy.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Passat 1,9 TDI
VW TDI Powiem Wam tak-to jest forum o Passacie TDI a większość z Was pie..
głupoty,same ku..,ch..e,itd. Jak chcecie siebie obsrywać to zalogujcie się na
sympatia.pl, tam macie nawet fotki,możecie sobie nawzajem sr.. na klatę!!!
Wracam do tematu-szczerze mówiąc niewiele miałem okazji jeździć dieslami,ale
jeśli już jechałem to wrażenia były jak najbardziej pozytywne.Od dawna byłem i
nadal jestem fanem benzyniaków,bo od zarania dziejów sportowe wozy jeżdziły na
benzynie (dopiero od niedawna zaczeli wstawiać diesle-vide VW castrol Cup Golf
V TDI 180km,a nawet już ładnych pare lat temu),a chyba każdego taka jazda
kręci.Ale od pewnego już czasu nastawiam się do ropniaków coraz bardziej
pozytywnie.Nie oszukujmy się-nie jesteśmy raczej milionerami i większości z nas
nie stać na sportowego benzyniaka (mnie na pewno nie jestem biednym
studentem :) ),jeśli juz Polak jakąś kaskę uzbiera to poszuka raczej
oszczędnego wozu.A co jest bardziej oszczędne ropniak czy benzyniak?Ceny
którego paliwa są niższe? Sami znacie odpowiedzi.O gazie nie wspominam bo nie
mam ochoty jeżdzić z butlą w bagażniku,a na wypadach zagranicznych sr.. w
gacie,bo gdzie znajdę stację z LPG.Także głos serca podpowiada silnego
benzyniaka,a głos rozsądku diesla.Ale diesel nie oznacza już rezygnację z
frajdy.Autostrad w Polsce jest jak na lekarstwo,większość to jednopasmówki a co
tam się liczy??Elastyczność! A tam Tdi,dci czy inne pokazują swoją
wyższość.Koleś w benzynowym kompakcie (takich jest większość,do których i moi
rodzice się zaliczają) namacha się ręką,zmieni 15 razy biegi zanim wyprzedzi
TIRa.A ropniak przejedzie z lekką pipka bez żadnej redukcji.Jechałem Passatem
TDi 110km z włączoną klima-to sie nazywa bezstresowa jazda!Nie masz stresa
wyprzedazajac,nie masz stresa na stacji benzynowej.Jechałem tez Octavią tdi
90km,myślałem że będzie mułem a le skąd!!!Na Autobanie w Niemczech żwawo
naginała,a już w Polsce mijaliśmy kogo chceiliśmy.Nie oczukujmy się to jest
przyszłość motoryzacji.Ale muszę przyznać że volkswagenowskie TDI brzmią
gó..anie,łeb boli na początku podróży ale człowiek jest się w stanie
przyzwyczaić.A jęsli nie to może kupić BMW jak go stać, Forda czy Renault gdzie
ma Common Rail i problem znika.Oczywiście jechałem także Mondeo 2.5 V6 170 km i
BMW 740 chyba 286 km i to była poezja.Ale brutalna rzeczywistość mówi-nie stać
Cię na benzynę!Podsumowując dla zwykłego człowieka diesel jest najlepszym
rowiązaniem,pozwala także cieszyć się jazdą,ale gdybym był bogaty to nie kupię
Merca S400 CDI tylko benzyniaka S500-stać mnie na taką brykę to i stać mnie na
paliwo.Pozdrawiam!!
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: *** dużo romansideł do czytania :-)))))
*** dużo romansideł do czytania :-))))) Cześć )
"Odziedziczyłam" sporo książek - w znakomitej większości romansideł ) Chętnie oddam w zamian za jakiś drobiazg dla mnie lub dla Patryczka (16 miesięcy).
Teraz wyliczanka )
1. z serii Harlequin Romance:
- Mój bohater,
- Sznsa na miłość,
- Valerie,
- Jedyne wyjście,
_ Pozostać na zawsze,
- Afrykańska przygoda,
- Orzeł czy reszka?
- Duch z przeszłości,
- Trudna miłosć,
- Nocna tęcza,
- Na dobre i na złe,
- Pechowa dziewczyna,
- Przygoda serca,
- Zwycięstwo Jenny,
_ Odtrutka,
- Na jedną noc,
- Niechętni kochankowie,
- Żona na jedną noc,
- Nowy szef.
2. z serii Harlequin Desire:
- Szaleństwo Lacy,
- Pirat i dziewczyna,
- Skazani na miłość,
- Melisso, wróć,
- Łowca marzeń,
- Miłość na drodze,
- Małżeństwo według podręcznika.
3. z serii Harlequin Temptation:
- Isadora.
4. z serii Harlequin Super Romance (obszerne książki):
- Nadmorski pensjonat,
- Dzikie orchidee.
5. z serii Harlequin Romans historyczny (obszerne książki):
- Zapisane w gwiazdach,
- Obsesja.
6. z serii Bliżej serca (autorstwa Grace Livingston Hill):
- Szkarłatne róże,
- Świetliste strzały,
- Tęczowy domek,
- Nieznajoma,
- Świadek,
- Dziewczyna, do której się wraca.
7. z serii Najpiękniejsze miłości (autorstwa Barbary Cartland):
- Pokusa miłości,
- Czarowne zeklęcie,
- Dotknąć nieba,
- Miłość łączy rody,
- Słodycz zemsty,
- Zagrozone dziedzictwo,
- Węgierska tancerka,
- Gdy całuje nieznajomy,
- Nie śmiejcie się z miłości,
- Pojedynek z przeznaczeniem,
- Podróż po gwiazdę,
- W objęciach miłości,
- Diabelska intryga,
- Głos serca.
8. z serii książek autorstwa Jadwigi Courths - Mahler:
- Nieszczęśliwa młodość,
- Dzika Urszula,
- Gdzie jest Ewa,
- Kaprysy Dory,
- Trzy miłości Martiny.
9. z serii autorstwa Very Cowie (obszerne książki):
- Piękna i zła,
- Piętno krwi,
- Podróż niesentymentalna.
10. Susan Howatch - Mistyczne ścieżki (obszerna),
11. Joan Bowen - Nieznajomi z parku (obszerna),
12. Frank Yerby - Złoty jastrząb (obszerna),
13. Robert Mendelsohn - Konflikt honoru (obszerna),
14. z serii Romanse Classic -Dziewczyna z mgieł (obszerna),
15. Magda Tunzvi - Biała niewolnica,
16. Anne Goring - Niebezpieczny mężczyzna,
17. Maria Rodziewiczówna- Gniazdo Białoroza,
18. Friede Birkner - Śedztwo w zamku Dornburg.
Książki noszą ślady czytania - pani, do któej należały, czytała je po wielokroć. Ale są w dobrym stanie )
Jeśli ktoś zdecyduje się na wszystkie, to poproszę o pokrycie kosztów wysyłki.
Pozdrawiam
Monika
priv gazetowy lub allmode(maupa)poczta.fm
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Biblia i przyszłość świata
ruta.e napisała:
> W Biblii znajdujemy opisy dosłowne i symboliczne. Potrzebny jest zdrowy
> rozsądek i wiedza, aby właściwie ocenić, co należy potraktować symbolicznie a
> co dosłownie.
harmonia umyslu i serca sa jak najbardziej wskazane. Ale kto oceni ze w danym
momencie Twojej interpretacji nie popadasz w dominacje rozumu? Czyz faryzeusze
nie reprezentuja dominacji umyslu nad sercem? Tylko faryzeusze nie sluchali
Chrystusa, 'demony' byly mu posluszne, wiec moze nie demonizuj deomonow? Bo
prawdziwymi demonami byc moze sa nadmierny rozsadek i wiedza, pozbyte wolnosci
Ducha, ktory NIE WIESZ przecie skad i dokad wieje. Gdyby prawda oceniac tylko z
racjonalnego punktu widzenia, to cieszyloby sie tylko nasze ego. Bo rozum daje
poczucie kontroli, a nie objawia calej natury czlowieka. Czyz Jezus nie dal nam
NOWEGO przykazania MILOSCI? Czyz nie byl on sprzeciwem wobec nadmiaru rozumu?
Jezus zapewne posiadał zdrowy rozsądek i wiedzę.
Ale nie byl filozofem, a wystepowal przeciwko naduzywaniu prawa, przepisow,
etc. Zadawal sie z grzesznikami, zwal sie Przyjacielem grzesznikow (czyli
ludzmi nierozsadnymi), byl przeciwny 'rodzajowi wezowemu', kaplanskiemu. A czyz
grzechem pierworodnym nie jest spozycie z drzewa s/wiadomosci dobrego i zlego,
ktore nie jest drzewem zycia?
>
> Poza tym, aby nie wyciągać błędnych wniosków dobrze jest też zwracać uwagę na
> kontekst. Czy np. faktycznie 'nawet aniołowie nie są doskonali wobec Boga'?
Czy
>
> tak rzeczywiście mówili prorocy? Skąd pochodzi ta opinia? Czy kontekst nie
> wskazuje wyraźnie na źródło demoniczne? (Hioba 4:12-18; 25:5; 26:4).
Co masz na mysli? Jakie zrodlo demoniczne? Mistycy Zydowscy uwazaja iz Ksiega
Hioba jest Brama do duchowego sensu Biblii.
>
> Czy rzeczywiście 'intuicja jest głosem Ducha Świętego'? Czy ona powinna nas
> prowadzić? W takim razie po co Bóg dał człowiekowi Biblię?
Po to zebysmy, poprzez aktywne, a nie pasywne czytanie, obudzili w sobie
sily/cechy duchowe. Szczegolnie poprzez, jak sam Chrystus mowi, uzycie
przypowiesci, czyli wlasnie niedoslownosci, jak tez paradoksow w rodzaju:
Kochaj blizniego.... Przynioslem miecz, a oni mysla ze pokoj.... Nienawidz
matki, ojca, brata, dzieci swoich etc. Takie paradoksy maja obudzic wiernego z
pasywnosci, azeby duchowosc wzrastala w sercu i umysle poszczegolnego czlowieka.
Chcialby Bog, jak mawial prorok, zeby CALY Jego lud prorokowal.
Pozwalając, by
> prowadziła nas intuicja, narażamy się raczej na wpływ demonów.
Dlaczego? Bo Ty tracisz kontrole? Jak sie traci kontrole, to dopiero wowczas
objawiaja sie prawdziwe cechy. Tylko zlo objawione moze byc zwalczone. W
przeciwnym razie zyjesz w iluzji doskonalosci.
Dzieki prawdzie iz nikt nie jest doskonaly, nawet aniolowie, Jezus wymyslil
idee Wybaczania. Nie widze w tej prawdzie nic demonicznego.
>
> Chyba mądrzej jest kierować się wiedzą i zdrowym rozsądkiem. Głos serca lub
> intuicja, często bowiem okazują się zwodnicze.
Wiadomo iz najokrutniejsi sa ci ktorzy popelniaja przestepstwa z wyrachowania
rozumu, niz pod wplywem emocji. Najwiecej zla na swiecie dzieje sie z powodu
dominacji rozumu nad sercem.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: spotkanie
erollekk napisała:
> "Każdy człowiek jest kowalem swojego losu" piszesz Oktawiuszu, ale
> przecież my nie odpowiadamy za zachowanie innych ludźmi, którzy mają
> wpływ na kierunek naszego życia. Prawda?
Tak jak kowal dobiera materiały z których wykuje miecz i zbroję, tak Ty dobierasz tych, którzy towarzyszą Twemu życiu. Wbrew pozorom, życie - jest pracą zbiorczą w której liczy się wypadkowa energii włożonej przez każdą osobę zamieszaną w daną sytuację.
Nie znaczy to jednak, że mamy rozkładać bezradnie ręce i mówić - ale jak ja mogę coś zmienić.
Jest kilka praw, które bardzo mocno działają na tym świecie. Podlegamy tym prawom, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi. Kiedy jednak zrozumiemy jak działają - możemy dzięki nim planować własną przyszłość i co za tym idzie być kowalem losu.
Jednym z tych praw jest prawo przyczyny i skutku które w bardzo jasny sposób przytoczyła i zobrazowała tutaj Angelbell. Nie będę się zagłębiał we wszystkie prawa - jeśli będziesz chciała odnaleźć tę wiedzę i będziesz na nią gotowa - sama trafi do Ciebie.
To czy odpowiadamy za działania innych ludzi, czy mamy na nich wpływ - co dajesz to zbierzesz. Co komuś odbierzesz Tobie będzie odebrane. Dobry kowal bardzo szczegółowo analizuje materiały z których ma wykuć sobie zbroję - bo wie że pomyłka może go kosztować życie. Kiedy decydujesz się na bycie z kimś - powinnaś poznać tą osobę tak dokładnie jak to tylko możliwe - bo wiązanie się z nią będzie miało wpływ na całe Twoje życie.
> Ja nie jestem tym kowalem, bo moje życie nie tak się potoczyło jak
> sobie zaplanowałam. Decyzje pewnych osób przekreśliły moje plany
Owszem - jesteś, popełniłaś jednak błąd. Nawet najlepsi kowale mogą się pomylić. Wielu ludzi planuje, nie patrząc na prawa które rządzą wszechświatem. Później zaś płaczą, że "świat ich krzywdzi" - Twoja niewiedza jest Twoją krzywdą. To nie tylko decyzje innych ludzi przekreśliły Twoje plany, to również Twoje decyzje je przekreślają.
> Cierpię, bo posłuchałam głosu serca, drogi Oktawiuszu. Gdyby
> rozsądek pmrzewazył nad uczuciem w odpowiednim momencie...
Głos serca, nie wiem czym dla Ciebie był i skąd się wziął. Jeśli jednak na prawdę - to serce podpowiedziało Ci by iść tą drogą - to nie wiem skąd w Tobie teraz tyle zwątpienia. On nigdy Cię nie opuszcza, nawet jeśli ciężko Cię doświadcza. Jeśli więc to serce Cię tutaj przyprowadziło - to w sercu znajdziesz wyjście z tej sytuacji.
Jeśli jednak Twoim przewodnikiem były hormony i zauroczenie - nie nazywajmy tego sercem...
> Mariusz nie ma dziecka ze swoją żoną. Oboje widzieli, że ich
> małżeństwo przechodzi kryzys więc nie podejmowali takiej decyzji.
Wydawało mi się że gdzieś tutaj przewinęła się informacja o drugim dziecku, ale to może tylko moja pomyłka - jeśli tak to przepraszam.
> Oktawiuszu, jeśli chodzi o ocenianie, to przede wszystkim robicie to
> znając tylko moją wersję wydarzeń, bardzo okrojoną, szczątkową, ale
> moją. Wersja Mariusza prawdopodobnie jest nie co inna.
Jeżeli chodzi o ocenianie to robimy to znając Twoją okrojoną wersję wydarzeń, smutki i żale możesz więc kierować do siebie.
To nie zmienia jednak tego, że Twoje doświadczenia mogą być dla Ciebie nauką, jak i tego, że dobro dziecka jest w tej chwili najważniejsze - bo nie ono powinno płacić za wasze pomyłki.
Nie chcę też byś czuła że Cię oceniam, wręcz przeciwnie - Twoje wybory, Twoje doświadczenia - są Twoje, piszę po to by pokazać Ci, że tak na prawdę jesteś Kowalem losu - czy tego chcesz czy nie kreujesz swój świat, może więc powinnaś ocenić sama siebie i wyciągnąć wnioski z tego co się dzieje.
Pozdrawiam,
Oktawiusz.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nowe ciekawe filmy....
Tekst z dzisiejszej gazety. Pozdr.Widmo
Jacek Szczerba 08-02-2005, ostatnia aktualizacja 08-02-2005 18:07
Od piątku w kinach "Bardzo długie zaręczyny" Jean-Pierre'a Jeuneta. To nie jest
film przełomowy dla kina francuskiego, ale z pewnością zrobiony ręką wirtuoza
Jeśliby wziąć pod uwagę to, co Jeunet (ur. 1953) dotąd nakręcił, "Bardzo długie
zaręczyny" lokują się gdzieś między "Delicatessen" (współreżyserem był Marc
Caro) i "Amelią".
Jest rok 1919. I wojna światowa skończyła się rok temu, ale niejaka Mathilde
(Audrey Tautou) wciąż wierzy, że jej narzeczony - Manech (Gaspard Ulliel) - nie
zginął, choć w 1917 r. dostała oficjalną wiadomość o jego śmierci.
Manech był jednym z pięciu żołnierzy, których sąd wojskowy skazał za
samookaleczenie (strzelili sobie w dłoń lub pozwolili trafić się w nią wrogowi),
którym chcieli wymusić odesłanie ich z frontu. Za karę porzucono ich na pasie
ziemi niczyjej między okopami zajmowanymi przez Francuzów i Niemców (była to
przecież wojna głównie pozycyjna).
Jeśli film, do tego z dużą domieszką romantyzmu, jest o tym, że ktoś kogoś
szuka, to raczej go znajdzie. I to właśnie szukanie, a nie znajdowanie, jest w
"Bardzo długich zaręczynach" na podstawie książki Sébastiena Japrisota
najważniejsze - przez swą złożoność, wielotorowość.
Mathilde tropi świadków wydarzeń w okopach z roku 1917. Każdy z nich przedstawia
własną wersję. Przy okazji wychodzą na jaw inne wstrząsające historie. Ta
wojenna i powojenna układanka jest tu wyjątkowo misterna. Kino kocha zresztą
motyw śledztwa, dochodzenia do prawdy - czyż nie bazuje na nim i "Obywatel
Kane", i "Człowiek z marmuru"?
Żadna głęboka myśl jednak z tego szukania w "Bardzo długich zaręczynach" nie
wynika. Tyle że Jeunet nie upiera się, że jest inaczej.
No bo o czym jest ten film? O tym, że miłość pokona każdą przeszkodę? Że życie,
choć często okrutne, ma w sobie coś z bajki? Że intuicja i głos serca znaczą
więcej niż tzw. prawda potwierdzona dokumentem? Tak jak w okopach ważny jest
kabel telefoniczny dający łączność z dowództwem (ciągle słychać krzyki: "Uwaga
na kabel!"), tak Mathilde łączy chyba z Manechem jakiś "kabel duchowy".
Ale czy to wszystko są przemyślenia ważne dla widza? Chyba nie. On ma się tu
delektować czymś innym. Choćby obrazem dawnego Paryża wyczarowanym za pomocą
komputera - widzimy tu np. dawne Hale, o których Jeunet (w Paryżu dopiero od
1974 r.) zawsze marzył. Kadry z "Bardzo długich zaręczyn" mają skądinąd barwę
sepii, niczym stare fotografie. Choćby starannością, z jaką Jeunet pilnuje
drobiazgów - proszę zwrócić uwagę na różne wariacje przybycia listonosza
przywożącego Mathilde kolejne listy (te sceny to hołd dla Jacques'a Tati,
listonosza z komedii "Dzień świąteczny").
Choćby śliczną sceną miłosną, która przypomniała mi piosenkę TSA "Trzy zapałki"
według wiersza Jacques'a Préverta (w wersji Gałczyńskiego).
Choćby paradą niezwykłych typów: należy do nich prywatny detektyw Germain Pire
(Ticky Holgado), sympatyczny karłowaty fanfaron i geniusz aprowizacji Célestin
Poux (Albert Dupontel), który wymyślał nieistniejące jednostki, ożywiał
nieboszczyków, byleby tylko zdobyć dla swoich więcej racji żywnościowych.
No i jest jeszcze jedna rzecz, która świadczy o klasie Jeuneta. Oglądając film,
myślimy z przerażeniem: ależ nieznośnie słodki i przeciągnięty będzie finał, gdy
Mathilde i Manech wreszcie się odnajdą.
I co okazuje się po ponad dwóch godzinach projekcji?
"Bardzo długie zaręczyny" (Un long dimanche de fiancailles), reż. Jean-Pierre
Jeunet, Francja-USA 2004
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: toksyczne związki
No dobra...:)))))))
Co to jest karma? Karma jest nie tyle Przeznaczeniem, ile Programem, który
musimy zrealizować. Ów Program, owe cele bedą nas tak dlugo "meczyły", az sobie
z nimi poradzimy. Natomiast mamy WOLNA WOLE, i to my decydujemy, czy ów Program
zrealizujemy, jak to zrobimy i kiedy.....
Czy kochałem sercem?
:)))))) Jasne!!!!! Nie raz!!!!!
Ale predzej czy później głos serca zostaje zrównowazony przez głos rozsądku. To,
o czym piszę, nie tylko dzisiaj, nie bierze sie z ksiązek, tylko z realnego,
prozaicznego, codziennego zycia. I zgadzam sie z Autorką tematu, ze do
psychologów nie ma zaufania, bo ich wiedza często (nawet zbyt często) jest
wiedza teoretyczną, książkową. Co z tego, ze ktoś napisze, ze Miłośc jest
najwiekszą silą, zdolna przełamać wszelkie bariery, jesli dookoła widzimy
mnóstwo przykładów przeciwnych. Ja sie moge z tym zgadzać, ale jestem zbyt
stary, by w to bezkrytycznie wierzyć.
Kolejna sprawa. Jako mężczyzna, ZAWSZE bede miał inne spojrzenie niz kobiety, a
Was, miłe i urocze Panie jest tutaj wiekszośc:))))))))
Jestesmy innymi gatunkami;)
Dla przykładu. Kazdy z nas jest pełen podziwu dla Matki Teresy z Kalkuty. Jeśli
zaś jakiś facet ozeniłby sie z taką kobietą, to jestem pewien, ze po kilku
latach miałby jej dość.
Jest jeszcze jedna sprawa. Często zaczynając rozwijać sie duchowo, czy nawet
tylko intelektualnie (np po kilku latach małzeństwa idziemy na studia), nie
zdajemy sobie sprwy, ze niszczymy własnie układ, który funkcjonował iles tam
lat, wszyscy znali swoje role, wszyscy w danym układzie czuli sie bezpiecznie.
Nagle, układ przestaje istniec. Partner, a często dzieci, tworza nam bariery a
my zaczynamy mieć dylematy, czy nasze postepowanie jest słuszne. Musimy wiec
działac na "dwa fronty". Rozwijac siebie i wyjasniac to partnerom, by pomóc im
odnależc sie w nowej rzeczywistości.
Teraz spróbujcie sobie wyobrazić sytuacje, w której partner robi wszystko, by
stary układ nie uległ zmianie. Co wtedy zrobicie?
I33 pisze o pijawkach energetycznych. Oczywiście mozna przeczytać tuzin mądrych
ksiązek, z których moze (aczkolwiek nie musi) nic nie wyniknąć. Jedynym wyjściem
bedzie odcięcie sie od takiej pijawki. Czego wtedy posłuchac. Serca, które mówi,
to jest Miłośc, karma itd...., czy rozumu, który mówi "chroń SIEBIE".
Zrobiłaś/-eś wszystko, co mogłas/-eś, by pomóc partnerowi, teraz zdbaj o siebie.
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Kazdy z nas ma swoja filozofię zycia, swoje
cele, poparte wiarą, wychowaniem itp. I kazdy z nas udzieli sobie odpowiedzi wg
w/w kryteriów. Ale czegokolwiek nie zrobimy, nigdy nie bedziemy pewni, czy
postapilismy słusznie. Niestety:(
Na koniec rzecz bardzo ciekawa. W wiekszości przypadków, z którymi miałem do
czynienia, "ustawiac" próbowały sie osoby nie zaburzone!!!! To one miały
poczucie winy, za to, ze nie akceptują swoich związkow, ze "cos je uwierało", a
ci partnerzy, którzy powinni zgłośic sie albo na terapię, albo na rozmowę do
psychologa, czuły sie fantastycznie i było im dobrze. Wniosek z tego, ze do
psychologów chodza nie ci, co powinni:))))))))
Pozdrawiam :)
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Tak dla Polski, tak dla Europy NIE dla unii
Tak dla Polski, tak dla Europy NIE dla unii Początek przedreferendalnej kampanii prezydenta
PAP, w 23-04-2003, ostatnia aktualizacja 23-04-2003 13:48
Prezydent Aleksander Kwaśniewski rozpoczyna w środę kampanię
przedreferendalną. Jej głównym elementem będą podróże prezydenta po Polsce.
Rozpoczną się w piątek od wizyty w Płocku - poinformował sekretarz stanu w
Kancelarii Prezydenta, Dariusz Szymczycha w Salonie Politycznym radiowej
Trójki.
Wstępem do kampanii będzie środowe spotkanie z przedstawicielami mediów
lokalnych. W spotkaniu uczestniczy komisarz ds. rozszerzenia Unii
Europejskiej Guenter Verheugen oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Pat Cox.
Oficjalne hasło przedreferendalnej kampanii Aleksandra Kwaśniewskiego
brzmi "Tak dla Polski".
Hasło zostało zarejestrowane w Urzędzie Patentowym - poinformował sekretarz
stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha.
"Najmocniejszym elementem kampanii mają być podróże prezydenta po Polsce.
Swoją podróż pan prezydent rozpoczyna w Płocku w piątek i odwiedzi wszystkie
województwa. W każdym z tych województw odwiedzi przynajmniej jedną
miejscowość" - powiedział Szymczycha.
Jak poinformował, prezydent będzie uczestniczył w "dużych publicznych
spotkaniach". Mają mu towarzyszyć politycy "zarówno z prawej, jak i z lewej
strony".
"Od pierwszych dni maja będziemy rozsyłali do 12 mln 600 tys. polskich
gospodarstw domowych broszury informujące o wejściu do UE" - zapowiedział
Szymczycha. Przypomniał również, że każdy zainteresowany traktatem akcesyjnym
może odebrać w kancelarii prezydenta płytę CD, na której znajdzie m.in. zapis
traktatu, wystąpienie prezydenta oraz informację o broszurze unijnej.
- Udział w referendum europejskim w czerwcu to coś więcej niż demokratyczne
prawa, to patriotyczny obowiązek - powiedział komisarz ds. rozszerzenia UE
Guenter Verheugen na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim.
Politycy wykonali już swoją pracę, teraz Polacy powinni sami ocenić, czy
praca ta była dobra - zachęcał Verheugen. Zaapelował, by podejmując decyzję w
referendum akcesyjnym, Polacy nie myśleli tylko o sobie, "ale o przyszłości
swych dzieci, a nawet nienarodzonych jeszcze dzieci". Udział w referendum
jest wielkim demokratycznym prawem, a dla Polaków to coś więcej - to
patriotyczny obowiązek - podkreślił.
Verheugen przyznał, że w całym procesie negocjacyjnym, mimo trudności, nigdy
nie przestał wierzyć w Polskę. "Wiedziałem, że Polska da radę, że jest zdolna
spełnić unijne standardy" - powiedział.
Dla mnie pomoc Polsce w drodze do UE nie była jakąś tam misją, zawsze
towarzyszył mi głos serca; że tu nie chodzi o kwoty, normy, ale przyszłość
wielkiego narodu - przekonywał.
Dodał, że polski los związany jest z Europą, choć w przyszłości musimy
rozwijać też stosunki ze Wschodem. Jednak - jak podkreślił - Polska, będąc w
Unii, będzie mogła patrzeć również na wschód, ale poza Unią - tylko na wschód
i to - zdaniem komisarza - jedna z tych różnic.
Przejrzyj resztę wiadomości
Temat: Inicjacje Reiki Gratis dla pierwszych 100 osób z okazji rocznicy
On 7 Sep 2006 11:43:06 -0700, "psychotronik" <mariusmari@o2.pl wrote: Mozesz sie teraz smiac ale: | ok. skoro mowisz o jakiejs nauce, z czego i czego kowalski ma sie | nauczyc, zeby byc gotowym do inicjacji. jak on ma to wiedziec? | wczesniej nie mial zadnego kontaktu z nauczycielami. skad kowalski ma | wiedzic czy jest gotowy czy nie. sadzisz, ze np. ja jestem gotowy? za nim zadales pytanie czy jestes gotowy, wiedzialem ze je zadasz. :)
ty tez mozesz sie smiac, ale tez wiedzialem, ze tak odpowiesz.
A teraz konkretnie - jak z czego od nauczyciela - bezposrednio od niego, jesli nie mial kontaktu z nauczycielem, a Reiki dana osobe wybralo, znajdzie w swoim czasie nuczyciela ktory go bedzie uczyl, podpowie mu to intuicja jesli sie o to spyta. Wyczuje czy ten dany Mistrz czy Mistrzyni po kontakcie z nim, spotkaniu czy jest ta osoba ktorej szuka, a jesli np przez internet go poznaje - to po slowach ktore pisze.
mnie caly czas chodzi o to, jak ten kowalski ma wiedziec, ze w ogole do nauczyciela uderzyc. co u niego sie stalo, ze np. poczul cos co spowodowalo, ze pomyslal, ze moze dobrzy by bylo, zeby do takiego nauczyciela uderzyc. w innym wypadku jest dokladnie tak jak opisales przypadek z ksiazka. ze kowalski widzial w ksiegarni ksiazke, a ze mu sie zycie rodzinne nie uklada to postanowil je nareperowac w ten sposob.
Nie kowalski decyduje o swojej gotowosci, tylko nauczyciel.
u kowalskiego musi sie jednak cos dziac, skoro w ogole na kontakt z nauczycielem sie decyduje. chyba ze mamy to sytuacje taka jak z panem mistrzem jackiem, ktorzy rozdawal tutaj stopnie. a tutaj przeciez same scepy.
Czy ty jestes gotowy- nie mi to teraz oceniac- my prowadzimy dyskusje - i ona jest pewna nauka dla nas obydwoch. Poznajemy siebie nawzajem.
ok.
| nastepna sprawa byty astralne, opetania - to sa powazne rzeczy ktorych | trzeba sie najpierw pozbyc. | ktorych tez mozna sie nabawic, w przypadku kiepskiej kontroli nad | takimi zabawkami. Stop z Reiki sie nie nabawisz.
wiem, wiem. uzywam tylko takiego jezyka, ale cala sprawe traktuje dosc powaznie.
Ale trzeba sie pozbyc czegos, co niektorzy maja wczesniej.
np. czego?
| ale to jest chyba oczywiste. wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko zawsze dziala. Reiki dziala zawsze, czy tego chcesz czy nie, czy sie w to wierzy czy nie.
hmmm. jak na razie pozostaje w tej kwestii dosc sceptyczny, ale moze jeszcze czas na definitywne wnioski z mojej strony.
Ale jesli chodzi o wplyw na swoje zycie, my decydujemy za nie sami i decydujemy jak daleko chcemy zajsc. Zawsze nam pomaga od inicjacji, zawsze juz do konca zycia jest z nami, ale czy my bedziemy z jej dobrodziestw kozystac pozostaje zawsze naszym wyborem. Nie ma nic na sile i bez pracy.
| wiec jednak mozna inicjowac osobe zyciowo, duchowo niepozbierana, | tylko, ze nic to jej nie da, a pewnie i moze zaszkodzic. Mozna wszystko, ale czy sie powinno?
a wlasnie, ze nie. nie mozna wszystkiego. jest wiele rzeczy ktorych nie mozna. chyba wiecej niz mozna. czy powinno tego czego nie mozna, to juz hcyba ytanie retoryczne. ja w tym miejscu nadal dociekalem, procesu pre-inicjacji, ze sie tak wyraze. isnieje jednak mozliwosc, ze adept nie beda przygotowany zostanie zainicjowany. | nie chce cie az tak maglowac, ale moglbys troche wiecej na ten temat. | w sumie mozesz mnie odeslac do jakiejs dobrej twoim zdaniem literatury | na ten temat.
Wybacz nie zrobie tego. nie znam takiej. Nigdy w zyciu nie przeczytalem ksiazki o Reiki. Poza jednym rozdzialem dotyczacym medytacji z Reiki. Cala wiedze mi potrzebna otrzymalem od moich Nauczycieli, dalsze potrzebne informacje dostaje bezposrednio ze "zrodla" (nadswiadomosc, glos serca), wiec codziennie odkrywam cos nowego, codziennie sie ucze. To jest moja droga Reiki.
hmmm. mozna i tak. Ksiazki o Reiki -moim zdaniem- mieszaja niepotrzebnie w glowach. Do tego nie trzeba ksiazek. Z ksiazek nie mozna sie Reiki nauczyc. Sa ich setki.
wiesz, ale to tak jak ksiazki np. o jujitsu z technikami obezwladniajacycmi. niby sie nie nauczysz, ale dowiesz sie, gdzie, co nacisnac, zeby zabolalo. potem praktykujesz do w dojo, albo na staruszkach na ulicy. dowiedziec/poznac nie musi znaczyc nauczyc.
Jezeli chcesz poznac Reiki, dowiedziec sie czegos wiecej, podam tobie kontakt na email i wtedy konkretnie odpowiem na pytania. Tu tez jest konkretnie ale czasami duzo by trzeba bylo pisac.
ok. dzieki.
| Jakie mechanizmy musza byc wzbudzone - chec rozwoju duchowego, pomocy | innym, milosci do wszystkiego co dana osobe otacza, szacunku do Reiki, | chec pomocy sobie samemu.... | pozdrowienia :)
| ok. wlasnie moim zdaniem to jest wlasnie ta inicjacja. samo zaisnienie | potrzeby takiego rozwoju, to co np. gnostycy nazywali "iskra boza" to | moze wlasnie byc ta inicjacja. sama intuicja, ze to, to nie wszystko, | swiadomosc bycia czescia wiekszej calosci i takie tam pierdoly. potem | nastepuja juz tylko zmudna praca nad tym by ja pielegnowac, podsycac i | powiekszac. <rs To nie jest inicjacja, to jest poczatek drogi do inicjacji, ciagnacej sie dalej po inicjacji. To jest poczatek drogi nowego zycia. Rozniacego sie od tego wczesniej. I nie chodzi o pielegnacje.
widzisz, prawie to samo slyszy sie podczas chrztu czy obrzezania. Co to jest Reiki? Reiki jest to bezgraniczna moc pochodzącą od Boga, po to, aby pomagać innym ludziom. Jest to wspaniała forma przekazywania innym ludziom, jeżeli tylko chcą - energii, uzdrawiając ich dusze i ciała. Ludzie z Reiki mogą zmienić wszystko i nic - to zależy tylko od nich, ale mając Reiki, jest się zawsze szczęśliwym i osiąga się wszystko to, co się wymarzy. Bezgraniczna miłość pochodzącą od Boga daje im sile i moc, niemożliwe jest możliwe. Reiki powstało po to, aby pomagać innym i to jest jej główny cel, cala historia. Reszta zawsze zależy od danego człowieka, jak pokieruje swoim życiem i jaka historie po drodze stworzy.
znasz jakies ekwiwalenty reiki w innych kulturach? <rs
Przejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Strona 2 z 3 • Wyszukano 177 wyników • 1, 2, 3
|
|
Cytat |
Diabeł: wielki, czarny znak zapytania. Napierski Stefan Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor Dla konserwatysty refleksja nad podstawami własnego światopoglądu jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczność udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla każdego prawdziwie wierzącego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej wartości na poziom racjonalny, desakralizacją boskości, której odebrany zostaje urok tajemniczości, bez której nie można pewnie stawić czoła lewicowym czcicielom diabła na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe Dlaczego tak często ludzie, dla których bardzo dużo zrobiłeś, ciężko się na ciebie obrażają? Może dlatego, że przypominasz im o ich słabościach. Kirk Douglas, Syn śmieciarza, Autobiografia Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho
|
|